Zacząłem wczoraj czytać starą bardzo książkę, której autorem jest Pierre Gaxotte, nosi ona tytuł „Wielka rewolucja francuska”. Wstęp do niej powinien być lekturą obowiązkową dla wszystkich członków partii politycznych deklarujących konserwatyzm, patriotyzm i podobne fantasmagorie. Wdrożenie w życie opisanych tam kwestii natychmiast bowiem oddzieliłoby tych, co traktują wymienione jakości serio od takich, co tylko chcą się na nich lansować, zakładając coraz to nowsze krawaty do swojego garniaka.
Od kilku dni media społecznościowe huczą od oburzenia na polityczny charakter imprezy znanej jako „Kampus Polska”. I to jest doprawdy niezwykłe. Wszyscy się denerwują, że były cenzor udziela tam rad młodzieży i peroruje o wolności słowa. Irytują się, że Trzaskowski neguje hegemoniczne dążenia Niemiec i podkreśla iż to Polska trzęsie dziś Unią. To jest oczywiście nieprawda, ale Trzaskowskiemu nie zależy na prawdzie, a na tym by wszyscy mówili o Kampusie Polska.
Kiedy dochodzi do zebrania się, gdzieś w jakiejś piwnicy najczęściej, grona polityków i działaczy PiS, co zwykle nosi głupkowatą nazwę „Polska wielki projekt”, ci sami ludzie, którzy dziś swoim oburzeniem reklamują Trzaskowskiego, siedzą cicho. Dlaczego? Bo ten cały projekt jest nudny, to po pierwsze. Po drugie – nie ma w nim nic z wielkości. Po trzecie zaś, ma on integrować wewnętrzne szeregi partii, która swoimi tajemnicami, czy też quasi tajemnicami nie chce się dzielić z nikim. Kolportuje je w wewnętrznym kręgu. To nie koniec jednak, bo jest jeszcze po czwarte i po piąte. Po czwarte, nikomu nie zależy na promocji imprezy „Polska wielki projekt”, bo musiałaby to być promocja najbardziej zasłużonych osób biorących w niej udział, a nie promocja idei przyświecającej projektowi. To zaś mogłoby rozjuszyć tych, co się na taką promocję nie załapali. Po piąte wreszcie: wychowanie ludzi przez Kampus Polska polega na tym właśnie, by generować oburzenie, czyli darmowe paliwo promocyjne eksplodujące w tych dokładnie momentach, w których to zostało zaplanowane. Czy „Polska wielki projekt” także ma takie właściwości? Nie, ma inne zgoła, polegające na emitowaniu fluidów wywołujących senność i zniechęcenie. Im silniej zaangażowani do udziału w projekcie profesorowie i politycy próbują zarazić swoimi pasjami publiczność, im silniej chcą ją zainspirować swoimi myślami, tym szerzej otwierają się usta słuchaczy przy ziewaniu.
A taki Trzaskowski proszę – ledwie wyjdzie na mównicę, ledwie powie coś głupiego i cała prawicowo-konserwatywna tłuszcza żgana w tyłki przez zainstalowanych wśród niej liderów promocji, wyje z oburzenia i nie myśli o niczym innym, jak tylko o Kampusie Polska.
W sławnym niegdyś filmie, który po polsku nazywał się „Odrażający, brudni, źli” a po włosku po prostu „La famiglia” widzimy taką scenę (cytuję z pamięci): jeden gang obdartych kanciarzy zjawia się w strefie działania innego gangu obdartych kanciarzy i pokazuje im dokument potwierdzający własność terenu na którym tamci koczują. Szefowa eksmitowanych przygląda się uważnie kierownikowi ekipy eksmitującej, prosi o podanie jej dokumentu, zerka na niego tylko i podaje do tyłu, jednemu ze swoich synów. Po czym przyglądając się raz jeszcze szefowi ekipy eksmitującej pyta go dobrotliwie – to z czym tu przyszliście dobrzy ludzie? Ta pogodna scenka ilustruje pewien model zachowań, zawsze obowiązujący w sytuacji, kiedy ktoś wysuwa przeciwko nam roszczenia. Nieważne – zasadne czy nie – na pewno za to godzące w naszą egzystencję. I tak, KO, Tusk, Trzaskowski i cała reszta wysuwają codziennie właściwie różne roszczenia godzące w egzystencję PiS, czyli odmawiają PiS prawa do istnienia i przebywania na tym samym co oni terenie. Jaka jest odpowiedź Prawa i Sprawiedliwości? Zwykle jest nią wołanie – aj waj, gewałt! Lub smętne nucenie roty – nie rzucim ziemi skąd nasz ród. Wszystko zaś w nadziei, że ktoś przyjdzie i załatwi sprawę za członków partii i – co ważniejsze – za partyjne media. Te bowiem, jak i wspomniani członkowie zajęci są konstruowaniem oferty dla Tuska i jego gangu, w której to na pierwszym miejscu jest postulat – chłopaki, nie wygłupiajcie się – a zaraz za nim inny – może się dogadamy i nie będzie tak źle?
Mam nadzieję, że wszyscy już rozumieją czym projekt Trzaskowskiego różni się od projektu PiS? Ten pierwszy nastawiony jest na wykorzystanie sił i energii przeciwnika dla własnych celów, a ten drugi to pozbawiona motywacji i sił próba wypromowania jakichś rzekomych liderów, w praktyce zaś ludzi nie posiadających wpływu na nic.
Teraz przejdźmy do klasztorów i mediów. We wspomnianej na początku książce Pierre’a Gaxotte napisane jest, już we wstępie, jaka była rola klasztorów we Francji. Takie rzeczy należy powtarzać możliwie często bo ludzie o tym zapominają. A co gorsze – przestają wierzyć w prawdę, albowiem ilość informacji, która ma ją zasłonić wskazuje, jak groźna jest dla sił zła ta prawda. Otóż klasztory były elementem stabilizacji i porządku, także – co Gaxotte podkreśla – porządku emocjonalnego. Czyli miały dać ludziom pewność, że w zasięgu oddziaływania klasztoru wszystko będzie przebiegało swoim rytmem, spokojnym i bezpiecznym, co da obecnym tam ludziom nieznany gdzie indziej komfort życia. Czy tak działają media? Nie, one funkcjonują na zasadach dokładnie odwrotnych. Ich celem jest wprowadzanie niepokojów, lęków, strachu wręcz, mnożenie obaw i wątpliwości. Najlepszym na to przykładem były i są nadal media PiS, których kierownicy, wliczając w to samego Jarosława Kaczyńskiego, przekonani są, że budzenie lęku przed Tuskiem spowoduje, że ludzie przestaną na Tuska głosować. Media PiS, czego nikt uporczywie nie chce zrozumieć, przez osiem lat swojej działalności, pracowały na rzecz zwycięstwa opozycji, a w miesiącach poprzedzających wybory była to praca wręcz tytaniczna. Po czym kiedy okazało się, że trzy sekwencje wyborcze zostały zaprzepaszczone, zwalono za ten stan rzeczy winę na „wiernych”. Bo nie dość mocno wierzyli. Mając wszystkie media, a do tego sporą część publiczności internetowej PiS nie potrafił zdecydowanie wygrać trzech tur wyborów następujących jedne po drugich. I winy szuka się nadal w wyborcach, choć każdy kto ma normalne rozeznanie w czynach i sprawczości potrafi wskazać winnych tej sytuacji. Ci winni jednak wcale się swoją winą nie przejmują. Przeciwnie, nadal działają tak, jakby ich celem było wypromowanie kandydata KO na prezydenta. To znaczy rozsiewają wokół chaos i wzbudzają fale oburzenia, które nie przekształca się w nic. Sami sobie przypisują jakieś niezwykłe moce, a do tego jeszcze próbują dyscyplinować widzów do jakichś działań, których z istoty być nie może. Dlaczego? Bo nie ma wyborów. Ludzie, sami z siebie, albo inspirowani przez prowokatorów działających rzekomo w dobrej wierze, popadają w kolejne fazy szaleństwa i kręcą się w kółko niczym, pardon, gówno w przeręblu, powtarzając bez przerwy – Tusk to, Tusk tamto…
Działacze partii mimo licznych zapowiedzi nie wyemitowali żadnej sensowej deklaracji i nie zorganizowali żadnego zjazdu, na którym ustalono by cokolwiek, co przywróci ludziom spokój. Przeciwnie – lansuje się byłych członków rządu i byłych menedżerów spółek skarbu państwa w programach telewizyjnych, tak jakby mieli dziś oni jakąś sprawczość i za chwilę znów przeznaczeni byli do objęcia kluczowych stanowisk. To się nie spina z niczym, bo takie zachowanie już oglądaliśmy przed wyborami, a jego efekt był odwrotny od zapowiadanego. I teraz będzie identycznie.
Deklaracje, że media PiS służą do rzetelnego informowania, można potłuc o kant, albowiem emituje się w tych mediach wyłącznie emocjonalne koncentraty, które promują Tuska i Trzaskowskiego. I mowy nie ma, by ktokolwiek to zmienił. Przyczyna może być tylko jedna – nasi nie mają dziś nic do przekazania wyborcom, mogą jedynie opowiadać michałki i jakieś witze, rzekomo zabawne. No i uśmiechać się jak głupi do sera. Są jeszcze demaskacje, które nie skutkują, albowiem nie mogą skutkować. Ich następstwem bowiem powinny być pozwy, ale to w czasach kiedy rządził PiS i miał wszystkie media. Takich pozwów nie złożono. Dlaczego? To już wyjaśniłem: bo wobec roszczeń kwestionujących egzystencję organizacji prominentni członkowie PiS nie potrafią się zachować. Odpowiadają kokieterią, bądź głupkowatymi pytaniami.
W mediach społecznościowych zaś lansowana jest wersja, która zakłada, że media PiS nie są niczemu winne, albowiem były mniej prymitywne niż obecne media obozu rządzącego. To jest pomieszanie porządków. My o niebie oni o chlebie. Nie można stawiać Tuska w centrum zdarzeń, a potem dziwić się, że wygrywa wybory. I tłumaczyć tego zwycięstwa kaprysami i zbytnimi wydelikaceniem intelektualnym niektórych wyborców. Bo ich udział w całej aferze polega na oddaniu głosu jedynie. Media zaś mają szerokie spektrum działań do wykonania. Jeśli jednak ograniczają te działania tylko do jednego – wskazywania personalnie kto jest najważniejszym złym – trudno się dziwić, że ludzie zaczynają w to wierzyć, a jeśli wierzyć to także – bać się. I tu dochodzimy do najistotniejszej różnicy pomiędzy klasztorem a telewizją, zasugerowanej już wcześniej. Telewizja lansuje szatana, podkreślając jego wielkość i moce sprawcze. Klasztor zaś promuje człowieka i jego drogę, w gwarantowanym przez organizację spokoju, wprost przed Boży Tron. I to jest naprawdę proste do zrozumienia. No chyba, że ktoś uporczywie nie chce rozumieć. No, ale wtedy sam jest sobie winny. Na dziś to tyle.
Proszę wszystkich, dla których nie jest to problemem o wsparcie mojej zrzutki
https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
Mam dobrą wiadomość – inżynier Czochralski powrócił
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/powrot-rzecz-o-janie-czochralskim/
Przypominam też o naszej promocji, która trwać będzie jeszcze przez tydzień
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sanctum-regnum/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bitwa-o-warszawe-1944-major-zbigniew-sujkowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ojciec-dreadnoughta-admiral-john-fisher-1841-1920/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zabojczyni-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-34-numer-o-zlocie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/przygody-kapitana-magona-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sprawa-macocha-w-swietle-prasy-1909-1916/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/polskie-kresy-w-niebezpieczenstwie-pod-wozem-i-na-wozie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-polskich-tradycjach-w-wychowaniu-stanislaw-szczepanowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pamietniki-sybiraka-edward-czapski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/prawda-i-pamiec/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-4/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-5/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wielki-zywoplot-indyjski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/katastrofa-kaliska-1914/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/plan-marshalla-w-gospodarce-dwoch-kontynentow/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-ujscie-wisly-wielka-wojna-pruska-adam-szelagowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wzrost-panstwa-polskiego-w-xv-i-xvi-wieku-adam-szelagowski/
Któryś ze znanych psychoterapeutów dzielących się swoimi mądrościami na YT wypowiedział takie zdanie, że u początku każdej choroby psychicznej leży kłamstwo. Mamy taką sytuację, że pacjenci opanowali szpital psychiatryczny, którym metaforycznie jest nasze państwo albo nawet cały świat zachodni.
No, coś w tym jest
Politycy z pejsami zarażają swoimi pejsami, tfu pasjami aj waj gewałt, licząc że ktosie przyjdą i wyciągną kasztany z ogniska gratis 😉
Każdy dom wariatów ma swojego „N”, może jest nim Trzaskowski?
https://youtu.be/-19zx_oRVDU?si=lbKgifxDzIdBvXxQ
Może powinniśmy pokonać w odwrotnym kierunku kilka przełęczy istotnych dla naszej historii? Guadarrama, a może M. Cassino również. Któż to wie? Inaczej nie dotrzemy do celu, jakim jest poznanie prawdy.
Pierwsza scena w filmie jest genialna i prorocza z powodu użytego podkładu muzycznego:
https://youtu.be/N353-mKJnss?si=MZB2AyfmtuceERfU
Tak, o to chodzi
Wszystkie sekty, bez względu jak je nazwiemy, zaczynają burzenie od uderzenia w fundamenty kościoła katolickiego. Na pierwszy ogień idą zakony, bo one są dla tych fundamentów najważniejsze. Np.: rewolucja angielska, która między innymi zniszczyła klasztory, doprowadziła do skrajnej nędzy setki tysięcy ludzi. Jeszcze pod koniec 18 wieku, jej skutki były dalej widoczne, o czym mówiono otwartym tekstem. W obecnej Polsce jak się słyszy, co wygadują o Kościele różne podejrzane kreatury, trudno powstrzymać się od złości na te wszystkie jawne oszczerstwa, wypowiadane bez mrugnięcia oka. Goebbels zanurza się głęboko w swojej piekielnej kadzi ze wstydu, że tak nie potrafił…
Ale Szustaka gdzieś schowali i już nie ujada
Rutkowski!
Czy Rutkowski to byt wykreowany przez AI?
Bo Szustaka łatwo pomylić z Hołownią.
Rutkowski to porządny chłop, były narkoman znający się na rzeczy, a nie jakaś pedalska AI.
Odetchnąłem z ulgą.
Nasz ci on, poczciwy makowy szprycuś.
Wydostał się z szamba uzależnienia własnymi rękami i bez pomocy MONARU, a kontrowersyjny Marek Kotański zginął , bo miał pecha.
Może Rutkowski nie jest najwybitniejszym psychologiem w Warszawie, bo są jeszcze lepsi, ale na pewno jest w czołówce doradzaczy – kouczów.
https://youtu.be/t0dAUd5Kw4Y?si=dmiL0iFm9GY3Ntbw
Maryna Miklaszewska współtwórczyni -Polska Wielki Projekt- przewraca się w grobie na takowe dictum, ale ja wierzę , że z nieba Ona może więcej zdziałać także w tej materii …
może naiwnie to napisałam, ale bezwzględność z jaką wybijają nam stołek spod siedzenia nie pozostawia mi miejsca na inne skojarzenia
W gronie Wujków Dobra Rada? Rzeczywiście dobry jest! Chociaż osobiście preferuję Wujków z Ameryki. Tylko na razie żaden się nie objawił 🙂
Niestety program Make Poland Great Again raczej nie przejdzie.
Owczarek niemiecki nie pozwoli.
Wszyscy psychoterapeuci na YT cytują autorów amerykańskich. Nie ma samodzielnych, polskich psychoterapeutów, którzy by się nie podpierali autorytetami zza oceanu.
Dziękuję Wuju!
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.