maj 202016
 

Zanim umieszczę tu kolejny wstrząsający fragment II części wspomnień Edwarda Woyniłłowicza, opiszę jeszcze raz jak trafić na nasze stoisko. Wchodzimy oto głównym wejściem, dochodzimy do promenady okrażającej stadion i patrzymy na płytę. Za płytą, prosto jak strzelił jest tablica z napisem „Jedność”. Wystarczy tylko okrążyć stadion i znaleźć się za tą tablicą. Są tam oszklone drzwi, które trzeba otworzyć, następnie przekroczyć próg, skręcić w lewo i dojść do ściany. Tam właśnie jest nasze stoisko.

Teraz kolejny fragment wspomnień, jeden z bardziej wstrząsających. Nie dlatego bynajmniej, że Piłsudski nazywa stojącego w otoczeniu generałów prezydenta Wojciechowskiego „starą dupą”. Dla mnie jest to jeszcze dobitniejsze niż we wczorajszym fragmencie potwierdzenie przypuszczenia, że polityka rządu i opozycji kierowana była przez partię wierną Piłsudskiemu. Fragment końcowy dotyczący dystrybucji ulotek zachęcający do zwalaczania Żydów i masonów pod karą śmierci i konfiskaty mienia kojarzy mi się żywo z założoną wczoraj przez Ziemkiewicza i Kukiza endecją. Oni są tak samo niezależni jak kolporter tych kwitów, co je Edward Woyniłłowicz opisuje

16 grudnia.

Gabinet koalicyjny, żadną wspólną ideą nie ożywiony niewielkie ma szanse skierowania spraw państwowych na właściwe tory. Sejm niby spokojnie zabrał się do rozpatrywania spraw bieżących w porządku dziennym, ale powiadają, że ten spokój jest tylko na pokaz Europie, aby snadniej uzyskać pożyczkę zagraniczną, która gdy się zdobędzie, każda partja będzie się starała, jak wodę puścić na swoje koło. Niezaszczytną rolę St. Grabskiego, z otwartą przyłbicą podkreśla Kazimierz Marjan Morawski w sprawach formowania gabinetów. Jakoby tekę ministra finansów przed Zdziechowskim proponowano Michalskiemu, ale ten postawił jako warunek, wstrzymanie wykonania reformy rolnej na lat 10 i przedłużenie 8-godzinnego dnia pracy, co naturalnie z oburzeniem odrzuconem zostało, jako rzecz niemodna, pomimo stagnacji w przemyśle i przybywania tygodniowo po 10-12 tysięcy nowych bezrobotnych, których dokarmianie wszelkie kombinacje budżetowe wywraca. Reforma rolna ostatecznie uchwaloną została, z odrzuceniem prawie wszystkich poprawek Senatu. Na Kresach Wschodnich włościanie na gwałt wykupują ziemię, płacąc złotem i dolarami daleko wyższe ceny niż na Zachodzie, gdzie chłop czeka ziemi darmo od Wyzwolenia, a tam chłop nastraszony smutnej pamięci osadnictwem wojskowym, wykupuje ziemię w obawie, że rząd o nim zapomni i rozda przybyszom z rdzennej Polski. Jeżeli stan ziemiaństwa jest Polsce rozpaczliwy, to na Kresach Wschodnich, przy gorszej glebie i kulturze, przy braku komunikacji a niepomiernych podatkach, słyszy się o gremjalnych bankructwach. Polskość tam zanika skuteczniej niż w prawach wyjątkowych Murawjewa & Comp.

29 grudnia.

Jestem w Warszawie, zmęczonej istniejącym stanem rzeczy i gotowej przyjąć zamach stanu, skąd by on nie pochodził. Obecnie najwięcej szans miałby chyba zamach Piłsudskiego, protegowany przez szereg generałów jego formacji, dopuszczonych do najważniejszych stanowisk w armji. Ostrzegano nawet przywódców partji monarchicznej, aby ostrożni byli i z przyjmowaniem nowych adeptów, albowiem piłsudczycy jakoby gremialnie zapisują się do partji, chcąc wykorzystać gotową i coraz to więcej rozpowszechniającą się organizację. A Warszawa zawsze gotowa dowcipkować już utworzyła zabawną koncepcję: królem będzie Piłsudski, a że nie ma syna, więc uprosi króla angielskiego, aby przysłał do Polski jednego ze swoich synów, którego Piłsudski usynowi, zatem dynastia gotowa. Jakoby Anglja popiera zamiary Piłsudskiego, albowiem zaszachowana przez bolszewików w Azji – Chinach i Indiach, chce, jak zwykle, cudzemi rękami żar zagrzebywać, a że Piłsudski bez imprezy wojennej by się utrzymać nie mógł, więc rzuciłby się, popierany przez Anglję, na Sowdepję. Naturalnie Piłsudskiego byłoby za mało, więc Anglja organizuje europejską koalicję: więc naprzód Niemcy, które za udział w wojnie i zrzeczenie się rektyfikacji granic Polski, bo ta bez tego zastrzeżenia by nie poszła, otrzymują Kamerun w Afryce i połączenie się z Austrją w Europie. Francja, mając od Czyczeryna obietnicę uznania długów przedwojennych francuskich jakoby się waha, ale ostatecznie od koncertu z państwami zachodnimi się nie usunie. Emigracja zaś rosyjska za udział Polski przeciw bolszewikom, gwarantuje jej granice wschodnie traktatem ryskim określone. Tak prawią politycy warszawscy. Powiadają zabawne szczegóły o bytności, w swoim czasie Piłsudskiego w Belwederze. Wojciechowski stał w towarzystwie generała Zaruskiego i Lentza. Wchodzący Piłsudski powitał go słowy: „No, jak się masz stara dupo”, a że jakoby Wojciechowski miał przezwisko partyjne „Gromnica”, więc wychodząc Piłsudski pożegnał go słowy: Gromnico, ja ciebie zapaliłem, ale i zdmuchnąć potrafię”. Jako przeciwstawienie Piłsudskiemu powstał w Warszawie pewien odruch faszystowski. Dyrektor zarządzający hotelu Bristol i jednocześnie pełnomocnik Paderewskiego, Jentys, pokazywał mnie odezwę otrzymaną przed paru dniami podpisaną przez niejakiego Odropińskigo z numerami i pieczęcią, wzywającą do walki z Żydami, masonerją i w części z Piłsudskim i rozkazującą temu, do kogo zaadresowana przepisać ją w 5 egzemplarzach i rozdania pięciu zaufanym osobom, pod osobistą odpowiedzialnością, co będzie prześledzone przez odnośnych agentów, tudzież o ścisłe wypełnianie mających następnie być wydanych poleceń, pod groźbą „powieszenia i konfiskaty mienia”, słowem z zakrojem zupełnie terrorystycznym, już nie w stylu Mussoliniego, ale raczej Lenina i Trockiego. Ponieważ jeszcze paru innych miało otrzymać podobne odezwy, miał Jentys się z niemi porozumieć, co z tym fantem zrobić.

Na koniec informacja o przedsprzedaży biletów na targi bytomskie

Rusza przedsprzedaż biletów.
Bilety wstępu na targi w cenie 7 zł oraz odrębne, całodniowe bilety
wstępu na wykłady i prelekcje w cenie 15 zł dostępne w kasie BCK przed
imprezą. Ilość biletów na prelekcje jest ograniczona. Rezerwacje
telefoniczne pod numerem telefonu: 32 389 31 09 w. 101 (Telefon
odbierany jest w miarę dostępności kasjera. W przypadku problemów z
połączeniem zachęcamy do rezerwowania biletów poprzez stronę internetową
lub w sekretariacie pod numerem 32 389 31 09 w. 100) lub email:
info@becek.pl
Kasa czynna od poniedziałku do piątku od 9:00 do 19:00 oraz zawsze na
godzinę przed imprezą. Można płacić kartą.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl i na stoisko 45 BC na Stadionie Narodowym, gdzie będę siedział do niedzieli.

  49 komentarzy do “Aneksja Austrii w 1925”

  1. Mając własny rząd i własną opozycję można spokojnie spać 😉

  2. Bardzo dziękuję za kolejny komiks. Kupię go sobie na targach.
    A co z albumami o Sosabowskim i Spaleniu Rzymu? Są na nie jeszcze jakieś szanse?

  3. Kiedy Polska uwolni się od „przyjaźnie” Londynu i Waszyngtonu.

    Ta przyjaźń, fascynacja i ich gwarancje jak uczy nas historia nie oficjalna, zawsze dla nas kończyły się tragicznie. Nie mniej niż miłość marksistowska.

    Jak nie likwidacją państwa, to radykalnym przesunięciem granic i okupacją.
    Ciekawe teraz ile ta miłość „naszych” elity do anglosaskich – pogańskich tworów będzie nas kosztowała. Ile teraz km2, kasy, krwi, potu i łez będzie nas to kosztowało.
    Niestety nie wygląda to wszystko najlepiej.

    Jak nie Hugo Kołłątaj to Piłsudski, Beck i kolejni współcześni fanatycy masochistycznej przyjaźni.
    A przecież w polityce nie ma przyjaźni. Są wrogowie dalsi i bliżsi. Tych wrogów trzeba teraz posegregować w aspekcie politycznym (w tym militarnym, jak chcą nam ograniczyć podmiotowość, może granice przesunąć, dlaczego, jaki mają w tym interes), gospodarczym (co nam chcą ukraść, jak to chcą zrobić, dlaczego oraz ile to nas będzie kosztowało i dlaczego tak drogo),
    społecznym (co nam chcą nam wcisnąć – kulturę, historię; jak chcą nas podporządkować, w jakim celu, co chcą nam wmówić – jakie bezpieczeństwo, dlaczego taki patriotyzm a nie Woyniłłowicza, jaką sprawiedliwość społeczną chcą nam wprowadzić, jaką strukturę).

    Dobrze to widać na Ukrainie.

    Okradają NAS na lekko 250 miliardów rok w rok, gwarancji bezpieczeństwa nie dają, a Oni proszą jeszcze aby swoje wojska do nas przysłali. Tak się robi politykę.

    Chiny obiecały Dudzie, że kupią obligacje po 3% , jeżeli będą wojska przyjaciół w Polsce, Chiny nie kupią wtedy po 3% lub taniej obligacji. W Londynie, Nowym Jorku i Frankfurcie – Rząd będzie miał obligacje na 6-7%. Jak wtedy jest podmiotowość Państwa Polskiego?

    Więc czkamy na wizytę Prezydenta Chin.

    Co się stanie jak Chiny przestaną kupować nasze obligacje? Jaki los w związku z tym czeka Rząd i Prezydenta?

  4. CZEPIEC
    Cóż tam, panie, w polityce?
    Chińcyki trzymają się mocno!?

    DZIENNIKARZ
    A, mój miły gospodarzu,
    mam przez cały dzień dosyć Chińczyków.

    CZEPIEC
    Pan polityk!

    DZIENNIKARZ
    Otóż właśnie polityków
    mam dość, po uszy, dzień cały.

    CZEPIEC
    Kiedy to ciekawe sprawy.

    DZIENNIKARZ
    A to czytaj, kto ciekawy.
    Wiecie choć, gdzie Chiny leżą?

    CZEPIEC
    No, daleko, kajsi gdzieś daleko;
    a panowie to nijak nie wiedzą,
    że chłop chłopskim rozumem trafi,
    choćby było i daleko.
    A i my tu cytomy gazety
    i syćko wiemy 😉

  5. Nie na temat, no ale jak tu się nie pochwalić że nasz kochany Wrocław jest już pełną gębą europejską stolicą kultury,mamy swoje własne wybuchy bombowe i nie jesteśmy już ciemnogrodem i europejskim zasciankiem!To zawsze było najbardziej nowoczesne miasto Polski!

  6. Az rozpacz… i pusty smiech czlowieka bierze od patrzenia na te „nowoczesnosc” przede wszystkim zapyzialych, zakompleksionych, marionetkowych i sprzedajnych wladz tego miasta…
    i w ogole i w szczegole!

  7. … i pod każdym innym względem…

  8. Jestem pewna, ze po przeczytaniu obudwu tomow wspomnien sp. Woynillowicza, ks. Tokarzewskiego i Historii Polski Bernarda O’Connor’a, „odbrazowieniu” Pilsudskiego i calej IIRP
    skutecznie i „na zawsze” uwolnimy sie… i wyleczymy sie z przyjazni Waszyngtonu, Londynu
    i Paryza !… i socjalizmu !

    Przeczytanie tych ksiazek… OBOWIAZKOWO jest najlepsza na dzien dzisiejszy dla milionow
    Polakow… w kraju i zagranica… DIAGNOZA !… dotyczy to zalecenie takze nasze hierarchii
    koscielnej i elit politycznych!

  9. I ta polityka angielska aby wywołany w świecie żar cudzymi rękami rozgarniać. Jakoś te typowe angielskie zagrania, hreczkosiej z kresów wschodnich zauważał, a zatem i lepiej w polityce obeznane społeczeństwo tez musiało tę angielską zasadę znać – i tylko historycy nie zauważali tego stałego „angielskiego numeru”.

  10. O , nie będe w takim razie dopisywac do wczorajszego komentarza …
    Nebrasko , ja juz tu kilka razy o ks. Zienkiewiczu pisałam …. A przed laty poznałam go :))

    We Wrocławiu na Ostrowie Tumskim miał swoje 'środowisko” którym się opiekował…To oni doprowadzili do rozpoczęcia procesu beatyfikacji….
    To powinowaty opisywanego tu kiedyś ks. Mieczysława Bohatkiewicza …. A razem Oni obaj …i moi powinowaci.
    Jeszcze wiecej kapłanów było w tych rodzinach… Z innym miałam częstszy kontakt ….To swięci ludzie byli…
    Ks. Mieczysław przeciez na ołtarze wyniesiony jako męczennik…

    Czytajmy Woyniłłowicza ….. Nikt chyba teraz nie ma pojecia , jakiej klasy ludzie zyli ….
    Wszystko to zniszczono…ich zniszczono jako warstwę.

    .

  11. Dodałbym jeszcze Jałowieckiego

  12. Było to duszpasterstwo akademickie w latach 60, 70 , należeli do niego moi teściowie , ludzie już w wieku zdecydowanie senioralnym, .O „Wujku” bo tak się do niego zwracali słyszałem od kiedy ich znam ,wyrażają się o nim bardzo pochlebnie, choć sam tematu nigdy nie zgłębiłem. Mają w domu bardzo wiele pamiątek po nim ,m in książkę zatytułowaną: „Przewodnik do nieba” czy jakoś tak.

  13. No rzeczywiście, wypasione stoisko. Ale mam nadzieję, że czas na targach, mimo niewygód, nie jest stracony?

    Szczęść Boże trudnej pracy.

  14. Przewodnik do Nieba, Zasady życia Chrześcijańskiego.

    Nie chcę zasmiecać …. opisałam jego historię wczoraj czy przedwczoraj …. proszę zajrzeć wstecz.

    .

  15. Tak… jak szczur w zelaznym sklepie… ze tez takie cos oferuja ludziom.

  16. Tez wskazany… te ksiazki powinny byc lektura obowiazkowa wsrod mlodziezy
    licealnej… a pani minister Zalewska powinna przeprowadzic powazna
    i konkretna rozmowe z Gospodarzem bloga… lepszych ksiazek w Polsce
    do nauki historii nie bylo i nie bedzie!

    To jest wprost niebywala i niepowtarzalna okazja dla polskiej mlodziezy.

  17. Nie myli sie pani, nie mamy nawet zielonego pojecia jakiej klasy to byli ludzie…
    takich ludzi juz dzisiaj nie ma… moze jakies pojedyncze przypadki.

    Mialam to szczescie, ze kilka takich osob spotkalam w latach 80-tych… byli to ludzie
    mocno podeszli wiekowo, ktorzy opowiadali niesamowite historie z ich wlasnego
    zycia… rodzice troche jarzyli o czym mowili niektorzy z nich, ja jako podlotek
    nie rozumialam nic… ale mimo to bardzo lubilam sluchac tych opowiesci. Dzis juz
    dawno nie zyja, ale zawsze ich wspominam… mieli ogromne powazanie i szacunek
    w tamtych latach… na ich pogrzeby przychodzily prawdziwe tlumy ludzi.

    Nawet jedna taka pania herbowa arystokratke spotkalam tu we Francji, w Paryzu.
    To ona ostrzegala mnie przed kontaktami i znajomoscia z niektorymi przedstawicielami
    Polonii francuskiej… cudownie opowiadala rozne rzeczy ze swej wczesnej mlodosci
    w Polsce… nie zdazylam pojsc do niej na herbate i polskie ciasto swojej roboty, bo
    zmarla nagle… w wieku 98 lat !!!

    Akurat jak to sie stalo bylam w Polsce na wakacjach… msza pogrzebowa byla
    na rue Cambon w polskim kosciele, a pochowana jest w Polsce kolo krakowa… takie
    miala ostanie zyczenie.

  18. Ja to widziałem i miałem jedno skojarzenie – ostanie ujęcie z filmu „Poszukiwacze zaginionej Arki” – z magazynem wypełnionym niepoliczalną liczbą skrzyń, a tylko w jednej schowana została Arka.

  19. Mam nadzieje, ze czytelnicy dopisza i sprzedaz bedzie na przyzwoitym
    poziomie… plus satysfakcja autora i wydawcy.

  20. Ja to już tylko odliczam czas do Bytomia.

    przy okazji, jeżeli ktoś nigdy nie był na Narodowym, to informuję, że poziom „0” znajduje się wiele, wiele… schodów powyżej poziomu gruntu (a to nie jest jakaś niderlandzka depresja).

  21. Obserwowalam dzisiejsze wydarzenia bw Sejmie, tzn. trochę, relacje w RM, wiadomości, w internecie, i odnioslam wrażenie, że ktoś tu nas robi w trąbę. Było mnóstwo, wrzasku, emocji na koniec nawet uchwała o suwerenności, ostentacyjnie porwana przez Pomaska. Czy czegoś to Państwu nie przypomina?
    Bo to tak trochę wyglądało, jakby Beck przemawiał. Nie oddamy ani guzika.

    No coś tu kur..czę nie gra. Solidny ostrzał hukowy, uwaga odwrócona, a na boczku klepnieta ustawa antyterrorystyczna. Ta suwerennościowa uchwała zresztą, przy pomysłowości, też może być różnie interpretowana. Zważywszy na to co mówił A. Jabłonowski i chęć „pomagania” nam przez USA, Koronę i spółkę, i obietnica Obamy że nigdy już nas nie opuszczą…No nie jest dobrze.

    Ja się czuję jakby jakiś świr, albo wróg, w ramach rzekomej ochrony, stracał nam nad głowami gniazda szerszeni. To sorry, ja dziękuję za taką ochronę. Ja bym wolała fachowca, albo chociaż kogoś, kto będzie tak samo zagrożony i postara się te szeszenie sprytnie unieszkodliwic.

    Tu mi się pojawiło jakieś nieoczekiwane WKLEJ. To ja to wklejam, pewnie bez sensu, bo próbowałam dzisiaj nauczyć się linkowac. Bezskutecznie, ale kto wie może jednak przypadkiem coś mi wyszło.
    Nie wie co to jest. Sama zaraz zobaczę. Jeśli to oczywiście zadziała. Wio.
    chttps://youtu.be/xZbKHDPPrrciła

  22. „Panie, to strasznie trudna robota, strasznie trudne dostępy, praca na lata, chyba na nigdy” 🙂 ?

  23. Ja dzis w skrzynce znalazłem 8 stronicowa gazetkę antyPIS/reklamę KODu,
    ciekawe kto dał na to kasę.

    Gazeta formatu pełnowymiarowego.
    Czy dałoby się ich zaskarżyć za niechciane niezamawiane przesyłki?

  24. Do kogo? Na razie szkoda sobie psuć krwi.

  25. Zauważyliście drodzy Państwo, to rozszczepienie Chiny/Tajwan i obie Koree. Generalnie na południu noł hał, a na północy surowce. W opozycji do Nipponu jednego, na wielu wyspach.

  26. Wyszło, wyszło. Udało się, udało. Hurra.

  27. Zaskarżmy do TK Rzeplińskiego.
    Po Księdze Jozuego jest dopiero Księga Sędziów

  28. P. Marylko, na kresach byli świetni księża, moja rodzina jeszcze by dodała postać bp Łozińskiego, też kandydat na ołtarze, cudem przeżył aresztowanie i więzienie bolszewickie. W II RP był biskupem ziemi mińskiej, oraz bp Jałbrzykowskiego ale to już młodsza generacja inne przeżycia niż bp Łoziński, choć też walka z zarazą ideologiczną.
    Chciałam jeszcze dopisać taką refleksję że zło przeszkadza jak może, ale ponieważ ładnie i w sposób pogłębiony tego nie rozwinę, a banalnie nie warto czytającym głowy zawracać, to na tym skończę.
    Czy do blogowej listy lektur gdzie zaproponowano Jałowieckiego, Tokarzewskiego, Woyniłłowicza nie dodać Zbyszewskiego?

    Wszystkiego najlepszego dla Coryllusa. Zdrowia żeby wytrwał na targach i żeby była satysfakcja emocjonalna i finansowa .
    Na którejś stacji metra jest ogłoszenie że Węgry są gościem honorowym tegorocznych Międzynarodowych Targów Książki. Może byłaby więc sytuacja zainteresowania ich komiksem Święte Królestwo. ??

  29. Wejście go gry tego globalnego gracza jakim są niewątpliwie Chiny, stwarza dla nas szansę jakiej nie mieliśmy do tej pory. Chiny potrzebują właśnie tu przewidywalnego partnera i będą gwarantem dobrych interesów dla nas i pozostałych krajów w regionie. Anglosasi jednak zrobią wszystko, by do tego nie dopuścić, robi się coraz ciekawiej, bo i Rosja nie powiedziała ostatniego zdania, a też jest w centrum chińskiego zainteresowania, bo już czuje na plecach ich oddech. Należy podejrzewać, że za kulisami dzieją się rzeczy o jakich nie śniło się filozofom, a już na pewno tym marksistowskim. Anglosasi coś knują, ale widać, że mają jakby spętane ręce i ograniczone możliwości. Europa łącznie z UK znalazła się w islamskim kotle, co ogranicza działania. Do którego nie udało się wciągnąć nas i pozostałych krajów w naszym otoczeniu i tu jest problem globalistów. Reset polityczny z Iranem już był, czego jeszcze niedawno nikt się nie spodziewał, czy nastąpią kolejne? Przed nami wiele znaków zapytania i ważnych wydarzeń.

  30. Niestety na Narodowym nie bylam, ale bylam wokol… musialam
    pokazac to „cudo” przyjacielowi… no i to cudo jak i sama Warszawa
    baaaaaardzo mu sie podobala… jest zakochany w Warszawie
    i mowi, ze to z cala pewnoscia najpiekniejsze miasto w Europie!

    Tez odliczam… juz tylko 2 tygodnie! Zleci jak z bicza strzelil…

  31. Może kpina i natychmiastowe, omawianie wszem i wobec, ale bez zgrozy i złości, tylko zabijać śmiechem. No rozbrajac raczej, tak po chrześcijańsku.
    Pamiętacie Państwo kiedy zaczął się koniec Palikota? Wraz z hasłem : Tylko idiota głosuje na Palikota. I to jeszcze śpiewanym, kibicowskim.
    No kto by chciał być idiotą?

  32. Koledze z Czech też się podoba.
    Tylko mnie – i mojej żonie – się nie podoba. Jak już ta bryła wyrosła, to kolejne skojarzenie – „Dzień Niepodległości” film – z tymi latającymi stadionami. Mam nadzieję, że ta część od poziomu „0” którejś nocy gdzieś sobie odleci i będzie znośniej.

  33. Znowu mi sie podoba pana myslenie… wyglada na to, ze przekombinowali
    i przedobrzyli z tymi „uchodzcami”. Tak za kulisami musi byc bardzo ciekawie…
    pokazywane np. we Francji telewizyjne dekoracje mowia o wielkiej nerwowce,
    o wielkim haosie… no i o tym, ze kazdy wuj robi i mowi na swoj stroj!

    Doszlo juz do takiej paranoi, ze tego samego dnia znowelizowano ustawe o prawie
    pracy… po czym doszlo do wielkiej hryii w Ensamble National… i tego samego
    dnia po poludniu te sama nowoznowelizowana ustawe… odwolano.

    Moj przyjaciel sie smial do rozpuku i powiedzial, ze takiego cyrku i glupot jeszcze
    we Francji nie bylo, a ja tez sie smialam i powiedzialam, ze kiedys musi byc…
    ten pierwszy… oglupienia.

    Zakulisowa polityczna jazda musi byc ogromna bo byla partnerka Hollande, z ktora
    obecny prezydent Francji ma 4 doroslych dzieci… Sygolene Royal bezpardonowo,
    z pogwalceniem obowiazujacego we Francji prawa walczy o koncesje… na wydobywanie
    gazu lupkowego !!!

    Naprawde nikt nad tym nie panuje… a panujacy bajzel decyzyjny przykrywaja przedwczorajsza katastrofa lotnicza, a… dzis zaczelo sie publiczne przesluchanie Sabdelma, terrorysty pojmanego w Mollenbeck, w Belgii… ktory w procesie odmawia skladania jakichkolwiek zeznan… wspomne, ze z procesu tego juz jest zrobiony serial „matka Madzi” czyli merdialne show.

    Tak juz jest ciekawie… i bardzo nerwowo!

  34. Udalo sie… piekna piosenka.

  35. Pani Rozalio, tez ogladalam wiadomosci w TV Trwam, a potem rozmowe w Polskim Punkcie
    Widzenia z panem profesorem Jaroszynskim… no i na zywca probuja ci bandyci w Brukseli
    przeksztalcic UE w jedno panstwo tzw. federacje… stad przypuszczam ta ustawa o suwerennosci
    i ja uwazam, ze slusznie… no i to ostentacyjne podarcie tej uchwaly przez te qrwe podpaske!

    Nie ma mowy o jakiejs tam federacji… niech se wybija to z glowy te zloby niedouczone
    w Brukseli… stad te wyskoki z karami po 250.000€ za jednego tygrysa orientu, teraz jakies
    kuriozalne ultimatum dla PBS… wscieklizna rodzimej targowicy siega obledu… i trzeba to
    przetrzymac i robic konsekwentnie swoje.

  36. Ja nie mam nic przeciwko poszerzeniu listy lektur. Mlodzi ludzie musza te ksiazki przeczytac,
    nauczyc sie naszej bolesnej historii… i tym samym nauczyc sie zycia. Juz niedlugo to oni
    przejma od nas… paleczke sztafety pokolen. Musza byc dobrze przygotowani do tego zadania.

  37. Mnie osobiscie tez sie niestety nie podoba… zreszta od samego
    poczatku mi sie nie podobal…myslalam, ze to bedzie lepsza jakosc,
    a to jest… tandeta… tak na dobra sprawe.

    Za 10 lat bedzie porzebowal odnawiania.

  38. ale dlaczego to jest tak …… wielkie, żeby przykryć dar ?!!!

    Za 10 … odnawiania. Mam nadzieję – idiota ? – że jednak odleci.

  39. Tak, a gościem specjalnym Katalonia… taki kraj, podobno.

    Bon cop de falç!
    Bon cop de falç,
    defensors de la terra!
    Bon cop de falç!

    Ara és hora, segadors!
    Ara és hora d’estar alerta!
    Per quan vingui un altre juny
    esmolem ben bé les eines!

    Que tremoli l’enemic
    en veient la nostra ensenya:
    com fem caure espigues d’or,
    quan convé seguem cadenes!

    /Żnijmy dobrze!
    Żnijmy dobrze,
    Obrońcy ziemi!
    Żnijmy dobrze!

    Teraz jest czas, żeńcy,
    Teraz jest czas być czujnym!
    Na nadejście innego czerwca
    Naostrzmy dobrze narzędzia!

    Niech drży wróg
    Widząc nasz sztandar.
    Jak sprawiamy, że spadają złote kłosy,
    Tak gdy przyjdzie pora, przetniemy kajdany./

    Czerwiec blisko…

  40. RAC – To co z tego wynika? Że wyklęty powstań ludu ziemi? Ja nie lubię wojenno – rewolucyjnych numerów. Widziałam tylko wojnę polsko – jaruzelską i starczy.
    No nie strasz mnie tym ostrzeniem narzędzi, natychmiast kojarzy mi się to z tryzubem..

  41. Ależ ja nie straszę. Zauważam fakt, że praca nad zmianami granic w Europie trwa. A my przykładamy do niej rękę. Skojarzenie z tryzubem jak najbardziej słuszne.

  42. Trochę za daleko,ale warto Gospodarza portalu wspierać gdzie tylko jest to możliwe. Staram się ludziom polecać jego książki prostujące historię, ale to dla wielu zbyt duży wysiłek intelektualny. Każdy natychmiast oczekuje gotowych recept, a ludzie określani mianem inteligentów zostali przez ostatnie 26 lat przekierowani na fałszywe tory i nie tak łatwo jest im wytłumaczyć, że błądzą. Pan Gabriel dokonał samotnie, bez wspomagających oficjalnych i tych z fundacji środków rzeczy wielkiej, przełamał monopol na historyczną wiedzę, tą sponsorowaną i wspieraną przez różne, różnej maści „autorytety”. Jak na razie tą przysłowiowa walkę z wiatrakami wygrywa i przyjdzie czas, że ostatni będą pierwszymi. Duży szacun za wytrwałość, wręcz heroiczną walkę o prawdę i stworzenie tego elitarnego i niepowtarzalnego forum dyskusyjnego!!!!

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.