Zanim przejdę do rzeczy chciałbym podziękować komentującym na naszym blogu osobom duchownym, czyli dwóm obecnym tu stale zakonnikom, za to, że tak pięknie rozprawiają się zawsze z różnymi zastawianymi na ludzi przez filozofów pułapkami. Ktoś kiedyś powiedział tutaj, że w Polsce została już tylko jedna elita i są nią kapłani Kościoła Katolickiego. Myślę, że stanowczo za rzadko doceniamy ich i za rzadko podkreślamy, jak ważną pełnią rolę.
Teraz do rzeczy. Oto okazało się, że jeden z negocjatorów UE do spraw Brexitu wychlapał następującą informację – jeśli City wyjdzie z UE ta ostatnia może stracić stabilność finansową. W związku z tym potrzebne są dwa traktaty negocjacyjne dotyczące Brexitu, jeden dla Korony, a drugi dla City. To jest z mojego punktu widzenia informacja wręcz fantastyczna. Podał ją wczoraj Puls Biznesu, ale póki co nikt z tak zwanych publicystów się nawet na ten temat nie zająknął. To co wymsknęło się panu Michelowi Barnierowi, zostało natychmiast zdementowane, jako błąd w tłumaczeniu czy inna jakaś bzdura. Nie pamiętam już kto powiedział, że nie wierzy w wiadomości nie zdementowane, ale nie jest to w tym momencie istotne – zdementowali znaczy prawda. Drugi raz nie zdementują, bo się ośmieszą już całkiem.
Teraz zastanówmy się co to może znaczyć – destabilizacja finansowa UE. Ja się za bardzo na tych sprawach nie znam, ale jedno co mi przychodzi do głowy to brak środków na zasiłki dla imigrantów. A skoro tych zabranie, to imigranci ruszą do urzędów żeby zabijać urzędników UE i paradować po ulicach z ich głowami zatkniętymi na pikach. To zdaje się miał na myśli pan negocjator i to także mają na myśli ludzie z City, którzy robią właśnie marsową minę i mówią jak tajniacy w książce Hłaski „Piękni dwudziestoletni” – oj, bo się pogniewamy. No więc oni chcą się pogniewać, bo z jakichś przyczyn nagle przestało im zależeć na zachodnim kawałku UE i postanowili, pewnie dlatego, że taniej wychodzi, dostymulować trochę nasz kawałek. Tamci zaś muszą poznać, gdzie jest ich miejsce, a to nigdy nie obywa się bez różnych ambarasujących sytuacji, wśród których morderstwa nie są także wykluczone. Są za drodzy w utrzymaniu i przez to właśnie trzeba ich czymś postraszyć, oraz zwalić na nich odpowiedzialność za obniżenie kosztów tego utrzymania.
Jak pamiętamy City nie jest Anglią, a królowa nie ma tam nic do powiedzenia, kiedy przekracza granicę tego dziwnego obszaru staje się po prostu Elżbietą Windsor i ma słuchać co jej bankierzy mówią. I jeszcze się nie zdarzyło, żeby nie posłuchała. Cóż więc teraz? Jasne jest, że Brexit będzie przebiegał dwoma torami – jawnym i tajnym, od czasu do czasu słyszeć będziemy tylko jakieś dziwne dźwięki dochodzące z zaplecza. Może się także okazać, że City nigdy nie wyjdzie z UE i będzie po prostu finansowym łącznikiem pomiędzy wyautowaną Koroną, a interiorem finansowym Unii do niedawna zwanym kontynentem. Co z nami wobec tego? To zależy co postanowią ci ludzie których teraz City straszy i jakimi metodami zaczną obniżać koszty. Mam nadzieję, że nie będą potrafili ich obniżyć i strach przed Arabami zwycięży w ich sercach strach przed City. Wtedy jest szansa, że nic nam się nie stanie, a tamci przyślą tu parę drobnych, żebyśmy popatrzyli jak wzrasta potęga gospodarcza naszego kraju i żeby każdy miał już nie 500+ ale wręcz 1000+ na dziecko. Jeśli UE przestraszy się bardziej City, może się okazać, że najpierw rozprawi się z Arabami, a potem za pośrednictwem pana Putina z nami, bo za bardzo fikamy i domagamy się zbyt wiele, zamiast iść do roboty na szwalnię i czekać na deputat szarego mydła, jak to bywało dawnymi laty.
Jakby tego było mało wicekról Ameryki Donald Trump zapowiedział, że nie przyjedzie do Davos, a więc cały ten lewacki burdel zaczyna mieć się z pyszna i szuka tak zwanych nowych dróg rozwoju. Skoro nie będzie Trumpa, na miejscu ma się pojawić prezydent Chin. Ciekawe co na to powiedzą zwolennicy jedwabnego szlaku i „zbliżenia” z Chinami. Wybuchną entuzjazmem czy nie? Chiny miałby dać nowe gwarancje temu, co przed chwilą nazwałem lewackim burdelem i wyasygnować świeżą kasę na zasiłki dla Arabów, żeby ci podpuszczeni przez City nie poucinali głów unijnym urzędnikom i nie latali z tymi czerepami po ulicach miast. Ciekawe czy coś od tych Chińczyków wydębią, czy przyjedzie ten prezydent i wyjedzie wzruszywszy ramionami, bo okaże się, jak już nie raz bywało, że izolacja jest dla Chin lepszym wyjściem niż angażowanie się w niepewne interesy z obyczajowymi i finansowymi aferzystami.
Wszystko wskazuje na to, że oto przed nami koniec projektu UE i to nie w „kształcie jaki znamy”, jak wołają ostrożni prorocy, usiłujący siedzieć na dwóch stołkach, ale w ogóle. Nie po to sprowadzono tylu tych imigrantów, żeby cokolwiek z tego ocalało. Mnie jest jednak mimo wszystko szkoda tych muzeów i kościołów, których nigdy nie widziałem…no, ale może coś się uchowa. Póki co UE będzie zarządzana z tylnego siedzenia przez City, a Niemcy zamienią się w wielką puszkę Pandory z krótkim lontem, jak to już nie raz bywało. I tylko patrzeć jak zamiast Makreli, pojawi się tam jakiś nowy, charyzmatyczny przywódca, finansowany przez nie wiadomo kogo.
Na koniec jeszcze słów kilka o tych szlakach handlowych i położeniach geograficznych, co to ich rolę podkreślał ostatnio profesor Kik w wywiadzie udzielonym teologom politycznym. Już to pisałem, ale jeszcze powtórzę – położenie jakiegoś kraju na szlaku handlowym to katastrofa, jeśli kraj ten nie dysponuje zdecydowanymi na wszystko rodzimymi elitami, które potrafią poradzić sobie z obcymi bankierami kontrolującymi szlak. Tylko idiota może myśleć, że ktokolwiek będzie odprowadzał prowizję do kasy słabego i biednego państwa, tylko dlatego, że leży ono na szlaku handlowym. Takie państwo zostanie podzielone pomiędzy tych, którzy obiecają najlepsze warunki zarządcom szlaku, a jego ludność zostanie zapędzona do roboty ponad siły za bardzo marnym wynagrodzeniem. Z takich epizodów składa się przecież nasza historia, dlaczego taki Kik tego nie widzi? Jest przecież profesorem, za coś ten tytuł otrzymał….Wczoraj Jacek powiedział mi, że jakiś publicysta wyszydził także te szlaki handlowe i nadzieje z nimi związane, a rzecz spointował prostym pytaniem – na jakim szlaku handlowym leży Japonia? I z tym Was zostawiam. Aha, znowu muszę to napisać – nie odbieram telefonów. Robota stoi, a ja gadam. Nigdy tego nie skończymy w takim systemie.
Teraz ogłoszenia
Wieczór autorski Krystiana Brodackiego, autora książki „Sebastian Polonus, mistrz z Abruzzo” odbędzie się w Krakowie w Śródmiejskim Ośrodku Kultury przy ul. Mikołajskiej 2 18 stycznia br. o godz. 18. Serdecznie zapraszam wszystkich mieszkańców Krakowa i okolic
Nasze książki, prócz Tarabuka, księgarni Przy Agorze i sklepu FOTO MAG dostępne będą w księgarni przy ul. Wiejskiej 14 w Warszawie, a także w antykwariacie Tradovium w Krakowie przy ul. Nuszkiewicza 3 lok.3/III. Komiksy zaś są cały czas do kupienia w sklepie przy ul przy ul. Przybyszewskiego 71 , także w Krakowie. Zostawiam Wam także link do elektronicznego indeksu naszych publikacji, który stworzył dla nas Pan Marek Natusiewicz. Prace są już ukończone i w indeksie są wszystkie nazwiska z naszych publikacji. Oto link:
http://www.natusiewicz.pl/coryllus/
Wszystkim serdecznie dziękuję za wsparcie naszego projektu komiksowego, który mam nadzieję, zostanie wydany już jesienią przyszłego roku. Będzie to wielki album poświęcony spaleniu Rzymu w roku 1527. Do tej pory udało się nam zebrać ponad połowę środków potrzebnych na produkcję. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za poświęcenie i wsparcie naszej sprawy.
Mam nadzieję, że do marca uda nam się zebrać całość. Oto numer konta
41 1140 2004 0000 3202 7656 6218
i adres pay pala gabrielmaciejewski@wp.pl
Wszystkich tradycyjnie zapraszam na stronę www.coryllus.pl
Ktoś może podać link do tego artykułu? najlepiej w oryginale – chyba ze jest już zdjęty. Rzadko kiedy ktoś otwartym tekstem podaje, że UK i CITY to 2 różne państwa.
Jednym z udziałowcem City jest sam niedobry Putin. Często pisze o tym Jaśkowski ale nie wiem na ile można traktować go poważnie.
Wpisz sobie w gugla City i Brexit i na drugim miejscu masz ten puls biznesu
http://www.pb.pl/4654108,25306,brexit-negocjator-ue-chce-specjalnej-umowy-dla-city
Swoją drogą, ci Francuzi też są dobrzy, żeby myśleć, że można z City umowy zawierać…
Już wcześniej takie wypowiedzi się pojawiały:
http://www.rp.pl/Brexit/160429108-Czesc-przedstawicieli-City-za-Brexitem.html#ap-1
„…Brexit wzmocni pozycję City jako jedynej stolicy finansów konkurencyjnej wobec Nowego Jorku”
„Nie pamiętam już kto powiedział, że nie wierzy w wiadomości nie zdementowane,” generał Michaił Dymitrowicz Gorczakow namiestnik Królestwa Polskiego
http://londonsky.net/pl/brexit-sciema-londynskiego-city/
Dobrym przykładem państwa tranzytowego jest przesył ropy i gazu przez Polskę. No niby leżymy na najlepszym szlaku, ale jak Ruski nie kontroluje w pełni tego szlaku i nie czerpie z niego dodatkowych korzyści (najwyższe ceny gazu i ropy są w Polsce) to sobie buduje obejście.
a my w nagrodę za to wszystko kupujemy najdroższy gaz w całej Europie
Frontman państwa moskiewskiego musi należeć do grona zaufanych ludzi The City of London, inaczej nie otrzymałby posady frontmana.
Z tego wychodzi, że w naszych świętokrzyskich lasach znowu zaroi się od partyzantów prawdziwych i fałszywych partyzantów. Ci profesorowie mają braki w wykształceniu i plotą bzdury. W powszechnej opinii profesor to osoba z dużym zasobem wiedzy oraz intelektualnym potencjałem, ale tak było przed wojną, może. Kiedyś, chyba 10 – 15 lat temu nabyłem cienką książkę „Poczet ordynatów Zamoyskich”, wyczytałem tam o wymaganiach względem kandydata na stanowisko ordynata. Teraz trzeba by trzech albo i czterech profesorów złożyć do kupy, aby spełniali wymagania.
P.S.
Chyba się wybiorę na Święty Krzyż, popatrzeć na sarkofag wojewody ruskiego.
Podaję linki do artykułów gdyby Puls chciał zamknąć link za opłatą:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Guardian-negocjator-UE-chce-specjalnej-umowy-dla-City-3641351.html
http://www.pb.pl/4654108,25306,brexit-negocjator-ue-chce-specjalnej-umowy-dla-city
Podobną uwagę, według której radykalne zerwanie dostępu londyńskiego City do wspólnego rynku Unii Europejskiej mogłoby przynieść większe szkody pozostałym 27 państwom członkowskim niż Wielkiej Brytanii, wyraził wcześniej w tym tygodniu szef angielskiego banku centralnego Mark Carney.
Albo Finlandia. Za to na szlakach handlowych leży Egipt i Panama, nawet zmodernizowały sobie ostatnio te szlaki handlowe. A może ktoś im zmodernizował? Zobaczymy za jakiś jak rozbudzi w sobie potencjał ekonomiczny Nikaragua, która chce z Chińczykami wybudować zupełnie nowy kanał między oceanami?
Wytłumacz to teologom politycznym i ich idolom
w krajach o statusie wasalnym tzw. elity są hodowane na potrzeby hegemona. Np. poprzez rozmaite „edukacji narodowej’, reformy oświatowe, czyli pilnowanie scentralizowanego systemu oświaty (kontrola monopolu w zakresie treści nauczania).
deputat kostki szarego mydła, jako sukces satysfakcjonujący Polaka. Zadecydowane gdzieś, przez kogoś. Formidable !!!!!
Trochę obok tematu. Pink Panther przywołała wczoraj Kleeberga i Armię Polesie, i Charków i tak mi się to skojarzyło z tym angielskim statkiem, który po kilku dniach II WŚ wypłynął z portu polskiego i popłynął ą do siebie nie nękany przez Kriegsmarine. Nasi żołnierze na Westerplatte, ostrzał z morza, a brytyjski statek przepłynął dwa morza (jako …widmo?) – skojarzyło mi się z dzisiejszym Coryllusowym określeniem obniżenia kosztów funkcjonowania, czyli przerzucenia tych kosztów na innych. Kiedy więc powstała II RP, to widać skalkulowano gdzieś, że to tylko na chwilę, bo zaraz ta II RP miała być, przestrzenią przejmującą koszty funkcjonowania dwóch herezji.
Rabunek z lat wojny, dekapitacja elit a tym co przeżyli, dano po kostce mydła (szarego).
No więc właśnie będzie tak: z tylnego siedzenia zarządzanie przez nie wiadomo kogo, nowy charyzmatyczny przywódca i ten krótki lont….
no ich to jeszcze można zrozumieć, są opłaceni żeby tego nie zauważać.
Jakim cudem gość, który „wynegocjował” ten cudny kontrakt do chyba 2030 roku nie został postawiony pod ścianą – nawet po dobrej zmianie? Nikt nawet się o tym nie zająknął
zabrakło słowa „komisje’ (edukacji narodowej)
Niestety w naszej tradycji historycznej nie mamy zbyt wielu znaczących ritter reuber, którzy wymuszają negocjacje w/s drożności szlaków handlowych. No może z wyjątkiem szlachty ówczesnego województwa rawskiego (mazowieckiego) napadającej na wozy ze ściągniętymi podatkami na wojska kwarciane.
na dużą skalę grabili na szlakach handlowych południowej Rusi kozaczyzna i ordyńcy.
I trzeba było z tym zrobić pilnie porządek.
Przy czym Rzeczpospolita nie dała sobie z tym rady, ale Moskwa jak najbardziej.
City pozostanie na swoim miejscu, jeśli zechce zlikwiduje Unię albo ją podpali.
Wątek z destabilizacją finansową (UE) w tle jest intrygujący.
Trzeba jednak jasno rozgraniczać pojęcia, bo czymś innym jest stabilizacja finansowa rynku (tu: City), a czymś lekko innym w swojej naturze jest stabilizacja finansowa bytów (tu: Korona i Unia), których wpływy finansowe są regulowane przy pomocy przepisów prawa, czyli w skrócie jakiegoś chwytu podatkowego, czy szerzej. fiskalnego.
W przypadku City ewentualna destabilizacja mogłaby wynikać z ograniczenia roli tego miejsca jako finansowego centrum rozliczeń. Wystarczy wyobrazić sobie, iż w kolejnym roku wartość zawieranych i rozliczanych przez City transakcji spadnie – powiedzmy – o 20%. Takie zjawisko oznacza, że ta część transakcji (o ile zostaną zawarte) będzie musiała być rozliczona w innym miejscu (Szwajcaria? Singapur?), albo w inny sposób (technologie) prowadzący do ich „odmiejscowienia”.
W przypadku drugim należy dopuszczać możliwość tzw. napięć fiskalnych. Sprowadza się do tego, iż takie ciała i organizmy fiskalne mają dużo wydatków na utrzymanie swoich aparatów organizacyjnych, urzędniczych i innych zapewniających w miarę niezakłócone funkcjonowanie. Znaczące uszczuplenia wpływów fiskalnych wobec znaczących utrudnień w ograniczeniu wydatków (wręcz niemożności) prowadzi do deficytu. Należy przypuszczać, że Korona ma większe możliwości okresowego regulowania (czytaj: zwiększania) swoich wpływów podatkowych poprzez modyfikację obciążeń nakładanych na swoich podatników. To kwestia siły. Czy Unia (jako całość) ma w tym zakresie takie same możliwości jak Korona?
U nas na wsi mawiają, że jak idzie silne nowe, to stare często słabnie. To też kwestia siły i … siły ewolucji.
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=18675225&kat=1329&title=Philip-Hammond-grozi-Unii-Europejskiej-W-przypadku-twardego-Brexitu-Wielka-Brytania-stanie-sie-rajem-podatkowym&ticaid=11875c&_ticrsn=3
A z kolei Polska planuje podbijać kosmos. 😉
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/polskie-firmy-wyruszaja-na-podboj-kosmosu/9ylhzx
Pan Maciejewski: „Ciekawe czy coś od tych Chińczyków wydębią […]
Raczej nie:
https://www.youtube.com/watch?v=9n8rlMlT7CM
„Polska Wielki projekt” i sny o potędze na kredyt
To może powstanie serial „Młody Rothschild”? 🙂
UE też mogłaby się stać rajem podatkowym ale to oznacza likwidację socjalu no i to bieganie z odciętym czerepami o których wspominał autor.
Chyba szybciej młody kanclerz….
Pedała z pracy wyrzuca? Nieźle…
Obok tematu, ale jakby ktoś chciał poczytać o psuciu dziewek i półniewolnictwie tym razem nie w majątkach, a w miastach…
http://wyborcza.pl/alehistoria/7,121681,21232050,sluzace-dziewczyny-do-wszystkiego-jak-wygladala-ich-praca-w.html
i już przynajmniej wiesz skąd ta odkodowana promocja się wzięła 🙂
To jest najlepsze
Sytuacja służącej była jednak trudna: mogła zrezygnować z pracy, ale zwykle zachowując kilkumiesięczny okres wypowiedzenia, a jej przyszłość zależała od rekomendacji wpisanej do książki.
Dziś wypieprzają bez jednego słowa i jest dobrze, a molestowanie przez kierownika nie wpływa na samopoczucie zwalnianej. Dzieci się nie rodzą, bo jest antykoncepcja i wszystko jest okay
„Krainę jutra” też w tej odkodowanej luce obejrzałem. Już tu pisałem o tym filmie. Totalna popagitka dla dzieciaków o przewagach bycia „wtajemniczonym”.
obejrzałeś? Szacun! Ja 2 razy podchodziłem do tego.
Witam.
Śmiała teza o tej ogromnej odległości Citi od Korony bardzo śmiała. Nie wiem nawet czy nie za bardzo. Jeśli istnieje Citi amerykańskie i brytyjskie (a może tylko jedno Citi istnieje?) to niezależnie od tego, które to Citi i jak wygląda, potrzebuje takiej organizacji jak państwo do realizacji swoich fizycznych i intelektualnych interesów. Nie dlatego w 1985 roku David Rockeffeler spotkał się z Jaruzelskim w NY, że PRL było słabe i do niczego amerykańskiemu Citi niepotrzebne. Być może Citi rządzi i rozgrywa, ale to państwa w tym Korona prowadzą fizycznie i faktyczne interesy Citi.
Pozdrawiam
a premier Kanady ? To jest idealny przykład, słup jak nic, ładniejszy niż Sławek Nowak 🙂 a do tego gej, który ostatnio stwierdził, że chciałby się spróbować w zapasach z Putinem.
Co się na tym świecie wyrabia ostatnio.
NPD nie zostanie jednak zdelegalizowane, argumentacja: „co prawda NPD prowadzi działalność wrogą wobec niemieckiej konstytucji, lecz brak jest obecnie konkretnych przesłanek wskazujących na to, że jej działania mogłyby doprowadzić do sukcesu w walce z ustrojem opartym na wolności i demokracji” – niesamowite 🙂
Dotacja z budżetu także jest tłusta.
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/swiat/news-trybunal-konstytucyjny-nie-zgodzil-sie-na-delegalizacje-npd,nId,2338488#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
NPD prowadzi co prawda działalność wrogą wobec konstytucji, ale nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, że mogłaby odnieść sukces
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/swiat/news-trybunal-konstytucyjny-nie-zgodzil-sie-na-delegalizacje-npd,nId,2338488#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
NPD prowadzi co prawda działalność wrogą wobec konstytucji, ale nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, że mogłaby odnieść sukces
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/swiat/news-trybunal-konstytucyjny-nie-zgodzil-sie-na-delegalizacje-npd,nId,2338488#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Bo prawdziwy profesor to potrójny profesor: dziadek profesor, ojciec profesor i syn profesor
Młody kanclerz, który spotyka się z młodym Rothschildem? rozmawiają o City, Brukseli, rechoczą sobie z eurobiurokratycznych dupków, palą cygara, oglądają obrazy i rzeźby „ocalałe” z różnych wojen. Czemu nie?
Np. taka scena jak widziałem na wielu filmach tzw. familijnych. (np. „Hook” puszczany w okresie świątecznym). Dziecko chce się bawić z dziadkiem albo tatusiem, a tatuś ma jakieś głupoty na głowie np. kontrakt na miliardy dularów i zarządzanie corpo. Dziecko włazi do pokoju, ku wściekłości tatusia zabiera mu telefon przez który gada bez sensu, biega w kółko albo na końcu wywala telefon do klopa albo przez okno. Dziecko robi słodką minę, Tatusiowi wqrw puszcza, co tam kontrakt za miliard, nie ucieknie, ważne że oboje się kochają. Albo coś ala Dynastia np. w domu zjawia się nowoodkryta nieślubna córka, zadomawia się i wnosi do skostniałego domu „powiew świeżości” zamiast muzyki poważnej słuchaja Eminema, zamiast kaczki, kawioru i ostryg jedzą od teraz pizze i płatki na śniadanie. O! i takie sceny można by wpleść w serial „Młody kanclerz” albo „Młody Rothschild”. 😉
Oczywiście taki serial nie powstanie. W ogóle nie ma seriali o życiu bankowców, finansistów itp. w takiej ilości i natężeniu jak seriali kryminalnych, detektywistycznych, medycznych albo prawniczych?
A że niektórych stać jedynie na służące z Ukrainy, to chyba niedługo ujrzymy artykuł psuciu ukraińskich dziewek.
Oj chyba raczej jego kuzyn książę Aleksander Michajłowicz Gorczakow, który był ministrem spraw zagranicznych Rosji w latach 1856- 1882. Ród książąt Gorczakowych to rzeczywiście przede wszystkim generałowie wojsk carskich ale trafił im się jeden cywil i ten był najlepszy.:)))
https://pl.wikiquote.org/wiki/Aleksander_Gorczakow
Polki sprzątające w niemieckich domach opisywały od kulis co tam jest i jak wygląda i jak są traktowane. Na takiej samej zasadzie możemy się spodziewać wysyp Ukrainek opisujących w książkach jaki chlew przyszło im sprzątać w polskich domach…
To by szło chyba tak:
„Brudy plebanii – z sekret”nago” pamiętnika ukraińskiej sprzątaczki”….
mlody ober-rabin, to by dopiero bylo fascynujące
Zawsze zazdrościłam Singapurowi, że tak sobie leży na przesmyku z Zachodu na Wschód jako największy port kontenerowy świata i zgarnia kasę „za nic”. Ale tymczasem widać, że państwo Singapur jest rządzone twardą ręką jakkolwiek w aksamitnej rękawiczce. Kara śmierci, kary cielesne, zakaz używania gumy do żucia, bo 2 razy w metrze jakieś głupki zalepiły kamerę. Kara 500 dolców za rzucenie papierka na chodnik. A nawet kary pieniężne za brzydkie słowo w miejscu publicznym. I nikt nie podskakuje. A nawet własnej wody pitnej nie mają i całą sprowadzają z Malezji. Zero agitatorów i nowalijek obyczajowych.
A czemu nie… Jakiś czas temu przy okazji testowania nowoczesnej technologii zarządzania kapitałem zwanej Bail in okazało się ile jest Cypru w Cyprze… a ile ruskich 🙂
Powstał już dawno bo w 1934 r. w Hollywood . Produkcja Darryl Zanuck, występują m.in Boris Karloff, Loretta Young, Robert Young. Tytuł filmu :”The House of Rothschild”. Czas trwania 1 godzina 26 minut. Nie pamiętam o czym to było.m Jakiś kostiumowy.
https://www.youtube.com/watch?v=MqCTvW5URfY
A nie kontroluje?
Ich to nie dotyczy… Oni są „ponad”
AFD (und andere Freunde)
Po ogłoszeniu brexitu Niemcy odgrażali się że odetną City od kontynentalnego rynków finansowych to gangsterzy mówią wprost że niedoczekanie, wcześniej wam rozpieprzymy eurokołchoz niż nas wyślizgacie z interesu.
A co do destabilizacji to atak na Euro przewróci zarówno rynki finansowe jak i zdewastuje budżety poszczególnych krajów.
” albo w inny sposób (technologie) prowadzący do ich „odmiejscowienia”.
zdecydowanie tak to będzie leciało…
„…Należy przypuszczać, że Korona ma większe możliwości okresowego regulowania (czytaj: zwiększania) swoich wpływów podatkowych poprzez modyfikację obciążeń nakładanych na swoich podatników. To kwestia siły. Czy Unia (jako całość) ma w tym zakresie takie same możliwości jak Korona?…”
to by trzeba było policzyć ile kredytów zaciągnięto w GBP a ile w EURo… no i czy przypadkiem to nie jest jedno i to samo… Może przy okazji rozstrzygnęłaby się kwestia czy kapitał ma narodowość czy może właściciela.
22 listopada 1825 roku przywrócono w Warszawie rządowe (carskie) Biuro Kontroli Służących z zadaniami następującymi:
a) utrzymywać dokładny spis i kontrolę służących obojga płci, zmian ich służby i sprawowania się
b) Utrzymywać spis i kontrolę wyrobników wszelkiego rodzaju, stale w Warszawie zamieszkałych, jako też na niejaki czas za wyrobkiem przybywających.
c) Wydawać książki służącym.
d) Wydawać karty wyrobnicze i wolnego pobytu w stolicy.
e) Ułatwiać spory między panami a służącymi.
Lekko zatem nie było.
W samo sedno. Dzięki.
Pozdrawiam
Bardzo dobry przykład „postępu”…
Oni nie przez przypadek nie zestawiają tego „ciemnogrodu” z naszą rzeczywistością. A na każde takie solidne zestawienie mają jedną odpowiedź „argument” – chyba Pan nie oczekuje że cywilizacja cofnie się do średniowiecza?
„Daj mi kontrolę nad podażą pieniądza narodu i nie będzie mnie obchodzić kto tworzy jego prawa.” – Mayer Amschel Rothschild (1744-1812)
I to już naprawdę nie jest ważne czy robi to obcy czy swój… ale że w ogóle robi… albo na to pozwala.
Teresa May właśnie oficjalnie zaintonowała powrót imperium brytyjskiego, idącego global….i trzymającego za ja..a chłoptasi z brukseli. W chwili rozpoczęcia jej przemowy funt momentalnie wystrzelił w górę….cuda.. no i to pierwszy raz pokazane hasło przewodnie: A Global Britain. To wiekopomny „moment kiedy Uk nie wycofuje się ze świata a raczej buduje prawdziwie globalną wielką brytanię”. Niestety nie wiem jak wstawić zdjęcie z tym wspaniałym hasłem, ale mamy wszystko jasne jak na tacy.
Czy aktor, o tempora, o mores, nie nazywa się Jude Law. Czyżby nowe prawo w Watykanie miało zatriumfować?
Po raz pierwszy papieżem był Polak, Niemiec, Argentyńczyk, a teraz sugerują, że Amerykanin.
„Gra się tak, jak przeciwnik pozwala” (Kazimierz Górski)
Przemówienie Pani Premier to jest tylko i aż ’opening statement’ . Tym sposobem w jakiś sposób została pokazana przestrzeń do dyskusji i negocjacji. Cele wskazywane do realizacji są trochę jak „lepiej być 'pięknym, młodym, zdrowym i bogatym ….’
Ciekawe, co i kto(?) odpowie z Brukseli.
Pani Theresa May, wnuczka dwóch służących brytyjskich , była minister spraw wewnętrznych ale z praktyką w Bank of England (1977-1983) mówi właśnie, że „żaden deal jest lepszy niż zły deal”. No i ma za sobą na ścianie napis „A Global Britain”. Zastanawiam się, czy to jest forma utrzymania spokoju w okresie „transformacji” , czy rzeczywisty cel, który przyświecał już wtedy, gdy Brytania spokojnie patrzyła, jak Niemcy wpuszczają milion „uchodźców”. No nie wiem. Szalenie to ekscytujące wszystko. Może to odpowiedź Anglosasów i City na te wszystkie „Eurazje brukselskie ” w niemieckich marzeniach.
No zwykły duralex to to chyba rzeczywiście nie jest.
A przypomniało mi się – rodzicami młodego papieża były jakieś dzieci kwiaty, które go porzuciły bo jechały w podróż do Wenecji.
Mój błąd 🙂
Pełna zgoda, w moim poprzednim wpisie była szczypta ironii 🙂 Jej przedstawienie miało spełnić przede wszystkim funkcje propagandowe dla swoich wyborców (tudzież tych nieprzekonanych o globalnej wielkości UK) i kogucików z UE i przy okazji ustawili funta na poziomie przedspadkowym z zeszłego tygodnia 😉 Takie tam gierki 🙂
WASP (white anglo-saxon protestant), znaczy?
Ależ skąd:)) Ja po prostu szybko wchodzę do ruskiej wikipedii:))) Tych generałów Gorczakowów są całe bataliony – od XVIII w. Ale nagle zniknęli podobnie jak ich państwo. To też winno dać do myślenia. Rosja w XIX w. naprawdę była potężnym imperium z bardzo skutecznymi politykami u steru. Ale czegoś nie dostrzegli, bo to leżało u podstaw doktryny. I zniknęli z kart dziejów.
Pani Panthero pozwolę sobie zacytować ciotkę wiki „Running time 88 minutes” a to jest subtelna, okultystyczna, różnica czy napiszemy jedna godzina i dwadzieścia osiem minut (1 godzina 28 minut) czy 88 minut. Inne liczby w zajawce o filmie również 'oko’puszczające.
Ten film na yt zdaje się jakiś taki obrzezany o jedną minutę i osiemnaście sekund. .
https://en.wikipedia.org/wiki/The_House_of_Rothschild
najlepiej, jak to ”idące nowe” jest ”nasze”
Tak sobie myślę:
Chcieli rozwijać kolej transsyberyjską. Cały handel z Azją poszedłby tędy, a że politycy sprawni u steru … to trzeba było to rozwalić. Nie zrozumieli, że nie po to Rosja brała udział w demontowaniu szlaku Międzymorza, żeby teraz ustanawiać szlak transsyberyjski wbrew interesom London City.
Demontowanie szlaku Międzymorza czyli rozbiór I Rzeczypospolitej, gdyby ktoś czasami nie jarzył.
Pani Premier powiedziała, iż „Wielka Brytania będzie dążyła nie do zachowania członkostwa w rynku UE, lecz do jak największego dostępu do niego – oświadczyła Theresa May. Dodała, że jej kraj będzie chciał wypracować ambitne porozumienie o wolnym handlu z UE.”
Czyli zmieni się nie tak wiele, zakres władzy Niemiec będzie znacząco mniejszy i mniej będzie pieniędzy w UE. Może za to władza Niemiec nad pozostałym terytorium UE będzie bardziej intensywna, jeśli potrafią dłużej utrzymać obecną politykę.
O warunki działania City Angole zadbają szczególnie, bo to ok. 10% PKB Wielkiej Brytanii.
Niemcy będą chcieli pewnie, przy tej okazji, rozwinąć centrum finansowe we Frankfurcie poprzez próby wprowadzenia jakichś ograniczeń ale pewnie nie dadzą rady.
Udo Ulfkotte pro memoria
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=19521&Itemid=47
Jest jeszcze inna możliwość, Europa jako półwysep Eurazji, jest mało obiecujący finansowo z powodu małej powierzchni (10 mln km2) i wymierających ludzi. Afryka jest przyszłością 30 mln km2, duża liczba ludności (konsumentów) do zagospodarowania przy pomocy dowolnej ideologii. A Europa jest spychana na boczny tor (napływ uchodźców itp.), by miała własne problemy i się nie wtrącała.
Polakow tez na Cyprze nie mało
Mówisz o tych z paszportem? 🙂
Oprawa dźwiękowa do wpisu – Jacek Kaczmarski – „Goryle”
https://www.youtube.com/watch?v=PNAZ6i-PbLg
pamiętam jak na pewnej wewnętrznej konferencji zaraz przed brexitem ktoś zadał pytanie – a co będzie jeśli będzie brexit? W odpowiedzi angielskiej ekonomistki silnie zakodowanej w grantach unijnych był popłoch i przerażenie, ostatecznie chlapnęła, że to byłaby katastrofa (dla UE oczywiście), bo Frankfurt nie jest przygotowany i nie wydoli. I na razie rzeczywiście nie ma takiego potencjału…
Nie wiedziałem, że on taką świetną piosenkę napisał. fraza „i tylko z oczu nie spuszcza Pigmeja” jest po prostu niesamowita
Bóg zapłać za wyjaśnienie. Przydało się.
To jest zapowiedź jak będzie wyglądał świat bogatych, nowoczesnych, wielonarodowych państw rządzonych przez Chińczyków (czytaj konfucjanizm).
Mnie najbardziej ujęły ostatnie wersy, ale nie będę rozwijał dlaczego.
Ten facet naprawdę dużo widział… nawet jak nie widział na oczy… i ciągle o tym mówi przez to co pozostawił.
A Tobie coryllusie życzę wytrwałości w nie spuszczania oczu z Pigmeja. Masz dar patrzenia i robisz świetną robotę w otwieraniu oczu innym.
Jedynie w RT widać, że w rogu planszy jest napis Plan for Britain. Reszta przekaziorów zaczyna się jak pani Teresa już ustawi się przy mównicy z napisem Global Britain.
Przepraszam,
Widzieliście to Państwo?
http://wpolityce.pl/polityka/323717-skandal-po-i-nowoczesna-zabiegaly-16-grudnia-o-pilna-interwencje-z-zewnatrz-poslowie-mieli-przygotowany-apel
Przecież to jakaś kpina i co opozycja milczy przez miesiąc czasu?
Japonia, która napadła na Rosję w 1904 roku uzbroiła się za kasę z City. Przedtem szpiedzy japońscy udając Chińczyków i Koreańczyków pracowali przy budowie odcinka przechodzącego przez Mandżurię i poza wywiadem zajmowali się dywersją. Japonia miała stać się takim korkiem, który zatyka szlak, który okazał się być szybszy od kliprów angielskich.
Glupia sprawa, ale wygląda na to, że z tym serialem sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana.
Wielkie dzięki za info. Jak to się człowiek całe życie uczy:))) Jak to „puszczają oko”. Mam spokojne przekonanie, że nie ma na tej ziemi takiej siły i władzy, która rosła a NIE upadła. Wszystko kiedyś upada, a najszybciej to, co szybko rosło. Oni tam podobno mają chów wsobny a to się zawsze kończy osłabieniem refleksu i ogólnie chęci życia:)))
Można prosić o parę słów wyjaśnienia?
To juz bylo. W czasie okoloswiatecznym widzialam na ktoryms portalu artykul, w ktorym ukrainskie dziewczeta opisywaly Polakow-brudasow, u ktorych przyszlo im pracowac.
Bardzo przepraszam, ale jak ktoś wynajmuje osobę do sprzątania to dlatego, że sam nie ma czasu sprzątać i jest u niego brudno. Więc chyba to normalne, że jest brudno skoro płaci się za sprzątanie, nie?
Rosja na początku XX w. była czwartą gospodarką świata i miała najwyższą dynamikę wzrostu przemysłu. I to było związane z Koleją Transsyberyjską, a mieli apetyt na kolej wschodniochińską i zdołali wybudować ponad 1200 km. Rosja chciała wejść do koncertu mocarstw, tyle, że ktoś wydał rozkaz i „mocarstwa” skoczyły sobie do gardeł i to na kredyt. W dodatku byli to kuzyni. Rodzina. Jest się nad czym zadumać.
Teraz ciekawi mnie, jak padnie City i cała ta „globalna Britain”. Bo wszystko na tym świecie ma początek ale i koniec. Obyśmy byli daleko, kiedy odłamki będą lecieć:))) To może nie być za mojego życia, ale tu też czas jest wyliczony. Szczęść Boże w Nowym Roku.
Tu wszyscy uwielbiają rozwikływanie skomplikowanych spraw. Także prosimy nie każ długo czekać.
Od lat tak się zastanawiam, że do 1945 r. zostały w okrutny sposób ukarane wszystkie 3 państwa, które brały udział w ćwiartowaniu I Rzeczpospolitej. Przyszła kara, której żaden z ukaranych jeszcze parę miesięcy przed smutnym końcem – nie wyobrażał sobie w najdzikszych snach.
Prusy poszły na koniec , ale po Habsburgach też niewiele zostało a Rosja carska to tylko mgliste wspomnienie. Ta myśl powoduje, że ogarnia mnie spokój, kiedy myślę o krzywdach zadanych Polsce w XX w.
To powinno być oczywiście nauczką dla tych, którzy żyją z rabunku państw i ludów, ale ułomna istota ludzka nigdy się nie uczy.
O ile mnie pamiec nie myli ten gosc z imienia i nazwiska to Waldek Pawlak…
Wielkie dzięki za linka. To świetna notka i straszna historia. Z tym, że w ostatnich latach sprawy uległy takiemu przyspieszeniu, że to kłamstwo zostało zweryfikowane brutalnie przez fakty i kiedy ponownie próbowano tego samego w Syrii, publiczność się nie nabrała.
Zawód dziennikarza to poza aktorstwem drugi najbardziej upokarzający zawód świata.
Pocieszam się, że oni nas troszkę lubią:))) Dla nich też wiek XX był straszny a poza tym mają słabość do Chopina. A Singapur mnie zauroczył niesamowicie, jakkolwiek ogłoszenia o karze śmierci grożącej za każdą ilość (dowolnie małą) narkotyków troszkę mrozi. Z drugiej strony było to pierwsze na świecie lotnisko z wykładziną dywanową, na której pasażerowie już to siedzieli, już to leżeli. Do tego parę ładnych kilometrów drogi z lotniska Changi do centrum obsadzone orchideami to „cóś pięknego”. Jedyna wada, to ta stała temperatura roku „plus 29 stopni” i stałe zachmurzenie nieba:))) Poza tym- bajka. Tyle, że oczywiście trwa tam słynny azjatycki wyścig małych szczurów w szkołach i oni nie są tak szczęśliwi, jak nam się wydaje, że są:)))
A czy przy okazji te „ukraińskie dziewczęta” opowiedziały w jakich to pałacach wychowały się na Ukrainie?
Kiedyś ktoś prowadził śmieszny blog przedstawiający w paru zdaniowych historyjkach codzienne przypadki Waldemara. Pamiętam z grubsza jeden wpis: Waldemar łakomie spoglądał na manekiny w dziale damskim. One są chyba sztuczne – pomyślał.
To jest fundamentalny problem ludów, które zostały ukształtowane przez Rewolucję Październikową. Jednym z podstawowych jej haseł było, że „wszyscy będą mieli tak jak panowie”. To w rozumieniu służących oznaczało, że nie będą wynosić nocników. Na efekty tego rewolucyjnego myślenia nie trzeba było długo czekać. Już brzydki Leon Degrelle, który się ochotniczo wyprawił na Sowiecki Sojuz z Wehrmachtem pisał w pamiętnikach, że kiedy po setkach kilometrów stepu zobaczyli jakieś budynki mieszkalne piętrowe, to zamarzyło im się branie kąpieli, pranie, prysznice i inne takie. Tymczasem okazało się, że nie mogli się zbliżyć do zabudowań na odległość smrodu, który tam był dominujący, bowiem w kołchozie nie było speców od hydrauliki, i jak się zapchały rury, to szczęśliwi mieszkańcy wychodzili za potrzebą „gdzieś koło bloku”. W efekcie lato było straszne a zwycięska armia wolała sypiać na ziemi pod czołgami. Po wielu, wielu latach odbywaliśmy rodzinną wycieczkę po Krymie, wówczas Ukraina (koniec lat 90-tych). Odwiedziliśmy m.in ogród botaniczny, do którego dopływa się idyllicznie łódką z Jałty. Nasz najmłodszy chciał odwiedzić tualetę i uciekł z przerażeniem na twarzy po kilku sekundach. Reasumując: Polski jadące na Zachód na gastarbait doskonale rozumiały, że sprzątanie to po prostu uczciwa choć ciężka robota i tylko liczyły ile czasu potrwa nim zbiorą na mieszkanie w Polsce. Natomiast ludzie radzieccy zwłaszcza z wyższym wykształceniem mają zupełnie fundamentalny problem ze „sprzątaniem po kimś” i generalnie z pracą fizyczną. Są bardzo zestresowani i często źle znoszą zachowania gospodarzy nawet grzeczne. Dla nich praca nie jest wartością tylko ostentacyjne posiadanie. Taki skutek rewolucji.
To trawestacja anegdot o Stirlitzu („17 mgnien wiosny”) – takim sowieckim Bondzie.
Wsrod co bardziej sympatycznych sa i takie:
Stierlitz widzial jak niemieckie dzieci pompuja kota benzyna. Kot wyrwal sie dzieciom i przebiegszy kilka krokow przewrocil sie. „Benzyna mu sie skonczyla” – pomyslal Stirlitz.
Stirlitz karmil niemieckie dzieci ukradkiem. Od ukradka dzieci sinialy i umieraly.
Ja z tym nie dyskutuje. Nawiazalam tylko do komentarzy kolegow, ze Polki opisywaly niemiecki brud i sugestii, ze Ukrainki tez zaczna. Zaczely, za namowa pewnych redakcji. Tekst o Ukrainkach opublikowala wp.pl Dopiero od niedawna tam zagladam, i stwierdzam, ze oni bija na glowe onety i gazownie.
http://kobieta.wp.pl/pani-prezes-i-brudne-majtki-co-widza-ukrainki-sprzatajace-w-polskich-domach-6072026340332161a
Powinno byc „przebieglszy”.
Chyba 😉
A on ma w sobie niezwykłą wręcz naturalność manekina, pomyślał o Waldku manekin.
komunizm to władza rad minus kanalizacja
pierwszy, aktorstwo zaś drugi
No wlasnie na ten temat dziwnie milczaly:)
opozycja?
Chyba nie. Czytałem te o Stirlitzu, i nie pokrywały się z Waldemarem.
Albo takie:
Waldemar załatwił wszystkie sprawy poza kolejnością.
Marzanna była szpetna i chcieli ją utopić. Jednak Waldemar od dawna już z nikim nie był.
Pokój siostrzeńca był pełen zabawek. Waldemar wszedł by postawić klocka.
Waldemar patrzył na ubrania ludzi wokół. Czuł, że moda za nim nie nadąża.
Czekamy więc na notke. Bo czuje, że ma pan coś ważnego do przekazania w tym temacie.
Gdy rząd/prezydent Ameryki zaczął fikać przeciw bankowi z Anglii, tenże bank spowodował wybuch wojny brytyjsko-amerykanskiej (1812). Skutkiem tego USA wpadly w spiralę długów i musiały ponownie uruchomić bank centralny. W 80 proc. Prywatny.
Waldemar nie narzekał na sytuację w kraju. Kondominium zabezpieczało go przed niechcianą ciążą.
Najlepsza chyba ksywka Waldka to ”portret pamięciowy”.
Nie chcę tutaj ściągać różnych nawiedzonych ale według niektórych objawień prywatnych, które Kościół nie odrzucił II WŚ i jej skutki była pokutą za dwudziestolecie międzywojenne. Tak się kończy niestety wsiadanie do czerwonego tramwaju.
Ja widzę w breksicie dwa wielkie żarna, pierwsze, to skanery w Amazonie z zegarem wskazującym w jakim czasie masz zebrać kolejne zamówienie unikając nagany (trzy nagany – żółta kartka, dwie kartki – wylatujesz z roboty), drugie silna wola klasy rządzącej do wypisania się z karty praw człowieka i wprowadzenia w jej miejsce British Rule of Rights, karty praw Brytyjczyka. Na stronie BBC po przemówieniu T. May wyczytałem, że nie zgodzi się ona na wspólny handel z UE bo ta chciałaby utrzymać w zamian UK pod jurysdykcją unijnego sądu (sądów). Teresa zapowiedziała niedawno, że najpierw breksit, a około 2020 zajmiemy się już na spokojnie Kartą Praw Brytyjczyka. Czy to znaczy, że Polacy w UK mają jeszcze trzy lata spokojnego życia?
http://www.telegraph.co.uk/news/2016/12/28/theresa-may-fight-2020-election-plans-take-britain-european/
Z tego co wiem Singapur jest miastem założonym przez Brytyjską Kompanię Wschodnioindyjską i należy do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. W miejscu, gdzie przewala się fortunę, która trzęsie posadami świata musi panować wysokie morale.
Mam wrażenie, że Singapur jest tak niezależny jak Gibraltar.
☺
Pani Pantero, nie moge trafic przez wyszukiwarke na na Pani blog na blogspot. Probowalam nickiem, tytulem ostatniej notki (wzietej z salonu), ale tylko wlasnie salon wyswietla..(albo jakies blogi kulinarne).
wystarczy przeczytac ksiazke wg sluzebnicy Bozej Rozalii Celakowny
Proszę spróbować na ten link: http://rozowypanther.blogspot.com/
Gabriel Maciejewski: Prawicowi intelektualiści i wielka rewolucja; https://www.polishclub.org/2017/01/15/gabriel-maciejewski-prawicowi-intelektualisci-wielka-rewolucja/
TVP, w roku 1989 nadawało w paśmie popołudniowym serial Capital City. Ze względu na swą atrakcyjność, mógłby być spokojnie pokazywany w najlepszym czasie, a potem powtarzany. Nie przypominam sobie, żeby byly powtórki.
W każdym razie tam było City, i emocje, i multi culti, moda i uroda. To był czas pierwszych przekształceń własnościowych np. PKO zmienił się w Bank PKO SA z nową siedzibą O V w Hotelu Marriott. Prezesem zaś tego banku został Marian Kanton, który kilka lat później zginął w wypadku samochodowym.
Czyli City obsikalo teren, a praca w banku od tamtej pory wydawała się wtedy wielu ludziom tak fascynująca i intratna, jakby co najmniej część aktywów od razu mogła stać się ich własnością. Oj naiwni, naiwni, naiwni…
Capital City czołówka https://youtu.be/0njnUeUPtis 0:40
Na to wyglada. W GN napisali tak:
http://gosc.pl/doc/3658432.Theresa-May-Brexit-musi-oznaczac-kontrole-nad-imigracja-z-Europy
Polecam film – Korporacja Państwo Na Terenie Londynu City Metody Działania-Film Dokumentalny i Lektor
https://youtu.be/TJWZ8a7mBWA
Dziekuje!
Szkoda jednak, dla czytelnikow, ktorzy czytali wczesniej na salonie, ze nie pokazuje sie w wyszukiwarce. Tam tez chyba nie ma linka.
Zdaje się, że euforia elit z „czerwonego tramwaju” z odzyskania niepodległości przekształciła się w nieustający karnawał, a „na zapleczu” pracowało już Towarzystwo Eugeniczne z 10 tysiącami członków (największa organizacja krajowa) i „loże’ oraz organizacje handlu żywym towarem. Ilość aborcji w Warszawie też podobno biła europejskie rekordy. 20 lat karnawału a potem ponad 50 lat postu. Do tej wiedzy chyba powoli dojrzewamy.
To prawda i ślady tego są bardzo wyraźne, zaczynając od niezwykle ekskluzywnego hotelu i restauracji Raffles (założyciel Singapuru, Brytyjczyk) oraz najlepszej klasy w singapurskich liniach lotniczych: też Raffles. I w zasadzie sprawa „koegzystencji narodów” jest pod ścisłą kontrolą państwa: każdy nowy blok jest zasiedlany proporcjonalnie przez wszystkie narodowości. Zero tolerancji dla gett. Ale Chińczycy już są dostrzegalni jako dominująca grupa z dużą ilością kasy.