lip 242016
 

Rozmawialiśmy tu wielokrotnie o deficytach „naszych”. To jest coś absolutnie strasznego, coś co doprowadzi nas do katastrofy. Okazuje się, po raz kolejny, że jednymi marzeniem tych „naszych”, co właśnie obsiedli państwowe urzędy, telewizje i różne agencje, jest bratanie się z progeniturą starych komuchów. I nic więcej, na tym lista marzeń się wyczerpuje. Przywołano przykład Mateusza Wernera, który, jak się okazało jest/był uczestnikiem imprezy pod nazwą Polska wielki projekt. Wszyscy pamiętamy ten festiwal nieudacznictwa i beznadziei firmowany przez takie tuzy intelektu jak profesor Zybertowicz. Lepiej dla nas wszystkich byśmy już do tego nigdy nie wracali. Tenże Werner Mateusz, niegdyś gwiazda telewizji przedpołudniowej, powiedział na jakimś spotkaniu, że wielkość Polski uzyskać można także, prócz oczywiście organizowania różnych festiwali i pogadanek, przez aktywizowanie środowisk polonijnych. Popatrzyłem na tego Wernera i pomyślałem sobie, że dobrze byłoby go wypuścić na jakieś polonijne środowisko. Jest więcej niż pewne, że nie wyszedłby z tego żywy.

Tak się składa, że ja, z udziałem czynnych tutaj czytelników i komentatorów zajmujemy się między innymi tym właśnie – aktywizowaniem środowisk polinijnych. Najlepsze jest to, że ja, nie wiem jak Toyah, nie wybieram się za ocean, po pierwsze dlatego, że się boje lecieć tak daleko, po drugie mam inne wydatki. No, ale środowiska się aktywizują. Oto pani Małgosia, z wielkiego miasta na południu USA, kupiła ode mnie 200 komiksów. 200 komiksów nabyła jednym prostym gestem kochana Pani Małgosia z dalekiego Dixieland!!! A Werner w całych Chinach sprzedał raptem 3 tysiące swoich książek o kulturze Polski. To się nie mieści w pale. I ten gość będzie nas teraz pouczał na okoliczność aktywizacji środowisk polonijnych? Jak wiecie komiksy nasze nie opowiadają ani o tragicznej doli żołnierzy niezłomnych, ani o szarżach husarii, ani o żadnej z tych rzeczy, które były przedmiotem lansu w programie Polska wielki projekt. A mimo to ludzie gotowi są je kupować. Czynią to z dwóch powodów. Po pierwsze doskonale rozumieją intencję, a to zrozumienie podpowiada im ich wrodzona wrażliwość, a także tradycja w której się wychowali. Mam na myśli tradycję bliską, tradycję zmagania się z opresją komuny, z biedą i brutalnością państwa. Mam na myśli tradycję związaną z Kościołem. Ludzie doskonale rozumieją co my tu do nich mówimy. Nie rozumie tego tylko Werner z Zybertowiczem. Po drugie, wszyscy ci ludzie wiedzą, że ja nie kłamię. Robimy tu biznes wydawniczy i każdy jest tego świadom, a na czym jak na czym, ale na biznesie Ameryka zna się doskonale.

Trwa dyskusja o tym czy to Polacy czy Niemcy są odpowiedzialni za mord w Jedwabnem, Dyskusji tej towarzyszy blokada informacyjna, czyli niemożność dokonania ekshumacji ciał ofiar. Wśród argumentów przeciwko odpowiedzialności niemieckiej jest i taki, że zwolnienie Polaków z tej winy działa niejako wstecz i wtedy przyznać musimy, że ani Chopin, ani Skłodowska nie byli Polakami, bo Polski nie było na mapie. Uważam, że powinniśmy pociągnąć tę metaforę dalej. Einstein to po prostu ponury Szwab z miasta Ulm, który wykorzystał badania swojej żony do zrobienia kariery. Nie jest to bynajmniej żaden Żyd, który emanował typowym dla tej nacji geniuszem, bo przecież nie można mówić o żydach skoro nie ma państwa żydowskiego na mapie. Tym samym, żydzi są nacją, która ma najmniej noblistów w historii. Cholerne nieuki, nie dość, że nie chce im się pracować, to jeszcze przez swoje absurdalne, pasterskie wierzenia nie chcą pozowlić na eksumację ciał ofiar w Jedwabnem. Co za świat….

W telewizji wystąpił Bartłomiej Sienkiewicz, człowiek-klawesyn. Powiedział, z tym charakterystycznym dla siebie uśmiechem obnażającym zastarzałe zajady, że ci zamachowcy to są w zasadzie tacy zombie. Zjawiają się jak spod ziemi i zaczynają zabijać. No i nie ma na nich siły. Policja, tajne służby, wojsko, nikt im nie da rady. Sienkiewicz już dawno przekroczył granice bezczelności dozwolone dla ludzi pokazujących się w mediach. W zasadzie ktoś powinien już opublikować w sieci kompromitujące go fotografie, żebyśmy wreszcie mogli odetchnąć z ulgą i powiedzieć, że pana Bartka mamy już za sobą. No, ale na razie musimy czekać, bo nikt się nie odważył. Sienkiewicz więc wychodzi i kłamie w żywe oczy, a do tego się uśmiecha. Ja patrząc na niego dziś miałem wrażenie, że za chwilę zamieni się w nietoperza i odleci. No, ale został. Przed Sienkiewiczem pokazywali program, w którym dilerzy narkotykowi miasta Warszawy, zamaskowani oczywiście opowiadali o swoich klientach z najwyższej półki. Sienkiewicza nie wymienili, ale mam dziwne przeczucie, że był na liście.

Uważam, że wobec opinii głoszonych przez pana Bartka, on i wszyscy jego koledzy powinni być pozbawieni emerytur i świadczeń. Każdy bowiem kto oglądał film „Noc żywych trupów” wie, że żadna policja na te trupy nie pomaga. Przeciwnie, często jest z nimi w zmowie, a zawsze generuje koszta. Pomagają za to solidne widły, albo młot pięciokilowy na długim trzonku. Tak więc wzywam, do wydalenia Sienkiewicza i jego funfli z kraju, wzywam też do uzbrojenia ludzi w stare, wypróbowane i praktyczne narzędzia przeciwko zombie.

W Szkle kontaktowym ten cholerny stary dziad nazwiskiem Iwaszkiewicz, razem z synem gościa, co prowadził dawno temu Ekran z bratkiem. Zaczęło się od zamachowca samobójcy, a potem gładko zeszło na posłów PiS snujących się po pijanemu po sejmie. Telefon jakiegoś sku…na z Tolkmicka wyprowadził mnie z równowagi.

Na Onecie wywiad z Wolskim, obecnie dyrektorem II programu telewizji. Wolski rzekł co następuje:oglądalność jest absolutnie nieważna dla bytu, narodu, dla rozwoju. To jest rzecz niesamowita, to jest lepsze niż ten brak żydów przed powstaniem państwa Izrael. Oto człowiek powołany do tego by przyciągać przez telewizory Polaków i wabić ich tam atrakcyjną treścią, mówi wprost, że czynił tego nie będzie. I jeszcze dodaje, że prowadzi rozmowy z Rewińskim i kabaretem Mumio, bo chce, by jego program był taki nieco snoberski. Nie chcę tu po raz kolejny pisać o kryteriach oceny różnych produkcji, ale gołym okiem widać, że pan Wolski ni cholery z tego nie rozumie. Kabaret Mumio, który dawno temu wsławił się kilkoma absurdalnymi skeczami powatarzanymi tyle razy, że widząc je można już tylko rzygać, przez parę lat był eksploatowany w reklamie. To się skończyło, bo formuła proponowana przez tę formację nie nadąża za życiem. Z grubsza rzecz biorąc Mumio tworzyli ludzie nabijający się z Mateusza Wernera i jego środowiska. No, ale do tego właśnie środowiska aspiruje Wolski i jego młodsi koledzy. O co więc chodzi? O to, by wyjaśnić za wczasu klęskę. O nic więcej. Wolski, z tego co mi o nim opowiadano, jest człowiekiem nie rozumiejącym absolutnie niczego. I teraz ta pogubiona istota pozbawiona intuicji i wrażliwości będzie robić snoberską telewizję. Jak to dobrze, że nie mam telewizora. Rewiński i Mumio gwarancją wysokiego poziomu artystycznego….szkoda słów. Dodał jeszcze pan Wolski, wobec zwycięstwa PiS w wyborach wszyscy mają trzymać mordy w kubłach, bo teraz on będzie rządził. Nich ktoś ich zamknie. Jego, Makowskiego, Ziemkiewicza i całą resztę. Najlepiej w jednej celi z Sienkiewiczem. A dilerzy niech im dostarczają towar. Zapłąci się im z abonamentu. Na coś się w końcu przyda.

Na koniec coś wesołego. Rozmowa mojej żony z moją teściową. O mężu sąsiadki.

Moja żona – Władek pił okropnie

Moja teściowa – Władek? Co ty gadasz, to złoty chłop był, gdzie on tam pił. Raz kiedyś…okazyjnie…

Moja żona – Sama widziałam go pijanego na klatce.

Moja teściowa – Spał?

Moja żona – No nie, szedł…ale się zataczał.

Moja teściowa – E, tam…mówiłam, gdzie on tam miał głowę do picia. Raz kiedyś….

Zostawiam Wam nowe nagrania z Bytomia i zapraszam na stronę www.coryllus.pl

wywiad z Ewa Staub

https://www.youtube.com/watch?v=bprGhm_N7MY

wywiad ze mną

https://www.youtube.com/watch?v=DKhmQtJrMQM

wywiad Michalkiewicz

https://www.youtube.com/watch?v=oIBZALUxTzI

wywiad Chodakiewicz

 

Antykwariat

  35 komentarzy do “Czy Einstein był żydem? Impresje polskie”

  1. Zanim przeczytam resztę tekstu, muszę się odnieść do słowa ’ nasi’.
    Mam w rozmowach o dziennikarza czy gazetach ten problem, że głosem trudno cudzysłów. Mogę być nie zrozumiana. Słowa prawicowi , nie używam w żadnym wypadku.
    Ani nasi, ani prawicowi… Zicinan się przy określaniu….Anię chce podawać tytułów czy nazw stron internetoeych..

    Jak ich zwać??

  2. A! Piszesz że zamknąć! To by rozwiązało problem nazewnictwa:))
    Jestem za.

    .

  3. Ponieważ prześmiewcza norma została już wykonana to ja poważne linki czyli 3 wykłady Leszka Żebrowskiego laureata Targów Bytomskich:

    Jedwabne – pytania i wątpliwości – 2:32:07
    https://www.youtube.com/watch?v=biBg3iwIyBc&feature=youtu.be&t=3m51s

    o Jedwabnem zamieszczę 😉

    Narazie jeden pozostałe czekają na akceptacje 😉

  4. Mateusz Werner, na wikipedii nie ma rodziców, on też z probówki.

  5. Cytat z 11 marca 2016 r.: W Narodowym Centrum Kultury powołano nowego zastępcę dyrektora.

    W połowie lutego dyrektorem Narodowego Centrum Kultury został Marek Mutor, który zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Dudka. Wkrótce po tym odwołany został jeden z trzech zastępców dyrektora – Maciej Babczyński – zastępca ds. statystyki i badań kultury.
    Niedawno stanowisko to objął dr Mateusz Werner. Nowy wicedyrektor jest doktorem nauk humanistycznych, filozofem kultury, eseistą, krytykiem filmowym.

    Moje wytłuszczenia.

  6. Ma ojca i też robi w krytyce filmowej.

  7. Posłuchałem początku z YT i ust prelegenta padło sakramentalne: „życie stało się nieznośne w tym kraju” i wszystko jasne.

  8. Po wywiadzie na Onecie z Wolskim jak to on będzie robił telewizję, scyzoryk sam otworzył mi się w kieszeni.

    Toż to za Nasze pieniądze z podatku abonamentowego chłopcy będą się tuczyli, a widzów mają w wielkim poważaniu czyli w du…..

  9. Eseista du..ą śwista…

  10. A profesor Werner to ma chyba wadę wymowy, jak on mógł pełnić rolę mówcy? Kto robił casting, nie było w 30 mln narodzie osób z prawidłową dykcją? Ani chybi wzięli go z łapanki.
    To może przez tą wadę wymowy syn profesora, na wiki nie przyznaje się do rodzica.

  11. Dixieland i książki
    Księgarnia husarz oferuje ksiazki gospodarza
    Przelicznik: vide basn j/n = $ us 31 do 36

  12. Dar dobrego mowienia to jest rzadki dar

  13. Panie Apes, nic sie nie utucza… nic nie pomoze abonament!

    Ten LILIPUT TELEWIZYJNY – na dodatek komuszej proweniencji – przyczyni sie… li tylko –
    WALNIE DOBIC obecna merdjalnie Ssssakiewiczowska… zainstalowana… prawie w calosci
    na Woronicza u prezesa Kurskiego Jacusia!

    Tam juz sa „psychopaci resortowi”… zgrupowani… prawie w calosci !!! Takie rzeczy trzeba
    wiedziec, trzeba sobie z nich zdawac sprawe… i nie karmic PASOZYTA !!!

  14. Panie Gabrielu,

    Gratuluje z calego serca wejscia ze swoimi publikacjami na rynek amerykanski ! To naprawde
    cudowna wiadomosc… mam nadzieje, ze moze z Polskiej Misji Katolickiej ktos sie odezwie…

    … Naprawde ciesze sie bardzo i jeszcze raz gratuluje,

  15. w ogolności to problem związany jest z mechnizmem tworzenia i pozyskiwania kadr dla aparatu państwa, z racji odejścia od doktryny jednej partii i pop w każdym zakładzie/środowisku przyjęto model licencjonowania, to bylo widac po 10.04.2010r. gdy PiS odmówil prawa wstępowania we własne szeregi i to jest widać podczas tzw. reform resortowych [tvp to też resort] – po pierwsze: praca i kasa tylko dla tych co mają licencję na dopuszczenie; po drugie: trosk o tych zdejmowanych – bowiem wróca i role będą się odwracać; po trzecie: wszyscy spotykają sie chleją wódę na imprezach u tych samych głównodowodzących; centrum danych/decyzji to MSWiA; przykład: reforma na kasy chorych i z kas chorych na nfz; leitmowiv: co zrobić z tysiącami wiernych aparatczyków – to dla nich te reformy ale za naszą kasę i bez pytania kogokolwiek czy mu sie to podoba czy nie; niewolnicy glosu nie mają [praw też]

  16. zawsze widzów mieli i mają i będa mieć za frajerów do obrania z kasy i z rozumu

  17. Fajne na salonie 24: ” że chyba Rzepliński wystąpi przeciwko Erdoganowi z pozwem sądowym o opłaty licencyjne”.
    Nie oglądam tv bo nie mam. Nie oglądam Sienkiewicza, Iwaszkiewicza, Wernera, Wolskiego i innych, a znajomi znają moje zdanie o TV, wyłączają odbiornik kiedy ich odwiedzam.
    Natomiast wiem, że głupota gości telewizyjnych potrafi telewidzów tv potrafi rozsierdzić telewidzów. Nieraz muszę wysłuchać monologu na temat tej głupoty.

  18. Nie ma kim sie chwalic… tatusiem pasozytem komuszym, cale zycie na panstwowym wikcie!
    Pan Mateusz teraz robi jako… „dobra zmiana”… powolany przeciez przez samego pana
    ministra… niedoszlego „premiera technicznego”… profesora „dobra zmiana” Glinskiego!

    Tak naprawde to sa jakies kosmiczne jaja te wszystkie „nominacje” Dobrej Zmiany…
    to niebywale tlumoctwo i buractwo… skad oni tych bezmozgowcow biora !!!

    To sie nie miesci w glowie, ze takie jelopy… bez doswiadczenia i bez osiagniec… bez dorobku!

  19. Ooo, dzis sie widz zmienil… i jeszcze bardziej zmieni… i cala merdjalnia „dobra zmiana” szybko pojdzie sie… gonic.

    Sporo widzow juz sie „wyleczylo” z tego frajerstwa… i po owocach rozpoznaje… lustruje
    to JAWNE i BEZCZELNE ZLODZIEJSTWO… za bardzo sie rozwydrzyla ta banda
    polityczno-merdjalna… i trzeba z zelazna konsekwencja zaczac przypominac
    tym SPUSZCZELOM, ze to ONE… te spuszczele sa dla SPOLECZENSTWA, a nie
    na odwrot !

  20. Odnośnie picia przez sąsiadów. Miałem kiedyś sąsiada pana Leona. Był wdowcem. Bardzo uprzejmy człowiek i złota rączka (pomógł mi przy montażu talerza satelitarnego). Pan Leon udzielał się też w parafii, regularnie uczestniczył w nabożeństwach majowych i czerwcowych.
    No cóż, kiedyś raz w lipcu patrzymy, a pan Leon z rozwianym włosem zataczając się wraca do domu. Być może wszystko skończyłoby się dobrze, gdyby pan Leon wracał około 23. Ale wracał ok. 19 i większość sąsiadów z bloku, a przede wszystkim dozorczyni i sąsiadka z II piętra (ta która wie wszystko o wszystkich lokatorach) zobaczyły pana Leona w stanie wskazującym. I się zaczęło.
    – To ten pijak Leon.
    – Wszystko przez tego Leona-pijaka….
    – Leon chla na umór…
    Itp. itd.

  21. Parenascie lat temu dosc cyklicznie mial pogadanki dla RM… z przyjemnoscia sie
    Go sluchalo… piekny wiek…

    … Wieczny odpoczynek racz Mu dac Panie, a Swiatlosc wiekuista niechaj Mu swieci,
    nie odpoczywa w pokoju wiecznym,
    Amen

  22. nie byłoby się czym przejmować, bo TV nie oglądam
    ale mam żonę córkę i teściów
    i trzy liczniki prądu!
    i te trzy liczniki najbardziej nie dają mi spokoju
    bo ,starzy’ coraz liczniej przestają tv oglądać- świadomie lub z przymusu /świeć Panie nad ich duszą/,
    a młodzi /jak patrzę na córkę i jej towarzystwo/ to prędzej książka no i oczywiście na zabój ,pokemony’ – rozrywka się liczy http://namzalezy.pl/w-poszukiwaniu-pokemonow-weszli-na-pole-minowe/

  23. Ten doktor Werner to „dziedzicznie talentem obciążony”.
    Żółkiewski pozyskał kadry dla aparatu IBL-owego, załapali się wskazani, a oni z dziećmi i wnukami działają do dzisiaj – jak pisze QUERTY – taki model doboru kadr – (nawet wada wymowy nie przeszkadza).
    Kiedyś – Paris – pisała o braku możliwości awansu w społeczeństwie francuskim.

  24. ja się nie boję
    nie mam telewizora

  25. Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie…… Duża osobowość.

  26. I moge to tylko powtorzyc, pani Nebrasko… z cala moca… tu we Francji nie ma mozliwosci
    awansu spolecznego… tu we Francji nie ma nawet… SZANS na awans !!!

    Tu juz jest dyktatura… i straszenie TERRORYZMEM przez Valls’a… terror bedzie sie jeszcze
    troche nasilal… bo buldogi i rotweilery pod dywanem walcza nieprawdopodobnie.

    Burdel i chaos jest juz nie do opanowania… spodziewam sie licznych „volt i niesubordynacji” co
    juz ma miejsce, ale jeszcze sa „zamiatane pod dywan”… lada moment bedzie „trzesienie ziemi”
    bo zacznie sie „ostra jazda” w USA… no i we Francji zblizajaca sie nowa elekcja prezydencka
    tez nabierze „rumiencow”…

    … ale nam to „rybka”… my musimy pilnowac swoich spraw i mocno miec glowe na karku,
    zeby… nie oberwac rykoszetem.

  27. A Paris to czym się różni od „Sssakiewiczowskich”, doprawdy nie widzę różnicy. Słownictwo paskudne, pełne pogardy i wyższości nad „psychopatami resortowymi”. Czymże by się różniła telewizja Parisa czy Coryllusa, gdyby była taka możliwość. Z przeczytanych przeze mnie komentarzy pod tekstem Coryllusa wynika, iż niczym. Przykre to, ale prawdziwe.

  28. Z pokolenia naszego Jana Pawla… ’21 rocznik…

  29. Powiem ci tylko… grzecznie i elegancko… ze, lata mi kolo doopy twoje widzenie!

    À le zgadlas… ode mnie dla Ssssakiewiczowskich zdrajcow i kolaborantow
    tylko POGARDA !

    I juz sie nie odzywaj… bo i tak wylatujesz… i cie NIE MA !

  30. Cholernie humorystyczny odcinek, coryllus w formie 🙂 Treści ciężkie do ogarnięcia, ale tutaj tak przecież od wieków…

  31. Pozyskiwanie kadr dla aparatu państwowego chyba nie jest humorystyczną a sprawą, dla tych odrzuconych, zwłaszcza gdy kryterium odrzucenia jest zależne od tego „czy rodzice adepta już działali od czasów Żółkiewskiego”.
    My się czujemy raczej bezradni a nie jak powiedziałeś „humorystyczni”.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.