lis 052021
 

W istotnych punktach swojej polityki sądzę, że tak, choć fizycznie i mentalnie obaj politycy znacznie się od siebie różnią. Ktoś zapyta, skąd mi się w ogóle dziś z rana samego przyplątały takie myśli? To proste, przeglądając YT, gdzie zwykle wchodzę, by posłuchać wojskowych marszów, znalazłem nagranie Marcha real. Po odsłuchaniu stwierdziłem, że coś mi ono przypomina, a za chwilę już wiedziałem co – czołówkę filmu Hasa Rękopis znaleziony w Saragossie. Nie mam za dobrego słuchu, ale sądzę, że Penderecki komponując muzykę do tego filmu, skorzystał z melodii królewskiego marsza. Pobrzmiewa ona bowiem tam wyraźnie. No, a od Marcha real do generała Franco już tylko jeden krok.

Jaka była główna misja najbardziej znienawidzonego przez lewicę polityka Europy? To proste, było nią zachowanie Gibraltaru dla Zjednoczonego Królestwa. To zaś oznacza, że wszyscy lewacy, jak kontynent długi i szeroki, zostali przez koronę i jej ludzi w Hiszpanii, wystawieni do tak zwanego wiatru. I do dziś spierają się o nic nie znaczące didaskalia. Jeśli przyjmiemy takie założenie, będziemy musieli również przyjąć, że w Londynie wiedziano o nadchodzącej wojnie, przynajmniej na rok przed jej wybuchem. A Franco dostał w związku z tym wszelkie możliwe gwarancje. Jeśli przyjmiemy i to założenie, a pamiętać musimy, że mocarstwa prowadzą politykę globalną i przez globalne okulary na nią spoglądają, przyjdzie nam się zgodzić, że pakt Ribbentrop- Mołotow został zainicjowany w Hiszpanii. Ludzie myślący kategoriami lokalnymi – jak polscy politycy obozu lewicy lub kosmicznymi jak Jacek Bartosiak, nie są w stanie zauważyć takich zależności, a one są oczywiste. Jeśli bowiem Londyn zagwarantował sobie pozycję na Morzu Śródziemnym i nie pozwolił się z tego morza wypchnąć już w roku 1939, Niemcy musieli szybko opanować północne szlaki, żeby w ogóle móc wypływać na Atlantyk. Tego nie mogli osiągnąć bez porozumienia ze Stalinem. Ujścia wielkich środkowoeuropejskich rzek musiały również należeć do Rzeszy, by można planować okupację kontynentu. Niemcy podejmując taką politykę, nie zdawali sobie zapewne sprawy, że są już na przegranej pozycji, albowiem klucz do wojny został im wyrwany z rąk. Już o tym pisałem, ale jeszcze przypomnę, irytująca obecność agentów gestapo w Hiszpanii, w czasie okupacji Europy miała charakter operetkowy. Panowie ci mogli do znudzenia salutować, stukać obcasami i przebierać się w coraz to ładniejsze mundury. Nie miało to praktycznego znaczenia, albowiem w chwili kiedy zrobiliby coś głupiego, nieprzemyślanego lub lekceważącego lokalną władzę, zostali by wytłuczeni jak karaluchy, bez jednego słowa. Hiszpanie bowiem mieli dwie istotne przewagi – gwarancję na życie dla swojego przywódcy i wygraną wojnę za sobą. Niemcy zaś mieli wyłącznie cholerne kłopoty. Dlaczego Brytyjczycy zdecydowali się na opcję Franco? Bo tylko on dawał gwarancję, że nie ruszy Gibraltaru. Ewentualna wygrana republikanów pociągnęłaby za sobą straszliwe dla Londynu konsekwencje. Republika na pewno – na polecenie Stalina – zajęłaby skałę. Franco zaś dysponował wszystkim atutami, które w dodatku były stale wzmacniane przez bezmyślną politykę rządów republikańskich. Miał wierną armię, popierał go Kościół i większa część społeczeństwa. Chciał także władzy i kupił ją sobie za Gibraltar.

Co nastąpiłoby gdyby wyrwano Gibraltar z rąk korony? Morze Śródziemne stałoby się niemiecko włoskim akwenem, do którego nie miałby dostępu nikt. Hitler dogadałby się ze Stalinem, przekazując mu polskie Kresy i być może Hiszpanię, która byłaby dla ZSRR trudnym do kontrolowania sojusznikiem i pewnie zostałby w pewnym momencie sprzedana za coś bardziej nadającego się do rabunku. Może za Rumunię? Bliski wschód zostałby opanowany przez Niemców jednym ruchem. Podobnie jak północna Afryka. Brytyjczycy mogliby jedynie blokować wyjście niemieckich okrętów na Morze Północne i ładować środki i sprzęt w nie rokującą powodzenia partyzantkę francuską. Nie byłoby żadnej wojny Hitlera ze Stalinem, z powodu granicy na terenach okupowanej Polski, bo kwestia ta jest wtórna w stosunku do kwestii gibraltarskiej. Amerykanie zaś musieliby się głęboko zastanowić nad tym kogo poprzeć w tej rozgrywce. Nie byłby to łatwy wybór. Pewnie zdecydowałaby polityka Hitlera wobec Żydów, ale nie wiadomo kiedy by to nastąpiło i jak by ona w takim układzie wyglądała. Stalin mógłby wytargować jeszcze zwiększenie wpływów w Turcji, a Stambuł zostałby ogłoszony wolnym miastem.

Tak się nie stało, a Niemcy znalazły się na równi pochyłej. Czy ktoś był tego świadom? Pewnie admirałowie, z Canarisem na czele, nie ma bowiem innego powodu, by Canaris służył koronie, jak tylko dogłębne zrozumienie sytuacji jaką stworzyło utrzymanie Gibraltaru rękami „hiszpańskich faszystów”. Taki opis sytuacji skłania nas do zmontowania pewnej hierarchii ważności działań wojennych, czyli do zadania jednego dziwnego pytania. Oto ono – co było ważniejsze dla Londynu – konwoje do Murmańska czy partyzantka w Jugosławii i Grecji? Moim zdaniem to drugie. Kwestia futrowania ZSRR w czasie wojny z Hitlerem została zwalona na Amerykanów. A skoro tak, jakie miejsce w tej hierarchii zajmowała partyzantka polska? Poślednie, to jasne. I my dziś o tym wiemy, ale nie rozumiemy dlaczego to miejsce było poślednie. Otóż ono się wiązało z mniej znaczącymi dla Londynu szlakami morskimi na wschód i północ. Ewentualny sukces Polaków i uniezależnienie ich od Stalina nie dawały koronie żadnych korzyści, wygodniej było dogadać się ze Stalinem. Zdejmowało to bowiem z Brytyjczyków przymus inwestowania i wspierania sojusznika na wschodzie, który czyniłby ich pozycję wobec ZSRR bardzo kłopotliwą. Możemy to sobie dziś wyjaśnić na chłodno i bez emocji.

Czy dziś sytuacja jest inna? Znacząco. Powstaje przekop Mierzei i autostrady na południe. Chyba nie sądzicie, że w transporcie tym, angażującym porty rosyjskie, szwedzkie, niemieckie, i w ogóle wszystkie porty na północy zabraknie miejsca na interesy brytyjskie? Oczywiście, że nie. Celem polityki Londynu, a także pewnie USA, ale moim zdaniem Londynu bardziej, jest pomniejszenie roli Rosji w regionie, albowiem tylko Rosja może – umocniwszy się odpowiednio stawiać jakieś warunki Wielkiej Brytanii. Kraje takie jak Polska, Litwa, Łotwa i Estonia, mogą tylko słuchać i potakiwać. Polska powinna jednak przyjąć jakąś strategię i umocnić swoją pozycję jako sojusznik Londynu. Nie jest dla nas dziś istotne jak się ten sojusz zakończy, chodzi o to, by utrzymać gwarancje dla polskich polityków, które są – w mojej ocenie analogiczne do tych, jakie w roku 1938-39 dostał Franco. Tylko Polska bowiem może zagwarantować uprzywilejowaną pozycję GB na Bałtyku. Oczywiście są jeszcze Niemcy. Wszystkie targi jakie dziś oglądamy, z emigrantami włącznie, z Baltic Pipe, dotyczą relacji w regionie pomiędzy GB, lokalnymi krajami Unii, a Niemcami. Wszystkie histerie na wschodzie zaś wynikają z tego, że Rosjanie chcą utrzymać pozycję i kontrolować Polskę, na równi z Niemcami, swoimi chwilowymi sojusznikami, eliminując z gry Londyn. To się nie uda bez bardzo drastycznych rozstrzygnięć.

Mierzeja jest jak Gibraltar, to jest jasne. Pytanie tylko czy ją utrzymamy i na jakich zasadach. Jarosław Kaczyński zaś jest jak generał Franco. Nie mamy tylko wojny domowej, ale Donald Tusk pracuje nad jej wywołaniem.

A teraz posłuchajcie sobie marsza.

https://www.youtube.com/watch?v=RcLmi8y7V8M&t=42s

i czołówki filmu

https://www.youtube.com/watch?v=ovnSSa7Vc_4&t=40s

  24 komentarze do “Czy Jarosław Kaczyński jest jak generał Franco?”

  1. Dzień dobry. Nic dodać, nic ująć… No może to tylko, że gdyby Niemcy zamknęli Morze Śródziemne nie byłoby z kim handlować Żydami, wykorzystano by ich raczej na bliskim wschodzie, jako przeciwwaga dla muzułmanów. Trzebaby ich jakoś tam przenieść, więc represje byłyby na pewno, w końcu banda rzezimieszków nie może wychodzić z wprawy. Ale o żadnym Holokauście nie byłoby mowy. Dziś stawka jest inna i Polska jest jakoś Koronie potrzebna, moim zdaniem do zbudowania przyczółka na wschodzie, takiej EU-wschód, pokrywającej się mniej więcej z RON. Oczywiście w ścisłym sojuszu z Koroną, politycznym i gospodarczym. Od likwidacji RON Polska jest bowiem Koronie potrzebna tylko do tego, żeby utrudniać współpracę niemiecko-rosyjską, przytomni bowiem ludzie w tych krajach wiedzą co jest grane i w ten sposób próbują się uniezależnić od kontroli brytyjskiej. Dlatego Korona nie szczędzi środków na psucie relacji polsko-niemieckich, polsko-unijnych i w końcu wyprowadzi Polskę z Unii, strasząc ja jednocześnie barbarią ze wschodu, vide granica. Mam tylko nadzieję, że darują nam tę unię personalną i zapędzą nas zwyczajnie do roboty, jak zwykle.

  2. Czołówka filmu to IX symfonia .

  3. Zaraz zacznę kląć.  W całości jest to IX symfonia?!

  4. Wszyscy wszystkim są potrzebni jako instrumenty, do tego trzeba przywyknąć

  5. No tak, ale marsz jest starszy.

  6. czy możesz wrócić jutro do tematów XVI wieku Rosji, Szwecji, Anglii, Wielkiej Smuty z okazji świeta narodowego Rosji na pamiątkę wyrzucenia wojsk z Kremla, które było wczoraj 4 Listopada, bo to ciekawy temat

  7. Nie, nie mogę, bo mam czym innym zajętą głowę

  8. To nie jest IX symfonia, słychać tylko jej fragmenty

  9. sytuacja na granicy z Białorusią , to jest ostatni być może krzyk Łukaszenki o pomoc , jeszcze jest może czas i Łukaszenka prze wsparciu zachodu wyrwie się Rosji z objęć. Przekop Mierzei plus komunikacja z Białorusią i Ukrainą dają im szanse na wyjście na morza świata i wszystko pod kontrolą „zachodu” a nie jak wyjście z Morza Czarnego pod kontrolą „wschodu”

  10. A po co zachodowi Łukaszenka? Wymienią go na kogoś bardziej posłusznego

  11. A ja myślę, że to perfidny (=angielski…) sposób na pozbycie się starego komunistycznego satrapy. Jego czas minął, choć on o tym nie wie. Trzeba go tylko skompromitować w oczach świata a i własnych obywateli i zastąpić.

  12. Satrapa przyjął z Putinem wspólną doktrynę wojenną. Mamy Rosję na granicy. Trzeba oprzytomnieć i nie brać własnych wyobrażeń za rzeczywistość.

  13. Ma Pan rację – jak zwykle. Ciekawie w tym kontekście wyglądała próba zablokowania „Gazociągu Bałtyckiego” (Baltic Pipe), której realizację rozpoczęto na pocz. 2019 r. (oczywiście przygotowania, umowy, decyzje, szarpanie z przeciwnikami zaczęto w 2016 r). Jak pamiętamy w kwietniu 2021 r. urząd z Danii nakazał wstrzymanie (bo jakieś myszy czy nietoperze), opozycja wyła z zachwytu. Ale  nagle, dwa tygodnie po wizycie Bidena w Europie,  Duńska Agencja Ochrony Środowiska pozwoliła na wznowienie prac budowlanych nad Baltic Pipe na lądzie w Danii.

    Przekop Mierzei to tylko najbardziej medialna część projektu. Tam będzie jeszcze 10 km toru wodnego po rzece Elbląg do m. Elbląg, rozbudowa portu i budowa obrotnicy. Tor wodny już zaczęto budować w połowie tego roku (Budimex). Dalej Elbląg będzie skomunikowany z południem poprzez Via Carpatię, od której w Ełku będzie przez Olsztyn prowadziła nowa droga ekspresowa S16 (plus obwodnica Olsztyna). Oczywiście ekolodzy (agenci, idioci) już protestują.

  14. Mam tylko nadzieję, że darują nam tę unię personalną i zapędzą nas zwyczajnie do roboty, jak zwykle.

    Ale to będzie znośnie. Bo zapędzanie nas do roboty przez Niemców czy Sowieciarzy to był zawsze wyrok śmierci i likwidacja społeczności.

  15. Jak na dłoni widać te osiem lat zmarnowanych przez Tuska.

  16. Satrapa przyjął z Putinem wspólną doktrynę wojenną.

    To nic nie warty kawałek papieru. Tak samo jak te wojska. W 1989 r. mieli ich 5 razy więcej. 200 dywizji, w tym 140 zmechanizowanych, 50 pancernych, 10 gwardyjskich desantowych, 50 tys. czołgów, 7-8 tys. samolotów, 5 mln wojska, byli nad Łabą (w połowie Niemiec, 1500 km dalej na zachód niż teraz). I co? Gó…no! Jak pisał kiedyś Gospodarz:

    „(…) złodzieje lokalni nie są w stanie prowadzić polityki zgodnej z polityką globalną banków, ta zaś zabierze się wkrótce za likwidację resztek po komunizmie, które dogorywają na terenach Eurazji, korzystając ze starej, rosyjskiej doktryny imperialnej. Całkiem już nieważnej i nie dającej się utrzymać, której wewnętrzny mechanizm opiera się na terrorze w strukturach siłowych i tajnych. No i rzecz jasna na zasobach technologicznych wojskowych, które groźnie połyskują politurą olejnej farby gdzieś tam w krzakach.

    [G. Maciejewski, 30 maja 2019 r.]

  17. – Niemcy jednak lepiej płacą…

  18. A nie ma tam nutek z Aidy?

  19. Jak im złodzieje globalni każą, to wlezą jak do Donbasu.

  20. Gibraltar i samiec alfa

    Wbrew pozorom samiec alfa nie nazywał się Franco ale Tony i został zastrzelony wyrokiem angielskiego sądu wojennego za mordowanie swoich małpich rywali, co zagroziło brytyjskiemu panowaniu na skale.

  21. Czyli to by tlumaczylo dlaczego Leon Degrell znalazl bezpiecznej schronienie w Hiszpanii. Tylko czy Franco byl homoseksualista?

  22. 1/10 przeżyć Degrella czy Franco – twój organizm by nie wytrzymał, może dlatego musiałeś  łatkę przyczepić , rozumiem że teraz poczułeś się lepiej

  23. A może jest odwrotnie? Może to Królewiec jest Gibraltarem i Rosja dostała jakieś gwarancje? Wielokrotnie przekonywał Pan, że to Londyn rozdaje karty na wschód od nas – dlaczego miałby przestać?

  24. Nie wiem skąd Pan wytrzasnął związek Franco z Brytyjczykami…ale utrafil pan w sedno. Franco został w 32r zesłany na Kanary a potem…w 36 r  „A privately owned DH 89 De Havilland Dragon Rapide, flown by two British pilots, Cecil Bebb and Hugh Pollard,[74] was chartered in England on 11 July to take Franco to Africa.” Czyli Brytyjczycy przewieźli go do Maroka. 

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.