Nie mam zamiaru jakoś szczególnie głęboko drążyć tematów ukraińskich, tym mniej mam na to ochotę, że liczba przyjaciół i zwolenników niepodległej Ukrainy urosła dziś tak bardzo, że moja wśród nich obecność jest doprawdy zbędna. W przestrzeni zwanej publiczną pojawiają się jednak informacje, które skłaniają mnie do krótkiego i powierzchownego zajęcia się postawą Ukrainy, a szczególnie mediów ukraińskich i ukraińskich dyplomatów wobec Polski.
Oto Wojciech Mucha, dziennikarz, hipster prawicy i kim on tam jeszcze jest, napisał wczoraj na fejsie, że odwiedzili go dziennikarze z Ukrainy, którzy przybyli do nas by przekonać się jak łamana jest w Polsce demokracja. Informacja ta została wpuszczona do szerszego obiegu przez Jacka Łęskiego. Napisać, że po przeczytaniu tego newsa uniosłem brwi w zdziwieniu to mało. Oto mamy całą, szeroką grupę, wręcz front osób, którzy gotowi są oskarżać każdego kto powie coś nieprzychylnego Ukrainie o agenturalność. Mamy te rzesze współczujących Polaków, mamy dziennikarzy jeżdżących na Majdan i dalej do Donbasu, którzy dostarczają nam wstrząsających relacji o walce narodu ukraińskiego z przeważającym i podstępnym przeciwnikiem. Dawid Wildstein wręcz zamieszkał w newralgicznych rejonach świata i jak nie ma go akurat na Ukrainie to znaczy, że jest u Kurdów. I reakcją na to wszystko jest wizyta dziennikarzy z Ukrainy, którzy sprawdzają jak się w Polsce ma demokracja?! A kto ich przysłał, że spytam? Kto jest właścicielem telewizji, która im płaci? Ja nie wiem, a Mucha tego nie zdradził. Okay, kto by nie był, mamy pewne standardy. Ukraina jest poza Unią i poza NATO, czy wyobrażacie sobie, że jakiś polski dziennikarz jedzie, jeszcze przed przystąpieniem Polski do wymienionych struktur, do Grecji w czasie jakiegoś wewnętrznego przesilenia i pyta Greków – a jak tam u was z demokracją? Czy już się junta zainstalowała czy nie? Gdzie są posłowie opozycji, czy aby nie w więzieniu? To są rzeczy dla Polaków niewyobrażalne, a na Ukrainie nie ma z tym jak widać problemu. Dlaczego? Bo oni mają coś obiecane, mają zaklepane deklaracje i wierzą w nie. Dlatego, mimo kryzysu w Donbasie i biedy mogą tu przyjeżdżać i strugać prymusów demokracji. I cóż my możemy rzec? Chyba tylko to: Bracia przybastujcie nieco, bo wygląda, że wam się w dupach poprzewracało…..
Póki co żaden medialny autorytet od spraw wschodnich, mam tu szczególnie na myśli Agnieszkę Romaszewską, nie zabrał głosu w tej sprawie. A przydałoby się. Bo to jest czyste kuriozum, nawet jeśli założymy, że ta telewizja ukraińska to po prostu Niemcy.
Jakby tego było mało, ambasador Ukrainy w Polsce pan Deszczyca zabrał się za poprawianie wypowiedzi Beaty Szydło. Mnie się do tej pory zdawało, że to Polska jest rzecznikiem sprawy ukraińskiej w UE. Naprawdę. Może wychodzę na frajera, ale miałem takie wrażenie. Mnie się zdawało, że nie było bardziej proukraińskiego polityka w Polsce niż ś.p. Lech Kaczyński. A pamiętamy też przecież, że Andrzej Duda zaczął urzędowanie od obietnicy kredytu dla Ukrainy. I na to wychodzi ambasador tego państwa i w kluczowym dla rządzącej w Polsce ekipy momencie zaczyna poprawiać premiera zaprzyjaźnionego państwa? W imię czego? Stosunków dobrosąsiedzkich? A z kim, że zażartuję? Ja nie wiem kto to jest ten pan Deszczyca i za wiedzą tą nie tęsknię, ale oczekuję, że ktoś go przywoła do porządku, a przynajmniej zwróci mu uwagę, na niestosowność jego zachowania. Nawet jeśli on uważa, że Ukraińcy mieszkający w Polsce nie są uchodźcami, to ma to niewielkie znaczenie, wobec rangi wypowiedzi Beaty Szydło i jej walki i pozycję Polski w UE, a przede wszystkim ma to niewielkie znaczenie wobec tego co o swoim pobycie w Polsce myślą sami Ukraińcy. Może niech pan Deszczyca skłoni swoich rodaków do powrotu? Jeśli nie są uchodźcami powinni się zgodzić bez problemu, niech im powie, że w kraju wszystko jest okay i mogą się pakować i jechać znów do Lwowa. On tego nie powie rzecz jasna, zamknie się i będzie siedział z głupią miną, w strachu, żeby go ci biedni ludzie nie zabili śmiechem.
Opisane wyżej incydenty są dość znamienne i mam wrażenie, że niebawem doczekamy się eskalacji. To znaczy ilość dziwnych zachowań mediów i polityków ukraińskich wzrośnie, a u nas nie będzie nikogo, kto by potrafił je należycie zinterpretować. Nam zaś, jeśli będziemy się odzywać, każą milczeć w imię racji stanu. Jak widzimy racja stanu Ukrainy nie zawiera takiej klauzuli, obywatele, dziennikarze, dyplomaci ukraińscy mogą bez obaw pytać: a co tam panie z tą Polską? Jak się u nich ma demokracja? Czy aby ta Beata nie przesadza w swoich wypowiedziach? I wszyscy będą uważali, że to norma. Wiedzą bowiem doskonale jak to jest z tymi Polakami, odwala im i jeszcze gotowi wprowadzić u siebie jakieś nie trzymające europejskich standardów mechanizmy.
Zastanówmy się teraz nad tym, co to jest ta racja stanu, o której rozedrgani i bezkrytyczni zwolennicy proukraińskiej polityki ciągle mówią. To są, tak sądzę, polecenia otrzymywane przez nich od reprezentantów doktryny amerykańskiej w Europie. Innej definicji racji stanu w tej chwili nie ma, a może też nie będzie jej już nigdy. Te dwa incydenty utwierdzają mnie w przekonaniu, że Polska nie jest i przez najbliższe lata nie będzie priorytetem w polityce USA na naszym obszarze. To są złudzenia. Tym priorytetem jest i będzie Ukraina. I tam, na Ukrainie już to wiedzą. My zaś mamy jeszcze jakieś złudzenia. Nawet jeśli założymy, że rząd Beaty Szydło, musi realizować pewien plan, że zaprzyjaźnieni z tym rządem dziennikarze muszą gadać to, co im nakazano, jest jeszcze kwestia prawdziwej polskiej doktryny wynikającej z geopolityki, misji i potencjału. O tej doktrynie nikt nie mówi i nikt nie próbuje jej nawet formułować. No bo jak? Wobec tak potężnych i wpływowych sojuszników? To zaś jest moim zdaniem rzecz najważniejsza. Poszukajmy teraz w historii nieodległej sytuacji i ludzi, którzy skojarzą nam się z doktryną i misją autentyczną, nie narzuconą przez obcych, poszukajmy sytuacji, w której obecność sojuszników była gwarantem bezpieczeństwa. Ja już znalazłem takie okoliczności. Zanim je opiszę zacznę od tego, że dziś z rana podali iż brytyjscy żołnierze będą stacjonować w Polsce. No, a teraz lecimy z tymi analogiami.
Rok 1914, gwiazdka, Niemcy i Anglicy wspólnie śpiewają kolędy na linii frontu. Potem zaś Anglicy zaczynają strzelać do Niemców, bez ostrzeżenia. Dowódcą tej ekspedycji kontynentalnej jest generał French, dureń i bufon wysłany na kontynent ze względy na nazwisko chyba. No i dlatego jeszcze, żeby ta wojna przypadkiem nie zakończyła się za wcześnie. Po wyczynie polegającym na wystrzelaniu Niemców śpiewających „Oh Tannenbaum”, korpus Frencha został wycofany. Wojna zaś światowa nabiera tempa i intensywności.
Analogia druga – Dunkierka. Obecność brytyjskich żołnierzy we Francji nie spowolniła niemieckiego natarcia. Wręcz przeciwnie, przyspieszyła je. Przy okazji, Brytyjczycy wywieźli z Francji ładnych parę tysięcy wojaków, którzy po odpowiednim przeszkoleniu na Wyspie zyskali miano „wolnych Francuzów”. Ci młodzi chłopcy zostawili w kraju pewnego starszego pana, którego trudno byłoby doprawdy podejrzewać o to, że nie kochał Francji. Marszałek Petain, patriota, żołnierz, bohater, mianowany został jednak zdrajcą, przez oszusta hochsztaplera i wazeliniarza nazwiskiem De Gaulle. Ten ostatni zaś stał się symbolem Francji na całe kolejne stulecie.
Jeśli tym wszystkim naszym specjalistom od wschodu wydaje się, że idzie czas łatwych rozwiązań i łatwych wyborów, polegających na tym, że wystarczy dostosować się do instrukcji, którą przysłali w kopercie, to znaczy, że są głupsi niż pan Deszczyca. Jest dokładnie na odwrót. Ci zaś, którzy najgłośniej krzyczeć będą o patriotyzmie, mogą się okazać kimś innym zgoła, nie patriotami wcale. Mogą się okazać plastikową plakietką ze źle wygrawerowanym wizerunkiem Madonny Częstochowskiej, wetkniętym w klapę przepoconej marynarki.
Zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Tarabuk i do księgarni Przy Agorze.
To zależy w którą stronę się idzie 😉
Tak. Brak doktryny, brak niezależnej polityki poza wewnętrzną, nastawioną przeciwko części ludności.
Wiara w propolską postawę Ukrainy – to moim zdaniem naiwność. Jeżeli Polska nie potrafi „ucywilizować” Ukrainy, niech opanuje ją Rosja. Ukraina jest zarządzana od czasu tzw. Majdanu przez siły pozaueopejskie, a powiedziałbym, że z innego kręgu cywilizacyjnego, i jej postawa jest tego wyrazem. A wprost – Ukraina jest antypolska.
Z rodzinnych wspomnień.
Uczestnik gimnazjalnej letniej wycieczki w 1938 roku do Gdyni, Gdańska i Helu.
„Rozmawialiśmy w Gdańsku z listonoszami Poczty Polskiej, którzy skarżyli się na niemieckie bojówki, które ich zaczepiały w czasie pracy, a nawet posuwały się do przecinania pasków toreb, aby listy rozsypać po ziemi. Na zgłaszane kierownictwu skargi ustawicznie słyszeli – nie prowokować.”
„Racja stanu?” – piszesz: „Zastanówmy się teraz nad tym, co to jest ta racja stanu, o której rozedrgani i bezkrytyczni zwolennicy proukraińskiej polityki ciągle mówią. To są, tak sądzę, polecenia otrzymywane przez nich od reprezentantów doktryny amerykańskiej w Europie. Innej definicji racji stanu w tej chwili nie ma, a może też nie będzie jej już nigdy.”
IMHO: na całym świecie są realizowane tylko DWIE racje stanu:
1. szerzenie chrześcijaństwa, wiary w Boga;
2. szerzenie kultu szatana i BEZWZGLĘDNE zwalczanie chrześcijan: zbrojnie, lub długofalowo podstępem, zawierając z nimi (nami) fałszywe sojusze w celu „wymiany wartości” kultur.
Tylko TE DWIE racje stanu – wyodrębnianie, nazywanie tej drugiej innymi określeniami jest niedoinformowaniem, lub REALIZACJĄ tej DRUGIEJ racji stanu.
Pierwszej z wymienionych racji stanu aktualnie [chyba(*)] nie realizuje żadne państwo świata (Watykan też wziąłem pod uwagę).
(*) – dodałem bo nie mam czasu na pisanie polemiki z ew. adwersarzami.
Dopiero kiedy w każdej wsi i w każdym przysiółku na Ukrainie stanie pomnik Bandery, i kiedy Ukraińcy zaczną te budowy również na zasaniu wtedy być może któremuś z polskich polityków zaświta myśl, że chyba jednak terytorium u kraja Rzeczypospolitej zamieszkują nie barbarzyńcy (nie chciałbym obrażać barbarzyńców), ale zamieszkują to terytorium ludojady, albo jak mówi mój kolega ludobójcy, z którymi nie można się bratać tylko należy walczyć o przetrwanie tego i z tym co jeszcze mamy i kim jesteśmy.
Pozdrawiam
Krzysztof
Te 4 miliardy to na waciki dla oligarchów więc się nie liczy. Myślę, że sytuacja jest jak w Iraku – jesteśmy częścią 'koalicji chętnych’. Czyli po to, żeby lista była dłuższa. A jak jest lista to musi być wpisowe.
Żebyśmy chociaż jakiś przelew kompensujący dostali, bo kolejnym miliard (chyba euro) zapłacimy za niekupione karakale. A pewnie następny trzeba będzie wydać na rzeczywiście dostarczone maszyny komuś innemu.
A co z Maltą, to maleństwo chyba jeszcze się broni ale jak długo?
========================================================================
” … jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden on będzie niósł Miasto w sobie po drogach wygnania on będzie Miasto … ”
========================================================================
zawsze zostaje dla nas powyższa perspektywa, która jest nadzieją – nieumierającą?
Pozdrawiam
Krzysztof
Poprawka: A pewnie następny trzeba będzie wydać na rzeczywiście dostarczone maszyny płacąc jeszcze komuś innemu.
One chcą uciekać spod arabskich rakiet do Nowej Jerozolimy, tylko jeszcze nie wiadomo gdzie onaże Jerozolima ma być czy w Polsce jako Judeopolonia czy na Ukrainie jako coś podobnego, nazwy nie znam, obie opcje groźne dla Polski i Polaków, bo albo nowy rozbiór albo Polska w zaciśniętych niemiecko chazarskich kleszczach.
Pozdrawiam
Krzysztof
Zatrudniałem trochę Ukraińca, trochę rozmawialiśmy. Ojciec mój ze Lwowa. Mam jakieś szczątkowe kontakty z ludźmi co tam zostali i noszą moje nazwisko. O Ukrainie powiem tyle, że ta zachodnia jest skrajnie antypolska. Wschodnia prorosyjska a środkowa sama nie wie czym ma być. Kraj o dużym potencjale mający do nas pretensje o Przemyśl i Rzeszów. Brak Ukrainy na mapie to śmiertelne zagrożenie dla Polski ze strony Rosji. Silna Ukraina to też dla nas zagrożenie. Myślę, że na wojnę w Donbasie powinniśmy patrzeć w ten sposób, że jeden spalony czołg rosyjski plus jeden spalony ukraiński to 2:0 dla nas.
W księgarni DEDALUSA był stos książek autorstwa małżeństwa Jacka i Aliny (?) Łęskich z tytułem w takim stylu że małżeństwa mieszane polsko – ukraińskie są szczęśliwe, nie kupiłam, nie czytałam.
Z pewnością są szczęśliwe. Podobnie jak polsko niemieckie i polsko brytyjskie, ale co to ma do rzeczy?
Ukraina kijowska zostal wlaczona do „kordonu sanitarnego” wokol Rosji, wiec sytuacja Polski jest nie do pozazdroszczenia.
Ja bym w tych okolicznościach nie odtracal Rosji
No to ma do rzeczy mieszane małżeństwo pp Łęskich, że chyba rola Jacka Łęskiego została określona (przez kogoś?) jako pudła rezonansowego (określenie to zapożyczyłam od Michalkiewicza) dla spraw ukraińskich. No tak to z Coryllusowego tekstu wynika.
No musi z czegoś żyć ten redaktor J.Ł , …. może żyje z tego rezonansowania.
Młody Wildstein jeździ, bo musi, bo ma ojca takiego jak ma, który miał rodziców takich jak miał (vide ostatnia książka Bronisława, czy biografia wiki), bo ma wadę wymowy, a operuje słowem… Toczy niekończącą się walkę ducha z materią. A tu nomen omen „rzeczywistość skrzeczy”. Nie może się zatrzymać.
A jeśli już o operowaniu, to jest opera i były tam kiedyś takie czasy, że pulchne ropuchy były obsadzane w rolach pięknych dziewcząt. Ale te czasy minęły, bo jest tak wiele utalentowanych kobiet, że z łatwością można wybrać spośród nich piękną. W dziennikarstwie podobna reguła nie działa?
Wiem, że to dygresja, ale p. Michalkiewicz jest tu często przywoływany. I z góry przepraszam za zawartość cytatów. I zastrzegam ze nie pogardzam jego publicystyką. Ale mam pytanie:
Do kogo kieruje swój przekaz Michalkiewicz, używając w Radiu Maryja określenia „przecwelować” a w Radiu Wnet, że ktoś został „wytrzepany z fiuta”?
Aby zrozumieć sytuację Ukrainy i rolę Polski, nalezy zacząć od tego kto w Kijowie rządzi…Rządzą tam ludzie z nadania CIA (pierwszym ruchem było obrabowanie złota ze skarbców banku centralnego) a więc agenci Wall Street ( a wiemy kto tam nadaje ton). Jeżeli widzimy polityków polskich asystujących w sprawie pomocy tej szajce to konkluzja jest jasna działają na polecenie CIA. Jakie maja cele oligarchowie z Wall Street? Zawsze takie same…obrabować i zniewolić. Rosja wypchnieta z Ukrainy przestaje się liczyć w Europie…może być jeszcze raz podzielona na pomniejsze państwa (to znacznie ułatwia rabunek). Im krwawsza wojna Ukraińsko Rosyjska tym lepiej (wyczyszczą element nacjonalistyczny) by budować grunt pod nowy podmiot. Podobne procesy zachodzą na bliskim wschodzie…czyszczenie z ludności tubylczej…Pamietajmy iż historyczne tereny państwa Chazarów to nie Palestyna tylko wschodnia część Ukrainy…oni mają długa pamięć…Tak więc asysta Polski w takim projekcie to zakładanie sobie pętli na szyję na której zostaniemy powieszeni..podobnie jak błąd Piłsudzkiego i jego kolegów gdy nie pomógł Rosjanom pogonić Trockiego i kolegów…Rosja w wydaniu sprzed I wojny światowej zawsze byłaby lepsza dla Polski niż tak zwani bolszewicy.
Piłsudskiego…
Wojtek to Ty?
Nie..:))
Nie do mnie. Ja nie poważam zbytnio jego publicystyki
„Wiara w propolska postawe Ukrainy” – taka wiara dzisiaj NIE ISTNIEJE !!!… i duzo wody
w Wisle musi jeszcze uplynac zanim taka wiara sie pojawi!
Polska niech sie zajmie swoimi sprawami i „cywilizowaniem” swoich i… nieswoich tez, we wlasnym
kraju… coby za duzo nie fikali !!!, a Ukraina tez niech sie zajmie swoimi sprawami i problemami,
my Polacy mamy za duzo dziadostwa u siebie i bezapelacyjnie nalezy zajac sie tymi, ktorzy
„robia nam kolo piora”, tymi wszystkimi „zatroskanymi” o Ukraine.
Nie ma mowy o odtracaniu Rosji… w kazdym kraju jest olbrzymi syf, do tego swiadomie
eskalowany przez presstyucje… i tyle z tej „poliyki”… tym razem przez male „p”!
Wskazane jest aby jak najszybciej glos zabrala pani Romaszewska !!! Czas sie okreslic!
no i taki kwiatek w „Nesweek’u”
http://historia.newsweek.pl/ukraina-historia-polskiej-kolonizacji-newsweek-pl,artykuly,286899,1.html
BINGO ! [chyba(*)]
I polsko-francuskie tez sa szczesliwe, ale tylko… do czasu!
OK.
Układanka jest bardzo skomplikowana i my, tzn. postronni obserwatorzy, nie odgadniemy kto tam kogo jak szachuje, ale jasne jest, że nasza największą karta przetargową jest naprawdę wielki polski mit, którego dzięki KK nie udało się całkowicie zdemontować – o to trzeba się oprzeć i zacząć znowu budować – determinacja jest w tym najważniejsza. Inaczej przepadniemy.
Pewnie, ze musi… za to mu przeciez placi chazarski, komuszy pomiot!
Ukraina jest antypolska… powiadasz Pan. Tak jest, i wcale się z tym nie kryje. Ba, demonstruje wręcz swoją antypolskość – że wspomnę ów dzień, gdy w Kijowie gościł prezydent Komorowski, a w chwilę później Rada Najwyższa uchwaliła ustawę o karalności zachowań antybanderowskich. A od jesieni mamy na Ukrainie sezon budowania pomników i chrzczenia ulic nazwiskami liderów banderyzmu. Na jednym ze zdjęć widziałem nawet kapłana unickiego święcącego taki pomnik!!!
Zachowanie ukraińskiego ambasadora pięknie się mieści w tej kategorii wypinania się na Polskę.
W Polsce jak jest z kwestią ukraińską – szkoda gadać. PiS kontynuuje linię polityczną PO bezwarunkowego politycznego wspierania Ukrainy. Powiedzmy sobie szczerze – linię amerykańsko-niemiecką. Jak to się na Polsce zemści w przyszłości, zobaczymy, ale zemści się na pewno, bo takie jest prawo natury. Nie wspomaga się bezkarnie wroga swego, ani dwóch, trzech…
Mój scenariusz jest czarny: Polska będzie w przyszłości podzielona między Niemcy, Rosję i… Ukrainę właśnie. Z pozostawieniem resztówki, czegoś na wzór Królestwa Polskiego, gdzie Polacy będą sobie mogli uprawiać jakąś Judeopolonię czy inne byty parapaństwowe, na które pozwolą im silniejsi i mądrzejsi.
To ten świr z francji. Niektórzy z panów uważali, że chłop nie ma duszy. Którzy? Nazwiska. Rozumiem, że dla pana Daniela chłop ma duszę? Chciałbym go zobaczyć w czasie rozmowy z jakimś chłopem i jego duszą
analiza zawsze opiera sie o poprawną identyfikacje podmiotów, ich interesów, celów, oraz najczęściej pomijanego aspektu wielopłaszczyznowych trendów regionalnych i globalnych. Analogicznie w analizie inwestycyjnej ludzie koncentrują się na analizie fundamentalnej …całkowicie zapominając o wielu trendach kóre rozwijają sie jednocześnie. Gdy zapomnimy o trendach globalnych to tak jakbysmy pomineli efekt promieni słonecznych na klimat (popularne ostatnio wśród pseudo ekspertów od zmian klimatycznych). Pominę kwestie podmiotów gdyż te w wiekszym lub mniejszym stopniu są widoczne. Jeżeli chodzi o trendy to pamietajmy o nastepujacych: demografii, globalne przepływy finansowe, energia, klimat, wojny, totalitarny wersus wolnościowy. To rozgrywa się jednocześnie…jeżeli pominiemy jeden z nich wychodzi obraz niekompletny. Naprzykład cykl rozwoju roślin nie może byc analizowany bez faktu iz mamy dzień i noc (róznica w promieniowaniu słonecznym). Niestety wiekszość z takzwanych eksperów uciekając przed zbyt skaplikowaną analizą trendów historycznych (zakladają iż nie są po prostu propagandystami) usiłują wyciagnąć wnioski analizując zbyt drobny fragment naszej rzeczywistości. Oczywiście wnioski moga być bardzo przemawiajace do przecietnego człowieka, lecz to tylko sprytna sofistyka przeznaczona do urobionego przez nasz system edukacyjno kulturowy odbiorcy…
@Nika Letka, Ten cały Daniel Beauvois to jest „rusycysta” zainstalowany pod koniec lat 60-tych na UW , który derogiemu Bronisławowi, wówczas od 18 lat II Sekretarzowi POP PZPR na UW – tłumaczył na francuski pracę doktorską o tych francuskich domach publicznych. W średniowieczu. I on „obstawia wszystkie opcje”, bo ma zapisane w życiorysie, że jest „członkiem Słowiańskiej Akademii Nauk”, z siedzibą w Petersburgu i paru innych rosyjskich miejscowościach. On te jady o „kolonizatorach Ukrainy Czartoryskich” to wypisuje już od dawna. Jemu nie przeszkadza, że Czartoryscy to jest ród RUSKI. To za duża subtelność dla francuskiego „przyjaciela Geremka”. Jak widać i Rosja i Niemcy a Francuzi dla Rosji – wszyscy martwią się, aby Polska nie powróciła do Lwowa, który zresztą derogi Stalin chciał dać Polakom jeszcze w `1944. Chyba, że żartował.
Przeklejam komentarz pod notką na S24
Wężykiem. Dzięki za odwagę. Ja wprost się boję spytać, jaki kontrakt w TVP dostanie pani prezes Romaszewska, która zafundowała Polsce „uchodźcę z Białorusi” na etat na UW, który „stawa na czele” tych parad równości LGBT a teraz z cienką ironią mówi:”dajmy moherom porządzić”.
Obecna postkomunistyczna sitwa na Ukrainie nie może się oderwać od starej jeszcze habsburskiej mapy z czasów zaborów, na której „Polska” to był kawałek Małopolskiego z Krakowem ale już Przemyśl,Lwów i dalej na wschód to była ta „niesamostijna Ukraina” z tym „królem Wilhelmem Habsburgiem z Żywca” czyli Wasylem Wyszywanym, którego pięknie opisał pan prof. Timothy Snyder. Tyle, że jest jeszcze: czynnik ludzki i to, że Ukrainę, tak jak Polskę tzw. sojusznicy – wydudkają tyle razy, ile będzie potrzeba. Obecna sitwa na Ukrainie NIE wywiązała się ze swoich zadań wobec zleceniodawców. Sceny dialogowe między jakimś ukraińskim ministrem a panem gubernatorem Saakashwili są hitem ukraińskiego (i nie tylko) internetu. Sitwa nie ma też poparcia w społeczeństwie. Ja się wprost boję cytować Ukraińców, którzy zaczynają w Polsce od zera bo musieli uciekać „od praworządności i dobrobytu” rządu pana Deszczycy. Jak oni nazywają ten cały rząd pana Deszczycy. Z pewnością rząd pana Deszczycy ma zebrane „dodatkowo” „gwarancje” historycznych sponsorów Ukrainy czyli: Austrii i Niemiec , do czego dołączyły pewne mniejszości z Francji. Podobne gwarancje mieli w 1919. Tylko „dwaj gwaranci” – poszli umierać. A został im na pociechę dobry ZSRR. Może to dobrze, że pan Deszczyca powiedział to, co powiedział. Bo „partia wzmożonych moralnie” zasilonych przez potomków nieskruszonych banderowców nie mogła się dotąd w swoim szaleństwie zatrzymać. Skoro doszło do wznowienia procesu beatyfikacyjnego tego całego Szeptyckiego, to znaczy, że to jest stan najwyższej histerii.
Jednym z ludzi których wypowiedzi polecam uważnie studiować i próbować rozłozyc na „czynnikii pierwsze” jest Zbigniew Brzeziński ( pomocnik oligarchów z USA), gdyż wyraża on cele i aspiracje przyszłych działań ludzi z kręgów które obecnie kształtuja polityke globalną…
Spokojnie. Jeszcze trochę, a z Ukrainy zostaną tylko pomniki Bandery, ziemia w obcych rękach, parobki na głodowych pensjach, bankrutujące państwo i malejąca diaspora wszędzie. Spryciarze z całego świata o to zadbają. Jaką doktrynę i jaka historię mają Ukraińcy. ? Do kogo i czego mogą się odwołać, by budować swoje baśnie.
Trzeba do tego wiedziec, ze to nie pierwszy taki „kwiatek” i… nie ostatni !!! To juz kolejny taki
„kwiatek”. Nie tak dawno profesor Andrzej Nowak z UJ, lansyjacy sie swego czasu w RM
rowniez „zaczal glosic” podobne herezje!
Trzeba to wszystko uwaznie sledzic, kojarzyc na miare mozliwosci, dedukowac, sprawdzac,
wreszcie przypomniec sobie jak byl… „strugany Majdan, pomaranczowa rewolucja” i przez kogo!
Przypomniec sobie wielkim oredownikiem tego tworu byl kolaborant partyzant Sakiewicz
i wszystko… JASNE JAK SLONCE !!!
Trzeba sie tym interesowac, bo to bezposrednio nas dotyka, ale nie wolno ulegac olbrzymiej
„manipulacji i spekulacji merdialnej”… nie wolno pozwolic sobie na robienie „wody z mozgu”
i „wciskanie ciemnoty” przez tych wszystkich oblakancow i psychopatow… troszczacych sie
tylko i wylacznie o swoje …”wypchane portfele i kieszenie” !!!… w tych zaklamanych poczynaniach
nie ma nawet mowy o NARODZIE czyli o NAS… ani Polakach ani Ukraincach !!!
Pomi bolesnej historii… liczmy wylacznie na siebie i modlmy sie do Pana Boga! To jest nasz najlepszy i niezawodny DROGOWSKAZ !!!
Tylko spokoj nas uratuje!
to jest proces czyszczenia i równania terenu pod przyszły twór którego jeszcze w TV nie zaanansowano..ale spokojnie i na to przyjdzie czas…
Ta „antypolskosc” jest doskonale „strugana” z Polski… i nalezy sie temu dookola
przygladac… i zapamietac te obmierzle ryje… to tak na marginesie!
Trzeba „sprzatac te stajnie Augiasza”, a… co bedzie to sie okaze !!!… i nie bedzie
„Niemiec” plul nam w twarz !!!
ja jestem z opcji którą Ukraina nie obchodzi zupełnie, nie mam ani chęci przyjaźni z nią, ani patrzenia na nią z pretensjami, tak więc ani Gazeta Wyborcza, ani Gazeta Polska, ani Gazeta Warszawska w kwestii Rusi mnie nie przekona. Wyrazy szacunku dla Gabriela.
Kto odtrącał Rosję? – nie ja ani nie ty ale pyskujący na Rosję bez jakiegokolwiek sensu niejaki R. Sikorski wtedy kierownik powskiego msz i stąd mamy rosyjskie sankcje w handlu z tąż Rosja. To nie Sikorski dostał w d. ale polscy rolnicy i polscy producenci. Nie mamy już nawet względnej równowagi w handlu z Rosją w kontekście „wynegocjowanego” przez Pawlaka horrendalnego kontraktu paliwowego. Jak na razie Rosja jest jeszcze politycznym niedźwiedziem a my niestety politycznym szarakiem z powodów, które są głównie po stronie nas Polaków, więc lepiej zacząć dogadywać się z Rosją samemu a nie za pomocą USA i Izraela, szczególnie, że USA i Rosja po cichu trzymają sztamę dla pozoru tylko się drocząc o takie tam, do tego droczenia potrzebna jest im Polska napuszczana na Rosję jak durnowaty Kazik.
Pozdrawiam
Krzysztof
BINGO!
Franki – choc to prawie „czysty Orwell” – nie sa tacy glupi, jak moze sie wydawac! We Francji
jest jeszcze „troche” Polakow… i narracja bedzie sie zmieniac! I coraz bardziej beda „kumac”!
Wczoraj sie zaczelo „lekkie zwalnianie blokady merdialnej”… prowadzacy Ives Calvie
byl „porazony” debata o Polsce w Brukseli… i chociaz dyskusja z rodzaju „wiedza, ze w kosciele”
dzwonia tylko nie wiedza w ktorym” zakonczyla sie konkluzja… ze, Brukseli moze sie nasza
postawa nie podobac… ale nie ma sie do czego przyczepic.
No i na koniec bylo o Brexcit i grupie wyszechradzkiej, ze sie „wymykamy”… natomiast moja
konstatacja na podstawie „obserwacji z zycia” jest taki, ze „projekt UE” bezapelacyjnie
zdycha i dogorywa… na naszych oczach!
Stad ten chory „muppet show” z Brukseli… ale, teraz tylko spokoj nas uratuje!
Scena polityczna bardzo mocno sie „polaryzuje” czyli „autolustruje”…badzmy przebiegli jak weze
… bo tylko prawda nas wyzwoli
Czy chodzi tutaj o jej dyskusyjna forme czy tez o tresci jekie niesie? Czy byc moze cos jeszcze? Pamietam spotkanie na samym poczatku lat 90-tych z Korwinem i Michalkiewiczem w mojej rodzinnej Lodzi. Kiedy M. zaczal mowic przez pewien czas trwaly jeszcze szepty i rozmowy, na ktore nie reagowal, ale ciagnal dalej i po paru minutach zrobila sie kompletna cisza. Trwala przez nastepna godzine wykladu az do konca. Nie pamietam, rzecz jasna, o czym byla mowa, ale do tej pory pamietam te uwage, z jaka zostal potraktowany. To niezly mowca, a ze powtarza sie do znudzenia, coz … Co Pan sadzi, Panie Gabrielu?
Tak sobie myślę, że warto stworzyć w Polsce Fundusz Wsparcia Polonijnego oraz ustawę o szybkiej ścieżce nadawania obywatelstwa Polakom na Kresach, tym którzy czują się Polakami, dla których nasz język, historia, kultura, religia, Polska jest bliska.
Fundusz powinien być przeznaczony na szerzenie Polskości na kresach w aspekcie społecznym, politycznym, gospodarczym. W tym np. na wsparcie np. starszych osób Polaków, którzy przez lata utrzymywali tam Polskość oraz dla ludzi młodych i rodzin.
Lepiej ten 1 miliard euro czy nawet 2 przeznaczyć własnie na to, niż dać Ukraińcom haracz, którego nigdy nie zwrócą.
Oni nie są żadnym balastem oddzielającym nas od Rosji.
Jeżeli wspólnie z Rosją, Chinami, Węgrami, Czechami, Słowakami, Bułgarami i Łukaszenką robimy Jedwabny Szlak, a PAD mówi że firmy polsko-chińskie zajmą się dystrybucją tego interesu w Łodzi, a Chiny oczekują że tych pociągów będzie dziennie nawet 6, to On puste do Chin nie będą wracały.
W ten sposób budujemy dobrobyt Polski, ale i Rosji i Chin, a to oznacza, że ten marks wypełniony konfucjuszem w starciu globalnym pokona Locka wypełnionego indywidualizmem, osadzonego na protestantyzmie (Oni rządzą USA) .
USA nic nie ma do zaoferowania Polsce. Ma jedną wplątanie jej w konflikt na Ukrainie, a faktycznie w konflikt z Rosją.
Warto pamiętać, że ci kochający na potęgę demokrację USA nie miało skrupułów wobec Polski i nawet Linię Curzona z B (z Grodnem i Lwowem) się nie zgodzili.
Ponieważ tam są żyzne gleby i USA nie miała by kontroli nad produkcją żywności.
Tak myślę, że warto aby nasi posłowie, senatorowie, dziennikarze, publicyści, naukowcy, aktorzy, artyści (PAD-owi i pani Premier) nie wypada zaczęli głośno mówić o powrocie Kresów (czy o wprowadzeniu jeżyka urzędowego polskiego i nauki w szkołach) do Polski (do Żytomierza i Kamienia Podolskiego). Warto sondować.
Tak na marginesie, pan Deszczyca może zdenerwował się słowami pani Premier, kiedy kilka razy powtórzyła, że Polska jest zainteresowana być w UE narodów i równego traktowania. Pani Premier to zaznaczała. Odnosiło się to do Niemiec. Pani Premier powiedziała im, przez to: my sobie bez was poradzimy, a wy bez nas nie.
Państwa są albo uch nie ma. I to miał na myśli za pewne Putin ustami Żyrinowskiego oferując Polsce podział Ukrainy. Państwa nie mają honoru, mają wyłącznie interesy. Wielka Ukraina zawsze będzie wymierzona w Polskę, a Międzymorze jako poligony i narzędzie w grze rosyjsko-amerykańskiej.
Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę.
Nie dać się napuszczać na Rosję, jak kiedyś na Turcję.
Tak na marginesie jakiś czas temu rozmawiałem z Polakami z Grodna. Pytałem min. ile Polaków jest tam faktycznie. Usłyszałem, że ok. 60% przyznaje się do Polskości, a faktycznie jest około 80%.
Ile jest na Ukrainie:
http://katolickapolonia.com/Polacy-na-Ukrainie.htm
http://www.rp.pl/artykul/412422-2-miliony–czy-146-tysiecy-.html
Starsze osoby jak dostaną pomoc do tych swoich niskich emerytur czy rent na Kresach od rządu Polskiego i ich dzieci będą szczęśliwe.
… to on jeszcze zyje???
Dodam jeszcze jeden link
http://bobry7.salon24.pl/640746,za-co-lubia-nas-chinczycy-czyli-batory-pod-pskowem
Bo to nie sa polskie gazety… moze z wyjatkiem GW, ale nie mam wiedzy o „wlascicielu”!
Musze sobie przypomniec ten tekst PP, bo … warto!
Dzieki,
Tak sobie myślę, że warto stworzyć w Polsce Fundusz Wsparcia Polonijnego oraz ustawę o szybkiej ścieżce nadawania obywatelstwa Polakom na Kresach, tym którzy czują się Polakami, dla których nasz język, historia, kultura, religia, Polska jest bliska.
Fundusz powinien być przeznaczony na szerzenie Polskości na kresach w aspekcie społecznym, politycznym, gospodarczym. W tym np. na wsparcie np. starszych osób Polaków, którzy przez lata utrzymywali tam Polskość oraz dla ludzi młodych i rodzin.
Lepiej ten 1 miliard euro czy nawet 2 przeznaczyć własnie na to, niż dać Ukraińcom haracz, którego nigdy nie zwrócą.
Oni nie są żadnym balastem oddzielającym nas od Rosji.
Jeżeli wspólnie z Rosją, Chinami, Węgrami, Czechami, Słowakami, Bułgarami i Łukaszenką robimy Jedwabny Szlak, a PAD mówi że firmy polsko-chińskie zajmą się dystrybucją tego interesu w Łodzi, a Chiny oczekują że tych pociągów będzie dziennie nawet 6, to On puste do Chin nie będą wracały.
W ten sposób budujemy dobrobyt Polski, ale i Rosji i Chin, a to oznacza, że ten marks wypełniony konfucjuszem w starciu globalnym pokona Locka wypełnionego indywidualizmem, osadzonego na protestantyzmie (Oni rządzą USA) .
USA nic nie ma do zaoferowania Polsce. Ma jedną wplątanie jej w konflikt na Ukrainie, a faktycznie w konflikt z Rosją.
Warto pamiętać, że ci kochający na potęgę demokrację USA nie miało skrupułów wobec Polski i nawet Linię Curzona z B (z Grodnem i Lwowem) się nie zgodzili.
Ponieważ tam są żyzne gleby i USA nie miała by kontroli nad produkcją żywności.
Tak myślę, że warto aby nasi posłowie, senatorowie, dziennikarze, publicyści, naukowcy, aktorzy, artyści (PAD-owi i pani Premier) nie wypada zaczęli głośno mówić o powrocie Kresów (czy o wprowadzeniu jeżyka urzędowego polskiego i nauki w szkołach) do Polski (do Żytomierza i Kamienia Podolskiego). Warto sondować.
Tak na marginesie, pan Deszczyca może zdenerwował się słowami pani Premier, kiedy kilka razy powtórzyła, że Polska jest zainteresowana być w UE narodów i równego traktowania. Pani Premier to zaznaczała. Odnosiło się to do Niemiec. Pani Premier powiedziała im, przez to: my sobie bez was poradzimy, a wy bez nas nie.
Państwa są albo uch nie ma. I to miał na myśli za pewne Putin ustami Żyrinowskiego oferując Polsce podział Ukrainy. Państwa nie mają honoru, mają wyłącznie interesy. Wielka Ukraina zawsze będzie wymierzona w Polskę, a Międzymorze jako poligony i narzędzie w grze rosyjsko-amerykańskiej.
Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę.
Nie dać się napuszczać na Rosję, jak kiedyś na Turcję.
Tak na marginesie jakiś czas temu rozmawiałem z Polakami z Grodna. Pytałem min. ile Polaków jest tam faktycznie. Usłyszałem, że ok. 60% przyznaje się do Polskości, a faktycznie jest około 80%.
Ile jest na Ukrainie:
http://katolickapolonia.com/Polacy-na-Ukrainie.htm
http://www.rp.pl/artykul/412422-2-miliony–czy-146-tysiecy-.html
Starsze osoby jak dostaną pomoc do tych swoich niskich emerytur czy rent na Kresach od rządu Polskiego i ich dzieci będą szczęśliwe.
– See more at: http://coryllus.pl/?p=3077#sthash.PROhjksN.dpuf
A tu świeża wiadomość na interesujący nas temat polsko-ukraiński:
„Brak jest podstaw prawnych do uzależniania przekazywania dotacji przyznawanych na realizację działań służących podtrzymaniu i rozwojowi tożsamości kulturowej mniejszości narodowych i etnicznych oraz zachowaniu i rozwojowi języka regionalnego (…) od poglądów lub ocen wydarzeń historycznych wygłaszanych przez osoby zaangażowane w działalność poszczególnych organizacji ubiegających się o wsparcie w ww. zakresie” – dostał w odpowiedzi z MSWiA Robert Winnicki.
Winnicki pytał w swojej interpelacji: „Czy resort zamierza uzależnić finansowanie przedsięwzięć Związku Ukraińców w Polsce od stanowiska organizacji odnośnie do kwestii banderowskiego ludobójstwa na Kresach Wschodnich? Piotr Tyma, prezes organizacji, w 2013 roku na antenie TVP Historia w debacie z księdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim zaprzeczył, by Ukraińska Powstańcza Armia dokonała ludobójstwa na Polakach, co stoi w sprzeczności z ustaleniami polskich historyków i elementarnymi faktami oraz narusza cześć i szacunek bestialsko zamordowanych Polaków.”
Zdaniem resortu takie działanie godziłoby w konstytucyjne prawo wolności wyrażania swoich poglądów.
To jest pewnie kazus podobny do tego z Jerzym Kisielewskim synem Stefana, który jest większym michnikoidem niż cała michnikowszczyzna razem wzięta.
Pozdrawiam
Krzysztof
No ale jak słyszę Waszczykowskiego czy doradcę Szeremieietiewa to ciarki przechodzą. Niestety.
Tak jest. Pdr. K.
Mozna dyskutowac! À le… urzednicy panstwowi z tak „wielkimi” nazwiskami jak Anna Maria Anders czy „slizgajaca sie na ojcu”… charyzmatyczna Agnieszka Romaszewska… WON !!!
Hrihorije i Tarasy: szczujecie na Polskę to won od polskiej kasy. Brak kasiory boli nie miłosiernie. Niech was boli, wasza decyzja, do was należą skutki . Nie gryzie się ręki która daje chleb. Chyba że ma się w głowie budyń z hreczką, ale samemu się ponosi konsekwencje hreczki w mózgu.
W mojej ocenie od wielu lat zaniedbujemy problem mniejszosci ukrainskiej w Polsce. Z czasow studenckich pamietam bardzo silne ukrainskie organizacje (oficjalnie) kulturalne, ktore byly centrum „tlacego” sie nacjonalizmu ukrainskiego. Jako pewna ceche charakterystyczna tego nacjonalizmu pamietam przypadek pary ukrainsko (on) – polskiej (ona). Uslayszala od niego krotko: teraz mozemy byc razem, na jakis czas, ale ja swoja zone juz znam i to z nia sie ozenie – nie z toba.
Gdy bylem w wojsku (lata-1986-1987) ok. 50% korpusu oficerskiego w mojej jednostce stanowili Ukraincy.
Juz wtedy dalo mi to bardzo mocno do myslenia.
W Trojmiescie (Gdansk) Ukraincy maja silna nadreprezentacje w branzy restauratorskiej – wrecz kontroluja rynek.
Na terenach „odzyskanych” (warminsko-mazurskie – konsekwencja przesiedlen z czasow GO „Wisla”) wielu politykow lokalnych to Ukraincy. Jak to wyglada w skali ogolnokrajowej? Nie wiem – ale obawiam sie, ze mamy do czynienia z silnymi grupami wplywu.
Odciecie takich grup od finansowania z budzetu to pierwszy krok do uporzadkowania tego problemu – bo to problem i bedzie on narastal w kontekscie znaczacej emigracji ukrainskiej.
Chodząc na długie spacery z psem w moje pola spotykaliśmy lisy, bażanty, ostatnio sarny przychodzące do miasta…
A w niedzielę czasem spotykamy ukraińskie młode małżeństwo, spacerujące z może dwuletnim dzieciakiem… Już „tutejsi” – aż tak ze uprawiają rodzinne spacery. Sporo ich mieszka w okolicy …i na dole, w Krakowie…
.
Duchowienstwo unickie Ukraincow, jak i tzw. prawoslawne, nie pierwszy raz zanurza rece we krwi. Przyklad dal sam Szeptycki, wiec…
Polsce jest teraz potrzebna rownie ustawa o odbieraniu polskiego obywatelstwa za slowa i czyny godzace w dobro Polski. Taka ustawa mozna raz na zawsze rozwiazac problem PO, SLD itp. oraz wrogich mniejszosci etnicznych.
Prawo banicyjne – z konfiskata mienia – potrzebne natychmiast.
Mullins
Błąd Piłsudskiego?
Bardzo proszę sprawdzić jaką ofertę dla Polaków mieli „biali” Rosjanie.
Skoro czerwonych pokonaliśmy, to nie było błędu. Liczy się ostateczny
wynik.
“Ukraińcy w przeszłości wykazali tylko zdolność do buntów i wybitnie bydlęcych ekscesów. Było tak za czasów polskich i za panowania rosyjskiego. Posiadają oni w naturze ‘bakcyl’ stałej anarchii. Nie wierzę aby kiedykolwiek mogli przetworzyć się w coś wartościowego dla ludzkości lub spokojnie współżyć z innymi sąsiadami, a w pierwszym rzędzie z Polską. Cokolwiek było w tym narodzie wartościowego, to albo przyłączyło się do Polski albo się zrusyfikowalo. … [Ukraińcy] są cisi i pokorni ale z nimi nie poszedłbym na niebezpieczeństwo, bo zabiją i uciekną albo tylko uciekną. ” (Józef Dowbor-Muśnicki, “Moje Wspomnienia” str 423, Wyd. Zysk i S-ka, 2013).
Szanowni Państwo, dziś przeczytałem wywiad Sorosem, no i:
1) Ukraina to raj inwestycyjny, tak cnotliwych rządzących jak na Ukrainie to nie ma nigdzie.
2) Aniela Makrela to mąż stanu, że napuściła 1 mln tygrysów orientu do rzeszy.
3) Kaczyński, Orban i Trump to wrogowie EU i postępu.
4) Idzie duży kryzys.
5) Bełkot o otwartym społeczeństwie i w tą deseń.
A teraz hit Ryśkia Petrusa:
Jedną z nich przytacza „Rzeczpospolita”:
Ryszard Petru odpowiada na pytania dziennikarza. – Polska chyli się ku upadkowi – mówi. – Jarosław Kaczyński przejechał się już na Rubikoniu – dodaje ze znawstwem. Dziennikarz zaintrygowany. – No na Rubikoniu, tak jak Cezar – precyzuje lider Nowoczesnej. – Kiedy to było? – nie daje za wygraną dziennikarz. – Ano po zamachu majowym, gdy Cezar przekroczył na Rubikoniu bramy Rzymu i zostawił po sobie rozrzucone kości.
??? Żart???
.
„Rzeczpospolita”: Narcyzm i śmieszność Ryszarda Petru
Ryszard Petru bardzo chciałby być szermierzem, ale zamiast szpady uderza cepem. I to niecelnie. Lista wpadek tego polityka jest bardzo długa – pisze publicysta „Rzeczpospolitej” Konrad Kołodziejski.
a potem co na górze
Pani Marylu!!!
Jak Pani może…
”Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki”
Ciekawie w tym kontekście wygląda sprawa odznaczenia red. Sakiewicza medalem ukraińskiej KGB (SBU). Jeżeli już zasłużył się sprawie ukraińskiej, to można by jakoś subtelniej mu podziękować- odznaczenie od prezydenta, min. kultury itp. A tu tak z grubej rury, aby wszyscy wiedzieli, że „GP” to sympatycy. Młody Wildstein też z tej redakcji, na Ukrainie zatem czuje się pewnie. Zapewne z powodu pro-ukraińskiego kursu „GP”, cca 2 lata temu przestały ukazywać się tam felietony ks. Isakowicza-Zaleskiego.
Kto może więcej Ukraińcom zaoferować taka Polska czy Niemcy? Obecnie są to Amerykanie, ale w tle zawsze będą to heretyccy sąsiedzi Polski.
Nie uogólniałabym …….
.;)
Jest piękne odkryciw.
Radosława Zurawski vej Grajewski pracownik Uniwersytetu Łodzkiego, zajmuje się historią dyplomacji angielskiej ( chyba XIX w. ) i historią stosunków angielsko – czeskich.
Baśń jak Niedźwiedź…. czeska … może zostać uzupełniona o najnowsze badania naukowe, chyba że ten pan zajmuje się tylko przyczynkarstwem :))
.
vice minister W. Zwinogrodzka podała, że J. Klata zostaje na czele Narodowego Teatru Starego w Krakowie.
hip, hip, hura ……………….
.
Oto takich mamy tytanów wiedzy. 95% reszty nie lepsza. Piłsudski mówił ”kury na szczanie prowadzać a nie politykę robić”.
Aha, dzisiejszy tekst TOYAHa to mistrzostwo świata, Znakomite i subtelne.
.
ojtamojtam :)))
Przynajmniej zna te słowa, choć błędnie stosuje ….. Ja nie takie rzeczy słyszałam, nie tak łatwo mnie rozśmieszyć;)
.
Żyje Pan złudzeniami jeśli chodzi o rzekomą antyrosyjskość radka i PO. A kto załatwił Rosjanom ruch bezwizowy z okręgu kaliningradzkiego? I nikt nawet nie wspomina o cofnięciu tego szkodliwego kroku!!! Działania radka i potem schetyny służyły Rosjanom za pretekst do wprowadzenia kolejnych sankcji przeciw Polakom i to były działania celowe!! Teraz nikt z rządu nie daje im podkładek do jazgotu na Polskę, więc sami wysyłają harcowników by niszczyli ich pomniki….
Może szło o Palikonia? Ale on nie w Rzymie, a w Biłgoraju hasał.
Poszukałem i łatwo znalazłem, że Petru to po rumuńsku Piotr. Piotrki to też fajne chłopaki, więc lider z kropką jest podwójnie fajny.
Jednak nie żart?
Czy Omiljanowska zostanie dyrektorem Zamku Królewskiego w Warszawie?
Nie zapamiętałam dokładnie jak sie to najwyższe stanowisko nazywa.
nie ustawa tylko powróz i sucha gruszka
Exactement !!!
Drogi Corryllusie do pana Michalkiewicza to jeszcze panu dużo brakuje, dlatego pan nie poważa.
Ze 3 lata temu nasza paryska parafie przy rue Cambon odwiedzil ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski
i troche opowiadal o tych mordach ludobojstwa na Kresach Wschodnich. Potem w klubie
kombatanta przy rue Legendre wyswietlil… po prostu wstrzasajacy dokument jak UPA mordowalo
Polakow i jak kolaborowali z hitlerowcami. Pamietam go do dzis… ciagle trudno mi uwierzyc, ze to „tak bylo”.
Tam jest caly czas mnostwo krwi polskiej, ktora… krzyczy wprost o ludzka SPRAWIEDLIWOSC
i PAMIEC.
Ksiadz Isakowicz-Zalewski tylko wspomnial, ze definitywnie i bezpowrotnie zakonczyl wspolprace z redaktorem Sakiewiczem i „jego mediami”… a, ze jest w Kosciele to nie chcial sie wypowiadac na temat „tej haniebnej wspolpracy”… bo musialby uzyc slow niezwykle mocnych i wulgarnych, ktore bylyby bulwersujace dla wiernych… zwlaszcza, ze padlyby z ust osoby duchownej !!!
… i to swiadectwo znowu jest bardzo wiele mowiace o kolaborancie i sprzedawczyku Sakiewiczu
i calej jego zaklamanej i zhanbionej ferajnie ze strefy niby wolnego slowa… najgorzej jednak wypowiadal sie o niezaleznej.pl i Gapol’u !!!
Sprawa musiala byc niezwykle „zaogniona” bo ks. Isakowicz-Zalewski momentami z trudem
zapanowywal nad swoimi emocjami, a nazwisko Sakiewicza… z trudem przechodzilo
mu przez gardlo.
Dokladnie… zero kasy i WON. Do dzis tam gdzie mieszka moja mama – okolice Blonia, zwlaszcza
hangary logisyczne w Pasie – o duzo Ukraincow tam pracuje… i wszyscy na nich bardzo uwazaja,
nie maja zaufania… i ludzie nie chca sie z nimi zadawac.
To pewnie ci przeznaczeni… „strugani”. Przyszla „elyta”. Warto by bylo sie zainteresowac
i przeswietlac takich ludzi.
Idzie, idzie. Wlasnie nie tak dawno wrocilam z „rautu noworocznego” z pania mer w Rennes
no i pani mer odczytala „rezolucje” o wielkim oburzeniu wladz Rennes i mieszkancow Bretanii
ze, maja dosc tych manipulacji medialnych i zadaja… PRAWDY, kto powoduje te… kryzys
emigrantow i dlaczego nikt go nie zatrzymuje.
… omal nie omdlalam, wymienilam tylko „porozumiewawcze spojrzenie” z przyjacielem, bo
lekko nas „przytkalo”.
Rezolucja ma byc wydrukowana w przyszlym tygodniu w „Ouest France” w Bretanii
i w paryskim „Le Monde”… w zwiazku z wielkim oburzeniem na obecna ekipe rzadzaca
we Francji, oczywiscie w nawiazaniu do „zmanipulowanych” wyborow regionalnych!
W ubieglym tygodniu zawiazal sie tu wielki ruch mlodziezowy, zyskujacy wielka popularnosc,
o ktorym narazie jest mowa „tylko” w necie. Wzorowana jest na haslach niezyjacego juz
piosenkarza Daniel Balavoine, ktory prawie 30 lat temu byl wielkim idolem francuskiej
mlodziezy, a zaslynal z bezceremonialnej awanury z koszernym knurem Mitterrande’m,
wowczas prezydentem FR… za co prawdopodobnie zginal w „katastrofie helikoptera”
podczas rajdu Paris-Dakar. Troche jest w WIKI o nim, mozna nawet posluchac jego piosenek,
a byl baaardzo cenionym i zdolnym piosenkarzem. Jego smierc to byl wielki szok dla Francji
i bez powaznych zamieszek antyzydowskich sie nie obylo.
Sprawa ta do dzis wywoluje wielkiego „gula” u Francuzow.
Ten caly cielun swetru sepleniacy spokojnie moze podac reke temu Guy’owi
z Belgii. To identyczna klasa, inteligencja i blyskotliwosc, ta sama koszerna,
holota z tej samej stajni!
Boze, na nich nawet jak sie patrzy… to ciezko uwierzyc… jawa to czy sen???!!!
Czy sie smiac, czy plakac???!!!
Sama PBS widzialam, ze miala w Brukseli „lekkie rozdwojenie jazni” sluchajac
tego debila az glowa krecila ze zdumienia i niedowierzenia.
Tworki i kaftan bezpieczenstwa tylko nas uratuje przed nimi !!!
Nie, zostal prof. Jasinski… podobno prof. Glinski sie wzial „postawil” i sprzeciwil
nominacji Omiljanowskiej!
Roman Dmowski: kwestia ukraińska.
https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2013/12/02/roman-dmowski-kwestia-ukrainska/?_e_pi_=7%2CPAGE_ID10%2C2356380774
Fakt, Coryllus nie potrafi jeszcze na zadane pytanie odpowiedzieć dokładnym fragmentem ze swojej innej pogadanki. Albo np. mieć dla jednej pogadanki kilka różnych tytułów.
Paris, przecież wystąpienia publiczne mają swoją dramaturgię. Doświadczony mówca o tym wie i ma to przećwiczone. Dzięki temu niektóre wystąpienia tak dobrze zapadają w pamięć.
Francja to jednak Francja – „w ubiegłym tygodniu zawiązał się tu wielki ruch młodzieżowy”. U nas to raczej latami by trwało, żeby „się” coś zawiązało…
”Prusy w swoim czasie nawet próbowały w swej statystyce urzędowej opatentować wynalazek narodowości kaszubskiej i mazurskiej; wynalazku tego wszakże w następstwie się zrzekły.”
Znaczy się RAŚ-nihil novi…
http://www.polishclub.org/2015/08/20/jerzy-buzek-tw-karol/
Czy mogłaby Pani, przybliżyć nieco poglądy Daniela Balavoine? Jest w internecie nagranie z owej debaty, jednakże w języku francuskim. Co dokładnie miał do zarzucenia prezydentowi Francji, czy kwestie gospodarcze, czy też obyczajowe? Pozdrawiam.
Dzieki, panie Andrzeju. Niby to wszystko wiedzialam… ale jak sie to czyta dzis to jest
jeszcze bardziej wstrzasajace !!!
Tak, trzeba to sobie ciagle przypominac i przekazywac nowemu pokoleniu, zeby
nie dalo sie „wkrecic”!
Merci,
Tak, maja… mniejsza czy wieksza, ale jednak maja.
Tak z grubsza – to co powiedzial mi przyjaciel – to chodzilo o sprawy gospodarcze… to byl poczatek lat 80-tych… to byl czas stanu wojennego
w polsce i „struganej ruchawki obalania komunzmu” w Europie wschodniej.
Balavoine byl „wqrwiony na max’a” tymi ukladami, powiazaniami goownianymi kompromisami… i „koszernym” pochodzeniem francuskich „elyt”!
Polemika ta wywolala w tamtych latach ogromny „siwy dym”, dochodzilo
do wystapien anyzydowskich!
… w efekcie doszlo do takiej eskalacji emocji i nastrojow, ze prawdopodobnie
przygotowano mu „niespodzianke” w postaci spektakularnej katastrofy,
„wypadek helikopterowy”… w co cala Francja do dzis NIE WIERZY !!!
To jest to co sie w tej chwili dzieje tez w Polsce… jest ogromne zaporzebowanie na wiedze… „kto tak naprawde pociaga za te sznurki”.
To taki bym powiedziala francuski malenki odpowiednik „wypadku” naszego PLK w Smolensku 2010.
Thx. Bardzo ważny i pouczający link. Polecam przeczytać do końca!
muszę się zgodzić. Mam kilka książek Coryllusa i wiele rzeczy mi się w nich podoba. Jednakże nie podoba mi się z buta traktowanie tych, co pozwolą sobie polemizować z niektórymi fragmentami.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.