cze 252016
 

Kim byli bracia Warburg wie każdy, kto czytał cokolwiek poza Łysiakiem. W istotnym znaczeniu dzisiaj bracia Warburg to czarny sen lewicy, bo wystarczy wymienić po kolei czym zajmowali się wszyscy trzej, żeby jasne się stało iż spiskowe teorie nie są fikcją. Dlatego właśnie o braciach Warburg słyszymy mało i zwykle poznajemy ich niejako w rozproszeniu. To znaczy humaniści, ze szczególnym wskazaniem na historyków sztuki wiedzą kim był Abraham Warburg, historycy znają Maxa Warburga, a ekonomiści Paula Warburga. Zacznijmy od najstarszego – Abrahama, nazywanego w domu i w literaturze Aby. Kim był? Historykiem sztuki, człowiekiem, który na nowo opisał naszą ulubioną epokę, czyli włoski renesans, co w przełożeniu na język praktyczny określić można jako sformatowanie dziejów nowego pogaństwa tak, by nikt się nie zorientował, że o pogaństwo chodzi. Abrahama nie interesowały za bardzo operacje finansowe ani polityka, dlatego przekazał swoje pierworództwo bardziej aktywnemu na tych polach Maxowi. Ten zaś nazywany był po prostu Kaiserjude – Żyd cesarza. Chodzi oczywiście o cesarza Wilhelma, czarnego luda francuskich i belgijskich dzieci, którym straszyły te niewinne istoty angielskie gazety. W rzeczywistości był Wilhelm sympatycznym, może trochę zakłamanym panem, z wielkim osobistym problemem. I z całą pewnością nie można rzec iż to on miał Żyda Warburga, było dokładnie na odwrót – to Max Warburg był właścicielem cesarza. Największym wyczynem Maxa było zapakowanie Lenina do zaplombowanego pociągu (żeby nie uciekł po drodze) i wysłanie go via Finlandia do Petersburga. Nazywa się to w literaturze – Niemcy sprytnie wykorzystały bolszewików, żeby zniszczyć carską Rosję. I jest tak samo prawdziwe jak nowa jak opisy XVI wiecznej Italii tworzone przez Abrahama Warburga. Co zrobił Paul Warburg? Jedną właściwie rzecz – założył FED. To jest wiedza podstawowa na temat historii najnowszej, na temat początków świata jaki znamy. I zawsze musimy pamiętać, że u zarania tego w czym żyjemy stoją ci trzej panowie – Abraham, Maxymilian i Paul Warburgowie.

Nas jednak dzisiaj nie interesują szczegóły ich życia, ale pewna inwestycja, która w skali inwestycji Maxa nie robi może wrażenia, ale chyba powinna. Oto średni z Warburgów wykłada pewnego dnia 60 tysięcy marek na rzecz idei reprezentowanej przez człowieka nazwiskiem Coudenhove- Kalegi. Ktoś powie, że 60 tysięcy marek w latach 20 to nie jest dużo. No tak, ale Max wyjął ze swojego mieszka złote cesarskie marki, a nie papierowe weimarskie i to już robi różnicę. Cóż to za idea, tak łatwo zdobywająca sympatię poważnych bankierów? Idea paneuropejska oczywiście, którą reprezentował pan Kalergi, austriacki arystokrata urodzony i wychowany w Japonii, pół krwi Japończyk, któremu krew w żyłach zmroziła wojna, przez co stał się najgorętszym orędownikiem pokoju w Europie. Ten zaś można było osiągnąć jedynie przez zjednoczenie kontynentu. Oczywiście, na drodze do zjednoczenia stoją różne przeszkody. Kalergi wymienia je w swojej pracy „Praktischer Idealismus”, głównie chodzi o konflikty na wschodzie Europy, które określone są w jego nomenklaturze dosyć specyficznie – zajęcie Śląska przez Korfantego – żeby rzucić pierwszym z brzegu przykładem. Prócz Kalergiego, zwolennikiem zjednoczonej Europy jest także Aristide Briandt, mason i mitoman-erotoman, który w młodości o mało nie poszedł siedzieć za uwiedzenie nieletniej. W dzieje jednoczenia kontynentu pan Kalergii wyróżnia trzy porządki, którymi zachwycił się studiując ponoć w Theresianum. Pierwszy to organizacja Imperium Romanum, drugi to organizacja żydowskiej diaspory, a trzeci to organizacja loży masońskiej. Na tych trzech filarach wspierać się miała struktura organizacyjna zjednoczonego kontynentu. Do tego jeszcze pisał Kalergii wprost, że przyszła Europa będzie kontynentem mieszańców, takich jak on Euroazjatów lub Euroafrykanów podobnych do Egipcjan. Rzecz jasna starożytnych Egipcjan, a nie tych współczesnych Kalergiemu, rozleniwionych kombinatorów, poławiaczy łatwych, groszowych zysków. Kiedy słyszymy o tych Egipcjanach od razu przypomina nam się, że najbardziej popularnym zawodem, przynajmniej tak chcą literaci, w starożytnym Egipcie był zawód niewolnika. No i robi się dziwnie, przynajmniej ja się tak czuję. Nie chcę tu wchodzić w rozważania na temat etyki i filozofii, które leżą u podstaw tego nowego porządku, ale jasne jest, że w u samego zarania Paneuropy nie zaplanowano w niej miejsca dla chrześcijaństwa i Kościoła. Mnie to mimo wszystko zaskakuje. Tym silniej, że Max Warburg wydał sporo pieniędzy na rozmaite organizacje skupione wokół dziedzica korony Habsburgów – Ottona. Sfinansował tę, tak dziś przez niektórych kochaną, tradycyjną, arystokratyczną, europejską prawicę. Tych wszystkich niczego nie rozumiejących biedaków, którzy ocaleli po wojnie, reformach rolnych, rewolucjach i socjalizmie. Oni też zaczęli gardłować za Paneuropą. Tyle, że nieco ciszej i niejako w tle.

Dla nas dziś, po wyniku wczorajszego referendum najważniejsze jest to, że Richard Coudenhove- Kalegi wyróżnił trzy obszary występowania białego człowieka, połączenie zaś i ścisła współpraca tych trzech obszarów ma gwarantować pokój i równowagę na świecie. Pierwszy to Paneuropa, drugi Panbrytania, a trzeci Panameryka. Jeśli się temu przyjrzą lewicowi intelektualiści, tacy jak Sławomir Sierakowski, przestaną może płakać tak strasznie nad tym brexitem i pomyślą, że może nie mówi im się wszystkiego. Może sprawy idą po prostu w dobrym dla nich kierunku, ale oni zajmują za niski szczebel w hierarchii, by ich informować o szczegółach. Nie ma więc sensu narzekać na to, że Brytyjczycy się odłączyli i to jest woda na młyn Putina, bo Putin według pana Ryszarda, jest dziś reprezentantem imperium euroazjatyckiego i nigdy nie wydostanie się poza te ramy. My zaś weszliśmy w nowy etap zrównoważonego rozwoju, opisanego w pracy „Praktyczny idealizm”. No, a tak na zdrowy, chłopski rozum, kto ma się wykazywać większym praktycznym idealizmem niż Brytyjczycy? Nie mają konkurencji po prostu i to właśnie pokazali wczoraj.

Wszystkie lamenty są więc przedwczesne i nie apropos sytuacji, bo tej nie rozumie póki co nikt. Sugestia, którą ja sam zawarłem w tym tekście, również nie musi być prawdziwa. Chciałem tylko przypomnieć wszystkim co tam jest u spodu, jakie myśli towarzyszyły poważnym ludziom tworzącym zjednoczoną Europę i jak oni wyobrażali sobie realizację poszczególnych etapów tego projektu. Jeśli zaczęlibyśmy trochę fantazjować moglibyśmy powiedzieć, że Panbrytania i Panameryka będą tymi obszarami, gdzie kumulował się będzie kapitał, a Paneuropa będzie tym obszarem, z którego pobierane będą zasoby. Co z Niemcami zapytacie. A nic, wciągną ich znowu w jakąś pułapkę i rozwalą, tym razem na amen.

Na tym kończę dzisiaj. Zostawiam dwa nagrania z Wrocławia dotyczące Piłsudskiego i nagrania z Bytomia.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Tarabuk i księgarni Przy Agorze

https://www.youtube.com/watch?v=pnH4_CNnFHQ

https://www.youtube.com/watch?v=bz4wLIvJ5C8

Oto przed Państwem wykład który w czasie targów książki w Bytomiu wygłosił przeor klasztoru cystersów w Wąchocku Ojciec Wincenty Wiesław Polek. Dotyczy on kasaty zakonu cystersów na ziemiach Królestwa Polskiego, w poczatkach XIX wieku oraz dewastacji przemysłu stalowego zarządzanego przez ojców cystersów, co dokonało się rękami naszych narodowych bohaterów – Stanisława Staszica i Stanisława Kostki Potockiego. Miłego odbioru. Pod drugim linkiem są pytania z sali. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=GLVOlqgspyg&feature=em-upload_owner

https://www.youtube.com/watch?v=UAUQxSEPJ_k&feature=em-upload_owner

 

Mam nadzieję, że wykład ten ukaże się w kolejnym, dodatkowym numerze Szkoły Nawigatorów. Niebawem przed nami pierwszy taki numer, dostępny poza prenumeratą, poświęcony Żydom i gospodarce. Kolejny zaś dotyczył będzie obecności Kościoła w przemyśle i finansach i tam znajdzie się, jak mniemam powyższy wykład. 

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl. gdzie można już kupić kolejny, polski numer Szkoły nawigatorów

 

Prócz tego zachęcam do obejrzenia wywiadów z laureatami nagród oraz transmisji z wręczenia bytomskich rozetek. 

 

https://www.youtube.com/watch?v=eQspcgDeRJI

https://www.youtube.com/watch?v=fmP_w6hZvQ4


Wystąpienie Leszka Żebrowskiego w Bytomiu. Nie ma co gadać, trzeba oglądać.

 

https://www.youtube.com/watch?v=REUBriCylFY

 

I pytania publiczności

 

https://www.youtube.com/watch?v=_I9sLyPcIAM

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl Już widać wszystkie okładki książek

  53 komentarze do “Praktyczny idealizm Brytyjczyków”

  1. Ten Kalergi zaproponował „ode do radości” na hymn europy za angielską wiki, a wzruszający jest moment kiedy opisane jest, że gdy był mały chodzili z ojcem na Msze Świętą, ale na Wielkanoc jak była modlitwa za żydów jego ojciec demonstracyjnie opuszczał Kościół. A w ogóle niesamowity człowiek znał chyba wszystkich „wielkich” tego świata I był nawet wzorem Victora Laszlo z Casablanci

  2. Naprawdę? On był wzorem Laszlo? Co za zbieg okoliczności…

  3. Warburg ponadto w 1917 wparował w mundurze pułkownika Armii Zbawienia razem z Jacobem Schiffem do Rosji i lekką ręką wsparli towarzysza Lenina kwotą bodajże 3 baniek zielonych. Żeby nie było, Wranglowi dali bańkę.
    Po prostu mając takie zasoby zawsze można obstawiać obie strony i zawsze się wygrywa. Podobnie jak w ruletce.
    Problem się pojawia, gdy na kole rulety wyjdzie „0” – w pewnej wersji jest jeszcze „00”

  4. Brytyjczycy wybrali wolność 😉

  5. Polskie media wybiły dziwne larum. Nie rozumiem tej głupoty. Wszyscy mówią o minusach wyjścia z UE i jak zareagują rynki. A ile jest plusów: wyzwolenie się od prawa unijnego, swoboda co do emigrantów, większa swoboda handlu, nieograniczona polityka zagraniczna, poszerzenie pola do spekulacji finansowych i jeszcze można by długo wymieniać.
    Jaka jest głupota w polskim świecie medialnym! Jakby nagle wszyscy zapomnieli o istnieniu Norwegii i Szwajcarii poza UE.

  6. Mam taką manie, że staram się z uwagą obserwować tzw. mowę ciała. Wczoraj miałam pracowity dzień. Słuchać i obserwować wszystko. Oddzielać co szczere, co udawane, domyślać się jakie były plany.
    Z całego dnia najważniejszy wydał mi się widok Putina, który skomentował sprawę Brexitu. Zaznaczam, że to co widziałam to już był jakiś fragment w informacjach w Super Stacji, więc nie mogę być na 100% pewna, że to był obraz aktualny, a nie jakiś materiał archiwalny. Ale jeśli to co widziałam było naprawdę z dnia wczorajszego, to Putin był mocno zdenerwowany, tak jakby mu się coś nagle rozsypało.

    To ja się pytam, dlaczego?

  7. Będą kolnizować północ, jak za Iwana IV

  8. Sęk w tym, że the Kingdom of Great Britain nie wyszło z unii. Nie zapowiada się na to w najbliższym czasie również.
    Jeśli w ogóle do tego dojdzie to potrwa to kilka lat.

    Na co zwracają szczególną uwagę te wszystkie mądre głowy? A no na Szkocję, mnie to troszkę dziwi osobiście, że tak o tym trąbią, jak by ktoś chciał żeby się Szkocja odłączyła. Bo oczywiście Szkoci podobnież chcą być w UE. A spośród Szkotów najbardziej niepodległości chcą socjaliści…hm to może to ma z tymi socjalistami coś wspólnego jednak.

    Znacznie mniej, a właściwie prawie wcale się nie gada o Irlandii Północnej, i Irlandii jako całości. Gdyż również Irlandczycy z okupowanego nadal Ulsteru również podobnież głosowali za Unią. Różne grupki bardziej chętne jedności Irlandii mogłyby chcieć przypominać braciom i kolonizatorom nawet, że jest jeszcze większy kawałek wyspy objęty państwem jednak bardziej porunijnym.
    A i sami angielczycy przecież niezbyt chętni byliby do wypuszczenia takiego kąska z łapek. Czyżby szykowali testowanie lojalności sojuszniczej tudzież lojalności nowych współobywateli z Europy Środkowo-Wschodniej?

  9. Rzecz pewna: bo gdy spoglądam wam w twarze,
    U najbiedniejszych mizeraków nawet
    Widzę w źrenicy iskrę szlachetności.
    Rwiecie się, widzę, jak charty ze smyczy :
    Łowy zaczęte! Bij, kto w Boga wierzy,
    I grzmij : „Bóg, Anglia, Król i święty Jerzy!”

    Will Szekspir, Henryk V

  10. Już widzę jak bez wojny City pozwoli aby jego rolę przejął Frankfurt. Myślę, że w związku z USxitem z Europy uruchamia się projekt odbudowy Imperium. I Putin to wie chyba.

  11. Przepraszam najmocniej… a jakie „polskie media” ma pan na mysli???

    Czy te merdialna psiarnie polskojezyczna… roznych pacholkow i niewolnikow, utrzymujacych sie
    z „judaszowych srebrnikow” od Sorosa… zdradzajacych cynicznie, jawnie i bezczelnie Polakow
    i Polske, a moze ma pan na mysli „nasze merdia” kolaborantow Sakiewicza, Karnowskich
    i reszty presstytutek???

    Gdzie pan widzi te… „polskie media”??? Gdzie???

  12. Rozumiem uwagę. Istotnie…
    Pisząc „polskie media” chodziło mi o stacje TV i gazety mające swoje siedziby w Polsce: TVN, Polsat, Gaz.Wyb. Fakt, Super Ex., TVP 1+Info.

  13. Tak zupełnie z innego tematu, od czapy, ale czasem tak się tu pisze, podzielę się swoją uwagą:
    NIE MA JAK KSIĄŻKA PAPIEROWA, czytając 1 tom Edward Woyniłłowicza w internecie doszedłem do wniosku, że dłuższych tekstów na komputerze/tablecie po prostu czytać się nie da. Zero przyjemności z lektury, wzrok się męczy, po krótkim czasie jest znużenie. Papierowa książka!

  14. Niemcom zrobią coś strasznego. Zrobią z nich mieszańców. Za dostawę genów na mieszankę euro baroni zapłacili Turkom 3 mld euro.

  15. Nastąpi ostateczne rozwiązanie kwestii niemieckiej, martwi się Pan ?

  16. Szanuj Niemca swego, możesz mieć gorszego

  17. Ze dwa lata temu przemknął nius o rozpoczęciu rosyjsko- brytyjskiej współpracy w przemyśle zbrojeniowym.

  18. Analiza zapytań w angielskim guglu pokazuje, że już po głosowaniu najwięcej było zapytań co to jest UE i ile ma krajów i takie tam podstawy.
    Po głosowaniu:))

    .

  19. Dobrze, ze pan kapitan rozumie moja uwage… akurat wymienione przez pana
    merdia sa conajwyzej… polskojezyczne.

    Media polskie od „merdiow polskojezycznych” dzieli… przepasc! Tu nie ma
    z kim i o czym mowic.

    To, ze te zdradzieckie, antypolskie psiarnie merdialne bija larum… to nie dziwota, bo Polacy – wolno bo wolno, ale jednak nabieraja rozumu i zdrajcow
    nie sluchaja… i sluchac absolutnie nie moga… bo Sorosowi tez sie kasa
    juz urwala… tylko, zejeszcze o tym gamonie merdialne nie wiedza…

    … a dzis juz we francuskiej tv… larum i panika zdecydowanie mniejsza, bo
    juz… zdazyli „przekalkulowac” i oglosic, ze jednak Brexit… bedzie dla nich… korzystny !!!

  20. Tak i skupić się trudno. Światło ekranu wali po oczach. W ogóle inaczej się widzi. Ja np. Jestem krótkowidzem i mogę czytać książkę czy gazetę bez okularów, ale z tabletu to niemożliwe. Przybliżenie ekranu nic nie daje, okulary są konieczne.
    Nie mówiąc już o zupełnie innej pozycji w jakiej się czyta książkę – o wiele wygodniejszej. I jeszcze, co wydrukowane, to jest, nikt nie ma możliwości niepostrzeżenie czegoś podmienić.

  21. Polecam e-papier np.kindle lub InkBOOk Obsidian.

  22. I dlatego zawsze pilnie obserwuję natychmiastowe reakcje spontaniczne. Dzisiaj to już ustalili co mają gadać. Zawsze bardzo starają się nie przyznawać do porażek. Za to nam z luboscia sypią sól na ranę.

  23. Pan Gabriel wyszperał bardzo ciekawą historię no i plan elit finansowych. W tym szkopuł, że takich planów było już kilka i wszystkie z pomocą bożą i naturą szlag trafił.

    Co do Warburgów to ideolodzy centralizmu socjalistycznego (Paul Warburg, ten od Fed-u to komuch w najczystszej postaci).

    Co do Niemiec, to tak z życia, mojej kuzynki (nie Polka) mąż Mani (emerytowany pilot wojskowy i cywilny, Bawarczyk) ma Niemiec szczerze dość i kupuje sobie dom w Podkowie Leśnej. Jego dwie córki są w klasie szkolnej, na 20 dzieci 3 – 5 to Niemcy reszta to kolorowi i to w bardzo dobrej dzielnicy Monachium. Ten trend jest od 25 lat i jest nie do odwrócenia. Jednym słowem jest pozamiatane.

    To co widzimy obecnie to jest domykanie się cyklu koniunkturalnego na kredycie. No i Angole dali dyla z socjalistycznego burdelu.

    Najciekawsze będzie w USA jak wyparują do cna w inflacji emerytury wojskowych i bezpieki. Trochę sobie siedzę na ciekawych stronach internetowych amerykańskich i powiedzenie togo typu jak ”komory gazowe dla speców z Fed-u to rozwiązanie humanitarne” są bardzo popularne i bynajmniej nie piszą togo jełopy.

  24. Fakt. Zdeprawowani pornografią, rozleniwieni socjałem i kompletnie ogłupieni feminizmem są groźni jak spasiony jamnik. Zaś hordy niemieckojęzycznych muslimów będą gorsze od wścieklego amstaffa.

  25. 20:45 PR1. Wiersz (?) Jakuba Kornhausera w ramach promocji czytelnictwa. Sponsor: Polski Instytut Książki.

  26. sieczkę to oni we łbie mają straszną i to jest fakt – wystarczy tylko trochę pomieszkać i porozmawiać;

    faktem jest że są bardzo ciekawi opinii obcokrajowców, ale na wet elita jedzie tv i gazetą

  27. Spontan… pani Rozalio to byl wczoraj… szok, zamroczenie, niewiara
    w to co sie stalo calego tego merdialno-politycznego stada baranow!

    Biurwy idace do swojej unijnej roboty w Brukseli… tylko spuszczaly lby
    i nie chcialy wypowiadac sie zadnej kamery.

    Dzisiaj do 15.00 w oglupionej i ograniczonej francuskiej tv pokazywali
    6 starych trupow pierwszych 6 panstw zalozycielskich… usmiechnietych, zadowolonych… a co… przeciez nic sie nie salo…
    zamiast 28 panstw UE beda teraz rozmawiac z 6!

    To sa po prostu czuby kwalifikujace sie do leczenia psychatrycznego!

  28. Wolę Niemca jak koszernego anglosasa

  29. A w Polsce nauka języka rosyjskiego została ograniczona. Angielski i angielski. Sytuacja teraz jest taka, że dwa pokolenia nie uczyły się rosyjskiego. To bardzo nieroztropne. Gdyby rządzili Polacy nie ciachneliby tak tej możliwości porozumiewania się z, bądź co bądź sąsiadem, a nierzadko wrogiem.

    Tutaj niedawno ktoś, pewnie młody jeszcze, pytał co to chwost.

    Nie jest dobrze, barierą w nauce rosyjskiego jest inny alfabet i złudne podobieństwo do polskiego. Dogadać to się może jakoś dogadamy, ale z czytaniem i rozumieniem będzie trudno. Mam na myśli tych co nie mieli obowiązkowego rosyjskiego. Zresztą pamiętam, że kiedy rosyjski był od piatej klasy, aż do matury obowiązkowy, a jeśli ktoś studiowal jeszcze dwa lata lektoratu, to była moda na byle jakie uczenie się. Obciachem była piątka z rosyjskiego.
    I teraz na naszym terytorium mieszkają różni, co znają polski perfekt, a Polacy nawet rozróżnić ich nie potrafią.

  30. A kto mówi, że bez wojny?

  31. Tak, bardzo ciekawa jest ta dzisiejsza historia i plan elit finansowych… zreszta to zadne elity…
    to zorganizowane tajne grupy bankstersko-polityczno-przestepcze, zwykla mafia w bialych
    kolnierzykach!

    Miejmy nadzieje, ze i ten plan… dzieki interwencji z Niebios… szlag trafi… ufam, ze szlag trafi
    te cala federalizacje… TTIP… i Bog wie co jeszcze, a przynajmniej na jakis czas, bo to, ze
    banksterstwo bedzie wracac do swoich szatanskich planow… i „kotlety ciagle odgrzewac”
    to jest proste jak drut.

    We Francji jest taka sama sytuacja jak w Niemczech… ten trend „kolorowych” jest nie do
    odwrocenia! We Francji polowa jak nie wiecej bialych Frankow ma tego absolutna
    swiadomosc!

    Cammeron „wynegocjowal” sobie Brexit… to jest dokladnie to co pan super trafnie napisal…
    wlasnie wczoraj Angole spierdo.ili z socjalistycznego burdelu, jakim jest juz UE!
    Wynegocjowal Cameron m.i. „zero” emigrantow relokowanych do GB !!!

    À le czy ten bandos z GB sie nie przeliczy… to sie dopiero okaze. Wielu moich znajomych
    mowi, ze i w GB jest juz pozamiatane…

  32. Casablanca – Casablanki
    Amica – Amiki
    Capablanca /b. mistrz świata w szachach/ – Capablanki
    itd.
    Małe głupstwo, ale może komuś się przyda. Mnie w oczy kole przepotwornie.

  33. Pozwolę sobie przybliżyć jeden genialny pomysł spekulacyjny, na którym w obecnym świecie „nikt nie traci”, wszyscy zarabiają, a najwięcej zarobili zawiadujący tym Brytyjczycy z epicentrum finansowego świata w londyńskim City.

    Otóż pomysł był taki: zrobić brexit, kurs funta przy pomocy medialnej nagonki i wszechobecnych na giełdzie „newsów” osłabić do oporu /spadł był w ciągu jednego dnia z $1.5004 do w porywach $1.3226, a obecnie ustabilizował się na poziomie $1.3281, czyli rekordowo spadł był o ponad 1770 pipsów a obecnie ustabilizował się o ponad 1500 pipsów mniej niż w szczycie, co za okazja do błyskawicznego zarobklu/ pozbyć się za tanie szybkie funty zapasów magazynowych i rozruszać gospodarkę /nazarabiać funtów do oporu w krótkim czasie/.

    A potem funt apiać – jak zawsze – wróci do szczytowego kursu. Właściciele funtów gwałtownie się wzbogacą, właściciele hurtowni zarobią, państwo uzyska znaczne przyspieszenie z wpływów podatkowych, a zagraniczni nabywcy będą szczęśliwi, że nabyli różne rzeczy po zaskakująco niskiej cenie. Genialny plan jak na odsetkowy system finansowy panujący w strefie euroatlantyckiej opartej aksjologicznie na pasożytniczej pseudocywilizacji talmudycznej. Wszyscy zarobili i zarobią, nikt nie straci i jeszcze rozuszają gospodarkę za darmo i to również dzięki darmowej reklamie ze strony brukselskich eurogłupców straszących pospólstwo z obłędem w oczach..

  34. Udziały na giełdzie, szczególnie londyńskiej…

  35. Jeden głupek z BBC, oświadczył, że głosował za Brexit, ale tak naprawdę nie wiedział na co głosował i nie zdawał sobie sprawy, że jego głos cokolwiek znaczy. Duraczenie alaGieWu 😉

  36. Bardzo bardzo słuszna uwaga.

    Generalnie początkowe klasy szkoły podstawowej w ogóle, powinny prawie w całości być poświęcone na naukę języków obcych w tym najłatwiejszego dla Polaków języka łacińskiego, którym w XVII wieku władała cała Polska w stopniu bardzo zaawansowanym. Poza tym rzecz jasna niemiecki, angielski i rosyjski a nawet podstawy chińskiego… Chński jest bardzo trudny w pisaniu, lecz niezwykle łatwy w wydaniu werbalnym. A nie zawadziło by szerzej popularyzować węgierski – Węgrzy to przecież w gigantycznym stopniu genetyczni Polacy gadający dziwacznym językiem na odwyrtkę, ale należący dokładnie do obszaru tej samej co i my monarchicznej cywilizacji łacińskiej – i białoruski który był jeszcze całkiem niedawno, bo przed wojną, intensywnie uczony w polskich dworkach ziemiańskich na wschodnich kresach.
    Z tym białoruskim to jest zabawna rzecz, obecnie na Białorusi zamiast uczyć się rodzimego języka wielkich własnych rycerzy, ludzie uczą się chłopskiego języka rosyjskiego, którym poza chłopstwem władało kilka tysięcy rosyjskich bojarów. Rosyjski jest pięknym językiem, ale ta ucieczka Białorusinów od własnej tradycji cywilizacji monarchicznej łacińskiej i tradycji rycerskiej w objęcia niższej od niej cywilizacji bizantyńskiej w wydaniu rosyjskim jest niepomiernie dziwaczna.

  37. Nie wymienił Pan jednego z większych plusów, że książkę można sobie miło a wygodnie czytać w pozycji niedbałej na tapczanie albo szezlongu, z podparciem poduch pod głową i sącząc z ćwierćkwaterki jakieś przednie miody. Z komputerem jest to bardzo niewygodne.

    Tyle że jest problem z przestrzenią, gdzie taki liczniejszy papierowy księgozbiór przechowywać.

    Na całe szczęście są jeszcze biblioteki.

  38. Typowa herezja ” Wszyscy zarobili i zarobią, nikt nie straci ” dla naiwnych. Nowy ” Amber Gold ” się pojawi by wyrównac te zyski 🙂 Dawno dawno temu to się zarabiało 🙂 dzis sie okrada w świetle prawa .

  39. Nie ma żadnego planu elit finansowych. Jest tylko rabunek w biały dzień w swietle prawa podatki – państwo , etc. – plus prywata – Po prostu średniowiecze z tą drobną korektą że sami oddajemy, zanosimy swoj dorobek /vide Amber Gold /

  40. Oczwiscie, ze nie ma! To nigdy nie dalo sie zaplanowac, dzisiaj tez nie da sie…
    ani jutro!

    To na zdrowy rozum jest zwykly rabunek i rozboj w bialy dzien… w swietle
    niemoralnego, nieetycznego prawa… zlodziejskiego prawa, + niczym
    niepohamowana prywata!

  41. E tam zaraz Amber Gold.
    Żadne Amber Gold właścicielom City niepotrzebne. To działanie podprogowe mediów sterowanych przez różnych decydentów, a w przypadku brexitu przez talmudycznych eurogłupców brukselskich sławnych z obłędu w oczach.
    Całą reklamową agitatorską robotę odwalają za nich eurogłupcy z obłędem w oczach wypluwający z siebie newsy jak to Zjednoczone Królestwo straci z tytułu brexitu. Otumaniana gawiedź myśli, że to naprawdę i tyle. A tak naprawdę tylko naganiają ludzi do znacznie prędszego wydawania pieniędzy na zalegająca magazynowe półki angielską nadprodukcję i ludziska w Europie prędzej pozbywają się funciaków kupując co popadnie, bo to panie dzieju kryzys nadchodzi i ceny wzrosną. Potem każdorazowo się okazuje, że to była tylko taka sztuczna nagonka, ale po jakimś czasie ludziska tracą pamięć i rzecz się powtarza. I tak w kółko.

    Najlepiej odbywało się to na giełdzie amerykańskiej za Bushów. Ci to dopiero dawali newsy! Ha ha ha. To chyba dlatego, że sami – jak zorientowani komentatorzy powiadają – byli wyjątkowymi głupcami, a widocznie głupota przyciaga głupich. Kto umiał to czytać, zarabiał bez ryzyka i bez szwindlu.

  42. Mój śp. Dziadek twierdził, że należy uczyć się języków obcych, a zwłaszcza języków wrogów. I zalecał: niemiecki, rosyjski i angielski. No to się ich nauczyłem. Innych też.

  43. Moi sp. dziadkowie i wspanialy sasiad z dziecinstwa mowili mi tak samo.
    I tych jezykow uczylam sie bardzo solidnie, ale z czasem duzo zapomnialam,
    bo nie musialam ich uzywac… dzis doszedl jeszcze francuski. Nie jest to
    znajomosc typu „perfect”, ale jest wystarczajaca do rozumienia… i zycia
    i swiata.

  44. Ze dwadzieścia lat temu byłem w tzw. wielkim świecie – Werona chyba. W jednej z instytucji spotkałem człowieka, z którym próbowaliśmy się dogadać, Dopiero szóstym i pierwszym wspólnym dla nas obu okazał się rosyjski. Często opowiadam to jako anegdotę, że możesz znać wiele języków i żaden z nich nie musi być wspólnym. Ale zostało mi jeszcze kilka do opanowania (łacina, greka i francuski).

  45. To prawda, ze mozna znac kilka jezykow, a mozna sie nie dogadac.
    Z mojego doswiadczenia „francuskiego” Wlosi znaja bardzo kiepsko
    angielski, o innych jezykach nie ma mowy, Francuzi tez znaja bardzo
    kiepsko, fatalny akcent i wymowa… u Frankow np. „h” jest nieme, czyli
    go nie wymawiaja… angielskie np. „I have” to po prostu „aj ew”,
    „hand” – reka to „end”… po prostu koszmar… na poczatku w ogole
    nie szlo ich zrozumiec.

    À le o dziwo… spotkalam kilkunastu „czarnych” z Afryki, ktorzy
    znali… rosyjski… i to calkiem przyzwoicie.

    Francuski jako jezyk – dla mnie np. – jest piekny, ale bardzo trudny,
    przynajmniej na poczatku… pisownia, gramatyka, wymowa, wyjatki…
    skala trudnosci podobna do… jezyka polskiego.

    Z kolei 5 lat temu bylam przez tydzien czasu na wyspie Jersey…
    tym slynnym raju podatkowym… dla mnie nedza straszna ta cala
    wyspa… i o dziwo niejako z automatu zaczelam mowic calkiem
    calkiem po angielsku… az bylam mile zaskoczona…

    … no a greka i lacina… to bylo i chyba juz pozostanie tylko jednym
    z moich niespelnionych marzen.

  46. 150 mln Sorosa na KOD i tyleż samo na Goownianą

  47. a prawda jest jedna na UE bis i NATO bis odpowiedź, Trójkąt Wyszehradzki + kraje europy wschodniej + Bałkany + UK I POCZEKAĆ na Marii Le Pen, Holendrów, Duńczyków i kraje skandynawskie..a żydowska Planeta Małp czytaj NWO z ręką w nocniku

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.