lut 092017
 

Wiele się tu nagadaliśmy o tym do czego służą symbole religijne i symbole świeckie. No, ale jak widać za mało, bo trzeba tę kwestię poruszyć raz jeszcze. Symbole religijne służą temu, by umacniać naszą wiarę i skłaniać nas do różnych inicjatyw związanych w poprawianiem jakości naszego życia według zasad Ewangelii. To znaczy, by czynić nas lepszymi w drodze ku zbawieniu. Symbole świeckie służą wyłącznie do tego by stymulować emocje dużych grup ludzi. Stąd te ostatnie znajdują się pod ścisłym nadzorem różnych organizacji, a program budowy pomników i w ogóle małej architektury memorialnej, to sprawa wagi państwowej. I nie tylko państwowej, bo o tym co będzie stało na tym czy innym skwerze decydują zapewne także inne niż państwo organizacje. Jeśli idzie zaś o te pierwsze symbole, czyli krzyże, pomniki Jana Pawła II i figury świętych, wiele organizacji, w tym także wielu księży niestety, dba, by systematycznie traciły one na znaczeniu i były coraz bardziej lekceważone przez wiernych. Droga do tego jest prosta, wystarczy zrezygnować z jakiejkolwiek estetyki, przyzwoitości formalnej oraz zlekceważyć jakość i gotowe. Potem zaś można długo dyskutować na łamach różnych periodyków, że to wszystko jest nieważne, bo nie ma znaczenia czy papież jest z papier mache czy może wykonany z silikonu metodą wtryskową, istotne, że ludzie mało zapłacili i mają piękną pamiątkę. Otóż kwestie estetyczne są ważne, bo one dotykają emocji bezpośrednio. Ludzie, którzy nie zetknęli się z tymi sprawami na gruncie edukacji, nie mogą ich nawet przeczuć. Dopiero jak widzą jedno czy drugie szkaradzieństwo albo prowokację, coś im tam świta, ale jest za późno, żeby coś zmienić, bo trzeba udawać, że wszystko jest w porządku, albowiem za dużo kasy poszło. W pułapki estetyczne dotyczące wolno stojących symboli czyli pomników i małej architektury ludzie są wprowadzani celowo, jestem o tym przekonany, a dokonuje się to poprzez ingerencję w ich najbardziej proste i cały czas stymulowane emocje.

Jak wiecie jestem przeciwnikiem tego rodzaju operacji i nikt mnie nie przekona, że stoją za nimi jakieś dobre intencje. To są wszystko prowokacje obliczone na dłuższą lub krótszą metę, wokół których można obudowywać dowolne narracje służące codziennej polityce. Mechanizm jest prosty, bo też i symbole pułapki są niezwykle proste, choć z pozoru mogą wydawać się złożone. Chodzi o to, by ludzie mieli o czym myśleć, a także o to, by owo coś nie miało absolutnie żadnego związku z istotnymi problemami dnia dzisiejszego.

Mieliśmy niedawno aferę z tablicą upamiętniającą Lecha Kaczyńskiego. I nikt doprawdy nie mógł zrozumieć o co chodzi ludziom z tej tablicy szydzącym. A sprawa jest prosta, jeśli w Polsce kształci się artystów, to należy pozwolić im działać, a działać to znaczy także myśleć, a nie wykonywać polecenia ludzi artystycznie nie wyedukowanych, ale za to mających „świetne pomysły”. Ja tak robię, pozwalam działać i myśleć, i w 99 procentach na 100 jestem zadowolony, a zamawiam przecież tylko okładki i ilustracje, a nie rzeźby i małą architekturę. Zleceniodawcy tablicy pamiątkowej Lecha Kaczyńskiego nie dość, że nie potrafili znaleźć odpowiedniego artysty, bo musieli wziąć „swojego”,( taka jest polityka PiS), to jeszcze kazali mu robić to co sobie tam wcześniej wymyślili. Zapewne z obawy, żeby odbiorca, ten prosty, niewykształcony, prowincjonalny pisowiec, do którego oni przemawiają, wszystko dobrze zrozumiał. I to jest właśnie istota tego skandalu. To są buszmeni i hotentoci w jednym i ja zawsze będę z tego szydził.

Są jednak rzeczy gorsze niż tablica upamiętniająca prezydenta. Oto od jakiegoś czasu środowiska określające się jako „kresowe”, usiłują postawić w kolejnym mieście pomnik ofiar UPA na Wołyniu. Tym razem padło na Jelenią Górę, bo Przemyśl i Rzeszów pomysł odrzuciły. Pomnik ten przedstawia wielkiego orła z rozłożonymi skrzydłami, który ma na piersi wycięty krzyż. W świetle tego krzyża widać nabite na widły małe dziecko, a pod spodem jest płonąca chata, w której palą się rodzice i jakiś niemowlak, a cudem ocalone z pożaru dzieci stoją na zewnątrz. Na skrzydłach orła wykute są nazwy wsi, w których doszło do ludobójstwa.

Ja może powiem wprost co sądzę o tym pomniku, to nam ułatwi dyskusję i od razu odsieje tych dyskutantów, którzy odnoszą się do takich inicjatyw z entuzjazmem. Otóż ten pomnik, to jest obiekt kultu pogańskiego. Z faktu, że na piersi orła wycięty jest krzyż nie wynika absolutnie nic, bo w miejscu gdzie normalnie jest wyobrażony umęczony Chrystus mamy dziecko nabite na widły. Ponieważ my tutaj nie uprawiamy pogaństwa, a jednocześnie jesteśmy zwolennikami solidnej edukacji artystycznej, nie możemy się zgodzić, na to, by ten pomnik stanął gdziekolwiek. Ktoś powie, że to od nas nie zależy. To nie szkodzi, uważam, że trzeba wyrazić swoją opinię na ten temat. Jestem ponadto przekonany, że za tym pomnikiem nie stoi żadna szczera intencja. I nawet nie próbujcie mi tłumaczyć, że jest inaczej. Jeśli ktoś próbuje dewastować dziś nasze emocje męką dzieci, to znaczy, że ma coś do sprzedania i to coś jest nam w dodatku całkowicie niepotrzebne. Tak jest, tak było i tak będzie. Ludzie też są zawsze tacy sami i zawsze znajdzie się gromada wariatów, którzy uznają, że to jest dopiero okazja do tego, żeby zabłysnąć. Tak się ustawić na tle tego pomnika z chorągiewkami, w rocznicę rzezi wołyńskiej i jeszcze coś zaśpiewać. O, ileż to okazji do pokazania się w telewizji przed inicjatorami tej budowy, ileż to powodów do wyartykułowania różnych swoich pretensji.

Wiecie na czym polega główny i najważniejszy sukces pomysłodawców takiego badziewia? Na tym, że poprzez takie inicjatywy oni zagarniają całą pulę emocji i czują się w prawie, by demaskować zdrajców ojczyzny. Otóż zdrajcą jest każdy kto sprzeciwia się takiej szlachetnej inicjatywie. Jak można zarzucać coś ludziom, którzy chcą upamiętnić pomordowanych? Normalnie, tak samo, jak się przepędza z podwórka cyganów sprzedających te swoje fantastyczne patelnie. To jest ta sama jakość. No, może nie taka sama, bo cyganie nie wrócą, a pomysłodawcy wybudowania pomnika-szkaradka pojawią się znowu, w dodatku uzbrojeni w nowe, solidniej wyglądające argumenty. Być może nawet powyrywają sztachety z naszego własnego płotu.

Dlaczego wybrano teraz akurat Jelenią Górę? Ja tego nie wiem na pewno, ale sądzę, że skoro na Śląsk Dolny ściąga się ukraińskich pracowników, to komuś zależy by pomiędzy tymi ludźmi a ludnością miejscową znalazł się jakiś punkt zapalny wokół którego można generować trwały konflikt. I powiem Wam, że im szczerzej i w większą troską w oczach będą mnie środowiska „kresowe” przekonywać, że jest inaczej, by mocniej będę wierzył, że za całą tą akcją stoją niemieccy urzędnicy.

Póki co przed nami kolejna dyskusja o tym, kto jest prawdziwym, a kto oszukanym patriotą. Prawdziwymi zaś są w Polszcze zawsze ci, którzy okazują więcej empatii pomordowanym, którzy potrafią rozpłakać się niespodziewanie dla samych siebie, tak szczerze, wprost przed kamerą. Cała reszta zaś to kolaboranci, współpracownicy Gazety Wyborczej, farbowane listy i potencjalni zdrajcy. Wyznaczenie takiej linii, wyraźnej i nie dającej się przekroczyć w żadną stronę, to zawsze jest wielki sukces polityki niemieckiej w Polsce. I nie tylko niemieckiej, także rosyjskiej, brytyjskiej, francuskiej, każdej, tylko nie polskiej. No, ale jako się rzekło, jeśli idzie o kwestie artystyczne i polityczne, które w mojej ocenie są ściśle ze sobą powiązane, nie wyszliśmy poza poziom Aborygenów pozostawiających ślady swoich dłoni na ścianach jaskiń.

Środowiskom „kresowym” zaś pragnę przypomnieć, że sługa Boży Edward Woyniłłowicz, kiedy zmarło dwoje jego dzieci, nie wystawił im w Mińsku pomnika składającego się z wykutych w kamieniu łóżek, w których dzieci te leżą, odlane z brązu, a obok stoi zatroskany doktor, także z brązu i podaje im na łyżeczce lekarstwo, nalewane na brązową łyżeczkę (wielkości chochli) przez stojącą obok pielęgniarkę. Sługa Boży Edward Woyniłłowicz wybudował na pamiątkę swoich dzieci duży kościół, zwany dziś czerwonym kościołem. No, ale – powie ktoś – jego było stać. I on miał inną niż ci z Jeleniej Góry intencję.

W sklepie FOTO MAG zostały następujące numery Szkoły nawigatorów

SN 2 – 22

SN 3 – 29

SN 4 – 17

SN 5 – 39

SN 6 –  brak

SN 7 –   7

SN 8 – 17

SN 9 – 16

SN 10 – 13

SN 11 – 18

SN S –   6

A tutaj proszę – zajawka nowej edycji Bytomskich Targów Książki „Rozetta”.

https://www.youtube.com/watch?v=W-ijzjo1XjE

Przypominam także, że w sprzedaży mamy już II tom wspomnień Hipolita Korwin Milewskiego

Teraz ogłoszenia

Nasze książki, prócz Tarabuka, księgarni Przy Agorze i sklepu FOTO MAG dostępne będą w księgarni przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie, a także w antykwariacie Tradovium w Krakowie przy ul. Nuszkiewicza 3 lok.3/III oraz w księgarni Odkrywcy w Łodzi przy ul. Narutowicza 46. Komiksy zaś są cały czas do kupienia w sklepie przy ul przy ul. Przybyszewskiego 71 , także w Krakowie. Zostawiam Wam także link do elektronicznego indeksu naszych publikacji, który stworzył dla nas Pan Marek Natusiewicz. Prace są już ukończone i w indeksie są wszystkie nazwiska z naszych publikacji. Oto link:

http://www.natusiewicz.pl/coryllus/

Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią tego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ponad połowę środków potrzebnych na produkcję. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.

Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta

41 1140 2004 0000 3202 7656 6218

i adres pay pala gabrielmaciejewski@wp.pl

 

Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl

  371 komentarzy do “Dziecko nabite na widły profanuje krzyż”

  1. Twoja puenta o Wojnilowiczu zamyka cala dzisiejsza dyskusje. Ja mysle, ze tu o tym pomniku nie ma sensu dyskutowac, tracic czas i energie tylko wylac ze dwa kubly lodowatej wody na gotace lby entuzjazmu i troche poczekac. Jak nie pomoze, to klapsy.

  2. Na klapsy to oni tylko czekają. Za tym stoi jakiś poważniejszy miś, który mam nadzieję, wkrótce się ujawni. Nie może być zgody na tego rodzaju manipulacje. Trzeba będzie napisać chyba całą serię tekstów o propagandzie w sztuce i o zawłaszczaniu symboli. Tu się zanosi na kolejny dramat i kolejną bratnią interwencję w celu uspokojenia Buszmenów i Hotentotów.

  3. A’propos jakości i wybierania artystów. Pamiętam jak nie tak dawno Pan napisał, że Pan Tomek dostał jakieś zlecenie rysowania dla chyba Agory (albo samej Wyborczej). Czyli widać tam ciagle podejmują jeszcze decyzje (przynajmniej czasami) starsi i mądrzejsi. A w PiS chyba odwrotnie niestety.

  4. Tomek dostaje różne zlecenia, nie zgadza się na wiele, bo stoją za nimi podłe intencję, ale większość bierze. Wiele zleceń Agory dorzuca. Decyduje się tylko na te, co do których jest przekonany, że nie kolidują z jego przekonaniami. Im to nie przeszkadza, dalej u niego zamawiają. Chciałbym zobaczyć reakcję „naszych” na rysownika, który mówi, że nie narysuje czegoś, bo się nie zgadza z tym co obrazek ma komentować. Myślę jednak, że w przypadku gazowni, wyrobienie artystyczne było i jest kwestią wtórną. Ich po prostu ciągle jeszcze stać, a przez lata nauczyli się, że idiotyczne oszczędności nie mają sensu. No, ale niebawem powywalają tych co mają jakieś pojęcie, bo będą za drodzy i zatrudnią ludzi, których wcześniej wyrzucił Sakiewicz. I wszędzie będzie już tak samo. „Nasi” od zawsze bili się między sobą o każdą złotówkę i jak mają wydać pieniądze na jakieś w ich rozumieniu „fanaberie”, to prędzej się potną niż wydadzą.

  5. Ponieważ jesteśmy krajem matriarchalnym, w którym wszelkie histeryczki, zwłaszcza te wiekowe, cieszą się nabożnym poważaniem społecznym, a ich głos jest poważnie brany pod uwagę popyt na dzieci nabite na widły zawsze będzie. I będzie to wykorzystywał, kto będzie chciał.

  6. Tak to właśnie jest. Oni to wiedzą, my to wiemy i wiedzą to histeryczki. Dlatego mamy w kraju pomniki histeryczek, a po Hipolicie Milewskim zostało jedno tylko zdjęcie, to które mamy na okładce.

  7. No właśnie. Czyli niestety może być tak, że Pan Tomek zamiast zacząć otrzymywać zlecenia od państwa polskiego, bo jest dobry w tym co robi i ktoś to w końcu tam zauważył, to oni wyrównają poziom też z drugiej strony. Bo w końcu i mainstream przeszedł na tą właściwą.

  8. No to trzeba ustalic kto misiu i misiowi zrobic burdel na zapleczu, zeby zajal sie czyms innym.

  9. Tak niestety będzie. W tych kwestiach potrzeba twardego charakteru i jasnych decyzji. Kiedy omawialiśmy kwestię logo tegorocznych targów w Bytomiu nie było łatwo, ale sprawa była jasna – musi być Bóg, triumf i potęga. Żadnych łzawych historyjek i żadnych dosłowności. No i pacz pan, z trudem i po dyskusjach ale się udało. Każdy z nas trzech przedstawił swoją wersję, a Tomasz powiedział, że już dobrze i żeby się na razie nie wchrzaniać. No i po jakimś czasie przysłał to co widać i to jest znakomite.

  10. No właśnie, jestem zwolennikiem robienie burdelu na zapleczu, bo sprzątanie uczy dyscypliny.

  11. Pozwolę sobie się nie zgodzić z Tobą. Coryllus zakończył swój wywód słowami: ” Sługa Boży Edward Woyniłłowicz wybudował na pamiątkę swoich dzieci duży kościół, zwany dziś czerwonym kościołem. No, ale – powie ktoś – jego było stać” I tu się spodziewałem kilku inspiracja dla takich żuczków, których nie stać na ufundowanie kościoła z czerwonej cegły , ani nawet kapliczki z drewna. A tu nic – czyli że sami mamy ruszyć głową i sypnąć pomysłami do przedyskutowania ich celowości i skuteczności – czyli że dyskusję czas zacząć

  12. Tak Woyniłłowicz jak i moi mieszczanie wiedzieli, że zamówienia składa się u najlepszych. O mój, i Czerwony Kościół są projektu Pajzderskiego, uznanego w Europie architekta, z pięknymi realizacjami.

    Zamówili projekty u niego mimo iż nie miał uprawnień do realizacji na terenie zaboru rosyjskiego. Ktoś inny firmował dla oczu carskiej administracji.

    .

  13. Bardzo przepraszam, ale jeśli idzie o Valsera to on już nie musi sypać pomysłami, on się już nasypał. No, a tekst ten nie jest adresowany to pana…o co więc znowu chodzi?

  14. Jak ktoś już ma burdel na zapleczu to nawet nie zauważy. A ma bo jakby nie miał to porządek byłby taki, że wyjeżdżalibyśmy na Ukrainę żeby trochę pooddychać. Ze sprzątania nici 🙂

  15. Dzięki za dzisiaj, a valserowi również, szczególnie za „burdel na zapleczu”.

  16. Woyniłłowicz miał pieniądze, moi nie mieli i trwało długo….Ale nasz kościół też powstał i jest.

    .

  17. i wtedy się zastanawiamy co w tych 'naszych’ siedzi naprawdę, ze tak o każda złotówke i między sobą;- to jest obszar do badań i wyciagania wniosków

  18. Rozumiem. Pański tekst jest adresowany do Valsera… a nie do mnie.

    – to znaczy nic nie rozumiem 🙁

  19. Przed Pańskim wpisem tutaj nie widziałem jak ten pomnik wygląda, zerknąłem i nie wierze własnym oczom. Oby tylko GW i całe to środowisko nie wzięło się zbyt energicznie za krytykę tego potworka bo zaraz znajdzie się rzesza jego obrońców. Najrozsądniej aby władze kościelne, jeśli jeszcze tego nie zrobiły, zabrały głos w tej sprawie.

  20. to jest chyba jakiś nierealizowany sen o byciu selfmademanem zawsze i wszędzie; jak postawiono mi pytanie [od dziennikarza] czy sam projektowałem okładkę itp. – to wytrzeszczyłem oczy ze zdumienia; jak to sam? przecież są całe rzesze zawodowych plastyków/rysowników/korektorów/… i do głowy by mi nie przyszło abym brał się za problemy graficzne/itp; lekkie politowanie zobaczyłem w oczach rozmówców

  21. W materiałach prasowych nt. pomnika, w imieniu komitetu jego budowy wypowiada się ten pan:

    Mariusz Gierus

  22. Ten pomnik z widlami zostal wlasnie zaorany i zabronowany. Nie chcesz chyba dyskutowac celowosci i piekna tego pomnika?

    Ja codziennie spotykam ludzikow co maja wspanale pomysly, sypia nimi z rekawa, czasami daja mi dobre rady, co i jak powinienem robic. Przypomina mi to  krotkie monologi o zyciu wyglaszane prze ekstesciowa, ktorej caly dorobek da sie strescic na jednej, malej pustej kartce papieru.

  23. Kwestie Estetyczne Są Ważne

    „Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie…”

    Tak pisał  Zbigniew Herbert.

    No,  ale Autor nie przepada za Herbertem, aby było śmieszniej i dziwaczniej podobne zdanie o poezji Herberta ma prof. Bogusław Wolniewicz, ateista a może tylko agnostyk, no i jak rozwiązać ten paradoks?

  24. jeśli za tym stoi jakiś miś, to jego intencją jest wzajemne napuszczenie Ukraińców na Polaków, na początek wywołanie tzw. incydentów na tle etnicznym

  25. „trop niemiecki” u tego pana to załeżenie grupy miłośników firmy ubezpieczeniowej D.A.S na goldenline… Biznes ubezpieczeniowy

  26. No, ale on został pomyślany w ten sposób, żeby stworzyć okazję dla gazowni. Niechże to wszyscy wreszcie zrozumieją. Nie może być żadnej dyskusji, nie może być decyzji, musi być histeria i emocje.

  27. istota tkwi chyba jednak w znaczeniu pojęcia 'jakość’ tak jak rozważamy nieraz własne reakcje po zetknięciu się z architekturą klasy bazyliki/klasztory/… i zaglądamy co nasi rodacy deponowali/przekazywali/darowywali/… do bibliotek [np. malarstwo Cranach Młodszy u Kanoników Regularnych Laterańskich w Krakowie] to stajemy w problemie gdzie te jakości przechowywać, jak je rozpowszechniać i czym mają się wyrożniać od 'badziewia’;

  28. No ma jakąś szkołę katolicką. U Erazma i Pankracego. O którego Erazma może chodzić?

  29. przyuliczne figurki Matki Boskiej na Krowodrzy w Krakowie maja adnotacje typu: odnowiono staraniem gminy Kraków w 18…, i są zawsze czyste, zadbane, otoczone kwiatami i zniczami; o stan mieszkańcy dbają i nie ma wątpliwości, że to jest ta codzienna troska o jakość symboli i o ich stan, także techniczny

  30. Czy znane jest nazwisko goscia co projektowal pomnik z widlami?

  31. Już się zaczyna:

    http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wroclaw/jelenia-gora-nikt-nie-chce-pomnika-rzezi-wolynskiej/kx5t8t6

    15 metrów ma ten pomnik mieć. Skądinąd – to masakra artystyczna.

  32. No to leżymy. To jest autor wszystkich patriotycznych gniotów jak świat długi i szeroki. Oto przykład. Najfajniejszy pomnik katyński na świecie

     

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomnik_Katy%C5%84ski_w_Jersey_City#/media/File:Katyn_Memorial_,_Jersey_City.jpg

  33. Finansować budowę ma Stowarzyszenie Weteranów Armi Polskiej z USA, a pieczę nad wszystkim trzyma historyk sztuki, dr Witold Zych, który swego czasu bardzo uczenie krytykował masoński projek pomnika upamiętniającego ofiary Smoleńska

  34. To Polonia Amerykańska. Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce.

  35. Mogę o celowości takich kiczy podyskutować publicznie bo to zawsze trochę edukuje Naród.

    http://bywajtu.pl/media/dynamic/documents/YYOqOXeUKDqr.560×560.JPG

    Notka Coryllusa jest cenna bo daje narzędzia do nauki sprzątania na zapleczu naszej świadomości estetycznej. Świadomość estetyczna zawsze jest elementem i rezultatem duchowego uporządkowania. Takie durnostojki w przestrzeni publicznej mówią nam kim jesteśmy i na co jeszcze gotowi jesteśmy przyzwolić nie tylko w sferze estetyki.

  36. jednym z namaszczonych „specjalistów” pomnikowych jest prof. Dźwigaj, jego ochydne pomniki Jana Pawła II są wysłane na cały świat, kopie niektórych z nich można zobaczyć w zamku w Nowym Wiśniczu. Jest on również autorem masońskiej Golgoty Beskidów – stacji drogi krzyżowej w miejscowości Radziechowy Wieprz.

  37. No to teraz trzeba zrobic risercz pod tytulem „Skad sie biora POsrane pomysly?”.

  38. No to leżymy, że jeszcze raz powtórzę, za tym idzie taki budżet, że hej, a Polonia jest tu tylko pośrednikiem.

  39. Najlepsze jest w tym tekście fragment zdania – ….realistyczna koncepcja mająca w sposób symboliczny…Kto to jest ten pan Zych?

  40. To dziecko nabite na widły w centralnym punkcie projektowanego monumentu, aby, broń Boże nikt patrzący nie przegapił takiego akcentu i w ten sposób  od razu miał właściwie ukierunkowane emocje.

    Zawsze w takich przypadkach przypomina mi się pewne indywiduum, znane z archiwów IPN pod ksywka Bolek, które podpisywało porozumienia z lokalnymi rezydentami władców kremlowskich w 1980 roku. Miało wielki długopis w ręku i wielka ikone matki Boskiej Częstochowskiej w klapie. Oba rekwizyty oczywiście w stosownych rozmiarach, po to, aby nikt ich nie mógł przegapić. Miały one nadać stempel wiarygodności Bolkowi i jego podpisom. Cos jakby imprimatur.

    Morał jest taki, ze wracając do sprawy owego pomnika z omówionym motywem wideł i tym co na nich nadziane, zapewne będzie wszczęta akcja, aby ów pomnik poświęcił stosowny hierarcha kościelny, aby nikt nie mógł już pozwolić sobie na skrytykowanie  takiego „sacrum”.

  41. No, to jest zdecydowanie najlepsze. To satanizm moim zdaniem. Niech przyjdzie jakiś duchowny i zabierze głos.

  42. Tak będzie. Howgh. I zapewne taki hierarcha się zajdzie…

  43. Wiesz co, ten rzeźbiarz jest tak „wyklęty” na wszystkie strony i tak rodzinnie właściwie sprofilowany, że nawet Uskok z Łupaszką nie daliby mu rady….

  44. Im szybciej (i im większy ten kubeł) tym lepiej… To naprawdę wygląda na jakąś zorganizowaną akcję… po obu stronach sfrustrowanej barykady. To co dziś poruszył coryllus wygląda jak dźwięk nożyc w odpowiedzi na działania Ukraińskiego IPNu… Obnażając „naszą” bezsilność i głupotę zarazem.

    https://wordpress.com/read/feeds/215278/posts/1331893315

  45. A tu tak, w kolorach:

    http://niezalezna.pl/uploads/foto2014/53831-658411396804195.jpg

    Pomijając kwestię estetyki, spójrzmy na narrację. I to jest dopiero groza. Pomnik autora rzezi Polaków. Czterdzieści lat błądzenia po pustyni to jest – najwyraźniej – za mało dla Polaków.

    http://niezalezna.pl/53831-pomnik-gen-andersa-w-cassino

  46. Jak patrze na takie pomniki jak ten, to zawsze mysle o tym, ze golebie beda mialy gdzie srac. Cztery lata tego szkaradka trugal. Miszczu.

  47. Od kilku lat, pojawiają się filmy odkrywające sztukę Aborygenów. Wg jednej z teorii, malują już od 40 tysięcy ten sam obraz, który pokazuje mit stworzenia świata.
    Co do buszmenów, w jednym z programów, powoływali się na XIX-wieczne zapiski europejskiego podróżnika, który w górach Atlas (Afryka Pn.), spotkał starszyznę buszmenów, wykonującą rysunki naskalne, takie same jak w jaskiniach w Francji z przed 13 tysięcy lat, na których widok dzisiaj, opada nam szczęka. Jakiś czas potem, buszmeni zostali wygnani z tych gór, do buszu gdzie z braku skał służących jako płótno jak również jako składnik barwników zapomnieli już obecnie jak te rysunki wykonywać. Ciekawe komu przeszkadzali?
    Ktoś zrobił jednak opinię i Aborygenom i buszmenom jako największym prymitywom na świecie a my dzisiaj powtarzamy. Ale może się to zmienić. Obecnie to chyba Polakom przypisuje się, że nic nie potrafili zbudować i stworzyć aż przybyli Ci którzy ucywilizowali te ziemie?

  48. Oj… „Nasi” jak chcą to też potrafią wydawać z rozmachem nie szczędząc grosza (publicznego). Kierują się tylko innymi potrzebami, oraz (jak to dobrze zostało podkreślone w tekście) „lojalnością” środowiskową. Ergo robią to samo co wyborcza tyle że na swoim kierunku… bo mogą

  49. Dopóki kasę daje… W końcu nadchodzi Grecja, albo Wenezuela

  50. Jelenia Góra, okolice przesiedlenia Ukraińców z polskimi dokumentami w ramach „repatriacji”. Chyba Risiek Petru tam urodzon.

  51. W Cassino jest zakład Fiata, w którym kiedyś byłem, z ok. 20 osobami, z którymi miałem okazję się spotkać NIKT nie słyszał ani nie wiedział o Andersie, ani o polskim cmentarzu. Pomniki, projekty,  opowieści siódmej treści są potrzebne tylko do wyjęcia kasy i nakręcenia ludzi – nic innego z tego nie ma i nie będzie.

  52. Jakość i edukacja. Mojej wnuczce „kazało” zbierać do przedszkola tekturowe rolki po papierze toaletowym jako tworzywo artystyczne. Po kątach walały się reklamówki z tymi śmieciami.

    W szacownych muzeach są organizowane warsztaty, z których dzieci wychodzą z kwiatkami zrobionymi z podartych gazet w rączkach. Ciekawe, jak długo mamusia zniesie coś takiego w wazonie.

    Jesteś śmieciem, dostajesz śmieci, tworzysz śmieci.

  53. Problemem nie jest więc burdel, ale jego opłacalność… I tę opłacalność coryllus bardzo skutecznie moim zdaniem podważa. (Anty)Reklama dźwignią handlu.

  54. Uroczystość podniesienia kościoła pw. Świętych Erazma i Pankracego w Jeleniej Górze

  55. No tak… moj tata nie nosil partyzantom prowiantu, dziadek tylko uciekal z rodzina przed UPA, taki tchorz zwykly i dekownik wiec jaki ze mnie patriota.  Teraz sie czepiam, ze te jego pomniki to jest toaleta dla golebi.

  56. No tu mamy odpowiedź na wiele pytań: „Musimy szanować naszą pogańską kulturę” czyli pomnik fiuta:

    http://bialczynski.pl/2016/05/16/58448/

    /Wywiad z Pityńskim./

  57. no, to już wiemy, co to za jeden!

  58. A co na to potomkowie pomordowanych na Wołyniu. Tym pomnikiem wybijają im nóż w serce po raz drugi.

  59. Polski cmentarz na Monte Casino to akurat przykład dobry i udany, powiedziałbym wielkie i genialne zwycięstwo polskiego ducha. Łezka w oku mi się zakręciła kiedy stanąłem na galerii widokowej dziedzińca klasztoru św Benedykta i spojrzałem na zbocze sąsiedniego wzgórza. Potem tłumaczyłem zaciekawionym obcokrajowcom co widzą.

  60. Wahanie jest zdradą, myślenie jest zdradą.

    Tylko porywy serca! 🙂

    Tak przynajmniej jesteśmy rozgrywani od jakiegoś czasu, ja bym się nie zdziwił jakby Chojecki i Jabłonowski mieli jednego 'kołcza’. Wczoraj pastor mówi tak: wszyscy, co nie za usa to zdrajcy i rosyjskie świnie, podobnie z chinami, ale….  ale są ludzie gorsi niż zdrajcy… to ludzie, którzy nie wiedzą jeszcze jak ma wyglądać polityka zagraniczna Polski, tacy ludzie, co się wahają, analizują, nie są pewni… tak powiedział, tacy są najgorsi.

    Czyli pod żadnym pozorem nie myśleć, zapisać się do jednego z 2 obozów i tańczyć taniec ducha.

  61. Ten projekt pomnika oddaje literalnie to zło jakie się na Wołyniu wydarzyło. Ale sztuka zawarta w kamieniu musi być jakąś przenośnią, a nie swego rodzaju filmem z marmurowymi postaciami ze szczegółowymi scenami rodzajowymi. Sama figura orła i krzyża do mnie przemawia. Dodałabym tylko  pięć liter WOŁYŃ, odchodząc od bolesnych szczegółów.

    (Cierpienie  Polaków – ad majorem Dei gloriam)

  62. Jaki paradoks?

    Człowiek może zachwycić się pięknem, ewentualnie uwydatnić je jeśli posiada tzw. talent. Stwórcą i tak jest ktoś inny… choćby przyszło tysiąc poetów/agnostyków.

  63. No i masz absolutna rację, taki pomnik to czysta prowokacja.
    Pisałam o tym swego czasu kilka notek, o „zamykaniu drogi diabłu do serc ludzkich” poprzez krzyże, kaplice wotywne itp. m.in. tu > http://eska.salon24.pl/469595,krzyz-i-nienawisc
    Taki pomnik to jeszcze gorzej, to diabelstwo mające podsycać nienawiść, więc nie miejmy tu żadnych złudzeń co do intencji.

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie
    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badaćkształt architektury rytm bębnów i piszczałekkolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów…….

  64. Wiem o co w tym chodzi. Wuj pana rzeźbiarza był w oddziale Zdzierskiego pseudonim Wołyniak, pan Zdzierski miał wiele kłopotów z dowództwem AK, albowiem pozabijał sporo bezbronnych osób narodowości ukraińskiej. W ramach zemsty ponoć. Potem jeszcze, na co z pewnością są kwity, mordował jakichś żydów. Jak ten pomnik tylko stanie, natychmiast rozpocznie się akcja propagandowa gazowni, że tak naprawdę to Polacy mordowali bezbronnych Ukraińców i Żydów, a teraz jeszcze maja tyle siły i wpływów, żeby stawiać kłamliwe pomniki. Tak będzie, zobaczycie. Nikomu nic się nie da wytłumaczyć, bo oficer z karabinem wbitym w plecy i dziecko na widłach budzą takie emocje, że hej. Patrioci i zdrajcy się wokół tego pomnika zgromadzą. Już jesteśmy rozwałkowani…

  65. Ten pomnik niczego nie oddaje. To jest atak na pani duszę i nic więcej

  66. Horror szoł.

  67. z wywiadu z Pityńskim, to jest najlepsze:

    W 2010 roku powstał w Polsce film “Światowe kariery Polaków. Udacznicy” – jest pan jednym z jego bohaterów….

  68. Może to pozostałość po odrzuconej inscenizacji z trasy koncertowej Behemota?
    Może to pozostałość po odrzuconej inscenizacji z trasy koncertowej Behemota?
     
    Ten Pityński to „lepszy” jest niż Dźwigaj, o którym w pierwszej chwili pomyślałem, jak przeczytałem wpis Autora.

  69. Potomkowie pomordowanych w swej większości kupią tę masochistyczną narrację. Ten mem pasuje do estetycznych gustów jakie im wdrukowano w systemie edukacji. Dla innych (wrogów i niewrogów) ten kicz będzie co najwyżej powodem do niewybrednych żartów.

    Nie wzbudzi on u nikogo poza „potomkami” grama zadumy, szacunku, ciekawości

  70. To się zakład nazywa… taki hazard (jak zus ale bez ostatniej literki)

  71. Krzyż w kombinacji… Tu zawsze powinna być stanowcza reakcja Kościoła. Na takie rzeczy nie może być zgody

  72. Skad kasa na ta instalacje?

  73. Z jakiejś międzynarodowej fundacji jak mniemam, pewnie jeszcze katolickiej…

  74. Gdzie Buszmeni a gdzie góry Atlas ? W górach Atlas są Berberowie, skończmy z tym niechlujstwem w każdej dziedzinie, podobnym do tego z którym mamy do czynienia w estetyce.

  75. Ten pomnik z widlami jest zgodny z heretycko-lewacka koncepcja, ze „prawdziwa sztuka musi budzic kontrowersje i zmuszac ludzi do refleksji”. Bynajmniej nie ma budzic zadnych zachwytow czy podziwu dla harmonii i piekna. Konie musza wygladac jak akies stforki z gwiezdnych wojen, a siedzacy zolnierze na tych pseudokoniach jak stronki fasoli. Po prostu „autor mial taka wizje”.

  76. Jest to przygotowywany na 100% Dombas za góra 2 lata przez Niemiecki Konsulat we Wrocławiu. Za dwa lata zostanie zakończony program zbrojeniowy bundeswery.

    „nasi” się cieszą, że w kwietniu przyjadą do nas „brytole” na stałe ( vide dzisiejsze wystąpienie ministra MSZ).

    nikt tu nic nie rozumie jak sądze!

  77. Jeśli idzie zaś o te pierwsze symbole, czyli krzyże, pomniki Jana Pawła II i figury świętych, wiele organizacji, w tym także wielu księży niestety, dba, by systematycznie traciły one na znaczeniu i były coraz bardziej lekceważone przez wiernych.

    Całe szczęście mój proboszcz należy do tych, co przykładają wagę do symboli. Ostatnio wyrwał z łap komornika piękną figurę św. Józefa Robotnika,  która poszła pod młotek razem z zakładem, na terenie którego stała jeszcze od czasów komuny (!) Stanie teraz św. Józef w godnym miejscu przed kościołem – cokół czeka od jesieni.

  78. Ciesz się, że nie widziałeś pomnika Skargi w Grójcu

  79. Powiem tak – Pitynski chocby nosil do tego oddzialu partyzanckiego czekolade z alianckich zrzutow i owoce kandyzowane, obwiesil sie medalikami z madonna i przyczepil sobie husarskie skrzydla do swojego kowbojskiego kapelusza, to na naszych targach jest persona non grata.

  80. No właśnie…Ile pięknych figur poszło na zatracenie w takich i podobnych okolicznościach…

  81. Szkoda, że Sat Okh umarł, bo mogliby występować razem…

  82. Ten sam rodzaj autentyczności…

  83. Budżet pomnika (bez transportu) to, jak podają 240 tys. USD.

    Polonia z USA chce dać pomnik rzezi wołyńskiej Pityńskiego. Czy Jelenia Góra go przyjmie?

    Rzeszów go nie chce. To jest niewiarygodne – skoro znajdują się pieniądze na pomnik, którego nikt nie chce, poza twórcą i fundatorami.

    W pomniku jest więcej krwawych akcentów – odcięte głowy dzieci, zatknięte na płocie.

    Z drugiej strony:

    Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął kampanię informacyjną, której celem jest ukazanie walki Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) z ZSRR i hitlerowskimi Niemcami

    w tekście:

    „Wydaje mi się, że te wypowiedzi świadczą o tym, że pan Kaczyński nie rozumie historii Ukrainy i historii Polski. Niestety, brakuje mu chęci ułożenia normalnego, współczesnego dialogu z Ukrainą”.

    i dalej, o UPA, co powstała by walczyć z sowietami, Niemcami – i wychodzi na to, takoż polskim okupantem, tj. że w 1943 Polska okupowała Ukrainę.

    Czyli – „druga strona”, ukraińska też jest „pobudzana do refleksji”.

  84. Sęk w tym, że tam nie ma żadnego krzyża, tam jest dziura w kształcie krzyża, a niej te widły. Co jest samo w sobie profanacją znaku krzyża i historii zbawienia, tylko kto dziś to rozumie przy powszechnym analfabetyzmie w dziedzinie symboliki chrześcijańskiej???

  85. Skoro wspomniałeś naszego ulubieńca z pióropuszem – to w Gdańsku ma on swój tramwaj – a takiego nie ma np. Jałowiecki.

    Tramwaje w Gdańsku

    Lista na dole strony. To tak nieco off topic, kto zasługuje na pomnik, a kto nie.

  86. Tak, wszyscy naokoło są pobudzani do refleksji tylko my tu, jak te ćwoki siedzimy i za nic mamy refleksje. Polska walczyła tylko z sowietami i Niemcami, mordując przy tym żydów, a Ukraina z Niemcami Sowietami i mordującymi żydów Polakami. To w tym kierunku idzie.

  87. A co zrobił taki Jałowiecki? Może jakiś most wysadził, co? Albo się skradał po dnie rzeki z rurką w zębach? Albo może jakiegoś Niemca oskalpował? On tylko Westerplatte kupił, a kupić to każdy głupi potrafi, wystarczy mieć, prawda, pieniądze…

  88. no to ksiądz proboszcz wygral bitwę w tej wojnie, gratulacje

  89. No własnie o tym mówię… To jest wykorzystanie jednoznacznego symbolu (za którym jest Bóg, Chrystus, Kościół Katolicki) w celu „czysto” niejednoznacznym… Jak ktoś trafnie porównał do „Matki Boskiej w klapie” jednego takiego… Szatańskie odwrócenie sensu zważywszy nie tylko na owoce takiej prezentacji.

  90. Dokładnie… Od razu mi się skojarzyło z tym Ukraińskim IPNem… Obie strony znowu zaczynają szaleć jak dzikusy jakieś wokoło ogniska.

  91. to jest mnej wiecej ten sam poziom estetyczny i ten sam rodziaj zaangazowanego patriotyzmu i kombatanctwa. To wszystko prowadzi do tego, zeby minister z MSZ albo MON mogl wypowiedziec slowa w stylu „my Polacy ne znamy pojecia pokoju za wszelka cene”. Mysle, ze Antoni ma na to duze zadatki.

  92. po co epatowanie świtowidem w XXIw. jako znak czego? i kto wokół tak wbijanej ideologii ma się gromadzić i wokół jakich wartości? jaka  jest rola pomnika w życiu społecznym? pal sześc estetykę – mamy się kojarzyć z: gusłami, brakiem racjonalności, itd. – niezły trade mark na rynku idei, i czy śwaitowid wymagał ofiar z ludzi? robi się ciepło do dalszej swobody projekcji … wyznawcy swiatowida mordercami ż…, niemców, ukraińców, i w ogole wszystkich nawet marsjan

  93. ale własnej d.. nie wystawi bądź pewien

  94. drogi na Zaleszczyki nie bedzie.

  95. a pokarmy i napoje są im dawkowane wg recept ogólnie znanych

  96. Ten pomnik wskazuje osobie niezorientowanej, jak oto jakaś postać z krzyżem (na dole), zapewne ksiądz,  błogosławi to dziecko na widłach jako ofiarę równą Chrystusowej, a poświęconą zwycięskiemu orłu. To jest dramatyczny analfabetyzm symboliczny albo iście diaboliczny zamysł. To paranoja po prostu albo kicz total, czyli rzewne jaja.

  97. O, żesz, w mordę. Faktycznie stawiamy pomniki oprawcom, i to z jasnym, czystym przekazem.

  98. Oby było tak jak Pan sugeruje… Przytomność odmowy umieszczenia tego czegoś w Rzeszowie jak podał kol. Wolfram daje jakąś nadzieję.

  99. Ciężko powiedzieć. Amerykanin. Chyba rodzina Tadeusza Zycha, prezesa Tarnobrzeskiego Towarzystwa Historycznego.

  100. No to nawiązując do pomnika, który skłóci i do wczorajszego tekstu, to zdarzenia ostatnich lat czyli majdan był potrzebny żeby zmniejszyć terytorium Ukrainy i stosowny fragment przekazać komu trzeba, potem żeby 1,5 mln Ukraińców wyjechało za chlebem do Polski i żeby co? żeby za jakieś 2 – 3 lata z naostrzoną bronią konwencjonalną pokazali Lachom gdzie miejsce Lachów?

    I jeszcze ci Brytyjczycy jako deser ?

  101. Podobnie jak Krzysztof J. skusiłam się,żeby zerknąć na ten pomnik.Coś strasznego,już pomijając symbolikę,dziecko na widłach itp. to jest zwyczajnie brzydki : postacie dzieci to nie dzieci a jakieś trolle.

  102. a popatrzmy na to tak: pomnik św. Józefa Robotnika na terenie zakladu pracy, postument światowida na terenie miejskim, monument/pomnik rzezi wołyńskiej;  zacznijmy od nazw i od skojarzeń ktore wywolują np. pomnik rzezi wolyńskiej czy pomnik ofiar tej rzezi? a jeśli ofiar to co chcielibyśmy aby wyraz pamięci o ofiarach przekazywał i jakie winno być przesłanie czytelne po pierwszym obejrzeniu dzieła? co ma być przekazem dla potomków sprawców tych czynów?

  103. Znak siły i porządku prasłowiańskiego (oczywiście w konglomeracie z braćmi słowianami zza wschodniej granicy). To prawdziwa plaga w internecie. Oby się okazała kaprysem mody. Są tu jednak i takie tendencje jak dopisywanie świętom katolickim słowiańskiego korzenia – herezja.

  104. To się będzie Via Carpatia nazywać

  105. Czy ten miś jest czynny także na Ukrainie, na której kwitnie szowinizm, ahistoryczność i antypolonizm? Czy może jest czynny tylko w Polsce, podczas gdy Ukraina spontanicznie opowiada o swojej chwalebnej przeszłości oraz przestrzega świat przed polskim imperializmem/kolonializmem?

  106. Coryllusie dzisiejszy komentarz jest świetny. Strzał w dziesiątkę!

    Moje refleksje. Po pierwsze ofiarom nie stawia się pomników. Pomniki stawia się bohaterom, świętym czy męczennikom, którzy zwyciężyli własną śmierć. Ofiarom stawia się kościoły oraz kaplice wotywne i krzyże, jeśli nie jesteśmy zamożni. Popatrzmy na te krzyże przy drogach, którymi jeździmy!

    Ofiary rzezi ukraińskiej potrzebują przede wszystkim modlitwy. Oni nie odeszli w pokoju. Odeszli skrzywdzeni i  dlatego jeszcze raz powtarzam – potrzebują modlitwy. My możemy ufundować jeśli chcemy, miejsca, gdzie będziemy się za nich modlić ale nie stawiać im pomniki!

    W dzisiejszej dyskusji padła teza że jesteśmy społeczeństwem matriarchalnym, że to pomnik histeryczek. Nie wiem jak inne matki, wasze żony i rodzice ale wiem, co by powiedziała mojej świętej pamięci mama: „przy tym nie można się pomodlić”.

    Moje pytanie jest następujące: co tam czemu nadaje sens? Orzeł krzyżowi czy krzyż orłowi. Według mnie krzyż jest tam pustą ornamentyką, pokropkiem na wszelki wypadek – jak się mówi w moim środowisku. Nic nie znaczy. A ostateczną demaskacją nieznaczenia krzyża w tej rzeźbie jest napis umieszczony na orle: Cześć ich pamięci!

    Jeśli chodzi o sam pomnik, to od patrzenia na niego psują się oczy i bolą … Dla mnie pomijając kwestie estetyczne ten pomnik chce wywołać jeden efekt: gniew i jedno wołanie: pomścimy! Teraz dołóżmy okoliczności o których pisze Gospodarz, rodzinną i osobistą biografię autora rzeźby i mamy jedną wielką prowokację.

  107. to jeszcze podsumowanie wywiadu z Pityńskim: „Musimy szanować naszą pogańską kulturę„. Jego pomniki powinni jeszcze uroczyście promować Donatan i Cleo

  108. Jasna sprawa, dlatego lepiej stańmy przed misyjnymi krzyżami przy naszych kościołach i wiejskimi kapliczkami!

  109. u nas we wsi mówią, że nawet ślepej kurze się czasem ziarnko trafi…

  110. Taka hipoteza….To co komu i kiedy pokaże jest tu bez znaczenia, ważne kto będzie uspokajał

  111.  

    ilośc scenariuszy i celów do osiagnięcia jest wieksza np. ukraiński zasób ludzki w RP jako rezerwuar do organizowania rozmaitych fundacji/stowarzyszęń/.. na uchoidźtwie pod nadzorem brytyjskich rezydentow, w Polsce łatwiej bedzie zarządzać ukraińcami niż na Ukrainie, łatwość profilowania potrzeb i zachowań oraz finansowania i kreowania karier, w tym miedynarodowych to jest bardzo skomplikowana szachownica i każda ze stron ktora to finansuje obstawia jak najwięcej, polskie państwo nic nie obstawia jest sceną i dostawcą scenografii, scenariusze i reżyseria są cudze

  112. Tak właśnie, przy tym nie można się pomodlić

  113. Nie Niemcami, tylko Nazistami. Niemcy tylko cierpieli i byli ofiarami. Podobnie jak Sowieci i Rosjanie, to przecież w ogóle co innego. W ogóle tam byli sami poszkodowani, tylko Polacy robili niepotrzebne zamieszanie, jeszcze krzywdząc niewinnych.

  114. O pomnikach już mniszysko napisał…..

  115. Jak to pogańską kulturę? Gdzie on to powiedział i w związku z czym?

  116. Proszę Cię, wyplwaj te słowa…………………

  117. Historia rozwoju cywilizacji na ziemiach polskich i ciągłość historyczna naszego ich zamieszkiwania sięga tysięcy lat wstecz. Podważa to wszystkie imperialne narracje historyczne. Zwłaszcza niemieckie. Trzeba się będzie z tą wiedzą zmierzyć prędzej czy później. Coraz więcej niewygodnych faktów i wniosków z nich wypływających zapiera wręcz dech w piersiach. Np sprawa pisma węzełkowego (wici) i jego interakcje z kulturą Vinca, oraz powstaniem głagolicy, czy rzeczywistego przeznaczenia i datowania widocznych z kosmosu tzw Wałów Śląskich (Istnieje hipoteza, że zostały one zbudowane przez potężną organizacje plemienną już w czasach Epoki Lodowcowej) co ciekawe przez ludzi o tym samym genomie co dzisiejsi mieszkańcy polskich ziem.

    Są ludzie którym się nie podobają fakty dziś odkrywane przez naukę. Próby wskrzeszenia „Światowidów” i przeciwstawienia ich na chama dobrodziejstwom Chrztu Polski ma za zadanie wykopanie i ufortyfikowanie naszym kosztem mentalnego rowu i wmanewrowanie Kościoła Katolickiego do zaangażowania jego zasobów w walkę na rzecz narracji imperialnych szkodzących zarówno samemu KK jak i budzeniu się dumy Polaków i świadomości prawdy.

  118. 1,5 mln to już do nas przyjechało, raptem przez dwa lata.

    Za kolejne dwa będzie drugie tyle.

    Jeśli o imigrantach z Afryki i Azji wdzierających się do zachodniej Europy twierdzi się otwarcie , ze określony  odsetek posród nich stanowią wyszkoleni „partyzanci” do walk
    w mieście, to analogicznie może być pośród Ukraińców. A ja zakładam, że nie może, ale że jest.

  119. Ja to ujęłam w nieco artystowskim skrócie: pomnik fiuta.

  120. Ja mam zaś taką hipotezę, że pomyliłeś blogi…i za jasną cholerę nie rozumiesz o czym my tu gadamy. Rozumiem, że wierzysz w głagolicę i wały śląskie zbudowane w epoce lodowcowej przez potężną organizację plemienną, której genom…itp, itd…i to ci się kojarzy z Chrystusem zmartwychwstałym, a nie ze Światowidem, tak?

  121. i tabliczką obok: gender bo ma cztery twarze

  122. Raczej to:

    „To paranoja po prostu albo kicz total, czyli rzewne jaja.”

    Skądinąd wśród artystów zawsze uważano, iż rzeźbiarze zaliczają się do tych mniej rozgarniętych, albo wręcz głupków.

    Skądinąd 2: symbolika i atrybucja to są dziedziny potężnej wiedzy, nawet, rzekłabym, tajemnej w jakimś stopniu. Rzeźba, posługująca się wyłącznie emocjami, jest właśnie kiczem total vel rzewnymi jajami.

  123. Samolotami spieprzą.

  124. Właśnie – tajemnej wiedzy. Z rzeźbiarzami rzeczywiście jest trochę dziwnie, weźmy takiego Dunikowskiego, albo Zamoyskiego…

  125. W latach 40-tych ubiegłego wieku nie było pomnika, a mimo to banderowcy mordowali Polaków. Polacy i Rusini od stuleci rywalizują o tereny zabużańskie i to jest źródło antagonizmów a nie żaden pomnik. Obecnie dzięki Rosji tereny te zajmuje Ukraina. Dlatego obecna Ukraina siłą rzeczy jest prorosyjska i antypolska, chociaż w telewizorze propagandyści mówią nam co innego. Świadczy o tym chociażby to, że Ukraińcy atakują PL bez żadnych ograniczeń i niczym się nie przejmują (vide Wiatrowycz, Tyma itd). Natomiast my podobno musimy uważać na każde słowo, każdy film i każdy pomnik. Na kłamstwie niczego trwałego nie można zbudować, dlatego unikanie tematu banderowskiego antypolonizmu i banderowskich zbrodni jest drogą donikąd.

    Masowe sprowadzanie Ukraińców i Rosjan przy jednoczesnym zmuszaniu Polaków do emigracji to jest horror, taki nowy pakt Ribbentrop-Mołotow. Jeśli PiS tego nie rozumie, to znaczy, że nic nie rozumie i nie powinien zajmować się polityką.

  126. na końcu tego co podała KOSSOBOR:
    http://bialczynski.pl/2016/05/16/58448/
    nie jest to jednoznacznie napisane

  127. Jest taka książka >”Symbolika świątyni chrześcijańskiej”, miałam, ale mi ją ukradli na wydziale 🙂
    Otóż założę się o każde pieniądze, że 95% architektów projektujących kościoły w Polsce w życiu nie miało jej w reku. O rzeźbiarzach to już nawet nie wspomnę.
    Planeta małp, po prostu..

  128. Zalinkowałam to wyżej:

    http://bialczynski.pl/2016/05/16/58448/

    Mówiąc od strony finansów – każde zlecenie jest dobre.

  129. Nie! Każdy naród ma na jakimś etapie rozwoju swojego Światowida i nikogo to „odkrycie” nie podnieca. Nawet naród wybrany ma. Nie jest to powód do emocjonalnego odcinania się od swojej przeszłości i wręcz wszczynania wojny domowej. Tylko nam ktoś na chama hoduje armię nawiedzonych bałwochwalców i przy jej pomocy formatuje i straszy KK. W efekcie Kościół wbrew własnemu interesowi daje się wmanewrować do wspierania bezsensownej bajki wzmacniającej de facto roszczenia niemieckich i żydowskich aferzystów. Mamy się pozabijać za własne zasoby w obronie granicy roku 966 i imperialnej narracji że była tu wcześniej tylko pustynia do wzięcia przez kogokolwiek

  130. większość budynków sakralnych z lat komuny można spokojnie zamienić w hale widowiskowo-sportowe, koncertowe, sklepy i nikt się nawet nie zorientuje. W niczym nie przypominają katolickiego kościoła.

  131. W pomniku jest więcej krwawych akcentów – odcięte głowy dzieci, zatknięte na płocie.

    To jakaś masakra jest 🙁 -> odcięte głowy dzieci, zatknięte na płocie.

    I jak tu mają nas traktować serio.

  132. A czego ten pomnik dotyczy: mordowania ze szczególnym okrucieństwem dzieci i kobiet czy wyprawy krajoznawczej na biegun południowy?

  133. O, to byłaby piękna książka dla wydawnictwa Gabriela. W ogóle rzecz o atrybucji i symbolice. Bo to wyraźnie nadszedł już czas. Mógłby być przebój wydawniczy! Każdy ksiądz proboszcz, zamawiając u architekta projekt kościoła, najpierw zrobiłby mu egzamin z wiedzy zawartej w tej książce. Jak nie zda – to kanarki macać, a nie projektować świątynię.

    Znam problem, o którym piszesz. Znam człowieka, który, będąc biegłym w symbolice etc., robił z tych fatalnych wnętrz świątynię. Wiedza + talent.

  134. No i jeszcze mądrość proboszcza. A z tym różnie chyba bywa.

  135. Pierwszy warunek to ołtarz zwrócony w kierunku wschodnim, drugi brak drzwi od strony północnej, klasyczna wieża najlepiej 2 na cześć Dwojga Serc, ach…. rozmarzyłem się 😉

  136. A ja myślę, że pan nic nie rozumie.

    Ukraińcy, po tym, jak dostali się pod panowanie ZSRR, po tym, jak Stalin doprowadził do śmierci głodowej miliony – będąc pod okupacją niemiecką uznali, że najlepiej dokonać czystki etnicznej na Polakach, bo to rozwiąże problemy. Wiedzieć wtedy, że ZSRR upadnie za lat kilkadziesiąt i powstanie jakiś niby niepodległy twór przecież nie mogli.

    A nawet gdyby – to oparcie państwa na czystce etnicznej, cóż więcej dodawać…

    Liczyć na niepodległość, jako skutek II WS – też nie za bardzo mogli.

    Czyli – będąc pod okupacją niemiecką mordowali Polaków, by dostać się pod panowanie swoich oprawców – i do tego oprawców całkiem świeżej daty.

    Poziom schizofrenii w tej społeczności jest więc taki, że promieniuje i udziela się innym – w mojej skromnej j ocenie – np. panu.

    Podobna schizofrenia cechuje Litwinów – ich nieproporcjonalną do doznanych rzekomo „krzywd” – nienawiść do Polski. Stan faktyczny jest natomiast taki, że ta nienawiść napędza na jest obietnicą własnego państwa i dobrobytu – w tym celu ukształtowano etnosy – litewski i ukraiński.

    Kto te obietnice składa?

    Jedna z odpowiedzi jest np. tu:

    Wspólnota Porvoo  a „centrala”: Zagadka

    Proszę wejść na pierwszy link i popatrzeć na mapkę – jest na niej Litwa i Łotwa, czy nie?

    No, i data „ugody”: 1992.

  137. Czy widział Pan kiedyś mapę Afryki? Czy zna Pan może odległość od gór Atlas do byłej kolonii niemieckiej zwanej dziś Namibia, miejsca gdzie żyją Buszmeni i Hotentoci?

  138. tylko dokad? Do sojusznkow?

  139. Poczciwy Światowid, Perun, czy tam Trygław może co najwyżej zaświadczyć, że przed przyjściem na świat Chrystusa, podobnie jak w całej reszcie świata kwitło na naszych ziemiach życie duchowe, istniało sacrum oraz głęboko ludzka i bliska chrześcijaństwu aksjologia. Nie mieszkały tu małpy! Być może nawet wielu ówczesnych mieszkańców naszych ziem zasiada dziś po prawicy Ojca mimo, że nie dane im było poznać nauki Jezusa Chrystusa.

    Jednak współczesny Światowid, którego nam się dziś stręczy to na pewno nie jest tamten. To podstępny wirus (mem) który przekształca wielu szczerze poszukujących prawdy Polaków w broń wymierzoną w najsłabsze punkty Kościoła Katolickiego.

  140. a kto niby i kogo ma traktować serio? to tylko bajer i na jaja oraz kolejka po kasę;

    jak używać sztuki: ano tak: https://www.youtube.com/watch?v=aMYKCV8ufPI

  141. No rozmarzyłeś się… A tu Najświętszy Sakrament w lisiej norze, a na jego miejscu sedilia dla dostojników. Jeszcze były myśli /oby tylko!/ ot tak rzucane, by w kościołach posadowić toalety. Autentyk. Jak bum drum.

  142. chcesz się wyspowiadać a tam w konfesjonale MOP…

  143. Tak. Zawsze jakaś renta generalska się dla nich znajdzie…

  144. No tak, Hetmanów nie ma, Bolesław Chrobry we Wrocku zmierza na paradę równości, ale Światowid jest jak się patrzy…do widzenia temu panu….

  145. Albo psycholog. Co na jeden kij wychodzi.

  146. Ty w ogóle zrozumiałeś o czym jest ten tekst? Może jeszcze dołóżmy do tego scenę zbiorowego gwałtu i stojących w kolejce facetów z fiutami na wierzchu, co?

  147. Taki mały OT.

    W latach 30 19w, rząd USA wysiedlił m.in. Czirokezów i inne plemiona ze wschodu na zachód. Trasa tej „przeprowadzki” znana jest pod nazwą „Szlaku Łez”. W jej trakcie zginęła 1/4 populacji tego plemiona.
    W 2003 motocykliści ufundowali taki oto pomnik upamiętniający to, nie bójmy się tego słowa, ludobójstwo.

    No ale motocykliści mają inne poczucie estetyki.

  148. i kopia do urzędnika państwowego;- kilka dni temu o tym było tutaj

  149. Bingo. Neopogaństwo jest kolejną misją barbikańską tym razem wśród katolików….I te biedne próby ocalenie złudzeń, przez naszych komentatorów.

  150. Czyli tamten był poczciwy, a ten jest niepoczciwy, tak?

  151. Ale popatrz, piszesz proboszcz.

    Wyżej napisałam że pod koniec XIX wieku moi czeladzianie zamówili projekt kościoła u tego samego Pajzderskiego co i Wojniłłowicz. To bardzo znany ,,neoromański,, projektant. Mieszczanie niebogaci wiedzieli gdzie zamawiać.

    Ten nasz projekt z braku pieniędzy długo był budowany  i brakujące detale projektował kto inny. Pajzderski zmarł po prostu. Ale zwykli polscy mieszczanie mogli wtedy wiedzieć, że się zamawia u najlepszych!

    .

  152.  Ten pomnik wskazuje osobie niezorientowanej, jak oto jakaś postać z krzyżem (na dole), zapewne ksiądz,  błogosławi to dziecko na widłach jako ofiarę równą Chrystusowej, a poświęconą zwycięskiemu orłu. To jest dramatyczny analfabetyzm symboliczny albo iście diaboliczny zamysł. To paranoja po prostu albo kicz total, czyli rzewne jaja.

    Czy ksiądz błogosławiąc albo odganiając krwiożercze demony, trzyma krzyż w lewej ręce?!”Misiu” co projekt pomnika zlecił okultysta jaki a miszczu Andrzej Pityńskiokultystyczne opary inhalował i pomnik wyszedł szatański. Pojawiają się liczby m.in. 15 i subtelnie 31, cytaty za fakt.24 „pomnik miałby łącznie 15,5 m … na półtorametrowym granitowym cokole” „Całość ma zostać ukończona do 15 czerwca 2017 roku.” 15.6./2017 =3/1 „fragment ogrodzenia ze sztachetami, na które wbite są trzy główki dziecięce, a czwarta leży obok płotu na ziemi.” 3 i 1„W symboliczny sposób nawiązują one do ukraińskiego tryzuba, który dla Polaków na Wołyniu oznaczał śmierć”  Trzyzębne widły jedno dziecko. 

    31 pojawia się w kontekście destrukcji i jest lustrzanym odbiciem liczby 13 a ta to połowa wartości z 26. Wnioskuję więc, że „Misiu” miszcza motywujący musi z 'krainy cienia’…

  153. Może dlatego, że ci motocykliści nie są neopoganami po prostu…

  154. Oni też myślą, że najlepszego wzięli.

  155. Pani Marylo, czy można gdzieś w internecie ten kościół zobaczyć?

  156. Morawiecki – człowiek orkiestra, już wtedy był lansowany jako sprawny „mecenas” spraw wszelakich

  157. Jest w żydowskiej SN mój artykuł i z tyłu zdjęcie.

    Brak mu zakończeń wierzy szpiczasytych.

    Brakło nam pieniędzy.

    Gabriel ma zdjęcie projektu. Dostał mailem. Może Ojcu przesłać.

    .

  158. Ale znasz historię mojego….Masz ja przecież opisaną.

    .

  159. czy ilość świadectw ma szanse na jakieś 'dzieło’ upamietniające poza lietraturą, a ktore spełniałoby wymogi przyzwoitości i było wyzbyte z tych dążęń do zawłaszczenia narracji i jej znaczenia cywilizacyjnego? http://3obieg.pl/recenzja-ksiazki-bestialstwo-upa-pod-lubomlem-na-wolyniu

  160. brawo, byl współproducentem dal ok. 8 mln zł z BZWBK, kulisy są arcyzabawne

  161. ten pomnik ma w sobie coś nieludzkiego, coś co budzi sprzeciw wobec maniery, po prostu ptaszydlo ze sladem po krzyżu na korpusie i widly ze zwlokami jako zawołanie – tylko do czego to zawołanie? remedium na dzisiejsze czasy dla powolnych wchlaniaczy oparów ideologii rozproszoych? nie da sie w normalnym dyskursie 'tego’ traktować

  162. Tamten był naturalny. Ten jest sztucznym tworem wyprodukowanym przez agresorów w określonym celu. Sadzę, że w celu wykreowania w Polsce kolejnej sekty fanatyków nadającej się do zwalczania KK i jednoczesnego zabetonowania z udziałem tegoż KK, rzetelnych badań przedchrześcijańskiej historii polskich ziem.

    Trzeba pamiętać że np: słowo „niemiec” było w użyciu tysiące lat przed wyłonieniem się narodu niemieckiego ze słowiańskiego etnosu. Pierwotnie nasi przodkowie określali nim Neandertalczyków, których czasem spotykali na swej drodze. Podobnie słowo  „germanin” nie ma nic wspólnego z Niemcami. Rzymianie używali go w odniesieniu do Słowian i znaczyło ono tyle co sąsiad. Język niemiecki jest wynikiem starożytnego multi-kulti mającego miejsce na peryferiach Słowiańszczyzny i Rzymu na początku naszej ery.  Nic dziwnego, że mieszańcy Słowian ze zbiegami ze wszystkich ziem Imperium Romanum (Egipcjan, Syryjczyków, Afrykanów itd) do dziś mają głęboko skrywany kompleks niższości wobec Ariów czystej krwi. Niestety śladów, w języku na przykład, ukryć się nie da. Stąd ich zbrodnicze skłonności i determinacja w fałszowaniu historii.

  163. Proszę pana, moim zdaniem nie ma pan racji, że się tak oględnie wyrażę. Czy może pan nam zdradzić na którym uniwersytecie studiował?

  164. Tak w warstwie symbolicznej rozwijając nieco „widły” możemy pewnie myśleć o „tryzubie”.

  165. A rozwijając nieco igłę o bagnecie…nawet nie chcę myśleć co się stanie jak zaczniemy rozwijać wyobraźnię wokół żelazka na duszę…

  166. Mea culpa.

    Przeczytałem tytuł, wyszukałem zdjęcie i wpisałem te, pożal się Panie Boże, „odkrycie”.

    Już będę grzeczny 😉

  167. Przyznaję, wielu kwestii nie rozumiem i szukam odpowiedzi, m.in. na tym blogu. Odnoszę jednak wrażenie, że pan też pewnych rzeczy nie rozumie, np. nie zrozumiał pan mojego wpisu, który był odpowiedzią na inny wpis. Nie musi się pan zgadzać z moją opinią, tak jak ja nie zgadzam się z pańską analizą ukraińskiej „myśli geostrategicznej”.

  168. Czyli Ukraińcy czyścili etnicznie teren by awansować na Niemców. Dopiero w dalszej kolejności liczyli na wypełnienie brytyjskiej definicji granic etnicznych.

  169. Myślę, że nie. Wiedza o tym czym są granicę etniczne była im dostępna już wtedy i to za pośrednictwem Londynu. Mam tu na pulpicie książeczki wydane przez foreign office w 1920 roku opisujące dokładnie sytuację na pograniczu polsko-ruskim pod zaborem austriackim i rosyjskim. Są też inne książeczki wydawane przez foreign office dotyczące Śląska, wielkopolski, Pomorza. To wszystko, myślę, było kolportowane i podsuwane różnym organizacjom w czasie wojny.

  170. Zrozumiałem tekst, jest ciekawy i zawiera dużo ważnych spostrzeżeń (bez ironii), co nie znaczy, że ze wszystkimi tezami zgadzam się w 100%.

  171. ameryka pelna jest podobnych fiutow-koszmarkotworow. nie znajdzie tam reki rodina

  172. Daj spokój z tymi uniwersytetami 🙂

  173. Nie jesteśmy w Ameryce, tak tylko nieśmiało przypominam…

  174. Oslupialam 🙂 🙂 🙂 Solidne ptaszysko. Do tego jaka staranność wykonania.

    ◇◇◇◇◇◇◇◇◇

    Do sanatorium dla pracowników przemysłu  chemicznego w Dusznikach Zdrój, przyjechał pacjent z fabryki prezerwatyw. To dawno było. W wolnej chwili raczył towarzystwo prezentacją szczególnie fikusnych prototypów. Opowiadał jak pewnego razu u dyrektora odbywało się zebranie z działem projektowym, podczas którego decydowano o nowych modelach do produkcji. W pewnej  chwili, na stole, pojawiła się prezerwatywa czarna. Wszyscy zamilkli i gapią w osłupieniu.

    – A to dla kogo? – pyta dyrektor.

    – Dla wdów. – odpowiada cichy szept kobiecy.

  175. Okay, powiem wprost: nie chcę tu tych bredni. O tym jak nasi przodkowie określali neandertalczyków i podobnych. Gołym okiem widać, że nie masz o niczym pojęcia, chronologia dla ciebie nie istnieje, nie mówiąc już o jakimś materiale archeologicznym potwierdzającym choćby część tych rewelacji. Możesz się tu wpisywać, ale nie bredź. Najlepiej żebyś zabierał głos w sprawach oczywistych, o których masz jakieś tam pojęcie.

  176. Tam to wszystko na emigracji w USA spaja od 1971 roku „Nowy Dziennik”:

    http://www.dziennik.com/redakcja

  177. cóż zasada symetryzacji

    sztuka lewacka – smarowanie się łajnem albo darcie japy z wykopanej dziury
    sztuka prawacka – przaśny, łopatologiczny pesudosymbolizm na poziomie grzędy

  178. Czytam na portalu „Nowin Jeleniogórskich”, że ten pomnik to w zasadzie prezent jest  z Hameryki. Więc sytuacja jest wielce ciekawa, bo z jednej strony jest młody adwokat jako sekretarz komitetu budowy pomnika, który pisze list do artysty w USA  a z drugiej strony przychodzi odpowiedź, że przypadkiem tak się składa, że mamy gotowy pomnik w Hameryce, który ufundowała organizacja o nazwie Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w USA , dla uściślenia Okręg 2 , którego „komendantem” jest pan Pityński. No i w dodatku „dar” jest bardzo drogi bo jest wyceniony na 200 tys. USD ale nie wiem, czy z kosztami transportu, czy bez.

    Sam pan Pityński to jedna z tych tajemniczych postaci, które pochodzą z bardzo właściwej i prześladowanej rodziny partyzanckiej ale studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie mają zaliczone  u samego rzeźbiarza Koniecznego Mariana, honorowego członka Akademii Sztuk Pięknych ZSRR i w dodatku autora tego słynnego pomnika Lenina w Nowej Hucie. Potem sprytny Konieczny przerzucił się na  pomniki „Grzegorza z Sanoka” i „Jana Pawła II”. A jego zdolny uczeń wyemigrował w 1974 r. do USA i zapragnął strasznie zostać „weteranem Armii Polskiej” i został. Nawet „Komendantem Placówki 123′.  I w odpowiednim czasie ma zrobione zdjęcie i z Buzkiem Jerzym i Prymasem Glempem. A ten „Światowid” pogański to zapewne z powodu niezwykle bogatej osobowości artystycznej.

    Ja wierzę w szlachetność uczuć artystów ale znam też reguły gry za komuny i wiem, że dzieci partyzantów antykomunistycznych raczej nie miały szans dostać się na komunistyczną akademię sztuk pięknych i studiować u sowieckich lizusów jak ten cały Konieczny Marian z dziełem pt. Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej w Częstochowie.

    Jak widać, ludzie w Jeleniej Górze wcale nie zamawiali kolejnej odmiany, tym razem makabrycznej, dzieła z serii „Ożeł morze”. Mają problem, bo ktoś im wciska „prezent” a tacy „światowi artyści” to się nie dadzą tak zwyczajnie kijem odgonić. On studiował u najlepszego propagandzisty komunistycznego w rzeźbiarstwie i wie doskonale, jakie wrażenie robi pomnik „bohaterskich żołnierzy radzieckich” a jakie te jego 5 zagłodzonych chabet a na nich 5 mało przytomnych facetów, co mają przedstawiać „polskich partyzantów”.  Lepszej anty-propagandy nie trzeba. Jak dla mnie to jest kicz, podobnie jak inne dzieła tego artysty. To, że starsi panowie z USA chcą błysnąć kasą biednym tutejszym mogę zrozumieć, ale myślę, że jednak rada miasta i proboszczowie w Jeleniej Górze winni się spokojnie zastanowić nad tym KTO do nich „przyszedł z darami”.  Uczeń Mańka Koniecznego, autora pomnika Lenina w Nowej Hucie:)))

  179. Do wypowiedzi Wolframa o porozumieniu Porvoo – mógłby coś dodać „Trzy krainy”, on chyba właśnie  tam pracuje i po chwili zastanowienia skojarzyłby trochę treści dla nas , albo już wie, tylko go nikt nie pytał.

    Pozdrawiamy „Trzy krainy”.

  180. Dzięki za link.

    Polecam.

    Nie wiem , co Ci odpowiedzieć… Mnie ten temat przerasta i to jest mało powiedziane. Nie tak dawno była w radiu relacja pani, która wówczas miała bodaj 8 latek. Chorowałam po tym kilka dni – nie jestem odporna, najwyraźniej… Jednocześnie śledzę polskich polityków i te kontredanse względem Ukrainy, z finansowymi włącznie. Nie mówiąc już o wymianie ludności w Polsce. I naszą wobec tych poczynań „naszych wybrańców” bezsilność. Boję się pomyśleć, jak to się dla nas skończy… „Nasi umiłowani” w dupie mają stałe naciski na powszechny dostęp do broni dla Polaków. Jak dla mnie – w kontekście ukraińskiej imigracji – to pełzająca zbrodnia.

    Zbieranie relacji i jakakolwiek dokumentacja – to są rzeczy konieczne.

  181.  „fragment ogrodzenia ze sztachetami, na które wbite są trzy główki dziecięce, a czwarta leży obok płotu na ziemi.”

    Te liczbowe dywagacje są nieistotne wobec tego co powyżej.

    Proponuję TFUrcy, przez duże TFU, wzmocnienie wyrazu swojego dzieła przez zainstalowanie zbiornika z czerwoną farbą i niech sika ona z pewnych miejsc co kwadrans.

  182. Grzegorza z Sanoka zrobił….nieźle…jeśli o mnie idzie nic już nie trzeba dodawać

  183. Od pierwszego zdania tekstu wiem co muszę napisać, a ostatnie zdanie mnie tylko w tym upewnia.

    Próbuje się nam w symbolach zaszczepić emocje wskazujące na triumf śmierci i zła ( te dzieci nabite na widły). Dawniej nawet największe tragedie upamiętniane były symboliką Zwycięscy i pogromcy zła Chrystusa, symboliką dobra. A więc krzyże choleryczne, figurki, fundacje.  Wszystko co może łączyć i zachęcać ku dobru, co może ludzi czynić lepszymi, a nie ciągłe żłobić w ranach nie dając winowajcom szansy na skruchę, a wywołując tylko odruchowe reakcje obronne. Elementem walki o polskość są właśnie te przydrożne figurki. Trzeba o nie dbać i upiekszać. Trzeba budować je w przydrożnych ogródkach. One świadczą o tym, że tu jest Polska, tak jak na Warmii. To najlepsza moim zdaniem odpowiedź na wszelkie prowokacje.

  184. Tych na szczęście nie brakuje… Przydrożne krzyże i kapliczki które w sposób wyjątkowy i niepowtarzalny podkreślają wyjątkowość (jeśli można tak powiedzieć) tej ziemi (i polskiego pejzażu)… Królują nad polami i łąkami jak sam stwórca.

    http://static.panoramio.com/photos/large/68769300.jpg

  185. Pomnik nie powinien razić dosadnością i walić obuchem po głowie oglądającego, bo wtedy jest to ordynarna propaganda.

  186. W kwestii wykorzystania symboli i smaku to okładka książki jest zabójcza…  http://aros.pl/ksiazka/kuchnia-matki-boskiej

  187. No i znowu narozrabialam. Nie przeczytałam porządnie wszystkiego do końca i na żarciki mi się zebrało.  🙁 🙁 🙁

  188. Zostało już kilka razy napisane czego dotyczy ten pomnik… i nie ma to nic wspólnego z uczczeniem czy dowodzeniem prawdy. Chcesz się Pan podniecać okrucieństwem to puszczaj sobie Wołyń… najlepiej od tyłu

  189. Polacy i Rusini od stuleci rywalizują o tereny zabużańskie

    Mogę pisać za siebie – uważam, że Rusini nie rywalizowali z Polakami o tereny zabużańskie, podobnie jak Kaszubi nie rywalizowali z Polakami o Pomorze.

    Podobnie, jak „rusek” Woyniłłowicz nie walczył o wyzwolenie Białorusi spod polskiej okupacji i nie schronił się w Moskwie, tylko w Polsce.

    Z tego, co Pan napisał – wynika, że istnieje i istniała jakaś rywalizacja – a my nie daliśmy rady, zaś „oni” przekroczyli granice. Czyli, że leninowski dekret o samostanowieniu narodów obowiązuje – tylko chodzi o to, byśmy się dogadali z Ukraińcami „pokojowo”, najlepiej pod egidą kogoś mądrzejszego i bardziej miłującego pokój, niż te dwie (my i „rezuny”) krwiożercze nacje – np. Korony Brytyjskiej.

    Czyli (jak pana rozumiem) jeżeli cokolwiek analizujemy czy piętnujemy, to jedynie metody, a nie motywacje.

    Ja natomiast uważam, że jeżeli motywacja jest fałszywa, szatańska – to i metody, po jakie się sięga bywają drastyczne.

    Stąd też – taka presja na przypisanie nam nieprawdziwej motywacji – że gwałciliśmy dziewki, kolonizowaliśmy i wprowadziliśmy niewolnictwo – i oni od tych wszystkich opresji musieli się wyzwolić, a mordowanie Polaków – no, było nadużyciem, ale poniekąd uzasadnionym.

    Pan zdaje się tej narracji ulegać.

    Nie dalej jak wczoraj pojawił się tu ważny wpis (Mniszysko) – by nawet przypadkiem nie traktować misji jako narzędzia kolonizacji, czy też kolonizacji jako  „błędów i wypaczeń” misji – bo misyjność stoi w opozycji do kolonizacji, jest jej przeciwieństwem.

    Proszę spojrzeć na dzień dzisiejszy – Rosja zajęła Krym i rości sobie prawa do części Ukrainy ( w propagandzie na rynek wewnętrzny do całej) – a ukraiński IPN zajmuje się budowaniem legendy UPA w opozycji do Polski.

    Czyli – budowana jest narracja w stosunku do Polaków, najbardziej Ukraińcom przychylnych – która nie leży w ich interesie.

    To nie jest jakieś szczególne novum,  że diabeł epatuje wolnością, tylko o cenie nie mówi.

  190. Warmia tez ma swoje historie walki o przetrwanie

  191. Wołyń już dostępny w wypożyczalniach, tylko 14,99. Wkrótce zapewne jako dodatek do naszych tygodników. A skoro już o naszych mowa, to odrobinę się zastanawiam, ile takich zbiórek na pomniki zainicjował nasz amerykański rzeźbiarz.

  192. Tow. Marian Konieczny w latach 1968-1972 członek egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR wykonał w 1085 dla Sanoka pomnik św. Grzegorza z Sanoka, czyli, jak widać, wiedział, że wieją nowe wiatry. W latach, w których na ASP studiował pan Andrzej Pityński jego promotor był dziekanem wydziału. A za komuny w zakresie produkowania propagandzistów artystycznych, w tym również rzeźbiarskich – nie było przypadkowości. Każdy miał teczkę osobową z opisem drzewa genealogicznego do dziadków co najmniej. Moja nieżyjąca koleżanka składała kwity na ASP chyba ze 20 razy aż ją w końcu poinformowano, żeby nie marnowała czasu swojego i cudzego, bo ma „złe papiery rodzinne”. A była absolwentką Liceum Plastycznego w dziale rzeźbiarstwo i świetnie się zapowiadała. Całe życie uczyła rysunku dzieci w jakimś domu kultury i dorabiała ucząc rysunku kandydatów  na architekturę.

  193. Ładnie i prosto to pan opisał. Dziękuję.

  194. > Otóż zdrajcą jest każdy kto sprzeciwia się takiej szlachetnej inicjatywie.
    > Jak można zarzucać coś ludziom, którzy chcą upamiętnić pomordowanych?

    Identyczny – co do zasady – mechanizm, jak z WOŚP Owsiaka. Co, nie chcesz dzieciakom pomóc? itd.
    A tak ogólnie w pełni się z Tobą zgadzam.
    Jeżeli ktoś mówi, że estetyka jest nieważna lub tylko tego nie rozumie, jest idiotą i tyle.

  195. I zbudowali zamek w Malborku – https://nexxblog.wordpress.com/2014/10/17/kto-to-zbudowal-czesc-i-zamki-krzyzackie/

  196. Maniek jakoś tak bardzo chciał zakolegować się z ludźmi z kultury niezależnej w latach 80-tych. Mimo tytułu profesora i głośnego w PRLu nazwiska – jakoś tak bardzo nie chciano się z nim kolegować.

    A ten Lenin  w Hucie – to tzw. formuła: „Lenin w pyndzie” /w pędzie, znaczy/, formuła autorstwa Koniecznego. Nieprawdopodobne jaja sobie brać artystyczna z tego robiła.

    Patrze teraz na jego rzeźby – to propagandysta, rzeźbiarz – propagandysta. Dostosowany do sytuacji bieżącej. Niestety, co do mody w sztuce – również /te naturalistyczne figury w skali 1:1, metalic/.

    Niech mu tam się wiedzie.

  197. Oni nie musieli być aż tak przewidujący. Przy UPA byli brytyjscy oficerowie kontaktowi i być może oni coś zasugerowali. Tacy oficerowie byli przy wszystkich organizacjach partyzanckich tylko nie  przy AK (i ogólnie nie w Polsce).

  198. Upamiętnianie Zbrodni Wołyńskiej (nie tylko „wołyńskiej”, Polacy byli mordowani już pod koniec 1939 r.) przypomniało mi lata, kiedy zakazane było upamiętnianie zbrodni katyńskiej. I pamiętam, że wtedy prywatni obywatele wykupili miejsce na cmentarzu w dobrym miejscu i za cichą zgodą proboszcza „nieznani sprawcy” naznosili kamieni otoczaków całą górę i w jedną noc wystawili porządną piramidę z otoczaków zwieńczoną porządnym krzyżem metalowym a na pomniku umieścili tablicę informującą, że pomnik jest „poświęcony pamięci”. Co roku rodziny z dziećmi obowiązkowo przychodziły zapalać znicza i się pomodlić za tych Pomordowanych. Tych zniczy paliły się setki. I palą się dzisiaj.  Są dwa cmentarze i dwa pomniki katyńskie jako- symboliczne groby. I w tym duchu winny być budowane symboliczne groby na cmentarzach – Ofiarom Rzezi Wołyńskiej, do dzisiaj nie mającym grobu. Na kilku wiejskich cmentarzach wokół mojego miasta  są groby bezimienne naszych Żołnierzy poległych w 1939 i w 1944 r.  W tym przypadku władze komunistyczne wymurowały opaski betonowe i „złamały się” i dodały krzyże. Miejscowa ludność wysyłała co roku dzieci szkolne do porządkowania i „obowiązek zniczowy” był i pozostał -dla wszystkich. A dodano jeszcze krzewy zimozielone i jest cudnie.
    Moim zdaniem już dawno w tych miejscowościach, gdzie żyją Polacy z Kresów winny być takie symboliczne groby Polaków – na cmentarzach. Groby chrześcijańskie, z krzyżem i tablicą informacyjną oraz możliwością pomodlenia się za Zmarłych. A jeśli pamiętają nazwiska i imiona swoich pomordowanych Kuzynów lub Sąsiadów , to można umieścić spisy Pomordowanych. We Francji w każdej miejscowości są pomniki żołnierzy I WW i II WW i spisy imienne poległych.

    Nie chcę kwestionować szlachetnych intencji tych, co chcieliby różne pomniki tym Ofiarom Rzezi Wołyńskiej wystawiać, ale Ofiary potrzebują modlitwy a nie skandali politycznych i religijnych.

  199. Mnie do artysty Koniecznego zbliżyło muzeum socrealizmu w Muzeum w Kozłówce, dokąd ktoś przytargał „rękę Lenina” i ustawił ją na widoku w wejściu. Niedaleczko wisi obraz naturalnej wielkości towarzysza artysty Bardiniego a obok marszałek Rokossowski na białym koniu oraz dojarki w pegieerze. Jest się z czego pośmiać i nad czym zadumać. Kiedy powieszono jakiś kilim porzucony przez Hitlerjugend, to kogoś to strrrasznie ruszyło i kilima zdjęli.A był bardzo podobny do „kilimów komunistycznych”.:)))

  200. https://www.google.pl/search?sclient=tablet-gws&client=ms-opera-mobile&site=webhp&source=hp&q=Czeladź+kosciół&oq=Czeladź+kosciół&gs_l=tablet-gws.12..0i22i30k1l3.2663.16515.0.18283.19.15.2.2.2.0.159.1352.12j3.15.0….0…1c.1j4.64.tablet-gws..0.19.1402…0j0i131k1j0i3k1j0i13k1.C3JgEkWKxZc#istate=lrl:iv&rlimm=17943808311355572783

    Proszę, tu jest galeria zdjęć.

    Nie chciało się wkleić, mam nadzieję że już działa.

    .

  201. To logo, ten obraz symbol miażdży. Ja sobie go na serio oglądam co jakiś czas. Ma siłę i moc. Koncepcja i wykonanie autentycznie wywołują ciarki. I to są świete słowa, jak artysta z umiejętnościa tworzenia i dobrym warsztatem wie co chce wyrazić, to trzeba dać mu tylko święty spokój i trochę czasu.

  202. Dziękuję. Jest piękny! Zawsze twierdziłem, że gdzieś do II wojny światowej wiedzieli jak budować Kościoły. Potem zaczęło się robić źle a teraz to jest po prostu tragedia! No ale to jest temat na inny wpis. Nie burzmy wątku Gospodarzowi.

  203. „Gołym okiem widać, że nie masz o niczym pojęcia, chronologia dla ciebie nie istnieje” – zarzuty mocne, ale raczej bezpodstawne. Jednak z uwagi na trochę offtopowy charakter tematu i wyraźne Twoje życzenie nie będę już rozwijał tematu.

  204. 🙂 Dlatego bardzo krótko zasygnalizowałam żeby nie burzyć.

    Ale to nigdy nie będzie na temat:) . Trzeba nastawać w porę i nie…

    .

  205. No i częścią tej historii są m. in. te kapliczki no i przede wszystkim Gietrzwałd, jak wszystkim wiadomo.

    http://sanktuariummaryjne.pl/sanktuarium/objawienia-matki-bozej/objawienia-matki-bozej-w-gietrzwaldzie/

  206. Ach, pani Nebrasko, jak zasłużyłem na szczególną uwagę?

    Panu Gabrielowi chyba kiedyś powiedziałem, że trochę się zdziwiłem (ale po lekturze bloga i książek p. Gabriela – tylko trochę), że zaistniała ta cała unia z Porvoo. Ważne też jest i to, że życiorys anglikańskiego prymasa Anglii ulega zmianie i staje się bardziej królewski, a są tam też i inne cuda, o czym można poczytać w wikipedii.

    Poza tym od niedawna przypatruję się różnym działaniom ekumenicznym, które wg mnie nie mogą się udać, gdy nie bierze się pod uwagę nauczania Marcina Lutra, które to obecne jest u protestantów. Bo jednak nauka Lutra w każdym punkcie jest odrzuceniem nauki Kościoła Katolickiego.

    Co do dzisiejszego tematu, to, idąc za myślą ojca Mniszysko, rzeźba sakralna ma skłaniać człowieka do modlitwy i szukania jedności z Bogiem, do skupienia, błagania, przepraszania, czy dziękczynienia. Zawsze w miłości, która swoje źródło ma w Bogu i do Boga ma prowadzić. Nic odkrywczego nie napiszę, że sakralne jest zawsze oddzielone od świeckiego oraz zawsze i jasno skierowane na Boga. Myślę, że co do tego 15to metrowego projektu nie mam nic do dodania, bo temat już został bardzo dobrze opisany.

  207. Syn znajomej bardzo poważnie potraktował zdawanie na wydział Zarządzania Mediami i Organizacji Produkcji Filmowej i Telewizyjnej. Naoglądał się filmów, naczytał się różnych książek i zjawił się na egzaminie wstępnym ubrany w garnitur i pod krawatem, kiedy wszyscy bez wyjątku byli ubrani luzacko. Kiedy wywiesili listy to już wiedział dlaczego tak było, bo on nie znalazł swojego nazwiska na liście przyjętych.

  208. kolejny miszcz drapikowski do kolejnego satanistycznego dzieła
    całość w formie trójzębu, pełna ”zgniłej” symboliki, aż bije czarnym światłem
    to jawny i bezczelny przekaz – a tu jeszcze darowanemu koniowi w zęby zaglądają!

  209. Pomniki pana Pityńskiego zdobią całą Polskę i Amerykę. Na przykład, „Patriota” stoi od 2011 r. w Stalowej Woli i przedstawia husarza:

    http://static.polityka.pl/_resource/res/path/af/f0/aff0369c-a297-43c0-8676-1077047d4401_830x830

    https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/8f/f0/55cf40c06a19e_p.jpg?1442179414

    Artysta rozmawia z odbiorcą komunikując mu przesłanie zgodnie z pewną dość spójną koncepcją, której dowodem jest poniższy fragment opisu symboliki dzieła ze strony SWAPwA (zachęcam do przeczytania całości):

    „Musimy tworzyć takie rzeźby monumentalne, żeby inne narody wyczuły w nich temperaturę „polskiej krwi”, krwi, która przechodzi z pokolenia na pokolenie jest wieczna i niezniszczalna.  Pomniki monumentalne to słupy milowe w historii narodu, nie pozwalają innym systemom i filozofiom , zniszczyć waloru i rdzenia kultury narodowej. Pomniki milczą, lecz uczą przez wieki i pokazują następnym pokoleniom kim jesteśmy, skąd przyszliśmy i dokąd idziemy.  Każda kompozycja rzeźbiarska to kamerton uczuć, to kompas, to symbol czasu i przestrzeni. Dobrą rzeźbę widzianą raz pamięta się przez całe życie.

    (…) „Patriota” to skrystalizowany, czysty symbol narodu polskiego. Monumentalny symbol polskiego patriotyzmu. To dumny Sarmata, słowiański rycerz, to symbol : Bóg!,  Honor!,  Ojczyzna!,  to „Duch Narodu Polskiego”, kroczący przez wieki z dumnie podniesioną głową.  Głowa rycerza zakuta  z prawej strony w przyłbicę hełmu, symbolizuje, że jest on ciągle w walce, rozwiane długie słowiańskie włosy i bujny sarmacki wąs, krzaczaste brwi przypomina głowy Królów Polski, Piastów, Jagiellonów, wielkich wodzów Sobieskiego i Piłsudskiego. Zbroja z pagonami symbolizuje bohaterskich polskich generałów: Dąbrowskiego, Poniatowskiego, Pułaskiego i Kościuszkę.  Pancerz „Patrioty” zdobi krzyż rycerski, ten sam, który był zawsze na husarskich zbrojach pod Kircholmem i Wiedniem, ten sam, który dał początek orderowi Virtuti Militari. Zbroja przepasana jest rycerskim pasem, który symbolicznie nawiązuje do perizonium opasującego biodra cierpiącego na krzyżu Chrystusa.  Symbolika chrześcijańska wyraźnie dostrzegalna jest także na głowie husarza. Dwa głębokie cięcia na przyłbicy symbolizują blizny na prawym policzku Matki Boskiej Częstochowskiej. Buty rycerza zdobią ostrogi. Lewa strona pancerza wyrwana od strzału pocisku w okolicach serca, to symbol „Golgoty Polskiego Narodu”, to trzy rozbiory Polski, to pakt Ribbentrop-Mołotow, a potem Jałta i zdrada sojuszników, to obozy koncentracyjne, Syberia, Katyń, utrata 47% ziem polskich, to mordy NKWD i UB na Polskich żołnierzach i partyzantach AK, NOW WIN, NZSW, to mordy nacjonalistów UPA i litewskich sprzymierzeńców hitlerowców, to mordy popełnione na polskich księżach, np. ks. Popiełuszki, to kule w Ojca Świętego Jana Pawła II i w końcu to Smoleńsk 2010. Z tej rozdartej rany wyrasta polskie husarskie skrzydło, symbol wolności, wiary i walki „Za Naszą i Waszą Wolność”. Pomimo tych ran „Polski Duch” idzie przez życie z podniesioną głową, z szablą w prawicy na której widnieje orzeł  w koronie. Niosąc na swoich ramionach ciężar historii i ofiary narodu polskiego, kroczy ciągle dumny i waleczny w rytm polskiego hymnu „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc  wzięła szablą odbierzemy.” (…)”.

    http://www.pava-swap.org/wydarzenia42.htm

  210. Nie zapomnijmy o pomniku Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie.

    Bardzo uniwersalne dzieło , na każdą rewolucję pasuje :)))

    http://x3.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_WTVoko1YHHXQgRZIu6Tv16dwmSsn7Bpy.jpg

  211. Jadąc od Lublina celowało się prosto między wargi sromowe 😉

  212. Tu Gospodarz pisze o niechcianym pomniku, a córunia Olszańskiego vel Jabłonowskiego i A. Fatygi zagrała w rosyjskim filmie „Matylda” i jest szum. Jest świetnie prowadzona, bo w czeskim filmie zagrała wielokrotną morderczynię; ostatni czeski więzień skazany na karę śmierci. Maria Awaria już nie jest panienką, więc promuje się następną.

  213. A w co się miało celować, jak tam są same wargi ? 🙂

  214. Z opisu wynika że ten pomnik, to takie dekoracje Halloween utrwalone w spiżu. Ma przerażac, ale gustujacych w takiej rozrywce, rozśmieszać.

    To nie może stanąć. Kropka.

  215. Dodałbym jeszcze, że ten Pityński wyjechał do USA w 1974 roku. Syn żołnierza i żołnierki podziemia, pomagający po wojnie ukrywającym się partyzantom?! Może nie o tego samego chodzi :-))?

  216. Obywatele Polscy pochodzenia ukraińskiego zaatakowali we wrześniu 1939 roku. Pod koniec września masowo też dezerterowali z wojska. Szacuje się liczbę ofiar polskich w tym czasie na ca 10000.

    I jest to kolejny temat mało znany, a być może tabu.

    Mój wujek opowiadał, że zaatakowali jego oddział wycofujący się na Rumunię. W odpowiedzi wojsko strzeliło zapalającymi po strzechach i atak ustał. Pojechali dalej.

    Kultura niemiecka nakazywałaby w tym momencie rozstrzelanie ludności tych wsi od niemowlęcia do staruszków. Ale to kultura niemiecka.

  217. To jest oczywista oczywistość: rody. Układ. Oni nie popuszczą, bo w tym jest spora kasa, którą wydaje rząd i samorządy. No i Kościół. A w dodatku stara komuna jest zadaniowana, więc tym bardziej musi pilnować, żeby się „ci zwykli ludzie” nie zaplątali im do układu i za dużo nie zrozumieli:)))

  218. Rzeczywiście, bardzo „uniwersalne” dzieło. I rzeczywiście „na każdą rewolucję” pasuje.  Nic ująć, nic dodać. A uczniowie „też w biznesie”.  Dla odmiany „w antyrewolucyjnym”. Znaczy się „patriotycznym”.

  219. to bylo odnosnie powalajacego kunszntu ww rzezbiarza, ktory tam (dla niektórych tu) tworzy

  220. W 1939 r. więcej niż 10 tysięcy, bowiem atakowali tzw. bulbowcy – osadników polskich. Całe rodziny zostały wyrżnięte już na przełomie 1939-1940. Sowieci tylko patrzyli z uśmiechem. Kiedy bulbowcy „wykonali zadanie” to ich sowieci „wynagrodzili po swojemu” i stąd „martyrologia ukraińska” pierwszej części IIWW. A potem weszli Niemcy i zaczęło się od nowa.  Mam wrażenie, że oni mają poważny problem z opętaniem demonicznym. A reszta się boi i cicho siedzi. Straszne, kiedy muszą „iść umierać”.

  221. Nie da sie pogonic tego calego Pitynskiego z tym jego zatrutym prezentem? Co za koszmar.

    Pisze w biegu, pozniej sie sprawie przyjrze.

  222. Pomnik Partyzanci w Bostonie – z wiki:

    […]Inspiracją twórcy były zapamiętane sceny spotkania z partyzantami antykomunistycznymi z grudnia 1959. Jako 12-letni chłopak wraz z ojcem Aleksandrem odwiedził żołnierzy, wśród nich krewnego Michała Krupę i dostarczył im zaopatrzenie. Widok poruszających się konno partyzantów w klimacie zimy nad rzeką Tanwią stanowił obraz dla rzeźbiarza przedstawiony na pomniku. Monument powstawał od 1979 do 1983. Został odsłonięty w 1983.

    […] Przedstawia pięciu uzbrojonych jeźdźców na koniach w marszu. Ich pozy przedstawiają zmęczenie i wycieńczenie tułaczką i walkami (uwypuklone w spuszczonych głowach postaci). Odwzorowani zostali kolejno od strony lewej: Aleksander Pityński ps. „Kula” (ojciec autora), Adam Kusz ps. „Garbaty” (drugi dowódca oddziału), Stanisław Pelczar ps. „Majka”, Michał Krupa ps. „Pułkownik” (wujek autora), Józef Zadzierski ps. „Wołyniak” (pierwszy dowódca).

  223. Wiki mówi, że pomnik katyński p. Pityńskiego stoi w „Jersey City w stanie New Jersey przy ujściu rzeki Hudson do Oceanu Atlantyckiego”. Nie wiem czy to bardzo prestiżowe miejsce, ale jeśli tak, a coś mi mówi, że tak, bo to w końcu ujście żeglownej rzeki, skomunikowanej z Wielkimi Jeziorami i Rzeką Św. Wawrzyńca, to znaczy, że ktoś na to wyraził zgodę. Inaczej być nie może, w końcu to są Stany. Ten zaś co wyraził zgodę, wyraził ją na to, co widać. A widać nagą groźbę – takie coś dostaniecie, durne polaczki, nic innego się wam nie należy. Knebel, spętane za plecami ręce, upokorzenie, przecwelenie, śmierć na śmietniku, bagnet w kręgosłup wychodzi przez serce, bieg prosto „w objęcia śmierci”, do tego rogatywka, „szklanki” na nogach (jakże realistycznie oddane) i nieszczęsne ostrogi. Jedna taka rzecz wystarczy, żeby obudzić tak potrzebne emocje, a tutaj ich tyle, stary jestem, a nadal się dziwię, że nikt tego nie widzi?

    Pewne moje zdziwienie budzi fakt, że ten tak czytelny komunikat najwyraźniej sfinansowali sami Polacy z Ameryki. To do tego stopnia dziwne, że zaczynam wątpić w dobrą wiarę fundatorów.

  224. Rzeźbiarze to jest towarzystwo specyficzne.  Oni zazwyczaj rozumem nie grzeszą, coś tam sobie dłubią, a potem usiłują któregoś z tych gotowców  upchnąć komu popadnie.

    Francuski mason Bartholdi chciał, żeby jego  Statua Wolności stała u wrót Kanału Sueskiego w charakterze latarni. Niestety, Kanał w międzyczasie przejęli Brytyjczycy i pomysł upadł. No to uprosił współbraci Francuzów, żeby podrzucili to zgniłe  jajo Stanom Zjednoczonym z okazji setnej rocznicy Deklaracji Niepodległości jako statuę wolności.

    Gdynia ma za to Irenę Loroch, która  najpierw podrzuca swoje arcydzieła na pozycję(np.upiorny pomnik Białej Wdowy na bulwarze), a po jakimś czasie wystawia za nie rachunek. Biedny Borchardt pewnie w grobie się przewraca na konto popiersia, jakie ta pani umieściła na jego grobie.

    Pan Pityński  stanowi przypadek identyczny. W wiki jest ciekawy cytat w temacie: Był fundatorem i wykonawcą popiersia Jan Paweł II, ustawionego bez zgody władz na rynku w Ulanowie.

    „W związku z odsłonięciem i poświęceniem w miasteczku pomnika papieża artysta Andrzej Pityński zaprojektował i odlał w brązie 25 medali z wizerunkiem papieża oraz retmana. Awers medalu przedstawia popiersie papieża z napisem „Papież Jan Paweł II Ulanów 1988”, rewers: postać retmana – dziadka artysty, również Andrzeja Pityńskiego płynącego łodzią flisacką oraz herb Ulanowa, a nad nim korona. Pod herbem napis „800 lecie osady flisackiej”.”http://www.ulanow.pl/pl/6151/0/W_holdzie_JPII.html

    Czyli facet lansuje się na papieżu, na pomordowanych na Wołyniu, na Katyniu i na czym popadnie.  Ciekawe, skąd ma na to pieniądze, bo jak rozumiem, do USA wyjeżdżał goły.

    Zresztą sam fakt, że  jako najwyższe osiągnięcie zapodano, że jest profesorem rzeźby w Johnson Atelier Technical Institute of Sculpture w Merceville , czyli dziury  z 13 tys. mieszkańców,  graniczy z pewnością stwierdzenie, że tytuł przyznał sobie sam, jako jedyny pedagog tej uczelni.

  225. „(…)w 1967 UB-ecy zorganizowali prowokację, a później pokazową rozprawę kolegium do spraw wykroczeń. Do sali miejscowego kina spędzili ludność miasteczka. Milicjanci z psami przyprowadzili obwinionych: Andrzeja i Aleksandra Pityńskich. Był to jedyny „proces pokazowy” w Ulanowie. „

    Zaraz później idzie studiować do ASP w Krakowie, a w 1974 wyjeżdża do USA.

  226. rozwiane długie słowiańskie włosy

     

    On w ogóle wie o czym mówi?

  227. Ach doprawdy…pani Michalina Olszańska zagrała tę morderczynię co ludzi na przystanku przejechała? To znaczy, że sytuacja jest poważna i musimy już całkiem przejść na język niezrozumiały dla naszych wrogów….

  228. No jak? Polonia daje prezent ojczyźnie…jak pogonić…

  229. O woli nie ma tu nawet mowy. Oni są bezwolni, jak barany…

  230.  

    Leonardo di Caprio miał polskiego „dziadka ” rzeźbiarza Stanisława Szukalskiego…. , autora jednego z pierwszych pomników katyńskich tj powstał tylko projekt , no i ta demoniczna postać z młotkiem

    https://pl.pinterest.com/pin/465841155179787587/

    ten projekt jest znacznie mocniej trafiający do emocji niż bagnet w plecach piechura, oceńcie sami

  231. Daj może spokój, co…Stach Szukalski to był jeszcze lepszy model niż ten Pityński, świr, satanista i poganin. A ty go tu przywołujesz i domagasz się ocen. Tu w ogóle nie o to chodzi.

  232. U p. Andrzeja wszystko jest możliwe, podobno tubylcy na husarza-„Patriotę” mówią „transformers”.

    Kolejne dzieło -„Pomnik Książki” w Lesku:

    http://www.bosz.com.pl/resources/2/news_34_62.jpg

    🙂

  233. Godne to i sprawiedliwe
    Słuszne i zbawienne. Amen.

  234.  

     
    Poza tematem:
    „Wybierz lekturę Narodowego Czytania 2017”:
    http://www.prezydent.pl/kancelaria/narodowe-czytanie/wybierz-lekture-na-2017-rok

    Demokratyczna procedura wywołała u mnie skojarzenie z tymi trzema fragmentami:
    https://youtu.be/LUnt9Xc2wxw?t=27s
    https://youtu.be/LUnt9Xc2wxw?t=4m20s
    https://youtu.be/Z2NWPsSvt5g?t=1m12s
     
    – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

  235. Czyli unijne budżety też go interesują, nie tylko patriotyczne…

  236. „Dziel i rządź”, oraz wojna dogmatyczna przez „sztukę” w jednym. Sztuka nowoczesna. Z kropką lub bez – jak kto woli. Ja tu nie chcę rozwijać nowego tematu, ale rzeczywiście przygotowano odpowiednie kadry i rzucono je na odcinek walki z cywilizacją łacińską oraz KRK. To są te Kościoły już nie na planie krzyża, tylko hali widowiskowej, te dziwne figury, czy wprost „symbolika fartuszkowa” we wnętrzach świątyń. Kapłani często ulegali za komuny, bo inaczej pozwolenia na budowę by nie wydano.

  237. Husarz bez majtek albo z gołą d… jak kto woli. To nie są zwykłe jaja. To są jaja narodowe.

  238. Tatuś i córunia zagrają wszystko, jest tylko sprawa gaży.

  239. Chodzi za mną ta Twoja uwaga od paru godzin… Oni też myślą.

    Widzisz, nie wypowiadam się dokładnie w sprawie opisanej w dzisiejszym tekscie. Po prostu nie mogę na to patrzeć… To jest okropne – i nie piszę o stronie ,,artystycznej,, ….Okropne połączenie wszystkich tych elenentów.

    Są sytuacje gdy trzeba zdecydowanie wypowiedzieć się dobitnie.

    To w kwestii Wołynia też trzeba.

    Ale to jest forma nie do przyjęcia.

    .

    Znam pewien typ ludzi ślepych i głuchych na wymowę obrazu… Uważają, że skoro temat jest ich zdaniem ,,,święty,,, i należy o nim mówić, to już wszystko dobrze. No bo wreszcie się mówi.

    .

    Uwazam, że na prawdę warto mówić, malować, rzeźbić na chwałę Bogu.

    Ci ,,moi,, mieszczanie w tamtych, zadanych okolicznościach, wywiązali się jak najlepiej z sytuacji zewnętrznej, która na nich spadła.

    Sami tak krzywdzeni…zainicjowali i dopilnowali a także sfinansowali dzieło przekraczające absolutnie moje wyobrażenia…że tak nic nie mogąc – tyle można.

    .

    Przypominaja mi się w tego rodzaju sytuacjach te Redukcje Jezuickie w Ameryce Południowej.

    I cudowna muzyka, którą po zniszczeniu Redukcji tamtejsi Indianie przechowywali przez stulecia, dzięki czemu dotarła do nas.

    I jest świadectwem…

    .

  240. Ciekaw jestem jak oni to wesele będą czytać, z podziałem na role? Andrzej Duda – Czepiec, Agata Duda – Rachela….

  241. „Miałeś, chamie, złoty róg,
    miałeś, chamie, czapkę z piór:
    czapkę wicher niesie,
    róg huka po lesie,
    ostał ci się ino sznur
    ostał ci się ino sznur”

    Chochoł do Jaśka

  242. W Polsce jest kilka wytwórni, m.in. w Nowej Soli, które oferują figury z żywicy polimerowej (robiły też figury Presleya i Michaela Jacksona do francuskich pubów oraz policjantów odstraszających piratów drogowych). W 2005 roku za 4 tysiące złotych można było kupić papieża o wysokości 2,3 m i ważącego 80 kilogramów. Czas oczekiwania na dzieło – dwa tygodnie.

    Czytaj więcej: http://www.nto.pl/magazyn/reportaz/art/4191267,po-ile-kilogram-papieza-najdziwniejsze-pomniki-w-polsce,id,t.html

    Pomnik Piotra I powstawał 20 lat. Czy aby powstała dobra sztuka potrzebna jest władza absolutna (która chce zaznaczyć swoje władanie na danym obszarze)?
    Czy kiedy władza jest ukryta nie ma popytu na dobrą sztukę?
    Ciekawi mnie Pani spojrzenie na tą kwestię.

  243. On był Aztekiem być może?

  244. Czerpie moc twórczą. 🙂

    Kraj usiany jest maszkarami. Następny – przedstawia trzech czekistów skradających się do gołej Nadieżdy Fiodorowny, zaś czwartemu wyraźnie chce się iść za potrzebą. Z oddali całą tę sytuację ogląda J. Stalin:

    http://m.natemat.pl/4b9a4b7f0ffa0310fa9ae21f5231e6ab,750,470,0,0.jpg

    http://www.pomnikowo.eu/strony/pliki/krakow/p_krakow_152a.jpg

    To, że dzieło nosi nazwę „Pomnik J. Piłsudskiego i Czynu Niepodległościowego”, jest w Krakowie i jest autorstwa tego całego Dżugaja, nic w powyższym opisie nie zmienia.

  245. Szpetota niesamowita. Zezwalają samorządy, więc albo siedzą tam sami durnie , albo decydują tzw. „inne czynniki”.

  246. To powinno mieć tytuł „Do biegu, gotowi, start”. To już lepiej niech przyjdzie Onyx i zacznie puszczać śmieszne teledyski disco polo….

  247. Chryste, jak można być aż tak pozbawionym talentu, wyobraźni, smaku, wszystkiego, tylko nie finansowania. Ten przerażający szajs MUSI być odgórnie, intencjonalnie zlecony, bo przecież w dzisiejszych czasach można sobie wyguglać jak się rzeźbi konia albo postać ludzką w zbroi, a kiedy się jest rzeźbiarzem to nawet zobaczyć w realu, jak to wygląda. Ergo, wszelka dyskusja nad wadami i zaletami dzieł p. Pityńskiego i jemu podobnych jest wykluczona, zakazana, bo to nie są dzieła, lecz agresja, i powinna sprowadzić się WYŁĄCZNIE do wskazania zleceniodawcy tej agresji oraz, jak się da, do pokazania palcem spodziewanych skutków i szkód jakie ma ona przynieść celowi ataku, czyli naszej społeczności, naszemu plemieniu. Dixit.

  248. Ja mam takie wrażenie że komuś o bardzo dawna bardzo, bardzo zależy na nienawiści polsko ukraińskiej, i strasznie się boi możliwości pojednania. Robi dowolnie potworne rzeczy byle tylko się grzało za wszelką cenę. Do Niemców od których oberwaliśmy znacznie więcej można było powiedzieć „przebaczamy …” i to w zasadzie bez warunków wstępnych. A tu nawet o tym pomyśleć nie można…

    Może ktoś o lepszym „nosie” znajdzie jakieś wskazówki co do kierunku ?

  249. > DON ESTEBAN

    Podobno obowiązuje tzw. ustawa krajobrazowa, więc o takich tłamszących ludzką psychikę zawłaszczeniach przestrzeni teoretycznie nie powinno być nawet mowy. Świadomie łamią ustanowione przez siebie prawo.

  250. Tymczasem (nieco obok tematu) niemieckie media polskojęzyczne wskrzeszają zombie:

    http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/krzysztof-janik-pis-nie-przezyje-zmiany-lidera-wywiad/25tcklr

    Generalnie nic wartego uwagi oprócz krzywego uśmiechu, ale jedno jest niestety dołujące: „Jestem cały czas członkiem SLD, ale głównie zajmuję się dydaktyką i pracą z młodzieżą. Ja w ogóle zaczynałem od pracy na Uniwersytecie Śląskim. Tak że jestem nauczycielem i daje mi to dużą satysfakcję.”

    Faktycznie nie ma innego wyjścia niż budować rynek treści będący alternatywą dla państwowych akademii. A one i tak ciągle będą ogłupiać kolejne pokolenia. Albo w najlepszym razie nie pokazywać tego co istotne.

  251. to ten Janik co sobie coś w nazwisku poprawiał i by ł z zupełnie  innej rodziny niż chciał to obwieścić światu?

  252. Bylim, widzielim, ze śmichu ryczelim. Znaczy w tym mjuzeumie socrealizmu. Chyba karmienie świnek w pegierze tam też było. No a na wystawach związkowych w ZSRR stawiano rzeźbę świni. Naturalistyczną. Se ludziska mogli popatrzeć na nieosiągalne…

  253. Komuna skutecznie eksploatowała Hasiora. Ponury, ale wybitny, świetnie wkomponował się w nastrój epoki.

    Putin ma Ceretelego. Cereteli ma Putina. Dzięki Putinowi jest jednym z nabogatszych Gruzinów. Robi dla Putina piękne i monumentalne rzeźby Carów, ale skutecznie ubogaca małą miejską architekturę w urocze ławeczki czy postacie z bajek. Kiedyś pokazali w TV odsłonięcie pomnika Jana Pawła II w Paryżu. Jaki ładny, pomyślałem. I za chwilę usłyszałem, że autorem pomnika jest Cereteli.

    Pomniki z natury rzeczy powinny upamiętniać chwałę, zwycięstwa, wielkich i ważnych ludzi. Upamiętnienie tragedii powinno odbywać się w zaciszu, na cmentarzach, w wyodrębnionych enklawach, raczej na uboczu. Nie dlatego, żeby zlekceważyć ofiary, ale żeby zachować siły na ważne bitwy.

    Robić piękną architekturę jest dość łatwo. Osoba z odrobiną dobrego smaku może skorzystać z wzorników, może robić repliki istniejących obiektów. I nie musi to być tak strasznie drogie. Np. kościół w stylu romańskim z surowej cegły, oszczędny w dekorach, z ociepleniem ukrytym między warstwami ścian, może być tańszy od niejednego gargamela.

    A tworzyć piękno jest naszym obowiązkiem, bo leży w danych nam przez Boga możliwościach i jest po prostu wyrazem podziękowania dla niego.

  254. Sami się śmiejemy bo wiemy, że zorganizowane to będzie tak, że na rautach w ambasadach łzy rzęsiście podłogi zroszą a miedź w sakwach w pożądany sposób zabrzęczy.
    Choćby i do nich obcym dialektem emocje sączyli, to przekaz będzie zrozumiały i zgodny z założeniami projektowymi.  Tylko kolektyw ekspertów z szerokim uśmiechem przelicza korzyści uzyskane za poradę z kategorii : 1 z 10 a przy 11 wracamy do początku.
    A kolektyw zdaje się liczny:
    http://www.prezydent.pl/kancelaria/narodowe-czytanie/narodowe-czytanie-2017/
    Przez grzeczność dla zaangażowanych mogli całą „listę ważnych dzieł polskiej literatury” opublikować a nie tylko cztery pozycje. Toż to Pani „od Polskiego” na podorędziu podobną listę ma i dyktuje na pierwszej lub drugiej lekcji, a tu ponownie radzić było trzeba by większość mogła wybrać to co zna z pierwszej lub drugiej lekcji języka polskiego.
    I to podkreślenie „znaczenia dla kształtowania narodowej tożsamości”  adresowane do populacji w większości niemającej nic poza zobowiązaniami wobec obcych i kolorowym elektronicznym „oknem prawd wszelakich” na ścianie.
    Koresponduje to z:
    „Najpierw państwo potem własność i rynek” J. Kaczyński 2017-02-04
    … ZUS, KRUS, hipotek, warzywniak.
    Ciekawość mnie zjada ale nie ‘jak będą’ lecz ‘kto będzie’ ich słuchał, bo akurat ‘kto’ za to płaci to wiemy.
     
    – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

  255. Jaja to mało powiedziane…

  256. Przez moment myslalem ze oni jada na wielbladach ale po chwili wpatrywania sie zorientowalem sie ze  te stworzenia nie maja garbow a wiec to nie wielblady.

    Caly ten „pomnik” to jeden wielki garb. Po prostu tfurca wlozyl w to cala swoja dusze i pokazal ten swoj garb. Taki na miare czasow.

  257. Ten Pitynski powinien pojsc na rok do wiezienia za te pomniki. I tam przekwalifikowac sie. Sa przeciez jakies kursy spawania czy zajecia na frezarce.

  258. Się świetnie wkomponował w nastrój epoki……….

    https://www.google.pl/search?q=hasior+pomnik+ubek%C3%B3w&rlz=1C1AOHY_plPL719PL719&espv=2&biw=1280&bih=709&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwi4pYHe2oPSAhVmIpoKHclWCBUQsAQIHA#imgrc=jI376iD-B3FR6M:

     

    Różne inne rzeczy Hasiora wówczas robiły wrażenie, ale z dzisiejszego punktu widzenia… Sztuka wymaga czasu jednak, by móc stwierdzić przynajmniej jej istotność. Nie mówiąc już o stopniu prawdziwego artyzmu.

  259. Między twórcą a prywatnym fundatorem wytwarza się swoista więź; fundator chce by „utwór” cieszył jego oko lub/i budził podziw innych, a artysta chce jak najlepiej spełnić oczekiwania zamawiającego. Że układ jest zdrowy i daje wspaniałe efekty, czego ślady wiszą lub stoją po różnych galeriach czy muzeach.

    Jeżeli zamówienie składa u artysty urzędnik państwowy lub jakieś inne ciało, jak fundacja, to odchodzi często kant i z jednej strony nie każdy artysta takie zamówienie otrzyma, bo na tym muszą zarobić obie strony, więc artysta musi być szczepiony, a na bank straci na tym jak zwykle mityczny podatnik.

  260. No jak nie, skoro wszystko jest u docenta wikipedii:))) Jest i podziemie niepodległościowe i powojenna partyzantka na koniach ale szczęśliwie kuzynowi udało się dostać na ASP w Krakowie i tłucze seryjnie te „patriotyczne pomniki” a czasem jakieś Swarożyce na cztery strony świata  wraz „z 14 gwiazdami Unii Europejskiej”. Nic nie zmyślam, sam autor zachwala tego dużego, że się tak wyrażę fallusa tymi „14 gwiazdami Unii Europejskiej”:))

  261. powinien pozostać przy odlewnictwie, swoim ulubionym

  262. Follow… Barbara Piasecka Johnson…

    Jej pasierb…

    https://en.m.wikipedia.org/wiki/John_Seward_Johnson_II#Personal_life

    Rzeźbiarz

    Założył Johnson Atelier…

    Ojciec wydziedziczył…

    Ale w procesie o spadek rodzina coś wydarła…

  263. To, co Pani tu przywołała, to pobożność ludowa, ergo: świątki. Z tym nie sposób dyskutować z artystycznego punktu widzenia. Nie ma sensu.  To jest i koniec. /Niestety!, że jęknę jednakowoż. W mojej pięknej, gotyckiej  katedrze, w ambicie (obejście za prezbiterium), ustawiono taką kompozytową Matkę Teresę. Aż musiałam popukać w figurę z wrażenia…/ Wytwórnia świątków jest odpowiedzą na ludowe zapotrzebowanie:  jest rynek – jest towar.

    Nie mam jasności do końca z tą władzą absolutną… Sądzę, że zależy jaka to władza. Z uświęconą raczej nie mam kłopotu. Z inną – jak najbardziej. To w ZSRR były pomniki świń /jako dzieło sztuki na wystawach wszechzwiązkowych/i nieskończona ilość państwowych! pomników wodzów rewolucji. Takie mentalne wieże strażnicze w obozie.

    Dobra sztuka zależy od artysty – co dzisiaj tu wałkujemy.

    Ukryta władza traktuje sztukę wyłącznie jako propagandę w swoich celach. Najczęściej pod hasłami wolności sztuki. Za pieniądze podatnika. /Sztuki plastyczne, ale i np. teatr./

    PS. Gdy ktoś chce postawić sobie cokolwiek za swoje pieniądze i u siebie – to ja nie mam nic do tego. Ale już ta kompozytowa Matka Teresa 1:1 w katedrze budzi mój absolutny sprzeciw. Estetyczny i jakiś inny.

  264. jestem za, reedukacja przez pracę

  265. To stało się polskim memem, zawsze aktualnym…

  266. Towarzysz Janik trafia do młodzieży

  267. jak pamiętam ktoryś z pomnikow Hasiora w górach [chyba w Gorcach]jak jest halny czy inny powiew 'gra’ tj. powstaja dźwieki, zatem ten pomnik dot. rzezi winien też jakimiś tam dzwiękami słynąć, coś jak smok wawelski – wyślesz smsa to puści z paszczy ogień; tutaj wrzucisz monetę/smsa to może odgłosy rzezi/’rzeźni’ w tle i głos lektora narodowo czytającego,  to trzeba wszystko odeśmiać inaczej sie nie da

  268. scenografia obejmuje też kreowanie recenzji/sławy/publicity/…. to tylko wyścig po kasę i tworzenie mitow dla naiwnych konsumentow sztuk wszelakich

  269. szef skoku wolomin na swej działce miał pomnik Piłsudskiego a w gabinecie też portret marszałka, za swoje naturalnie

  270. Czyżby księża w tym kościele coś wiedzieli i dlatego ta delikatna sugestia, że Matka Teresa była plastikowa?

  271. Dlaczego według Pana, Grzegorz Braun ożenił się po raz pierwszy w życiu (jeśli się nie mylę) dochodząc do 60-tki z kobietą na kilkanaście dni przed wyborami?

    Nie mam nic przeciwko 'gejom’, ale nie należy według mnie ignorować (bo wtedy nie widzimy wszystkich sprężyn) w analizie wydarzeń historycznych udziału wojowniczych 'gejów’ we wszystkich rewolucjach w wytwarzaniu nastroju rewolucyjnego wśród mas ludu, który to nastrój ma prowadzić do przewrotów, które służą czemu ? Służą przejęciu właśności na danym terenie.

    Jeśli więc Grzegorz Braun jest wojowniczym 'gejem”, to komu miałaby służyć zmiana stosunków własnościowych między Bugiem a Odrą zainicjowana w wyniku rewolucji, którą ma wzniecić?

  272. Doktryna artystyczna mówiąca, iż projektowany kościół musi być niezwykle „nowoczesny” panuje już od wczesnego Gierka.  Czyli ludzie zdążyli przywyknąć.

  273. Dziękuję za odpowiedź.

    Jednak ZSRR stworzył pewien konsekwentny styl w sztuce i starał się by tworzyli go jak najlepsi artyści. Te pomniki leninów itp. często były dobrze zrobione. W Polsce też się trochę starano. Ogólnie chodzi mi o to, że władza jest widoczna w przestrzeni publicznej(jak piramidy, żeby już skończyć z tym sojuzem:).

    Gdy rozejrzymy się wokół nas, nie dostrzeżemy nikogo kto mógłby budować te piramidy, więc nie wiem czy dobra sztuka zależy od artysty. Musi być ktoś, kto nim się posłuży. Obecnie może być to tylko Kościół, ale nie chce lub nie może.

    Moje teza: dobra sztuka zależy od mecenasa (artysta się znajdzie).

  274. Powiem tak, jakbym na szkolnej praktyce z odlewnictwa, albo ze spawania uwalil takiego konia, jak ten miszczu, to instruktor by mnie najpierw wysmial, potem wstawil pale do dziennika, zglosilby to do przelozonego i musialbym zaplacic kare za zniszczony material.

  275. Grzegorz Braun skończy w tym roku 50 lat. Nie jest gejem, ani wojowniczym, ani pokojowym, może pan być spokojny o rewolucję…

  276. Kilka miesięcy temu słyszałam w radiu rozmowę z namiętnym/zawodowym poszukiwaczem ciekawej architektury modernistycznej. Ubolewal, że Polska pod tym względem bardzo odstaje od krajów zachodnich,  jednak jak powiedział:  sytuację „ratuje” duża ilość kościołów w stylu modenistycznym.

    Wszystko co powstało w ostatnich kilkudziesięciu latach jest w takim stylu.  Na inne, nie było pozwoleń.

  277. http://prezydent.neon24.pl/post/136874,pomnik-rzezi-wolynskiej-nie-stanie-bo

    ….. jest o 3 m za wysoki

    „Wydział Kultury i Turystyki uznał, że proponowana lokalizacja jest niefortunna. – Teren na granicy miasta Jelenia Góra na osiedlu Czarne nie sprzyja masowemu zwiedzaniu i kontemplacji monumentalnego dzieła – czytamy w opinii. Społeczny Komitet Budowy Pomnika protestuje.”

    O wartości dziela decyduje wysokosc – wreszcie jasne kryterium

  278. Elżbieta Jakubiak by pewnie powiedziała,  że dobra sztuka zależy od urzędnika,  bo on wydaje zezwolenia i ma pieczątki.

  279. Pipsztyński wygląda na zadaniowego dekonstruktora tradycji kojarzonych z  polskością

  280. Kontemplacji dzieła? Zamiast to wyśmiać oni się wykręcają wysokością i niemożnością kontemplacji dzieła?!!!!

  281. Droga Pani ma Pani absolutną rację w swoich odczuciach. Chciałbym tylko na jedno zwrócić uwagę związaną z kościelnym mecenatem. Dostaję tyle ile płacę. Prawdą jest, że duchowni mogli by być bardziej wyedukowani i bardziej wrażliwi. Ale jest druga prawda. Bieda kościoła. Dawniej kościół miał dobra. Ja jeszcze pamiętam w seminarium niektórych wykładowców, którzy mówili, że dobrze, że teraz parafie nie mają folwarków, bo proboszcz, może być bardziej dla ludzi. To dopiero była pułapka! Kościół dzisiaj utrzymuje się z datków (ofiar). Do jest główne źródło dochodu. Utrzymanie bieżące kościoła kosztuje to raz, a dwa jeszcze dochodzi obłożenie podatkowe parafii nie tylko ze strony państwa. Jak się trafi bardzo, bardzo obrotny proboszcz, mający jeszcze łut szczęścia  to dobrze. Jak nie, nie da rady. Pozostaję gipsowe figury i staranie, aby brzydkie nie było! Poza tym proszę mi uwierzyć dużo ludzi nie rozumie,  że warto zainwestować w estetykę i że ona kosztuje.
    Mam nadzieję, że nie otworzyłem tym puszki pandory, bo o tym można dyskutować do uśmiechniętej śmierci!

  282. Zara, zara…czy ten cały czerwony korsarz nie odstawiał kiedyś takiej śpiewogry z kolegami co się nazywała wizyta okrętu Royal Navy w Gdańsku????!!! Coś mi takiego świta….

  283. Polonia (kazda) to był matecznik dla komunistycznych agentur. Nasyłali tam po wojnie  „uciekinierów” od reżimu”, natomiast zasiedziałych emigrantów werbowano do czerwonej orkiestry zwyczajnymi metodami, czyli „worek, korek i rozporek”. Ambasady i konsulaty PRL-owskie i „cieciej erpe” były centrami logistycznymi tychże orkiestr.

  284. To prawda, wielu księży nie rozumie, ale wielu rozumie. W moim zaprzyjaźnionym seminarium obrazy maluje artysta prawosławny. Bo jest jeszcze trzecia prawda – artyści z rodzin katolickich mają za słaby warsztat albo za bardzo chcą eksperymentować. Ewentualnie idą w jakieś dowolne niesłychanie narracje. Niedawno słyszałem, że kościoły na Podkarpaciu obskakuje pewien muzułmanin, który się nauczył malować tych naszych świętych z sercem i daje radę. Rzecz ma wiele aspektów, o których się nie dyskutuje, choć trzeba. A nie dyskutuje się, bo lepiej porozmawiać o tym czy dziecko ma być na widłach czy z siekierą w głowie.

  285. zaglądając do pańskiej zagadki, rozwiązała się przypadkiem zagadka pewnej „wymiany” http://pl.wikipedia.org/wiki/Anglicanorum_coetibus

    widać tak być musiało..

  286. I dzieli budżety. Stąd właśnie plastikowe palmy w stolicy.

  287. Ten „oddział partyzantów”, to chyba miała być robota dla Hiszpanii. Jakoś bardziej wygląda mi to na oddział Don Kichotów…

  288. Bardzo wydajnego. Już nie tylko kraj,  ale świat cały jest ob….ny jego wytworami.

  289. Bezlitosny i wszechogarniający szok to są pomniki i popiersia Jana Pawła II, jak Polska długa i szeroka. Oglądać je powinni tylko ludzie o mocnych nerwach i ukształtowanej silnej psychice.

  290. jutro zapewne będzie mowa o Pomnikach Smoleńskich – miesięcznica…

    Gdy pomyślę, jak mogą wyglądać to robi się i straszno i śmieszno…

  291. To są anarchiści wycofujący się ze zbombardowanej Barcelony

  292. No właśnie, brakuje tylko zdjęć z księżyca i Marsa

  293. Myślę, że te Pipsztyński jest pierwszy na liście ewentualnych wykonawców

  294. czerwony korsarz to jeden z cięższych przypadków na nowymekr….wróć! – neonie24.

    Swoją drogą historia portalu z Nowego Światu to też ciekawy przypadek

  295. Głownie zakompleksieni durnie, którzy niczym domowy kocur łaszą soię, aby jakiś „artysta znany na Zachodzie” cos u nich zainstalował. Niewazne co. Artysta przecież wie najlepiej, bo bywały w świecie.

    Podobnie jak tzw. politycy, dla których największym osiągnieciem w karierze jest  fotka z  politykiem z gremium  PE. Albo to, ze jakiś Hans czy Helmut poklepie ich  po ramieniu i powie, ze sa „prawdziwymi Europejczykami „(bo tacy  połykają  wszystko, co im podrzucą jako przynętę). I tak to się kręci.

    Z tego względu  aplikowana jest stale tresura  „kompleksu niższości”.

    Żeby tubylec wiedział, gdzie jest jego miejsce w szyku i aby za paciorki i perkal był skłonny sprzedawać wszystko jak leci. I żeby przy tym uważał się za biznesmena. I światowca.

  296. Ciekawszym w jakim sensie? Zjada żywe krety czy może chociaż stearynowe świeczki? Jakie kulty uprawia?

  297. Grzesznik pewnie z niego,  niejedną wcześniej wyobracal, bo nie chciał być nieuprzejmy, ale nie jest gejem.

    Sakrament małżeński obowiązuje do końca życia. Grzegorz Braun po prostu nie popełnił falstartu.

  298. wyszedl mu batalion rebeliantow z gwiezdych wojen, a nie partyzanci.

  299. No to własnie ten pomnik uboli Hasiora, który zalinkowałam. Miał dodatkowo grać i trąbić na wietrze…

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Organy_(rze%C5%BAba_W%C5%82adys%C5%82awa_Hasiora)

  300. A Gudzowaty miał piramidę mocy w ogrodach. Nic nam do tego. Możemy jedynie zrobić znaczący ruch brwiami co do Piłsudskiego, Wołomina i skoku…

  301. Pojęcia nie mam. W ogóle nic nie wiem, choć jakieś zgrzyty były niedawno. Ale nie znam sprawy.

  302. Partyzanci jedli w kółko grzyby, stąd ich pewna melancholia.

  303. Naturalnie – mecenas. Ponieważ tego nie doznaję, przeto mi uleciało… Ale dzieło zależy wyłącznie od artysty – w sensie jakości artystycznej. Rosjanie zawsze mieli świetnych malarzy. Kwestią było, co malowali. By istnieć i jeść – musieli obowiązkowo wystawiać się na tych wszechzwiązkowych wystawach. Tak im nakazywał ich mecenas…

    Skądinąd anegdota prawdziwa. Znakomity konserwator sztuki i dobry, znający techniki malarz, namalował szałowy malarsko obraz: oficera pruskiego w pikelhaubie, srającego w krzakach pod fortami toruńskimi. Więc widzi Pani – można talent spożytkować różnie… Aha, namalował ten obraz na zamówienie z Niemiec. Oni mają specyficzne poczucie humoru…

  304. Z przemówienia lokalnego sekretarza kompartii na zgromadzeniu kołchoźników:

    „Towarzysze!

    Wy świnie!

    Wy krowy hodujcie!”

  305. E tam, to po prostu głupek artystyczny, łasy na kasę.

  306. Z tą forsą na piękno to przesada. Można wybrać tanią i prostą piękną formę.

    Problem, że w Polsce króluje w architekturze disco-polo. Ludzie masowo stawiają betonowe odlewane płoty, jedno z największych szkaradztw na naszej planecie. Ludzie masowo urządzają zimne nowoczesne wnętrza,  podobne do windy w blokowcu lub stołówki w korporacji. Ale jak oni są dumni ze swojej twórczości! A najbardziej jak sobie w bloku zmienią drzwi zewnętrzne na wiśniowe, bo sąsiad po lewej ma szare, a ten po prawej białe.

    Dobrą formę można dostrzec nawet w biednych budyneczkach przedwojennych. Murarz z odrobiną estetyki przekazanej przez mistrza bezboleśnie i w podstawowej cenie dodawał do proporcjonalnej bryły parę dekorów, cieśla robił parę dodatkowych nacięć i wszystko grało. Potem wlazła komuna, starzy fachowcy pomarli, zostały pryszcze, które teraz zamieniły się w ropiejące wrzody.

    Kościoła za to nie rozumiem – mając takie wzorce, taką tradycję posiać maszkarony po całym kraju. Przecież nie trzeba budować szybko, trzeba stworzyć ładną bryłę, a potem rzeźbić szczegóły nawet dziesiątki lat.

    Kilka lat temu rozmawiałem z lokalnym biznesmenem w Mielnie. Podobno Niemcy dopłacają, żeby w czasie remontów nie psuć przedwojennej stylizacji, nie zastępować dachówki ceramicznej blachodachówką, ciesielki tandetną podbitką. Muszą nas pilnować, żebyśmy im za bardzo nie popsuli krajobrazu.

    W Druskiennikach z kolei stara uzdrowiskowa zabudowa jest uzupełniona współczesną, także tą komunistyczną, ze smakiem i wyczuciem. Litwini nie zepsuli.

    W Konstancinie w niedzielę widziałem budynek poczty po remoncie – zrobiono to, przed czym powstrzymują nas Niemcy w Mielnie – starą stylową ciesielkę osłonięto blaszanymi obróbkami. Oczy bolą i żal duszę ściska, bo ten budyneczek był naprawdę ładny.

    My jednak mamy coś z głową.

  307. jedno nie wyklucza drugiego

  308. Żeby tylko na kasę. Wówczas można by mu zapłacić pod stołem  by podarował pomnik Trumpowi. Łasy głównie na medale, posady tytularne, sławę, wstęgi honorowe, tytuły akademickie.

  309. >symbole religijne i symbole świeckie

    Symbole religijne to także Kain i Abel oraz Herod. Często artystycznie bardzo słabe, ale niosące dogłębne przesłanie.
    Symbole świeckie mają trudniej, bo wymagają artystycznego geniuszu, a ich przesłanie podlega propagandowej narracji.
    https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/43/Zadkine_II_rb.jpg/220px-Zadkine_II_rb.jpg

    Jest jeden symbol średniowieczny, który przez Bonę trafił do Polski, który można przyłożyć do Wołynia.

  310. Staram się mieć ukształtowaną i silną psychikę 😉 właśnie mając pomnik w pobliżu.

  311. Ciekawe na czym wybitny artysta lecial?

  312. No właśnie- ale kolegów czy szwagra nie zatrudniali do odmalowania portretu Stalina, wybierali tylko fachowca. Bo to poważna władza była . U nas odwrotnie- tylko po znajomości lub po linii nasz- nienasz. I niech się śmieją z tablicy Kaczyńskiego (im to wsio rawno)- bo oni nie są na poważnie i wcale nie chcą tego ukryć. Nikt nie organizuje w Polsce przestrzeni publicznej. Nie ma poważnych zleceń niestety, a bez nich talenty umierają.

  313. Jakie my. Ja nie mam poczucia winy, budyneczku nie opaskudzilam.

    Jednak praca nad wykrzywianiem gustu trwa od lat. Wspomnę tylko to co za mojej pamięci.

    Szkoła na Mokotowie,  pierwsza klasa podstawówki,  do świetlicy przychodzi pani z Pałacu Młodzieży z dodatkowymi zajęciami z malarstwa. Nie chciało mi się wtedy w tym uczestniczyć,  więc namalowałam szybko, ze złością jakieś koszmarne czarno, brunatne bazgroly. Farby napapralam grubo, zupełnie nie w moim stylu. Chciałam żeby się ode mnie odczepila. Okropny był ten obrazek. Płonące wieżowce, wstrętne. No i ona wzięła go i zapiała z zachwytu. Normalna wariatka pomyślałam.

    A później to było jeszcze gorzej. Mnie się nie dało skrzywic w tym kierunku,  bo mam inne cechy charakteru.

  314. Praktycznie nie jest możliwe, by urzędnik spuścił na drzewo jakiegoś świra z profesorskim tytułem, gdyż generalnie kasta uniwersyteckich czynowników zajmuje najwyższe miejsce w hierarchii autorytetów III RP. Trzecie miejsce w niej należy do działaczy z fundacji, czwarte do starannie dobranych celebrytów promujących komunizm we wszelkich odmianach. Sojusz profesor-urzędnik-działacz-celebryta nadał sobie status elity intelektualnej, a za swe główne zadanie, wręcz misję, wyznaczył „edukowanie społeczeństwa”. Oczywiście za tzw. pieniądze publiczne, czyli ukradzione Polakom. Aplikowanie tresury „kompleksu niższości” spełnia w całokształcie owej misji bardzo ważną funkcję – wpychane Polakom przez „elitę” wzorce mają być przez nich zaakceptowane dobrowolnie na zasadzie wzbudzenia w nich chęci dorównania i dogonienia „przodujących społeczeństw państw zachodnich” w nowoczesności i postępie.

  315. Ha! znam realia mniej więcej, będąc rodzinnie związaną z dziełami tworzonymi na rzecz KK. Finanse, które Ojciec przywołał, są oczywiste. I tak cud, że działają! wobec stałej nagonki gazowni rozmaitych /np. ile kosztuje Komunia Św. i prezenty – stały punkt programu…/i pchania rad parafialnych co do zarządzania finansami jako zasadą. Miałam relację z takich /na szczęście nielicznych – ale to zależy od proboszcza/ rad parafialnych, tyczących inwestycji artystycznych. Horror, po prostu.

    W latach osiemdziesiątych, gdy kontakty artystów z Kościołem były dość ożywione, sporo mówiło się o większym nacisku w seminariach na naukę historii sztuki i estetyki. Jak to dalej poszło i wygląda teraz – dalibóg, nie mam pojęcia. Wtedy też była walka o każde zezwolenie na postawienie kościoła, więc może z tego powodu powstawały modern koszmarki? Architekt, angażujący się w projektowanie kościoła, chyba nieco ryzykował karierą zawodową. I może dlatego mniej zdolni architekci angażowali się w budowę świątyń? Nie te najlepsze nazwiska? Nie wiem, ale niektóre z tych dzieł niewydarzonych skłaniają do takiej konstatacji.

  316. No to ten zawodowy i namiętny poszukiwacz architektury modernistycznej nie zna realizacji Roberta Koniecznego? Są tak głośne i antyludzkie, że winien je znać.

    Tu dom architekta:

    https://www.google.pl/search?q=robert+konieczny&rlz=1C1AOHY_plPL719PL719&espv=2&biw=1280&bih=709&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwixv5TMiITSAhVHCpoKHeqaBBUQ_AUIBigB#imgrc=YAqgX9t_j8SV7M:

  317. Prezes SARP-u projektował kościół na Sadybie,zrealizowany.

  318. To mnie tylko utwierdza w przekonaniu ze Pitynski jest na uslugach Systemu. Tego siegajacego gdzies 1944 a moze i wczesniej.

  319. Ehh. To chyba żart z tymi „łącznikowymi”. Jodła nad Wartą.

     

    Tak. Skąd w po wojnie (tej II św) jeszcze było tylu majstrów, co nie jeden kościół wybudowali. 🙂

    Może dziś po południu znajdę czas na lekturę komentarzy (późniejszych)

  320. tam też są inne dzieła artysty, co trzeba mieć w głowie żeby chcieć mieszkać w takim budynku? Sznurek do snopowiązałki?

  321. https://www.youtube.com/watch?v=G-e20R4LFZo

    2:40 Co Ci przypomina widok znajomy ten ?

  322. Fakt cos z glowa chyba mamy.

    Taka uwaga nawet nie odnosnie samej architektury ale zagospodarowania przestrzeni publicznej, estetyki i reklam.

    Jak przyjezdzam do swojego rodzinnego miasta Lublina to zawsze szok na ulicy. Takie ilosci banerow, szyldow i reklam ze oczoplasu mozna dostac.

    To chyba jest tak ze jedni wywieszaja swoje jednego dnia a drudzy wieczorem czy w nocy przykrywaja to swoimi. I nie ma na to rady?

    Przeciez jest chyba ktos taki jak plastyk wynajety przez miasto ktorego zadaniem powinno byc dbanie  wlasnie o estetyke i sprawy zwiazane z przestrzenia publiczna i jej zasmiecaniem.

  323. Nie zauważyłem w komentarzach żadnych odniesień osobistych do Wołynia. Rzeź wołyńska była bardzo skuteczna. Umarli nie oskarżają.

  324. Może przez to, że w przypadku tego gniota osobiste odniesienia byłby po prostu niestosowne.

  325. Ważny jest też kolor. Murale na ścianach szczytowych budynków krzyczały za komuny czerwienią, a jak nastała Solidarność to poszły w niebieskości ku utrapieniu wykonawców, bo czerwień kryła dobrze i wystarczało pomalować raz, a niebieska farba z racji słabszego krycia, wymagała dwukrotnego malowania. 🙂

    Czy wykonanie pomnika Partyzanci w aliminium ma jakiś podtekst?

  326. Kolejny dowod na to, ze stnieje prawo przekory. Im bardziej cos olewasz tym mocniej oddzialujace rezultaty osiagasz. To dziala jednak glownie na jakies rozhisteryzowane panny.

    Wszystkie tzw. rewolucyjne dziela to sa poematy doslownosci, lopatologia bez polotu, rzeczy przedstawione karykaturalnie, „krytycznie”, szyderczo, obrzydliwie zmalpowane bez grama talentu, z ubostwem harmonii, proporcji, symetrii, wysmiewajac przy tym klasyczne piekno.

    Jak sie patrzy na te konie partyzanckie to widac, ze to rewolucyjne dzielo.

  327. zgadza sie. taka jazda to jest tylko po kwasach. Mysle, ze badania toksykologiczne wiele by wyjasnily w kwestii tzw. inspiracji i wizji artystycznych.

  328. faktycznie, jest 2017 i opowiadamy/relacjonujemy to co nam onegdaj sąsiedzi/znajomi/rodziny/… opowiadali [odniesienia do literatury wspomnieniowej też są cenne], jednakże wielu z nas miało okazję tych co opowiadali znać osobiście i to też jest świadectwo, np. opowieści lwowiaków rzuconych losem po 1946 do Krakowa;- to jest tak jak z mitami oo legionach;- kto nie mial przed sobą jako rozmówcę legionisty ten zawsze będzie tylko skazany na odtwarzanie cudzych narracji [co nie jest despektem]

  329. lekkie to i daje się szybko zmiażdżyć – może to przesłanie po linii surowca?

  330. Masz rację :opowieści lwowiaków rzuconych losem po 1946 do Krakowa .. i nie tylko.Miałem okazje posłuchać  naocznego świadka.Jak sobie to przypomnę to od razu włosy staja dęba 🙂 

  331. Trochę OT, ale żal nie wspomnieć w kontekście ostatnich rozmów min. o Adolfie Kudlińskim dowódcą XIII Świętokrzyskiego Korpusu Polskich Drużyn Strzeleckich. Czerwony Korsarz to ta sama organizacja. Kontradmirał Sławomir Ziembiński  tworzy Morskie Drużyny Strzeleckie, w których będzie szkolona młodzież.

    https://www.youtube.com/watch?v=b7y8gtlTud0 – 13:15 nominacja na kontradmirała

    https://www.youtube.com/watch?v=r9_zVSFcpSM – 15:40 kolejna nominacja na ten sam stopień

  332. Wychapany na piersiach orzeł, w dziurze krzyż i dziecko nabite na widły, dziecięce główki nabite na sztachety, jedna główka walająca się po ziemi, ksiądz z krzyżem, postacie ludzkie, a całość spowita płomieniami. Przeczytawszy to widzimy poetykę znaną ze Smarzowskiego.

  333. Sam major Kudliński ładnie spina armię brązowych butów i neopoganizm/turbosłowianizm, a pływając dmuchaną łódką z lampką rowerową na czole i składając kwiaty w studzience kanalizacyjnej dokłada jeszcze brak dbałości o jakość

    https://www.youtube.com/watch?v=9fRDZCrzS58

    W kolejnym odcinku wypuszczają tam płetwonurka. Ja myślę że on jest szczery w swoim wariactwie, co jest niemal pochwałą jak dla autora filmików z żółtymi napisami

  334. Klamiesz albo nie odrobiles lekcji. To rocznik 69 bodaj, i nie ma zadnej 60!

  335. Dziekuje Ksiedzu za jasno napisana edukacje o niezaleznosci finansowej kosciola. Tak samo mysle po Coryllusie, a Ksiadz mi to jeszcze potwierdzil.

  336. otóż to. Tak właśnie sprawa wygląda.

    No, ale czy powinna tak wyglądać?

    Czynownicy od „ukultaniania” prawem kaduka urościli sobie, ze mogą decydować o tym, co zapełnia przestrzeń symboliczną. W tym jakie i czyje pomniki stawiają lokalnym spoołecznościom. Otóż czynownicy dzisiaj są na urzędzie, a jutro ich nie będzie, a te symbole, jeśli przublekły się w realny , fizyczny  kształt, pozostają. A bywa , że  z czasem wypadało będzie  je wyburzyć.

    O tym czy, gdzie i jaki pomnik powinna rozstrzygać w referendum społeczność lokalna, a nie np. to, czy burmistrz  albo jakiś  poseł, czy minister  ma znajomka „artystę”, który musi swoje zarobić.

  337. Trzy krainy – odniosłam się do Pana, po przeczytaniu wpisu Wolframa, bo mi się wydawało że Pan jest autorem artykułu ze Szkoły Nawigatorów, traktującego o neopagaństwie na Łotwie, stąd moje skojarzenie, że może na bieżąco obserwuje Pan współpracę anglikańsko – luterańską a może jeszcze prawosławną i pogańską na tamtym „trzykrainowym terenie”

  338. Pajzderski zaprojektował też „mój” najpiękniejszy kościół, do którego chodziłem w dzieciństwie na roraty, majowe i przystąpiłem do IKŚ, bierzmowania. Pomijając skalę to subiektywnie dla mnie jest ładniejszy niż paryski Sacre Coeur.

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Konkatedra_%C5%9Bw._Stanis%C5%82awa_Biskupa_w_Ostrowie_Wielkopolskim

    Nie miałem pojęcia, że Pajzderski projektował również poza zaborem pruskim.

  339. Myślę, że najlepsze dopiero przed nami – Międzynarodowy Wiec Słowian https://www.youtube.com/watch?v=WXjR2Q2rNi0

    Szkoda tylko, że nie odbędzie się w Stolicy Słowian https://www.youtube.com/watch?v=qNCjTufkb3Y&t=185s zbudowanej z ekologicznych domów kopułowych z płyty paździerzowej https://www.youtube.com/watch?v=62IQVWhhYvY

  340. Jemu było mało.

    A jeśli chodzi o to paskudztwo załączone w linku to widziałam półgodzinny reportaż na te temat. Pniękne to było, po prostu przepniękne… a jaka wygoda i do tego przytulnie.

  341. Wystarczy zaakceptować oczywisty fakt, że parafia nie jest proboszcza tylko nasza. Jak chcemy mieć ładnie, to zapłaćmy za to. Jak nie zapłacimy, będziemy mieli brzydko. Proboszcza możemy opitolić tylko w wypadku, gdy zapłaciliśmy, a i tak jest brzydko 😉

  342. Wczorajszy mój wpis był gorączkowy, czasu nie stało, a przekazać chciałem co przykuło moją 'wypaczoną’ uwagę. Jestem po porannej lekturze wczorajszych wpisów.
    Decydują tzw. „inne czynniki” co w wielu wpisach na spokojnie zostało przedstawione.
    Nie ma zgody na wystawienie bo jak donosi 'Czytelnik’ pomnik „jest o 3 m za wysoki”  
    Ależ dla „TFUrcy, przez duże TFU,” i jego mecenasów czyli te tzw „inne czynniki” nic nie jest nie możliwe i jak przypuszczam powróci wnet ta metalowa stfora w wersji soft, znaczy się dla zachowania ukrytych przesłań i proporcji, bez których ten 'monument’ by nie powstał, w wersji seryjnej ot takie 1,55 metra.
    I co wtedy „Wydziały Kultury…” uznają za niefortunne? Czy można się ponownie wykręcić jakimś tam sianem trzymetrowym? Owe „inne czynniki” mają projekt i mają już dzieło wykoncypowane przez sławą okrytego 'tfurcę’ więc urabianie krajowych decydentów to igraszka w propagandowej piaskownicy.
    Zamiast zgrabnie ten projekt wyśmiać o trzech metrach marudzili dając niebacznie palec za który raz schwyceni w otchłań mroczną mogą zostać pociągnięci.

  343. W tym 'pomniku’ nie ma żadnego „zawołania” to szydera z mrocznym podtekstem. I gdy dojdzie gdziekolwiek w Polsce do wystawienie tego 'tfurczego stfora’ to już jest mem: „My jednak mamy coś z głową.” 

  344. A jak zajebiście p/a/suje do krajobrazu… Ale to ponoć bardzo modny architekt.

    Naturalnie w domach słynnego Wrighta nikt nie chce mieszkać…

  345. Jeśli chodzi o Jelenią Górę, to kojarzy mi się ona z „kreatywnymi” ludźmi stamtąd właśnie, którym nie brakuje pomysłów do tworzenia także mistyfikacji, tak mi się to skojarzyło akurat jak czytałem notkę gospodarza i komentarze. Ciarki po plecach chodzą jakby te dwa zdarzenia ze sobą mocniej skojarzyć
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Jelfa#Afera_Corhydronu

  346. Nie jest tak zle z ludzmi, raczej wszyscy maja ochote pogonic Pipczynskiego z prezentem. Ale polonijni „patrioci” chca uszczesliwiac na sile.

    „Strona wizualna pomnika ma być prawdziwym powodem odrzucenia projektu, który wcześniej nie spotkał się z uznaniem m.in. władz Rzeszowa i Przemyśla. „Pan Marcin Zawiła – Prezydent miasta Jelenia Góra poinformował mieszkańców za pośrednictwem lokalnych mediów, m.in. że 'ten projekt mi się nie podoba, ponieważ jest zbyt dosłowny, zbyt drastyczny, a w sztuce nie chodzi o dosłowność'” – czytamy w przytaczanym oświadczeniu Komitetu. Niedawno Komitet informował, że w gliwickiej odlewni powstała już bazowa część pomnika. Całość ma zostać ukończona do 15 czerwca 2017 roku. Działacze Komitetu zapowiedzieli dalszą walkę o postawienie pomnika w Jeleniej Górze. Teraz spróbują doprowadzić do miejskiego referendum w jego sprawie”

    http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wroclaw/jelenia-gora-nikt-nie-chce-pomnika-rzezi-wolynskiej/kx5t8t6

  347. Co do 'inspiracji i wizji artystycznych’ tych „…jego 5 zagłodzonych chabet a na nich 5 mało przytomnych facetów, co mają przedstawiać „polskich partyzantów””  to być może artystycznie zainspirował się starszym kolegą po fachu, którego rzeźby „naznaczone są … tajemniczością i oniryzmem„. Nie na koniu ale w marszu jego 'mało przytomny facet’ jest ozdobą papieru opiewającego na 100 franków szwajcarskich. Jest to moja wersja optymistyczna. 
    Wersja mroczna podpowiada mi, że w okresie tworzenia Partyzantów  miał styczność z konsumcją heroiny. Ten narkotyk jako dominujący doping w środowisku twórców mody i fotografów jest przyczyną popytu na wychudzone modelki, tak podpowiadają komentatorzy mody. Czyżby jaki narkotyk taka wizja? 
    Ale odnośnie 'pomnika prezentu’ szukającego miejsca zakotwiczenia  w PL to raczej, jak sądzę, sprawdza się powiedzenie „kto z kim przestaje, takim się staje” i nie jest to bynajmniej wersja optymistyczna.

  348. Kilka ferii zimowych spędzaliśmy w chałupie leżacej opadal szczytu Błatniej. Chałupa była odkupiona od miejscowego chłopa jeszcz przez rodziców znajomego. Chałupę trudno było w zimę zauważyć z drogi biegnącej przez szczytową halę, bo było tylko widać słabo wyróżniający się z otoczenia ośnieżony stromy, typowo góralski dach. Chałupa była dosłownie wtulona w stok. Część wtulona w stok była murowana, a właściwie ułożona z płaskich kamieni i w celu uszczelnienia obmurowana z zewnątrz i od wewnątrz. W tej części była ogrona kuchnia i niedużym oknem wychodzącym na wspomniana drogę, tak że mieszkańcy mogli obserwować podchodzących z Brennej ludzi. Grubość ścian była z jakieś 80 cm. Do domu wchodziło sią po schodkach do szopy-sieni, gdzie leżał podręczny zapas suchego drewna i węgla, mały generator prądu i  sprzęt potrzebny mieszkańcom do prowadzenia gospodarstwa. Z tej części wchodziło się do właściwej sieni z której można było wejść do łazienki, kuchni i części sypialnej. Część sypialna była od strony upadającego stoku zbudowana na podmurówce z kamieni, a ściany stanowiły bale drewniane. Cały dom opalany był dwoma piecami. Ten w kuchni miał płytę i spory przypiecek na którym suszyło się przemoczone ubrania, buty i drewno na rozpałkę. W części sypialnej był piec kaflowy w którym paliło się po południu, aby można było przyjemnie wejść do łóżek. Rano w tej części było dość chłodno. Na noc zamykało się okiennice, aby lepiej utrzymać było ciepło. Okna wychodziły na rosnący w dół stoku las.
    Po przyjeździe w kuchni nie było zbyt przyjemnie, bo pomimo ciągłego palenia pod płytą ściany ciągle rosiły się i ciągnęło od nich chłodem. Po dwóch, trzech dniach, kiedy ściany zagrzały się to przestawały się rosić. Kiedy rano wchodziło się do kuchni to było w niej przyjemnie ciepło, bo przypiecek oddawał ciepło, a także wspomniane grube ściany stanowiły swoisty akumulator ciepła. Po powrocie z nart całe życie skupiało sie w kuchni.

    Inny dom, który mieliśmy na własność przez szereg lat też był odkupiony od chłopa, ale był położony na nizinie, niedaleko Brzezin. Wybudowany był na małym wzniesieniu tuż ponad drogą. Podmurówka była kamienna, kuchnia także była w części murowanej, natomast część sypialna zbudowana była z cegły i obita z obu stron deskami. W tej cząści nie było pieca i ciepło dawała kamienna ściana do której przylepiony był z drugiej strony kuchenny piec. Dom ustawiony był w osi wschód – zachód. Część sypialna była od wschodu, tak że słońce budziło spiących mieszkańców, a kuchnia miała okno wychodzące na zachód, tak więc do zachodu było w niej jasno. Dach był stromy, ale już kryty papą. Od południowej strony domu dosłownie przyklejona była wąska i długa na cały dom szopa. Była zbita z desek. W szopie był zapas drewna, węgla i sprzęt gospodarski. Szopa w lato, a także zimą pozwalała w domu utrzymac znośną temperaturę. Od strony kuchni można było wejść po drabinie na strych. O tym, że ludzie kiedyś żyli w zgodzie z przyrodą świadczyła ogromna lipa posadzona tuż przy domu od południowo-zachodniej strony. Z powodu jej cienia w kuchni dało sie wytrzymać w lato, pomimo iż paliło się kawał dnia pod płytą. Wieczorem siedziało się pod lipą na drewnianych ławach przy zbitym z desek stole.

    Po co te wywody? To taka przydługa glossa do tego nagrodzonego domu opisanego przez KOSSOBORa. Stanowi on, ten dom, obcy element w krajobrazie. Wyglada dosłownie jak porzucony śmieć, jak ogromna betono-szklana butelka rzucona w trawę przez zadufanego architekta.
    Pomimo wszystko broniłbym go trochę, bo bardzo podoba mi się jego pierwszy dom, zbudowany gdzieś pod Opolem na wzniesieniu, gdzie wjeżdża się samochodem po drodze prowadzącej w środek wzniesienia i przez patio dostaje się do części mieszkalnej. Nie czytałem jak mieszka się tam właścicielowi, bo zastrzegł sobie nie tylko anonimowość, ale zażądał aby nie podawać lokalizacji.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.