Muszę dziś trochę pobiegać po mieście, więc króciutko….Oto ogłoszono, że Francja chce usunąć z kalendarza święta katolicki i zastąpić je muzułmańskimi oraz żydowskimi. Święto to jest część rytuału i trudno sobie wyobrazić, by poważni ludzie oddający cześć Bogu i wychowani w określonej tradycji zgodzili się akceptować zasady swojej wiary tylko częściowo, bo tak im pozwala republika. Zechcą więc zapewne wymusić na republice dalsze ustępstwa, które podkreślałby wagę ich tradycji w wymiarze publicznym jeszcze mocniej. Tylko niewiele osób zdaje sobie sprawę, że tak zwana swoboda myśli i przekonań właściwa jest tradycji chrześcijańskiej. Pozostałe zaś, wymienione tu wyznania, to są po prostu rządy tajnych sądów kapturowych, opartych o bardzo surową regułę religijną. W zapisach tej reguły nie ma na przykład miejsca na wyobrażania w jakikolwiek sposób postaci Boga i ludzi. Ktoś powie, że istnieje kultura świecka. Nie istnieje. To jest jasne i tylko największym durniom wydaje się, że jest inaczej. Nie istnieje żadna kultura świecka, bo jej utrzymanie jest w wymiarze prostej praktyki codziennej za drogie. Kultura świecka, żeby funkcjonować musi podpierać się terrorem. Nie ma wyjścia i to było ćwiczone wielokrotnie. Bez terroru ludzie rozejdą się w różne strony i skończy się kultura świecka. Nie wiem dlaczego ludziom się zdaje, że tym razem będzie inaczej. Francja zaś stoi właśnie przed wyborem – albo terror muzułmański, albo terror świecki. Republika nie obroni swoich tak zwanych zdobyczy, bo nikt jej urzędników nie rozumie już dziś po co miałby ich bronić. Poza tym za organizacjami religijnymi, którym republika chce przychylić nieba, ustawią się wkrótce w kolejce inne organizacje, rządy i korporacje, zainteresowane rozwaleniem republiki i przejęciem jej aktywów. Jesteśmy w sytuacji analogicznej do sytuacji w Rosji przed I wojną światową. Wszelkie ustępstwa na rzecz rewolucji powodują nasilenie terroru. Nie można jednak zrezygnować z ustępstw, bo do nich nakłaniają sojusznicy polityczni, którzy obiecują różne rzeczy, jak to na przykład zażegnanie kryzysu ekonomicznego czy inne jakieś historie. To nie są żadni sojusznicy, ale ludzie czekający na poważny kryzys, żeby się poważnie obłowić. Tak było wtedy i tak samo będzie teraz. Co jakiś czas likwiduje się królestwa, a na ich miejsce wprowadza nowy porządek. Kto jak kto, ale Francuzi powinni o tym wiedzieć.
No, ale dobrze, zostawmy politykę i zastanówmy się co się stanie z tą nieprzeliczoną ilością płócien i desek zamalowanych figurami świętych katolickich, z tymi wszystkimi rzeźbami i nastawami ołtarzowymi znajdującymi się w muzeach. Jak na nie będą reagować religijnie wzmożeni muzułmanie i żydzi, kiedy już się okaże, że ich święta są tak samo ważne jak katolickie. Zapewne z przyrodzonym swoim tradycjom szacunkiem. Tak to sobie wyobrażają ludzie, bo przecież do tej pory to katolicy dewastowali sztukę, dość przypomnieć Savonarolę. I to tylko republika powstrzymała ich przed powtarzaniem tego procederu. Takie wyobrażenie tkwi w większości głów i jak go stamtąd nie wyrzucę. Sądzę nawet, że jest to niepotrzebne, bo dopóki oni sami nie zobaczą ohydy spustoszenia nic im w głowach nie zaświta. Zastanówmy się teraz nad wartością rynkową zbiorów muzealnych. W chwili, kiedy wszystkie wartościowe rzeczy są pod kontrolą, kiedy zgromadzono je w specjalnych pomieszczeniach, gdzie ich utrzymanie jest drogie i coraz trudniej wytłumaczyć ludziom – po co je się tam trzyma, ich wartość jest umowna i zależy już tylko od propagandy lub jeśli wolicie od promocji. Czy ktoś promuje dziś sztukę chrześcijańską? Nie zauważyłem. Nawet Kościół jej nie promuje, bo uważa, że nie ma to sensu. Jest drogie, kłopotliwe i wymaga wielu konsultacji z ludźmi spoza Kościoła. Jesteśmy więc o krok od oficjalnego zanegowania wartości tej sztuki, a stanie się to poprzez zanegowanie rytuałów chrześcijańskich. Po cóż republice te zbiory, skoro nie wyróżnia się niczym chrześcijaństwa? Bo są osadzone w historii państwa? Ale teraz rozpoczyna się nowy rozdział tej historii, znacznie poważniejszy niż poprzednie i on zmieni to państwo na zawsze, tak jak zmieniła je rewolucja 1789 roku. W zasadzie wystarczy, by pojawił się teraz jakiś sprytny lewicowy demagog i wszystko idzie z dymem. Ktoś powie, że póki co mamy prawicowych demagogów. Oczywiście, Jauresa przez I wojną także zabił prawicowy ekstremista. Prawica pełni bowiem w przemianach ustrojowych i religijnych rolę zapalnika z kwasu pikrynowego. Musi być mały huczek, żeby wywołać potężną eksplozję słusznego gniewu upokorzonej ludności, która zdewastuje pół Europy w walce o swoje słuszne prawa. Czy wszystko spalą? E tam, nawet w Rzymie w 1527 wszystkiego nie spalili. Otworzy się kanały przerzutowe dla co cenniejszych przedmiotów, przy każdym postawi się pięciu oficerów MI6 i niech jakiś wzmożony Arab albo żyd w religijnej ekstazie spróbuje się do takiego kantorka zbliżyć z zapaloną zapałką w ręku. Będzie jej sobie potem w dup..e szukał ręką wepchniętą tam po łokieć. To są stare praktyki, trenowane wielokrotnie, ale myśmy już o nich zapomnieli. Sztuka bowiem, obrazy, rzeźby i inne przedmioty służy przede wszystkim do tego, by legitymizować władzę. Ośrodków zaś władzy na świecie jest tylko kilka i tylko niektóre z nich aspirują do uniwersalizmu. Innym wystarcza kontrola własnego plemienia. Oni w tych plemiennych ośrodkach akurat żadnych przedstawień figuralnych nie potrzebują, bo nad ludem, mówiącym jednym językiem i zatrudnionym w kilku tylko branżach, da się zapanować samym tylko słowem i terrorem regulującym życie płciowe. Co innego kiedy aspiracje ośrodka władzy są większe. Wtedy potrzebne jest Hollywood, albo jakieś centrum wiedzy tajemnej gdzie pielęgnuje się dawne techniki malarskie i zapomniane rzemiosło. To są ważne rzeczy, prócz oczywiście armii, policji, telewizji i banków. Co to w takim razie jest republika? To jest jętka jednodniówka historii, z czego republikanie i im podobni nie zdają sobie zupełnie sprawy…No, ale to już niedługo. Niech wprowadzą wreszcie te święta i niech obdarowani nimi wierni zaczną domagać się dalszych ustępstw.
Ogłoszenia: Michał nie zdąży uruchomić sklepu w tym tygodniu. Zapraszam więc do księgarni przy Agorze w Warszawie, do Tarabuka, a także do antykwariatu Tradovium w Krakowie i do sklepu Gufuś w Bielsku Białej.
Porównanie do tamtej Rosji super. Ochrana i eserowcy. I inni ..
.
Bardzo celna analogia z Rosja przed I WS: bolszewicy nie wygrali dlatego, ze bylo ich wiecej (samo nadanie sobie tej nazwy bylo znakomitym posunieciem PR), tylko dlatego ze byli zmotywowani i zdeterminowani – a tzw obroncom istniejacego porzadku wszystko rowno zwisalo. Ciesze sie tylko, ze zdazylem jeszcze obejrzec katedre Notre Dame pare lat temu.
To może dlatego pani LePen chce współpracy z panem Jarosławem. Oni będą mieli święta żydowskie i mułzumańskie a w Polsce chrześcijańskie. To pewnie wymyśliła pani Maria, że możemy być „gorszą Francją” skoro do tej pory mogliśmy być „gorszymi Niemcami”.
Ciekawe czy to poważna oferta ?
To są „karpie, które proszę o przyspieszenie wigilii”, że pojadę Braunem. Czy dzisiaj znajdzie się we Francji druga Małgorzata Maria Alacoque, która złożyłaby siebie jako żertwę ofiarną? Czy znajdzie się jeszcze gdzieś jakiś Sobieski, którego mogłaby wybłagać? Wiem, że to pytania retoryczne ale strach ogarnia bo wtedy prawie 350 lat temu Pan Bóg chciał poddać Europę islamowi na 500 lat…
Zastanawia mnie czy to czytałeś bo ja rano trafiłem na ten tekst i mną wstrząsnął, a teraz tutaj o Francji:
http://ksiazki.wp.pl/tytul,Francja-walczy-o-tozsamosc-kulturowa,wid,21939,wiadomosc.html
Wspolpraca zaklada rownorzednosc – ja sie obawiam, ze le Pen po prostu gra na polski kult dzialan pozornych („patrzcie, jacy jestesmy wazni, Francja chce z nami wspolpracowac” – nie znam francuskiego, ale wladajacy tymze kumpel twierdzi, ze oryginalne sformulowania w tresci wywiadu byly znacznie mniej kategoryczne niz przedstawia to „polska” prasa).
No podziwiam. I był Pan w stanie przeczytać cały ten artykuł?
Siedze od wczesnych godzin rannych w pracy … przeczytalem wstydze sie tego 😉
„usunąć z kalendarza święta katolicki i zastąpić je muzułmańskimi oraz żydowskimi.” a obrońcy republiki nadal utrzymują, że rewolucja była francuska…
Co do obrotu kościelnymi dobrami ruchomymi – w Europie od wielu lat trwa zalew antyków francuskiej sztuki sakralnej. Sprzedaje się właściwie wszystko od książek po meble, no a kościoły cóż…
Warto też mieć z tyłu głowy, że Francja posiada broń atomową.
wybacz ale od dłuższego już czasu zanim coś przeczytam patrze na spód a tam jest coś takiego: „Agnieszka Kołakowska – Autorka jest filologiem klasycznym, tłumaczką i eseistką, córką filozofa Leszka Kołakowskiego”
Autorka to Agnieszka Kolakowska. Córka…. Ciekawe bardzo.
.
O! Na to samo spojrzeliśmy:))
.
Trwa zwijanie interesu republikańskiego. Nie ma komu bronić pacjenta podpiętego do respiratora. Z tym współgrają agresywne kroki sułtana tureckiego, który zmierza do tego, żeby zaatakować centrum liberalnego zachodu. Niektórzy łudzą się, że Maryna Le Pen będzie lekarstwem na zatrzymanie upadku liberalnego i republikańskiego raju. Ale to nieprawda, bo Maryna jako prawicowa ekstremistka posłuży za narzędzie do symbolicznego zabicia Jeana Jaurèsa. Jako wierna wyznawczyni kultu pogańskiego republikanizmu nie przywróci jednak katolickiego królestwa Francji. Za to przyczyni się do przywrócenia pogańskiego Cesarstwa Rzymskiego, które w pełnej obrzydliwości swojej ujawni się po upadku Unii Europejskiej.
A cha to zrozumiałe.
Po przeczytani tekstu Gospodarza przypomina się rabunek dzieł sztuki w czasie rewolucji październikowej w Rosji. Własność cerkwi i klasztorów podlegała państwowej konfiskacie. Ukradzione ikony, elementy wystroju, przedmioty z metali szlachetnych wysyłano na Zachód. Jednym z nabywców był szwedzki bankier Olof Aschberg, który potem umieszczał zrabowane dzieła sztuki w muzeach. Aschberg, dyrektor Nya Banken a potem Svensk Ekonomiebolaget, działał w powiązania z domami bankowymi USA i Wielkiej Brytanii i finansował rewolucję bolszewicką. Zbierał fundusze, które za pośrednictwem Helpphanda-Parvusa trafiły później do Lenina. W czasie rewolucji rosyjskie pieniądze i złoto za pośrednictwem niejakiego Gruzenberga trafiały do Norwegii, a potem do Aschberga. Szwedzki bankier był także powiązany interesami z firmą Guaranty Trust J. P. Morgana. Po rewolucji Aschberg kierował RusKomBankiem- pierwszym bankiem ZSRS. To prawdopodobnie za jego pośrednictwem wielka ilość dzieł sztuki (m. in. sakralnej) z Rosji trafiła na zachód.
W kontekście tego co pisał wczoraj PP o JK, który był trzecim pokoleniem, wykorzystywanym mniej lub bardziej przez pokolenie drugie politruków. W tej konwencji córka jest drugim pokoleniem, więc pozostały jeszcze jej dzieci do odegrania znaczącej roli. Wskazuje wszystko, że będzie „robiła” w katolicyzmie.
Dzień dobry Państwu jestem tutaj codziennym gościem ale właściwie teraz mam małą podpowiedź na pytanie w tytule a jest nią link: http://www.fluminalis.com/ , to wprawdzie nie są jeszcze muzea ale prawie. Może ktoś znajdzie coś ciekawego dla siebie, serce się kraje jak się widzi co się wyprawia w Holandii czy Belgii.
Pozdrawiam
Piotr
Ja już od kilku lat ją obserwuję….Była w necie proszona na rozmowy i Wildsteina starszego oto…..Baaardxoooo wyważona pani. Tiiaaa….
.
Michał i w tym tygodniu się nie otworzy?
Ja wiem, ja nie mogę przestać czytać tego badziewia od ostatnich wyborów, a tymczasem czekają 3numery nawigatorów ale są smaczki w tekście Kołakowskiej:
„„Zresztą nie ma czegoś takiego jak francuska kultura; jest kultura we Francji. Jest ona różnorodna i wieloraka. Nie chcę wykluczyć z obrębu tej kultury autorów, muzyków czy artystów pod pretekstem, że pochodzą skądinąd”. Celnie tę wypowiedź skomentował Alain Finkielkraut: „Konserwatyści bronią kultury francuskiej, postępowcy celebrują kulturę we Francji. Innymi słowy, dla tych, którzy się znajdują pod tym sztandarem, Francja to już nie historia, to już nawet nie kraj: to czysta przestrzeń. Przestrzeń-Francja przyjmuje różnorodność i w tej różnorodności nie ma żadnej historii, żadnej tradycji, żadnej hierarchii. Wszystko jest równe; skoro wszystko jest inne, wszystko jest takie samo”.”
A miło nam. To proszę wrzucić tu szerszą własną opinię:).
Zajrzę w południe …Z nadzieją…
.
To trzeba przypominać. Mam gdzieś książkę o tym….Była już o niej mowa na salonie… Teraz wychodzę i nie poszukam tak na szybko.
.
Słyszałem o tym, chyba od Ks. Natanka. Całe hektary kielichów, cyboria, ornaty, rzeźby, obrazy, relikwiarze, kamienie ołtarzowe, mszałów, figury, itp… wszystko z likwidowanych lub remontowanych w „duchu posoborowym” Kościołów.
Chodzi legenda, że jeśli idzie o sprzedaż przez bolszewików dzieł sztuki sakralnej, a w szczególności ikon to wielka ściema. Najcenniejsze zachowali dla siebie. Na zachód szły podróby. Bolszewicy nie powybijali całych klanów ikonopisów tylko kazali im malować duplikaty i te szły na zachód.
A co z tym tekstem jest nie tak? Pomijając oczywiście kwestię, czyją córką jest autorka.
Podziwiam – ja już nie potrafię. Francuzi płacą bardzo wysoką cenę za bycie przez wieki „pierwszą córą Kościoła” i bardzo tanio tę Łaskę sprzedali.
Ja też przeczytałem. A co z nim? Nudny, czy jakoś szczególnie źle napisany?
Kiedyś czytałem – może nie wszystko – ale sporo nie patrząc czyje. Teraz najpierw patrzę kto to napisał i dopiero potem decyduję. Po prostu jakiś mechanizm samoobrony się wykształcił. Tylko tyle.
Serce się nie kraje, tylko cieszy, że przychodzi długo oczekiwane oczyszczenie. Skoro Belgowie i Holendrzy uparcie wybierają homoherezję, dostają to, co się z homoherezją wiąże. A trzeba przypomnieć, że znaleziono pozostałości po Sodomie i Gomorze, które najpierw zostały złupione przez królów ze wschodu, a potem zniszczone ogniem z nieba spadającym.
No tak, stanowiska archeologiczne Bab ed Dhra i Numeira nad Morzem Martwym, tam się teraz nawet mieszkać nie da…
Durnowaty jest ten tekst po prostu, pełen sloganów. Ja to lubie te teksty porównujące brexit z trumpem, widmo antysemityzmu i w ogóle masa fajnych określeń które niewiele znaczą.
Do pierwszego zdania tekstu: ” (…)Francja chce usunąć z kalendarza święta katolickie i zastąpić je muzułmańskimi oraz żydowskimi (…)”
Rzecz dotyczy usuniecia z kalendarza, „bo i tak nikt nie obchodzi”, dwoch swiat katolickich (padaja konkretne propozycje: Poniedzialku Wielkanocnego i Poniedzialku Zeslania Ducha Swietego) na rzecz wprowadzenia dwoch swiat: muzulmanskiego l’Aïd el-Kébir, i zydowskiego Yom Kippur.
Wszystko zaczelo sie od niewinnie rzuconej propozycji w 2013 roku przez nowo wybrana „obserwatorke laickosci” we Francji (a w zalinkowanym tekscie podaja rok 2012, propozycja wyszla jakiejs radykalnej dzialaczki eko, a pewien pan przywoluje date 2002 – poczatek drugiej kadencji Chiraca, kiedy to juz padla wlasnie taka propozycja..), i tak co chwile sprawa wyplywa na powierzchnie. Pewnie od zamachu do zamachu..Teraz znowu zabrali sie za dyskusje serio bo ida wybory. Jedyny, ktory temu ostro sie sprzeciwial byl Fillon, no ale jemu juz zamkneli buzie korupcja. W srodowiskach muzulmanskich „trwa dyskusja”, i juz chca dwa swoje swieta wprowadzac..
http://www.liberation.fr/france/2017/02/21/jours-feries-des-ponts-avec-les-autres-religions_1550080
Raczej nie chce mi się wchodzić w zawiłości francuskiej polityki, która chyba tylko kręci się wokół tego jak przejąć władzę. Po przejęciu zaś władzy nic się nie zmieni. O ile oczywiście musi się coś zmieniać.
Gdy chciał, to by poddał. I żaden Sobieski by nie przeszkodził.
W tamtej epoce islam nie miał „logistycznych” możliwości dla zdominowania Europy.
Po pierwsze, Europa była wciąż silnie chrześcijańska, i bynajmniej nie tylko formalnie czy historycznie,
a po drugie bisurmanów było po prostu na to zbyt mało.
Dzisiaj natomiast nie istnieją już wspomniane bariery.
I co oni proponują w zamian? Meble z recyklingu?
Ponoć tak…
ten ogień z nieba spadający to był uaktywniony wulkan szczelinowy
Ostatnie prawdziwe aktywa chowają w piwnicach. Zostanie już tylko śmietnik
Ceny spadną klasyka, za duży ruch w interesie. Ale nawet wybitna kuratorka i historyczka sztuki przeznacza na sprzedaż ok. 50 dzieł najznakomitszych polskich artystów. – Długo już żyję, a nie zabiorę z sobą wszystkiego na tamten świat – tłumaczy Anda Rottenberg.
Ponoć ukazała się niedawno po polsku książka A. Suttona o wspieraniu Hitlera przez kapitał amerykański, ale nigdzie jej niestety nie można znaleźć..
serce się nie cieszy, tylko kraje, a biznes kwitnie nieprzerwanie
Popatrzylam na te strone…
Zakladka „company” i historia tego pana najciekawsza. Pada tam takie triumfalne zdanie:
„Fluminalis is also owner of a real mediaeval church”
Jeszcze raz link, bo ludziom czesto nie chce sie kopiowac:
http://www.fluminalis.com/
No, ale co tam znajdziesz, czego jeszcze nie wiesz?
Ap 2, 13
Mt 24, 24
oraz:
Ale jeśli Szatan działa cuda, delikatnie kładzie dłonie na głowach dzieci, jest uprzejmy i dobrotliwy wobec biedaków i pokrzywdzonych przez los, to w jaki sposób odróżnimy go od Chrystusa? Szatan niew będzie miał stygmatów,ani na rękach, ani na stopach ani na torsie. Będzie wyglądał jak kapłan, ale nie jak Ofiara.
za: Sługa boży, abp Fulton John Sheen: „O kapłaństwie”, Turyn 1963, (s. 25-26)
Być może to jest jakaś część prawdy, ale jednak liczne ikony w muzeach angielskich i amerykańskich, oraz w prywatnych kolekcjach nie wzięły się z nikąd:
http://www.britishmuseum.org/research/publications/online_research_catalogues/russian_icons/catalogue_of_russian_icons.aspx
https://en.wikipedia.org/wiki/Museum_of_Russian_Icons
Poszukac mozna w celach edukacyjnych, ale tego nikt nie kryje, wszystko jest na wiki, BBC i inszych szczekaczkach… Problem nie w ukrywaniu informacji a’la Orwell – wychodzi na to ze to Huxley mial racje: informacja jest dostepna, tylko nikogo to nie interesuje.
Sądzę że socjaliści zgodnie z celem swego istnienia chcą obniżać koszt pracy, tym razem we Francji. Może wprowadzą laicki 10 dniowy tydzień roboczy? Dla francuzów to kiepska wiadomość, bo oznacza degradację Francji do grupy krajów biednych, czyli tych ze zbyt wysokim kosztem pracy, takich jak Polska, Portugalia, Grecja, Ukraina. Do tej pory Francja miała koszt pracy „taki w sam raz”, jak reszta Zachodu. Niektóre z nich mają wręcz za mały i szybko podwyższają sobie płacę minimalną (Anglia, Niemcy).
Kto co proponuje?
Facet nazbieral, pisze jak osobiscie byl obecny przy demolowaniu sakralnych obiektow (zamkow, kosciolow, kaplic), tam nazbieral te wszystkie dziela, a teraz nimi handluje proponujac np. ekscentryczne urzadzanie mieszkan..
Zgadzam się z Panem, podjęcie dyskusji np. o historii na jakimś wyższym poziomie to często koszmarny problem.
Ci co dewastowali co proponują?
Historii tego Holendra nie znalam. Przyjmij do wiadomosci, ze nie siedzicie tu w gronie osob, ktore juz wszystko o wszystkim wiedza, tylko codziennie przybywa wam nowych czytelnikow:)
Demonstracje odbyły się także w Stambule. Manifestujący wbijali noże w pomarańcze (symbol panującej w Holandii dynastii Orańskiej-Nassau). Jeden z demonstrantów wszedł na dach konsulatu i zastąpił flagę Holandii flagą Turcji (holenderska flaga zawisła tam ponownie po ok. 30 minutach). Tłum krzyczał „Allahu akbar”, ludzie palili też flagi Holandii.
Póki gangsterowi nie przyłożysz pięści do nosa, póty nie zrozumie.
Zajrzę w południe …Z nadzieją…
Zajrzałem pod linka podanego przez PeterS – to wygląda jak luksusowa melina paserska, współpracująca ze złodziejami obrabiającymi kościoły i klasztory hurtem, ładując na ciężarówki wszystko co da się wynieść – a dokładniej wywieźć.
W historii firmy jest wzmianka o tym, że szef interesu zaczął skupować artefakty po tym, jak Watykan postanowił w latach 70 XX w. „unowocześnić liturgię”, a potem poszło z górki.
Link: Historia firmy
Oferta kierowana jest też na rynek japoński.
Żeby nikt nie mówił, że on ratuje dla potomności cenne dobra z walących się kościołów, których nie ma kto utrzymywać – to proszę:
„zabytek” z lat 50 XX w.
Nie wiem co oni proponuja.
Powiem o kosciolku katolickim w Lozannie. ktory laskawie i goscinnie zezwala Polakom na ich msze swiete po polsku. Tutaj to wszystko zdemolowane jest, dziel sztuki sakralnej wlasciwie nie ma (stoi pusta, protestancka teraz Katedra)..Ten kosciol jest nowoczesny, w prezbiterium znajduje sie wielki Krzyz i to wlasciwie wszystko. Kiedy Polacy przyniesli sobie obraz Matki Boskiej- proboszcz grzecznie poprosil nas o usuniecie, bo wiernym szwajcarskim jakos tak nie pasowal..Mamy wiec takie przenosne wizerunki na obchodzone przez nas swieta. Oni sa do szpiku zreformowani, ci tutejsi katolicy.
W Czeskim Brnie Polacy mają najbardziej wypasiony Kościół w mieście 🙂
http://brno.minorite.cz/?m=1&idc=t-60
Jeśli nie ma wizerunków nie ma komunikacji wśród ludzi. To proste przełożenie. Słowo to komunikacja góra-dół, kapral-szeregowy. Dopiero wizerunek wobec którego wszyscy są równi, bo jest o jednakowo wzruszający, bogaty i piękny powoduje, że wszyscy są równi przed Panem.
Na allegro można znaleźć tą książkę A. Suttona.
Pięknie
W Holandii podobnie, choc troche zalezy od miejsca: w Amsterdamie na przyklad kosciol, gdzie odprawiana jest polska msza, jest owszem niczego sobie – ani ubogi, ani wypasiony, taki zwyczajny. Natomiast w Haarlemie katedra przy rynku byla kiedys katolicka, potem przejeli protestanci (do pewnego momentu Holendrzy podchodzili do religii na tyle powaznie, ze byla kiedys wojna miedzy dwoma odlamami kalwinizmu) i oczywiscie jest to teraz przerosniete muzeum. Na poludniu miasta jest katolickie 'nowe Bavo’ (sw. Bavo to patron Haarlemu) i tam interes dziala – jak na standardy zachodnioeuropejskie oczywiscie.
Pieknie:)
Sorry, nie zauwazylam, nie chcialam papugowac, reakcja byla spontaniczna:)
piękny!
W temacie: http://www.wydawnictwowektory.pl/index.php?id_product=107&controller=product
Niemieckie czołgi w Niemczech budował General Motors, w Sowietach CASE
Paser już nie wstydzi się swego „rzemiosła”. Bo jak ktoś napisał wyżej, za Huxley’em, informacja jest powszechnie znana, ale lekceważona. Dlatego, że zmieniono wektory znaczeń i ocen moralnych. Złodziej i bandyta nie jest już godny potępienia, ale naśladowania, że taki zaradny, sprytny, zorganizowany.
Firma Joannesa Petersa ma na zbyciu jeszcze starsze parametry z kościołów:
http://www.fluminalis.com/inventory/chalices-ciboria
Mają dobre tradycje z czasów reformacji. Nie wszystko przecież zniszczyli. Na tym, co miało wartość materialną, nie tylko w Niderlandach się uwłaszczali. Mają teraz piękne biblioteki i bogato wyposażone rezydencje.
Popatrz, przypomina mi się nasze pierwsze spotkanie na targach….zacząłeś mi …i innym zapewne…tłumaczyć znaczenie wizerunku…. ja, jak mam w zwyczaju, przerwałam , że to jasne…rzuciliśmy kilka przykładów – haseł…. I ,,kupiłeś,, mnie:))) fantastycznie rozumieć się z kimś. Pół słowa. Mina, gest. Już się rozumie.
.
I to jest też rola wizerunku…..
.
Piękne teksty piszesz ostatnio…..
.
Tak to być może. Ale nie musi.
To jest tylko wierzchołek góry lodowej, taki mały, lokalny Miki. Nie to co twórcy tej kolekcji: https://pl.wikipedia.org/wiki/The_Cloisters
Nie ma to jak amerykańska sztuka średniowieczna…
Ja na miejscu szefowej kliniki poczułbym się lekko zaniepokojony.
No właśnie…mam tę Największą grabież w historii….. A tamtych Suttona – nie…. Ja nie kupię na Allegro.
Przez oczy nie zapłacę w necie….boję się tego ruszać. A nie mam tak od ręki pomiocy…muszę prosić i czekać. To nie z książkami co znikają w mig…
.
???????????????????
.
Proszę pana, jestem starą kobietą…a szefowa ma chyba moje zdjęcie…
.
Świetne opisanie prostego mechanizmu psychologicznego
Ciekawe, czy Interpol, a zwłaszcza polska policja, czasem tam zagląda? Nie tylko na stronę internetową, choć pewnie i tu, przy tej bezczelności, można by coś z tych naszych biednych, obrabowanych nie tylko w czasie różnych wojen, kościołów i kaplic, coś znaleźć i zrewindykować.
No ale z komentarzy tego nie da się tego wywnioskować. Wręcz przeciwnie.
Proszę państwa , jestem wdzięczna za wszystko, co piszecie tutaj…zer świata…. Ta planowana operacja oka nie doszła do skutku….krople znieczulające wywołały reakcję alergiczną… I owszem….super sprawna okcja ratunkowa…. Ale już nie podejdę do zabiegu ponownie.
Dlatego już tylko tu czytam.
I nie klikam w linki…to pokusa….albo tylko , by rzucić okiem..o czym..
.
To komplement! Miło mi. To pofobno oznacza bycie młodą duchem :)))))
.
Wie pan, pisarz ma wielbicieli…tu wiek obojga nie gra roli….Uwodzą tekstu.
Mnie – czyste dążenie do prawdy …Gospodarza i komentatorów…. Potrzebujemy prawdy…. jak powietrza….
.
W poprzednim mailu miał być uśmieszek w emotikonie, ale się nie skopiował.
Czasem sam siebie zaskakuję 🙂
Włos się jeży. Kielichy, cyboria, monstrancje uświęcone Ciałem i Krwią wystawione w kramie.
To racja. Do tego potrzeba jeszcze chęci zgłębiania tejże – tzn. prawdy poprzez poznanie rzeczywistości, czego zarówno gospodarzowi jak i gościom odmówić nie można.
Pewnie dla większości tu obecnych to trywializm, ale może warto uściślić: sztuka chrześcijańska to sztuka katolicka i prawosławna. Reszta wyznaje ikonoklazm, czemu dała straszliwy w skutkach wyraz w dobie reformacji. Anglicy w tej dziedzinie, ze względów propagandowych, stanęli w pół drogi, ale wcześniej pozwolili na „uproszczenie liturgii”, aby złote i srebrne kielichy, monstrancje, obrazy, nie mówiąc o księgach, ornatach, meblach, nie mówiąc o ziemi i wielu budynkach, zdążyły zmienić właścicieli.
Takim łatwiej „przyjąć w dobre ręce” wszelkie wytwory, służące tej babilońskiej nierządnicy, za jaką mają Kościół Rzymski.
Co do wizerunku, to chyba żaden władca (sprzed epoki fotografii i filmu) nie ma tylu portretów, podkreślających w różny sposób boskość postaci, co Elżbieta Tudor.
a kiedy się pomyśli do czego jeszcze mogą komuś posłużyć…? kto i kiedy za to odpokutuje?
I jakie to są portrety….
Nooo… pewnie po to coby tego Mistrala z panem Jaroslawem przeciwko Putinowi dokonczyc budowac…
… co to go Sarko „wymyslil”, a Hollande bankrut budowac nie dokonczyl !
dzień dobry
smutno po przeczytaniu tekstu. tyle mam wkoło siebie najstarszych kościołów. tu zaczęło się nasze chrześcijaństwo. znak krzyża. proboszcz mówi, ze mamy dbać, remontować. my pomagamy
jeszcze wczoraj rozmowy o sytuacji w Neapolu. też tyle zabytków
Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. czy brak obrazu odczlowiecza?
I to jest magnesem. Gdy się zakosxtuje…. Wpada się w nałóg. I oby wszyscy
Zawierające głębokie treści, przekazywane wg zasady: dla każdego coś ważnego. Także: innego…
Oby wszyscy wpadli w taki nałóg.
Uciekł mi tekst…
.
Laicite
Tak właśnie, należy usciślać….Tu wielu ludzi czyta nie odżywiając się…Lepiej aby rozumieli , rozumieli…
.
Nie odzywajac…
Zaś tablet…
.
O żeż ty, Antony Sutton, Wall Street i rewolucja bolszewicka. I to po polsku wyszło. Na allegro jest, tylko na zdjęciu książki wydawcy nie widać, o samej książce tyle co kot napłakał w sieci. I tylko po nazwie sprzedającego można dojść do tego, że wydało to wydawnictwo GARDA. Którego samego ze świecą w necie szukać. Jakieś podziemno-chałupnicze wydanie. Kto to tłumaczył?
Brno to Morawy. A tam, podobnie jak na dawnych terenach węgierskich (dziś Słowacja), katolicyzm był silniejszy niż w samych Czechach.
Pochlastac sie tylko „szarym mydlem” zeby groznie wygladalo !!!
I ta dziunia Kolakowska… corunia swojego tatunia… sirota jedna az musiala taki belkot wypisac… i tak sie „uzalac” nad „biedna Francja” i zeby akurat Kaczynski im powiedzial co trzeba zrobic…
… nawet nie przeczytalam tego belkotu… bo sie nie da! WON z nimi wszystkimi !
Nie tylko był, ale jest, W Popielca taki tłum był w Kościele, że nie możnaby było żyletki wcisnąć między ludzi.
Tez, szczerze podziwiam Pana Parasolnikov’a… ja nie moglam pierwszego akapitu przejsc.
Zwróciłaś uwagę na różnice treści w zakładce o firmie (company) tego pasera Joannesa H. I. Petersa, między językiem francuskim i angielskim? W j. francuskim, w akapicie: Uwaga! (Attention!) jest zastrzeżenie, że nie każdy może sobie kupić niektóre przedmioty. Np. monstrancje nie mogą trafić do kawiarni, a szaty liturgiczne na jakieś festiwale sztuki.http://www.fluminalis.com/company
Natomiast po angielsku tych zastrzeżeń nie ma, za to jest wzmianka, że wyposażenie wnętrz pochodzi z kościołów północno – wschodniej Europy. http://www.fluminalis.com/company
Czyżby francuskojęzyczni klienci mieli jeszcze jakieś opory, może nawet skutkujące krokami prawnymi, dotyczące parametrów liturgicznych?
Oooo…
… a co to znaczy – „warto tez miec z tylu glowy, ze Francja posiada bron atomowa”… czyjej glowy… i wreszcie po co ???
Czyli, że co trzeba „dokuczyć” nowym Niemcom, i żeby se te Mistrale po Bałtyku i nad Morzem Czarnym „śmigały”. Od Morza do Morza … to już było ale w innych rękach …
Dziękuję za ten wpis.
Wszystko to najsmutniejsza prawda – i z tą wolnością myśli tylko w obrębie naszej katolickiej tradycji (tu przez małe t), i w tej analogii do sytuacji Rosji przed I WŚ, no i odnośnie tej hurtowej kradzieży.
Ileż to razy na ten temat wypowiadał się ks. Piotr Natanek. On chyba z tej Holandii coś ratuje i sprowadza do Grzechynii. Ktoś powie, no jak to, kupuje od pasera? No ale ratuje te uświęcone przedmioty na miarę możliwości finansowych. To jest też profanacja na niebotyczną skalę. Zaplanowana i systemowa. Miejscowi kapłani zamiast wszystko co uświęcone zniszczyć, sprzedają z przeznaczeniem na profanację i zatracenie. Nawet nie pomyślą podarować do kościołów w Afryce, albo odsprzedać np. polskim parafiom. No, ale przecież nie o to chodzi… Żadnej wiary, oprócz wiary w bożka mamony.
Czyli jednak nie przemogli ;-)))
Tez tak robie…
… jak mi sie poczatek „nie widzi”… to od razu zjezdzam kursorem na spod… i wszystko staje sie jasne… to – bardzo dobra metoda… czasooszczedna.
Ale czasem głupio takie oczywiste oczywistości tu przypominać;-)
1000/1000 !!!
To jeszcze jedna historia.
Kiedy wreszcie, po prawie 300 latach zakazu, w kantonie Vaud zezwolono katolikom na celebrowanie mszy, pewna bogata pani dala grunt pod budowe kosciola w Lozannie, pod wezwaniem Notre-Dame (jak Katedra). Powstal w 1832, jest to glowny kosciol katolicki w kantonie, podniesiony do rangi bazyliki przez sw.Jana Pawla II w 1992. Dosc surowy w formie, jedyna ozdoba to wielki fresk w prezbiterium.
Na prawo od oltarza umieszczono piekna drewniana rzezbe polichromowana Maryi z Dzieciatkiem. To pod ta rzezba gromadza sie ludzie przed i po kazdej mszy swietej, tylko tam sklada sie kwiaty, pali swiece..Lud instynktownie czuje. Rzezbe odnaleziono ukryta w jakiejs szopie rolnika, cudownie ostala sie przed barbarzynstwem reformy. Rzezba ta zostala rowniez przywolana przez Papieza w dekrecie nadania kosciolowi tytulu bazyliki mniejszej. Nie wiadomo gdzie oryginalnie sie znajdowala. Szukalam informacji na temat tego cudownego znaleziska, ale sa bardzo skape.
Patronka Lozanny jest Maryja, „zabroniona” przez kilkaset lat, wyrzucona z gotyckiej Katedry. Ostatnio- „w duchu ekumenizmu” – rozmawia sie o umieszczeniu jakiejs nowoczesnej rzezby Maryi w Katedrze. No, cokol stoi pusty i nagle doszli do wniosku, ze jakos „dziwnie” wyglada. Nie ma mowy o umieszczeniu tam oryginalnej rzezby sredniowiecznej, bo „zniknela”, ale mowi sie o rozpisaniu konkursu na nowy wizerunek. Zobaczymy…
Jest spoko, powiem więcej jeżdżąc tu po morawie, jest bardzo swojsko mijać te wszystkie Kapliczki przydrożne 🙂
To jest piękny znak, bo świadczy o żywym kulcie. Wiara żyje, a nie jest cepelią ani skansenem.
a kto i jak to skontroluje?
Zwrocilam uwagem, na to zdanie z wykrzyknikiem. Wyglada tak, jakby sie zarzekali, ze konsekrowanych przedmiotow byle komu nie sprzedaja. Tylko duchownym?
W sprzedazy widze i monstrancje, i cyboria, i relikwie swietych..
Zdanie:
„Mark you ! Not any consecrated attribute is for sale for anybody ! No monstrances in a pub and no vestments at a festival !”
Wlasnie.
Bardzo to smutne, bo katolicy, a zwłaszcza hierarchia, powinni na każdym kroku przypominać, jaką drogą heretycy weszli w posiadanie kościołów w XVI w. Przecież żadnego nie zbudowali, tylko po zniszczeniu, albo wyrabowaniu wnętrza, zamienili na swoje domy modlitwy. Inaczej tego nazwać nie można, skoro Ofiary się tam nie sprawuje, tylko kazania głosi i psalmy śpiewa. Oczywiście, jeśli jeszcze są jacyś chętni.
A rzeźba Matki Bożej (jeśli to ta, znana mi z pocztówki) jest przepiękna. Prawdziwa Notre Dame.
proszę pani, nie głupio. za mloda jestem żeby tyle wiedzieć. dlugo się nie śmiałam odzywać. brat mnie namówił
przed chwilą odbyłem krótką rozmowę przez komunikator tekstowy w grze internetowej z dwoma Francuzami, z których jeden miał nicka „Danton”. Napisałem mu, że kojarzy mi się jego nazwa z bestialskim mordowaniem dzieci w Wandeii. Okazało się, że drugi z Francuzów, dorosły człowiek, nie miał pojęcia o istnieniu takiego faktu jak rzeź Wandeii, zaskoczony pytał skąd o tym wiem i zaczął zamulać grę, pisząc że właśnie o tym pierwszy raz czyta, a później że pierwszy raz słyszy słowo mémoricide (pamięciobójstwo).
U nas jak papież ekskomunikował Mariawitów to biegiem musieli oddać zajęte budynki.
I cudownie w kilka lat nabufoeali swoich.
.
Idę z psem…. Zajrzę potem.
.
To Ta sama:)
Niestety, to jest tutaj temat tabu. Zaden kaplan nigdy glosno na ten temat nie mowi Wszystko ma odbywac sie w duchu dialogu..To barbarzynstwo tutaj mialo szczegolnie brutalny przebieg, ale w kazdej notce historycznej dotyczacej jakiegos zabytku sakralnego (zwiedzalam opactwa) pisze sie tak: „po przejsciu reformy opuszczony”, „w czasie reformy przestal istniec”.
Katolicy dostapili zaszczytu bo im reformowani pozwolili raz w roku w Katedrze msze swieta odprawic, wiec maja sie cieszyc i nie podskakiwac.
„Francja” zawsze wiedziala co robi i nadal wie… odkad pamietam pouczal nas i Jacques Chirac… i Sarko na pogrzeb nie przyjechal… bo mu „popiol wulkaniczny” przeszkodzil… a i Hollande w ubiegly piatek nie obawial sie co „w kulisach” PBS powiedziec…
… dobrze, ze sie Panu nie chce wchodzic w te „zawilosci” polityki francuskiej… bo to nie ma najmniejszego sensu… Franki same sobie poradza… i oblierzle ZBOJE i cwani kolonialisci doskonale wiedza jak sie to robi…
… i niech te swoja „polityke spadkowa kolonialna” SAMI SE DOKONCZA… to nie nasza broszka !!! My mamy swoje problemy… i MUSIMY sprzatac swoja stajnie Augiasza… i sami se radzic…
… c’est la vie!
tak, ustępstwa, umizgi w imię dialogowania ale nie zawsze tak bywało: http://www.pch24.pl/images/memy/mid_5634a936a9776b90a1a5678af568ffe8.jpg
Smutne wrażenie robią te odebrane katolikom kościoły w Genewie i Lozannie, z kogutami na wieżach zamiast krzyży, puste – bardziej pełniące rolę sal koncertowych, bo wielkie organy i ławki odwracane, by patrzeć na organy. W jednym kościele cudem zachowały się witraże w bocznej kaplicy.