paź 252020
 

Przez to, co niektórzy nazywają trudną sytuacją w kraju, media zapomniały podać, że dziś zmienia się czas na zimowy. Budzę się, a tu 6.15 i widno. Jadę jeszcze w trasę, więc dziś będzie tekst, który valser określił jako garść refleksji. Dziś z rana przywitała mnie na portalu WP informacja, że kibice Arki Gdynia wdarli się do biura poselskiego PiS. To niezwykłe, bo wczoraj jechałem przez miejscowość o nazwie Cebulkowo (chyba) w województwie Lubelskim, a tam, na starym przystanku PKS, z którego już nikt nie korzysta, widniał napis Arka Gdynia, ku…a, świnia. Nie wiem doprawdy, co mieszkańców wsi Cebulkowo pod Nałęczowem obchodzić może zespół sportowy z Pomorza, ale jest to zastanawiające. Podobnie, jak cała seria protestów ulicznych, które od wczoraj pokazywane są w mediach normalnych i społecznościowych.

Ja wiem, że wszyscy jesteśmy wkurzeni i poirytowani covidem, kwarantannami, czerwoną strefą itp. Interesujące jednak jest to, że demonstracje, które wyszły na ulice w całym kraju, wysuwają tak różne postulaty, a jednak wszyscy chcą jednego i interesują się tylko jednym – nawet w Cebulkowie. I nie jest to bynajmniej sportowy sukces Arki Gdynia.

Dowiedziałem się też, że Marcin Wójcik, lider kabaretu Ani Mru Mru zrezygnował ze współpracy z TVP. Napisał nawet jakiś specjalny list- protest przeciwko propagandzie szerzonej przez tę stację. Wspomniał także o tym, że był w tej stacji wynagradzany kwotą 1200 zł. Ja się może odniosę do tej kwestii, ponieważ w ciągu mojego, nie tak już krótkiego życia, po raz nie wiem który słyszę, że pracownicy TVP zarabiają grosze. Oni tyle mają na umowach, które podpisują, ale to jest jedynie podstawa ich wynagrodzenia. Każda aktywność w ramach pracy dla stacji, premiowana jest dodatkowo. Lament pana Wójcika nie wzrusza mnie więc wcale. Za aktorami zaś i artystami estradowymi jest tak, jak z kobietami. Nigdy nie odchodzą, jeśli za drzwiami nie czeka już inny mężczyzna. Dobrym przykładem jest tu Janek Pospieszalski, który przez cały czas trwania reżimu Tuska, dzielnie pracował dla telewizji państwowej, rozmawiał i prowadził wywiady, a wszystko dla dobra Polski. Wiedział dobrze, że nikt na niego za drzwiami czekał nie będzie.

Nie słyszałem też jakoś, by analogicznie do protestów przeciwko propagandzie TVP ktoś protestował przeciwko propagandzie TVN, czy fejsbuka. Nie słyszałem też jeszcze, by prócz mundurowych funkcjonariuszy, którzy pokazywani są, jako tło dla wyczynów dzielnych i wzburzonych sytuacją kobiet, znajdowali się tam tajniacy. Szczególnie zaś tak głupi, by skopać niewinnego człowieka i dać się rozpoznać z twarzy. A tak przecież było za Tuska.

 

Nikt tego nie pamięta, albowiem wszyscy są świadomi tego, że obecny rząd nie zrobi niczego, co mogłoby tak naprawdę i serio wskazać, że występuje przeciwko obywatelom. Oczywiście, może posądzać ów rząd o całą serię nieuczciwości związanych z propagandą covid, ale to nie jest ekipa, która wyśle na ulicę służby, żeby znęcały się nad tłumem. I tłum o tym doskonale wie i z tego korzysta. Całość dostaje jeszcze stosową oprawę propagandową, a ciągle rosnąca grupa wzmożonych emocjonalnie wariatów opowiada, że jest prześladowana jak za komuny. Nie jest. Trzeba to powiedzieć wprost.

To co się dzieje, będzie jednak bez litości wykorzystane propagandowo przeciwko Polsce przez wszystkich, którzy u siebie rozpędzają demonstracje pałami, gazem, armatkami wodnymi i wszystkim co jest pod ręką. W kraju zaś, każdy demonstrujący, w ochotą będzie opowiadał o tych gorących dniach, jak o rewolucji prawie, która obaliła zły reżim. Gdzieś tam w tle pojawił się jeszcze transparent z napisem Chcemy edukacji, a nie indoktrynacji.

Ja nie bardzo rozumiem, co w dzisiejszych czasach znaczy wyraz edukacja? Czy chodzi o naukę pisania i czytania, by móc poprawnie odcyfrowywać informacje znajdujące się na produktach w Biedronce? Czy może chodzi o edukację połączoną z kształceniem moralnego kręgosłupa, co nas wyróżni z morza barbarii, którym jesteśmy otoczeni? Czy może chodzi, jak za komuny,  żeby zdobyć wykształcenie techniczne i potem pracę w jakichś dużych zakładach, produkujących podzespoły na eksport? Tego ludzie idący z tym transparentem z całą pewnością nie potrafiliby wyjaśnić. Dla nich edukacja bowiem, tak sądzę, to nauczenie się prawieangielskiego i ucieczka z kraju. Nic więcej.

Uważam, że samo wywieszenie takiego transparentu, to degradacja ostateczna. Świadczy bowiem o tym, że wobec sił, które rozkręcają swoje interesy także tutaj, jesteśmy jako grupa, całkowicie bezradni. Właśnie przez to, że zgłaszamy takie postulaty na ulicach. Edukacja, szczególnie edukacja mas, nie jest dziś nikomu potrzebna. Kiedyś była potrzebna rewolucjonistom, którzy ruszyli z posad bryłę świata, przez co ładnych kilka milionów niewinnych osób trafiło do piachu. Dziś edukacja mas nie jest potrzebna nikomu. Potrzebne są demonstracje uliczne, które domagają się edukacji, nie rozumiejąc co to takiego. Prowadzą je ludzie, którzy nie wytrzymaliby nigdy żadnego reżimu związanego z systematyczną pracą, przekonani, że najlepiej wychowuje i edukuje  ulica. Tacy jak Kijowski.

Myślę, że poważna dyskusja dzisiaj, powinna zacząć się do zdefiniowania na nowo celów powszechnej edukacji. Piszę to wprost i serio. Oczywiście tak się nie stanie. Głównie dlatego, że państwo i jego aparat postrzega edukację jako sposób na selekcjonowanie urzędników i funkcjonariuszy niższego szczebla. Szczeble wyższe obsadzane są z klucza. I tyle. Nikomu żadne nowe definicje nie są i nie będą potrzebne. I tak to będzie trwało, aż nastąpi prawdziwa katastrofa. Edukacja jest złudzeniem i mydleniem oczu, zapowiedzią sukcesu, który nigdy nie nastąpi. Pułapką dla frajerów. Stąd to rozróżnienie na transparencie – edukacja vs indoktrynacja. Można jeszcze dopisać – prawdziwa edukacja, tak jak są prawdziwi kibice i pseudokibice. Będzie to miało taki sam sens sprowadzający się do próby zintegrowania jak największej ilości osób przy fałszywym sztandarze.

To wszystko co widzimy dziś w mediach i na ulicach, zaprzecza jakimkolwiek postulatom dotyczącym edukacji. To jest degradacja mas, które piszczą ze szczęścia, nucąc na zmianę jakieś protest songi. Jeśli ktoś to obserwuje, ma już cały kapownik zapisany, cennymi i poważnymi spostrzeżeniami. A pewnie także nazwiskami liderów przyszłych protestów.

  43 komentarze do “Co to znaczy edukacja?”

  1. Problemem edukacji jest to, że piszących coraz więcej a czytających coraz mniej ☺

  2. Nie ma żadnego znaczenia czy rząd zareaguje czy nie zareaguje, bo różni Diduszkowie ani przez chwilę nie zaprzestali efektownie „ginąć” . Nie ma żadnego znaczenia jaką ustawę rząd wprowadzi albo zniesie, demonstracje będą się nasilać. Nie ma w ogóle znaczenia znaczenia co się wydarzy i czy „się wydarzy”, bo i tak widome media okrzykną to jak straszliwą faszystowską zbrodnię.  Dla jednej strony straszliwa „pandemia” ma trwać, a dla drugiej w społeczeństwie ciśnienie ma wzrastać.

  3. Mój najmłodszy uważa, że edukacja jest nudna ale ma swoje zalety

  4. Na rękę są rządowi obecne protesty antyaborcyjne, może dzięki temu do jednego wora wcisnąć protesty antykowidian, rolników, przedsiębiorców i zmieszać z aborcjonistkami.

    Nie ma przypadku, że akurat niedawno TK wydał wyrok w sprawie aborcji.

    A o edukacji, to „mięso” armatnie nie potrzebuje wiedzieć, tylko rozróżnić kaliber w swoim karabinie.

  5. taka delikatna szydera

    edukacja to wytrych bo co wpisać na transparent , 'p…. nie rodzę’ ? no wyeksploatowane  to jest.

    nie wyobrażam co się będzie działo przed wyborami czyli za … niedługo.

    jaki będzie poziom nasilenia wrzasku ulicznego, Barto – podobni  na balkonach w tęczowych spodenkach a może i bez ? /kto im zabroni/  – siła ekspresji będzie taka , że wyborcy zagłosują za …. spokojem, ale spokoju już nie będzie, towarzystwo zanadto będzie rozzuchwalone.

    teraz zimno mi się robi kiedy oceniam zarządzanie stolicą.

    kiedy pomyślę, że prezydentem państwa mógł zostać zięć pani Gizeli ze śląska co to ona świetnie przyrządza modrą kapustę.

    osiągnięcia zięcia p. Gizeli, najlepiej zilustrowała sytuacja aresztowania sławnego  mecenasa, kiedy mdlał to urzędniczka od rzecznika praw obywatelskich, usłyszała szept mecenasa … toksyny… /czyli napił się wody z Wisły/.

    no ale jeśli tak, to  już jest chyba konflikt wewnątrz partyjny, a więc aresztowanie mecenasa nie jest zasłanianiem wirusa.

    ciemność widzę …

  6. no właśnie są różni Diduszkowie na straży i do pracy na odcinku

  7. Chcemy edukacji, a nie indoktrynacji – lewactwo sprytnie, kulturalnie nawołuje;  religia wypad ze szkół

  8. Polacy nie rozumieją, jak działa prawo, które jest nauką ścisłą.

    Od strony praktycznej, życiowej, orzeczenie TK ma taki skutek, że zachęca do dbania o swoje zdrowie i dziecka, żeby urodziło się zdrowe, a jeśli ktoś obawia się ryzyka, to może się po prostu ubezpieczyć.

    Pojęcie edukacji jest zdefiniowane w polskiej wikipedii, jako przekształcenie człowieka z formy naturalnej w formę pożądaną przez system za pomocą metod pedagogiki (w starożytnej grece: prosopon metanoia paideia paidagogos), przy czym pedagog niewolnik towarzyszył dziecku (paidós) w drodze do szkoły lub był jego nauczycielem (w biedniejszych rodzinach), a nauczyciel (grammatistes, paidotribes) uczył przedmiotów, zaś mistrz mógł gwałcić uczniów analnie jak Pitagoras („i ty będziesz Pitagorasem”), ale nie było to nic niezwykłego, bo np. w Sparcie dzieci do 12 roku życia chodziły nago, w Atenach zaś ojciec mógł się wyrzec dziecka do 7 r.ż. i wtedy wyrzucano je na śmietnik (w Sparcie dzieci niedorozwinięte miały jednak szansę przeżycia).

     

    https://gazetalubuska.pl/w-szkole-jak-w-starozytnej-grecji-bedzie-mistrz-i-uczen/ar/7490829

  9. ono niby sprytne wrzeszczało – demokracja – konstytucja – wolne sądy –  i coś tam jeszcze,

    a chodziło tylko o władzę – tak banalnie – dajcie mi władze ja was usadzę – drżyjcie

  10. Z tego, co napisałem wynika, że edukacja jest funkcją wielu zmiennych, jest relatywna, natomiast prawo obowiązuje w sposób ścisły. „Antygona” Sofoklesa przedstawia konflikt między prawem i edukacją. Protestujący chcą pozostać w sferze obyczajów wyniesionych z domu i nie chcą podlegać prawu.

  11. Dodałem do ilustracji statystyczną geografię naszej blogowej autoedukacji na podstawie próby 3000 sesji wg Google Analytics.

    Nasza krajowa i światowa autogeografia

  12. na salonie 24, ktoś sytuację tę określił słowami – jedni walczą z życiem a drudzy o życie –

  13. W zdaniu „metanoia prosopon paideia paidagogos” nie ma podmiotu (przedmiotem jest tu prosopon, paidós). W encyklopedycznej definicji edukacji też nie ma podmiotu.

    Zapytajcie więc protestujących, kto jest podmiotem w edukacji?

    U mnie w domu ja jestem podmiotem wychowania i nauczania wobec moich podopiecznych w tym celu, żeby uniknąć konfliktu między wychowaniem i prawem.

  14. Albo walczą o „wolność od życia”.

  15. Konflikt w „Antygonie” to konflikt prawny i tylko taki. Kreon wkroczył w obszar zarezerwowany dla praw boskich. Dla Greków to była tyrania. Żaden człowiek nawet władca, a szacunek dla prawa stanowionego i dla państwa był wówczas ogromy, nie może uzurpować sobie większej władzy niż to wynika z jego ludzkiej kondycji. Kreon i Antygona obyczaje wyniesione z domu mają takie same. Antygona wie, że łamie prawo i wie, że poniesie za to konsekwencje. Kreon zbyt ufał własnemu rozumowi i źle rozeznał sytuację. Chciał naprawić własny bląd, ale było już za późno. Kreon był złym władcą, bo był przekonany, że ludzie dla złota są gotowi uczynić wszystko. Nie brał pod uwagę, że motywy działania mogą być inne, słowem miał prymitywny, fałszywy wizerunek ludzkiej natury.  Pycha i przekonanie o własnej nieomylności  zgubiły go.

    Trybunał w Polsce stanął po stronie praw boskich i ludzkich, protestujący nie uznają ani ludzkich, ani boskich. Dla starożytnych Greków byliby barbarzyńcami niszczącymi wszelki ład, godzącymi w fundamenty świata.

  16. Ok, a co z 1. listopada? Co z „Dziadami” w tym roku?

  17. Coryllus rozwiązał problem, wziąć przyklad.

    Za dusze zmarłych można pomodlić się  też w domu. Modlitewnik chyba w domu jest?

  18. Może warto przypomnieć co Arystoteles sądził o barbarzyńcach :  iż „słuszną rzeczą jest, by Hellenowie nad barbarzyńcami panowali, jako że barbarzyńca, a niewolnik to z natury jedno i to samo”.

  19. -Jesteś gupi, a pchasz się do żondzenia…-wypalił wielokrotnie umarły i zmartwychwstały Parapet Babuszko, wiecznie zazdrosny o rolę i miejsce w postępowym ciemnogrodzie.

    – Nie prawda, ję mondrą kapustę mojej teściowej-odrzekł wyedukowany i nie zindokrynowany  Pan Słoik  de Fecalio- i uderzył czołem w blat stołu prezydialnego. Ukazały się tęczowe gwiazdki w oczach.Odetchnął, wrócił do tańca z gwiazdami, jest na szczycie. Nie będzie mu szmaciarz obrażał ojca prowadzącego.

  20. Doktor Marek Trojanowski w pracy „Platon jako Führer” wyjaśnia, że greckie słowo paideia ma niemiecki odpowiednik Bildung, co oznacza tworzenie człowieka od początku.

    Twórcą nowego człowieka i podmiotem w odniesieniu do „Bildung” jest pierwotnie Platon (a wcześniej – idea <Platona, nauczyciela>), następnie państwo, a dalej (w l. 1918-1945) Führer.

    Taki jest sens edukacji w świecie zachodnim, natomiast w kulturze żydowskiej podstawą edukacji jest kabała.

  21. Niemcy są spadkobiercami rasowymi, duchowymi i politycznymi starożytnych Greków w myśl idei głoszonych na tamtejszych uniwersytetach od połowy XIX wieku i w dziedzinie edukacji mają decydujący głos.

     

    https://www.stefczyk.info/2020/07/10/ceniony-profesor-niemcy-uwazaja-polakow-za-prymitywow-ktorych-trzeba-cywilizowac/

  22. „… demonstracje będą się nasilać.”

    Nasilają się od pięciu lat. Tylko, że  współczynnik wzrostu chyba jest ujemny. Problem jaki mają organizatorzy tych zadym jest taki, że te na tych „demonstracjach” jest naprawdę bardzo mało ludzi. Np. w tej Gdyni to było ok. 250 osób. Mamy Trójmiasto, aglomeracja metropolitalna o populacji 1,5 mln, dość dobrze skomunikowana, poza tym łatwo się telefonami i internetem namawiać na zadymy, a przychodzi jakiś margines marginesu. Dlatego cały czas przegrywają. Przypuszczam, że sponsorzy naprawdę zaczynają się denerwować, bo brak efektów i nawet na horyzoncie nie rysuje się jakiś sukces.

  23. Wydaje mi się, że ci którzy obnoszą się z tym hasłem, mają na myśli wychowanie człowieka „progresywnego” w takim znaczeniu tego słowa, jakiego używa w swoich licznych wypowiedziach R. Biedroń. Czyli, że cel edukacji jest dla nich oczywisty. Ludzie progresywni są proeuropejscy, a nawet światowi, brzydzą się zaściankowości, katolickiej ciemnoty i nie głosują na PiS albo innych faszystów (o ile mają szczęście mieszkać poza Polską). Oczywiście progresywność jest stopniowalna, ci najlepiej wyedukowani mają serce po lewej stronie. Bo dla właściwej edukacji serce jest celem, mózg zaś narzędziem, nie odwrotnie. Serce jest bowiem bijącym przez całe życie źródłem pewności, mózg zaś odbijających czasem wątpliwości. Człowiek właściwie wyedukowany rozumi konieczność dziejową i umi się z nią pogodzić. Nie chodzi zresztą o samo pogodzenie, ale aktywne działanie w celu nadejścia konieczności jak najszybciej. Rozumieli to już co lepiej wyedukowani bolszewicy, mówiąc „Żelazną ręką zapędzimy ludzkość ku szczęściu”. Tak więc, jak widać, ostatecznym celem edukacji jest szczęście ludzkości.

  24. Wychodząc od biologicznego postrzegania bytu, prowadzącego nieuchronnie do uznania, że płód jest nieistotnym zlepkiem komórek podlegającym poćwiartowaniu na życzenie, należy uznać, że szkoły prowadzą biologiczną tresurę, która jak wiemy, jest lub będzie za chwilę zdelegalizowana.

    Żegnaj szkoło!

  25. od połowy xix wieku na niemieckich uniwersytetach … czy to w tym czasie rozpoczęto rabunek wykopalisk które są eksponatami w muzeum Pergamon w berlinie.  czy to w tym czasie jeden ważny urzędnik niemiecki, poddał pomysł innym europejskim państwom, podzielenia kontynentu afrykańskiego jak tortu do ….  nieludzkiej eksploatacji.

    w ramach pokantowskiej prawdy moralnej tkwiącej w narodzie niemieckim

    no chyba Kantyzm uczył, że każdy niemiec rodzi się  z prawdą moralną w sobie ,

    ma tej prawdy moralnej tyle, że chce nią obdzielić także polaków i nauczyć ich rabowania kultury obcych nacji i wtedy … dopiero …. może doroślibyśmy do cywilizacji niemieckiej .. aha zapomniałam o takim niemieckim wynalazku jak przemysłowe zabijanie ludzi … ale ceniony  pan profesor też zapomniał o nikczemnych niemieckich dokonaniach

  26. W latach 90-tych działał kabaret Klika (Szpak&Sobczak), którzy w odpowiedzi na pozorną różnorodność partyjnej sceny politycznej powołali Polską Partię Protestującą, i reklamowali ją hasłem:

    Polska Partia Protestująca protestuje zawsze do końca, PePePe…

    W zasadzie protestowanie to taka aktualna Książka Skarg i Zażaleń, wisząca smętnie na sznurku przytroczonym do kaloryfera w mięsnym, której lektura zapewne wywoływała wybuchy gromkiego śmiechu adresatów wpisów…

  27. Odbędą się normalnie. Dzisiaj na Mszy Świętej w ogłoszeniach parafialnych podano normalny harmonogram: msze wg porządku niedzielnego, a na cmentarzu nabożeństwo jak dawnej. Oczywiście cmentarze będę otwarte.

  28. Dawno nie widziałem komunistów tak rozwścieczonych, ale wygląda na to, że większość Polaków nie jest komunistami.

    Jeżeli sprawa się powiedzie, to będzie można powiedzieć, że Kaczyński sam pokonał komunizm wbrew zwątpieniu wielu w bardzo ważnej dla komunistów kwestii aborcji.

    Wałęsa ułożył się z komunistami, a dopiero Kaczyński zaczął z nim walczyć.

  29. Ci którzy montują to „szczęście ludzkości”, to zimni wyrachowani dranie, żadnego serca nie mają.

  30. Pańska wypowiedź jest bałamutna, bowiem biologiczne postrzeganie bytu nie prowadzi (w dodatku „nieuchronnie”) do wniosku, że płód jest „nieistotnym zlepkiem komórek”. Wręcz przeciwnie, według biologii jest on ważnym etapem rozwoju człowieka, którego indywidualny byt zaczyna się już w momencie zapłodnienia komórki jajowej. Kobiety usuwały ciąże na długo zanim ludzkość dowiedziała się o istnieniu owego zlepka komórek i mogła w sposób „nieuchronny” dojść do wniosku, że jest on nieistotny. Zresztą dorosłego człowieka też można uznać za zlepek komórek, tyle że większy. Problem tkwi w określeniu „nieistotny” które ma charakter wartościujący, zupełnie obcy naukom biologicznym, a jakże bliski humanistom, teologom, socjologom, prawnikom i różnej maści ideologom. Jeśli ustalenia biologii ich z jakiś względów drażnią, mogą zawsze wrócić do starszego poglądu, że człowiek jest od początku w pełni ukształtowany w plemniku, a w macicy, która jest dla niego tylko inkubatorem sobie tylko rośnie, i w żadnym przypadku nie składa się z jakiś tam komórek.

  31. Ależ ten wyrok ściągnął im gacie, stoją na środku sceny i świecą…

  32. nie nalezy popadac w depresje z powodu edukacji. wszedzie jest podobna sytuacja. ludzie traca zdolnosc myslenia. to ciekawy wyklad Dugina o debilach https://www.youtube.com/watch?v=qYsjeq1lYxs

    prawie caly rok zyjemy zyciem ktore jest jednym wielkim bullshitem opartym na bullshicie. to przyklad

    CDC 2019-Novel Coronavirus (2019-nCoV) Real-Time RT-PCR Diagnostic Panel
    For Emergency Use Only
    Instructions for Use
    Catalog # 2019-nCoVEUA-01 1000 reactions
    For In-vitro Diagnostic (IVD) Use
    Rx Only

    Centers for Disease Control and Prevention
    Division of Viral Diseases
    1600 Clifton Rd NE
    Atlanta GA 30329

    CDC-006-00019, Revision: 05        CDC/DDID/NCIRD/ Division of Viral Diseases
    Effective: 07/13/2020

    on page 39 from https://www.fda.gov/media/134922/download

    The analytical sensitivity of the rRT-PCR assays contained in the CDC 2019 Novel Coronavirus (2019-nCoV) Real-Time RT-PCR Diagnostic Panel were determined in Limit of Detection studies. Since no quantified virus isolates of the 2019-nCoV are currently available, assays designed for detection of the 2019-nCoV RNA were tested with characterized stocks of in vitro transcribed full length RNA (N gene; GenBank accession: MN908947.2) of known titer (RNA copies/μL) spiked into a diluent consisting of a suspension of human A549 cells and viral transport medium (VTM) to mimic clinical specimen.

    Since no quantified virus isolates of the 2019-nCoV are currently available po polsku poniewaz wyizolowale virusy sa niedostepne

  33. Edukacja jest po to, by uspokoić sumienia rodziców. I druga funkcja: dzieci ustawić w rzędzie.

  34. Pan mnie chyba nue zrozumiał.

    Biologiczne postrzeganie życia ułatwia hodowlę poprzez odcinanie słabych gałązek itp. Tym jest w istocie aborcja, element eugenicznego kształtowania rzeczywistości, oderwanego od Boga.

    Przy okazji – wszelkie osoby duchowne popierające aborcję powinny być spektakularnie przeniesione do stanu świeckiego. Przy okazji również – ktoś pomoże wskazać kiedy ostatnio przeciwko aborcji wypowiadał się Franciszek?

  35. W kwestii nielegalnych aborcji:

    jest sankcja, ale WYBÓR też nadal jest. Każdy potencjalny przestępca ma wybór.

  36. Czy Spartanie, odcinający owe „niepotrzebne gałązki”, kierowali się biologicznym postrzeganiem życia, czy też określoną ideologią/filozofią społeczną ?

  37. Dziś w moim mieście, Dąbrowie Górniczej był największy protest jaki od 30 lat widziałem.

  38. Kierowali się jednym z wariantów pogańskiej etyki, tak samo jak współcześni proaborterzy.

    Najczęściej płód jest dla nich zbędnym kawałkiem mięsa, chociaż nie wykluczam, że dla wielu jest np. ofiarą składaną Lucyferowi.

  39. I co to za argument, że spytam?

  40. Do tego, jak przypadkiem się dowiedziałem z oficjalnej strony Gdańska, lokalna waadza wprowadziła fajne ułatwienia w rodzaju „bilety miejsckiej komunikacji honorowane w SKM”. Serio!

  41. W tamtych czasach, jak zresztą prawie zawsze w historii, ktoś kogo przeżycia otoczenie aktywnie nie pragnęło, nie miał większej szansy na przeżycie, więc w sumie to kwestia czysto akademicka. Zresztą jaka jest ta wyraźna granica między religią i wzfględami ewolucyjnymi? Niemal całe prawo z ST wyraźnie ma na celu właśnie ewolucyjny sukces owego plemienia. Zresztą, jak każdy wie, Herodot wyraźnie stwierdza, że jedynym ludem nie praktykującym dzieciobójstwa są Egipcjanie, więc to nie tylko Spartanie, choć fakt, że oni akurat tym się szczycili.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.