O tym, że w Mszczonowie ma powstać delfinarium dowiedziałem się wczoraj. Napisałem „ma powstać”, choć już wiadomo, że nie powstanie, bo nie zgodził się na to minister ochrony środowiska. To jest ten sam minister, który nie ma nic przeciwko prywatyzacji lasów państwowych, tak tylko przypominam, na marginesie. Rzeknę teraz słów kilka o Mszczonowie, gdzie miałem dziś jechać z dziećmi, ale ze względu na pogodę nie pojadę, pochmurno się zrobiło. Otóż w miasteczku Mszczonów, położonym przy trasie katowickiej zwanej gierkówką znajdują się źródła geotermalne. Wybudowano tam kompleks basenów, które są może nieco drogie, ale cieszą się szaloną popularnością i w czasie upałów naprawdę trudno się tam dostać. My jeździmy do Mszczonowa zwykle w sierpniu, parę dni z rzędu pod koniec wakacji. Temperatura wody w najcieplejszym basenie to 34 stopnie, naprawdę dużo. Jak ktoś chce się zrelaksować powinien spróbować. Z Warszawy, kiedy nie ma korków jedzie się tam pół godziny. No i teraz wyskoczyła sprawa z tymi delfinami. Ja rozumiem, że rzecz była przygotowywana w ukryciu, poznałem bowiem styl i metody działania burmistrza tego miasta pana Grzegorza Kurka. Jest to człowiek ze wszech miar pozytywny, przede wszystkim z tego względu, że stawia zawsze na bezwzględną skuteczność. Jak coś zaplanuje to po prostu rzecz ta zostaje zrealizowana. Mało gadania, dużo roboty, tak działa ten facet. Tak było z geotermią, tak było z basenami i tak miało być z delfinarium. No, ale się rypło. Trzeba się zastanowić jakie są rzeczywiste przyczyny tej decyzji ministra, bo w to, że żal mu delfinów nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy. Jak ktoś się dochrapał rangi ministra w PO, nie żal mu niczego, a najmniej delfinów. Można oczywiście powiedzieć, że to jest absurd takie delfinarium w małym, mazowieckim miasteczku. No, ale taki sposób myślenia to jest właśnie jeszcze większy absurd. Mszczonów idzie od sukcesu do sukcesu, jest to jeden z niewielu przykładów w Polsce, kiedy grajdołek zamienia się w atrakcyjny ośrodek do którego ciągną ludzie z dwóch województw, bo i z łódzkiego przyjeżdżają na te baseny. I nagle ta decyzja – nie będzie delfinarium, bo żal delfinów. Pomyślmy najpierw o skali inwestycji i o promocji, na którą nie trzeba by wydać ani grosza. Wystarczy, że gazety i telewizje podadzą informację, że będzie delfinarium i już. To wystarczy. Nic więcej nie trzeba. Może jeszcze bilbord przy trasie. Potem wystarczy już tylko liczyć zyski. Pieniądze na to zaangażowane musiałby być ogromne i dostałby je Mszczonów, a co za tym idzie zarabiali by na tej inwestycji ludzie miejscowej władzy. To jest zapewne dla pana ministra z PO nie do pomyślenia, tym bardziej, że w Mszczonowie zawsze wygrywa PiS, Grzegorz Kurek i cała rada miejska zawsze głosują za Kaczyńskim, a profesor Szyszko jest tam częstym gościem. Ja to wiem z całą pewnością, bo w okolicy kupuję drewno na opał i mam tam zaprzyjaźnionego leśniczego. No więc, żadna peowska władza nigdy nie pozwoli, żeby w pisowskim Mszczonowie, który wystawił sobie taką ekstrawagancję jak termy powstało delfinarium. Toż nawet w Sopocie, ani Wrocławiu nie ma, jakże może być więc w tej dziurze?
Teraz najważniejsze. Co to jest delfinarium? Temu durniowi ministrowi wydaje się zapewne, że to jest miejsce gdzie podłe małpy zwane ludźmi przychodzą naigrywać się z pięknych i uduchowionych morskich stworzeń czyli delfinów. Otóż nie, to jest sposób myślenia typowy dla kombinatorów z PO, delfinarium to jest przede wszystkim miejsce terapii dzieci z poważnymi zaburzeniami neurologicznymi. O tym z całą pewnością minister środowiska nie wie, bo i skąd miałby wiedzieć? Gazownia o tym nie pisała, w TVN nie mówili, to skąd? Żeby dzieci dotknięte paraliżem, dysfunkcjami centralnego układu nerwowego, pochodzące z okolic Grodziska, Mszczonowa, Błonia i innych miasteczek położonych po zachodniej stronie stolicy mogły korzystać z delfinarium, muszą jeździć na Ukrainę, na Morze Czarne. Tam jest normalny minister, który pozwala na istnienie delfinariów. Ktoś tu pewnie wyskoczy zaraz z hasłem – jakie delfinarium, niech się do roboty wezmą, niech na terapię chodzą, a nie o takich ekstrawagancjach myślą! Ostrzegam, że wywalę z bloga za takie opinie. Rodzice chorych dzieci płacą ciężkie pieniądze za to, by one mogły odbywać te turnusy w ukraińskim delfinarium. Pomaga im to i daje trochę radości w niełatwym życiu. No i teraz wyobraźcie sobie, że mamy takie delfinarium u siebie, w centrum Polski, przy ruchliwej trasie…Rozbudowuje się infrastruktura, powstają nowe ośrodki, nakręcają się wszelkie możliwe koniunktury. Ludzie zjeżdżają tu z całej Polski, a zachodnie Mazowsze w ciągu dziesięciu lat zmienia się całkowicie. Nie jest to zasługa PO bynajmniej, ale jednego upartego gościa z Mszczonowa, któremu kiedyś nie pozwolono objąć stanowiska burmistrza w Żyrardowie, śmiejąc się po cichu z tego, że jest rudy i garbaty. I gdzie jest teraz Żyrardów? Gdzie są te lofty fabryczne, co je drewniany Waldek tak zachwalał? Nie powiem gdzie, bo nie chcę używać wyrazów.
Teraz słów kilka o handlu zwierzętami morskimi. To jest wyspecjalizowany przemysł. Jeśli się komuś zdaje, że ktoś tam robi coś złego zwierzętom, że je dręczy, przewozi na dalekie odległości owinięte w mokre koce, to chyba oszalał. Delfiny przeznaczone do delfinariów pochodzą z innych delfinariów. Są urodzone w niewoli i wychowywane przez ludzi. Nie ma możliwości przecież, by chwytać je w morzu, to są projekcje idioty, którego mianowano ministrem i projekcje oszustów, którzy mydlą ludziom oczy chcąc przejąć ten, jakże dobry i rokujący na sukces pomysł. No i znawców z gazowni, miłośników przyrody rzecz jasna. Na koniec najlepsze. Pan minister w zasadzie zgodził się na delfinarium, ale bez delfinów. Czyli Kurek może sobie zrobić kompleks oceaniczni z żółwiami morskimi, murenami, rafą koralową i innymi szykanami, byle nie było tam delfinów. Zwierzęta te to symbol i z tym symbolem wytatuowanym na piersi PO pójdzie do wyborów. PiS chciał dręczyć delfiny, a PO dało tym zakusom odpór. Los innych zwierząt ministra i obrońców przyrody nie obchodzi, oni są tylko za delfinami. Proponuję, by premierzyca zrobiła sobie zdjęcie w basenie z jakimś uśmiechniętym delfinem, oby jej tylko nosa nie odgryzł, bo i to może się zdarzyć. Podkreślmy teraz jeszcze raz istotę tej decyzji. Powodowana zawiścią o sukces i pieniądze klika PO zablokowała ważną inwestycję w skali regionu, inwestycję której podstawową funkcją nie jest rozrywka ale terapia dzieci z chorobami neurologicznymi. Szwindel ten zasłonięty jest delfinem, najszlachetniejszym morskim ssakiem, który niebawem, w kampanii wyborczej zostanie wystylizowany na Donalda Tuska. Tak trzymajcie gamonie, a z pewnością przybędzie wam popularności. Oby do jesieni.
Teraz pozostaje czekać na to, aż któryś z poewskich burmistrzów wpadnie na pomysł, by u siebie otworzyć delfinarium, myślę, że stanie się to jeszcze przed wyborami.
Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie, do księgarni Tarabuk przy Browanej 6 i przypominam, że 4 września w Piastowie, w tamtejszym domu kultury, odbędzie się mój wieczór autorski, początek o 17.00. Zostawiam Wam jeszcze nagranie z Zielonej Góry i z Bielska Białej.
Żadna nowość, że PO POpiera PO 😉
Poplywac z delfinami to jest frajda nawet dla doroslych ludzi. Biznes tez jest z tego niezly. 12 osob grupa po 120 dolarow od glowy za 30 minut. Cennik z Meksyku.
A decyzja ministra? Tak wyglada ta bolszewicka wolnosc, wolny rynek, itp. Ze jakis ciul baniaty musi „wydac zgode”. Jakby takiego ministra wrzucic do basenu z rekinami to tylko rodzina byc moze by zaplakala. Cala reszta odetchnelaby z ulga.
Minister z PO w basenie z rekinami? Nie ma Pan nawet litości dla rekinów?
Szkoda Polski na taką karierę i na takie zagryziakowe decyzje. Niech wraca do Gdańska na stanowisko majtka. Rola oficera pokładowego to dla niego za dużo. A już być ministrem no to go jak widać całkiem przerosło. Doradzam powrót do gdańskiej kolebki.
A tak na marginesie że też premier – lekarz nie potrafiła go przekonać do podjęcia pozytywnej decyzji, nie podpowiedziała mu nic o tych chorych dzieciach, a może premier też zagryziak?
pogryzie je ??? :)))
na ratunek rekonom !! :))
rekinom , ofkors :))
A niedawno przypadkiem trafiłem na taką inicjatywę:
http://www.delfinoterapia.cuprum.pl/poparcie/
całkiem ciekawa lista poparcia, co na to ekoświry z GW?
Przepraszam , poza tematem
rząd ma rozpatrzeć wprowadzenie stanu klęski żywiołowej
i
odłożenie terminu wyborów…..
!!!
Kto podał tę wiadomość?
Problemem nie jest minister, tylko sama możliwość i konieczność wydania zgody.
Możliwość wynika z idiotycznego polskiego prawa, a konieczność z tegoż prawa w związku z niefrasobliwie podpisywanymi umowami międzynarodowymi.
Przypomnę, że chcąc hodować w domu sarny, łasicę, czy choćby bociana, należy otrzymać zgodę ministra.
Jeśli zatem ktoś przygarnie poranione lub kalekie zwierzę, to naraża się na srogie kary.
Tak czy inaczej, ministrowie i posłowie powinni odpowiadać karnie za wydane szkodliwe decyzje i przepisy.
Jeśli już mają możliwość wydawania takowych w ilościach niewiarygodnych.
interia , chyba …..
przepraszam , rozmawiałam przez telefon …. chyba na interia.pl …. ale mój rozmówca tez już to wiedział … z telewizora któregoś….
po ODWOŁANIU stanu klęski potrzeba 90 dni na najszybszy termin referendum , wyborów itp
Musiałby najpierw taki ancymonek z PO najpierw pobudować geotermię, taką samą jak w Mszczonowie i w Toruniu. Pomijam w tym momencie czas trwania takiej inwestycji, ale mogłoby się roznieść, że tych zasobów geotermalnych jest w Polsce tyle, że Wa…Wa…Waldek mógłby zawisnąć na najblizszej suchej gałęzi, gdyby do szerokich grup społecznych ta wiedza dotarła – patrz kontrakt gazowy „wynegocjowany” przez onego.
Aneks wcięło, donosi szef BBNu 😉
To robota Antka, bo on teraz jest żywym i chodzącym aneksem.
Nie pogryzie, lecz zeżre.
Platformer z rekinami to gorzej
Niż cham z bykiem w oborze.
I tu jest istota sprawy, bo Polska – jak mawia prof Żakiewicz – leży na bombie geotermalnej:
https://www.youtube.com/watch?v=IbAPuukmZfc
Polska jest naprawdę imperium energetycznym: oba rodzaje gazu, ropa, węgiel (również pod pirolizę) i geotermia, a nawet całkiem spore ilości uranu. I to wszystko w ilościach, dla których wrogowie Polski i Polaków zrobią wszystko, podkreślam – wszystko – by nie pozwolić nam tymi zasobami zarządzać w sposób wolny, z korzyścią wyłącznie tylko dla Polski.
” Według informacji, które dostałem formalnie z archiwum – w kancelarii tajnej nie ma aneksu, o który panowie pytają. Nie ma go na terenie Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Poinformowałem o tym prezydenta i to wszystko, co w tej sprawie mogę na tę chwilę powiedzieć. ”
http://wpolityce.pl/polityka/263249-nasz-wywiad-pawel-soloch-nowy-szef-bbn-o-tym-co-zastal-w-biurze-po-gen-kozieju-wspolpracy-z-mon-i-o-tym-gdzie-znajduje-sie-aneks-z-raportu-wsi-polecamy?strona=2
To dlatego Prezydent ma wyjaśniać Newsweekowi co robił 5 lat temu w Poznaniu między 8.00 a 19.00. Kontra wyprzedzająca WSI. Co jest w aneksie oprócz informacji do posadzenia za kraty za pospolite i zorganizowane przestępstwa 100 oficerów WSI ?
A propos samorządów. To na poziomie gmin jest w Polsce coraz więcej dobrych menedżerów. Np. Wójt Gminy Ożarowice Grzegorz Czapla. Świetny menedżer. Uczciwy człowiek z poczuciem misji. Niestety na poziomie wyższym od gmin jest gorzej. Na poziomie Kraju jest fatalnie. Choćby nie wiem co wymyśliły gadzinowe media ludzie nie są głupi i nie kupią tego, co widać w sondażach. PO kłamie, kradnie i z niczym sobie nie radzi. To jest oczywiste. Albo sfałszują wybory albo PIS wygra. Oby 51% mandatów w Sejmie.
We Wrocławiu delfinarium nie mamy, ale mamy od roku afrykarium wybudowane za ciężkie pieniądze.
Hitem tego obiektu miał być manat afrykański, którego przywieziono z berlińskiego zoo, tylko niedługo po hucznym otwarciu afrykarium … zwierzak zdechł. Okazało się, że miał dwa razy więcej lat niż mówili nam Niemcy…
Tutaj link:
http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,nie-zyje-zwierze-ktore-bylo-wizytowka-afrykarium-okazalo-sie-ze-jest-,wia5-3266-24014.html
Pamiętam jaka była afera z Rospudą. Byłam w Białymstoku na zastępstwie, temperatura spadła do -18 stopni C, byłam pewna że sprawa się pomyślnie zakończy, bez protestu ze względu choćby na ten mróz, ale lokalny autorytet p. Wajrak ten protest wspomógł. Łańcuchami poprzywiązywali się do drzew, mróz siarczysty, a oni jak kolumny jońskie. Studenci proponowali obstawianie ile popłynie bimbru dla rozgrzewki i ile płacą za udział w proteście. Ile popłynęło samogonu nie wiem a co do płatności to studenci mówili że stawką było 50 zł ale nie wiem czy za dzień przywiązania do drzewa, czy za całość tych występów.
Może Wajrak już w blokach startowych.
Sawicki powiedział że jednak stanu klęski zywiołowej się nie wprowadzi … mają dać rolnikom jakąś kasę……
Blokują Delfiny, żeby im Król nie wyrósł…
Na Krymie jest jedno delfinarium ale Turcy w Bodrum mają tańsze i dużo Polaków z niepełnosprawnymi dziećmi tam jedzie.Moja znajoma między innymi.To działa i dziecko wraca z tamtąd w lepszym stanie niż przyjechało.Jeśli Mszczonów się nie ugnie to na tym zarobi.W takie miejsca się wraca .A delfina każdy będzie chciał zobaczyć .Zdrowi dorośli też .
Powiedz to tym co na salonie krzyczą, że terapia z delfinami to hochsztaplerka
na salonie odbywa się jakiś sabat wariatów …..kompletnie nie rozumieją o czym jest notka ??? czy złośliwe trole ???
„Biały delfin Um” oglądało się kiedyś w zimowe ferie na zmianę z „Załogą G”. Ale ja najbardziej lubiłam ten film o delfinie, który zaprzyjaźnił się z dziećmi. Delfinarium to na pewno marzenie wielu dzieci, które pan minister POgrzebał.
ja bym do referendum dodał pytanie – czy lubiłeś delfina Uma ? We wrześniu.
Tru-dno.
To nie jest hohsztaplerka.Jest wiele odmian leczenia ze zwierzętami.Konie ,psy i inne .Delfiny są droższe ale i tak się to opłaca .Przecież nie ma takiego ojca w Polsce (z wyjątkiem jakichś patologów)który nie weżmie swoich dzieci w takie miejsce.A ci z salonu to pewnie z Rospudy wrócili.Pamięta Pan jak protestowali przeciwko tamie w Czorsztynie ?Bo ja pamiętam.Jedna z oszalałych fanatyczek nawet rzuciła się pod ciężarówkę i złamała nogę.Czorsztyn miał się zapełniać trzy miesiące a zapełnił się w trzy dni.Chyba uratowało to Nowy Sącz od zalania.Ekolodzy zmyli się jak zbite psy.
To nie trole .To obłąkańcy .Fanatycy.W Anglii jest podobno sekta która tak oszczędza wodę że żaden z członków tej ekologicznej organizacji się nie myje.Albo robi to rzadko.Z wiadomym skutkiem.Mam kolegę który jest tam farmaceutą i mówił mi kiedyś że tylu preparatów przeciwszawiczych ile on tam sprzedajie w tydzień to w Polsce nie sprzedał w rok.
w warszawie spadł deszcz, zaczęło padać ok 17oo, duży opad, około godzinny, no to chyba stan klęski zażegnany.
Przeczytałem dziś notkę Eski na salonie. Jakoś idea międzymorza rozleciała się jej w ciągu kilkunastu godzin. Wszak Poroszenko napluł wczoraj Dudzie – a zarazem nam w twarz. Przeczytałem, że inny oszołom relacji ukro-polskich rozmawiał z Jelisejewem na temat mapy drogowej dwustronnych relacji i że temu Jeselijewowi format rozmów jest obojętny.
Tak więc tych „Kurków” jest znacznie więcej.
Duda – jak pisała wcześniej Eska – czeka na oferty. Myślę, że się z zachodu nie doczeka. Ideę Międzymorza z Wielką Ukrainą uznaję za utopię. Podobnie jak wojska amerykańskie w Polsce broniące Polski i Polskich interesów.
Kijów jak Wilno powinien poczekać na wizytę Polskiego Prezydenta. Najpierw Budapeszt, Mińsk i Moskwa.
Nie ma międzymorza bez taniego dostępu do surowców energetycznych. Niestety sami jesteśmy skazani na siebie. Węgry dążą do odbudowy Wielkich Węgier. Orban wskazał drogę. Trzeba nią podążyć i odbudować to, co zostało zniszczone pod Mohaczem – za zgodą Jagiellonów, którzy mieli Jagiellona na tronie Węgierskim i kontrolowali Śląsk. A nam Polakom współczesne elity od PO po PiS – proponują politykę jagielońska.
Można powiedzieć Boże chroń nas od takich doradców i polityków.
To durnie. Ukraina pokazała co ją najbardziej interesuje – umocnienie władzy obecnej ekipy, kosztem terytorium nawet. W razie co wysunie się roszczenia wobec Polski i cały zachód przyklaśnie.
taaa …Zygmunt Stary pokpił wszystko co tylko mozna było …..
przy mojej sympatii do Andrzeja Dudy jako do osoby ….. nic z polityki międzymorza nie będzie , co wszystkie te kraje od dawna pokazują…
taki pomysł miał też przez krótki czas Gomułka , czego się pewnie nie pamięta ……Moskwa wtedy powiedziała : nie nada …i tyle w kwestii….. teraz też oni sami maja swoje gry …
a Amerykanie nie dadzą nigdzie swoich żołnierzy – bo byliby to zakładnicy ….
przecież już do II wojny weszli dopiro jak Japończycy zaatakowali Pearl Harbour …..wcześniej nie chcieli …to stały elemeny ich gry … jeszcze po Wietnamie to przekonanie żeby się nie pchać wojskowo tylko innych wkręcać się wzmocniło …
Amerykanie mieli na Ukrainę posłać ludzi do szkolenia miejscowych , ale w końcu okazało się , ze wkręcili w to brytyjczyków ?
do Polski też poza jakąś rotacją mini … nie przyjada….
Polska jako państwo nie istnieje. To jest atrapa państwa.
Uprawianie poważnej polityki zagranicznej bez silnej armii lub bez dużych pieniędzy jest niemożliwe.
Polska w zasadzie armii nie ma, pieniędzy również.
To jest kraj nie zdolny nawet do pobrania myta za przejazd od rosyjskich ciężarówek i płaci Rosjanom najwyższe ceny za gaz i ropę.
To jest terytorium zależne, a p. Duda jest faktycznie obergubernatorem wykonującym obce dyspozycje.
Brytyjczycy sami się tam wkręcili
może być , że masz rację…. tak mi się czasem wydaje , choć nie lubię tej myśli , oczywiście …
co z Dudą… zobaczymy ……jak mówię , lubię go …. ale z tego nic nie wynika dla polityki , oczywiście ….
wkręcili w tym sensie , że skoro brytyjczycy to oni już nie …..mieli ale się cofnęli … zawsze mogą się namyśleć… ale uznali że nie czas , skoro ktoś tam już pojechał ..
zreszta nie wiemy co im w głowach siedzi na 100%
posłuchałam jednoosobowego przeglądu tygodnia w wykonaniu J. Orła … jak tam nie ma tych błaznow to jest OK….
Coryllus ma tam być 7 grudnia ……
https://www.youtube.com/watch?v=TuRS0AZ9aCA
Amerykanie wchodzą tam gdzie interes im każe.
W regionach peryferyjnych destabilizują pokój lokalnymi wojnami, bo kompleks militarno-przemysłowy zarabia zbrojąc wszystkie strony konfliktu. I wyciągając stamtąd kapitał (surowce, dobra kulturalne, technologie). No i szkoląc sobie technologie i siły interwencyjno-okupacyjne. Stąd wojny w Azji Płd-Wsch, Ameryce Łacińskiej, na Bliskim Wschodzie czy w Afryce.
Niestety, Europa Środkowa i Rosja to obszar kluczowy dla ich jedynego prawdziwego konfliktu o supremację – z Chinami.
Stalin miał plan światowej rewolucji – odpalić wojnę w Europie (Hitlerem) i wjechać na gruzy jako wyzwoliciel.
Nie docenił Etrusków zza oceanu. Pozwolili Trzeciej Rzeszy urosnąć na tyle, że wykrwawiła Armię Czerwoną. I to chłopcy Pattona i Eisenhowera a nie Koniewa i Żukowa zrealizowali plan Stalina – podboju, grabieży i kolonizacji reszty Pax Britannica.
Pytanie, jaki jest ich (Etrusków) interes obecnie? Póki się da, podtrzymać to co jest. Korzystać z supremacji, rolować długi, eliminować niepokornych lokalnych liderów (Noriega, Kadafi, Saddam Husain itp.). A gdy już się to wszystko zawali, zrobić depopulację (o jakieś 80%) w globalnym armageddonie i wyleźć z bunkrów jak z Arki Noego – w roli tych, co uratowali ludzką rasę i cywilizację. Ze specjalnych skrytek powyciągać sztabki złota, ale co ważniejsze – dzieła mistrzów, książki i patenty wynalazków.
Czyli trzebież świata dla wygody przyszłych pokoleń (wybranych)
Tak.Dali gwarancje Ukraińcom że jak oddadzą broń atomową to Trzy kraje będą bronić ich terytorium przed rozkawałkowaniem.Te trzy kraje to Rosja ,Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.Na razie Rosja rozkawałkowała Ukrainę .Wielka Brytania nie robi nic ,a Stany Zjednoczone przynajmniej robią jakieś sankcje.
Ja to tu tylko zostawię:
http://www.pch24.pl/polski-przemysl-odziezowy-jak-w-chinach—coraz-ciezsze-warunki-pracy–niskie-place-i-przymusowe-nadgodziny,37752,i.html
Najprawdopodobniej w Mińsku – Niemcy i Francja zagwarantowały Ukrainie, ze straty wschodnie i południowe zostaną im wynagrodzone kosztem Polski – czyli ziemiami zwanymi Galicja (z Krakowem) z okresu Austro-Węgier. Możliwe, że właśnie na tych ziemiach ma zostać ulokowana Ziemia Obiecana.
Więc Duda jadąc do Budapesztu i Bukaresztu powinien im powiedzieć – bierzcie co wasze, my też bierzemy co nasze.
Od roku piszę, że powinno się dać tym wszystkim którzy czują związek z Polską, jej historią, językiem, kulturą i religią. Tym wszystkim, którzy potrafią udowodnić, że ich przodkowie byli Polakami – dotyczy to również małżeństw mieszanych, których na Ukrainie jest sporo.
To samo w stosunku do Białorusi i Wileńszczyzny.
http://kresy24.pl/63376/wojna-wojna-a-rosje-kochaja-nadal-25-raza-bardziej-niz-polske-upa-tez-najnowszy-sondaz/
Tak na marginesie warto wiedzieć. Z Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich (kanon 35) wynika, że jeżeli prawosławny przechodzi na katolicyzm, ipso facto staje się grekokatolikiem, czyli katolikiem obrządku wschodniego. Dopiero potem czeka go następna procedura administracyjna, żeby mógł zostać rzymskim katolikiem. Trzeba pisać do biskupów, a nawet do Rzymu. Przepis powstał chyba w XIX wieku, gdy wielu wykształconych ludzi z Kościołów wschodnich przechodziło do Kościoła rzymskokatolickiego. Aby to zablokować, wprowadzono tę procedurę do prawa i tak już zostało. A ludzie tego nie rozumieją i mówią: „Proszę nam nie stawiać barier administracyjnych”. Episkopat domaga się od Watykanu nie zmiany tego prawa, ale dyspensy.
Tak powstają rzesze licznych grekokatolików na Ukrainie.
W rzeczy samej.
Po depopulacji ma być ok. 500 mln.
Tyle potrzeba do obsługi Etrurii globalnej.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.