sty 112014
 

Dlaczego „Szkoła Nawigatorów” jest lepsza niż „Fronda”?

Jeśli ktoś nie pamięta, jak sympatycznie powitała gazownia pojawienie się tak zwanych „hipsterów prawicy”, którzy przejęli papierową Frondę, to trudno. Ja pamiętam, pamiętam zdjęcia Placu Zbawiciela, na których widać było leżaki i siedzących na nich Wildsteina, Muchę i Pereirę. Zdjęcie oblewał tekst, w którym w wymienieni przedstawiani byli w słowach niemal entuzjastycznych. Od czasu kiedy Fronda zmieniła się i – jak twierdzą niektórzy odmłodziła – nie nadaje się do czytania. Jest po prostu pismem dla idiotów, w którym ktoś podkreśla na żółto fragmenty tekstów, te które uważa za ciekawe. Już za Terlikowskiego była lepsza, choć sam Terlikowski jest najoczywistszym dopełnieniem treści lansowanych przez GW i wymyślony został gdzieś w zaciszach domów mediowych jako niegroźna, komiczna i łatwa do wydrwienia antyteza asystentów Michnika. Pisałem już o tym nie raz, ale muszę przypomnieć, bo Gazownia raz po raz pokazuje Terlikowskiego, w czasie różnych występów sugerując przy tym, że tak wygląda polska prawica katolicka. I jak ktoś chce mieć z nią coś wspólnego to ryzyko bierze na siebie. Terlikowski się na to godzi, bo jak sam kiedyś powiedział – żyć trzeba.
Moja żona zagląda czasem na strony GW i właśnie wczoraj znalazła tam film ściągnięty ze stron Frondy, na którym widać jak Terlikowski stoi w jakiejś zimnej celi o ceglanych ścianach, w której płonie kominek. On zaś najpierw rąbie coś siekierą na pieńku, a potem próbuje poharatać jakąś książkę, ale bezskutecznie i także pali są w tym kominie. Tekst pod filmem informuje nas, że do redakcji „Frondy” przysłano karty tarota, że karty te przysłał Światosław Florian Nowicki, były mąż Wandy Nowickiej, syn Andrzeja Nowickiego, nie wiadomo właściwie po co. No i Terlikowski widząc to świństwo postanowił porąbać je, spalić w piecu i w ten sposób rozprawić się ze złem.
Jak dobrze widać jest to przekaz dla idiotów. Dla ludzi takich, jak ich sobie wyobraża Terlikowski i jak chce ich widzieć gazownia. Sami zresztą zobaczcie: http://wyborcza.pl/1,75478,15252613,Terlikowski_z_siekiera_i_ogniem__Tak_dziala__spalarnia.html

Gdyby nie Terlikowski i jego głupie pomysły nikt nie dowiedziałby się, że Nowicki, który jest postacią znaną w środowiskach okultystyczno-komunistycznych, napisał jakąś książkę o tarocie. No, ale dobrze, ma Terlikowski przymus wykonywania takich czynności, niech ma, tyle, że pod filmem napisano także, że Nowicki nic do Frondy nie wysyłał. Prawdopodobnie Terlikowski sam sobie te karty kupił, żeby je spalić na wizji. Ja jestem bardzo ciekaw jak było, skoro już wybrano tego Terlikowskiego na twarz polskiej, katolickiej prawicy. Szalenie mnie interesuje jak było naprawdę. Powód mojego zainteresowania jest moim zdaniem zrozumiały. Pies z kulawą nogą nie pamiętałby o Nowickim, ani o Nowickiej, gdyby nie Terlikowski i jego występy. Jasne jest, że nikt w GW nie wpadnie na pomysł tak idiotyczny jak lansowanie wprost ludzi pokroju Światosława Floriana i jego zmarłego parę lat tremu ojca, byłego przewodniczącego TKKŚ, autora wielu książek o angielskich szpiegach udających religijnych reformatorów i myślicieli. To jest po prostu za wielki obciach i rzecz mocno podejrzana, ze względu na satanistyczne poglądy obydwu panów i nierozpoznane, a sięgające czasów tuż powojennych koneksje. No, ale jest Terlikowski i jego zawsze można wykorzystać, bo on – jak sam kiedyś powiedział – musi z czegoś żyć. Teraz będzie żył ze zwalczania Nowickiego, który najspokojniej w świecie wróci na wizję jako prorok, postać niemal świetlana, która przeciwstawia się fanatyzmowi i ciemnocie.
Nie wierzycie? Poczekajcie.
Terlikowski, jak pamiętamy, nie czuje żadnych oporów przed występowaniem w różnych telewizjach, nie krępuje go udzielanie wywiadów GW przez Małgorzatę Terlikowską jego żonę. On jest z tego zadowolony, bo z czegoś trzeba żyć.
Numer, który tu opisuję, jest mistrzostwem dialektyki. Mamy z jednej strony medialnego koniunkturalistę kreowanego na religijnego fanatyka, a z drugiej satanistę. I z tego powinniśmy wybierać. Jak ktoś się waha, zawsze może sięgnąć po papierową wersję „Flądry”, gdzie czekają nań młodzi hipsterzy prawicy, uśmiechnięci i niewinni. Wokół tego układu wybuchają gorące spory, bo wielu ludziom, szczególnie tym z pretensjami do ilorazu nie da się wytłumaczyć, że można ich właśnie robić w bambuko na rympał. No, jak to? Ich? Takich bystrzaków? To niemożliwe. Kreacje te są w dodatku przeznaczone do wielokrotnego użycia. Oto wczoraj bloger Sowiniec, który uchodzi za patriotę i piłsudczyka dał na swoim blogu recenzję książki księdza Tadeusza Isakowicza Zaleskiego. Książka jest czymś w rodzaju alfabetu osób szanowanych i poważanych przez księdza. I jest tam także Sowiniec. No i proszę, z wrodzoną skromnością bloger Sowiniec cytuje ten opis. Oto on:

Czymże byłby Kraków bez Jurka, doktora filozofii, działacza społecznego i ciętego publicysty prawicowego, a przede wszystkim piłsudczyka z krwi i kości?
            Jurek ma łatwość pisania, a czyni to ogromną swadą. Stale coś publikuje, głównie na portalach internetowych, w tym też stale na mojej stronie internetowej. Ma wiernych czytelników, a także fanki. Z kolei antagoniści z obozu PO i z „Gazety Wyborczej” za niektóre polemiki i felietony załatwiliby go z chęcią tak jak Kozacy załatwili św. Andrzeja Bobolę. Na szczęście do tej pory im to się nie udaje.

Mnie szczególnie urzekło porównanie Sowińca do Andrzeja Boboli. Naprawdę, szczerze się wzruszyłem. Mamy więc dwóch bohaterów: inkwizytora z telewizora i męczennika-piłsudczyka. Teraz tylko trzeba wiary i zapału, a także sił, byśmy mogli dzielnie za nimi podążać. I już będzie dobrze.

Na koniec chciałem tu przedstawić pewną prezentację. Otóż w całym tym szwindlu chodzi o to, byśmy zgodzili się na przyjęcie postawy takiej jak widać na tym filmie: http://www.youtube.com/watch?v=tvbyY7oMT2E To właśnie proponuje nam „Flądra” poprzez Terlikowskiego i hipsterów. Jak ten film obejrzałem po raz pierwszy wczoraj i nie mogłem się otrząsnąć. Od razu skojarzyłem go sobie z postawą medialnych misjonarzy, którzy muszą głosić dobrą nowinę przez szkło, bo żyć z czegoś, panie dzieju, trzeba.

Co z tym ma wspólnego nasz kwartalnik „Szkoła nawigatorów”? Otóż moja propozycja, oraz propozycja innych piszących w tym piśmie autorów da się zilustrować innym filmem. Chodzi mili moi o pewną dość istotną transformację postaw wobec wielkich, sprytnych i pewnych siebie misiów. Chodzi o wprowadzenie pewnych nowatorskich technik i o to, by nie naśladować ludzi nieskutecznych. Oto film, to co najważniejsze jest w końcówce.

https://www.facebook.com/photo.php?v=449098781840005

Od wczoraj można już kupić na stronie www.coryllus.pl najnowszy numer dwumiesięcznika „Polonia Christiana”. Zapraszam. Wkrótce znajdą się tam portrety kolejnych bohaterów komiksu „Święte królestwo 1526”, portret króla Ludwika Jagiellończyka i Jakuba Fuggera.

  36 komentarzy do “Dlaczego „Szkoła nawigatorów” jest lepsza niż „Fronda””

  1. Gdy ujrzałem Terlikowskiego u Lisa , w tych jego przekrzywionych okularach z miną i postawą guru , na myśl przyszło mi słowo DUPEK .

  2. To coś co jest w końcówce filmiku z misiem nazywa się w japońskich sztukach walki „zanshin” – gotowość do natychmiastowej odpowiedzi na niespodziewany atak.

  3. Pan G.Braun jakiś czas temu wyśmiewał Pana Terlikowskiego za stosowanie terminu 'cywilizacja judeo-chrześcijańska’ twierdząc, że nie ma czegoś takiego, ponieważ judaizm rabiniczny to inna rzecz niż judaizm 'Księgi’, która jest nam wspólna. Inna sprawa, także naświetlona przez G.Brauna, to geopolityczne zorientowanie naszej hipstero-frondo-gazeto-polskiej prawicy na Izrael i USA;
    nigdy krytycznie o tych naszych 'sojusznikach’ – jakby to byli z natury nasi przyjaciele a wszelkie interesy mamy z nimi zbierzne. Pan sam mówił o tym, że mamy historię pisaną z perspektywy innych stolic,
    właściwie każda frakcja teraz promuje nie interes nasz, tylko interes jakiejś innej stolicy – wskazując, że przecież z NIMI nam po drodze i ONI nas lubią.

    A my przecież ’ nigdy z królami nie będziem w aliansach’

  4. nigdy z królami nie będziem w aliansach’

    To bardzo ważne zdanie…

  5. „Terlikowski się na to godzi, bo jak sam kiedyś powiedział – żyć trzeba. ”
    Bo czym najlepiej załatwić Człowieka-pająka?Człowiekiem -kapciem…
    A filmik o misiu-przedni…

  6. Szczęśliwi nawigatorzy do których zaginione lądy same przybywają 😉

  7. terlikowszczyzna – ten nieznośncy dysonans, bo przecież jestem katolikiem, ale wypowiedzi tego człowieka wywołują u mnie rozdrażnienie zmieszane z zażenowaniem, to prawda, co Pan napisał, że ktoś pilnuje aby zachować ten podział: kto nie z Frondą ten ułomny. Szalone ataki hipster-prawicy na Ruch Narodowy za 'godzenie w sojusze’ pokazały ich prawdziwą twarz. Ja sobie zdaję sprawę,
    że Pan ma złe zdanie o endecji i rozumiem dlaczego, ale ta jedna rzecz jest właśnie wspólna:
    Polska nie ma sojuszników i mieć nie może wśród imperiów; ani na Wschodzie, ani na Bliskim Wschodzie, ani na 'Wielkim Wschodzie’, ani na Zachodzie. Są niestety w RN ludzie ze zboczeniem etatystycznym, ale w wiekszości to wolnościowcy – a hymnem 'konfederatka’.

  8. Ja tak trochę o nawigacji ale inaczej, bardziej biznesowo. Czy Drogi Coryllusie znany jest Ci ten obieg towarów w koloniach brytyjskich w Ameryce Płn.: dorsz łowiony u wybrzeży Nowej Fundlandii i suszony na jej skałach przewożony (nawigacja) przez poważnych kupców z Baltimore, Bostonu itd na Jamajkę, Barbados i inne wyspy jako pasza dla niewolników na plantacjach trzciny cukrowej (czy ktoś się poważnie zastanawiał, czym żywiono te tysiące niewolników) w zamian za rum (z wytłoków trzciny), którym następnie rozpijali Indian w fortach pogranicza w zamian za futra, no a te dopiero na Wyspę. Zaiste, Szkoła Nawigatorów Zjednoczonego Królestwa musiała mieć duże przeroby.

  9. Coryllus ostry jak brzytwa 🙂 Podoba mi się.

  10. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem określenie- hipsterzy prawicy poczułem niesmak , pierwsze skojarzenie to snobizm a za nim stojący Lucyfer .

  11. Tak w nawiązaniu do wczorajszego głosowania w sejmie i wyrażeniu przez koalicję zgody na uczestniczenie obcych formacji porządkowych np w święcie 11 listopada 2014 roku oraz do negatywnie dyskutowanej w książkach roli szlachty, to pomyśłałm sobie, że może by tak coś o PSL-u, o koalicjancie tego i innych głosowań w sejmie – koalicjant uważa się za partię chłopską, podpiera się hasłami (jakimi?) – to może sobie przypomni słowa przysięgi Stronnictwa Ludowego z czasów walki podziemnj w czasie II WŚ: Będziesz nieustannie walczył o niepodległośćPOlski, uczciwie służ swojej ojczyźnie, bo jej zawdzięczasz wszystko,nie będziesz słuchał zaleceń okupanta, w postępowaniu swoim bądź nieprzejednany, sprytny i mądry, nie będziesz miał litości wobec zdrajców i prowokatorów, zachowaj wiarę……….
    (słowa przysięgi R.C. Lukas „Zapomniany holokaust” s. 175)
    Tak było.
    Od lat ZSL i PSL wraz z dziennikarstwem było wsparciem PRL i każdego rządu po 1989 r (poza jednym). Wspierają TO co pozwoli na dstatnie życie bo – „żyć trzeba”(Lisowienkow, Terlikowski, itp)
    Także – przeciwko własnemu społeczeństwu??
    Także.

  12. No i mamy Bugaja na niezależnej , a pod jego wypocinami wpisy prawicowców , śmiać się czy płakać?

  13. PSL się skończył w 1947, jest tylko ZSL – zwany 'pośredniakiem’ 😉

  14. Witam. Pan Terlikowski dał wyraźny przykład swojego pojmowania świata w Klubie Ronina podczas pamiętnej dyskusji w której jedynie T.Braun zachował zdrowy rozsądek.

  15. Nie tylko Braun, także Żebrowski 🙂

  16. Do aniazUW. Nie kalaj dobrego imienia PSL-u i BCH, porównując ich z tą bandą , która z chłopstwem ma tyle wspólnego co parobek z czworaków do gospodarza.

  17. Do Vejito. Oczywiście masz rację, zagapiłem się.

  18. Ale do rzeczy, mamy mówić o tej hańbie w tzw.sejmie czy o tzw.PSL.

  19. Odnoszę się do sytuacji w której tradycje Stronnictwa Ludowego (ujęte choćby w prostych słowach cytowanej przysięgi), zostały przez PSL zdeptane i zamienione na slogan, o ile się nie mylę to w którejs tam kampanii wyborczej brzmiał on tak: w lewo, w prawo, zawsze do przodu, co naród przeformułował „w lewo, w prawo zawsze do żłobu”.
    Taki koalicjant jest mocną stroną tego rządu, do tego dziennikarze wynajęci do propagandy.
    A my w stanie osłupienia, zastanawiamy się do czego się jeszcze posunie to towarzystwo. ??

  20. cortes nie wiedziałem o tym. Dzięki.

  21. Filozof: Naprawdę? Bugaj w niezależnej? Jeszcze go Kaczyński do rządu powoła i dopiero będzie.

  22. @Coryllus: Nawigowałem ostatnio po doktoratach z UW szukając kandydatów do Nobla 😉
    ale znalazłem tylko coś co może cię zainteresować

    http://depotuw.ceon.pl/handle/item/84

    Rola Żydów w mennictwie polskim…;-)

  23. Coryllusie, napisałeś kiedyś, że bardziej cenne są publikacje popularne niż te fachowe. Zgadzam się w 100%. Do tych popularnych zaliczam książki kucharskie, w których nie jeden ślad zostawiony w przeszłości przez p. Dee i jego peregrynacji można znaleźć mimo, że wszystkie inne starannie pozacierano.
    Inna ciekawa sprawa to handel Hiszpanów z Meksyku z Chinami, przez Pacyfik. I ta subtelna różnica: oni płacili za herbatę, jedwab i porcelanę srebrem (z kopalń meksykańskich) a angielscy gangsterzy opium (z Indii), a jak Chińczycy nie chcieli opium to wyciągali na pokład armaty.

  24. To akurat jest dobrze opisane, ale tego dorsza, znaczy książki o dorszu muszę poszukać.

  25. Mark Kurlansky, Dorsz, ryba, która zmieniła świat; Wydawnictwo Książkowe Twój Styl 2004

  26. Ten sam autor napisal tez o soli – Salt: A World History

  27. Jak Wam podobają portrety bohaterów naszego komiksu? Mamy Fuggera i króla Ludwika. Niedługo dojdzie król Zygmunt I.

  28. Fugger robi bardzo mocne wrazenie… tez akryl na plotnie?

  29. Jako ilustracje do komiksu-są doskonałe.

  30. Oglądałem na Republice program Ziemkiewicza który dyskutował z Janeckim Warzechą i Stankiewiczem , i nie mogłem wyjść z podziwu , jak oni potrafią poważnie dyskutować o pierdołach( zegarki Nowaka) , coś tam wspominali o aferze informatycznej , ale ani słowa o głównym bohaterze . Boni w porę został przeniesiony na z góry upatrzone pozycje do Brukseli .

  31. Jako obrazy też niezłe. To jedna z form promocji tego komiksu, nie mam niestety budżetu na kampanię medialną.

  32. Najpierw narozrabiają potem się ewakuują na z góry upatrzone stanowiska około brukselskie, a my zostaniem z tarotem, Flądrą, Terlikowskim, GW,… i rachunkami za ich zegarki.

  33. Portrety stworzone do komiksu – absolutnie rewelacja! Szczególnie król Ludwik – tragizm tej postaci świetnie oddany. To chyba z jakiejś sceny spod Mohacza?

  34. Terlikowski powiedzial ze on jest jak Chrystus bo dzwiga straszny ciezar ojca wielodzietnej rodziny.
    Czy mozna tego faceta traktowac powaznie? Chyba nie.
    A Fronda chyba sie wdzieczy do wszystkich, na zdjeciu w portal internetowym widnieje jakis polnagi wytatuowany facet z podpisem „kradne, zabijam, wierze”.
    Powinni jeszcze starego Wildsteina pokazac stojacego w rozkroku jak szeryf „w samo poludnie” i moze jeszcze zdjecie Cejrowskiego z podpisem „ZOMO w stanie wojennym polamalo mi palce”, taki kupon z ktorego pan Wojciech jeszcze po latach moze odcinac.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.