gru 312016
 

Na początek dwie informacje. Pierwsza dotyczy naszej promocji. Dziś ostatni dzień, kiedy taniej sprzedajemy Baśń amerykańską, czeską, pierwszy i trzeci tom Baśni polskiej, memiksy, oraz Najlepsze kawałki. Od jutra ceny wracają do poprzedniej wysokości.

Druga zaś informacja może być z pewnego punktu widzenia uznana za wstrząsającą. Zanim powiem o co chodzi, jeszcze raz przypomnę, że cały istotny przekaz jest w sferze pop, przypomnę też, że warto czytać przede wszystkim literaturę popularną i ciekawą beletrystykę, zwłaszcza autorów, którzy mieli coś na sumieniu lub wiele do ukrycia. I oto wczoraj, jak co dzień, czytałem córce książkę. Tym razem była to powieść Nienackiego „Pan Samochodzik i złota rękawica”. Powieść ze schyłkowego okresu twórczości autora, kiedy zaczynał on już nieznośnie psychologizować. Co jakiś czas jednak w jego książce pojawiają się różne istotne informacje dotyczące regionu, w którym rozgrywa się akcja, a że książka była pisana dawno, i co innego niż dziś było ważne, pan Nienacki nie miał żadnych oporów przed ujawnianiem wiadomości z jego punktu widzenia nieistotnych. I o to pisząc o swojej wizycie w miejscowości Boreczno, gdzie główny bohater odwiedził stary kościół wspomina Nienacki o rodzinie von Schoeneich. Pisze tak:

…kościół w Borecznie nie posiadał krypt podziemnych i ów Schoeneich, którego potomkowie znaleźli się w Polsce i przyjęli nazwisko Krasnodębskich, prawdopodobnie został pochowany na starym cmentarzu w Karnitach….

Koniec cytatu. Wygląda więc na to, że mamy już dwóch luminarzy po „naszej” stronie, którzy swoje korzenie wywodzą od rodzin niemieckich, choć może się oczywiście okazać, że się mylę i profesor Krasnodębski nie pochodzi wcale s Schoeneichów tylko z zupełnie innej rodziny. No, ale ponieważ jest profesorem nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, a po polsku pisze w sposób nie dający się czytać, jakaś wątpliwość pozostaje. Ja oczywiście, w przeciwieństwie do wielu czytelników tego bloga i wielu Polaków w ogóle, nie mam nic przeciwko niemieckiemu pochodzeniu bliźnich, ani przeciwko związkom rodzinnym z Niemcami. Wiem bowiem dobrze, że ci przeważnie, którzy najgłośniej wyrażają sprzeciw wobec takich relacji, są całkowicie bezradni wobec różnych niemieckich propozycji popartych gotówką. Wielu pracowników niemieckich firm w Polsce zaczynało i kończyło dzień psiocząc na swoich szefów, ale nie mogę sobie przypomnieć, by choć jeden dobrowolnie zrezygnował z tych szwabskich pieniędzy i poszedł szukać pracy gdzie indziej. Tak więc chciałem się z Wami podzielić tylko tym spostrzeżeniem i jeszcze raz wskazać na to, że nie ma książek nieważnych i nieważnych informacji.

Przejdźmy teraz do tematu głównego. Na święta przyjechała do nas babcia, czyli moja teściowa. Określenie poglądów teściowej mianem „lewicowe” to jest gruby eufemizm. Przy niej Żakowski i Zandberg wyglądają i gadają jak adiutanci Wrangla.

No i siedzi sobie babcia z nami i trochę się nudzi, a tu wkoło porozrzucane są tomy całe wspomnień różnych socjalistów i twardych komunistów. Były one wydawane w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, w latach całkowitej bezkarności, kiedy ludzie ci nie czuli już żadnej presji. Zwyciężyli bowiem, a klasa, z którą walczyli została wymordowana lub wygnana. Nie mieli więc żadnych oporów i wahań pisząc te swoje książki. Jeden tom już jest za nią, a przed nią kolejne. Nie wiem co będzie, obawiam się, że babcia wyjedzie od nas jako zwolenniczka czarnej sotni i wielbicielka Stołypina oraz jego metod rozprawy z czerwonymi. No, ale czas pokaże.

Opis rzeczywistości w tych wspomnieniach, a trzeba wiedzieć, że były one wydawane w śladowych jak na lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte nakładach, wstrząśnie każdym. Nie wierzę, by było inaczej. Mną wstrząsnął tak, że książki nie mogę skończyć, siedzę tylko na tym krześle i kiwam się w przód i w tył. A dopiero mówić o babci, której młodość i najpiękniejsze lata przypadły na początek szóstej dekady XX wieku. I myślę sobie, że te jakże cenne prace, te świeże i prawdziwe obrazy przepadną na zawsze. „Nasi” ich nie wydadzą, bo będą produkować coraz bardziej kretyńską, patriotyczną propagandę, podtrzymywaną przez takich mistrzów i takie autorytety jak Jarosław Marek Rymkiewicz i Zdzisław Krasnodębski. Lewica ich nie wyda, bo po przeczytaniu jednej strony z dowolnego tomu Żakowski zamieniłby się w glizdę a Zandberg w skolopendrę. Oni by po prostu w to nie uwierzyli. Nikt by nie uwierzył. Pozostaje więc tylko wydawnictwo Klinika Języka, ale ono jak wiecie postawiło sobie inne zadania, musimy wydawać wspomnienia ludzi, których bohaterowie dzisiejszej notki wysłali do piachu lub okradli ze wszystkiego. Bo tych wspomnień też nikt nie ruszy, zbyt wielu żywych jest chętnych do wstąpienia na cokoły. Ja bym się nawet puścił na tę imprezę, ale ryzyko jest zbyt wielkie. Ludzie myślą emocjami i wystarczy im, że komunizm był zły. Nie zechcą rozbierać go na części pierwsze i oglądać każdej z osobna. Tak więc dyskusja o historii, polityce, socjologii i ustroju państwa, jaką prowadzi dziś lewica z prawicą, albo lepiej lewica z tak zwaną prawicą, będzie coraz bardziej płaska, komiczna i beznadziejna. A wreszcie zamieni się w magiel, którym kierować będą różni ważni profesorowie i poeci. Nie powstanie żaden instytut, który pisałby serio o historii socjalizmu serio i bez nadużyć, nie powstanie żadna seria książek na ten temat. Jedni będą łgać w żywe oczy, a drudzy nie będą mogli tych łgarstw zdemaskować, bo wszystko odbywać się będzie na poziomie najbardziej prymitywnych emocji, takich, jakie wczoraj zaprezentował Zandberg – niedola chłopów, psucie dziewek, odszkodowania i inne brednie.

Myślę także, że te wspomnienia, będą stopniowo wycofywane z bibliotek i niszczone, żeby ślad wszelki po nich zaginął, a wśród ludzi została tylko ta „prawda”, którą objawiają co jakiś czas osobnicy tacy jak Żakowski z Zandebrgiem.

Powiem tak: zobaczę. Jak będzie forsa, to się zastanowię czy nie wydać jednego z drugim socjalisty co walczył o szczęście ludu. Szkoda, bowiem, żeby przez jakieś głupie emocje przepadło tyle ważnych informacji. No, ale myślę też, kurczę, że nie mogę ponosić całego ryzyka, powinni być też inni, którzy chcieliby poznać prawdę i zachować ją dla potomności…Warto, zanim nam ktoś powie, że jesteśmy narodem podzielonym i przyczyn tego podziału dociec niepodobna, a przez to nie zasługujemy na nic.

Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią przyszłego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ¼ środków potrzebnych na produkcję. To wielkie osiągnięcie, szczególnie, że czas mamy przedświąteczny i ludzie mają ważniejsze wydatki niż mój komiks. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.

 

Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta

 

41 1140 2004 0000 3202 7656 6218


Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl i przypominam, że do 1 stycznia trwa duża promocja na niektóre tytuły. 

Targi Bytomskie odbędą się w przyszłym roku w pierwszy weekend czerwca, wszystkich już teraz serdecznie zapraszam

 

Przypominam, że nasze książki są dostępne w następujących punktach: księgarnia Przy Agorze, sklep FOTO MAG oraz księgarnia Tarabuk  


Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.

  90 komentarzy do “Czy warto wydawać wspomnienia socjalistów i komunistów?”

  1. Były na wsi polskiej dwa ośrodki dziedzic z proboszczem i karczma. Ten pierwszy musiał w ramach zasad Kościoła odpowiadać za stan wsi a ten drugi nie musiał nic.
    Dzisiaj o szczęściu dla ludu śpiewa ten co ma dojście do mikrofonu, a dojście ma np. (Mucha która „bzyka” piosenkę), wypowiada się też płowy Zandberg, który nie będzie mówił o destrukcyjnej roli karczmarza we wsi, przecież nie będzie źle mówił o przodkach, Sierakowski (a po co mu to ładne nazwisko nie może się nazywać np. Strug, albo Hebel ?) i insze postaci które muszą z czegoś żyć.
    No nie dają się oderwać od koryta, a koryto fasowane zza granicy , no i tak się to wszystko kręci .

  2. Adiutanci Wrangla – niezłe 🙂

  3. No to jak teściową te tomy wstrząsną, to wydawać chyba jednak
    A może „Wspomnienia gołodupnych egoistów – najlepsze kawałki”.

  4. Kończąc moją myśl – wydawać trzeba, dla tych wszystkich co jak ja musieli na SGPiS – ie przeżyć wykłady z ekonomii socjalizmu.
    Nie rozumiem jak można było w te socjalistyczne założenia i prawa uwierzyć, gdzie z definicji ekonomii że jest to nauka o prawach produkcji i podziału wyprowadzano elementy na pograniczu science fiction.
    Kto pamięta reformę (Baka) w której dodawano do pensji 1 tys zł a towar na rynku miał podrożeć 4 krotnie ?
    Jeśli dobrze pamiętam to taka zdaje się była relacja i takie podstawowe założenie reformy, przecież Coryllusa teściowa powinna ten manewr pamiętać, a wszystko po to aby się ludziom żyło lepiej.

  5. Wydawać chyba jednak trzeba.

  6. Studiując historię musiałam zaliczyć egzamin z ekonomii kapitalizmu i socjalizmu. Pani dr prowadząca ćwiczenia powiedziała nam tak: przeczytajcie podręcznik o kapitalizmie a socjalizm macie za oknem. Jednak tylko z Boża pomocą zdałam pisemny egzamin u profesora. Nigdy wcześniej nie napisałam tylu bzdur, ponieważ, niestety, temat egzaminu zahaczyl o socjalizm. To było straszne, a ocena dostateczna cudem.
    Też uważam, że wspomnienia lewaków trzeba wydawać. A tak w ogóle to życzę Gospodarzowi i czytelnikom bloga szczęśliwego Nowego Roku!

  7. A ja poproszę gospodarza o namiar na tego autora (nazwisko i tytuł), po którym kiwa się w krześle i nie może dokończyć czytania.
    Nie mówię, że też tak chcę (kiwać się), ale wiedzy nigdy za wiele, a o socjalistach, czyli złodziejach i/lub mordercach, zwłaszcza. Zawsze można przyszpilić jakiegoś ćwierćinteligenta, gdyby mu się zamarzyło popisywać erudycją lub elokwencją.

  8. Nic nie powiem. Jak wydam książkę o socjalizmie ujawnię źródła.

  9. Oczywiście, rozumiem.
    Ale trochę szkoda, że muszę poczekać.

  10. Poprzez rodzinę znam trochę środowisko lekarzy; to beneficjenci rządów PO, bo mają często pensje pięciocyfrowe. Zostali tak przekupieni, ze do upadłego będą bronić swojej ukochanej partii i nic tego nie zmieni: ani machloje, ani złodziejstwa, ani arogancja partyjnych bonzów, ani całkowite zaprzedanie się obcym.
    Ostatnio ci lekarze wyróżniają się niepohamowaną wściekłością skierowaną w stronę beneficjentów obecnej władzy, czyli jak oni mówią, pijaków, nierobów i innych lumpów, którym rząd ofiarował 500+.
    To co mówią o nowych beneficjentach często nie nadaje się do powtórzenia. Ów beneficjent poprzedniej władzy potrafi przy personelu dostającym na rękę trzycyfrowe wypłaty mówić jak w weekend poleciał z rodziną do Berlina na koncert ulubionego zespołu lub zamęczać szczegółami urlopu spędzonego w odległym a atrakcyjnym miejscu. On także bierze owe 500+ ze świadomością, że mu się oczywiście należy i nie rezygnuje z tego dodatku, który w przypadku jego poborów niewiele wnosi do rodzinnego budżetu.

  11. Zdaje się że gospodarz pisze książkę o socjalizmie. Materiałów coraz więcej, więc może doczekamy interesującej serii

  12. Ciekawe tłumaczenie nazwiska Schoeneich ( oryginał przypuszczalnie Schöneich) schöne- ładna , Eiche- dąb.
    Ładny został zastąpiony w wersji rosyjskiej nie przez krasiwij ale przez krasnyj. ..?
    Z drugiej strony ludzi powinno się oceniać po owocach ich działalności.

  13. Socjalizm wszystkich beneficjentów zrównuje, poza tymi którzy za tę równość płacą. PiS nikomu niczego nie ofiarował. Po prostu ukradł „zgodnie z prawem” i dał komu uważał za stosowne. Bardzo przebiegle wciągając w ten proceder „najbiedniejszych” których sam pomaga tworzyć z których teraz oberpremier Morawiecki będzie tworzył „klasę średnią”. Taki jest ich plan i głośno się tym chwalą.

  14. Może specjalna serię nawigatora z lewackimi zdobyczami

  15. W tej sytuacji zazdroszczę Ci Teściowej. Chcieć czytać to bardzo dużo. Szacunek dla Niej.

    .

  16. http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomosci/a/nowa-lewica-w-zaglebiu-partia-razem-walczy-o-glosy-w-czeladzi-zdjecia,10241960/

    Zandberg. Jeżdżący po prowincji. Muszę tu coś objaśnić tym którzy nie skojarzą.
    Czytamy w artykule że spotkanie odbyło się na placu Vianney’a.
    Otóż … To nowa dzielnica… Zbudowana przez niedobrego kapitalistę Vianney’a. Właściciela kopalni Czeladź. Z tej! rodziny ( świętego ) .

    Bo to trzeba być głupim żeby polepszać byt swoim pracownikom??…..? …. Kościół katolicki im zbudować. Itd….

    Nawiasem, to jest dziś sanktuarium z pielgrzymkami kapłanów do św J.M. Vianney’a.

    I tu się lokuje Zandberg z namiotem.

    Ot….. Złośliwość drobna.

    .

  17. ’Schöneich’ nazwisko niemieckie wywodzące się od nazwy miejscowości. W grę zapewne wchodzi wieś Schöneich czyli obecnie Szynych w gminie Grudziądz

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Szynych

    A odnośnie graficznego zapisu to jak z wiki wynika najpierw pisano „oe”, następnie ”oͤ” a obecnie „ö” ale do kiedy jak pisano wiki nie podaje co zapewne interesuje tylko wąskie grono ekspertów.
    Obecne również dopuszczony jest zapis „oe” dla oddania „ö”, gdy nie ma się dojścia do odpowiedniego sprzętu.

    „Das O mit Umlaut wurde erst als OE geschrieben. Später entwickelte sich daraus ein O mit einem kleingeschriebenen E darüber (Oͤ/oͤ). Dieses E wurde mit der Zeit zu zwei Punkten stilisiert.”

  18. Dziękuję, jestem przekonany, że w przyszłości będziemy prowadzić wymianę poglądów.
    Tym razem jednak mialem na myśli wymianę składni nazwiska „ładny dąb” na czerwony dąb

  19. Jakiej rosyjskiej?! To czysta polszczyzna, vide określenie „w pełnej krasie”.

  20. Temat taki, że dwa tomiska opasłe będą niczym Budda karmiony potrawami z kuchni litewskiej.

  21. … W tej nazwie zachował się staropolski przymiotnik krasny (pochodzący od krasa), który występował w kilku znaczeniach: 'barwny, czerwony, ładny’, a także 'dobry’…
    http://sjp.pwn.pl/poradnia/szukaj/krasa.html

  22. Ja mam w rodzinie połączenie lekarza i prawniczki. Lekarz medecyny estetycznej i notariuszka. Nie pogadasz, inny świat. Many, many, many…
    Szaraki na usługi. 500+ spowodowało podróżenie usług. Złe, bo „rozleniwia”.

  23. No hej, jaki rosyjski.
    Toż to prasłowiańszczyzna – od krasny (czyli barwny albo czerwony) ale też i piękny.
    I prosty przykład na pierwsze – krasula.
    A i Andrzej Kmicic mówiący do Oleńki „Takiej krasawicy ja na oczy nie widział”.

  24. Coryllusie dla Twojej Teściowej wyrazy uznania, że jest w stanie tolerować takiego zięcia.
    Lata 60-te to czas kiedy już zostało posprzątane, mała gomulkowska mała stabilizacja. Nic dziwnego, że wiele osób nie łączy tego z grozą idei socjalizmu. W sumie było fajnie, po pierwsze młodość, po drugie później było gorzej i nadziei mniej. Ale wyborów dokonuje się m.in. na podstawie posiadanej wiedzy.

    Dla Szanownej Teściowej z serdecznymi życzeniami Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok. Dużo radości z córki i wnuków… i zięcia też. Uśmiechu dla całej rodziny. I jeszcze grzanka. 🙂
    https://youtu.be/czj7PNU_Qos

  25. Lata 60-te. Brigitte Bardotte, Sofia Loren, Claudia Cardinale, piosenki francuskie i włoskie, Audrey Hepburn, Alain Delon, Krystyna Konarska, Anna German, i wiele innych. Jeszcze aspirowali, jeszcze było ładnie. Można to wspominać z sentymentem, ale tak jak ja,, zagłębić się trochę poza własną pamięć.
    https://youtu.be/tMCfnLAKRl8 Bardotka

  26. Tak… poprawmy starosłowianski.:-)

  27. Swietne!

    A ryje trza odrywac… nie ma innego wyjscia… mityczne koryto „zza granicy” tez sie skonczylo…
    ono zawsze bylo… i jest krojone naszym kosztem.

  28. W Paryzu chciala sie ze mna zakolegowac pani… zwolenniczka POpaprancow, ktorej
    syn i synowa „po studiach licencjackich”… dzis notariusze… weekend’owym wypadem
    do Berlina gardza… dzis to sa juz 3 wyjazdy typu Wenezuela i Caracas, Rio ewentualnie Chinski Mur albo jakies Fidzi…

    … zgadza sie… to juz „inny swiat” i „nie pogadasz”… ale intelektualnie DNO, straszne
    kompleksy i prymitywizm… i mamusia, i syn z synowa… szkoda tylko ich dorastajacych dzieci… ktore juz! wszystko maja… a moze to tylko taka kara za pyche!

  29. Wspolczuje serdecznie Czeladzianom… mam nadzieje, ze nie dadza sie nabrac ani
    na tego Wolnego ani tym bardziej na tego „nolnejma” zandberga i jego partyjke wystrugana
    z kartofla przez czerwony, resortowy pomiot merdialny od Ssssakiewicza!

  30. A dzis… poczatek 21 wieku…

    … pozostalo tylko troche smutnego i gorzkiego sentymentu… o Sophii Loren, Claudii, Audrey
    malo kto juz dzis wspomina… ostatnio Delona pokazywali coby ostatnia corunie Anushke gdzies
    upchnac… tak sie ten swiatek filmowy sypie…

    … a ze 2 lata temu w jakims reportazu jak sie fokom krzywda dziala… to wspomnieli sloweczkiem
    o Bardotce… tyle tego zostalo!

  31. Poniewaz godzina jest juz stosowna Gospodarzowi tego cudownego miejsca, Jego rodzinie oraz
    wszystkim czytelnikom i komentatorom, ich rodzinom gdziekolwiek sa i jakkolwiek beda spedzac
    ten ostatni dzien roku zycze przede wszystkim zdrowia, milego wieczoru i dobrej zabawy… oby nam wszystkim i naszej Ojczyznie boze dziecie blogoslawilo i zeby nam sie darzylo.

    Ja ten szczegolny wieczor, tego Sylwestra… przy okazji najlepsze zyczenia dla dzisiejszych solenizantow Sylwestrow, Sylwii i Melanii… spedze na blogu Gospodarza i w Nowy Rok AD 2017
    tez wejde z tego miejsca.

    Do Siego Roku!

  32. Do Siego Roku! dla Coryllusa i wszystkich na blogu…..

    ps. od kilku dni mam w głowie pewną (informacje)? …… może ktoś to skomentuje albo przybliży …..prawda czy fałsz……

    https://gloria.tv/article/cwQ8z8RPcxJ13N6nh14eefNQY

  33. Dzisiaj w tvp3 obejrzałem (prawie cały) dokument o firmie Stephane Kubiak.
    https://www.youtube.com/watch?v=FfruHT0m4M4&list=PLD6648559859C7369&index=24
    Ze wstydem przyznaję, że pierwszy raz o nich usłyszałem.

  34. Życzę wszystkim zdrowia, szczęścia i spokoju w nadchodzącym roku….i cierpliwości w znoszeniu szaleństw autora tego bloga…

  35. Twoje szaleństwa mają swój urok:).

    Najlepsze życzenia dla Ciebie i wszystkich Twoich!

    .

  36. Wszystkiego najlepszego! Wszystkim!:).

    .

  37. Nauczyłam się wrzucać tu linki!
    Przy okazji coś pokażę, ale nie dziś.
    Dziś ma być miło!

    :).

  38. Myślę, że prawda i nie dotyczy tylko Niemiec.

    Fragment
    „W czerwcu 2005 roku zakończyliśmy nowe sale. Tym niemniej powstały problemy z usuwaniem żużlu (gruntu, urobku z wierceń – ?- A.L.). Znane metody, takie jak uszczelnianie i stapiania – jak na zwykłych obiektach – nie przeszły, ponieważ żużel, wypompowany za pomocą studni głębinowej i rozdrobniony, następnie był wyrzucany w okolicznych lasach. To działało nadzwyczaj dobrze, ale niestety, stapianie powodowało znaczącą śmierć drzew. Rząd regionalny pokrył wydatki z tym związane za pomocą PR-kampanii o zakażeniu przez szkodniki.”

    Białowieża i nasz ulubiony kornik drukarz. I nieustanne próby przepedzenia stamtąd okolicznych mieszkancow. Wajrak i jemu podobni.

    I tak sie nie uratuja. Apokalipsa św. Jana „Góry ukryjcie nas…”
    Nie zapominajmy o modlitwie. W tym roku szczególnie. I o stanie łaski uświęcajacej

  39. aby było tak, jak chcielibyście, aby było.

    Tego właśnie, w tym zdrowia
    Gospodarzowi i Jego czytelnikom.

  40. Życzę Wszystkim, żeby w Nowym Roku wszytko było po Bożemu. I żeby nas to uszczęśliwialo.

    Mama na razie śpi, od dwóch godzin cały czas słyszę kanonade wystrzalow, ma nadzieję, że fajerwerków.
    Ale teraz mamy przecież zabawę

    https://youtu.be/s3Nr-FoA9Ps 2:58 Sofia Loren

  41. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Pana,Rodziny oraz komentatorow !

  42. Ach!

    Znam! 6 lat temu bylismy na wspanialym balu karnawalowym w Argenteuil
    pod Paryzem, dla 700 czy nawet 800 Polakow gdzie grala wlasnie ta orkiestra-kapela.
    To bylo cos naprawde pieknego i niezapomnianego… na ten bal przyjechali
    Polacy z calej Francji… to byl bardzo elegancki bal z menu… i do tego bardzo
    tani, od 20.00 do 6 rano… mialo byc do 5, ale ludzie sie tak fajnie bawili, ze przedluzyli.

    Niestety w orkiestrze juz nie wystepowal Monsieur Stephane Kubiak, ale orkiestre dalej tworzy jego rodzina… dzieci, wnuki… i prawnuki juz ze swoimi rodzinami.

    Ten bal byl naprawde wyjatkowy… orkiestra jest tak zapracowana i zajeta, ze
    praktycznie nie wystepuje w imprezach polonijnych… tylko na baaardzo
    wyjatkowe okazje… a wtedy chyba albo sie zblizala albo juz minelo 170 lat
    PMK we Francji…

    … rzeczywiscie orkiestra fe-no-me-nal-na… i bal to byl nad bale!

  43. Ja lubię ich sobie przypomnieć z najlepszych czasów.
    https://youtu.be/_ifJapuqYiU 4 min Dalida & Delon

  44. i znowu będę się spowiadał z grzechu zazdrości.
    🙂
    Najlepszego ! 2017 !
    Marie de Polonaise z nami.

  45. I jeszcze serdeczne życzenia, żebyście Panowie rozumieli kobiecy punkt widzenia
    https://youtu.be/CCdvpZDLshw minutka

  46. Tak, to jest – jak mawiają Niemcy – in Takt.
    https://www.youtube.com/watch?v=bPQ04DGBO2g&list=PL48D3D743252E996E&index=6
    Pozdrawiam. Hej !

  47. @ Marek Bielany to może od razu hurtem, żebyś nie musiał dwa razy chodzić. 🙂
    https://youtu.be/nNrT9ys6-EU

  48. Nawzajem… dobrego roku dla Ciebie Marku i calej Twojej rodzinki!

  49. I super. Może na teściową mojej żony 🙂 też zadziała.

  50. Gospodarzowi tego bloga, jego Rodzinie, komentatorom, czytelnikom oraz klientom Coryllusowego sklepu błogosławionego Nowego, 2017 Roku! Z Panem Bogiem!

  51. Dobrze że takie perełki się zachowały. W TymKraju byłyby zniszczone.
    Pozdrawiam. Szczęśliwego Nowego Roku!

  52. https://www.youtube.com/watch?v=Sdy_YySlHj0&list=PL48D3D743252E996E&index=11
    Jest dobrze, nie trza psuć. (cyt. majster TSZ)
    ad. Rozalia

    ElaMarek 🙂

  53. I slusznie Pani Rozalio… Dalidy naprawde szkoda… miala prawie caly swiat
    u stop… ale zabraklo tego Najwazniejszego…

    … Delon byl moze z tydzien temu we francuskim telewizorze… naprawde
    nie moge uwierzyc jak oni wszyscy sie OBRZYDLIWIE starzeja… a poznalam
    tu kilka pan Francuzek, ktore mialy za soba nawet 95 krzyzykow…
    i nie wygladaly tak odrazajaco jak te badz co badz nawet nieco mlodsze
    slynne gwiazdy… naprawde mozna sie przestraszyc.

    Pani Rozalio… wszystkiego dobrego i duzo zdrowka w Nowym Roku
    dla Pani i dla mamusi… i dzieki za super adekwatne rozne linki !

  54. Nie ma sprawy Panie Gabrielu… wszystkiego naj… naj… naj… w Nowym Roku dla Pana, szanownej Malzonki Pani Lucyny, dzieciaczkow i sympatycznej Tesciowej… ktora serdecznie pozdrawiam i caluje w tej chwili… takze najlepsze zyczenia dla Pani Renaty,

  55. Hej
    za wodą
    za wodą kapustecke sadzą
    jesce nie wyrosła
    juz sie o nio wadzą

    tutki(C)

  56. Miej nas kochana Matko w swojej opiece. Bogurodzica https://youtu.be/jtDCfvGlJE4 2:05

  57. Błogosławieństwa w Nowym Roku!

  58. Wszystkiego najlepszego na ten rozpoczęty Nowy 2017 Rok!
    Zostań z Bogiem!

  59. Paris, życzę Ci żeby Twoje ścieżki do domu się wyprostowaly. Wszystkiego najlepszego dla całej Twojej rodziny i każdego, kto jest bliski sercu. Szczęśliwego Nowego Roku 2017!

    Cieszę się że w minonym roku dołączyłam do Coryllusowej kompaniji. To była dla mnie przyjemność i zaszczyt.

  60. .
    hej.

    ala mastayer.
    HEJ !!!

  61. Na Bielanach ucichło – no nie zupełnie – Dobrej Nocy z dziennych spraw. Dobranoc !

  62. Garace życzenia z Warszawy, również dla córeczki i całej reszty rodziny. Z wdzięcznością za miłe i mądre rozmowy w starym roku, na ręce Marylki, podziękowania dla wszystkich rozsądnych Maryl, które potrafią zadbać o literaturę.

    Życzę także owocnej pracy i zdrowia. https://youtu.be/NCr1uVryvYk ok 6 min

  63. Ta orkiestra starszej generacji Polakow we Francji jest bardzo
    dobrze znana… ale generacja ostatnia, lunijna… niestety nie zna ich.

    Mialam wielkie szczescie, ze moglam chociaz raz w zyciu bawic sie
    z nimi… zobaczyc jak graja, spiewaja, tancza… bomba!

    Tylko jeden raz ukazalo sie ogloszenie w „Glosie Katolickim”…
    zadzwonilam… mila pani mi powiedziala, ze jesli moge to zebym
    sie nawet nie zastanawiala… bo takiego balu to od wojny w Paryzu
    nie bylo… zamowilam od razu dwa zaproszenia i jeszcze tego
    samego dnia wyslalam czek… na 70€… taki byl koszt tego jedynego
    w swoim rodzaju balu.

    Potem przy jakiejs okazji ks. proboszcz powiedzial, ze na tym balu
    bylo wiecej jak z 1000 ludzi… i prawie caly dochod z biletow
    rodzina Kubiakow przekazala jako dar dla PMK.

  64. Niech Cię Pan Bóg błogosławi Matejku!

  65. Bog zaplac, Rozalio za te piekne i bardzo pozadane przeze mnie
    zyczenia…

    … wlasnie… zeby mi sie szczesliwie wyprostowaly te moje krete sciezki i abym mogla wrocic do rodziny i do Polski.

  66. I niech Maryja Królowa Nasza i Matka otacza nas swoją opieką

  67. Cierpliwości w Nowym Roku życzę Wszystkim Paniom i Panom z blogu „Baśni…”, i socjalistom też.

  68. Naśladujecie Leppera i skończycie jak Lepper.
    https://www.youtube.com/watch?v=g1G3PobUqMs

  69. No weź triis, wyluszczaj się dokładniej, bo odczytałam to jako pogróżkę do nas. ¿

    Ale wspanialomyslnie wybaczam i życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Pozdrawiam. 🙂

  70. Nie no 🙂 Typowy bełkot proputinowskich troli (polecam wygooglać jakie strony te „informacje” promują 🙂 ) czyli pomieszanie pewnych rzeczywistych wydarzeń z teorią nie powiem z czego wyjętą… Dość mówią same odnośniki w cyrylicy.
    Mnie osobiście rozbawił fragment „Nasz kompleks/baza posiada 16 wind, które mogą przyjąć do 4 czołgów T14 Armatra…”… Polecam wygooglać co to za czołg 🙂
    Pozdrawiam

  71. Pytanie czy na gloriatv nie ma ludzi myślących samodzielnie… To mnie „zszokowało” najbardziej

  72. Chwilunia… Nic na ten temat nie wiemy. Czekam aż Sumliński (tudzież ten co mu podaje informacje) opowie przed uczciwym prokuratorem o co chodzi… Wtedy będę się martwił… albo śmiał 😉

  73. W RFN istnieje ale Bundesamt für Bauwesen und Raumordnung (BBR)
    https://de.wikipedia.org/wiki/Bundesamt_f%C3%BCr_Bauwesen_und_Raumordnung
    data 23 marca 2001, ahhh piątek.
    „dziesięć różnych oświadczeń o tajemnicy dla dziesięciu różnych departamentów rządowych, w tym dwóch” czyli rozpisujac 10+10+2 = 22 a to już suma liczb z alfabetu…

    Przestałem czytać, przebiegłem wzrokiem i… to jest nawiedzony liczbami tekst. W niemieckim internecie nie potknąłem się o wałkowanie tych rewelacji.
    Należy zaszeregować do działu „fear porn”.

  74. Spokojnego i owocnego roku 2017 dla Gospodarza z Rodziną i wszystkich tu goszczących

  75. I Tobie Rozalio Wszelkich Łask Bożych niech w tym Nowym /z pewnością/ Szczególnym Nowym Roku nie zabraknie!

  76. errata: jest „suma liczb z alfabetu” a powinno byc „suma liter alfabetu”….

  77. fear porn… genialna nazwa 🙂 będę używał

  78. Frederic Bastiat – Dwie siekiery (Sofizmaty ekonomiczne) fragment audiobooka.
    https://www.youtube.com/watch?v=vZJdudsx6eQ

    🙂

  79. Bastiata też „lubujem” – bo „mądry i logiczny aż strach”.
    Ale warto też „pogrzebać” przy katolickiej ekonomii.

  80. … anglosasi uzywaja a niemiaszki mowia Angstporno 😉

  81. A co tu grzebać? Nie kradnij i nie pożądaj to najprostsza „ekonomia” z możliwych 🙂

  82. To wymiar indywidualny. Ekonomia ma wymiar społeczny – produkcja, dystrybucja i konsumpcja dóbr. Może być rabunkowa (neokonie) lub może być ekonomią miłosierdzia (np. Doboszyński).

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.