cze 292015
 

Jakoś tak niepostrzeżenie dotoczyliśmy się od tłumaczeń Anny Jędrychowskiej, do Klubu Krzywego Koła. Ja, przyznam, nie wiedziałem co to takiego ten klub. Pamiętam, że dawno temu czytałem coś o tym w książce Kuronia i Żakowskiego „PRL dla początkujących”, a pisali oni, że klub to była taka opozycyjna kuźnia kadr, czy coś podobnego. Zajrzałem do wiki i znalazłem nazwisko założyciela klubu Juliusza Wilczura-Garzteckiego. U docenta wiki jest także jego biogram, jakże ciekawy, zerżnięty wprost ze strony IPN. Mamy tam same właściwie rewelacje, bo Garztecki to powstaniec warszawski, porucznik, który po wojnie gładko przechodzi na żołd komunistów i przekazuje całe archiwum kontrwywiadu AK w ich ręce. Oni zaś w nagrodę wysyłają go do Włoch by tam szpiegował oficerów II korpusu. Najlepsze jest jednak zdanie, które zacytuję tu na surowo: Po kapitulacji powstania udał się do oflagu II-D Gross Born (nr jeniecki 101669) w celu organizacji Komitetu Demokratycznego Obozu[4]
Zdanie to także jest spisane ze stron IPN. W związku z tym cytatem mam pytanie do pracowników tej szacownej instytucji. Brzmi ono: czym wy się do cholery zajmujecie kochani? Jak to: udał się do oflagu w celu organizacji komitetu demokratycznego obozu, pisanego w dodatku wielką literą? Co to jest „demokratyczny komitet obozu” w czasach kiedy w Niemczech rządzi towarzysz Hitler? Komunistyczna komórka decydująca o tym, kto z osadzonych może pojechać do kraju na śmierć, a kto się tam przyda w charakterze szpicla, bo niby co innego miałby to być? Jeden nie ma nogi i przechodzi bez mrugnięcia przez cztery koncłagry, (a taki Pilecki już pierwszego dnia w Oświęcimiu miał wybite zęby) a drugi po powstaniu jedzie zakładać demokratyczny komitet? A bilet gdzie sobie kupił? W kasie na dworcu głównym?
W roku 1959 Garztecki zostaje aresztowany i siedzi, jak podaje wiki, pięć lat. Potem go wypuszczają i on się już od tego momentu zajmuje wyłącznie fotografią i tłumaczeniami. Prawie tak samo, jak Anna Jędrychowska. Co prawda wiki podaje nam listę jego tłumaczeń z lat dziewięćdziesiątych, wcześniejszych nie ma, ale za to jest ona bardzo ciekawa i porównywalna z tym co tłumaczyła na polski Jędrychowska. Są to bowiem książki kultowe. Zaczyna Garztecki od Prachetta, który wspólnie z Neilem Gaimanem napisał książkę pod tytułem „Dobry omen” wydaną w tłumaczeniu Garzteckiego właśnie w roku 1992. Myśmy się już tu kiedyś zajmowali Neilem, to jest młody jeszcze człowiek wywodzący się z rodziny polskich Żydów, który jest także członkiem kościoła scjentologicznego. Jesienią zeszłego roku opisałem go w związku z filmem nakręconym na podstawie jego książki, który nosił tytuł „Koralina i tajemnicze drzwi”. Pan ów rozpoczynał karierę od rzeczy drobnych, czyli od biografii zespołu Duran Duran, potem przeszedł na fantastykę wraz z ulubieńcem młodych akademików polskich Prachettem, a dziś siedzi w ciężkiej demonerce i kasuje za to równie pieniądz. Jest także współautorem sławnych komiksów i bierze absolutnie wszystkie nagrody jakie można wziąć w tej branży.
No i nasz bohater, powstaniec, Juliusz Wilczur-Garztecki, tuż po odzyskaniu przez kraj niepodległości po czarnej nocy komunizmu, tłumaczył jego książkę o antychryście. Potem zaś zabrał się pan Juliusz za tłumaczenie innych książek, a to Ludluma, a to Folleta, a to Svena Hassela.
Jeśli zestawimy jego nazwisko z nazwiskiem Jędrychowskiej, wyłonią się przed nami trzy obszary rynku książki, które kształtowały wyobraźnię młodych ludzi w Polsce przez całe dekady. Mamy tego Druona, który niczego nie wyjaśnia, mamy Barreta, czyli średniowieczną powieść historyczną, a następnie mamy powieść szpiegowską i fanatsy ocierające się o satanizm. Zarówno Garztecki jak i Jędrychowska byli przez PRL prześladowani, a potem znaleźli się w tak zwanym obozie demokratycznym. Jędrychowska miała kolegę okultystę, a Garztecki, były oficer kontrwywiadu AK tłumaczył książki okultystów, satanistów i różnych szpiegów na polski. Ja nie czytałem tych powieści szpiegowskich, bo mnie to po prostu nie interesuje, no ale te historyczne, tłumaczone przez Jędrychowską czytałem. I wiem, jak łatwo ludzie dają się uwodzić takim treściom. Jak raz coś im wejdzie do głowy, nie ma mowy, by to wyjąć i odrzucić. Będą bronić swoich literackich fascynacji jak własnego życia. Nie można im wyjaśnić, że literatura, całe jej obszary, to manipulowana propaganda. Nie można tego zrobić z tej prostej przyczyny, że książka jest medium intymnym i trafia do serca. Każdy zaś ma w tym sercu jakieś deficyty i chce być kimś innym niż jest, chce być bohaterem książki po prostu. Jeśli więc odnajdzie swoje marzenia na jej kartach to wsiąkł i przepadł. Dlatego z emocjami i fascynacjami literackimi należy się rozprawiać na zimno i bez litości.
Patrząc na Garzteckiego i na Jędrychowską widzimy jak ważna jest rola tłumaczy i rozumiemy, że oni te zlecenia dostali nie z powodu, że nie było nikogo innego w pobliżu, ale dlatego, że takie właśnie książki trzeba było przetłumaczyć na polski. Ktoś może powiedzieć, że nie, że się zagalopowałem, były lata dziewięćdziesiąte i wydawca chciał sobie zarobić no więc wydał to, co było popularne na zachodzie….czy aby na pewno? Czy aby na pewno Neil Gaiman i Prachett byli już wtedy popularni? Nie mam żadnych danych na temat wydawców tych książek, nie znam nawet nazwy tych wydawnictw, ale są pasjonaci, którzy pewnie rozpoznają zarówno firmę jak i właścicieli.
Wróćmy jednak do tych prześladowań i okultyzmu. Powojenna ekipa, w której rządzi Cyrankiewicz nie może obronić swoich ludzi, Garzteckiego aresztują w roku 1949, a Waltera w 1952. Kto stał za tymi aresztowaniami i kto oraz z jakich ośrodków tak naprawdę rządził krajem? Myślę, że to są pytania dla kolegów z IPN, a nie dla naszych komentatorów, dysponujących jakże wątłym aparatem badawczym. Ludzi prześladowanych w latach pięćdziesiątych odnajdujemy potem w tak zwanej opozycji demokratycznej. Garztecki tworzy ten cały Klub Krzywego Koła, a na spotkania zaglądają tam Urban, Michnik, Brus i Jasienica. Nie zagląda tam Jacek Kuroń, który jest sekretarzem Igora Newerlego. Warto byłoby opisać jaka tradycja polityczna i kulturowa łączy tych ludzi i czym różnili się oni od takiego Jaruzelskiego na przykład oraz Ochaba czy innych aparatczyków, którzy ich zwalczali. Warto może też zadać pytanie czy my dziś musimy się w ogóle w jakiś sposób do nich odnosić, a jeśli to w jaki? Entuzjastyczny czy krytyczny? Ja trochę szydzę rzecz jasna, ale cały czas zmierzam w tym samym, co zwykle kierunku, jeśli nie będziemy dysponowali własnym, zależnym tylko od nas obszarem treści, wyobrażeń i znaczeń, obszarem, którego nikt poza nami nie będzie rozumiał, to zawsze będziemy skazani na konsumpcję podsuwanej nam przez kogoś papki. A to Prachett, a to Druon, a to Ludlum, a dyskusje zawsze będą toczyły się wokół tematów dotyczących budowy księżyca, to znaczy czy on jest z sera czy nie jest z sera.
Literatura kształtuje wyobraźnię, a literatura naśladowcza kształtuje ją w sposób fatalny. I teraz wracamy do Prachetta, okazuje się, że jego pierwsze samodzielne książki tłumaczyła na polski Ewa Dorota Malinowska – Grupińska, żona Rafała Grupińskiego, polityka PO, wydawcy i animatora kultury. Pani owa jest dziś przewodniczącą rady Warszawy, ma na swoim koncie liczne sukcesy i odznaczenia. Prachetta już nie tłumaczy, bo potem zlecono to pewnemu matematykowi ze Śląska nazwiskiem Cholewa, Piotr Cholewa. Jego syn Michał Cholewa jest pisarzem SF i zajmuje się tym właśnie, o czym przed chwilą wspomniałem – produkcją wtórnej, słabej literatury SF, która maceruje mózgi najmłodszemu pokoleniu. I ja doprawdy nie wiem jak mam przemawiać do starszych i doświadczonych przecież kolegów, żeby porzucili pisania opowiadań SF, które są z istoty oszukane, tak jak cały gatunek, żeby porzucili marzenia o sukcesie, bo on jest niemożliwy do osiągnięcia, ponieważ funkcja segmentów rynku jest inna niż deklarowana. Nie mam niestety siły, by kogokolwiek przekonać, bo ludziom się zdaje, że jak napiszą świetne opowiadanie i ono zostanie opublikowane to czytelnicy zaczną się tym narkotyzować tak, jak Prachettem. Nie zaczną, bo mechanika rynku jest inna.
Żeby nie pozostawać tylko przy książkach przypomnę, że są także inne rynki, na których ludzie myślący i przytomni usiłują robić kariery. Na przykład jest rynek muzyczny. Ja się na muzyce nie znam, dlatego po prostu pozostawię Wam bez jakiegokolwiek komentarza link do biogramu Marka Garzteckiego, syna Juliusza, naszego dzisiejszego bohatera. Proszę bardzo oto on https://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Garztecki A jak już to przeczytacie, to zastanówcie się, czy dacie radę zrobić taką karierę jak Hołdys i od czego ona w istocie zależy.

Ponieważ wszystko co ostatnio napisałem, przekonuje mnie bardzo mocno do tego, że sensowne jest wydawanie periodyku pod tytułem „Szkoła nawigatorów”, bez względu na to co myślą o tym takie rekiny rynku jak Prószyński, informuję, że dziś w ciągu dnia zostanie uruchomiona sprzedaż kolejnego numeru. Jest to numer niemiecki, lepszy jak sądzę niż poprzedni. Silnie korespondujący zarówno z II tomem Baśni jak niedźwiedź, jak i z albumem „Święte królestwo”. Opublikowaliśmy tam, w tłumaczeniu naszych kolegów, równie dobrych w tej robocie jak żona Grupińskiego i Juliusz Garztecki, list Marii Węgierskiej do Albrechta Hohenzollerna, listy Karola V do królów Polski, listy Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta do tegoż Albrechta Hohenzollerna, a także spory fragment Ordunku gornego w języku polskim. Materiałem jednak, który utrzymuje cały numer, jest moim zdaniem tekst Piotra Poniewierskiego o obecności Niemców w Chinach. Piotrek, zaczynając od powstania bokserów dochodzi do istoty aktywności politycznej mocarstw w Azji, a szczególnie Niemców, a tą istotą są poszukiwania metali ziem rzadkich. Historia tych poszukiwań sięga początku XVIII wieku i zaczyna się od Szwedzkiej Królewskiej Akademii Nauk. Liczę więc na to, że uda nam się wyprodukować niebawem numer SN poświęcony Szwecji właśnie. Na razie nie mam zbyt wielu autorów do tego numeru, ale coś się powoli kroi.
Jola Gancarz napisała znakomity szkic biografii Karola Ferdynanda Wazy, ostatniego polskiego biskupa Wrocławia. Poza tym są tam jeszcze inne ciekawostki, których wymieniał nie będę.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl gdzie można już kupić nowy tom Baśni jak niedźwiedź, zatytułowany „Kredyt i wojna”, zapraszam też do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie. Informuję również, że 16 lipca odbędzie się mój wieczór autorski w Bielsku Białej, początek o godzinie 18.00 w lokalu przy ul. Wzgórze 14. Wieczór organizowany jest przez miejscowy Klub Najwyższego Czasu, a tytuł spotkania brzmi „Moja Rzeczpospolita”.

  77 komentarzy do “Tłumacze”

  1. Jak grochem o ścianę 😉

  2. To może jeszcze sprostowanie do wczorajszego wpisu, bo nikt chyba nie sprawdził czy tweet Brauna jest autentyczny. Kilka kont które wystukują tweety, używając jego inicjałów, są fejkowe. Możemy też przeczytać na stronie GB – „Szanowni Państwo, niniejszym informuję, że nie prowadzę konta na Twitterze. … „

  3. To już było. Dwa razy nawet.

  4. Julia Preis-Brystygierowa (https://pl.wikipedia.org/wiki/Julia_Brystiger),
    jej syn Michał Brystygier (https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Bristiger)
    i nagle pojawia się Kinga Preis, której życiorys zaczyna się od tego, że ukończyła PWST w W-wie
    (https://pl.wikipedia.org/wiki/Kinga_Preis)
    To teraz pytanie za 100 punktów, czy Kinga Preis jest czy też nie jest wnuczką Julii de domo Preis.
    Takich postaci jest w Polsce od metra.
    Ludzi, których nazwiska nagle się pojawiają w okolicach 1953 roku też jest sporo.

  5. Dużo tej treści i skojarzeń ale może jeszcze byłby ciekawiej gdyby dopisać p. A. Przedpełską -Trzeciakowską żonę prof. Witolda Trzeciakowskiego, co to (podobno) pożyczki Gierkowi na tzw zachodzie załatwiał. Zdaje się że p. A. Przedpełska – Trzeciakowska jako tłumacz rzucona na Amerykę Południową też miała multum zadań, no jednym słowem „utalentowani” tłumacze nie są przypadkowi.

  6. Trudno się oprzeć wrażeniu, że budowanie Solidarności jako organizacji narodowej Polaków, od góry w stanie wojennym, miało precedens w czasie wojny. Z polskich przywódców nikt nie przeżył wojny.

    Jak zaświadcza Krajski, Piłsudski po zamachu majowym wdeptał w ziemię masonerię francuską, a masonerią angielską usiłował manipulować przez swoich oficerów.

    Zresztą Grand Orient cały czas dążył w latach 1918+ do tego, żeby Polska była jak najmniejsza, choćby narzucając Polsce obowiązek rekompensaty Francji za długi carskiej Rosji. Im więcej terytorium zdobyliśmy na wschodzie, tym więcej byliśmy obciążeni rosyjskim długiem. Stąd w międzywojniu taka pozycja kapitału francuskiego na Śląsku. Skoro nie mieliśmy pieniędzy – oddawaliśmy przemysł.

    Grande Orient zdołał Polskę zmniejszyć rękami endecji nawet podczas rokowań ryskich, ku zdziwieniu bolszewickich negocjatorów, którzy byli gotowi do oddania całej Białorusi.

    Agentura Sikorskiego oskarżyła w czasie wojny autentycznych polskich przywódców o ”klęskę wrześniową” i to była propaganda osłaniająca czystki. Takie krety, jak Garztecki mogły penetrować struktury AK, bo Rydz Śmigły ”umarł na serce”. Ciekawe, kiedy pojawi się teoria, że umarł na syfilis??? Ciało żony Marszałka znaleziono w częściach w worku wydobytym z jakiejś rzeki we Francji. Dziś pożyteczni idioci (oby tylko idioci) powtarzają te wszystkie bzdury propagandowe , tak jakby Polska przed wojną miała jakąkolwiek szansę, aby niszczyć polską świętą hierarchię wartości. To jest współczesna pepikizacja Polski, taka zmiana hierarchii, żeby na szczycie wartości znalazło się tzw. życie, biologia.

    A książki fantazy, SF, itp po prostu dekonstruują wyobrażnię chrześcijańską i , co kluczowe, rozmywają poczucie realizmu. Bez realizmu moralność sypie się już sama…

  7. Źródło raczej niepewne, bo to jakiś komentarz i to cytowany wielokrotnie z tymi samymi błędami pisowni; według którego KKK został założony w pierwszej połowie 1955 roku przy poparciu znanej nam Julii Bristigerowej (w KKK działał jej syn i wchodził w skład założycieli, oprócz Garzteckich).Cele tego koła, jako kużni przyszłych kadr przedstawiono w stosownym piśmie Bermanowi i Morawskiemu.
    Wg stanu na 1961 rok działało w klubie około 200 osób z czego 50 osób to dziennikarze i literaci i aż 50 socjologów. Wszyscy znanej nam proweniencji.

    Zaskoczeniem dla mnie jest obecność Kazimierza Moczarskiego na liście osób biorących udział w spotkaniach (informacja z wiki).

  8. mąż przyjął jej nazwisko … sądząc po innych znanych mi przypadkach … to nazwisko ma w pewnych kręgach wartość ( miało ? )

  9. Dzien dobry,
    To sa tacy sami zaklamani, zdegenerowani hipokryci, w wiekszosci pochodzenia zydowskiego tak samo jak tu we Francji! Ta sama skur…ona familia! Nie znam tak wyjatkowo podlej nacji jak
    wlasnie Zydzi… wyjatkowo na ludzi tej nacji jestem wyczulona, wyjatkowo na relacje z ludzmi,
    z tej nacji uwazam… tych co spotkalam w swoim zyciu uznaje za wyjatkowo wrednych, pazernych
    na pieniadze, bez skrupulow, zdolnych do wszystkiego. I naprawde oni nienawidza Polakow!
    Zawsze wlacza mi sie „czerwona lampka”… zawsze!
    … i tak juz zostanie i sie nie zmieni… i na dodatek uwazam, ze mloda generacja Zydow
    jest jeszcze bardziej agresywna i brutalna!
    … i nie jestem zadna anysemitka! Koniec, kropka!

  10. To prawda nawet wydano ustawę anty masońską i Policja prowadziła rewizje. Atak nie dotknął masonerii angielskiej. Zdaniem Michalkiewicza (nie podał źródła) podział wpływów w Polsce pomiędzy Anglią i ZSRR był 15 do 85 %. Może ci z Krzywego Koła to te 15 % ? Bezpieka ich pilnowała ale nie likwidowała. Ale jak Michnik i Geremek zaczęli budować środowisko to odwiedzali ich panowie z francuskiej partii socjalistycznej a oni jeździli do Francji. Komuchy w latach 80-90 powysyłali synów do szkół w Londynie. Więc jakie są dziś proporcje wpływów ? Z historii wynika że Żydzi zawsze kolaborują z silniejszym i chętnie zmieniają front. Może nasi przodkowie ich po prostu kontrolowali aż do momentu gdy zostali uznani za zbyt słabych ? A mason Staszic oskarża Żydów o upadek I RP. Ale że przodek Brystygierowej był ziemianinem ? To nie wiedziałem.

  11. Chyba się Pani zagalopowała.

  12. KKK był kontrolowaną formą opozycji, ale jednak opozycji. Poza ewidentną agenturą i rozmaitymi udawaczami, byli tam też ludzie uczciwi, którzy próbowali wykorzystać szansę na jakieś początkowe kroki w kierunku wyjścia z sowieckiej opresji. Np. Jan Olszewski.

    Nie możemy patrzeć na to paranoicznie. Agentury są wszędzie i zawsze, ale to nie znaczy, że jest ścisły determinizm.

    Tales z Miletu (jońska filozofia przyrody) uważał, że woda stanowi arche rzeczywistości, początek i koniec:)))) Owszem, woda jest we wszystkim, ale rzeczywistość nie sprowadza się do wody:)))), bo wtedy wszystko byłoby okeanosem:))))))))))))) a nie jest:)))))

  13. Zestaw watkow przykuwa uwage na dluzej.
    Dzieki!

  14. KKK był opozycją jednej bandy przeciw drugiej bandzie …. ani jedni ani drudzy nie reprezentowali polskiej racji stanu …. w ogóle nie reprezentowali Polski ..

    …..a jeżeli się tam zaplątam jakis pierwotnie przyzwoity naiwniak ……to jest na to kilka życiorysów ….. co z nim dalej ..

    …… dałam ostatnio link do zeznań Mencwela ….ciekawe kto choć rzucił okiem …

  15. Było tak, ale nie tylko tak. Myślenie według schematu ”wszystko albo nic”, jest kontrskuteczne i nie realistyczne, zwłaszcza w sytuacji, kiedy naród i państwo jest na absolutnych łopatkach. Nawet w czasie zaborów, byli polscy posłowie do Dumy, czy innych parlamentów zaborczych.

    Polska święta hierarchia wartości jest punktem dojścia i najgłębszą motywacją, a nie dotyczy bezpośrednio np. jadłospisu, czy sposobów rekreacji.:))))

    Powiedziałbym nawet, że w takim myśleniu jest jakaś naleciałość judaizmu, czyli radykalizmu koszernego. Chrześcijanin, nawet jak nie oddaje cesarzowi co cesarskie, to jednak musi poruszać się w obszarze niekoszernym. W końcu jest posłany ”do świata”. Najjaśniejszej Rzeczpospolitej nie zdobywa się w jednej bitwie, a w każdym razie bardzo rzadko. Na ogół dochodzi się do niej zmudną mordęgą.

  16. Gdzie mogę poczytać o roli endecji w ustaleniu granicy wschodniej, i o śmierci żony Śmigłego?

    Brawo! Ocena literatury SF prima. To rodzice powinni drukować na T-shirt’ach dzieci – ku otrzeźwieniu.

  17. nie… ja nikomu nic nie proponuję ani nie narzucam …. za wiele doświadczeń się na to składa ….. ale KKK czy czerwone harcerstwo , czy inne podobne …..nieee …

    ……..to dwie opozycyjne , wrogie chrześcijaństwu bandy ….

    …indywidualnie mogę spokojnie rozmawiać … i rozmawiam … z ludźmi którzy chcieli dobrze … i przynajmniej niewiele zaszkodzili …..ale tu nie rozmawiamy o indywidualnych „wallenrodach ” ??? chyba , ze źle rozumiem Gabriela ….

    Pan mi w imieniu Gabriela nie odpowie.

  18. Nasi przodkowie kiedyś zdobyli tą ziemię. Potem jej bronili. Straciliśmy ją prawie w całości w 44-45. To jest prawo własności do niej. Zostaliśmy z niej wywłaszczeni. Odzyskanie jak najmniej ograniczonego prawa własności do tej ziemi to jest nasz obowiązek wobec naszych przodków. Zagraża zatem temu celowi nie tylko wymierzone w nas ludobójstwo ale i socjalistyczne prawa. Dochodzi się podbojem, a nie mordęgą. Uprawa / praca fizyczna czy zarządzanie majątkiem to mordęga. Wyjaśnijmy sobie coś: Polska to obszar ziemi. Km2-owe. Należy ją posiadać, uprawiać i żyć na niej. To nam zostawili przodkowie. Tzn nasi bezpośredni to prawie w całości stracili. Piłsudski zaniechał dobicia bolszewików bo był socjalistą. No i zrobili nam zamknięty obóz pracy a teraz sprzedają wszystko korporacjom: ziemię, kopaliny, lasy, a my jesteśmy bezsilni. Ruch Narodowy powinien zamiast 11 listopada dziś ściągnąć do Warszawy 100 tys kiboli i poprzeć rolników. Chyba że i ci i ci to taka „opozycja” jak Klub Krzywego Koła. Jak ktoś ma oszczędności to mógłby zamiast nowego Lexusa zainwestować w rolę i nigdy jej nie sprzedać.

  19. Dziś mamy większe szanse dlatego, że ta druga banda wygrała z tą pierwszą, a teraz jeszcze dociska, bo zmieniła się geopolityka. I musimy to wykorzystać.

    Dziecko, kiedy uczy się chodzić, musi poradzić sobie z grawitacją. Grawitacji nie da się zlikwidować, ale można nauczyć się nią posługiwać dla budowy ludzkiego świata.

    Grawitacja jest oczywiście względna, ale żeby mieć na nią wpływ, trzeba nabrać odpowiedniej masy(…), krok po kroku.

    Do Cudu nad Wisłą doprowadziła Piłsudskiego żmudna droga daremnych wysiłków. A jeszcze trzeba było zadać ostateczny cios nad Niemnem. Nie starczyło już sił na Traktat Ryski. Jakoś te traktaty po zwycięstwach zawsze uciekają nam z rąk…

  20. Myślę, że masz dobre intencje, ale jeszcze nie wyrosłeś z ideologicznych kliszy. Piłsudski nie mógł ”dobić bolszewików”, bo po pierwsze, nie miał takich możliwości, a po drugie, podpisałby tym wyrok na Polskę. Nie było możliwości istnienia Polski w sytuacji restytucji Rosji carskiej.

    A jak sobie wyobrażasz szafowanie krwią polską w obronie zaborcy????? Kto by się w Polsce zgodził na posyłanie na śmierć polskich polskich dzieci dla odbudowy imperium rosyjskiego – więzienia narodów????

    To jest absurd. Nie do pomyślenia. Świadczy tylko o agenturalności endecji, bo to jest naturalne z rosyjskiego punktu widzenia i Grande Orientu. Tak żaden Polak nie myślał. Pomoc w odbudowie imperium, które rośnie tylko w miarę zanikania Polski jest geopolitycznym absurdem. Może tak myśleć tylko niewolnik. Pies, który wdrożył się do obroży i gotów kąsać rękę, która chce mu tą obrożę ściągnąć.

    Nie przesadzaj z tym pochodowym ”ruchem narodowym”:)))))))))))))))))))))))))

  21. Dlatego zanim ktoś pogardliwie powie na kogoś „wieśniak” to niech się lepiej ugryzie w język. A tak przy okazji to bicie ludzi dla kariery i władzy jak Brystygierowa – potomek aptekarzy i ziemian której syn to kompozytor czy Różański – adwokat świadczy o bezwzględności w dążeniu do celu, ale nie o głupocie. W sensie Bestie – idioci. Totalną głupotą jest pranie się na stadionach i te patriotyczne hasła niczego nie zmienią. Nie obudzą żadnych rycerzy. A propos: PCh24 zaczęło sprzedawać „odzież patriotyczną” 😉 I jeszcze jedno info. Byłem na wakacjach podczas odprawy padło nazwisko Flaischfarb. Pan ten czytał na leżaczku przy basenie książkę „Resortowe dzieci. Służby” a w dniu powrotu założył T-schirt z orłem w koronie. Kmicic czy co ? 😉

  22. …jakoś ???? przecież da się dotrzeć…jak …

    przepraszam , nie zbywam Pana , tylko robię co innego a tu rzucam okiem …

  23. Coryllus

    masz tu do kompletu drugą warstwę…. na stronie Instytutu Ksiazki Gaugenta … jest o kongresie 3 cim tłumaczy ..literatury polskiej na inne języki … był w 2013 w Krakowie … nie mam linka pod ręką….

  24. Jałowiecki za cara miał majątek ziemski na Litwie a za komuny umarł w przytułku w Anglii. Ja głosuję za carem 😉 I upieram się że należało ich bić dalej. Jeżeli nie było środków materialnych do kontynuowania wojny to nie ma sporu. W 1920 już postanowiono że Polska będzie i parę innych krajów. Austo – Węgry się rozpadły Niemcy stały się republiką. Żaden rząd rosyjski nie mógł zaatakować Polski, tylko bolszewicki w imię światowej rewolucji bo nie był uznawany przez żadne państwo. Każdy inny musiał się liczyć z decyzją Kongresu. Gdyby Biała Rosja nas zaatakowała to miała by przeciwko sobie koalicję Polski Ukrainy i Państw Bałtyckich i międzynarodówka nie blokowałaby dostaw broni do Polski. Piłsudski uratował więc Polskę czy ją pogrzebał ?

  25. MarcinSW, 12:39,
    Wcale sie nie zagalopowalam, prosze Pana… takie mam zdanie… i go nie zmienie!
    …dlatego, jestem szczesliwa, ze wreszcie moj prezydent Andrzej Duda jest katolikiem, praktykujacym, ze Jego druzyna to tez katolicy, do tego praktykujacy… i za to dziekuje Panu Bogu!
    … i na jesieni taki sam bedzie nowy, POLSKI rzad… katolicki!
    Pozdrawiam,

  26. Zresztą, dlaczego Piłsudski miał bronić tylko Rosji????

    Jedną połowę wojska mógł wysłać do obrony imperium rosyjskiego, a drugą połowę do walki z czerwonymi marynarzami Hamburga:)))))))))))))

    Ten endecki numer o bolszewiku Piłsudskim nie został wymyślony przez polski ośrodek władzy. Jest tylko powielany przez polskich pożytecznych…

  27. Panie Guy Fawkes!
    Po pirwsze: Brawo! (za dzisiejsze wpisy);
    Po drugie: piszesz Pan gdzies poza tym forum?

  28. Dzięki Panie BezBudżetu&Doktryny:)))))

    Nigdzie nie piszę, starałem się tylko walczyć z propagandą obcego ośrodka władzy w wykonaniu rozmaitych ruskiewiczów itp. propagandowych słupów na portalu DasNeon.ru

    Jako Lord Conqueror:)))))))))

    https://www.youtube.com/watch?v=WlRjtZWAjB0

  29. Amen 🙂 Ale po co ubliżać ? W każdym narodzie są ludzie dobrzy i źli.

  30. … o Matko !!! Piłsudski poszedł daleko na wschód …. a traktat w Rydze nas cofnął …..

    właśnie pogonił bolszewika ….

    idę stąd bo mnie diabli wezmą….od tego gmatwania dzisiejszego !!

  31. Do Guy Fawkes: Dmowski agentem Białych ? A po ich rozbiciu to czyj agent ? Rosyjskiej arystokracji na emigracji ? Przecież Endecja to ruch republikański. Nie znam szczegółów traktatu ryskiego nie wiem czy to sam Piłsudski dążył do pokoju czy inni. Może pochopnie rzuciłem oskarżenie. Cofam więc wcześniejsze zdanie że to Marszałek uratował bolszewików. Może to wymusili Anglicy i USA, którzy ich finansowali. Ale może nie należało ich słuchać. Kto miałby się przeciwstawić takim naciskom jeżeli nie Marszałek ??? Ale gdybyśmy uratowali cara to doszłoby do II wojny światowej ? I czy car zakładałby obozy koncentracyjne a rosyjska arystokracja strzelałaby w tył głowy z nagana ? Wolę zabór niż PRL !

  32. PARIS

    nie klnij tak jak w zeszłe wakacje …. znam osoby co Cię czytaja…. bardzo się zdziwią…. bo zeszłego roku nie pamiętają;)

  33. Przypadkiem wpadla mi dzisiaj w rece ksiazeczka wydana w 1980 r. w Niemczech (edition suhrkamp) p.t.
    Czeslaw Milosz Zeichen im Dunkel Poesie und Poetik herausegegeben von Karl Dedecius.

    Zeichen im Dunkel – w tlumaczeniu znak/ znaki w ciemnosci, co natychmiast skojarzy sie z lux in tenebris Amosa Komenskiego.
    W przedmowie Dedecius( tlumacz z polskiego na niemiecki), opisuje awangarde z Wilna jako awangarde katastrofistow i Milosza jako jej najwybitniejszego przedstawiciela, wizjonera o orientacji metafizycznej. Grupa z Wilna mowila o sobie , ze jest generacja, ktora startuje (albo w wolnym tlumaczeniu), ktora nastanie ( das kommende Wilna).
    W numerze 5 pisma Zagary Milosz pisze – i tu cytat z przedmowy Dedeciusa:
    „Die Kunst ist Werkzeug im Kampf der Gesellschaften um bessere Dasiensformen.Ihre Rolle besteht in der Organisation des Geistes… Also betreibt der Künstler Menschenerziehung.”
    W dowolnym tlumaczeniu -” Sztuka jest narzedziem w walce spoleczenstw o lepsze formy istnienia.Jej rola polega na zorganizowaniu duchowosci/ducha… A wiec tworca zajmuje sie wychowaniem ludzi.”
    Nasz Autor dokladnie to samo pisze , ze literatura to propaganda i chodzi nie tyle o wychowanie co o wytresowanie spoleczenstwa.

  34. Na portalu DasNeon.ru przekonałem się, jak łatwo ideologię endecką użyć do propagandy obcego ośrodka władzy. To pozorny paradoks. Nacjonalizm jest takim samym produktem masońskim jak komunizm czy liberalizm. Nacjonalizm ma błędną podstawę: nację (darwinizm społeczny) – byt fałszywy, zwalniający z odpowiedzialności indywidualnej. Realnym bytem jest konkretny człowiek – osoba, a nie nacja, gatunek.

    Naród to łańcuch pokoleń, przeszłych i przyszłych, wspólnota natury moralnej i życie ludzkie ma ważny wymiar narodowy, ale nacjonalizm, jak wszystkie produkty masońskie wykrzywia proporcje, w bytowych relacjach, aby doprowadzić do alienacji.

    Czym jest nacjonalizm konsekwentny, widać po skutkach nacjonalizmu (nazizmu) niemieckiego, czy ukraińskiego. Polska personalistyczna kultura wolności była zbyt silna, żeby polski nacjonalizm mógł osiągnąć swoje konsekwencje.

    Spróbuj zastanowić się, dlaczego Francja w sierpniu 1917, przed bolszewicką rewolucją, obiecała Dmowskiemu armię. Albo dlaczego sejm zdominowany przez endecję przyjął dewizę ”honor i ojczyzna”, pochodzącą z rewolucji francuskiej, albo dlaczego Polska zrzekła się całej Białorusi w Rydze, a armia polska musiała się wycofać????Jaki zwycięzca tak postępuje, że dobrowolnie oddaje efekty zwycięstwa?

    To, że trudno byłoby zasymilować mniejszości, to w XX wieku są pierdoły. Tak mógłby powiedzieć Hitler. Asymilatorstwo na siłę, to prowokowanie takich rzeczy jak rzeź wołyńska. Polska nigdy nie asymilowała na siłę. Cała ta ”linia Dmowskiego” to był pic na wodę fotomontaż, nie do realizacji, tylko do licytacji i mamienia publiczności, aczkolwiek mogło to być wykorzystane w rokowaniach wersalskich jako propozycja ”złego policjanta”.

    Ja nie mówię, że endecja to organizacja w całości agenturalna, ale nie uważam za organizację narodową takiej organizacji, która w ciężkich sytuacjach 1920 roku prowadziła wściekłe ataki na naczelnika państwa, który próbował je nie tylko ocalić, ale i zbudować jego wielkość. Nie biorę poważnie tych bzdur o asymilacji z prostej przyczyny: nikt tak nie postępuje przy budowie wielkiego państwa. Nacjonalizm jest etniczną pułapką, gwarancją granicznych konfliktów, gwarancją niemożliwości zbudowania wielkiego państwa i wzajemnego zagryzania się przez małe narody na korzyść imperiów.

    Cywilizacja łacińska wyklucza nacjonalizm.

  35. No tak, tłumacz tłumaczowi nierówny. Przypadków nie ma.

  36. Nacjonalizm chrześcijański to takie samo kwadratowe koło jak liberalizm konserwatywny:))))

    Zwierzę nie istniejące w przyrodzie:)))))

  37. Była moda na literaturę iberoamerykańską. Zaglądam do Cortazara – przetłumaczyła go Zofia Chądzyńska.
    Przed wojną pracowała w Ministerstwie Wyznań i Oświecenia Publicznego i w ORBISie, więźniarka Pawiaka, po wojnie wylądowała w Paryżu, gdzie jej mąż był do 1949 roku wicekonsulem. Potem przebywali w Maroku i Argentynie. Po śmierci męża wyjechała w 1951 roku do Paryża, gdzie powtórnie wychodzi za mąż za Stanisława Gajewskiego, który początkowo pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości, a od 1945 roku w MSZ na placówkach w Czechosłowacji i Paryżu. Usunięty z powodu „slkandalu obyczajowego” (brak danych) wrócili do Polski. Gajewski pracował w Prezydium Sejmu.
    Zofia Chądzyńska pilotowała w Polsce Julio Cortazara, którego dobrze znała jeszcze z Argentyny.

    To tylko jedno nazwisko tłumaczki, a zawirowań w CV moze by wystarczyło co najmniej na 5 osób.

  38. Nie mówię, że ”Honor i Ojczyzna” to zła dewiza, tylko zwracam uwagę na pewne poszlaki. Związki endecji z Grande Orientem nie są wyjaśnione, ale wiadomo, że u początków Ligi Narodowej byli masoni, np. kolega Dmowskiego Balicki.

    Krajski, który się tymi masońskimi sprawami zajmuje, zawsze dochodzi do związków Rosji z Francją. Wygląda na to, że Rosja i Francja to ”terytoria kanoniczne” Grande Orientu:))))))

  39. https://www.youtube.com/watch?v=p39NFh36EJM

    Jak Pan skomentuje te wypowiedzi? (tylko 2 min)

  40. Czy Pan nie chce nas przekonać na amerykańską wojnę z Rosją (cynizm jednych i drugich jest taki jak by byli bliźniakami)? Byśmy znowu dali ciała, jabym poczekał aż Chiny wejdą na trupa Rosj, i na to jak się rozwinie sytuacja na południu.
    – Jaka będzie odpowiedź
    A osibiście posadziłem robię podwójne zakupy produktów trwałych.

  41. Marylka Sztajer, 15:43,
    Oh, Marylko… od zeszlego roku to ja bardzo sie „wyciszylam”… az sie sama dziwie. Wszyscy
    znajomi mi mowia, ze mnie nie poznaja… ze, to chyba nie ja! Rzeczywiscie, dosc mocno
    przeklinalam, bylam dosc przyzwyczajona, szlo mi „to” automatycznie… najbardziej prosila mnie
    moja mamcia, sama sie modlilam tez o „opanowanie emocjonalne”… no i stalo sie.
    Owszem, zdarza mi sie czasami „poplynac”, ale juz nad tym panuje, to juz nie jest to co
    w zeszlym roku, zdecydowanie jestem duzo, duzo bardziej spokojniejsza i opanowana.
    Pozdrawiam,

  42. Ci ludzie udowadniająże slogany z „Wojna jest pokojem”, „Wolność to niewolnictwo” „Ignorancja jest siłą” z „1984” Orwella, to dzisiejsza propaganda amerykańska. Jesteśmy przez media przygotowywani do wojny permanentnej i to Amerykanie mają czołgi na Litwie a nie Rosja w Meksyku.
    Czy to też agenci Moskwy?(Bo są Francuzami)

  43. Nie odchodź! Pozbieraj się i wal z obu rąk!

    Mnie też się to nie podoba – zbieram się do skoku.

  44. @Pazur Koteczka

    Co to znaczy amerykańska wojna z Rosją? I w zasadzie jaką rolę my mielibyśmy w niej odgrywać? Języczka u wagi, czy pazurka???:)))))))))))))))))))))))))

    Rosja od lat ćwiczy atak nuklearny na Polskę, oficjalnie, na oczach obserwatorów i dziennikarzy. W ostatnich miesiącach ćwiczyła też zajęcie części Skandynawii, Gotlandii i Bornholmu, dlatego NATO powiększyło siły odpowiedzi. Zanim rosyjskie wojska dotarłyby do Bornholmu, musiałyby zająć Polskę. A Ameryka robi tzw. pivot w stronę Pacyfiku i w Europie nie ma nawet jednej ciężkiej brygady. Więc kto tu kogo okrąża???

    Rosja nie posiada żadnych atutów gospodarczych, więc nadrabia swoją pozycję militarnie, jak zwykle. Hossa surowcowa skończyła się na dlugo, więc Rosja ściga się z czasem, żeby przetrwać.

    Moim zdaniem ostatecznie Chiny z Ameryką utworzą stabilny układ dwubiegunowy, a Rosja zostanie podzielona między nich i inne kraje.

    Przypuszczam, że Polsce przypadnie znowu rola integratora Międzymorza, misja zbierania ziem słowiańskich. A to dlatego, że zasadnicze dla Ameryki jest, aby cały potencjał Eurazji nie znalazł się w jednym ręku. Po upadku Rosji Niemcy znowu poszliby drogą Drang nach Osten, więc muszą być oddzielone od post Rosji silnym państwem.

    Chyba wypadnie na nas:))))

  45. nieeee…. no wygląda ze niektórymi osobani ciągle rządza „dwie trumny”…

    1. rozważanie „co było” … można , byle szukać prawdy…

    2. Co jest teraz dobre w tych okoliczxnościach przyrody ……w Europie idzie nacjonalizm …. po prostu … tak wynika z oglądu …. no więc zawsze mozemy dac ciała … i daslej ślepi walczyć „o wolnosć waszą i naszą „…. noooo – wasza najpierw ………………..a naszą ??? może się stac tak że nie zdążymy ….znowu

    …..

    żal …jak mówią teraz młodzi ( w sensie : pożałowania godne )

  46. @Pazur Koteczka

    Wydaje mi się, Pazurku, że te amerykańskie czołgi na Litwie są przereklamowane:)))))))))))))))))))

    A dlaczegóż to sowiecka armia miałaby stacjonować w Meksyku? Zapewne w drodze do Meksyku zatrzymałaby się u nas, co nie daj Bóg. Znowu wzrosłaby rzesza ofiar genetycznych przemarszu armii czerwonej wte i nazad:)))))), co powiększyłoby zasoby kadrowe portalu DasNeon.ru :))))))))))

    Mnie nie interesuje propaganda tej czy tamtej strony. Ja piszę tak, jak uważam, że będzie. A nasza rola w tworzeniu globalnego układu sił jest żadna.

    Z genderem łatwiej można sobie poradzić niż z sowieckim sołdatem, nie uważasz?

  47. Rządzi jedna trumna.

    A nacjonalizm to Grande Orient. Nacjonalizm nie oznacza narodowego odrodzenia, nie mówiąc o chrześcijańskim.

    Jesteśmy przed globalną rozgrywką, tak jak 100 lat temu.

    Piłsudski powiedział, że w takiej sytuacji trzeba:

    1. Nie przystępować do wojny jako pierwsi.
    2. Nie prowadzić wojny na swoim terytorium.
    3. Być w potencjalnie zwycięskim obozie.

    Jak na razie wszystkie zalecenia Marszałka wydają się spełnione.:))))

  48. qrczę…. guzik mnie obchodzi europejski nacjonalizm , orient bla bla bla …itp …taż piszę , żeby nie walczyć o wolnośc waszą , czyli ich ….

    No- Piłsudski miał rację….. 🙂

  49. Będziemy walczyć tylko o naszą.

    Z Niemcami. Po rozpadzie Rosji przystępujemy od razu do tworzenia ”planu Z”

    Ostatnio czytałem wywiad z szefem Bank of China w Polsce, który przybył do nas z Londynu i wcale nie za karę:)))) Chińscy analitycy geopolityczni uważają Polskę za ”mocarstwo od 300 lat w defensywie”:)))))

    Nie jest źle.

  50. No robi się coraz ciekawiej.
    Gęba mi sie uśmiecha do tego Silnego Międzymorza (jak miałem 5 lat to chciałem by Skandynawia była nasza bo „fajny konik”) ale Amerykanie to kanalie i wyparli się Boga (Obama Hilary – inni są bezsilni) to jak oni będą w obozie zwycięzców?
    Maria Valtorta ciesząc się w 1944 że Hitler (antychryst) upada słyszy od Jezusa 1944 – nie ciesz się jeden upada a dwóch innych powstaje i że czasy Hitlera to przedszkole w porównaniu z nadchodzącymi.
    Proszę o poważą odpowiedź.
    (Z tą Litwą to prawda, Norwegia jednorazowo ma dostawy 200 czołgów i granicę z ruskimi dlaczego Francuz tego nie widzi, nie mówi o nalotach na Szwecje? )

  51. Guy Fawkes, podzielam Twoj punkt widzenia, ale czy tak bedzie na 100%?
    …pozywiom uwidzim…
    Pozdrawiam,

  52. Pierwsza rzecz to perspektywa, np. taka jak chińska. Chiny, to świat, cywilizacja stara jak Egipt (starożytny). Kissinger zapytał kiedyś Deng Xiaopinga, co sądzi o rezultatach rewolucji francuskiej. Na to Deng odpowiedział, że za mało czasu minęło żeby to ocenić.:))))

    No i ci chińscy sztabowcy, dla których Polska to ”mocarstwo od 300 lat w defensywie”…. którzy projektują zwieńczenie jedwabnego szlaku w polskich portach Bałtyku….

    My musimy nauczyć się myśleć strategicznie i cywilizacyjnie. Polska zaczęła się od Chrztu. Taki kraj nie ma prawa zginąć. Może obumrzeć, ale tylko po to, aby wydać plon stukrotny. Mieszko I w testamencie (Dagome iudex) ofiarował swój kraj jako lenno św. Piotrowi, żeby utrwalić wolność. Przed Chrztem ponad połowa naszych ludzi była sprzedawana w niewolę przez żydowskich kupców. Nikt inny tak jak my nie może powiedzieć: do wolności wyswobodził nas Chrystus. Do wolności pod każdym względem, fizycznej i duchowej…

    Nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem…

    Więc jeśli Bóg z nami to któż przeciwko nam?

    Amerykańskie grzechy przeminą. Przeminie anachronizm rosyjski. A Polska będzie trwać wiecznie, na chwałę Boga. Nie ma sensu myśleć zbyt wiele o dzisiejszym zamieszaniu, jest zbyt wcześnie, aby to ocenić. Trzeba zrozumieć to, co zrobił Mieszko I, Bolesław Chrobry, Władysław Łokietek, Władysław Warneńczyk, Stefan Batory, Jan Sobieski, Józef Piłsudski.

    A św. Wojciech, św. Stanisław, św. Andrzej, św. Jan Paweł?

    Mamy wiele do przemyślenia, a zbyt krótką perspektywę.

  53. Pięknie!
    Modlitwa, przestrzeganie przykazań, uczynki.
    A co w sferze państwa gdzie wszystko jakby w rękach wrogów.
    Jak chronić rodzinę własność a nawet Kościół?

  54. Ja się tylko obawiam, żeby na Ukrainie nie powstała Nowa Chazaria, a poza tym wszystko jest ok.

    A Francuzom czy Niemcom nie można się dziwić, że krytykują Amerykę. Im Rosja nie zagraża, a po drugie, oni sami chcieliby Rosję wchłonąć gospodarczo, a tu jakaś Polska stoi na drodze:))))), nie mówiąc już o Ameryce.

    Skoro i w Rosji i na Zachodzie budzi się nacjonalizm, to znaczy, że Grande Orient przerzucił się z socjalizmu na nacjonalizm, ale przecież ten nacjonalizm jest oszukany już na pierwszy rzut oka i nie ma nic wspólnego z odrodzeniem narodowym, czy chrześcijańskim. Nacjonalizm jawi się masonom widocznie, jako bardziej skuteczne narzędzie, niż socjalizm, przed rozgrywką globalną, ale przecież nie chodzi im o renesans narodów!:))))))))))

  55. Wszystko po kolei. Krok po kroku. Konsekwentnie. Pierwszy ważny krok został zrobiony 24 maja.

    Odważnie, po szlachecku, po pańsku, po rycersku.

    Żądać tego co należne.

    Cały świat musi się zmienić, a to od nas ma wyjść iskra:))))

  56. Niezła i trafna riposta!

  57. „Wszystko po kolei. Krok po kroku. Konsekwentnie. Pierwszy ważny krok został zrobiony 24 maja.

    Odważnie, po szlachecku, po pańsku, po rycersku.

    Żądać tego co należne.

    Cały świat musi się zmienić, a to od nas ma wyjść iskra:))))”

    Obyś był dobrym prorokiem!!!!

  58. Żądać tego, co należne to znaczy żądać sprawiedliwości.

    ”Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni”

  59. Guy… Beautyful! Czuje, ze juz Cie lubie… dokladnie tak! Pierwszy krok zostal zrobiony
    24 maja 2015! Reszta przyjdzie sama… Duch Swiety wieje, a Matka Boska czuwa!
    Bisou,

  60. Ja Ciebie lubię już dawno:)))))))

    Pozdrawiam.

  61. Tak zawsze jest, Guy – jak mawiali starzy indianie – Gora z gora sie nie zejdzie, ale czlowiek
    z czlowiekiem zawsze! Ciesze sie, ze masz duza wiedze, ze jestes wolnym Polakiem
    i katolikiem… i tak trzymaj!

  62. @Pazur Koteczka

    Co do tych źródeł, to są i książki i artykuły…. Nie pamiętam tytułów, bo dawno (bardzo) nie czytałem. Najbardziej szczegółowa jest ”Najnowsza historia polityczna Polski” Poboga Malinowskiego. A traktat w Rydze negocjowała delegacja Sejmu Ustawodawczego, w której decydowali endecy. Skończyły się działania wojenne i przestał decydować Piłsudski, który do tej pory poprzez tzw. fakty dokonane wyprowadzał z równowagi architektów ładu powojennego w Europie. Projekty były takie(Wilson, itd.), żeby Polska była wielkości Czechosłowacji, a Piłsudski wyszarpał dwa razy więcej. Gdyby mu endecy nie przeszkodzili, to mielibyśmy jeszcze Mińsk.

  63. My pleasure madam. Choć podobno tak się nie powinno mówić, bo to może świadczyć o egoizmie:)))))))))

  64. Mniej więcej wielkości Czechosłowacji. Trochę większa, bo Czechosłowacja miała 140 000 km2, ale w granicach etnicznych, oddanych w linii Curzona.

  65. Prosze sprawdzic: polowa albo i lepiej miedzywojennej wyzszej kadry oficerskiej w Polsce to wolnomularze.

  66. Pan Gabriel et Tous,
    Dzisiaj, okolo 15.15 zadzwonila do mnie… moja kolezanka Agnieszka, aby mi pogratulowac,
    ze tak swietnie przygotowalam mojego przyjaciela na dzisiejszy panel nt. „redefinicji laickosci”…
    lekko bylam zaskoczona jej telefonem, ale jak wyrazila swoje uznanie, to juz bylam spokojna…
    bo jednak troszke sie denerwowalam. Aga tam byla oddelegowana wraz z 2 kolezankami…
    byla niezadowolona z tej „delegacji”, ale wychodzac okolo 13.00 byla bardzo zadowolona i prawie,
    ze dumna z tego co powiedzial moj przyjaciel.
    Do dyskusji zglosily sie 3 osoby! – (2 osoby zadaly tylko pytania)… moj przyjaciel mowil prawie…
    2 godziny! Nikt mu slowem nie przerwal, wszyscy byli zasluchani bardzo… praktycznie
    moj przyjaciel „dyplomatycznie” przedstawil tylko „moje zdanie” o tym co ja sadze jako Polka
    o tej „redefinicji laickosci”. Powiedzial, ze moja pierwsza reakcja byl… smiech, a potem zapytanie kto
    i jak to ma redefiniowac, wg jakiego schematu, jak my jako Francuzi sobie to wyobrazamy… i ze to moim zdaniem jest niewykonalne!
    Jego przyjaciel Herve, ktory jest tu dyrektorem Maison Quartier wyslal juz miesiac temu zapytanie
    do ministerstwa w Paryzu o wskazowki jak to zrobic… i do dzis nie ma zadnej odpowiedzi…
    i on juz wie, ze zadnej odpowiedzi nie bedzie… do pazdziernika… bo wiadomo, ze juz
    sa wakacje od srody, a do tego zapowiadane sa niespotykane upaly 40°!
    Potem poruszyl oczywiscie sprawe imigrantow, ze jemu jako obywatelowi sie to bardzo nie podoba,
    ze ktos robi dobry biznes na transporcie tych ludzi do Europy, ze to jest dobrze zaplanowana
    akcja, ze i politycy i zurnalisci robia z obywateli zwyczajnie idiotow, ze Polacy nie chca imigrantow,
    ewentualnie byc-moze Syryjczycy i tylko katolicy, ze imigrantow nie chca tez Slowacy… ze maja wystarczajaco problemow z Cyganami, ze nie rozumie na jakiej podstawie
    KE „przydziela” imigrantow, ze jest to problem krajow postkolonialnych…
    I wreszcie, ze chce wszystkich obecnych na panelu poinformowac, ze polski rzad dziala wbrew Polakom, ze jesli nawet powoluja sie na stanowisko Donalda Tuska to on chce uprzejmie poinformowac, ze DT bedzie musial pewnego dnia wytlumaczyc sie z zamachu stanu w dniu 10.04.2010 roku w Smolensku. Wyrazil pewnosc, ze wszyscy obecni na sali pamietaja te poruszajaca poranna wiadomosc w TV, ktora naprawde wstrzasnela wtedy Francja… i calym swiatem, i dzisiejsza obecnosc tego Pana w Brukseli i na tym stanowisku to po prostu skandal… i ze, skandalem jest rowniez zgoda PF Pana Hollande’a na jego kandydature, ze wedlug prasy polskiej… „zaplata za zgode na Tuska” byl kontrakt na helikoptery, ze prawdopodobnie ten konrakt nie dojdzie do skutku.
    Powiedzial rowniez, ze chcialby aby wszyscy obecni wiedzieli, ze od 24.05.2015 roku nowym
    Prezydentem Polski jest Andrzej Duda, 43-letni mlody polityk, ktory byl deputowanym do PE
    w Brukseli, ktory byl bliskim wspolpracownikiem zabitego, bylego Prezydenta Polski
    profesora prawa Lecha Kaczynskiego, ze nowy Prezydent Polski jest praktykujacym katolikiem,
    z bardzo tradycyjnej, katolickiej rodziny z Krakowa, ze obydwoje rodzice sa profesorami, zona
    nowego Prezydenta uczy jez. niemieckiego w znanym LO w Krakowie, a 19-letnia corka studiuje
    na UJ w Krakowie… i ze wszyscy tu obecni moga to sprawdzic w internecie… i przekonac sie jak
    piekna to jest rodzina.
    Do tego wszyscy musza wiedziec, ze prawdopodobnie na poczatku pazdziernika odbeda sie
    wybory parlamentarne i ze jego przyjaciolka, czyli ja – uwazam, ze wybory wygra wiekszosciowo
    partia pana Jaroslawa Kaczynskiego, brata Lecha Kaczynskiego… ze jesli nawet ten skorumpowany obecny polski rzad wyrazi na cokolwiek zgode… to trzeba miec swiadomosc, ze nowy rzad Polski
    i nowy Prezydent to odwolaja! Polska i Polacy nie przyjma zadnych imigrantow, chociazby dlatego,
    ze zwyczajnie w Polsce nie ma pracy, ze ponad 3 miliony Polakow juz pracuje w UE, ze w Polsce minimum socialne to 400€… a ceny sa prawie takie same jak we Francji, a benzyna, gaz i swiatlo
    sa najdrozsze w Europie, ze zwyczajnie Polski i Polakow nie stac na to kiedy jej obywatele zaczynaja
    popadac w skrajna nedze albo zmuszani sa do szukania pracy po calej Europie… no i do tego jeszcze, ze nowy Prezydent i Pan Kaczynski na to sie nie zgodza.
    … i tym optymistycznym akcentem swoje wystapienie zakonczyl moj przyjaciel… pare minut
    przed 12.00… zapytal jeszcze czy ktos chcialby zadac mu jakies pytania… pytan nie bylo…
    bo Aga powiedziala, ze ich wszystkich na sali po prostu „zamurowalo”.
    Powiedziala mi, ze zawsze wiedziala, ze on jest facet inteligentny, ale, ze bedzie
    mowil az tak swobodnie… to ja sama tez zatkalo… juz jak wychodzila, to jej kolezanki
    zapytaly sie tylko czy mnie zna… powiedziala, ze zna mnie doskonale juz od 10 lat… i obiecala mi,
    ze nie bedzie „za duzo” o mnie opowiadac we wtorek, bo napewno beda pytac.
    Parenascie osob bilo mu nawet brawa.
    Po godzinie 17.00 wrocil przyjaciel do domu i opowiedzial mi wszystko swoimi slowami…
    powiedzialam, ze wiem… byl zdziwiony, ale wyjasnilam, ze Agnieszka zadzwonila i wszystko
    mi opowiedziala… przyjaciel powiedzial, ze jej nie widzial, moglo tak byc w tlumie…
    ale zamiast 140 osob… bylo tylko 92 osoby… z Paryza przyjechalo „tylko” 5 osob… w tym
    Marion Le Pen z 2 osobami… oczywiscie moj przyjaciel z nia rozmawial, zrobili sobie z Herve
    z nia „slitfocie”, na koniec przyjaciel poprosil, zeby przekazala pozdrowienia dla Mariny
    i od niego i ode mnie… i ze, ja jestem jej „wielka fanka”. Marion powiedziala, ze jest bardzo
    zadowolona, ze przyjechala na ten panel, ze napewno Marine od nas pozdrowi… no i ze,
    posluchaja sobie jeszcze raz jego wystapienia… bo zarejestrowala go na swoim smartphon’ie.
    Herve tez byl bardzo zadowolony z „wystapienia” mojego przyjaciela… Herve tez powiedzial,
    ze Marina napewno odslucha to nagranie… ze jest tego pewny na 100%!
    Et voila,
    Pozdrawiam i dobranoc,

  67. „Dzisiaj…” to juz wczoraj.

  68. Guy,
    Chyba tak sie nie powinno mowic, ale liczy sie szczerosc intencji, ale mozna powiedziec tak:

    C’est gentil, madame.

    Twoje slowa sa rowniez bardzo mile dla mnie, dziekuje… i po francusku:
    C’est tres gentil, Monsieur! Merci.

    Bonne nuit, Guy,

  69. @ Guy Fawkes
    …”mocarstwo od 300 lat w defensywie”…
    Ciekawym moze byc oglad europejskiej/zachodniej historii przez Chinczykow. Czy patrza na historie przez pryzmat zachodnich uniwersytetow czy tez maja wlasne oryginalne spojrzenie? Interesujacym wydaje mi sie pytanie o to czy ich bialy wywiad wychwytuje takie oryginalne pozycje ksiazkowe/artykuly jak ksiazki Coryllusa. Skoro ogromnie ich interesowal program gospodarczy Solidarnosci to czemu nie mieliby sie interesowac kazdym aspektem polskiego zycia i wylawiac co smakowitsze kaski?

  70. Flaischfarb? Farbowane Ciało? To chyba Indianin na wojennej ścieżce prędzej? A może taki przebieraniec co to bardzie już wprost nie może być przebierańcem a więc być może finta w fincie?

  71. Hołdys – kolejny „wałek Bolek”, Kuroń (zawodowa „opozycja”), daliśmy się nabrać. Cholera, więc wszystko jest ustawką (nazwijmy to: stała Coryllusa) i tylko kwestią czasu jest to wyświetlić – jak system urządza ten „Truman Show”.
    KRN, KKK, Szechter, Batorego, „Oscar”, „Collegium Invisibile”, Nowoczesna.pl …nie widać końca listy.

  72. Jeśli chcesz by Twój koń doszedł pierwszy do mety to musisz obstawić wiele koni. 🙂
    Stała Coryllusa. :)))

  73. Dzieki Mirku… milego dnia!

  74. Nie jest moją intencją sugerowanie jakiegoś specjalnie przyjacielskiego nastawienia do nas Chin, ale…..

    W 1956 nie było u nas sowieckiej interwencji na skutek sprzeciwu towarzyszy chińskich. Czołgi już jechały i zatrzymał je podobno telefon z Pekinu

    Poza tym na Chińczykach nie robi zupełnie żadnego wrażenia to, czym my się urzekamy, te rzekome standardy cywilizacyjne. Dla Chińczyków cywilizacja to Chiny, a Zachód to Wandale, barbarzyńcy, w dodatku tacy, którzy ich podbili i zgotowali im ”wiek upokorzenia” Chińczycy nie podlegają zachodniej hipnozie, szukają realnych mechanizmów, czyli budżetu zachodnich barbarzyńców, o czym jest książka ;;Wojna o pieniądz”

    Sprawa Rosji.
    Chiny to świat, złożony z różnych narodowości, m.in. Mongołów. W chińskiej mentalności czasy Czingis Chana są bliższe niż dla nas czasy potopu szwedzkiego. Chińczycy zdają sobie sprawę lepiej niż kto inny, że słowiańszczyzna to jest kontinuum organizowane przez dwa ujemnie skorelowane centra cywilizacyjne i geopolityczne: Rosję i Polską. Wśród barbarzyńskich kolonizatorów Chin byli też Rosjanie, którzy do dziś trzymają część chińskiego terytorium.

    Poza tym Chińczycy lubią nawiązywać współpracę z krajami niezbyt dużymi, dla których ich pieniądze mają duże znaczenie i które cenią chińską pomocną dłoń.

    Przypuszczam, że zdanie ”na polsko-chińskiej granicy spokój” brzmiałoby dla Chińczyków o wiele bardziej realnie niż dla nas. :)))))))))))))

  75. W latach 70-tych Chińczycy w Polsce dali Amerykanom kanałami dyplomatycznymi znać, że są gotowe na odwrócenie sojuszy. Dlatego nastąpiła póżniej dyplomacja pingpongowa, akcja Kissingera itd.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.