Miałem ten tekst nazwać „Pijane dzieci we mgle”, bo inaczej nie można już określić ludzi biorących udział w tej hucpie z rzekomymi faszystami, ale postanowiłem, że będzie inaczej. Trochę przez tekst Betacoola, a trochę przez list, który wczoraj dostałem. Tekst ten będzie miał w dodatku, tak lubianą przeze mnie strukturę konglomeratu.
Zacznę jednak od nowego komiksu, który jest w naszym sklepie. Nosi on tytuł „Kościuszko. Cena wolności”. Tomek narysował go na zlecenie Komitetu Kopca Kościuszki w Krakowie. Jak pewnie pamiętacie, a może nie, rok miniony był właśnie rokiem Kościuszki. Tak jak jednak wszystkie inne rocznice i ta minęła niepostrzeżenie bez żadnej dyskusji na temat w końcu poważny. Nie mogło być tej dyskusji, bo historycy są tak zajęci grabieniem budżetów, pilnowaniem swoich stołków i próbą nadążania za polityką, że na dyskusję nie mają czasu. Jedyne zaś co ich interesuje naprawdę, to pokazywanie się w telewizji, w towarzystwie jakichś dziewczyn. A niechby nawet nie były takie młode. Dyskusji więc być nie mogło, a ci którzy próbowaliby takową wywołać, spotkaliby się ze zdziwionymi spojrzeniami, a być może nawet ktoś z szacownego grona uczonych narysowałby na ich widok kółko na własnym czole.
No, ale my tutaj nie musimy się niczym przejmować. Możemy sobie zaaranżować dyskusję o czym chcemy. Mamy nowy komiks i mamy tekst Betacoola, ze wszech miar demaskatorski. Ponieważ Tomek nie mógł wprost powiedzieć o co myśli o Tadeuszu Kościuszce i jego bohaterstwie, albowiem zleceniodawcy domagali się panegiryku, zrobił album pełen treści podprogowych, jednak na tyle wyraźnych, że – pardon – każdy głupi zrozumie o co chodzi. Ilość zaś symboliki masońskiej wplecionej w te obrazki jest momentami, (moim zdaniem, ale ja jestem na tym tle przeczulony) trochę zbyt duża. Mamy więc komiks, który jest jawną, choć zawoalowaną próbą polemiki z oficjalną narracją i mamy tekst Betacoola, który wprost porównuje źródła z opracowaniami. Z tego zaś porównania wychodzi nam, że opracowania kłamią. Oczywiście można także rzec, że kłamie szewc Kiliński, osobnik nadpobudliwy, znany z licznych swoich przygód z kobietami wszystkich stanów, który w dodatku, na wielu stronach swojej książki o nich wspomina. Czy takiemu można wierzyć? A gdzie tam, on jest niepoważny z istoty. To nic, że poprowadził ludzi do ataku na dobrze uzbrojoną armię moskiewską, w dodatku w mieście i powieka mu przy tym nie zadrgała, to nic, że dobrze się bił i wierzył w te wszystkie głupoty, które kierownictwo insurekcji opowiadało takim jak on. Z chwilą kiedy zaczynamy mówić o Kilińskim, każdy historyk przymyka oko i szczerzy zęby. Nie ma od tego ucieczki. Tak więc książka Śliwińskiego miły kolego betacool zawsze będzie miała większe wzięcie.
Przejdźmy do Kościuszki. On ma pomnik w Krakowie i w kilku jeszcze miejscach w Polsce. I nie ma w kraju takiego, który zakwestionowałby sens stawiania takich pomników, albowiem Kościuszko to ten co stworzył nowoczesny naród, to znaczy próbował wyrównać stany. O co chodzi z tym wyrównywaniem stanów? O to, by wszystkich, także tych co są potrzebni przy żniwach, oraz tych co mają w domu biblioteki i fortepiany, można było, bez przeszkolenia, pognać wprost pod ogień carskich armat. Taki właśnie sens upamiętniają pomniki Kościuszki, w tym ten najważniejszy, na Wawelu. I teraz zwróćcie uwagę na to o czym tu już wielokrotnie pisaliśmy – nie ma pomników królów i hetmanów. Nie ma ich w żadnej przestrzeni, poza tymi dwoma placami, o których wszyscy wiedzą – w Krakowie, gdzie stoi postawiony za prywatne pieniądze Jagiełło i Warszawie, gdzie stoi Zygmunt także za prywatne wystawiony. Wrocławia i tego rzekomego Bolesława Chrobrego nie liczę, nie liczę też Jana III w Warszawie, bo to jest śmiech na sali ten pomnik.
Pomniki to poważna sprawa, poznajemy to po tym, że wystarczy zacząć zbiórkę na pomnik jakiegoś świętego, żeby wszystkie gazety zaczęły tę akcję oszczekiwać. Katolickie zaś gazety popadają w takich razach w wyniosłe i pełne zadumy milczenie. Państwo nasze prowadzi jakąś tam politykę pomników, a jak ona wygląda to zaraz Wam tu przedstawię. Oto link, który dostałem wczoraj mailem http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,22936278,turecki-pomnik-w-krakowie-dwa-miejsca-wytypowane.html#BoxLokKrakLink
Oto w Krakowie stanie pomnik tureckich żołnierzy. Nie wiem dlaczego oni piszą „tureckich wojów” , bo z tego co zrozumiałem chodzi o jakichś wojaków z czasów I wojny światowej. Akcja ta połączona jest z uzasadnieniem, ono zaś wzięte jest wprost z przepowiedni Wernyhory. Nad wszystkim czuwają dyskretnie pracownicy tureckiej ambasady, a sam pomnik ma wskazać, że nasze relacje z Turcją są wreszcie takie jak być powinny. Ja w zasadzie nie wiem co powiedzieć. Jeśli mamy turecki pomnik w Polsce, a nie mamy polskiego pomnika w Turcji, to znaczy, że wpływy Erdogana sięgają nad Wisłę, a wpływy prezydenta Dudy nie sięgają nawet nad Pilicę, po której dnie czołgał się swego czasu Stachu Supłatowicz, żeby wysadzić most i zrobić kuku faszystom. Nie wiem co powiedzieć z wrażenia, ale coś powiedzieć muszę. Ludzie, jeśli my prowadzimy taką politykę, że stawiamy pomniki prowokatorom, zdrajcom, agentom państw obcych, a wreszcie szeregowym żołnierzom tych państw, a nie mamy w kraju pomnika Stanisława Żółkiewskiego, to słusznie nazywają niektórych z nas faszystami. Powinni jeszcze nazywać nas durniami, wszystkich po kolei. – Niechaj Polska zna, jakich synów ma – głoszą słowa pieśni. Jakich? Synów kretynów….Idiota, który wymyślił pomnik tych Turków powinien być w trybie natychmiastowym odwieziony do Tworek, a po wyleczeniu postawiony przed sądem doraźnym.
Czy ktokolwiek zabrał w tej sprawie głos, na jakimś szerszym forum? Nie słyszałem. Pewnie dlatego, że wszyscy gadają o faszystach. Oto dziś z rana WP oskarżyła o faszyzm profesora Tomasza Panfila z lubelskiego IPN. Ja, nie powiem, mam z tego powodu drobną i złośliwą satysfakcję, bo kiedyś, kiedy Tomasz Panfil prowadził jeszcze bloga w salonie24, wdaliśmy się w polemikę, która ujawniła niesamowite wprost deficyty tego pana. No i doczekaliśmy się. Profesor historii, głoszący tak ukochany przez wszystkich papierowy patriotyzm, chwałę przeszłą i wielkość, nie popartą żadnymi głębszymi refleksjami, został dziś wystawiony na atak. Cóż on takiego powiedział? No samą prawdę, ale nie zrozumiał biedak nowych czasów i wydawało mu się, że chroni go autorytet naukowy. Ten zaś, poprzez kunktatorską postawę samych naukowców, nie znaczy dziś nic. Powiedział Tomasz Panfil, że NSDAP to partia socjalistyczna, a swastyka jest symbolem wieloznacznym. To jest prawda i każdy dziennikarz, nawet tak durny, jak ci zatrudniani przez WP powinien wiedzieć że w nazwie partii Hitlera znajduje się słowo socjalizm. To jest fakt bezsporny, podobnie jak to, że swastyka jest symbolem wieloznacznym. Tak się jednak składa, że potrzeba dziś kozłów ofiarnych, a te nie mogą pochodzić z byle jakiej zagrody. Nie chodzi bowiem o to, by piętnować jakichś – pardon – zasrańców co sobie w Wodzisławiu założyli kółko wzajemnej adoracji, ale o to, by za pomocą skonstruowanego przy ich pomocy narzędzia walić po łbach takich frajerów jak Tomasz Panfil i jemu podobni. To jest cel główny. Żeby można było za pomocą mediów wyciągnąć z szeregu dowolną osobę, najlepiej ambitną, czyli taką, która będzie się bronić używając racjonalnych i kulturalnych argumentów i szkalować ją publicznie oraz nałożyć na nią piętno faszysty, nazisty i kogo tam jeszcze chcecie. Ja mogę powiedzieć tyle, że każdy kto dziś reprezentuje tak zwaną prawicę i chce jeszcze zdobyć medialną sławę poprzez jakieś pogadanki, ma dwa wyjścia -albo zrezygnować, albo puścić się biegiem ku takim ekstremom, przy których Grzegorz Braun wyglądał będzie jak przedszkolanka z Bielan idąca z dziećmi topić Marzannę. Tylko w takich zakresach bowiem będzie dostępna sława. Muszą to zrozumieć wszyscy ambitni profesorowie i pracownicy naukowi niższych szczebli, którym marzy się sława, telewizja i książki wydawane w dużych nakładach. Możecie tylko kłamać na dwa sposoby. Możecie mówić, że Hitler to prawica, a swastyka to symbol śmierci, albo możecie mówić, że Żydzi rządzą światem. Obecności innych postaw na dzień dzisiejszy nie przewidziano.
Państwo nasze zaś i jego urzędnicy, wszystkich pionów i szczebli są dziś zajęci sprawami innymi niż realizowanie misji tegoż państwa, które im płaci. Niektórzy chcą na przykład postawić pomnik dwóch Turków nad Wisłą, bo Wernyhora powiedział, że Polska się odrodzi jak Turek napoi konie w Wiśle. I tak oto zaczął nam się jubileuszowi rok, w którym świętować będziemy odzyskanie niepodległości – Turcy i ich konie znajdą się nad Wisłą. Że co?! Że nie w Wiśle, a w Horyniu? A kogo to obchodzi….jakichś faszystów chyba tylko, co nie rozumieją nowych czasów.
Przypominam, że na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl trwa promocja książek i czasopism. Baśń czeska i amerykańska po 10 zł, Baśń III po 15, tak samo Łowcy księży oraz Straż przednia. Nawigatory także po 10, ale ubywa ich w zastraszającym tempie, więc trzeba się spieszyć.
https://www.pch24.pl/to-jest-nienormalne–ks–isakowicz-zaleski-o-planach-budowy-tureckiego-pomnika-w-krakowie,57774,i.html
I tak jest i za zaprzańców i za dobrej zmiany, to samo od nowa.
W Gdańsku mamy jeszcze pomnik Sobieskiego, co i tak nie zmienia faktu ani sensu dzisiejszej notki.
Drogi Coryllusie, wydaje mi się, że najpowszechniej zapomnianą datą był 12 grudnia ub. roku – 102 rocznica śmierci Aloisa Alzheimera.
W sumie, to pomnik Stacha idącego z rurką po dnie mógłby się znaleźć pod łukiem triumfalnym pana Janka Pietrzaka. Jak już ma wysadzać, to niech wysadza. ;))
pomniki królów? przecież cała nasza tradycja państwowa jest jednak republikańska, a do tego szlachecka
Prawdziwa kopalnia pomników:
http://www.24ikp.pl/serwis/ko/historia/20161008kuznia02/druk.php
Chrobry drapiący się po kroczu, chłystek ciągnący z gwinta przy Jagielle, jakiś gościu z pogrzebaczem przy Tarnowskim, nadmuchany Chodkiewicz, Żółkiewski po paru głębszych i na koniec smok sikający na Kraka.
Są też pomniki hetmana Stefana Czarnieckiego w Tykocinie i Czarncy. I to też niczego nie zmienia.
Hołd co się zowie.
Kolumna Zygmunta to też pomnik.
Proponuję Kara Mustafę i Erdogana, w ramach przymierza między dawnymi i nowymi czasy.
Tylko to jest stary pomnik ze Lwowa…
Po lekturze dzisiejszego tekstu Coryllusa i Betacool’a można już obstawiać dzisiejszą obsadę: kto za Kołłataja, kto za Kościuszkę, itd. a między mostami i kartaczami znajdą się wkrótce nasi chłopcy i dziewczęta z OT.
Dzięki za linka. Ten artysta rzeźbiarz Wojciech Aleksander Durek to jakiś wybitny prekursor socrealizmu. Znamienne, że Batorego nie odbudowali.
ale Pan dał do pieca z tą przedszkolanką …wow
Mamy jeszcze jeden pomnik króla w Warszawie – Jan Sobieski konno, tratujący Turka (na pamiątkę odsieczy wiedeńskiej). Nie będzie się to gryzło z tym pomnikem krakowskich Turków ?
biedny Tomek:-)
ale to będzie pomnik ofiar faszystowskiej interwencji Sobieskiego pod Wiedniem?
Już jakiś wiceminister bredził w początkach organizowania OT: że to co do zasady pierwsza linia obrony. Czytaj: mięso armatnie.
Doigrałeś się
W Gnieźnie jest pomnik Chrobrego. W listopadzie robi za Piłsudskiego po przylepieniu kotylionu.
Z tym Sobieskim to lepiej cicho sza bo jeszcze zostanie pośmiertnie ekskomunikowany
Niedaleko mojej miejscowości, jest taka, której mieszkańcy nazywani są Turkami. I przezywa się ich pewną przyśpiewką (uwaga, damy i osoby wrażliwe są proszone o nieczytanie treści, która może być uznana za obraźliwa): Turek Turka w d… szturka.
(regionalizm taki k nie przechodzi w ch).
II RP, początek lat 30. Niesamowite, że Władziu Łokietek – siwiuteńki chłopina, emeryt z szóstego piętra, też wtedy robił za króla, jak dziś w serialu. Zero śladu prawdziwej, nie do zakwestionowania przecież, chwały oręża polskiego z I RP.
Durek pracował również na odcinku rzeźby patriotyczno-sakralnej, przykład poniżej – Cud nad Wisłą, Pelplin, 1933 r.:
http://miejscowosc-mala.pl/img/gal_wew_big/218.jpg
Uwagę przyciąga bolszewik z mopem.
Z drugiej strony, te jego postacie przynajmniej są podobne do ludzi, co dla współczesnych twórców jest nieosiągalne.
I bardzo dobrze by się stało, bo może wtedy więcej niż do tej pory ludzi zobaczyłoby, że mają do czynienia nie z Kościołem katolickim, tylko z podróbką. W świetle choćby bluźnierczych modłów katolicko-muzułmańskich taka ekskomunika dokonana przez Kościół soborowy byłaby idealnym prezentem dla katolików, którzy dostaliby na tacy pretekst, by porzucić soborowe horrendum. Tedy zamiast wzywać innych do zachowania milczenia módl się, by taka ekskomunika nastąpiła jak najszybciej.
Ty się nie śmiej, ulica ofiar Monte Cassino była
Z Erdoganem nie ma żartów: wziął kase z NATO/USA płatne z góry, wziął kasę z UE na tzw. obozy imigrantów chyba 5mld euro, ma jedyną 200tys. armię w Europie a my mamy mu stawiać turkom pomniki w centrum Krakowa. Z pewnością znalazłby się i hierarcha, który by go pokropił
W podkrakowskich miejscowościach słychać taką gadkę.
bohaterów 😛
Czytam ostatnio o jakichś Dniach Islamu w Polsce z udziałem Kosciola, w Bialymstoku ma powstać Centrum Islamu, teraz ten pomnik. Skoordynowana akcja i tyle.
Przypadkiem trafiłem na program rozrywkowy na BBC, to takie spotkanie sześciu kabareciarzy, tych solowych na co dzień rozzmieszaczy, jakim byli kiedys Robin Wiliams, czy Tom Hanks i jeden prowadzący. Oni tam dostają temat no i robią sobie z niego jaja. Raz czy drugi kiedyś juz to widziałem. Nie znam tego angielskiego i nie chce znać, więc sie nie angażuje w to. Ale tym razem zwróciłem uwagę na jedno. Na tych sześciu komikow bylo dwóch nowych, do tej pory mi nieznanych, Muzułmanie.
http://www.gazetalubuska.pl/polska-i-swiat/art/7878020,hetman-stanislaw-zolkiewski-zdobywca-kremla,id,t.html
O. Gospodarza ruszyło.
„Powinni jeszcze nazywać nas durniami, wszystkich po kolei.”
Oj, nazywają nas już Kretinenvolk – czy jakoś tak – już od wieku co najmniej.
Bardzo słusznie Gospodarza ruszyło i wnioski też słuszne.
Ze swej strony dodam, że mamy pozamiatane.
Ostatecznie od rozpoczęcia wypłat z 500+ (nie będę tłumaczył dlaczego).
Brak nam elementarnych, zupełnie podstawowych instynktów samozachowawczych.
niestety obrońców…
Jak widzę coś takiego to się zastanawiam, czy zakaz wyobrażania ludzi i zwierząt nie jest czasami słuszny
Nie chcę się nad nim za mocno pastwić, ale spójrz jeszcze na tę grupę patriotyczną po lewej. Postać w rogatywce wymiata. ;))
Abstrakcja też potrafi wstrząsnąć poczuciem piękna i estetyki… http://torun.naszemiasto.pl/artykul/pomnik-zolnierzy-wykletych-w-toruniu-zdjecia,2654958,gal,t,id,tm.html
Jeśli można dopuszczać aktywnych homoseksualistów do komunii świętej bez wzywania ich do pokuty za homogrzechy i poprawy życia, to i będzie można pobłogosławić neosułtana.
Ale kumedyjo! Pióro Wiecha może by było zdolne opisać ten kabaret. Cóż, wtedy też były budżety do przewalenia, szkoda, że z wikinotki nie wynika, kto mu dawał zlecenia, poza Kościołem.
„Stylowo Durek bliski był symbolizmowi i neoromantyzmowi”. Tja… Romantyzm z betonu. Tandetny materiał wali po oczach.
Ciekawa koncepcja. Symbolika minimalistyczna. ;)) Jednak, żeby nie było krytykanctwa i czepialstwa warto wspomnieć o pozytywnych przykładach, na przykład popiersiach gen. Sosabowskiego w Lęborku czy w Krakowie. Można porównać ze Stanisławem Moniuszką w Bydgoszczy. ;))
Miał dostęp do budżetów prawdopodobnie z tego powodu, że się zawodowo kolegował z rzeźbiarzem Ignacym Zelkiem – legionistą.
Jak ten beton pięknie się starzeje. Zasyfiała ławeczka stanowi godne dopełnienie.
Ten Majchrowski to się Boga nie boi . I źle czyni
Matka moja postawiła pomnik Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Walczyła o to okolo 10 lat.
Jeszcze jeden rycerz bez trwogi i skazy. Dostał złotą tabakierkę „Warszawa zbawcy swemu”.
Kiliński czy Suworow?
O ile dobrze pamiętam, niezastąpiona GW w lokalnej edycji, zaraz się marszczyła, że pomnik za duży, przytłaczający, nie w tym miejscu i ogólnie bardziej paskudzi niż zdobi. W ten deseń pisali, autorytetem miejscowych autorytetów, pewien tamtejszy „artysta: performer też mnie się jakoś zapamiętał.
Wybijanie ludności podbitych miast ma tradycję w cywilizacji greckiej.
Uczeń Socratesa Alcybiades dzięki swym talentom oratorskim przekonał do zabicia wszystkich mężczyzn i sprzedania w niewolę kobiet i dzieci z wyspy Milo/Melos. Uczeń Arystotylesa Aleksander Wielki wybił lub sprzedał w niewolę wszystkich mieszkańców miasta Teby i zrównał je z ziemią.
Rzeź Pragi po polsku i po angielsku za wiki
Po polsku:
Siły polskie 13,6 tys ludzi, 104 działa. Siły rosyjskie 23 tys. ludzi 104 działa. Straty polskie 9 tys. wojska, 7-20 tys. cywili. Straty rosyjskie 1,5 tys. zabitych, 580 rannych.
Po angielsku:
Siły polskie 30 tys. ludzi, 104 działa. Siły rosyjskie 22 tys. ludzi z czego 16 tys. w walce, 86 dział. Straty polskie 9 tys. powstańców i 7 tys. cywili, 14680 pojmanych. Straty rosyjskie 580 zabitych, 960 rannych.
Według angielskiej wiki Suworow jawi się jako wielki, nieskazitelny wódz. Mimo, że powstańcy dokonali ostrzami i siekierami rzezi rosyjskiego garnizonu, to powstrzymał wściekłość swych wojsk i następnego dnia po pojmaniu 14680 osób, 8-10 tysięcy uwolnił. Dalszych 500 żołnierzy i podoficerów uwolnił w drodze do Kijowa. W raporcie dla Katarzyny II wnioskował o nie nakładanie kontrybucji na Warszawę. Żołnierzom nakazał okazywanie szacunku warszawskiej ludności wszelkich stanów.
pomnik Ulricha von Jungingen postawiony nad Nogatem promowałby Polskę i DZ jak nie wiem co (oczywiscie w ramach MABENY)
Nie sledzilem dokladnie, ale rzucano jej wiele kłòd pod nogi. W koncu dopièła swego.
Piękny i wspaniały pomnik.
To tylko „wspaniałe stulecie” przechodzi z małego ekranu do rzeczywistości. W końcu czymś trzeba odpokutować nazistów i ten atak na turecką dziewczynkę… A może to w ramach przyjmowania uchodźców? Sam nie wiem. Nie nadążam już za tymi dobrymi zmiany.
Davos dla każdego! 🙂
Nie mogą tacy bez świętokradztwa przystępować do Komunii św., bez uprzedniej ważnej spowiedzi. Wśród duchownych jakiś TW, który pobłogosławi neosułtana może faktycznie się pojawić, ale co z tego?
Aktywni homoseksualisci przyjmujący Komunię Św.to akurat nie jest wymysł nowożytny. Poczekajmy lepiej na sułtana.
To z tego, że choć akty świętokradztwa tego typu powtarzają się bezustannie, to w naszych czasach następuje formalizacja świętokradczej praktyki. A jeśli chodzi o wychwalanie muzułmanina (władcy czy innego wyznawcy tego pogaństwa) z powodu islamu i błogosławienie go za to, ten duchowny katolicki, który tak postępuje, przestaje być katolikiem. Ze świeckim katolikiem jest tak samo.
Poczekajmy, a za niedługo będziemy mieli wspólne modlitwy soborowo-islamskie jako standard, co z katolicyzmem nie będzie się łączyć w żaden sposób, choć będzie reklamowane jako katolickie, miłosierne, ubogacające, integrujące uchodźców trele morele.
Nie ma czegoś takiego jak formalizacja świętokradczej praktyki.
Te bajki to w imię sojuszy obecnych i przyszłych.
Kościuszkę zdemaskował Jerzy Robert Nowak, kiedy napisał „Nadmiernie litościwy, aż do absurdu, Tadeusz Kościuszko, kazał natychmiast stracić kilku uczestników zamieszek. Powiedział, że wolałby dwie bitwy przegrać, niż dopuścić do powtórzenia się tego typu zajść. Co więcej, aby na przyszłość zapobiec podobnym wyskokom tłumu, wzmocnił garnizon warszawski kilku tysiącami żołnierzy, poważnie osłabiając swoją armię. Jakże fatalnie zabrakło mu później tych żołnierzy pod Maciejowicami.” Łajdak Tadeusz wiedział co robi, a profesor Nowak jest bardzo naiwny.
Jest jak najbardziej. W niektórych krajach, np. w Australii, większość kapłanów nominalnie katolickich nie wierzy w dogmat o realnej obecności Pana Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Dzieje się to pod wpływem wymuszonej praktyki nowej liturgii, która nigdy nie została promulgowana. Tacy nieszczęśni kapłani zaakceptują liturgię totalnie ekumeniczną nowego panteonu rzymskiego, w ramach której będą łączyć się wyznawcy wszystkich fałszywych religii. Katolicyzm, prawdziwa religia, zostanie wyrzucony za drzwi, bo zawiera nieznośny dla większości obecnie żyjących ludzi element – mękę Kalwarii. To się nazywa formalizacja świętokradczej praktyki.
Widziałeś, że muzułmanie chętnie noszą plakaty z zapowiedzią opanowania świata przez islam? Oni niemal tę zapowiedź spełnią. Będą mieli pomniki prawie wszędzie, tylko że wszystko im się zawali.
Co ma wspólnego ewentualna niewiara poszczególnych kapłanów z formalizacją? A co będzie nie wiadomo.
Tutaj Coryllus wali jak ze szwajcarskiego karabinu:
https://www.youtube.com/watch?v=wqkwqciD_gk
i to już 5 lat temu.
O pomnikach tureckich inaczej
Turcja od dziesięcioleci stara się o przypomnienie tego, co w naszych relacjach było pozytywne. Nie wypomina Sobieskiego. Przypomina, że nie uznała zaborów. Przypomina, że Polacy wyruszali z Turcji na wojnę krymską przeciw Rosji. Nie wiem czy w Stambule są pamiątki po Mickiewiczu, ale w pobliżu Stambułu jest Polonezköy (Adampol), gdzie do dziś 1/3 mieszkańców mówi po polsku i można obejrzeć chaty z połowy 19. wieku. Polscy studenci mają fajne prace wakacyjne restaurując groby na tamtejszym cmentarzu.
Tak w 19. wieku jak i w I wojnie światowej Turcy walczący przeciw Rosji walczyli też przeciw Polakom, którzy chcąc nie chcąc byli w armiach rosyjskich.
Polska przez wiele lat z sympatią odnosiła się do członkostwa Turcji w UE. Nie wiem jak jest dziś.
A polska grupa uczelni Vistula należy do właściciela tureckiego.
Ma to wspólnego, że kapłani nie są uczeni oddawania czci należnej Najświętszemu Sakramentowi, którą to cześć wyraża tradycyjna liturgia. A formalizacja praktyki polega na tym, że nikt nowej liturgii nie wprowadził zgodnie z procedurą prawną, ale Paweł VI zadbał o sformalizowanie praktykowania tej liturgii. Pod jej wpływem wielu i duchownych, i świeckich nie dostrzega różnicy między katolicyzmem, praktykami sekt protestanckich, modłami islamskimi, talmudycznymi, buddyjskimi. Bo niby skąd przychodzi zjawisko upodabniania się neokatolicyzmu do herezji zielonoświątkowej? Te wszystkie strefy chwały i inne szaleństwa. Za niedługo ludzie w takich strefach uczestniczący z radością zaczną bić bożkom pokłony jak muzułmanie, ewentualnie nie będą sprzeciwiali się temu, że obok ktoś inny bije bożkom pokłony.
To co napisałeś o Kościuszce nie ma nic wspólnego z Suworowem, choć sam Kościuszko z Suworowem miał raczej niedobre wspomnienia. Zabawne jest to, że wielka kariera Suworowa skończyła się wraz z nastaniem cara Pawła, tego samego, który zaoferował karierę u siebie Tadeuszowi Kościuszce.
Dobry wieczór, co trzeba zrobić, by mieć posta zaakceptowanego na tej stronie? Chciałem zadać pytanie o książki pana Gabriela i nie wiem, gdzie indziej miałbym je zadać. Zlitujcie się ^^
Ależ się splotło! W Bytomi w muzeum jest genialna rzeźba z brązu Stanisława Szukalskiego https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Szukalski „Bolesław Śmiały”. Myślę, że warto zapoznać się z życiorysem pana Szukalskiego…
To praca rzeźbiarza Witolda Marciniaka z Torunia. Toruń /Wydział Sztuk Pięknych/ nie miał dobrych rzeźbiarzy. Ten Moniuszko to nie jedyna makabra rodem stamtąd.
Dos-ko-na-le !!!
Skąd pogląd, że nie są uczeni oddawani czci dla Najświętszego Sakramentu. Nad procedurą prawną czuwają odpowiednie Trybunały Stolicy Apostolskiej. Kto indywidualnie co dostrzega a czego nie to zupełnie inna sprawa.
Może dlatego, że car Paweł myślał, że jest synem Poniatowskiego, dlatego dzięki niemieckim dworzanom… 😉
Miałem na myśli demaskację łajdaka i masona, który wolał śmierć wielu własnych żołnierzy od kary dla zdrajców. A wiele bitew i tak przegrał.
Ostatnio ten telewizor, czy tego chce, czy nie, wpada mi w oko i to zarówno tv angielska, jak i niektóre stacje polskie. I jest to doswiadczenie niesamowite po tych kilkunastu latach, gdy w domu nie mialem telewizora, a raczej dokładniej, byl ale w zasadzie nieużywany i do tego tylko angielski program. Ja normalnie patrze na te obrazki, a mowie o programach typu TVN24, TVPInfo, czy BBC NEWS, czy nawet niemieckie ARD1, czy stacje EURONEWS lub FRANCE24, a ja to mialem w Polsce i jeszcze wiecej, gdy mialem satelitę i Cyfre+, jak na jakis przekaz nie z tego swiata. Normalnie.
To niesamowite, co oni z ludzmi zrobili. Przeciez ludzie gapia sie w ten tv dzien i noc i to w Polsce i tutaj.
>car Paweł myślał, że jest synem Poniatowskiego…
Czy są jakieś przesłanki, by potwierdzić Twoje supozycje? Z chęcią bym je prześledził. Na razie odnotowałem sobie do prześledzenia (kiedyś) zachowanie Poniatowskiego i jego gwardii w czasie Kilińskiego. Chyba pomny rewolucji francuskiej bał się szewców i rzeźników.
A skoro jesteśmy przy Pawle, to wspominając złotą tabakierkę ofiarowaną Suworowowi przez warszawski magistrat , warto dodać, że Mikołaj Zubow zamordował Pawła przy pomocy tabakierki. Złoto jest ciężkie i poręczne.
Skoordynowana akcja w domu wariatow.
Na uchodźstwie jednak nasz to Władysław Jagiełło w Central Parku w NY. Zresztą wiele innych fantów zostało po światowej wystawie z 39 roku, to osobny temat.
@Krzysztof Laskowski
Z całym szacunkiem, myślę, że Pan sieje zamęt… mimo wszystko przesadza, tak w ogólności.
Ps. Nie jestem tu nowy, choć się nie udzielam czytam wszystko łącznie z komentarzami.
Była już o nim mowa tutaj. Propagator słowiańszczyzny, która dziś przyjęła postać kultu tzw. Wielkiej Lechii.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczep_Rogate_Serce
Oczywiście, do Ciebie komentarz z 00:18.
W samej tylko Bydgoszczy podobnych koszmarów jeszcze parę znalazłem – to jest Mikołaj Kopernik, gdyby ktoś nie wiedział. Teraz wiadomo skąd w Toruniu ten Moniuszko. Cokół oplatają skowronki. ;))
Wiesz co mały misiu, przychodzi tu tylu troli, a książki są dobrze opisane w sklepie. Jeśli ktoś zadaje banalne pytania o ich treść zalatuje to prowokacją. No, ale dobrze, masz szansę….pytaj
Georgius 25 stycznia 2018 o 22:14
Tak Turcja XIXw byla zupełnie innym państwem, niz ta 30 lat wcześniej Może wynikalo to z szacunku do przeciwnika ktory ją zdołał pokonać? Do konca swego istnienia na dworze sułtana w czasie uroczystych parad wywoływany był ambasador Lechistanu, – choc Polski nie bylo od 120lat – i ichni marszałek dworu odpowiadal „tym razem nieobecny”.
Wspólnym wrogiem była Rosja.
Zreszta i dzis Turcy są z dystansem do Arabów a to oni głównie najeżdżaja dzis Europę
Czemu nie postawią pomnika Sobieskiego w Stambule? hmmm
Jeśli kto uczony jest przyjmować Najświętszy Sakrament w postawie stojącej lub na łapę, nie uczy się, że ma do czynienia z żywym Bogiem. A wszystko to dzieje się za przyzwoleniem watykańskich urzędników, bo wynika z dokumentów Vaticani Secundi.
Muzułmanie przynajmniej biją bożkom pokłony do ziemi.
Tak, Turcja jako jedyna nie zapomniała o Polsce podczas corocznej audiencji dla zagranicznych ambasadorów. Kronikarze tureccy z satysfakcją odnotowywali wyraźne niezadowolenie przedstawiciela Rosji. Raz nawet wyszedł trzaskajac drzwiami. Ot, takie gry i zabawy u bisurmanów.
Zadzwoniłam do Biura Kultury i Dziedzictwa Narodowego przy Kancelarii Prezydenta RP, by wyrazić moją dezaprobatę dla budowy pomnika żołnierzy tureckich w Krakowie. Powiedziałam tej pani między innymi, że dwu wojowników tureckich jest już na pomniku w Warszawie na Agrykoli. Pani odpowiedziała, że nie jest z Warszawy i nie wie jaki pomnik znajduje się na ulicy Agrykoli. Wnioskuję więc, że pani z Biura Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pracująca w Warszawie zapewne od dwu lat, nigdy nie udała się na spacer do Łazienek Królewskich i nigdy nie widziała pomnika Jana III Sobieskiego. „Nocy Listopadowej” Wyspiańskiego też nie czytała.
tak, to Coryllusowe określenie „odkręcania podłogi od Polski” jest znakomite i proszę zauważyć, że idealnie od czasu do czasu obserwowane.
a pomnik Jana III Sobieskiego w Gdańsku to pies ? on stoi dość dlugo…co do Kościuszki…fakt, to był bohater wykreowany…pisal o tym śp. prof. Jerzy Łojek
pewnie nie miała czasu, bo zarobiona była robotą nad MABENĄ…
Zgroza – jakie Pany takie kramy
Normal
0
21
false
false
false
PL
X-NONE
X-NONE
MicrosoftInternetExplorer4
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-fareast-font-family:”Times New Roman”;
mso-fareast-theme-font:minor-fareast;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:”Times New Roman”;
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}
Rzecz ma się tak, że zgłębiając wiedzę o świecie, jaki nas otacza również doszedłem do wniosku, że nader istotna jest w nim rola pieniądza, który często stanowi narzędzie polityki i zarządzania. Przeczytałem już ‘Wojnę o pieniądz’ Song Hongbinga i ‘Dzieje kapitalizmu’ Wozinskiego. Później natknąłem się w Internecie na Pana Gabriela, który twierdzi to samo i wyłapuje ciekawe zależności. Natknąłem się poprzez pana Brauna, stosunkowo niedawno.
Pan przedstawia na youtube świetnie korelację wojny i kredytu. O tym właśnie chciałem poczytać coś więcej, jakieś rozwinięcie tego… I co zupełnie unikatowe, zdaje się, że opisuje pan proces zmagań banków i kościoła, dostrzegając ekonomiczne podłoża herezji, tych Katarów, Husytów i mówił Pan też o uzależnianiu od masowej produkcji tekstyliów, bodajże w średniowieczu. Pamiętam np. takie zdanie, że to w co ludzie wierzą, ideologia itd. często pracuje w służbie ekonomii i wielkich, poważnych organizacji.
Więc chciałem po prostu o tym poczytać, opowiedzieć znajomym, którzy nie wierzą mi, gdy staram się naszkicować im te mechanizmy. Kupiłem na spotkaniu Nawigator ‘Katholicos’, czytam, ale akurat tam chyba ten temat nie jest aż tak szczegółowo rozwinięty. Na stronie jestem nowy, nie zauważyłem, że książki są opisane, mój błąd, przepraszam. Zapoznam się i złożę zamówienie zaraz po wypłacie 😉 Bo jest Pan jedynym autorem, jakiego znam, który tak profesjonalnie i głęboko to analizuje, wychodząc poza propagandowe otoczki, tak powszechne w mediach. Pozdrawiam.
Tak…
… a we Francji wlasnie zapodali, ze wielka siec handlowa CARREFOUR’a ulega wlasnie w znacznej czesci likwidacji !!!… ze wzgledu na duze koszta utrzymania i spadek sprzedazy, a ludzie pojda NA BRUK !!!… i na ZCYFRYZOWANY zasilek…
… robi sie coraz „weselej” w tym francuskim bankrutujacym bardaku !!!
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.