kw. 012022
 

Wielu ludzi reaguje na ostatnie wystąpienia polityków PO i PSL używając słów nieparlamentarnych, w ich skrajnej nieraz formule. I trudno się dziwić, albowiem politycy ci posuwają się do czegoś, co wymyka się normalnym ocenom. Ja nie będę tu przeklinał. Powiem tylko, że tak strasznej pogardy dla wyborców, z jaką mamy do czynienia dzisiaj, nie było w Polsce nigdy. Da się ją tylko porównać ze sposobem w jaki rosyjscy wyżsi oficerowie, alkoholicy jeden w drugiego, traktują najmłodsze roczniki poborowych. Trzeba to jasno powiedzieć i trzeba też stwierdzić, że mamy dobry moment na to, by wreszcie tym ludziom pokazać gdzie jest ich miejsce.

Włączyłem wczoraj radio w samochodzie i trafiłem akurat na wywiad z Waldemarem Pawlakiem. Nie przesłuchałem nawet minuty, albowiem bezczelność tego chama jest gorsza od wszystkiego. Jest gorsza niż dystyngowany styl Moniki Jaruzelskiej. To jest coś naprawdę niezwykłego. Pawlak bowiem, jak gdyby nigdy nic, opowiadał o tym, że skoro Rosja jest tak podstępna i wywołuje wojny, my nie będziemy już kupować od niej ropy i przestawimy się na elektryczność. I tyle. Żadnego przepraszam, żadnego pocałujcie mnie w du…ę. Tak, jakby nic się nie stało. Gorszy od Pawlaka był tylko ten dziennikarz, który podlizywał mu się w sposób niewyobrażalny. Jedno można było po tej rozmowie stwierdzić – nie ma w Polsce mechanizmu degradującego polityka. Tak jak nie ma mechanizmu degradującego dziennikarza czy publicystę. To świadczy o tym, że ludzie ci są potrzebni wielu bardzo siłom i usunięcie ich z przestrzeni publicznej po prostu nie wchodzi w grę. Skoro tak jednak, można ich chyba traktować bez specjalnej atencji, szczególnie jeśli udają – jak Pawlak – intelektualną dziewicę.

Donald Tusk wzbił się na szczyty bezczelności w czasie ostatnich dni, przypisując sobie sukcesy rządu z ostatnich lat. Wydaje się jednak, że musiał trochę spuścić z tonu, bo w ostatnim wywiadzie dla Politico, wyznał iż razem z innymi politykami UE wierzył Putinowi. Chciał dobrze, ale uległ złudzeniu. Intencje były jednak czyste. To jest chamstwo wyższej już kategorii, szczególnie jeśli przyjrzeć się tworzy Tuska po każdym zakończonym przemówieniu i zastanowić co tam się po tą kopułą hańby przykrytej ryżą szczecią odbywa.

Ja, w swojej nieopisanej naiwności, sądziłem, że ktoś taki jak Pawlak nie będzie się pokazywał publicznie, zrezygnuje z polityki, albo przynajmniej z udziału we władzach PSL. Jak widać się pomyliłem, bo co do Tuska to rzecz oczywista nie należało mieć złudzeń. Gorszy od niego jest tylko Sikorski, który zamilkł jakoś ostatnio, czekając chyba na bardziej korzystne okazje do lansu.

Zniknął gdzieś i zapadł się pod ziemię znany intelektualista Frasyniuk Władysław. Uważam, że zadaniem dziennikarzy – gdyby oni rzeczywiście istnieli – a także paparazzi, byłoby namierzenie i przynajmniej sfotografowanie Frasyniuka. Jeśli już odmówiłby udzielenia wypowiedzi w mediach. Przypomnijmy czym wsławił się ostatnio pan Władeczek – rozróbą pod pałacem prezydenckim i szkalowaniem straży granicznej. Powinien za to odpowiedzieć przed sądem.

Nie ma Frasyniuka, ale na posterunku jest niezawodny Żakowski, który wygłosił wczoraj jakąś mowę do chińskiego ludu przez zamknięty lufcik, o tym iż jesteśmy ksenofobami, bigotami i rusofobami, którzy swoją duchową nędzę próbują maskować tym niby współczuciem, tą niby troską o uchodźców. Nic się jednak nie ukryje, bo Żakowski widzi wszystko i wytknie nam nasze parszywe cechy. Dziwię się, że nie ma żadnej młodzieżówki, która by tego dziada obrzuciła zbukami, tak by mu się raz na zawsze odechciało emitować podobne komunikaty.

Walka propagandowa wchodzi w nową fazę. Prezes Kaczyński powiedział wprost, że w Smoleńsku doszło do zamachu i możliwe jest międzynarodowe śledztwo w tej sprawie. Takie postawienie kwestii wskazuje jasno, że żyliśmy wszyscy w świecie, którego nie rozumieliśmy. W świecie zarządzanym poprzez tajne porozumienia pomiędzy politykami w Moskwie i Europie. W głowie nam się pomieścić nie chciało i nie mogło, jak wielka jest skala penetracji kraju przez agenturę. I dziś dopiero zaczynamy o tym myśleć we właściwych proporcjach. Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że dobrze robiłem nie pisząc prawie wcale o Smoleńsku. I chciałem tu przypomnieć tych wszystkich, którzy prowadzili te niby śledztwa, szydząc jawnie z tragedii i odwracając uwagę wszystkich od sprawy najistotniejszej – budżety Rosji przeznaczane były na propagandę, w zasadzie wyłącznie na nią. Teraz zaś, kiedy przyszła korekta, mamy niepowtarzalną okazję by oczyścić kraj z tych złogów. Dlatego też, powtarzam to już któryś raz, niech każdy kto zechce z jakichkolwiek pozycji krytykować moją i większości czytelników postawę, dobrze się wcześniej zastanowi co czyni. Nie wiem czy wszyscy to zauważyli, ale mam wrażenie, że nie i to jest znakomita okoliczność – nikt tutaj nie nazywa nikogo ruską onucą. To się jeszcze nie zdarzyło. Określenia tego użyły trzy osoby, niejako na wyrost, uprzedzając moje rzekome ataki na nich. Tymczasem ja ich nie atakowałem, zwróciłem im jedynie uwagę. I nikt inny także ich nie atakował.

Chcę zwrócić teraz uwagę na pewną prawidłowość. O ile politycy od Pawlaka poczynając, przez Tuska, na Żakowskim kończąc, udają nieskalane dziewice lub wręcz zamierzają oskarżać Polaków o czyny niepiękne, o tyle komentatorzy z mediów społecznościowych, szczególnie ci wzywający do rozsądku, stają na pozycjach cyników i epatują swoim doświadczeniem politycznym, społecznym, w zasadzie każdym. To mnie trochę dziwi. Zważywszy na nastrój panujący w kraju. I nie ma doprawdy żadnego powodu, by nazywać ich ruskimi onucami, poza jednym – oni sami to czynią. Po co to robicie ludzie? I dlaczego chcecie zepsuć tak fantastyczny i podniosły nastrój? Żeby nam powiedzieć, iż jesteśmy frajerami i jeszcze się przekonamy, jak gorzka jest prawda? Myślicie, że o tym nie wiemy? Wiemy dokładnie i wiemy co myśleć, nie tylko o Waldemarze Pawlaku, Donaldzie Tusku, Żakowskim, ale także o was. Ciągle jeszcze jednak jest szansa na to, by przyznać się do błędu i stanąć po stronie prawdy. Ciągle jest też szansa na to, by powstrzymać się od głupich komentarzy.

  30 komentarzy do “Czy Waldemar Pawlak jest dziewicą?”

  1. Dzień dobry. Ile to już razy, Panie Gabrielu, odżywała w nas ta idealistyczna nadzieja, że teraz to już tych złogów się nareszcie pozbędziemy? I co? One są wręcz coraz bezczelniejsze, bo mają absolutną pewność, że nic im się nie stanie. Oni muszą zostać, aż do naszej ostatecznej utraty nadziei. Ona jest już rzeczywiście nikła, ale Polak to jest taki dziwny stwór, że nie można przykładać do niego miar sprawdzających się w przypadku ludów „normalnych”. Cóż, pokolenia całe życia w ubekistanie, który zbudowano na miejscu naszej Ojczyzny nie mogły przejść bez efektu. Skoro już jednak Stwórca takimi akurat nas uczynił, nie mamy nad czym dywagować. Zacisnąć mocno w dłoni co tam kto trzyma – i zachować czujność. Niezbadane są wyroki Niebios.

  2. A co z polską propagandą? PIS publikuje artykuły demaskujące Konfe na rządowych stronach. Tam raczej ich wielbiciele nie wchodzą.
    Mam nadzieję, że mają asa w rękawie bo jak widzę to teraz robią na nich lincz zbiorowy.

  3. Jak dla mnie jest teraz dobry moment by ukrócić tej hydrze łba. Wszyscy pokazali swoje karty tylko trzeba to wykorzystać dobrą propagandą.

  4. – jasne, tylko kto niby miałby ją robić? Nie chcę prawić żadnych złośliwości obecnym władzom, zwłaszcza teraz, cały czas uważam, że nie ma lepszej alternatywy, ale niestety to jest tylko „mniejsze zło”. To już druga kadencja przecież, i co osiągnięto? tak konkretnie? Co też mianowicie tej hydrze udało się urwać, że spytam?

  5. Tak, czujność jest teraz najważniejsza

  6. Nie ma pan wrażenia, że Konfa sama się o to prosiła? Mi ich jakoś nie żal

  7. To co obserwujemy jeśli przykładem sukcesu obcej agentury. Klucz doboru „gadaczy” jest taki sam jak w kadrach redakcyjnych, o których pan pisał. Wybiera się celowo jednostki  zainteresowane wyłącznie swoim osobistym „sukcesem”.

    Taki prędzej umrze niż przyzna się do tego, że głosił brednie. A już oczekiwanie zachowań ludzkich, wstydu na przykład, to sfera marzeń sennych. Miałem takich wśród znajomych i nie ma na to siły, no może poza trzymaniem za płotem i pilnowania bramki z kijem w ręku.

    Lekarstwem na te schorzenia jest nauczenie się jednej rzeczy od Kościoła. Katolicyzm to nie jedna idea ale rynek treści. Jeśli się swojego rynku i się go nie pilnuje, to ma się to co inni uznają za słuszne. Dawanie zaś czegoś za darmo służy do monopolizacji treści i pobierania opłat w innym miejscu.

  8. Czujność i czas.

    Nie da się : szpilka w głowę, cegłą tyłek natrzeć i paszoł na czerwonkę.

  9. Właśnie Korwin ogłosił, że… tworzy UWAGA lewe skrzydło, bo mają za mało demokracji!

    Munio przy nich wysiada i każdy inny kabaret też.

  10. Oni sobie jeszcze rozmówców dobierają według tego samego klucza

  11. Lewe skrzydło czego? Konfy? Z kogo złożone? Z Agrounii chyba

  12. Z Korwina.  Korwin najwyraźniej liczy na żółte papiery… Dzisiaj, jak mi zwócono uwagę jest 1.04. , ale ja uważam, że on jest gotowy to zrobić. Cały Boży rok u niego jest prima aprilis, więc dzisiaj powiedział, to co myśli naprawdę.

  13. Trzeba uciąć rosyjskie finanse w Polsce. Wszystkie. Źródełko zniknie, gadającym głowom zaschnie w gardle.

  14. https://www.polskieradio24.pl/7/129/Artykul/2931093,Katastrofa-smolenska-Jaroslaw-Kaczynski-nie-ma-watpliwosci-ze-to-byl-zamach?utm_source=upday&utm_medium=referral

    Też to przeczytałem i pomyślałem że takich wywiadów, pełnych niedomówień i mglistości, udziela się dziennikarzom najswojszym i najbystrzejszym. I taka mi pisdziewica wyszła, łącząca całą naszą medialną elitę z władzą. https://www.kobieta.pl/artykul/michal-rachon-i-zona-czyli-kim-jest-katarzyna-gojska-hejke-zyciorys-dzieci-i-ciekawostki-z-zycia-zony-polityka-zdjecia

    Wkleiłem pierwszą lepszą faktografię. Przepraszam.

  15. Kuba, dobrze wiesz, że nie da się z tym nic zrobić. Nie usuniesz tych ludzi i nie zastąpisz ich innymi. Jedyne co możesz zrobić, to unikać z nimi kontaktu.

  16. Król Korwin na lewym skrzydle wystawi w wiecznym prima aprilisie Króla Juliana.

  17. Wśród tymczasowo „znikniętych” znajduję także naszą świeżo upieczoną noblistkę. Pewnie uaktywni się za jakiś czas. Jak na razie musi się wypłakać z wściekłości na Putina, który od miesiąca, podsyłając nam uchodźców z Ukrainy  (których zamiast odrzucić, lub przynajmniej okrutnie gnębić, serdecznie przyjmujemy) rujnuje dorobek jej życia i sens istnienia. Tyle tysięcy zapisanych  drobnym maczkiem stron mających przekonać wszystkich wkoło, że jesteśmy ksenofobami i bezdusznymi prześladowcami różnych mniejszości i narodów  sąsiadujących na nic. To przecież jest straszne!

  18. Mi również Konfy nie żal, raczej jestem za tym że jak już dostali obuchem w łeb żeby ktoś dokończył dzieło bo inaczej się to rozejdzie po kościach.
    Konfa inwestuje w młodych a młodzi telewizji nie oglądają. Trzeba przenieść ten przekaz tam gdzie zaglądają.

  19. Co do Frasyniuka, to jeszcze nie tak dawno paradował dumnie z przypinką, na której cyrilicą było napisane modne po tamtej stronie hasło o PiSie, kryjące się za ośmioma gwiazdkami.

    Faktycznie ciekawe co teraz porabia facio, który „chodził w jednych jeansach”, aż nagle stał się właścicielem dużej firmy transportowej. Myślę, że jakby to sprawdzić, to tropy wiodły by do słynnych już tirów jadących przez Polskę na Białoruś i dalej do Rosji. Opozycja tak bardzo za to skacze po PiSie, że nic z tymi transportami nie robi. Coś mi mówi, że może to być powód, dla którego Włodek zdecydował się zawrzeć gębę.

  20. Heheh dobre, Korwin już od dawna powinien odejść, ale jak się występuje w produkcjach filmowych lat 90tych i bywa w mediach od upadku komuny, to jest kariera niczym Piotr Kraśko i Barbara Nowacka w programach 5-10-15. Ich ktoś namaścił, oni muszą być, poza tym JKM podobno ma milionowy majątek, na czym on się mógł dorobić? Może jak WIpler z żoną, z pobierania pieniędzy partyjnych.

  21. Pawlak ma grube sprawy za uszami i poważne siły, które dają mu bezkarność, a gdyby fiknął – natychmiastowe skasowanie typa. Przypomnę jedną taką sprawę. Jak pamiętamy była kiedyś  taka firma J&S (zarejestrowana w Wiedniu, właściciele z paszportem ukraińskim, a wywodzący się jeszcze z dawnych służb sowieckich), która miała wieloletni kontrakt na dostarczania ropy dla polskich rafinerii (marża z tego jest b. duża). Sprawy związane z tymi kontraktami były m.in. kanwą afera Orlenu za SLD (chcieli dużej łapówki za przedłużenie kontraktu). Ale to jest akurat wątek poboczny. Jak PiS doszedł do władzy w 2005 r. to skontrolowali czy firma J&S magazynuje zapasu ropy naftowej w Polsce na trzy miesiące średniego zapotrzebowania. To był normalny wymóg kontraktu (chodzi o bezpieczeństwo na różne okoliczności, bo własnej ropy nie mamy), ale to też są koszty, więc J&S tego nie robiła. Ministerstwo sprawdziło, wyszło że nie magazynują, więc zgodnie z zapisami kontraktu dostali karę 450 ml zł (w 2007). Odwołali się, ale nawet NSA uznał karę za prawomocną. No ale na jesieni były wybory i banda PełO-ZSL przejęła władzę, a Pawlak został wicepremierem i ministrem gospodarki. I tu zasadniczy moment: jedną z pierwszych decyzji Pawlaka było anulowanie tej kary (że przecież nic takiego się nie stało). Pamiętam jak tydzień po tej decyzji Pawlak udzielał wywiadu młodej dziennikarce w TvpInfo, które jeszcze nie było wyczyszczone (zaledwie dwa-trzy tygodnie po zaprzysiężeniu rządu mendy Tuska). Ona go zapytała wprost: na jakiej podstawie on uchylił tą decyzję o karze, skoro nie magazynowali i umowa ściśle definiowała obowiązki firmy w ramach kontraktu. Pawlak w ogóle nie odpowiedział! Nie to, żeby nawet coś kręcił. Jawnie i na wizji zaczął mówić o czymś zupełnie innym. Pytasz kogoś, która godzina a on odpowiada, że właśnie kupił czerwony samochód. Tak to wyglądało – i uwaga, one jeszcze dwa razy powtórzyła to pytanie! Reakcja Pawlaka taka sama. Czegoś takiego nigdy nie widziałem ani wcześnie, ani później.

  22. Wie Pan, jeżeli w Kościele katolickim dzieją się dziwne rzeczy to co dopiero w takiej partii. Tu na tym łez padole nie będzie partii która będzie „dobra”. Może dlatego szukamy tej dobrej partii a nie mniejszego zła bo nas tak ukierunkowano. A jest to po prostu nierealne.
    W PIS jest dobry cel i strategia też nienajgorsza.

  23. Partia PiS ogólnie nie jest zła, jest tam trochę ciamajd politycznych i nieudaczników, trochę oszustów, ale zmierza to w ogólnie dobrym kierunku. Nie da się moim zdaniem PiSu oceniać jak Warzecha, za wszystko ganić i odmierzać im każdą wpadkę z precyzją co do centymetra, ponieważ nam ustalono reguły gry gospodarczej i politycznej po 1989 roku i jak widać ciężko się przebić. Zyga Gilowska np. za pierwszego PiSu była dobrym ministrem, pewne inwestycje są korzystne, niech Pan spojrzy np. na Litwę czy Słowację, tam Niemcy robią co chcą…. Oni nie mają podmiotowości, idą w jedynie słusznym kierunku pełnej integracji „europejskiej”.

  24. Też tak to widzę. A Warzecha to zwyczajny matoł.

  25. Nie, nie ma mechanizmu, niestety. Zawsze na końcu wracamy do FFiszera i sakramentalnego „… nie będzie w Polsce dobrze jeżeli … itd”, a media workerzy, zwani dziennikarzami, nigdy nawet nie słyszeli, że taka opcja istnieje. Jeśli ktoś rozmawia z Pawlakiem, lub wizytuje u MJaruzelskiej goszczącej Urbana (po co, kto jej kazał go lansować, przecież on poza swoim gettem nie istnieje), to albo nic nie wie albo nie jest nic wart, czyli po staremu, 'gupota abo prowokacja’. Ale media to media, gorsze od kokainy.

  26. Warzecha napisał „nie odpowiadam za ambasadora Rosji”, no właśnie, to jego model działania, on jako rzetelny i neutralnie uprawie dziennikarstwo, jedynie dba aby PL wszędzie ugrywała swój interes. On jako dojrzały mężczyzna uprawia politykę na wzór realny, jakby prowadził małą firmę w PL, gdzie można policzyć zyski i straty miesięcznie na kartce a4….. To jest ich problem: brak wyobraźni, proporcji i nie uwzględniania spraw za kurtyną. Pitoń to samo, może to chodzi o Pitonia?

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.