kw. 302016
 

W Opolu było jak zwykle fajnie. Ludzi przyszło tyle co zawsze, czyli około 30 osób, ale atmosfera była dobra i siedzieliśmy długo. Potem pojechałem do radia, gdzie przez dwie godziny gawędziłem z redaktorem Bolesławem. Ponoć audycja, w której wystąpiłem cieszy się wielkim powodzeniem. Po raz kolejny jednak przekonałem się, że media, nie sprzedają książek. To znaczy czasem sprzedają, tyle, że promocja musi być robiona z rozmachem nikomu w Polsce niedostępnym, to znaczy na skalę hollywodzką. Wtedy może ktoś tam zauważy jakąś książkę i ją kupi. No, ale musi być to książka o tematyce sprofilowanej, a więc coś w rodzaju Harry Pottera. Książka sprzedawana przez taką promocję to element polityki imperialnej. Nic więcej. Poza tym na książkę promocja medialna nie działa. Tak więc miło się gadało redaktorze Bolesławie i ja zawsze chętnie do radia przyjdę, ale musimy się pozbyć złudzeń co do wpływu tych pogadanek na sprzedaż. Jak wspomniałem w czasie opolskiej pogadanki, jeśli idzie o książkę, istnieje tylko sprzedaż bezpośrednia. I myślę, że już wszyscy, łącznie z Olgą Tokarczuk i Stasiukiem się o tym przekonali. Dowodem na to są ich książki wyłożone w Biedronce. Jest to próba bezpośredniego dotarcia do czytelnika, próba żałosna, bo wynikająca z przekonania, że wymienieni autorzy obchodzą kogokolwiek zaglądającego do Biedronki. Nie chcę mi się tu powtarzać całej pogadanki, zwłaszcza, że będzie nagrana, tylko w wersji audio niestety/na szczęście, bo postanowiłem napisać o czymś innym. Oto redaktor Bolesław, powiedział w pewnym momencie, że przed wojną Polacy na Opolszczyźnie zakładali banki i te banki skutecznie konkurowały z niemieckimi instytucjami finansowymi. Ja zaś po tych słowach doznałem olśnienia. Pomyślałem sobie – no tak – banki polskie w Niemczech kajzerowskich i hitlerowskich, banki polskie w carskiej Rosji, silne ziemiaństwo w Galicji i cały ruch niepodległościowy zlokalizowany tamże. No, a gdzie są polskie banki w wolnym i demokratycznym Londynie? Gdzie są polskie banki we Francji, gdzie mnóstwo Polaków pracowało w przemyśle ciężki i w górnictwie? Gdzie są wreszcie polskiej banki w USA, albo choćby w Brazylii? Dojrzałe demokracje stwarzają tyle niesamowitych możliwości rozwoju dla poszczególnego, przedsiębiorczego człowieka, że chyba może on do cholery otworzyć banki i zarobić sobie trochę pieniędzy na różne potrzeby, a także pomóc bliźnim udzielając im kredytu na korzystny i konkurencyjny procent? Może czy nie? No może, ale przecież są inne banki, niepolskie, skąd można wziąć sobie kredyt, po cóż więc zawracać sobie głowę zakładaniem banków? Można po prostu żyć jak ludzie, chodzić do pracy, kupić dom na kredyt i mieć różne przygody, a następnie wtopić się w to demokratyczne społeczeństwo. Można? Oczywiście, że można tylko po co?

Nie wiem czy wszyscy już to dostrzegli, ale ja właśnie zadałem pytanie o sens niepodległości bez własności. Oto kosztem niewyobrażalnych ofiar odzyskujemy niepodległość, czyli nasze państwowe dekoracje, po to, by w tym rzekomym państwie żyć jak niewolnicy, traktowani w dodatku wrogo przez urzędników tego państwa. To jest poważny paradoks wynikający z niezrozumienia tego czym jest państwo i jaka jest hierarchia organizacji. Już o tym pisałem, ale jeszcze powtórzę: większość tak zwanych niepodległych państw to dekoracja i fikcja mająca maskować interesy wielkich instytucji finansowych, które posługując się retoryką niepodległościową, załatwiają różne sprawy na rynkach światowych. Jeśli ktoś daję się w tę grę wciągnąć sam jest sobie winien. Czasem jednak nie ma wyboru. I my to doskonale wiemy. Nie wszyscy jednak, bo sięgające pod niebo piony formacji urzędniczych sądzą, że jest dokładnie odwrotnie, że to oni i ich dobrostan, jak sobie lubił czasem zażartować Migalski, są przedmiotem troski organizacji globalnych. Otóż spieszę z życzliwym wyjaśnieniem – nie jest to prawda. Rzeczywistość jest inna bądź, jak mówią niektórzy „inaksza”, a nawet „bardzo inaksza”.

Żeby przebić asa, którego kładą na stole organizacje globalne trzeba mieć w rękawie jokera, czyli trzeba być związanym z jakąś organizacją uniwersalną, a taka – biorąc pod uwagę nasze tradycje – jest tylko jedna. No, ale wracajmy do banków. Dlaczego w Londynie nie było polskich banków, a w Niemczech były? Moim zdaniem dlatego, że Niemcy w czasach cesarza traktowali siebie samych i wszystkich innych obywateli w taki sam sposób – ludzie byli równi wobec prawa. I teraz rzecz ważna – czy ktoś mógłby sprawdzić jakie banki stały za Hakatą? To jest szalenie istotne dla naszych rozważań, bo organizacja ta wzbudziła tyle wrzawy w Niemczech, że trzeba ją koniecznie prześwietlić. Kto podsunął człowiekowi, mocno co prawda zakłamanemu, ale w gruncie rzeczy poczciwemu, jakim był Wilhelm II, pomysł, by część poddanych, nie tylko Polaków, ale także Czechów, Węgrów i Słowaków, posiadających ziemię w Prusach wyłączyć z prawa własności? Kto to wymyślił i kto chciał na tym zarobić? Na obrocie tą wyrwaną ludziom ziemią? To jest zadanie domowe na dziś. Warto przy tym też zapytać kto chce zarobić dziś na tym, że ziemia w Polsce wolnej i niepodległej, w Polsce która oddaje hołd tym rzekomo niepodległościowym tradycjom, wyłączona jest w obrotu rynkowego.

Polacy zareagowali na pomysły hakatystów tworzeniem własnych banków, tak samo zareagowali na represje carskie po Powstaniu Styczniowym. No i odnieśli sukces. Dlaczego? Ponieważ w państwach zaborczych prawo, nawet obłąkane, traktowane było poważnie. Odnieśli ten sukces także dlatego, że społeczeństwa państw zaborczych, wyjąwszy Austro-Węgry, gdzie szlachta niemiecka żyła w świecie oszalałej celebry, okazując pogardę i wyższość wszystkim innym, ze szczególnym wskazaniem na profesorów uniwersytetów, nie były zhierarchizowane. Bojarzy rosyjscy tak samo trafiali na Syberię jak polscy powstańcy, ich sytuacja wobec majestatu cara była porównywalna. Kaiserowskie zaś Niemcy, z nieprawdopodobną ilością żydowskich gazet krytykujących każde właściwie posunięcie cesarza, to był prawdziwy, demokratyczny raj na ziemi, jeśli wziąć pod uwagę nasze dzisiejsze realia.

Teraz pora wyjaśnić co jest istotą tak zwanych dojrzałych demokracji. Czy jest to prawo obowiązujące wszystkich poddanych, to jest, chciałem rzec obywateli? Nie, istotą dojrzałych demokracji są ukryte hierarchie, dla których prawo jest pretekstem do wyduszania pieniędzy z niewolników zwanych obywatelami oraz do ciągłej ich degradacji. Nie tylko finansowej, ale także moralnej. W dojrzałych demokracjach, takich jak Wielka Brytania, hierarchie są sztywne i nikt nie usiłuje ich łamać. Dlatego Polacy nie myślą tam o zakładaniu banków. Myślę, że przy pierwszej takiej próbie okazałoby się jaka jest ich rzeczywista sytuacja i jakie są granice wolności. Dlatego nikt nie próbuje. No, ale może się mylę, może nie wiem wszystkiego i Londyn jest pełen polskich banków, które prosperują aż furczy. Chętnie coś o tym przeczytam.

Ktoś może powiedzieć, że doszedłem do ściany, bo kwestionuję sens odzyskiwania niepodległości. Nieprawda, ja tylko kwestionuję sens jej tracenia. Oto Polska w XVIII wieku, omamiona ideą postępu położyła głowę na pieniek. Potem zaś przez 122 lata próbowała sobie tę głowę nieudolnie przykleić do korpusu z powrotem w myśl zaleceń płynących z demokratycznych stolic. Kiedy się to w końcu udało okazało się, że głowa gada w jakimś niezrozumiałym języku o sprawach, które nie rokują za dobrze. Całość zaś przypomina trochę stwora, co go wyprodukował doktor Frankenstein w demokratycznej Szwajcarii, przytułku wszelkiej maści rewolucjonistów. I tak jest do dzisiaj.

Historia uczy nas, że państwo może upaść, ale naród zostaje. Jeśli jednak nasi ciemiężyciele, potomkowie carów i Wilhelmów porzucą swoją tradycję i zaczną małpować zasady dojrzałych demokracji, przy usilnym wsparciu ideologicznym ze stolic tychże demokracji płynącym, to może się okazać, że i naród nie przetrwa. Nic bowiem nie stoi w miejscu i nie ma już powrotu do pogodnych czasów Hakaty. Ludzie się uczą, a do tego pokładają jeszcze wiarę w tej nauce. I zgodnie z postępem zmieniają metody działania – patrz Hitler i Stalin.

Zbliżają się targi książki w Bytomiu, zapisywać się już nie można, lista jest zamknięta. Mam jednak coś do zakomunikowania. Oto w trakcie targów publiczność będzie wybierać najbardziej popularnego autora. Będą kupony rabatowe i będzie można głosować na tego autora. Otóż życzyłbym sobie, żeby tym autorem został Leszek Żebrowski. Nie żebym Was do czegoś namawiał, albo wręcz narzucał jakieś decyzje. To wykluczone. Nigdy w życiu bym się nie ośmielił.

Ja tylko delikatnie sugeruję jakie są moje preferencje. Nagrodą dla najpopularniejszego autora będzie emaliowana rozeta z brązu, z odpowiednią dedykacją. O wiele gustowniejsza niż ta cała Nike. Nie mówiąc już o złotej rybie z gipsu, co ją sobie „nasi” wręczają.

 

W czwartek – 28 kwietnia – wieczór autorski w Opolu, w bibliotece miejskiej, poświęcony rynkowi książki. Będę miał ze sobą nowości. Początek o 17.00.

 

Ja zaś zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Tarabuk i do księgarni Przy Agorze oraz do antykwariatu Gryf przy ul. Dąbrowskiego.

 

Na koniec jeszcze krótka pogadanka o targach książki w Bytomiu. Przepraszam wszystkich, za to machanie rękami, ale inaczej nie potrafię i do telewizji się jak widać nie nadaję.

 

http://rozetta.pl/slow-o-targach/

 

http://rozetta.pl/zaproszenie-na-targi/

  53 komentarze do “Polacy i ich londyńskie banki”

  1. Bank PKO BP S.A. założył w Londynie oddział za ciężkie pieniądze. Trwało to zdaje się niecały rok.

  2. Banki to może kiedyś były a dziś zostały nam atrapy / stragany pod nazwą Bank.A to wszystko dzięki wirtualnym produktom bankowym /deratywy, instrumenty pochodne etc / .

  3. No, ale PKO BP to jest bank państwowy

  4. No tak. Pewnie dla tego nic z tego nie wyszło.

  5. W Ameryce jest cos takiego – https://en.psfcu.com/overview

  6. Otóż marzyłoby mi się, żeby tym autorem został Leszek Żebrowski 😉

  7. No i nie polski.Jedynym polskim bankiem jest Bank Pocztowy.

  8. Ja bym jeszcze dopytał, czy w Wlk. Brytanii Brytyjczycy sobie teraz zakładają banki. Tak greenfieldowo a nie jako oddział. Czy poza PKO BP i Pocztowym znacie jakiś polski bank który potencjalnie mógłby otworzyć oddziały? I w dobie bankowości internetowej jaki miałoby to sens? Mówimy o pieniądzach, a nie o imponderabiliach. Tak czy inaczej ktoś tych imigrantów zagospodarował (jak ktoś ma znajomych na emigracji to może popytać jak sobie z tym radzą) bo NBP jest w stanie pokazywać napływ ich środków.
    Jeszcze przypomina mi się, że w tych różnych filmach o spiskach bankowych jest mowa o tym, jak to po wielkim kryzysie w USA, duże banki ostro wypierały małe inicjatywy, choć podobno (M. Chodakiewicz) nadal zakłada się tam małe firmy depozytowo-pożyczkowe.

    Ale jest nadzieja, bo pastor Chojecki z Marianem mają jak dla mnie zaskakująco niezłe wyniki w zbieraniu pieniędzy od swoich sympatyków. Marian wprawia się w reklamowaniu odzieży patriotycznej. To jak zbiorą i się wprawią to może otworzą bank patriotyczny z portretami Hallera i Matki Boskiej w gabinecie prezesa i obowiązkowo w każdym oddziale.

    Aaaa, pastor uważa, że Coryllus ma ideologicznie zły wpływ na Grzegorza Brauna. Wczoraj się wygadał…

    O Biedronkę bym się nie martwił, bo jak przychodzi 1-2 sztuki książki a załóżmy, że na godzinę przychodzi do sklepu 70 osób to mamy przez tydzień lekko 5 tys. To nawet przez przypadek ktoś to kupi. Prawdopodobnie jednak 'potencjału czytelniczego’ nie liczy się w centralach dyskontów na palcach, czy w pamięci bo ludzie mają tam odpowiednie narzędzia do badań statystycznych i dobrze wiedzą co im pójdzie.

  9. Czuję się zaszczycony opinią pastora. Mam zły wpływ na Grzegorza Brauna…może mu powiem, że jak zacznie reklamować odzież patriotyczną, to się nidgy do niego nie odezwę, a jeszcze będę pisał krytyczne recenzje jego książek. Myślicie, że takie posunięcie położy branżę tekstyliów patriotycznych?

  10. To nie jest bank tylko odpowiednik polskiego SKOKu. Taka instytucja rożni się od banku tym, że nie może „tworzyć pieniądza z powietrza”. Czy li może pożyczyć tylko tyle pieniędzy ile inni ludzie przynieśli do niej „w gotówce”. Może udzielać pożyczek, nie może udzielać kredytu. Taka formuła instytucji wpływa na znacznie mniejsze możliwości ekspansji/ rozwoju niż „zwykłych banków”. No i co najważniejsze takie instytucje generują znacznie niższe zyski niż banki.
    Kondycja takich instytucji pogarsza się w okresach gdy oprocentowanie kredytów i depozytów jest niskie (taką sytuację mamy aktualnie w Polsce).
    Najważniejszy wniosek jaki można wyciągnąć z powyższych informacji brzmi: kasy oszczędnościowe nie są poważnym konkurentem dla banków.

  11. Banki i niepodległość .
    Bankom wszystko jedno… Przedwojenny pałacyk , po wkroczeniu sowietów zainstalował się w nim Smierz . W pobliżu… w kamienicy obszernej siedziba UB…. Dziś budynek partii postkomunistycznej….. Dalej było przedwojenne więzienie …. po wojnie aż do lat 70 tych ….Zostało zburzone. Nie ma budynku ….. tam przebywał zaraz po schwytaniu Dekutowski … Więzienie okrutne….

    Losy budynków …. ???….w pałacyku na siedzibę Bank …zadbany …oczywiście ….
    Taka kolej….

    Przez te budynki przeszła moja Mama …odesłana jednak zaraz dalej na dalsze śledztwo.
    A z córką szefa nieistniejącego budynku ….chodziłam przez rok do liceum …. Nie wiedząc kto to….Ona dojeżdżała z innego miasta …. U nas pewnie też wiedziano , kto to…. Mama nic mi nie mówiła … Zostałam wyprawiona daleko ..do innego miasta …innej szkoły ….

    …gdzie zresztą tez miałam w klasie córkę dyrektora więzienia ogromnego….. przez które Mama była wieziona na potrzeby śledztwa ..jeszcze dalej…. Ten zespół bodowli , monumentalny , jest zresztą używany do dziś…. Jest tablica upamiętniająca ofiary UB…

    Trzeba żyć …i już…..

    Tylko ten Bank w pałacyku Smierszy …..

    Niedawno to wszystko odkryłam …. Niech czytelnicy nie czują sie tym jakoś dobici ….To tylko budynki….

    .

  12. To wygląda, że pastor Brauna też chce zawłaszczyć 😉

  13. Może jakiś link do wypowiedzi pastora? Pośmiejemy się wspólnie

  14. Może to i błahostka, ale widzę spore fizyczne podobieństwo do Gmyza.
    https://wzzw.wordpress.com/2016/04/19/%E2%96%A0%E2%96%A0-pawel-chojecki-kara-smierci-dla-tuska-papiez-to-oszust/

    Przy okazji znalazłem, że pastor Chojecki bardzo hołubi Mariana Kowalskiego i to co tydzień.

    https://wzzw.wordpress.com/2016/04/19/%E2%96%A0%E2%96%A0-pawel-chojecki-kara-smierci-dla-tuska-papiez-to-oszust/

    https://gloria.tv/media/PySVmRecwaf

    Chojecki w tym ostatnim o 16:00 mówi o zachowaniu G. Brauna na spotkaniu ROMBu – można wysłuchać od 14:26 do 18:18.

  15. E tam, ale nie ma tu nic o mnie, co to za popelina…

  16. Jakaś instytucja finansowa (bank?) była w Marsylii.
    Kiedy była afera Rywina, to GW wydało książkę pt „Towarzystwo” i tam był życiorys Solorza i było wspomniane, że pracował w banku w Marsylii, o ile pamiętam to miał być jakiś zdaje się polski bank? Może ktoś ma tę książczynę, bo u mnie zaginęła to byśmy mieli fakt z życia pracownika banku,chociaż napisany przez GW. Okres pracy w tym marsylskim banku to zdaje się był początek lat 70 – tych.

  17. Pastor marzy o karierze politycznej, razem z Marianem….

  18. Mówi, że gdzieś na ten temat coś napisał. To chyba pokłosie akceptacji udziału GB w nadchodzących targach. Widać, że pastor czujny jest.
    A tak ogólnie to ma oczka jak kupiec bławatny i pytanie co skupuje, a może duszyczki…

  19. Wedlug mnie to ten caly pastor z panem Marianem to juz dawno sa „spaleni”…
    lobuzeria patriotyczna mocno sie „wyalienowala”… poszla w „prywatny business”,
    vide: Zawisza, Bosak z Koprem, Kukiz – kret, Marianowi z pastorem pozostal business
    z koszulkami… probuja jeszcze lansowac sie na GB,… ale nic z tego nie bedzie.

    Licze, ze mlodziez wreszcie zacznie oprzytomnieje… i dotrze do niej, ze sa tylko
    „targetem” i sposobem na przezycie dla tych starych zdemoralizowanych cwaniakow!

    I tyle… w temacie business’u zwanego „ruchem narodowymn” i „patriotyzmem narodowym”.

  20. Jestem pewna, ze nie bedzie Pan zmuszony przedsiebrac tak „drastycznych dyskusji”
    z panem Braunem… jakkolwiek nie wyobrazam sobie pana Grzegorza ani w odziezy patriotycznej
    od pastora… ani tym bardziej w jego otoczeniu!

  21. Wazne 1,5 godz

    Polecam Państwu z cała sympatią

    https://www.youtube.com/watch?v=z8jt84z2vuk

    znaki znaczą

    * * *
    co do banków
    był taki polski bank – Wschodni Bank Cukrownictwa, niestety to juz przeszłośc

  22. Tylko jak odzyskac wlasnosc? Bo rozumiem ze tylko przez wlasnosc idzie droga do niepodleglosci. Ale jak czlowiek mieszkajacy w okredytowanej szufladzie z praca w zagranicznej korpo ma dojsc do wlasnosci?

  23. Wprawdzie juz to kilka razy tutaj pisałam, ale jeszcze , skoro banki sa „na tytule” …to przypomnę..

    Bank Polski…. Założony w Królestwie Polskim …w Warszawie….. Ruszyły sprawy przemysłu . W Wa-wie mamy po tym slad…. Plac Bankowy.

    W Zagłębiu Dabrowski do dzis…juz sprywatyzowana …Huta Bankowa.
    Kopalnia węgla koksujacego – Reden – plus surowiec z Krzywego Rogu …ruda żelaza , gorsza niz ta ze Szwecji co ją do hut pod Petersburgiem sprowadzano. Ale wszystko miejscowe ..opłacało się.

    I po Powstaniu Styczniowym , w którym ludzie z Zagłębia wzięli BARDZO liczny udział…. Wszystko zlikwidowano …tzn Bank Polski …. z prawem EMISJI ….
    Hutę tez wtedy ! sprywatyzowano na ówczesny sposób …. najpierw przez „słupy” trzy przejęto od Banku …ale jakoś im „nie szło”….. to puscili w obieg …..Na szybko – wydaje mi się , ze Francuzi kupili.

    Natomiast inne koszty Powstania , to podupadłe stare miasta POLSKIE …tzn z ludnością polską.

    Utrata praw miejskich w pewnych przypadkach . Braki ludzi w podstawowych , potrzebnych zawodach , tak wielki , że mimo terenu przygranicznego , gdzie Rosjanie niechętnie widzieli osadnictwo żydowskie …. a na to urzędnik carski MUSIAŁ dać pozwolenie …. inaczej Zydzi nie mogli – i juz. No więc z braku ludzi , zabitych lub wywiezinych ….. MIESZCZAN…… nie piszę o szlachcie ( choć tez uczestnicxyli , oczywiście ) pozwolono osiedlać się niewielkim grupkom Żydów i to w miejscach gdzie ich historycznie nigdy nie było …. gdzie MIESZCZANIE miejscowi z lokacją mieli PRZYWILEJ miasta z zakazam osiedlania się tej nacji….

    Na to wszedł kapitał obcy …francuski ….nie tylko Hutę Bankowa przejęli …. Kopalnie zaczęły powstawać….. Zarejastrowana spółka w Paryżu …. niby polska ..Ty;lko Francuzi okazali się właścicielami…
    Nawet znam przypadek , ze przyjezdzają teraz … w ostanich latach , przypominać się….. Upamiętniać… Tyle , że kopalnia nie tylko , ze zamknięta . ale tak zlikwidowana , ze się jej nie otworzy …..Chyba zreszta tam akurat węgiel jest wybrany… nie jestem pewna …

    Widzę na salonie info o przemycie sacharyny ..i o cukrze …
    To dopowiem , bo mi się z kopalnią skojarzyło…. Zagłębie było ROLNICZE …nawet mimo uprzemysłaiania usilnego… NIe było wielkiej własnościo ziemskiej ..
    Ale np ci wymordowani w Postaniu kieszczanie MIELI ziemię… i drobnas szlachta .Szlachta sprzedała ziemię pod kopalnię….A ci mieszczanie trzymsli swoje działeczki….

    No więc była miejscowa produkcja MASŁA …nie hurtowa …ale na tyle było … że przemycano obok komory celnej do Prus ….

    Niedawno dopytałam rodziny jak przemycano.
    Otóż chodniki kopalni miały w nosie granicę… a za granicą musiały być np szyby wetylacyjne …czyli wyjście na powierzchnię..

    I tamtędy przemycano.
    a do nas przynoszono tańsza margarynę…. ludzi zubożeli bardzo po Powstaniu …i jedli tę margarynę….

    O losach tej ziemi pełnej ludzi stale przedsiębiorczych ….można długo.

    .

  24. PKO BP w Londynie padł ponieważ oferował warunki jak Polsce.Nawet tak oczywista sprawę jak przelewy do Polski były droższe od każdej usługi dostepnej na rynku.Plus personel zdaje sie był
    specjalnie dobrany żeby odstraszyć klienta.Plus procedury były przeniesione z „polski” a nie podpatrzone na lokalnym rynku.Plus prawie nie miał reklamy na miejscu,wiecej sie mówiło o tym w Polsce niż wśród Polonii w UK.

  25. Ostatnio „nawiedziłem” moją lokalną Stonkę(Biedronkę)…póżnym wieczorem przed zamknięciem.
    Byłem świadkiem sceny jak pani dorzuca ziemniaki w workach na wystawę a chwilę później dosypuje
    książki do takiego wielkiego kosza.
    Wnioski…ziemniaki są lepiej traktowane niż książki…ziemniaki sią bardziej przydają niż te książki…
    ziemniaki są droższe niż niektóre ksiażki…takie postępowanie z książkami strasznie zaniża ich wartość jako medium czyni je produktem który ma nam sie kojarzyć z ziemniakami w markecie albo i
    gorzej.

  26. Po co takiemu niepodległość i polskie banki.
    Nas wcielić do Niemiec, a sam chciałby:

    „Z przykrością informuje , że dziesięć pokoleń sprawdzały , różne źródła , poza moją wiedzą i zgodą , przysyłając mi anonimowo wyniki i nigdy w mojej rodzinie nie było krwi żydowskiej , co przyjmuję z ubolewaniem ,daję słowo ,gdybym był kawalerem i młodszym naprawił bym ten błąd historyczny
    Lech Wałęsa.”

  27. Z tego co wiem państwowym bankiem w Polsce jest tylko NBP a nie PKO BP

  28. Ten pastor jak dla mnie jest podejrzany finansowanie też jakieś takie szczodre, ciekawe czy to nie brytyjskie banki?

  29. O kurka wodna…

    Królewska Komisja Osadnicza dla Prus Zachodnich i Poznańskiego przez ponad 30 lat aktywnego działania kupiła 214 posiadłości od Polaków i aż 613 od Niemców, faktycznie wykupując zadłużonych posiadaczy. Na „ratowanie” zadłużonych dostawała dodatkowe środki. Ziemię podzieliła na 21886 rodzin, czyli 154 704 ludzi, plany były większe – 40 tysięcy rodzin.
    Do tego 357 drobnych gospodarstw od Niemców, 274 od Polaków. Połowa środków poszła nie na zakup, ale na parcelizację, infrastrukturę, administrację itd.

    W skrócie H.K.T. to „H.” jest od Hansemanna, jego ojciec Adolf był szefem Disconto-Gesellschaft, dziadek Dawid (minister finansów) był założycielem. Disconto działało w Londynie i z Rothschildami. Masa niemieckich zamorskich kompanii handlowych (Nowa Gwinea, Samoa) „na wzór brytyjski, tylko mniej skutecznych” była oparta o tych ludzi.

    Sporo tego, pytanie o finanse Hakaty to jak odłupanie pękniętego tynku w mokrej piwnicy, stonogi łażą wszędzie.

  30. „Mimo, że stowarzyszenie H-K-T nie było najbardziej wpływowe i jego dokładny wpływ na niemieckie rządy jest dyskusyjny, było wśród najbardziej znanych (…) zatruwając relacje polsko-niemieckie.”

    „W przededniu I Wojny Światowej tendencje nacjonalistyczne były silne po obu stronach i liberalni politycy szukający kompromisu z Niemcami byli uważani za zdrajców, a politycy niemieccy starający się wyciszyć agreswną retorykę po obu stronach byli atakowani przez Hakatystów. Ta sytuacja okazała się kluczowa dla porażki niemieckich planów Mitteleuropy w czasie wojny, gdyż polska scena polityczna była przejęta głównie przez polityków wrogich Niemcom.”

    Dalej, że Mitteleuropa miała być ekonomicznym wsparciem Niemiec w walce ze „strategicznymi rywalami”: Wielką Brytanią, USA i Japonią.

    „Plan Mitteleuropa był widziany jako zagrożenie przez Imperium Brytyjskie, które uznało, że zniszczyłby brytyjski handel kontynentalny i przez to źródło jej militarnej potęgi.”

  31. Tu jest o Gospodarzu. Na youtoobe – Polsce grozi wojna. Fałszywa flaga – Saudowie, USA, Rosja, Izrael. 15:50
    A tu drugie, już bez wspominania o Gabrielu Maciejewskim, ale bez ciągłego wcinania się w wątek przez Bodakowskiego.
    – „Amerykanie chcą walczyć z Rosją w Polsce”
    Bardzo ciekawe.
    Nie dam linków, bo piszę na tablecie i nie potrafię.
    Może wrzuci ktoś bardziej kumaty.

  32. Za doktorem Jaśkowskim: 36% udziałów należy do Rothshielda, państwo Polska posiada 30%?

  33. Jakis czas temu Amerykanie otworzyli bank w UK (Metro bank) ale nie ma zbyt wiele oddzialow, choc robili wielki szum wokol niego. Sektor wyglada na zabetonowany.

  34. Dwa dni temu rac podał:
    http://www.davidrumsey.com/luna/servlet/detail/RUMSEY~8~1~285380~90058053:A-Newe-Mape-of-Poland-?sort=Pub_List_No_InitialSort%2CPub_Date%2CPub_List_No%2CSeries_No?#
    POLONIA to tylko terytorium Korony Kazimierza Wielkiego (bez Rusi Czerwonej). Cała mapa to jak współczesna mapa Polski (po1945).

    Z informacji od fi widać, że nie tylko Polacy (wielcy i drobni), ale i Niemcy (wielcy i drobni) – Ci nawet większe – mieli problemy z zadłużeniem.
    …. brr.

  35. Nie mogę sobie miejsca znaleźć. Pomysł, żeby ta słynna, legendarna Hakata kryła parcelowanie wielkich majątków na działki wielkości znaczka pocztowego to coś tak niesamowitego, że się w głowie nie mieści. Niemożliwe, żeby w imię germanizacji z junkrów pruskich zrobić Siuksów.

  36. za valserem:
    (28 kwietnia 2016 o 20:05)

    Z historii Woynillowicza plynia taka nauka… nawet jak masz poukladane sprawy, zasobny portfel, ekonomiczne i demograficzne zaplecze, ktorego potencjal intelektualny i gospodarczy daje perspektywe planowania przyszlosci bez wyciagania reki po nie swoje i mimo to mozna liczyc na sukces, ale nie ma sie zaplecza militarnego i sily politycznej, ktora bylyba w stanie sie przeciwstawic bandzie zdrajcow i zlodziei to szanse na przezycie drastycznie spadaja. Ludzie tacy jak Woynillowicz zostali wystawieni przez niby swoich do strzalu w tyl glowy. Woynillowicz uniosl swoja glowe tylko dlatego, ze zostawil wszystko i uciekl.

  37. https://www.youtube.com/watch?v=-1jRuWNuJx8 od 39:55 jest fragment wypowiedzi pastora o autorze bloga

  38. EA może marzą o tym żeby coś zmienić w Polsce na lepsze .

  39. Pastor lobbuje za polską wieloreligijną, wielokulturową, wielonarodową itd. Mówił o tym nie raz.

  40. Belkotu pastora i pana Mariana nie da sie sluchac… „zestrojenie” w odziez patriotyczna „sponsorowana i zawlaszczona” przez srodowisko kolaboranta Sakiewicza –
    Gapol’a, fronde Dawidka i inne odlamy sprzedawczykow – to stanowczo za malo i zda sie, ale tylko „psu na bude”!

    Musi byc straszna nedza… beznadzieja… desperacja w szeregach „patriotow”, kiedy dwoch
    „aktywistow” ruchu narodowego… „halturzy” i „naciaga na kase” naiwnych mlodych.

    Nie ladnie!

  41. Ja pastora nie promuje.

  42. Wiem… pomylilam sie… moj komentarz powinien byc pod linkiem od Amigo.

    Pardon,

  43. sprinterzy.
    na dystansie 0:00:59 to robią wrażenie, ale na dystansie 1:59:02 marnują nasz i swój czas

  44. rekord świata na setkę (ale nie na ćwiartkę)

  45. Z tego co widzę to wielu expatów prezentuje unie kredytowe jako polski produkt firmowy a do tego jako jakieś panaceum na nie tylko dzisiejsze skomplikowane i wybuchowe finanse.
    Mogę taką inicjatywę dopingować, ale nie oszukujmy się, że to jest w stanie konkurować z bankami.
    W UK są takie a’la banki spółdzielcze „building societies” jako angielska alternatywa dla krwiożerczych banków komercyjnych. Jest ich w UK sporo, ale też zaczęły kwękać, że nie mają takich preferencyjnych warunków jak banki i z tego co wiem to obecnie funkcjonują na identycznych zasadach (nie przekonwertowały się na banki, ale zdaje się posiadają podobne narzędzia finansowe jak banki, załatwione to musiało być jakoś zaocznie), sposób zarządzania jest inny, a’la demokratyczny – klienci building society głosują kto ma obsadzić jakie funkcje, co dla mnie wydaje się akurat dziwne, ale to może dlatego, że nie jestem demokratą.
    Największa building society ma prawie 20mln klientów w UK.
    https://en.wikipedia.org/wiki/Nationwide_Building_Society

    Taki pan Chodakiewicz z USA też zachęca do wstępowania do unii kredytowych, ale również zachęca młodych programistów do udziału w cybernetycznej wojnie, wydaje mnie się, że chyba na rzeczy USA. On sam nagminnie podkreśla swoją niezależność (wobec władz USA) w wypowiedziach, co mnie zastanawia, ale nie ważne.

    Mnie się wydaje, że w obecnych czasach już zupełnie kto inny decyduje o dostępie do tego „industry” i na pewno nie decydują o tym polskie władze państwowe. Demokratyczne/republikańskie państwa deficytowe tańczą jak im międzynarodowe instytucje finansowe zagrają. To, że PiS niewiele różni się od PO to nie dlatego, że jest ograniczony lub uparty w swoim socjalizmie. Oni widać nie mają na to wpływu a w momencie wyłamywania się mają zgotowany zamach stanu „the very next day”.
    Takie państwo socjalistyczne jest ograniczone podobnie jak spółka publiczna w zestawieniu z prywatną.
    Taki żydowski Dell wykupił swoją firmę z giełdy w 2013 (największa taka operacja do tej pory), ponieważ bycie na giełdzie na dłuższą metę firmie nie służy i uniemożliwia podejmowanie strategicznych decyzji, które działają długoterminowo.
    Podobnie jak w socjalizmie należy zadowalać liczną klientelę czy to chętnych do stołków politykierów czy akcjonariuszy, przynosząc im krótkotrwałe zyski tu i teraz.
    Z bankami nie wiem jak jest, ale bardzo możliwe, że główny Rotszyld decyduje kto ma banki a kto nie. Do dzisiaj oficjalnie podaje się, że jego majątek jest poniżej miliarda a że najwięcej ma jakiś inny Rotszyld – jakieś $1.5mld i ledwie łapie się na listę Forbesa.
    Co ciekawe taka niedołęga ale figuruje na zdjęciach z Buffetem i Schwarzeneggerem.
    A instytut w Cato (taki sławny m.in. za sprawą Friedmana) propaguje artykuły jak to bogactwo rodzinne kruszy się szybciej niż nam się wydaje). To niby też miałoby udowadniać, że fortuna Rotszyldów w podobny sposób się po prostu rozpłynęła.

    Nie wiem czy zapoznaliście się z organizacją Asbiro Kamila Cebulskiego + Jan Maria Fijor.
    http://www.kamilcebulski.pl/
    http://www.fijor.com
    Oni wydaje się są jedynymi propagatorami rzeczywistego entrepreneurship.
    Pomimo ich nieustannych nauk nie doczekaliśmy się jakichś hitów na skalę światową w dziedzinie przedsiębiorczości.
    Mnie się wydaje, że jest tak dlatego, że tak jak powiedział gospodarz raz nie kontrolujemy własności,
    dwa nie kontrolujemy banków, „Polacy mają niski rating”.
    Polacy bogacą się za granicą, ale to jest rezultat cięższej pracy a nie łatwego pompowania potężnego kredytu w firmy.
    W Londynie ci polscy programiści co pracują dla zagranicznych firm (pewnie tych których Chodakiewicz chce włączyć w cyber warfare) bredzą, że Żydzi mają wyższe IQ. To miałoby niby tłumaczyć ich sukces w przemyśle informatycznym: Oracle, Dell, Microsoft, Google, Facebook itd.
    Oczywiście nie można odmówić Żydom ich nadzwyczajnego entrepreneurship.
    Mnie się jednak wydaje, że ich sukces w nowym cyfrowym milenium jest bezpośrednim skutkiem informatyzacji sektora finansowego na świecie od około lat 1980.
    To pozwoliło obecnym od dawna w tym sektorze Żydów na nieprawdopodobny bum. Informatyzacja sektora finansowego dla Żydów była i jest jak złapaniem Boga za nogi. Potęga Facebooka i Google w Sieci jest tylko tego rezultatem a założyciele nie są nadprzyrodzeni.
    Jak z resztą popatrzycie tu i tam to te korporacje to pasmo wykupów innych konkurencyjnych inicjatyw, dlatego bardziej liczą się plecy w postaci swoich inwestorów tudzież banków a dopiero później zdolności. Jeśli masz tylko zdolności to prędzej czy później ciebie wykupią.
    Polacy są poza układem i nie wydaje mnie się, aby istniała jakaś możliwość, aby nadrobić te zaległości.
    Kościół nie wydaje się, aby był w stanie w tym pomóc. Możliwe, że Kościół Katolicki spotka ten sam los co Saduceuszów. A my będziemy takimi świeckimi Faryzeuszami, którzy będą musieli pociągnąć całą tradycję religijną dalej, bo tak jak gospodarz powiedział w innym wpisie, mnie grzesznika religijny infantylizm nie interesuje.
    Dziękuję

  46. trafne diagnozy;- i daję się przenieść na rynki lokalne;= np. jaki triumwirat loklany decyduje kto może a kto nie może być bogaty? odnieisienia do realnej RP są udokumentowane i potwierdzają tezy

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.