sie 092015
 

Jesteśmy przez cały czas w pomieszczeniu gdzie jest telewizor. Oglądam więc wieczorami „Kryminalne zagadki Las Vegas” i inne durnoty podobnego kalibru. No i rzuciło mi się w oczy coś, absolutnie niebywałego – z kryminałów zniknęli prywatni detektywi. Nie ma ich, wymarli. Są tylko ekipy dochodzeniowo śledcze, które pracując w Las Vegas wysyłają próbki z miejsca zbroni do laboratorium w stanie Virginia. Potem przychodzą stamtąd wyniki i już wiadomo kto zabił. Nie ma żadego tropienia ciemną nocą w brudnych spelunach, no może troszeczkę, ale to doprawdy nie to co u Chandlera. Dochodzeniówka przerobiona została na naukowców i w ten sposób się lansuje. Ja oczywiście wiem, że zarówno prywatny detektyw, jak i ci naukowcy w kitlach łażący po śmietnikach w poszukiwaniu śladów zbrodni to fikcja, ale jakiś znak to jednak jest. Mój kolega zasugerował, że wszystko bierze się z upaństwowienia, w USA znikają prywatne podmioty gospodarcze i dotyczy to także branży kryminalnej. No, a zresztą o czym tu gadać, skoro nigdy poza filmem nie było żadnych prywatnych detektywów, z wyjątkiem tych co śledzili niewierne żony i takich samych mężów. Prócz naukowców z Las Vegas tropieniem przestępstw i ich demaskacją zajmują się także dziennikarze, w tym dziennikarze z Polski. Ja się, przyznam nie spodziewałem z jakim rozmachem oni działają, ale od wczoraj już wiem. Włączyłem sobie program TVN, a tam akurat leciał film niejakiej Ewy Ewart opowiadający o mafii kalabryjskiej. To było coś niesamowitego. Oto kobiety mafii buntują się i idą na policję, bo nie chcą żeby ich dzieci dorastały w środowisku przestępczym, chcą żeby poszły na studia i zaczęły normalne życie. Tak jakby na studiach było jakieś normalne życie.
Ewa Ewart pokazuje nam trzy takie kobiety, z których tylko jednej udaje się przeżyć. Reszta zostaje wystawiona przez własne rodziny i zamordowana w okrutny sposób przez własnych mężów lub braci. Niesamowite jest to, w jaki sposób Ewa Ewart buduje napięcie w swoich filmach i kogo oskarża o zbrodnie. Najpierw bowiem, opowiada historię pewnej pani, która – jak informuje nas głos z offu – zadenuncjowała własną rodzinę. Pani ta na imię miała Lea (chyba). Potem w miarę jak dowiadujemy się szczegółów, okazuje się, że historia ta wyglądała trochę inaczej. To znaczy pani, mając lat 15 zakochała się w jakimś bandziorze z kartoflanym nosem, który uchodził wśród miejscowych za przystojniaka i należał do rodziny, mającej szczerą ochotę przejąć rynek kontrolowany przez brata naszej bohaterki. W tym celu zawrócił jej w głowie. Potem manipulował nią przez 11 lat, dopóki ona sama nie zorientowała się, że coś jest z tą rodziną nie tak. Poszła więc na policję i kogoś zadenuncjowała, zdaje się, że rzeczywiście brata i najbliższą rodzinę, a zrobiła to ewidentnie na polecenie tego męża. Później dowiadujemy się, że mąż ją zamordował, choć policja dawała jej ochronę. Ona jednak widziona niezrozumiałym pragnieniem pojechała się z nim spotkać i wzięła ze sobą dorosłą córkę. Wyglądało to tak, jakby się nie bała. Córka przeżyła, ona nie. O zbrodnię oskarżono 4 albo 5 kolegów męża i jego samego. Był proces wszyscy dostali dożywocie, ale nie wydwali się tym zaniepokojeni. Nikt niestety nie rozwinął tego wątku i nie pokazał skali korupcji we włoskim aparacie urzędniczym. Córka musi się teraz ukrywać, a mąż zapewne wyjdzie z więzienia za dobre sprawowanie, albo wyjdzie tak po prostu, jak to się czasem zdarza wpływowym ludziom. Na koniec tej historii dowiadujemy się, że koledzy męża zabili prawie całą rodzinę naszej bohaterki, razem z bratem mafiozem. No kurcze, coś tu jest nie tak. Jeśli mordują całą rodzinę, to znaczy, że tamci mieli też coś za uszami, nie dzielili się kasą, nie okazywali szacunku, robili coś innego równie niestosownego. Pytanie istotne brzmi – wobec kogo okazali się nielojalni? Bo tego nie wiemy. Sami byli twardym jądrem mafii, a tu się nagle okazuje, że był ktoś jeszcze. Kto?
Najlepsze są jednak relacje mafii z Kościołem, bo tym sprawom Ewa Ewart poświęca gros czasu w swoim filmie. Główną bazą mafii jest miasteczko Polsi (chyba tak się to pisze). Znajduje się tam cudowna figura Madonny z dzieciątkiem i do niej pielgrzymują wszystkie kalabryjskie bandziory. Jest procesja, biskup wygłasza kazanie, a oni stoją i słuchają z uwagą. Najgroźniejszym bandytą jest jakiś zabiedzony staruszek w koszulce polo, który ledwo łazi. Pokazują go jak gada pod latarnią z innymi staruszkami, a głos z offu mówi, że omawiają właśnie sprawy przerzutu narkotyków czy czegoś równie frapującego. Po procesji ekipa z Polski pyta miejscowego proboszcza co ten myśli o mafii, a on udziela wykrętnych odpowiedzi. Podobnie jak inni mieszkańcy miasteczka, którzy siedzą w ogródkach popijają kawę czy trunki i grają w karty. Nikt nie chce mówić o zamordowanej. Później Ewa Ewart pokazuje nam jeszcze inne kobiety i innych księży, którzy także nie mają zamiaru wypowiadać się w kwestiach tak frapujących jak działalność mafii kalabryjskiej, choć jeden z nich prowadził uroczystości pogrzebowe którejś z zamordowanych. Chętnie i ze swadą za to o swojej pracy i sukcesach opowiadają prokuratorzy. Tak się składa, że są to kobiety, które niestety jakoś tak prowadziły te swoje sprawy, że wszystkie oskarżycielki zginęły. O tym, by podrążyć tę kwestię głębiej, to znaczy zbadać jak prokuratorzy są uwikłani w różne urzędnicze zależności i ile wśród tych zależności dotyka bezpośrednio spraw związanych z narkobiznesem, nie ma mowy. Mamy katolików mafiozów, którzy muszą siedzieć, albo zginąć. Mamy ich żony i siostry wydające policji swoich braci i mężów czyniąc w ten sposób dobro. Na wszelki wypadek są one jednak zabijane, żeby nie uczyniły zbyt wiele tego dobra i nie zdradziły czasem powiązań aparatu urzędniczego z tymi, którzy wynajęli tych kalabryjskich biedaków do dystrybuowania swoich prochów. W to bowiem, że narkotyki są przywożone z zewnątrz nikt nie wątpi. Ewa Ewart jednak chce nas przekonać, że za wszystkim stoi kalabryjska mafia, która ma agendy na całym świecie, a przez swoją charakterystyczną, sieciową strukturę jest dla policji niewykrywalna. Na koniec jednak dostajemy informację pocieszającą – wszyscy zgarbieni staruszkowie z Polsi poszli siedzieć, już nie będą spotykać się w czasie procesji, już nie będą gawędzić pod kościołem. Ich interes przejął kto inny, ktoś bardziej odpowiedni. Nie wiemy jednak kto. Nie uwierzymy także, że narkotyki zniknęły z ulic włoskich miast. Nie uwierzymy prawda? Tego o czym tu piszę nie ma jednak w nagraniu Ewy Ewart, jest tam tylko ten upiorny związek mafii z Kościołem oraz bohaterstwo samotnych kobiet pokazane zupełnie bez kontekstu. No, ale czemuż się dziwić, skoro pani Ewa była w latach dziewięćdziesiątych dziennikarzem śledczym w BBC. Na tym kończę, bo moje kłopoty z samochodem jeszcze się nie skończyły.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl i jeszcze raz dołączam nagranie z Bielska Białej. https://www.youtube.com/watch?v=wl26Ad0MnDk&feature=youtu.be

  23 komentarze do “Ewa Ewart i prywatni detektywi”

  1. Tak jakby PO studiach było jakieś normalne życie 😉
    Zgarbieni staruszkowie z Pols(k)i nie poszli siedzieć 😉
    Pisz tak dalej a zobaczysz kalabryjskie kłopoty z samochodem 😉

  2. Internet jest służbowy i wybranym aktywistom wolno pisać bez konsekwencji – dla dobra sprawy.

  3. fajne :))))))))))… dobrze , ze nie oglądam tivi…..jeszcze by mi się przyśniły te prokuratorki ( tak się teraz genderowo pisze ?? )

    CO Z TYM AUTEM ???

    ci staruszkowie z Polski – pyszni!

  4. Jestem zaskoczony, bo główna rola powinna opisywać działania pani prokurator narodowości Afroamerykańskiej, a w tle powinny być kłopoty rozwodowe z żoną po półtorarocznym pożyciu i trauma swpowodowana rozdzialem dzieci ze słoika.

    Dzisiaj podają coś o planowanym zamachu terrorystycznym na Elżbietę II. Gdyby śledztwo prowadził prywatny detektyw to miałby do czynienia z prawdziwymi faktami i za takimi by gonił, aby dostać gratyfikację, a nie z faktami medialnymi, bo takie są poza jego zasięgiem, natomiast policja i służby mogą do woli korzystać ze stosownej narracji tworzonej przez TV, radio, prasę drukowaną i hejterów w internecie.

  5. Południe Italii potraktowano podobnie, jak Irlandię, a teraz Polskę i kilka innych krajów i zamieszkujących je tubylców. Ta cała gadanina o mafii włoskiej służy maskowaniu innych mafii o znaczeni większych możliwościach i większych, poważniejszych rynkach. Mam na myśli zorganizowaną przestępczość żydowską operującą na rykach hazardu, prostytucji, handlu żywym towarem, pornografii, narkotyków i broni i tych towarów, które z jakichś powodów podlegają reglamentacji lub ich posiadanie albo używanie obarczone jest utrudnieniami lub sankcją moralną. W każdym przypadku warto pamiętać, ze wszelkie reglamentacje, prohibicje itp. „inicjatywy” mają zawsze jeden cel: kontrolę rynku i utrzymanie wysokich cen (z powodu „nielegalności”). Autorów tych inicjatyw palcem nie trzeba pokazywać, kim są – chyba wiadomo.

    Organizacje na Sycylii i w Kalabrii powstały w celu samoobrony przed niesprawiedliwością i spełniały długi czas swoja właściwą rolę, póki się nie popsuły – jak chyba już wszystko. Wspomnianego filmu wprawdzie nie oglądałem, ale odnoszę wrażenie, że autorka jest mitomanką. Odkąd bowiem Południe przejęło w zasadzie pełną kontrolę nad Italią (czego wyrazem było wejście na rynek amerykański koncernu Fiata i przejęcie kontroli nad Chryslerem i jego siecią), prokuratorzy w Italii nie mają nic poważnego do roboty wobec tzw. mafii. Owszem, mieliby, gdyby zajęli się poważnymi decydentami, ale oni tego nigdy nie zrobią. Wraz ze znikającymi starszymi panami, którzy w pamięci przechowywali jedynie swoje ofiary zastrzelone na progu kościoła (’Ndrangheta – i nie tylko ona – w ten wyróżniający sposób zabijała zdrajców) tradycyjne organizacje kalabryjska i sycylijska to już tylko łabędzi śpiew żurnalistów takich, jak ta p. Ewa, podtrzymujących mity maskujące najpoważniejsze organizacje przestępcze. Inaczej mówiąc – żurnalistka przekierowała wektor.

  6. jak to dziś nie ma prywatnych detektywów? a Rutkowski Krzysztof? rynek prywatnej policji jest wcale nie mały.

  7. W powieści Zbigniewa Uniłowskiego -WSPÓLNY POKÓJ jest prawda o polskiej inteligencji w Polsce miedzywojnia.Cała powieść pokazuje prawdziwy obraz polskich elit twórczych (pisarze ,poeci,studenci,WÓDA, WÓDA I JESZCZE RAZ WÓDA).Uniłowski zmarł bardzo młodo a szkoda .Aktualna książka jak najbardziej.Polecam w PDFie na : https://www.google.pl/search?sourceid=chrome-psyapi2&ion=1&espv=2&ie=UTF-8&q=zbigniew%20uni%C5%82owski%20wsp%C3%B3lny%20pok%C3%B3j&oq=zbigniew%20uni%C5%82owski%20&aqs=chrome.1.69i57j0l5.12357j0j8iu.Po przeczytaniu zaczynamy rozumieć takie twórczynie III RP jak ta Ewa Ewart i inne .To przecież w jakimś sensie potomstwo tamtych alkocholików.

  8. Najważniejszy jednak walor ,,Wspólnego pokoju”to obraz przedwojennej Warszawy jakiej już nie ma i nigdy niestety już nie będzie. Nigdzie nie spotykany w literaturze polskiej obraz stosunków polsko-żydowskich .Zaskakująca wspólnota między tak odmiennymi przecież ,mentalnie i religijnie nacjami.I co się stało obecnie że pozostała tylko nienawiść obustronna?. 250 lat wspólnoty ( nie mam na myśli polityków ówczesnych obu narodów) i w kilkadziesiąt lat od zakończenia II wojny światowej zupełny rozpad tych stosunków.

  9. „wszystko bierze się z upaństwowienia, w USA znikają prywatne podmioty gospodarcze i dotyczy to także branży kryminalnej”

    Nie siedzę w Stanach ale z Polski wygląda na to że w niektórych branżach jest tam wręcz przeciwnie: federalne agencje zamiast utrzymywać całą działalność pod swoim szyldem podzlecają co mogą zaufanym korporacjom które odwalą gros czarnej roboty taniej niż zrobiłaby to budżetówka. Agencja musi tylko moderować konkurecję na takim rynku przez sterowanie polityką przyznawania kontraktów i rozdawania grantów badawczo-rozwojowych. Tak wygląda wianuszek „firm ochroniarskich” wysyłających najemników – komandosów do Iraku, Afganu (a teraz na Ukrainę i pewnie Bliski Wschód), firmek budujących i testujących zaawansowane roboty (np bezzałogowe śmigłowce zaopatrzeniowe w Afganistanie), przechowujących dane dla federalnych i stanowych agencji (chmura Amazona jest z racji ich skali trudna do pobicia cenowo, jeśli ktoś ufa przechowywaniu informacji „mission critical” na serwerze za morzem, z dostępem obcego wywiadu) czy też przetwarzających te dane – polecam przeczytać notkę na Wiki o Palantir Technologies. Spółka ta zatrudnia kilkadziesiąt tysięcy analityków i programistów a głównym produktem są narzędzia do wykrywania terroryzmu dla CIA. Ta lektura przy okazji rzuca trochę światła na parasol służb nad Facebookiem – prezes Palantir był pierwszym zewnętrznym inwestorem FB. Założył też PayPal ale to temat na jeszcze inną rozmowę.

  10. poważnie pytasz , co się stało ????????//////

    jak po wojnie walczyły „żydy” i „chamy” w PZPR … to gdy wygrali „chamy” to tych drugich wyproszono z Polski….

    …oczywiscie , zeby nie było ….. jakoś to tłumacząc …. wymyślono „polski antysemityzm „….

    …oczywiście towarzysze polscy NIE działali z wlasnej woli jedynie ….. najpierw soviecki KC postanowił się urosjanizowac, że tak napiszę…. bo pierwszy skład to prawie sami „cudzoziemcy”…..

    …proszę wyguglać takie szychy jak Lenin , Stalin … Mołotow …. przeciez to nazwiska przybrane …Trocki , Dzierżyński ..itd ..

    …. no i zachciało im się zmienić tę prawidlowość…..

    juz nie chce mi się rozpisywać… to trzeba samemu szukać… ale wspomnę z najnowszych dziejów Polski …OPERACJA MOST …..

    i FOZZ jako źródło finansowania …..wyjazdu rosyjskich Zydów do Izraela … no a przy tej okazji te nassze „chamy” skorzystał.

    ps. jeśli pan nie zna tego nazewnictwa …żydy i chamy …. to jest oficjalny prawie podział w PZPR ..to się gugla…

    ps. W Izraelu brakowało ludzi i trzeba było ich skłonić do wyjazdu do nowej – starej ojczyzny …takie kilka pieczeni na jednym ogniu.

    bardzo uprościłam …proszę samemu dalej szukać.

  11. Pani Ewa pracowała w BBC, uczyła się zawodu dziennikarskiego od Alika?, tego co był negatywnym bohaterem w filmie GB o cenzorze.?
    No to chyba nauczyła się właśnie przekierowywania spraw z tych co istotne i prawdziwe, na te co zamazują narrację .

  12. na salonie PINK PANTHER już dał dokładne rozpracowanie kto ona ;))

  13. jaki piękny życiorys …..
    ..;)

  14. Oczywiście wiem o tych dwóch frakcjach zwalczających się w PZPR.Odpowiedż na własne pytanie:https://www.youtube.com/watch?v=yaZw2qPW1QU.Żebrowski,Ćhodakiewicz,Michalkiewicz na FOKAL.

  15. Wróciłem z wakacji i rozpoczynam czytanie zaległości. Z ciekawością przeczytałem Allende i Kaczyńskiego. Anglosasi zawsze rabowali i mordowali i krzyczeli: łapać złodzieja czy bandziora. Protestanci rządzący Ameryką musieli sobie zapisać indywidualizm i wolność w konstytucji, a My katolicy zsiemy Go z mlekiem matki. Może dlatego mają taką notoryczną traumę. Oni jak każdy kolektywizm nienawidzi Wolnej Woli i Istoty Ludzkiej (Osobowej). Pewnie dlatego też woleli zapisać sobie ten indywidualizm, zamiast porzucić herezję i złączyć się z Kościołem Rzymskokatolickim. Inaczej jak by tym wszystkim biedakom wmówili, aby pracowali na nich aż do śmierci, jak by po lichwiarsku z nich banknoty dusili – przy daniu złudzenia bogactwa i przynależności do lepszej kasty społecznej.

    Jeżeli chodzi o śp. Lecha Kaczyńskiego, to przeszkadzał amerykanom w robieniu interesów. On nie był żadnym zagrożeniem dla Rosji. Już wtedy amerykanie mieli plany zrobienia na Ukrainie tego co robią. Gazoportu w Konstancji.
    Zresztą ogłoszenie rsetu w stosunkach z Rosją – 17 września 2009 rok – nie było przypadkowe. Tak samo nie przypadkowo został zwolniony (redukcja etatów) z Uniwersytetu Maryland (http://natemat.pl/79213,prof-kazimierz-nowaczyk-zwolniony-z-uniwersytetu-w-maryland-przez-redukcje-etatow-czy-oszukanie-szefa-w-sprawie-katastrofy). Moim zdaniem, plus ta słynna gra w golfa – nie ma przypadków.
    Kaczyński wyrwał klamkę amerykanom do drzwi Europy Środkowowschodniej. Do interesów. Ta część świata w myśl anglosasów nie jest to jakiś twórczego rozwoju, który mógł by zagrozić ich interesem i stać się konkurencją. Jest przeznaczony do eksploatacji – mówi to również między wierszami prof. Kieżun (dlatego stypendysta Cenckiewicz wziął Go na widelec).
    Amerykanie klamkę odebrali, najprawdopodobniej Mosadu (izraelska telewizja jeszcze tego samego dnia podała informacje o zamachu) rękami (http://matterhorn.salon24.pl/171432,izraelskie-media-o-tragedii-zamachu). Mosad najprawdopodobniej wynajął do tego „polskie ręce”. Skąd Mosad o tym wiedział? Dla mnie zastanawiające. Tak agentura. Młodsi bracia w wierze protestanci przekazali im zdjęcia satelitarne. Może przygotowali i dlatego wiedzieli, co się składa.
    Putin nie jest głupcem wie doskonale, że dawny ZSRR jest naszpikowany satelitami. Jeżeli ma dowody na robotę, to nimi gra. Obama 17 września (dlatego to data nie przypadkowa) dał przyzwolenie do usunięcia delikwenta. który wyrwał im klamka i nie chciał jej oddać. A anglosasi bardzo nie lubią jak zabiera im się pieniądze. Już wtedy wiedzieli min. że będą eksportować gał łupkowy do Europy Środkowowschodniej, budować gazoporty. Bez wyrugowania Rosji z interesów to by się nie udało. A Rosja powiedział, że nie pozwoli na to, aby ich okradali i wywali z tego interesu. Wprowadzić w celu kontroli żywności i cen GMO na żyznych glebach. To jest co najmniej 160 miliardów złotych wyprowadzanych z Polski rok w rok, to są w końcu bogactwa tej ziemi.
    USA nigdy nie zamierzało wydobywać w Polsce gazu łupkowego. Chodziło o sprawdzenie ile tego jest, ile może kosztować i jak może zagrozić to ich interesom.
    Koszty energetyczne stanowią zasadniczy koszt produktu. Nie żadne koszty pracy, ale koszty energetyczne. To one pozwalają przy zachowaniu płac amerykańskich przenosić produkcję z Chin do USA i konkurencyjności produktów na rynkach globalnych.
    USA ma emisję pieniądza, Londyn % od wszystkiego, Niemcy technologie a Rosja zasoby. Chiny czynnik ludzki, zasoby i sztywny kurs waluty. Brakuje im technologii.
    Dlatego Kaczyński musiał zginąć na ziemi Rosyjskiej. Nie można w myśl anglosasów dopuścić do odbudowy szlaku (dziś rurociągi) i bezpieczeństwa na tych szlakach (to zniszczył Chmielnicki), a to są pieniądze. Tam ma być wojna i niepokój. Mafijne wręcz działanie.
    Natomiast ta Rosja Putina – ustami Żyrinowskiego (i jak się później okazało Putina do Tuska) proponuje podział stref wpływów na Ukrainie i Białorusi – rurociągów i złóż. Oni proponują interes i odbudowanie tego szlaku i zagwarantowanie na lata bezpieczeństwa na tych szlakach.
    Dzięki temu można min. odbudować przemysł i rozpocząć wychodzenie z postkolonializmu.
    Wcale się nie zdziwię, jak Putin odda Dudzie wrak. Może już 2 września (jak pojedzie – A MAM NADZIEJĘ, ŻE DUDA JEST POWAŻNYM POLITYKIEM I POJEDZIE) dowie się od Chińczyków (którzy też mają dobre oferty), kto zlecił i zabił byłego Prezydenta RP.
    Przecież zobaczcie te zdjęcia – jak Putin patrzy na Tuska – Oczy mówią jasno – ale zrobiliście mi numer na mojej ziemi, ale ja sobie poradzę!!!
    Nie przypadkowo zaraz po wyborze Andrzej Duda dostał bardzo ciekawe gratulacje np. z Moskwy. Faktycznie zaproszenie do rozmów o interesach.

    Anglosasi zawsze chcieli zniszczyć Rzeczpospolitą – udało im się zniknął ten twór – jak Oni uważali – gdzie chłop na swojej zagrodzie był równy Wojewodzie – twór, gdzie był już naród szlachecki (demokracja szlachecka a nie dopiero Rewolucja Francuska przyniosła nam naród, wolność i republikę – zostawiam bo to problem Francji – dzięki temu stacza się cały czas na dno).
    Piękny był który był REPUBLIKĄ WYPEŁNIONĄ PERSONALIZMEM.

    Prezydent Andrzej Duda musi dostać od nas duży mandat zaufania i nieprawdopodobną ochronę. Jak mawia Stanisław Michalkiewicz – stronnictwo amerykańsko-żydowskie rośnie na sile – więc do pilnowania interesów będzie wielu. Ale na wszelki wypadek będą próbowali – oczywiście za przyzwoleniem ZDRAJCÓW – ulokować w Polsce swoje wojska pod płaszczykiem NATO, aby pilnowały tych pieniędzy i ich interesów. Nie ma przypadku, że akurat koło Lwowa szkoli się bandytów. Oni zapewne zostaną użyci. Jest taki również pismak antyniezalezny.pl, który robi bardzo dużo szkody interesom polsko-rosyjskim. Myślę, że świadomie.
    Tak więc przed Prezydentem Andrzejem Dudą bardzo trudne zadanie, ale ja mam ciągle nadzieję, że pójdzie drogą Batorego i Wazów, niż drogą Jagiellonów (przegrali faktycznie kontrolę nad Europą i oczywiście angolami, w tym protestantyzmem). Mam nadzieję, że nie pójdzie drogą Piłsudskiego (mam na myśli Traktat Ryski, gdzie staliśmy się pośmiewiskiem z tym zdrajcą WITOSEM na czele (czegoż oczekiwać od chłopa po trzech klasach z drugiej strony), który zaakceptował tak haniebny traktat, gdzie pokonali chcieli dać więcej, niż chcieli wziąć wygrani.
    Moje obawy budzi jednak nominacja na szefa BBN – Pawła Solocha z Instytutu Sobiewskiego i obyśmy jak Król Jan III Sobiewski nie wybierali się na wojny nam niepotrzebne i zbędne, a będące w interesie zachodu rozumianego jako – cztery odrębne, czyli Waszyngton, Londyn, Berlin, Paryż.
    Na czele BBN (jestem zwolennikiem systemu prezydenckiego) powinien stanąć – POLITOLOG, który zadba o to, że nasz uniwersytet nie przegra z uniwersytetem amerykańskim czy niemieckim czy rosyjskim czy chińskim czy islamistycznym czy ateistycznym – pacz herezja – dla nie wierzących w Boga, Bogiem staje się coś innego np. pieniądz, władza itd.

    Eska w jednym ze swoich artykułów na salonie24.pl napisała, że Andrzej Duda będzie miał oferty i z Waszyngtonu, Londynu, Berlina, Moskwy, Pekinu. Że będzie przebierał.
    Myślę, że Berlin, Londyn i Waszyngton – nic nie ma do zaoferowania Andrzejowi Dudzie.
    Prezydent Andrzej Duda – jeżeli chce przejść do historii naszego kraju – jako pozytywna postać – jest skazany na drogę Wiktora Orbana – będzie musiał przeprowadzić podobne ustawy, co i On. Będzie musiał opublikować aneks WSI – on uderzy, nie w naszą agenturę, ale tą która przeszła na inną służbę. Będzie musiał opublikować umowy z Bankiem Światowym, MFW itd. To czego Oni od nas żądają, z czego chcą nas ograbić.
    Pierwszą drogą do stworzenia większej liczby pieniędzy w rękach Polaków jest 500 złotych miesięcznie na każde dziecko plus ukrócenie wyprowadzania pieniędzy z naszego kraju – dlatego Panie Prezydencie min. jednolita stawka VAT. Musi ukrócić poprzez wprowadzenie kadencyjności władz wykonawczych – Lokalne Księstwa Watachów – najczęściej PSL-owskich – mam na myśli samorządy i większą kontrolę nad nimi i nie pozostawienie ludzi pracujących na pastwę – „LOKALNYCH BOGÓW” czyli Pracodawców – Prawu musi stać się Prawem. Itd.

    Zakończę, jako ktoś kto nie wierzy w przypadki – Panie Prezydencie Andrzeju Dudo – Chiny muszą mieć ciekawą ofertę skoro tak zachwycili się wystawą i obrazem Batory pod Pskowem!!!

    http://bobry7.salon24.pl/640746,za-co-lubia-nas-chinczycy-czyli-batory-pod-pskowem

    Oj anglosasi się zdenerwują i może ambasador USA będzie szedł na czele demonstracji jak w Budapeszcie!!!

  16. gdzie diabel nie moze, tam babe posle

  17. Wspólny pokój = Życie Kamila Kuranta

  18. Istotne funkcje państwa przejmują organizmy prywatne poza, działające faktycznie poza kontrolą społeczną i państwową (wojskowe, policyjne, wywiadowcze). Państwo zaś przejmuje funkcje z natury wykonywane przez organizacje prywatne. Państwo stopniowo staje się fikcją.

  19. Pokazują świat do góry nogami 24 godziny na dobę na tyluż stacjach. Trzeba być twardzielem by temu sprostać. Ale ktoś musi.

  20. Aktorzy na pierwszej linii.
    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/znany-aktor-til-schweiger-zbuduje-luksusowe-schronisko-dla-uchodzcow/y9ce96

    Poinformowani twierdzą, że te nienotowane afrykańskie upały to w ramach manewrów klimatycznych zafundowały nam pzrodujące państwa naszej starej biednej Ziemi, ponoć w ramach oswajania kontyngetów z Afryki, że tu nie jest tak zimno jak źli ludzie mówią.

  21. Czy z tym luksusowym schroniskiem dla uchodźców, nie będzie tak, że od dewelopera będzie je musiała wykupić gmina czyli zapłacą lokalni podatnicy – wszystko podobnie jak gdzieś w Szwajcarii kilkuosobowa rodzina z Afryki kosztowała gminę szwajcarską krociowe pieniądze, aż się okazało, że ten wysoki koszt to zagarniał pośrednik czyli nobliwe stowarzyszenie które tę rodzinę sprowadziło.
    Bez detektywa wiedzą niektórzy jak nawet na charytatywności zrobić pieniądze.
    Ludzka bieda źródłem utrzymania dla cwanych, wygadanych i umocowanych.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.