sie 272015
 

Z tymi herezjami jest tak, że za ich organizacją zawsze ktoś stoi. Pół biedy jeśli są to Żydzi, bo wtedy herezja ma charakter krótkoterminowy i jest wysoko oprocentowana. Jak spełni swoje zadanie miejscowy władca, oburzony bezczelnością heretyków pali ich na stosie, tych co przeżyją rozpędza, a wahających się ułaskawia. Są jednak herezje za którymi stoją siły tajemnicze i do dziś nie rozpoznane. Weźmy takich choćby historyków z topowych, wysoko notowanych uniwersytetów. To są heretycy, których zadaniem jest takie sformatowanie treści historycznych, by po wprowadzeniu ich do obiegu publicznego i zakuciu we łbach można było potem, korzystając ze sformatowanych mózgów, ograbić jak największą ilość osób. Ktoś powie, że to właśnie nimi kierują Żydzi. No chyba nie, a jeśli przyjąć takie założenie, to trzeba by stwierdzić, że omawiane w mediach społecznościowych 65 miliardów dolarów już zostało oddane. Nie wiem czy zauważyliście, ale jakoś ucichło o polskim antysemityzmie, za to co raz więcej mamy treści o polskich bohaterach. Właśnie wczoraj wywalili z planu Bruce’a Willisa, miał grać w filmie Woody Allena o tym, jak polskie małżeństwo ratuje Żydów w czasie wojny. Bruce napił się, czy coś i Woody powiedział mu, żeby spie…ał. No, ale kręci się taki film, kręci i to zapewne nie jest bez znaczenia. My jednak wracajmy do najniebezpieczniejszej herezji doby obecnej czyli do akademików z samego środka piekła, jakim są współczesne uniwersytety. Mamy z nimi stare porachunki, myślę, że nie do zapomnienia i nie do wybaczenia. Cała bowiem nowoczesna propaganda akademicka opiera się na bezprawnym negowaniu własności nieruchomej pozostającej w rękach Polaków. Jeśli ktoś myśli, że przesadzam, niech posłucha tego co profesor Sergio Romano mówi o pakcie Ribbentropa i Mołotowa. Proszę bardzo http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1426850,Wloski-historyk-uwaza-ze-Polska-jest-odpowiedzialna-za-pakt-RibbentropMolotow
Co stoi u podstawy takiego rozumowania? W przypadku tego biednego, ruskiego agenciny zapewne chęć zarobienia paru ojro, a być może jeszcze chęć sprowokowania jakiejś dyskusji nie wiadomo o czym. My jednak wiemy co tam jest u spodu, tam jest proste zakwestionowanie prawa własności do nieruchomości i wstawienia na to miejsce inne zupełnie formuły. Ma ona charakter rzekomo naukowy, etnologiczny i sprowadza się do jednej prostej zasady. Jeśli jakiś etnos na przewagę na jakimś obszarze, ma również prawo do wszystkich znajdujących się na nim nieruchomości. To się czasem nazywa rewolucją, a czasem sprawiedliwością społeczną, ale my nazywamy to bezprawiem. Występuje ono w różnych formułach, może być to bezprawie państwowe, którego głównym narzędziem są podatki, bezprawie rewolucyjne, którego głównym narzędziem jest nagan, a także bezprawie oparte o mit sprawiedliwości społecznej i wtedy poczyna ono sobie za pomocą cepa i okutych drągów. Zawsze jednak stoi za tym akademia i jej heretyckie pomysły. I łatwo zauważyć, że akademia jawnie i bezczelnie neguje w tym wypadku prawo, a właściwie występuje przeciwko prawu. W tym temu najważniejszemu – prawu własności.
Ja pisałem o tym już wielokrotnie, ale nigdy nie zaszkodzi powtórzyć. Mamy oto żywą herezję, która jak każda herezja posługuje się kłamstwem. Do tego jak każde XX wieczna herezja zainteresowana jest żywo terenami zamieszkiwanymi przez Polaków. Dlaczego tacy heretycy jak ten cały Romano ciągle się nami interesują? Ponieważ należy ciągle tuszować tę zbrodnię, jaką było wywiezienie ludności polskiej z Kresów w 1940, i im większy autorytet to czyni tym lepiej. No, ale, powie ktoś, ten stary dziad nie jest dla nikogo autorytetem. No właśnie i tu dochodzimy do sedna herezji. Nie wiem czy zauważyliście, ale ja zauważyłem i opisałem to w ostatnim tomie Baśni, tej o kredycie i wojnie, że herezja pojawia się nagle, rości sobie pretensje do długotrwałej bardzo tradycji, ale nie potrafi wskazać jak przebiega ciągłość tej tradycji. Nie ma kasty kapłanów i szkół kapłańskich, nie ma tekstów liturgicznych, ale jest tradycja. Na czym, że spytam oparta? Na przekazie ustnym? To co nam, prezentuje profesor Sergio Romano, stary oszust, były ambasador w Londynie i Moskwie, to jest próba zbudowania heretyckiej tradycji w oparciu o zafałszowanie faktów i negację dokumentów. Wiemy dobrze, że niemożliwe jest dotarcie nawet do prostych i w sumie współczesnych opracowań historycznych, o tym zaś by człowiek mógł sobie tak po prostu zajrzeć do zdigitalizowanych źródeł, nie ma nawet co marzyć. Sergio Romano o tym wie i jak jemu podobni zaczyna w tempie wykładniczym produkować opinie. One są dla nas niekorzystne, do czego powinniśmy się przyzwyczaić, ale za to bardzo widowiskowe i kontrowersyjne. Tak powstaje kłamliwa, heretycka tradycja, której jedyną podporą są….no kto….? Tak zgadliście – autorytety…… moralne i akademickie. To jest sprawa znana nam od wielu lat, ale w tych kategoriach, opisana po raz pierwszy. Zamiast dostępu do źródeł i opracowań mamy pośredników, co wiedzą lepiej. I to jest kolejna odsłona herezji, nieco bardziej wyrafinowana niż ta, którą opisywałem tu wcześniej. Bardzo ważne jest, by pozostać przy tej formule, to znaczy, by przywrócić właściwie, pejoratywne znaczenie słowu heretyk i okładać nim bez miłosierdzia takich ancymonów jak Sergio Romano. Tym łatwiej nam to przyjdzie, że Waldensi w swojej nieopisanej pysze odrzucili prośbę o wybaczenie skierowaną do nich przez papieża Franciszka. Ponoć dlatego, że wcześniej papież powiedział iż Piemont w XIX wieku zamieszkiwali masoni i sataniści. To tak strasznie zdenerwowało ludzi, którzy nazywają siebie waldensami, że obrazili się tak trochę bardziej serio. Kto by się tam bowiem przejmował jakimiś starymi, średniowiecznymi historiami, tym mniej się trzeba tym przejmować im bardziej reglamentowany jest dostęp do źródeł. A tu cios w sam splot słoneczny, Piemont XIX wieku i sataniści, no, no, jeśli papież tak rzeczywiście powiedział, to trzeba przyznać, że ma chłop odwagę.
Wracajmy do Sergio Romano i jego herezji, tak się składa, że po II wojnie światowej, herezje akademickie mają proste przełożenie na politykę, ono (przełożenie) określane jest różnie, ale ja, nie będąc biegłym w pojęciach filozoficznych, pozostawię Wam dopasowanie nazwy do zjawiska. Sam spróbuję opisać jak rzecz wyglądała w praktyce. Oto po wojnie okazało się, że najsilniejszy ruch oporu przeciwko Niemcom działał w krajach takich jak Francja i Włochy, a nie dość, że działał to jeszcze miał wymiar rewolucyjny. Do francuskich i włoskich bohaterów można jeszcze dołożyć bohaterów czeskich. Inne nacje z Niemcami nie walczyły tylko kolaborowały. Ach przepraszam, zapomniałem o Rosjanach, największych kolaborantach wynajętych przez Hitlera, oni zostali mianowani głównymi zwycięzcami wojny. To jest istota powojennej, akademickiej i politycznej herezji i jak łatwo zauważycie, znowu my jesteśmy jej główną ofiarą.
Żeby nie było za łatwo, dodać trzeba, że taki francuski ruch oporu, dzielił się na prawicowy i lewicowy, z tym, że ten prawicowy, został, po likwidacji kilku działaczy, przemianowany na socjalistyczny i przerobiony na amerykańską agenturę. We Włoszech zaś, ci co zwali się konserwatystami, byli zapleczem komunistów moskiewskich, o wiele trwalszym i poważniejszym niż wszystkie rewolucyjne zajoby śpiewające po knajpach pieśń zatytułowaną Ciao bella. Herezja bowiem jest zawsze funkcją polityki i biznesu i jako taka łatwo podlega koniunkturalnym przeróbkom. To znaczy łatwo jest zmienić heretycką doktryną i dopasować ją do nowych czasów. Łatwo jest przerobić wychowanego przez jezuitów katolika Mitteranda na przywódcę socjalistów. Dzieje się to z potrzeby chwili. Podobnie było w Szwecji, gdzie reprezentant miejscowej arystokracji nazwiskiem Palme, nagle, w jednym zaledwie sezonie stał się przywódcą socjalistów. Zmienił poglądy po prostu. Można oczywiście rzec, że taka jest polityka, no, ale to nieprawda, polityka jest inna, a wierność tradycji jest ważna. Spytajcie Żydów, jeśli nie wierzycie. Jeśli więc ktoś odstępuje od naszej tradycji, bo mu się zdaje, że kłóci się ona z polityką, która jest sztuką osiągania doraźnych kompromisów, to znaczy, że oszalał i idzie wprost ku herezji, w dodatku zabójczej. Nie było bowiem, póki co takiego heretyckiego ruchu, który przyznawałby jakieś istotne miejsce Polakom, a gdzie tam istotne, jakiekolwiek miejsce. Polacy są zawsze na celowniku herezji. Trzeba o tym pamiętać, kiedy zaczyna się mówić i pisać o historii i polityce.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie, do księgarni Tarabuk przy Browanej 6 i przypominam, że 4 września w Piastowie, w tamtejszym domu kultury, odbędzie się mój wieczór autorski, początek o 17.00. Zostawiam Wam jeszcze nagranie z Zielonej Góry i z Bielska Białej.
 

 

  43 komentarze do “Czy Sergio Romano jest waldensem?”

  1. A propos autorytetów.
    Są dziewczynki na telefon, są chłopcy na telefon, są też autorytety naukowe i moralne na telefon.

    Być może Żydzi dostali swoją działkę w tym:
    http://www.gigawat.net.pl/archiwum/article/articleprint/1404/-1/94/index.html
    A ponieważ zasób jest sporawy, to inni też się chcą załapać i stąd autorytet naukowo-moralny na telefon pod tytułem „Sergio Romano” mówi to co mówi

  2. Oby tak było jak mówisz. To znaczy, oby ją dostali.

  3. Sergio Romano to stary heretyk i agent, ktorego miejsce jest obok Benito Mussoliniego. Glowa w dol.

  4. Wypływ kapitału z Polski jest większy niż dotacje z UE. No i bilion długu czeka do spłaty. 65 mld przy tym to listek nudystek 😉

  5. na stronie suwałki24.pl był artykuł Polska najbogatszym krajem świata ……

    ….ale był jeszcze artykuł szerszy … z mapami , o Dolnym Śląsku też……. i on został „zniknięty” z internetu ….. tylko same mapki widziałam gdzieś skopiowane … ale mało czytelne …

    mamy wolfram ( jak Chińczycy – do których pchają się Amerykanie ) …ale też mamy p,ół tablicy Mendelejewa …innych metali rzadkich ….

    …przy nowych technologiach to jest cenniejsze niż złoto …

    ….o tym wie Szydło …i aż się zająknęła z emocji , zeby nie wygadać…

  6. Panie Gabrielu, świetny tekst. Parę dni temu spotkałem (niestety) i rozmawiałem z „moralnym autorytetem” mniejszego kalibru (opisałem to panu krótko w emailu), a raczej propagandzistą. Kłamstwa, które opowiadał (zdaje się, że robił to już od kilkudziesięciu lat chyba nawet zawodowo) o złych księżach i dobrych oficerach sowieckich, a ludzie temu w rozmowie przytakiwali, są zbyt bezczelne, by bez sowitej zapłaty i zapewnienia bezpieczeństwa ktoś mógłby takie rzeczy rozgłaszać. Zresztą rzeczywistość widzialna zdaje się wspierać ten „autorytet”, bo w mieście króluje błyszczący pomnik bolszewika-„wyzwoliciela” (przed budynkiem władz miasta i powiatu, a dawniej partii komunitycznej), a brzydki czarny pomnik tych miejscowych bohaterów, których czekiści zamęczyli i wrzucili do rowu, znajduje się nad tym rowem poza miastem i dosłownie w krzakach.
    Oczywiście ten „autorytet” też kiedyś zamienił wiarę katolicką na poglądy bolszewickie, w młodości, i stał się… no właśnie, trudno to określić, przynajmniej jakąś tubą.
    Pozdrawiam.

  7. Ale jak to możliwe w takim kraju jak Łotwa? Toż tam sami prawicowi faszyści. Dlaczego ich pomnik stoi nad rowem, a pomnik komunistów na środku miasta?

  8. Złoże molibdenu jest pod Myszkowem – to jest zachodni kraniec okręgu Katowickiego – stal molibdenowa jest używana do produkcji łożysk i na lufy.
    Pod tymi wyeksploatowanymi chodnikami co je KGHM ma, to są największe pokłady złota – wystarczy się przewiercić 300 metrów nizej.
    Uran jest na Mierzei Wiślanej
    I 80% kraju leży na geotermii.

  9. W kwestii ciągłości tradycji: najbardziej się denerwują czyniący największe „postępy” w duraczeniu – Świadkowie Jehowy.
    Nie wiem dlaczego ów Romano skojarzył mi się z Normanem Daviesem, brytyjskim agentem piszącym nam naszą współczesną historię, z dostępem do źródeł. To takżę część operacji, której całokształtu nie widzimy.

  10. Romano, Normano….rymuje sie.

  11. Waldensi potępiają modlitwy w innym języku niż ich, czyli w jakim ? Nie wiem. Osadnictwo we Francji , Włoszech, na Śląsku w Argentynie wskazuje że chyba to są języki modlitwy waldensów.
    Sergio Romano – wybielając przewiny Rosjan, zdaje się modlić po rosyjsku , a zatem powinien być przez waldensów potępiony. Chyba.

  12. Tak dobry tekst, że nawet nie wiem, z której strony tu coś dopisać. Może dwie smutne myśli. Czy ten Mitterand kiedykolwiek w ogóle naprawdę wierzył? Czy już od początku ten katolicyzm wyniesiony ze szkoły jezuitów był narzędziem? Zmieniło się otoczenie, trzeba było zmienić narzędzie więc maskę katolika zdjęto i założono maskę socjalisty?

    Druga myśl, uniwersytety jak były zakładane to przy dużym udziale Kościoła, a teraz kompletna klapa. Czy to był jakiś konkretny moment w którym uniwersytety przeszły na stronę TegoKtóryNiePrzepuszczaŻadnejOkazji? Czy to każdy uniwersytet osobno, czy wszystkie na raz? Za Husa uniwersytety(wszystkie? Czy tylko niektóre?) już nie były po stronie Kościoła. W XIII wieku jeszcze wykładali na nich święci, m. in. Antoni(Młot na heretyków) w Montpellier i Tuluzie, Tomasz w Paryżu. Po Husie to już kompletne nic, z Pragi na uniwersytety(to były jakieś konkretne, niestety teraz nie jestem w stanie sobie przypomnieć które) w Cesarstwie jego tezy się roznosiły, tam były fundamentem pod Lutra, a potem te uniwersytety roznosiły po świecie herezje luterską(tą sytuacje miałem jawnie, otwarcie na wykładzie z historii Kościoła w nowożytności opisaną).

  13. Mi się zdaje czy Pan podaje się za medievaliste?

  14. Faszyści, komuniści… Najprościej poprostu sporą grupę mieszkańców Łotwy (jeśli nie większość) nazwać można praktycznymi materialistami. Dla nich jest oferta estrad, domów kultury, w szkole czują się dobrze. Mają swoje świeckie „święta” (wydaje mi się, że znacznie więcej, niż w Kościele Katolickim), świeckie „miejsca kultu”, a to wszystko zabarwione folklorem i przeplatane pogaństwem. Nie spotkałem człowieka, który by mi powiedział: „Przez to, że często uczestniczę w tych 'świętach’, stałem się lepszy”. Przeciwnych przykładów sporo.

  15. Niewybudowana kopalnia Krzemianka i Udrynia nie zniszczyły nam Pojezierza Augustowskiego i pozwoliły zatrzymać w ziemi na głębokości od 800 do 2500 m p.p.t. zasoby rud polimetalicznych szacowane na od 1 do 2 mld ton. Są to rudy żelaza, tytanu i wanadu, a wszystko nakryte czapą anortozytu.

  16. Romano,nie jedyny i nie pierwszy,o odpowiedzialności władz polskich za pakt RB dużo rozpisywał się Cat Mackiewicz,choć w nieco innym kontekście.

  17. Spóbuj znaleźć jakąś historię uniwersytetów po polsku, będziesz miał odpowiedź.

  18. Mediewistę, tak owszem, choć początkującego. Dopiero licencjat zrobiony. Mojej wiedzy póki co nie uważam za jakąś bardzo wielką, ciągle się uczę i dowiaduję nowych rzeczy.

  19. Jestem dość oblatana w teologi i takich różnych… Dość dobrze rozumiałam rolę świętych i warunek bycia świętym . Jeszcze mi Twoje poszukiwania – kim oni byli od strony takiej polityczno gospodarczej uzupełniły wiedzę…

    I tak mi się wszystkie wątki połączyły w pewien wniosek …. Każdy jak wiemy , jest obdarowany przez Boga wolną wolą… Każdy może odrzucić Boga , po prostu …Bóg w swojej rozmowie z szatanem mówi , ze jest Hiob – taki jeden – co jego postawy jest pewien ….No i Hiob jest poddany całej tej szatańskiej próbie , w której zwycięża …

    To jest tak . heretycy uważają że ich wola jest najwazniejsza …i nie liczą się z przykazaniami , niezależnie od tego co mają „w gębie”. Ponieważ są bezwzględni to wygrywają tym ziemskie , doczesne sprawy … Pokazuje to nawet dziś dyskusja u Pink Panther …ta część o Włochach , ze się nie nadają na kolonialistów …. mają za miękkie serca …:))

    Katolik , ale taki „nieświęty ” ….wie że ma uznawać wolę Bożą …bo to mu się oplaci – w perspektywie zbawienia …. wygra … i dąży on gorliwie do świętości , nie mając często pomysłu na to , jak realizować ziemskie sprawy , przeprowadzać swoje zamysły , tak aby były one zgodne z wolą Bożą…..Macha ręką na wiele spraw , aby nie zgrzeszyć …

    ….. czesto zdaje się po prostu na Łaskę , zaniedbując własnego wkładu , uporu , pracy w realizacji dążeń , nie umiejąc tego „zgrać” z planem Boga …

    ….i na pewno dostaje za wierność Bogu nagrodę…

    … ale ci , których nazywamy świętymi i czcimy na ołtarzach ….umieli te dwa obszary połączyć….

    Założyciele zakonów i inni …..Święty działa….

    Tak mi się to nasunęło , bo próbowałam komuś prosto wytłumaczyć , ze siedzenie godzinami z rózańcem , to jeszcze nie wszystko :)))

  20. do Marylki Sztajer – ale Bóg namawia żeby mu to i tamto zostawić – On poproszony pomyślnie załatwi.

  21. Tak to kochający na potęgę wolność i własność Lock nie miał najmniejszych sentymentów aby 31 marca 1939 roku zmusić do zawarcia sojuszu nazizmu (wypełnionego Nietzsche) i marksizmu przeciw temu psychopacie Rousseau, którego w swoich zasadach ideowych wpisała sobie II RP (oczywiście III RP także), co oznaczało, że ten Rousseau musiał iść 2 metry pod ziemie (czyli tzw. elity).
    W wojnie ideologicznej – jaką była II wojna światowa – ZSRR i III Rzesza byli agresorami. Ten drugi jako wielki przegrany II wojny światowej (dlatego stacjonują tam po czasy teraźniejsze i mam nadzieje przyszłe oddziały amerykańskie) pozostał agresorem. Tego drugiego ten piękny i wspaniały Lock nazywa już sojusznikiem i zwycięzcą. Tym zwycięzcą faktycznie (marksizm) nim był zarówno, co oznaczało min. dla tego Rousseau w Polsce zmiany w aspekcie społecznym, gospodarczym i politycznym.
    Natomiast drugim przegranym tego starcia był Lock w wydaniu brytyjskim, czyli Imperium Brytyjskie – które straciło swoją pozycję, na rzecz Locka wypełnionego indywidualizmem (republikanizm USA). Czyli zyskali nowe tereny wpływów, odeszli od rozliczeń w złocie i zastąpili w rozliczeniach funta – dolarem.

    Tak więc mam nadzieję, że jak Prezydent Duda pojedzie do Londynu, to powie to angolom, a któryś z politologów np. prof. Konstanty Wojtaszczy wyłoży to w formie akademickiej czy prof. Marciniak.

    Szkoda, że ówczesne elity (z wyjątkiem Ignacego Matuszewskiego, Stanisława Gano) nie wiedziały w jakim świecie żyją. Jedynym wyjściem już po agresji niemieckiej było jak najszybsze poddanie się i ogłoszenie i podpisanie kapitulacji. Byliśmy jedynym państwem zaatakowanym przez Rzeszę, który nie podpisał kapitulacji (nie było odniesienia a poza tym Sikorski i Mikołajczyk zgodzili się na te granice). Dlatego Roosevelt mógł śmiało zaproponować granice państwa polskiego na Odrze i Linii Curzona przy oczywiście zadowoleniu Stalina i naszego drogiego Locka. Chodzi o stałe konflikty. Jedyną dobrą rzeczą było wysiedlenie Niemców do linii Odry – bo dziś już byli byśmy Księstwem Warszawskim.

    Zresztą dzisiejsze też elity nie wiedzą, gdzie żyją. Ale Prezydent Duda kuma – więc trzeba jego ruchy obserwować.

    http://blogpress.pl/node/19255

  22. chodzi o to żeby Mu wszystko zostawić….a jednoczesnie działać samemu …. to się udaje świętym ….może xle to napisałam , nieprecyzyjnie …

    gdy WSZYSTKO oddasz Bogu … wszystko osiagniesz … ale nie takie” wszystko” – jak heretycy i bezbożnicy ….

    :))

  23. lubię Andrzeja Dudę….. tak zwyczajnie ….

    :))) no więc może mu się uda ?

  24. Pani Marylko, napisała to Pani b. precyzyjnie. Często mam kłopot ze zdystansowaniem się do tzw widocznych znamion bogactwa, i zdaje sobie sprawę jaka jestem wtedy śmieszna, jaka banalna.

  25. Szydło wyjdzie z wora, gdy nie da się dłużej zatajać informacji o bogactwach Polski.
    Napisałem tu ostatnio, ze Polska jest imperium energetycznym. Na ten temat sporo było ostatnio w prasie chińskiej i japońskiej.

    Dziś nie tyle złoto, co źródła i nośniki energii stanowią o realnej potędze, najlepiej wespół z ze strategicznymi technologiami elektronicznymi i stosowanymi w nich surowcami.

    Szydło i spora grupa jej podobnych pilnuje tu obcych interesów.

  26. Łączna suma wszystkich obciążeń atrapy państwa polskiego wynosi obecnie ponad 850 mld USD. Ta kwota stanowi księgową podstawę do przejęcia znacznej części resursów.

  27. Sentymenty i uczucia w polityce to niewybaczalny błąd.

    Dudzie się uda? Tak, jeśli będzie dobrze udawał, to może nawet dociągnie do końca kadencji.

  28. Jakie dzisiejsze elity? Gdzie?
    Towarzystwo etruskie, zbuntowane chamstwo i banda innych przybłędów to elity?

  29. ten valdens Charles Beckwith (1789-1862) ur w rodzinie gubernatora Nowej Szkocji w Kanadzie, tak mi się jakoś skojarzył z zbiorowością kilkuset anglików (wykład G. Brauna o Powstaniu Listopadowym) mieszkających w Warszawie przed Powstaniem Listopadowym i nawracającym żydów na anglikanizm. G.Braun wspomina że mizerne były efekty tego nawracania, ale może mieli ci anglikańscy misjonarze jeszcze jakieś zadania do wykonania i efekty tych działań mogły być zadowalające – nie wiemy.

  30. Jakąś kontynuacją tej Beckwithowej roboty jest chyba też E.L.Voynitsch z ta swoją powieścią „Szerszeń’ (1897). W Polsce przetłumaczona i wydana w 1911.
    Herezja trwa, nawet jak widać z „użyciem” ambasadorów, których Michalkiewicz prześmiewczo określa jako „korespondentów honorowych”. Jak zwał tak zwał, co jakiś czas są potrzebni dla zrobienia publice „wody z mózgu” i utrzymywania kłamstw, które są nie do obrony, gdyby zastosować zasady logiki.
    Taka ciągłość „na odcinku herezji”

  31. Posługuje się przepiękną angielszczyzną. 🙂

  32. ale ja jasno piszę , że lubię go całkiem prywatnie :)))) jako osobę :)))

    w polityce nie ma miejsca na sentymenty …. to przecież jasne:))

  33. PiS, szczególnie PiS, to partia dyletantów; jej trzon (z samotnym bliźnięciem-socjalistą żoliborskim na czele) stanowią prawnicy uformowani wg doktryny A. Wyszyńskiego. To jest po prostu swołocz najgorsza, do której pistolet sam się wysuwa z kabury. Ci ludzie nie mają pojęcia o poważnej polityce, a tym bardziej poważnej gospodarce, od której zaczyna się polityka poważna. Ci z PO to regularni bandyci, w stosunku do których z kabury nic się nie wysunie; napalm, miotacz ognia, gaz bojowy itp. są środkami adekwatnymi do stopnia szkodliwości. Jednak w tej drugiej bandzie jest sporo osobników zorientowanych w rzeczywistych resursach ziem położonych między Odrą a Bugiem. Toteż odsunięcie PO od władzy oznaczać może w najlepszym razie opóźnienie totalnej grabieży tych resursów.

    Nie ma co owijać w bawełnę: polskich dóbr można bronić tylko tak, jak to czynią wobec międzynarodówki partyzanci iraccy: likwidować kolaborantów, niszczyć rurociągi itp.

    I jeśli jakiś idiota się teraz wychyli i powie, że to nieprawda lub przesada… no to jest waldensem.

  34. … ani na prywatne lubienie.

  35. Utykają swoich gdzie się da, ale nigdy na chybił-trafił; np. taki sierotka Kevin Aiston, oficjalnie celebryta i strażak z Radzymina. Ale dlaczego akurat w Radzyminie, a nie w Oświęcimiu czy we Wronkach „kocha” tę Polskę?

  36. Absolutnie tak. Niemal każdy Anglik na stałe przebywający w Polsce jest zobowiązany do raportowania. Tu stosuja rozwiązanie analogiczne do tego, jakie jest u Etrusków: każdy Etrusk ma raportować, gdy tylko Etruria od niego tego zażąda. Inaczej zostaje wykluczony z Etrurii.

  37. :))))))))))) ale ja jestem prywatną osobą :))))))))))

  38. UsEtrusi znowu werbują lobbystów i kandydatów na heretyków, oczywiście dla dobra nas wszystkich. Z tego co widzę, preferowany kierunek to ,,systemowe pasterstwo”, oczywiście:
    http://konserwatyzm.pl/artykul/13172/rusza-rejestracja-na-polsko-amerykanska-akademie-liderow

  39. Pani Marylka Sztajer napisała wyżej:

    „ale ja jasno piszę , że lubię go całkiem prywatnie :)))) jako osobę :)))

    w polityce nie ma miejsca na sentymenty …. to przecież jasne:))

    Pani wypowiedź potwierdza jedynie, że prawo wyborcze dla kobiet jest czystym nonsensem.
    Kobiety nie kierują się rozumem, lecz emocjami. Wystarczy, że jakiś olek w lakierkach odwali seksownego chołupca na scenie politycznej i wynik wyborów przesądzony. I to jest – jak pewnie powiedziałby p. Maciejewski – ciężka aberracja.

  40. Mnie się zdaje, że Coryllus nazywa to „czystym obłędem”, ale może go nieuważnie słucham, czy czytam .
    Ale co do udziału kobiet w procesach wyborczych , proszę się nie martwić, nie jest tak źle. Jakąś zaletę kobiety/matki muszą mieć bo inaczej Opatrzność nie powierzyłaby im odpowiedzialności za wychowywanie pokoleń. Proszę prześledzić …. na matek barki spada cała odpowiedzialność…. gdy zabraknie ojca …. i co się dzieje ….. kobiety stają na wysokości zadania
    Ważne żeby tej prawidłowości nie mieszać z zewnętrznymi trendami destabilizującymi ich pracę, bo
    może kobiety są mniej odporne na manipulację, ale też nie do końca. …. Manipulującemu raz się uda, tyle że oczywiście szkoda czasu na błędy.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.