lip 062016
 

Do czego służą celebryci każdy się mniej więcej orientuje, do wyręczania przeciętnego człowieka w wyborach emocjonalnych i ideowych. Jak ktoś lubi tego czy innego aktora, może łatwo sobie samemu wytłumaczyć, że reprezentuje te wszystkie wartości, które ów aktor prezentuje na ekranie. Myślę, że owa funkcja jest także przyczyną szufladkowania aktorów oraz ich zawodowych perypetii. Myślę, że jest gdzieś jakiś macher od produkcji, który wie, że jak ktoś raz zagrał smutnego melancholika i się spodobał, nie można go obsadzać w roli zimnego drania bo publiczność będzie rozczarowana. To jest dla wielu aktorów dramat, którego istoty oni chyba nie rozumieją. Nie mogą zrozumieć, bo traktują swój zawód serio i poważnie biorą te wszystkie dyrdymały o karierze, rozwoju zawodowym, nowych, ważnych rolach itp. To są rzeczy z dalekiej przeszłości, dziś aktorem może być każdy, a profesjonalizmu nie docenia nikt, bo nie istnieje krytyka. Tak jak na rynku książki zastąpiona została ona promocją w najbardziej chamskim wydaniu, tak w świecie aktorów zredukowano ją do plotek. Najgorszą i bezwzględnie godną potępienia formą tych plotek są różne wydawane w formie książek „spowiedzi”. Oto aktor czuje nagle przymus opowiadania o tym, jak się schlał 20 lat temu i wyrzygał pod hotelem. Takie numery to jeszcze pół biedy, bo one dotyczą aktorów młodszych. Gorzej ze starszymi, którzy też mają przymus spowiadania się przed publicznością. Bierze się to zapewne z zawodowych kryzysów, bo niby skąd? Nie ma gdzie grać, nie ma krytyki, zostały gołe emocje, w dodatku najprymitywniejsze, które udać może nawet student politechniki nazwiskiem Mroczek, o czym więc gadać?

I taki na przykład Jerzy Zelnik, znany z tego, że przebrał się ostatnio za Piłsudskiego, wyznał w swoich wspomnieniach, że wraz ze swoją dziewczyną, a później żoną zdecydowali się na aborcję. I jeszcze pisze nam pan Jerzy, że nie boi się prawdy. Tu nie chodzi o to, czy się boi czy nie, ale o to, że to wielce dramatyczne wydarzenie, nie nadające się w dodatku do publicznych ocen po tylu latach, staje się walorem na rynku rozrywki. Zupełnie jak piosenki z programu studio Yayo. Aktor bowiem „robi w rozrywce” i to jest rzecz nie do podważenia. Nawet jeśli deklamuje poważną poezję, nawet jeśli przebiera się za Piłsudskiego, to ciągle jest wyłącznie rozrywka, służąca zaspokajaniu jakichś potrzeb emocjonalnych publiczności. Jakże dziś marnie wyrobionej i jak prostej w swoich wyborach. Złudzeniem jest przekonanie, że takie wyznania mają wymiar wychowawczy. Jeśli już na w odwrotną stronę. Wiele osób przekonanych co do misji pana Zelnika, pomyśli sobie – e, jak on tak mógł, a potem się przyznał, to i ja mogę. Ludzie bowiem, co zostało powiedziane na początku uwielbiają aktorów za to właśnie, że oni biorą na siebie różne ich grzechy i zaniechania.

O ileż przytomniej w wymienionych tutaj kontekstach wygląda taki Emilian Kamiński, który po prostu robi teatr i w tym się realizuje, bo taka jest misja jego jako dyrektora i jego zespołu. Różni ludzie mu w tym przeszkadzają, ale on się stara. Nie słyszałem, że dokonał jakiejś publicznej spowiedzi i opowiadał coś o decyzjach aborcyjnych, wódce, narkotykach i koleżankach, z którymi miał okoliczność. A nawet jeśli tak czynił, bo dziś robi coś innego i za to mu się należy szacunek.

Jerzy Zelnik jest postacią odbieraną ciepło i z sympatią. I doprawdy nie mam pojęcia po co on się ładuje w takie historie. Może po prostu nie rozumie okoliczności, a ktoś mu powiedział, że to zwiększy nieco jego popularność.

Omówiliśmy poważną sprawę, którą media i rynek przerabiają na tanią rozrywkę, pora na tanią rozrywkę, którą media i rynek, a także autorytety przerabiają na rzecz poważną. Pisał już o tym ktoś w salonie. Oto Makowski w tym całym studio Yayo zaśpiewał piosenkę i Rotszyldzie i banksterach, na co Hartman z kolegami wystosował list protestacyjny, że nie można wyśpiewywać tak brzydkich kupletów o Żydach, bo to jest antysemityzm. Ciekawe co Hartman zrobi, jak zobaczy nasz specjalny numer Szkoły nawigatorów, poświęcony roli Żydów w gospodarce I i kolejnych RP. Mam nadzieję, że też coś wystosuje. Jakby tego było mało Adam Pietrasiewicz napisał, też tutaj w salonie, tekst o tym jak to reżyser filmu Shoah miał się wypowiedzieć w radio francuskim o zmarłym Eli Wieselu. Okazało się, że zamiast laurki wyszedł paszkwil, bo pan reżyser zarzucił zmarłemu liczne oszustwa i manipulacje. Znajdował się wśród nich także zarzut, że Wiesel nie był nigdy w Oświęcimiu. Ja się cieszę, że Wiesel tam nie był, bo nikomu bym tego nie życzył, no, ale na jego miejscu nie opowiadałbym dyrydmałów o swoim tam pobycie. Jak widzimy trudno jest zachować powagę i spokój w obliczu takich ekspozycji, jakie prezentują w mediach ludzie sławni i rozpoznawalni. No, ale też nie można, ja przynajmniej nie mogę, zdobyć się na otwarte szyderstwo wobec takich postaw. Wiem bowiem, że za tym stoją sprawy traktowane bardzo serio. Aha, audycja w tym francuskim radio została oczywiście ocenzurowana.

Wrócę na chwilę do Hartmana i jego reakcji. To jest niesamowite, że profesor UJ zachowuje się w taki sposób. Co go w końcu obchodzi Rotszyld i banksterzy, którzy nie muszą być przecież żydami wszyscy jak jeden. Prawda?

Wczoraj przez swój gwałtowny charakter dokonałem pewnego przekłamania w tekście, okazało się, że słowa dotyczące narracji historycznej wypowiedziała Ewa Polak-Pałkiewicz, a nie Jacek Pałkiewicz. Okoliczność ta jest jednak jeszcz bardziej przykra. Oto autorka, sławna z tego, że prezentuje się w telewizji Trwam, że pisze różne panegiryki na cześć patriotów i katolickich świętych, deklaruje chęć manipulowania narracjami historycznymi dla doraźnych jakichś potrzeb. Cale szczęście ani razu jeszcze nie napisała o II tomie wspomnień Edwarda Woyniłłowicza.

I lepiej dla niej i jej stonowanych narracji, żeby nie wspominała o tym nigdy.

Skoro padło słowo o Woyniłłowiczu, muszę napisać coś o Tokarzewskim. Doszły mnie słuchy, że różni ludzie zastanawiają się, czy tekst opublikowany przeze mnie w nowej Szkole nawigatorów, zatytułowany Wspomnienia z Belwederu nie jest fałszywką. Mili państwo, nic prostrzego jak to sprawdzić, tekst leży w archiwum akt nowych, trzeba wyjąć forsę z kieszeni, wynająć grafologa i eksperta od papieru i rzecz ustalić. Jeśli macie jakieś wątpliwości nie rozumiem na co czekacie? Ja ich nie mam. Chyba nie chodzi o to, że szkoda wam tych paru marnych groszy? A może kult postaci marszałka ma w waszym środowisku tę samą funckję co gadania o aborcji wśród aktorów? To są rzeczy do ustalenia, nie dla mnie jednak. Ja będę wydawał kolejne książki.

Na koniec nagrania z Bytomia

 

Jola Gancarz i Tomek Bereźnicki

 

 

I wywiad z Grzegorzem Braunem

 

https://www.youtube.com/watch?v=-Y1HtmxP6CY

Oto Leszek Żebrowski

 

https://www.youtube.com/watch?v=dzfrfWakaNQ

 

I cała reszta

 

Grzegorz Braun

https://www.youtube.com/watch?v=9pGHsAG8iwc

I poprzednicy

Dziś jeszcze raz zamieszczę tu linki do wszystkich opublikowanych nagrań z Bytomia, a także do swoich dwóch pogadanek z Wrocławia.

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze i do księgarni Tarabuk

I jeszcze nagrania

https://www.youtube.com/watch?v=pnH4_CNnFHQ

 

https://www.youtube.com/watch?v=bz4wLIvJ5C8

 

 

Oto przed Państwem wykład który w czasie targów książki w Bytomiu wygłosił przeor klasztoru cystersów w Wąchocku Ojciec Wincenty Wiesław Polek. Dotyczy on kasaty zakonu cystersów na ziemiach Królestwa Polskiego, w początkach XIX wieku oraz dewastacji przemysłu stalowego zarządzanego przez ojców cystersów, co dokonało się rękami naszych narodowych bohaterów – Stanisława Staszica i Stanisława Kostki Potockiego. Miłego odbioru. Pod drugim linkiem są pytania z sali.

 

https://www.youtube.com/watch?v=UAUQxSEPJ_k&feature=em-upload_owner

 

Mam nadzieję, że wykład ten ukaże się w kolejnym, dodatkowym numerze Szkoły Nawigatorów. Niebawem przed nami pierwszy taki numer, dostępny poza prenumeratą, poświęcony Żydom i gospodarce. Kolejny zaś dotyczył będzie obecności Kościoła w przemyśle i finansach i tam znajdzie się, jak mniemam powyższy wykład.

 

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl. gdzie można już kupić kolejny, polski numer Szkoły nawigatorów

 

Prócz tego zachęcam do obejrzenia wywiadów z laureatami nagród oraz transmisji z wręczenia bytomskich rozetek.

 

https://www.youtube.com/watch?v=eQspcgDeRJI https://www.youtube.com/watch?v=fmP_w6hZvQ4
Wystąpienie Leszka Żebrowskiego w Bytomiu. Nie ma co gadać, trzeba oglądać.

 

 

I pytania publiczności

 

  77 komentarzy do “Rozrywkowe walory publicznych spowiedzi”

  1. Celebryci to aktorzy którzy zeszli z ekranów na okoliczność spowiedzi 😉

  2. Nie masz racji HENRY. Celebryctwo to ciężki kawałek tortu, w emocjach się przecież robi !
    Nawet pan Olbrychski za marszałka się przebierał i tak nie pomogło. Dla wielu pan Olbrychski
    kojarzy się z rurami lodowymi.

  3. Chyba z lodami rurowymi?

  4. Okazuje się, że spece od castingów robią też w celebryckim bagienku. Odeszła aborcjonalistka Maria Czubaszek, a ta co miała dokonać aborcji w Wigilię też gdzieś przepadła, więc trzeba na tym odcinku zapełnić pustkę, więc padło na p. Zelnika.

    Za komuny aborcja to był zabieg, jak ekstrakcja zęba, a ci ówcześni postępacy, w tym nawet lekarze, jeśli nie obśmiewali metody Billingsów to podnosili jej zawodność i uciążliwość.

  5. W 1988 r. w telewizji włoskiej był program „io confesso” (spowiadam się), publiczne wyznawanie grzechów bez rozgrzeszenia. Nie śledzę wyznań różnych ludzi w mediach, ale może to być jakieś echo tamtego programu.

  6. dochowałeś się wyznawców. Właśnie jakiś mi zarzucił, że Cię czytuje i podbijam, ale pewnie bez zrozumienia, bo z ironią traktuję jego pewność że „pis to agentura usraelsko ukraińska, z małymi wyjątkami.”
    będą palić na stosie buahahahhahahaha
    Wykorzystaj to! Może jakaś armia? Komitet Obrony Coryllusa 🙂

  7. Nie wiem, może ja mam problem z rozumieniem tekstu ale na tej stronie http://ewapolak-palkiewicz.pl/moja-najnowsza-ksiazka-powrot-panskiej-polski/ Ewa Polak-Pałkiewicz omawia i demaskuje metodę „Selekcja, ton i proporcja”. Ja zrozumiałem, że ona jest przeciwniczką takiego postępowania. Chyba ktoś Ciebie Gospodarzu wprowadził w błąd. Takie mam wrażenie.

  8. Możliwe…ale nie widać, żeby ona stosowała tę metodę…

  9. Przez szereg lat byłem przekonany o wyjątkowości zawodu aktora, oddanie się granej roli, wyuczenie tekstu, zgranie całości itd., niektórych lubiłem innych nie. Nie wadziło mi to dopóty dopóki Oni nie zaczęli udzielać poza ekranem/sceną. Ich opinie, poglądy świadczą o ich poziomie intelektualnym i o tym jak widzą świat, w którym żyją. Jest to poziom żenujący! Często są to powielane kalki, tak jak bym czytywał GW lub oglądał jakieś tvny. Tego nie można słuchać. To są ludzie na sprzedaż. Który Pan da więcej tam pójdą, historia stara jak świat…. .

    Jednak najgorsze co może być to reklamowanie przez aktorów, osoby zaufania publicznego, banków czyli ordynarnej lichwy. Najnowszym takim przykładem jest Piotr Adamczyk, który najpierw zagrał naszego Papieża, a chwilę potem użycza całego siebie abym wziął wypożyczkę. Zresztą ten sam bank reklamowała już cała śmietanka aktorska: Krystyna Janda, Danuta Stenka, Janusz Gajos, Tomasz Kot, Katarzyna Figura i Piotr Adamczyk. Inny bank reklamował Fronczewski itd.

    Jakoś nie kojarzę np. znanych aktorów amerykańskich aby reklamowali lichwę. Owszem reklamują auta, kawę włoską itp. Myślę, że menadżerzy tych aktorów im tego odradzają, bo to byłby koniec takiego aktora. A u nas, ale takie rzeczy to tylko w Polsce;-)

    A tak na marginesie, to Emilian Kamiński za sławetne życzenia dla Jaruzela https://www.youtube.com/watch?v=d335s5h_m78 , już chyba zawsze będzie miał po górkę, niestety.

  10. Podejrzewam że ta spowiedź miała być promocją autobiografii Pana Zelnika

  11. Poczytałam komentarze pod artykułem z Faktu, na powyższy temat. Odniosłam odmienne wrażenie co do skutków publicznej spowiedzi Jerzego Zelnika z namówienia swojej dziewczyny, czy żony do aborcji.
    To wywołało furię u aborcjonistow. Chcieliby, żeby milczał.

    Teraz weszliśmy w kolejny etap walki o dzieci. Niestety sytuacja jest tak trudna, ze nawet niektórzy biskupi zakazuja zbierania pod kosciolami w ich diecezji, podpisów w sprawie ustawy o ochronie życia.

    Nie oszukujmy się, wielu żyjących Polaków to ocalency, a ilu się nie urodziło? Dwadzieścia milionów, trzydzieści? To jest piętno na narodzie. Ten wrzód trzeba przeciąć. Stratę opłakać.

    Na razie tylko kobiety poczuwaja się do winy i mają żal do siebie. Kobiety się samooskarzaja, albo są oskarżane. Również serca niektórych lekarzy skruszaly. Tematem tabu, było źródło tego grzechu, czyli namawianie przez ojców do zabicia dziecka. W tym przypadku chodzi również o dusze tych mężczyzn. Przecież wielu z nich się nawet z tego nie spowiada. Jeśli już, to uważają, że to kobieta winna.

    A Zły się cieszy.

  12. Książka najwidoczniej się słabo sprzedaje 😉 („Klienci którzy kupili ten produkt kupili także czekoladę mleczną z prażonymi ziarnami kawy”) 🙂 nie wiem czemu ale mnie to bawi

  13. A ja wczoraj wylądował em na takim wysypisku:
    http://www.swiatksiazki.pl/ksiazki/kulisy-platformy-janusz-palikot-1100940/

    Jak powiada klasyk:
    Śpieszmy się czytać niektóre książki, by jak najszybciej o nich zapomnieć.
    Inaczej można wyjść na kretyna większego niż autorzy „Anatomii siły” i „Końca Pisu”.
    To musi być starsza zgaga dla wydawcy, gdy dotrze do niego, że takiego szlamu to nawet „Biedronka” nie weźmie, żeby nie zalegał.

  14. Pani Rozalio moim zdaniem się Pani myli Pan Zelnik nie wykazuje przy tym skruchy i żalu on się tym niejako afiszuje

  15. faktycznie na śmietnisko trafiłeś

  16. Ktoś doszedł do prawdziwego wniosku, że jedynym sposobem przebudzenia ludzkich sumień jest uliczne debatowanie nad całkowitym zakazem aborcji.
    Z tego moim zdaniem urodzi się więcej złego niż dobrego i może niektórzy biskupi mają zdanie podobne do mojego.

  17. Mogę się mylić co do jego intencji, bo nie czytałam ani książki, ani nawet całego artykułu, tylko komentarze pod nim. Jeśli nawet Pan ma rację, to może być jego Feliks culpa.

  18. św Augustyn autor tej sentencji nie jest moim ulubionym świętym

  19. Pozwolę sobie wrócić do starego tematu.
    W Krakowie przy ul Grodzkiej jest pojezuicki kościół św Piotra i Pawła. Spotykaliśmy się z nim z okazji tekstu
    Toyaha gdy tamtejszy proboszcz nie chciał za bardzo odwołać satanistyczne koncertu. I kilka miesięcy temu odmówił mszy w intencji ks. Międlara.

    Teraz proboszczem został były rektor akademii Bożego Miłosierdzia… ks. Jan Machniak.
    Już zaprasza na spotkanie noworoczne tworzonego Akademickiego Koła Radia Maryja.

    Ciekawe co dalej.

    .

  20. Ciekawa jestem, czy na 15 sierpnia w rocznice „Cudu nad Bzura” ten kapus bedzie mial „odczyt
    swoim przejmujacym glosem”… pod Grobem Nieznanego Zolnierza w Warszawie… albo moze
    ten z „rogatywka i warkoczykiem” aktor „patriotyczny” Jablonowski…

    … a moze Sssakiewicz zorganizuje jakis koncert… z panem Pietrzakiem, Makowskim…
    … moze dr Bukowski „dokona zalganego nagrania” dla RM i TV Trwam?

    Co za farsy i groteski zesmy doczekali w „wolnej i demokratycznej” Polsce!

  21. Jeśli nie tam, to gdzie? W kościele nie wolno, bo się wtrąca do polityki, a księża zaglądają ludziom pod kołdry. W szkole trzeba dzieci edukować seksualnie i uczyć tolerancji, w teatrze luz i swoboda, w kinie szkoda gadać. W parlamencie Europejskim wystawę prezentująca piękne fotografie dzieci przed urodzeniem (wcale, nie takie po jatce), już po chwili całkiem zdemolowano. To co robić?

    Jeśli oni nie będą wołać, kamienie wołać będą.

    https://youtu.be/gp2GgUHV3DI

  22. Mówiąc jezykiem internetu: „Czy to sie da „odwidzieć”?

  23. Kamienie wołać będą.

    .

  24. z ruchami robaczkowymi i odruchem wymiotnym

  25. Tez tak uwazalam jak pan… do pewnego momentu… ci wyzej przez pana wymienieni, te „ikony”
    praktycznie zdegradowaly ten zawod. Nic dziwnego, ze drzewiej we Francji te prostytutki
    i moralno-etyczne zera nie mialy prawa do pochowku w samym Paryzu… tylko poza miastem.

    Rzeczywiscie… nie przypominam sobie zadnego tzw. „wielkiego i znanego” aktora francuskiego
    aby reklamowal jakis bank… ale we Francji np. jest tak, ze 99% przedstawicieli francuskiego
    zycia publicznego… jest pochodzenia zydowskiego… jesli chodzi o „jelity francuskie” to Francja
    jest najbardziej „zazydzonym” panstwem w Europie !… i jest to w sieci do sprawdzenia… i jest
    to wiedza powszechnie dostepna.

    Coz… pan Adamczyk tez pogubil sie… najpierw rola papieza, „wielki sukces”… potem skandaliczny
    zwiazek z resortowa Viki, pusta dziewucha, po „przejsciach”… teraz reklama banku…
    i po Adamczyku!

    Janda Krysia… wielka aktorka i jeszcze wieksza aktoreczka… jej corunia Marysia… a tatus
    pan Seweryn… o dla niego z AF to juz „skali wielkosci” w Polsce brakuje… Olbrychski
    na motorku i zona, ktora wlasnie potracila staruszke 80-letnia… ich bida jeszcze nie zdechla,
    kazdy z nich dostaje i niejeden jeszcze dostanie „zaplate” za swoje… zycie i za swoje wybory!

    Nie zal mi ich wcale.

  26. Witaj druga zmiano! 🙂
    Mam nadzieję, że jak księgowi rozliczą wziątki dla celebrytów za propagowanie wiadomych idei to przyjdzie następnych okres rozliczeniowy, inne potrzeby i być może zamknie się klapka, ale z drugiej strony do szarpania KK to dobry temat.

    A co do wystąpień takich jak Zelnika to przypomina mi się menadżer Presleya o ksywie Pułkownik, który twardą ręką pilnował spraw i w końcowym okresie życia pomagał faszerować piosenkarza lekami, a sam doszedł do partycypacji w wysokości 50% dochodu piosenkarza. Kto jest pułkownikiem Zelnika, czy innych celebrytów to nie wiemy.
    Z nieoczekiwanych i napastliwych wystąpień wydaje się, że takich mają Olbrychski, Wajda, Kondrat, Maleńczuk.

  27. nie ma już różnicowania na życie zawodowe – np. komedianctwo, i na inne życie;- uprawianie zawodu przestało być być wg maniery: do 15.00 robota, potem to prawdziwe życie;- obecnie jest to jednolity model;- aktorami w teatrze życia wszyscy są 24/24;- co wielokrotnie skutkuje farsą lub komedią, tragedie są dla ofiar – wykonwqacy graja tylko swoje role, ale to tak: jak żyją – tak grają

  28. wg zasady: a moze ktoś da dychę za taką opowieść – i o to chodzi w tym 'literackim’ spektaklu

  29. Witaj, witaj Tadmanku!

    Dzis u kresu ich zycia wyszlo „szydlo z worka” jak ci resortowi artysci
    „kariery” robili… jak wejdziesz miedzy wrony musisz krakac jaki ony!

    Dla mnie to cale „polskie cielebryctwo” to juz od dawna nie istnieje…
    nie „dorabiam” tej choloty i warcholstwa… niech sie sami taplaja
    w tym swoim goownie… do niczego ich nie potrzebuje… to nie moj swiat !

  30. ale wydźwięk jej wypowiedzi jest taki, że funktor 'katolicyzm’ doznaje namaszczenia jako klucz do swoistego poznania/poznawania;- i jest to błąd podstawowy; błąd ten polega na epatowaniu pojęciem 'katolicyzm’ – co np. w przypadku JPiłsudskiego wywołuje tylko uśmiech, w tle jest doktryna państwa jakoby nosnika wartości, etc;- państwo nie jest nośnikiem wartości a już katolickich to na pewno; LWałesa z wizerunkiem Matki Boskiej wystarczająco na ten temat dokonał; jest rok 2016 i sny o powrocie znaczenia wartości z lat ubiegłych muszą byc inaczej formułowane; – egzaltacja WPileckim jak nie ma odniesienia do dnia dzisiejszego jest grą o popularnośc i nic więcej; no bo jak być dzisiaj WPileckim? – kto da odpowiedź na to pytanie

  31. To tak krótko. Jeśli w moim życiu prawo coś dopuszcza, a zabrania mi tego sumienie, to staram się słuchać sumienia.
    Walka o zmianę złego prawa może zakończyć się stworzeniem prawa lepszego, ale trzeba brać pod uwagę także inne scenariusze. Nie biorę chwilowo pod uwagę wariantu, że prawo zmieni się na gorsze, ale jestem sobie w stanie wyobrazić, że na chwilę zmieni się na lepsze, a potem (po mobilizacji wszystkich sił POstępowych) na dużo gorsze.
    Ta mobilizacja w Polsce może nastąpić już tylko wokół jednego tematu (tego, o którym mowa).
    Rolą Kościoła jest przede wszystkim walka o sumienia i dusze i to można i trzeba czynić dalej.
    Czy to dobra chwila, by walczyć o zmianę prawa? Ja myślę, że nie. Jeszcze nie. Ale chętnie dam się przekonać, że nie mam racji.

  32. Wolałam kiedy na głowie Matki Boskiej Radiowej, tej w kaplicy RM, była korona wykonana z obrączek ofiarowanych jako wota od sluchaczy. Ta nowa, całkiem złota i drogocenna, to właściwie skąd ona się wzięła? Wiem, że zamieniono je wtedy gdy była po raz pierwszy rocznica Radia Maryja świętowana w Hali, a nie w kościele. Tak ciach mach i już Matka Boża ma inną koronę. Zwykle to takie sprawy były, albo zapowiadane, albo później omawiane.

    I jeszcze jeden przypadek. W marcu, albo w lutym 2010 roku, gościem w Rozmowach niedokończonych, byla Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Oczywiście mówiła o skomplikowanych stosunkach polsko-niemieckich.

    Na koniec ofiarowała piękny różaniec bursztynowo złoty, prezent od jej rodziny, i poprosiła, żeby Matka Boża miała go „na rączkach”. Program wtedy prowadził o. Benedykt Cison. Już tego samego wieczora, różaniec był zamieniony. Ja się nawet ucieszyłam, bo nowy był taki efektowny i dar został przyjęty.

    I tak modliliśmy się aż do wieczora 10.04.2010. Poprzedni Różaniec wrócił. A jest to Różaniec nie byle jaki bo od Jana Pawla II i w ogóle jego historia jest dluga.

    Zapytam jeszcze raz, skąd się wzięła nowa korona?

  33. To są argumenty strony przeciwnej, dla zniechecenia, ale oni zawsze będą chcieli zabijać. Woleliby, żeby im oddać im pole walkowerem.

    Poza tym ile ofiar potrzeba żeby w końcu przerwać ten proceder.

    „Jeśli w moim życiu prawo coś dopuszcza, a zabrania mi tego sumienie, to staram się słuchać sumienia”.
    I to się chwali, ale jeśli sumienie innych dopuszcza zabijanie słabych, dzieci przed urodzeniem, chorych, albo eksterminacje całych narodów, to trzeba zmienić bezbozne prawo. Niby skąd ludzie mają wiedzieć co dobre.

    A poza tym grzech nigdy nie jest indywidualny, zawsze jest społeczny.

  34. Nie wiem. Wielu rzeczy nie wiemy. Trzeba po prostu patrzeć, pamiętać i czekać. Wiele spraw po czasie wypływa….
    Tylko nie wiemy, ile czasu mamy.

    .

  35. Wydaje mi się, że gdyby Jesus stwierdził, że można naprawić świat naprawiając obowiązujące prawo, to na pewno by od tego zaczął.
    A zaczął chyba od czego innego.

  36. Ma Pani rację, sami sobie winni, tylko wspomnień żal;-) Każda /-y z nich powinien mieć zakaz wypowiadania się poza zapłaconą i wyuczoną rolą. W przeciwnym wypadku mamy takie kwiatuszki jak choćby złote sentencje Stuhrów. Oni wszyscy powinni mieć napisane na czole – Je sui idiot !
    A z francuskiego podwórka to mamy Depardieu, co to znalazł sobie kolejną ojczyznę (mniejsza o to powód), ale aby bardziej przypodobać się po otrzymaniu rosyjskiego paszportu, że „Mój ojciec był swego czasu komunistą i słuchał Radia Moskwa. To także część mojej kultury”

    Czy żeby zostać aktorem (artystą), trzeba podpisać cyrograf?

  37. Pani Rozalio skąd te newsy Pani wyciąga?

  38. Sledzimy zwykle doniesienia medialne i zapamiętujemy.
    Na takim blogu literackim, jak ten, trzeba mieć długą pamięć.

    Potem się wyciąga w stosownym momencie właściwy klocek.

    Mamy jeszcze sporo klocków w zapasid w naszej zbiorowej pamięci.
    Ile mamy czasu?

    .

  39. Klub Inteligencji Katolickiej.

    Stałe warianty gry.

    .

  40. Wyczuwam, że to pod moim adresem.
    Nigdy nie należałem i nie uczestniczyłem.
    Proszę traktować moje opinie jako prywatne i podlegające prywatnym a nie organizacyjnym wypaczeniom.
    Ja bym tam chętnie zapytał jakie zdanie w tej kwestii ma Mniszysko. Bo dziś udowodnił (a pewnie i nie dziś), że czyta teksty z większym zrozumieniem niż niektórzy tu obecni ze mną włącznie.
    Jak już napisałem. Chętnie dam się przekonać, ale nie argumentami, że zalatuję KiKiem i Tygodnikim.

  41. Tylko co też to Panie z tych klocków budują i te klocki z czyjej gliny lepione?

  42. Popieram w całej rozciągłości

  43. Jak ktoś ogłasza że grzech jest jedynie społeczny a nie indywidualny to nie wiem o co tu chodzi

  44. A jeszcze WTK pod Mazowieckim, gdzie w pierwszym bodajże numerze on, jako głos tzw. „katolików”, opluł w artykule biskupa Czesława Kaczmarka, co było przygotowaniem do pokazowego procesu.
    Polecam „Umarły cmentarz” K. Kąkolewskiego.

  45. Nie! Zaraz dopiszę niżej…

    .

  46. Trochę robię porządki w zapomnianej części księgozbioru. Trochę czytam coś co mi ostatnio porxyczono…
    KIK to było do mojego wpisu .
    Mamy w ciekawym miejscu ten klub akademicki i tak się zastanawiam. W którą stronę wychyli się wahadło tym razem. Jest jeszcze pytanie Rozalii o koronę.
    Ktoś przeciąga linę …. warto myśleć przy czytaniu. Bo to blog literacki.

    .

  47. A jeszcze jest tu pod wczorajszym tekstem co nieco…

    .

  48. Grzech jest zawsze indywidualny. Ma oczywiście też zawsze wymiar społeczny, bo decyzje jednych wpływają na drugich. Są też struktury grzechu i człowiek musi iść pod prąd, by żyć wg prawego sumienia.

  49. Rozumiem że Pani Rozalia złożyła wota na rzecz korony, najlepiej zapytać u źródła

  50. Teksty Gabriela są 'kanoniczne,’, w takim sensie jak w matematyce jest postać kanoniczna wzoru.
    Potem są rozwinięcia.

    Postać kanoniczna go jest stały element gry.

    .
    .

  51. Dzisiaj, moge powiedziec… z 99% pewnoscia, ze cyrograf musi byc „podpisany”! Czesto jest to pochodzenie, jest to wszelkie uwiklanie, ktore
    prowadzi do roznych wymuszen, szantazy, dziwnych zachowan… to sa wlasnie
    „te kwiatuszki”.

    Czy w przypadku wspomnianych przez pana „Szczurow”… nie wiem czy
    pomoglaby pewnym ludziom gdyby nawet mieli napisane na czole „Jsi”… jest
    duzo ludzi „odpornych na wiedze”… musza sie sparzyc… napewno wielu
    z nas „’sparzylo sie” dotkliwie i bolesnie tymi „Szczurami” i wielu im podobnymi.

    Co sie tyczy starego, spasionego knura Depardieu… to byla zwyczajnie
    „zagrywka pod publiczke”… ten ledwo sie ruszajacy zbok i degenerat juz
    conajmniej od 2 lat… z powrotem jest Francuzem, W ubieglym roku byl
    bardzo „chlodno” przyjety podczas FF w Cannes… podobno sie obrazil
    i wyprowadzil… do Belgii. Tak wiec za nim debilem sie nie trafi i lepiej
    tlustym warcholem sie nie zajmowac… bo nie ma ani czym ani kim!

    Ten „schemat” zycia publicznego oraz pochodzenie wszelkich „jelit”
    we Francji… jest identyczny… tu nie ma „przypadkowych” ludzi czyli
    mowiac kolokwialnie… z tzw. lapanki… tu jest bardzo scisla pod tym wzgledem
    selekcja!

    Cyrograf – to rzecz swieta !!!

  52. My.
    Wszyscy.
    Pan też.
    Sama jestem ciekawa ….

    .

  53. Dawniej był w programach szkolnych punkt, czytanie ze zrozumieniem.
    Ale…
    Zrozumieć należało głównie , czego oczekuje nauczycielka, żeby zaliczyć…
    I to najwyraźniej już tak w głowach zostalo…żeby nie myśleć samodzielne.
    Żeby przypomnieć sobie koniecznie, co też 'pani’ kazała … i tu czym prędzej wpisać.
    Syndrom prymusa….

    .

  54. Kapusiowi Zelnikowi po jego glosnej na cala Polske demaskacji, bicie piany „aborcyjnej”
    nie zaszkodzi… takiemu kapusiowi dzisiaj jest… gance-gal…

    … stary kapus sie cieszy… ksiazki wydaje… spowiada sie… i jeszcze kase robi !

    Czego chciec wiecej?! Pewnie dla kapusia… zyc nie umierac!

  55. Aha, Gabriel…
    Pytałeś wczoraj, czemu służy edukacja historyczna?
    Tresurze.

    .

  56. „Omówiliśmy poważną sprawę, którą media i rynek przerabiają na tanią rozrywkę, pora na tanią rozrywkę, którą media i rynek, a także autorytety przerabiają na rzecz poważną.” Tymczasem w zapowiedzi nowego hollywoodzkiego filmu o nazistach w 1:09 min pojawiają się polskie flagi i race niczym obrazki z Marszu Niepodległości. Znak jakiś? https://www.youtube.com/watch?v=zlhg2lRj-a4

  57. Prosze Mniszyska, az 2 razy przeczytalam zalinkowany przez Ojca tekst pani Polak-Palkiewicz.
    Tak sie zdarzylo, ze kilka razy czytalam pania Ewe, jej artykuly w ND… bylo to kilka lat temu…
    moze ze 2 razy slyszalam ja w RM… sluchalo mi sie i czytalo Ja z ciekawoscia.

    Jednak ostatni tekst na jej blogu… to mowiac delikatnie – jedno wielkie rozczarowanie. Nie wiem
    dla kogo pani Ewa napisala tak naiwny i infantylny tekst… chyba dla tych „babc” w moherowych
    beretach „tradycyjnych” sluchaczek RM… naprawde ciezko mi uwierzyc w tak beznadziejny
    tekst… moze Pani Ewa tez… szykuje sie do „rozwodu” z RM ???

    Fragment z jej blogu:

    EPP – publicystka, pisarka.

    …”Powrot panskiej Polski – to ksiazka, w ktorej postacie Jozefa Pilsudskiego, Romualda Traugutta,
    powstancow warszawskich i Zolnierzy Niezlomnych zestawione sa z postaciami wspolczesnych
    rycerzy Rzeczypospolitej Polskiej Jaroslawa Kaczynskiego, Antoniego Macierewicza, Andrzeja
    Dudy. Autorka przypomina, ze historia Polski nie zaczela sie w 1945 roku…”

    Ten cytat dla mnie to po prostu… SZOK i ODLOT TOTALNY pani Polak-Palkiewicz !!!
    Doprawdy tym porownaniem obecnych politykow panow Kaczynskiego, Macierewicza, Dudy
    do tego heretyka, przechrzty i zapieklego socjalisty Pilsudskiego… no po prostu mnie zatkalo!

    Zestawiac panow Kaczynskiego, Macierewicza czy Dude… o zgrozo… „wspolczesnych rycerzy”
    RP do powstancow warszawskich czy tym bardziej Zolnierzy Niezlomnych !!!
    To naprawde trzeba na glowe upasc… albo pisac „pod dyktando”… czyli miec pisolet przystawiony do glowy !!!

    No… i na koniec „porywajace zachwytem” recenzje profesora Zybertowicza i pani doktor Barbary
    Fedyszak-Radziejowskiej!!!

    Czyzby kolejni zaprzancy??? Czyzby „ikony RM” nie slyszaly… nawet slowkiem… o wydanych
    wspomnieniach sp. Edwarda Woynillowicza… kandydata na oltarze…ks. Tokarzewskiego???

    Kolejna targowica… a moze jakas kasata… „sie struga”???

    Dla mnie, prosze Mniszyska… to chyba jednak nikt Gospodarza nie wprowadzil w blad…
    a wpis pani EPP jest… na zenujaco niskim poziomie… zreszta ksiazka pewnie tez okaze sie
    takim samym gniotem.

    Skandal… po prostu skandal… i autodemaskacja!

  58. Dziękuję Trzy Krainy. Nieprecyzyjnie się wyraziłam, chodzilo mi o skutki grzechu w wymiarze społecznym.
    Dla wyjasnienia podam jakiś przykład.

    Abram otrzymał od Boga obietnicę potomstwa.
    Potem Bóg wyprowadził Abrama na zewnątrz i powiedział: Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli będziesz mógł je policzyć”. I rzekł mu: „Tak liczne będzie twoje potomstwo”. Abram uwierzył PANU, który za to uznał go za sprawiedliwego.
    Saraj, żona Abrama, nie urodziła mu dzieci. Miała ona służącą Egipcjanke o imieniu Hagar. Saraj powiedziała więc Abramowi: „Oto PAN nie pozwolił mi urodzić. Idź więc do mojej służącej – może z niej będę mieć dzieci?” Abram posłuchał rady Saraj.

    A teraz niech mi Bóg wybaczy dalsza historie będę trochę streszczac.

    Hagar kiedy dowiedziała się że jest w ciąży, lekceważyla swoją panią. Saraj poskarzyla się Abramowi, a ten jej powiedzial, ze to jej służąca i niech czyni z nią co uważa za słuszne. Saraj upokorzyla więc Hagar, tak że ona uciekła od niej.
    Anioł PANA znalazł ją na pustyni w pobliżu źródła i kazal jej wracać do swojej pani. Obiecał jej że rozmnaży jej potomstrwo tak bardzo, że nie będzie można go policzyć.

    I mówił dalej:
    „Oto jesteś w ciąży i urodzisz syna i nadasz mu na imię Izmael,
    Gdyż PAN dostrzegł twoje upokorzenie.
    Będzie on jak dziki osioł.
    Będzie walczyl ze wszystkimi, a wszyscy z nim.
    Będzie utrapieniem wszystkich swoich braci”.

    No a potem, po latach, Sara jednak została matką, urodził się Izaak. Itd. Itd.
    A teraz mamy muzułmańskich nachodzców.

    Pewnie znowu trochę niejasno.

    Ale drugi przykład. Mężczyźni zostali stworzeni do szybkiej reakcji. Dwadzieścia sekund podobno. No więc idzie sobie ładna i zgrabna dziewczyna, w wąskiej spódnicy z pęknięciem, idzie sobie chodnikiem, a faceci za kierownicą samochodu, jadą ulicą. A ona tak tup, tup, tup, w szpileczkach, a za każdym krokiem, łyp zgrabna nóżka. Co tam się w głowach pojawia? Obraz ślubnej małżonki? Nawet jeśli tak, to po walce. Czasem nawet któryś może w coś walnac i wypadek spowodować.

  59. Nie, nie, nie. Nie o to chodziło.

  60. Dzisiaj byc Pileckim…

    to wrocic ze zmywaka albo i innego miejsca w UE i oddac „naszemu panstwu” i „dobrej zmianie” caly dorobek zycia… bo to co wiekszosc Polakow przez cale lata zostawila… to juz dawno rozkradzione i przeputane !!!

    Teraz idzie nowa „madrosc etapu”… a z nia „dobra zmiana”… innowacyjny Morawiecki,
    a z nim „szkolony” Gowin, profesor Glinski… i conajmniej 50% matolow w Sejmie
    i Senacie… wyposzczonych jak szczury w zelaznym sklepie !

  61. Nie. Poruszając sprawę korony, wyraziłam mój niepokój, od kogo ten dar. Analogicznie do sprawy kradzieży koron z Obrazu na Jasnej Górze w1910 roku, i chęć Cara Rosji, do podarowania koron w zamian. Ojcowie Paulini postarali się, żeby jak najszybciej nowe korony podarował/poświęcił Papież.
    Takie symbole mają wielkie znaczenie.

    Obrączki zaś były czymś najcenniejszym, były jak ten wdowi grosz.

  62. Polskie flagi, Jezus i Hitler na portretach obok siebie, w czasie zebrania nazistów….co za świnie….

  63. Każdy ma inną wiedzę i inną wrażliwość, różniąca się na różnych etapach życia. Nic dziwnego, że nieprzyjaciele chcą się pozbyć pamięci narodowej, poprzez zredukowanie populacji tych, którzy wiedzę posiedli wraz z doświadczeniem.
    Młodsi, przez to, ciągle muszą zaczynać od nowa.

  64. No właśnie, każdy tresuje na dwoje potrzeby. W sumie na potrzeby jednej, xlej sprawy.

    Bóg nie tresuje, ty lko naucza…. w duchu wolności.

    Tresuje się zwierzęta. Niewolników gladiatorów do walki itd.

    .

  65. W średniowieczu zdaje się aktorów nie chowało się na cmentarzach, tylko pod murem. Czy my mamy właściwe pretensje?
    Czy przy/po zostaniu aktorem człowiek tak uczy się grania uczuć, że umie je zmieniać na życzenie, a więc i na własne życzenie poparte finansami? Także te prawdziwe uczucia?

    A może wrodzona łatwość zmiany własnych uczuć predestynuje do dobrego aktorstwa, więc i do zmiany uczuć prawdziwego życia, a dodatkowo życie dostatnie demoralizuje, więc i łątwo o miany partnerów,w których się uczucia lokuje.

  66. I te pacany nie chciały przyjąć obrazu Matki Boskiej Czestochowskiej do sali Sejmu.

    Nie dziwię się niestety. To kto ma nas bronić w takim razie.

    Znacie Państwo Objawienia Matki Bożej w miejscowości Wykrot? Ona tam przyszła, jako żebrząca staruszka. Wydawało by się, że w Polsce, gdzie jest tak kochana, to niemożliwe.

  67. Powtórzę jeszce raz, brytolom, jankesom i innym, nie wierzę jak anakondom.

    To propagandowa podgotowka do pacyfikacji, prawa okupacyjne już są w komplecie.

  68. Myślę, że panowie mnie tu poprą. Po prostu przez 20 sekund podziwiamy piękno dzieła Stwórcy.
    Może się zdarzyć, że dopiero po walce pojawi się obraz małżonki, ale proszę pamiętać, że mężczyźni to wojownicy, więc im więcej takich walk wygrają tym większa późniejsza chwała…

  69. Koszerna wredna propaganda

  70. Pani Rozalio, obydwa przyklady doskonale…

    Ten drugi bardzo prawdziwy dzisiaj… i tragiczny w skutkach. Najgorsze jest to, ze mlode dziewczyny, kobiety robia to z wyjatkowa perfidia i premedytacja.

    Ten pierwszy jakze prawdziwy i aktualny… mowi duzo o naszych zadzach, o tym, ze wybieramy „droge na skroty”, ktora w sumie daje oplakane skutki…

    … mowi, o tym, ze „droga pod prod”… praca, wysilek, wyrzeczenia,
    bol, cierpienie – to wszysko ma sens… i za to bedzie nagroda.

  71. Jak sie sami z pomoca Matki Bozej nie obronimy… to nikt inny dla nas
    nawet… doopy ze stolka nie ruszy. Chyba juz czas najwyzszy abysmy
    na te polsko-jezyczne i Sssakiewiczowe „projekcje”… uodpornili sie!

  72. Nie jest pani sama… tez im nie wierze… jak psom!

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.