mar 102017
 

Każda dyskusja polityczna w Polsce, dyskusja, którą opatruje się przymiotnikiem „poważna” kończy się poprawianiem demokracji. Wszystkie inne dyskusje, które proponują wyjścia inne niż owo poprawianie są dyskusjami niepoważnymi, wręcz dziecinnymi, a czasem niebezpiecznymi. Dlaczego? Dlatego, że za dyskutowanie o demokracji i jej mankamentach płacą, a za te inne gawędy nie. To jest jedyna odpowiedź i jedyne wyjaśnienie. Ja to poznałem wczoraj kiedy zacząłem czytać wywiad z profesorem Legutko zamieszczony na stronie Karnowskich. Zacząłem, bo go oczywiście nie skończyłem. Doszedłem jedynie do zdania, które mówiło, że politycy powinni wrócić do Platona. Dialogi tego ostatniego, Legutko właśnie przetłumaczył, a my od jakiegoś czasu słyszymy, że jeśli się tych dialogów nie przełoży na polski raz jeszcze to z nami wszystkimi koniec. Tak to mniej więcej ma wyglądać. Całe szczęście minister Gliński wyłożył stosowną sumę, dialogi są przetłumaczone i jesteśmy bezpieczni. Teraz tylko musimy poprawić tę naszą demokrację według zaleceń Platona i gotowe.

Powtarzamy to wielokrotnie, za każdym razem właściwie, kiedy zmienia się władza, ale nic to tych ludzi nie docieka. Najbardziej irytującą cechą władzy jest jej arogancja. Jeśli więc oczekujemy na zmianę ekipy Tuska, mamy prawo przypuszczać, że ci nowi będą się zachowywać inaczej niż tamci, bo po to na nich w końcu głosujemy. Mamy prawo przypuszczać, że minister nie będzie wręczał nagród swojemu bratu, a profesor Legutko przyjmie założenie, że ludzie jednak wiedzą co ten Platon napisał o demokracji i jak to się ma do naszych dzisiejszych okoliczności. Jeśli jednak on tego nie rozumie, a uporczywie nam tego Platona wciska, zachodzi obawa, że to co tam jest napisane profesor Legutko traktuje serio. I tu już nie ma miejsca na żarty. Jeżeli złożymy sobie bowiem to co tam stoi czarno na białym w tych dialogach z wypowiedziami ministra Morawieckiego, a także z tym co o wolności i państwie mówi Jarosław Kaczyński oraz z różnymi drobnymi lapsusami, takimi jak wycofanie się z pozwolenia na wycinkę drzew, to zaczyna się robić dziwnie. Dlaczego nasze dyskusje o demokracji mają być oparte o pisma tego starego doktrynera? Czy nie możemy porozmawiać o naszej, rodzimej demokracji szlacheckiej? Nie. To byłby grzech najcięższy. Gdybyśmy choć pisnęli o tej demokracji prof. Legutko spaliłby nas wzrokiem. Popatrzyłby tak mądrze i przenikliwie jak jeszcze nigdy mu się to nie zdarzyło, nawet a parlamencie europejskim i byłoby po nas. Musi być Platon, a to z tego względu, że wszyscy w środowiskach, w których akurat Legutko przebywa tego Platona kojarzą i wiedzą, że każda o nim wzmianka czyni ich lepszymi ludźmi. Jedno zaś nawet wspomnienie o demokracji szlacheckiej degraduje ich i spycha na samo dno towarzyskiego piekła. No, tak, ale przecież ten Platon chciał normalnie oszukiwać ludzi, dobierać ich w pary pod przymusem i odbierać dzieci rodzinom. I żeby wszyscy mówili do wszystkich wujku i ciociu…..Chciałbym zobaczyć minę Legutki, kiedy jakieś obce dziecko mówi do niego wujku. Może się doczekam. Albo do Morawieckiego, to byłoby jeszcze lepsze. No, ale zostawmy ich, Platon, Platon jest ważny. No chciał oszukiwać i co z tego? A Wam się zdaje, że Legutko nie chce i że to tak w ogóle można rządzić ludźmi bez oszukiwania ich? Ja sam myślę, że nie można, a co dopiero taki ważny profesor jak Legutko. No, ale są granice, powie ktoś, są momenty kiedy intuicja nieznośnie domaga się byśmy zawrócili z obranej drogi i poszli inną. Co to za momenty? Ot na przykład kiedy ktoś urządza zbiórkę publiczną na wydanie nowego tłumaczenia dzieł Platona. Ogłasza to, trąbi o tym w mediach, nawołuje do wpłacania pieniędzy na ten szczytny cel, od którego tak wiele przecież zależy. Jeśli ludzie wpłacają, to znaczy, że idzie ów człeczyna dobrą drogą. Jeśli zaś nie wpłacają powinien zawrócić i zastanowić się nad sobą i celowością swojego zamierzenia. A nie…okazuje się, że nie. Zbierali, nie zebrali i polecieli do ministra, żeby się dołożył. Bo to przecież szalenie ważna sprawa, ten Platon.

To w ogóle nie jest ważna sprawa, z naszego punktu widzenia, a jeśli z punktu widzenia profesora Legutko jest to istotne, to znaczy, że musimy pilnie uważać na to co pan profesor mówi, robi i w jakim kierunku wyciąga ręce.

Musimy bowiem coś koniecznie ustalić, musimy dowiedzieć się po co oni wydają książki, które określa się przymiotnikiem „ważne”, czy to jest po prostu skok na jakiś tam budżet, czy to jest może próba ideologicznego podbudowania warunków finansowych, w jakich przyjdzie nam funkcjonować przez najbliższe lata.

Wczoraj podali informację, że jakiś człowiek w Grodzisku został skazany na milionową grzywnę za wycinkę drzew na swoim terenie. Sąsiedzi na niego donieśli. Naczytali się Platona, przemyśleli go dokładnie i polecieli zawiadomić straż miejską, bo facet wbrew dobru państwa, czyli ich także wyciął swoje drzewa na swoim terenie. I ja się już teraz zakładam o co chcecie, że wcześniej ci sami ludzie składali na niego donosy w straży, że liście z tych drzew lecą im na posesje i oni nie mogą tego wytrzymać, a także skarżyli się na to, że drzewa te rzucają cień, przez co u nich cały dzień nie ma słońca na podwórku i ich mały piesek jest z tego powodu smutny.

Ja nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić nawet, że ktoś za wycinkę kilku drzew zostaje skazany na milionową grzywnę. Co on ma zrobić w takiej sytuacji? To jest nie do zapłacenia przecież. Znaleźliśmy się w okolicznościach jakie panowały w Anglii za dobrego króla Henryka II z dynastii Plantagenet, kiedy to kastrowano chłopów za złowienie w sidła zająca. A wszystko to czyniono rzecz oczywista dla dobra państwa. U nas nazywa się to trochę inaczej, mówi się o tym dobro demokracji. Bo demokracja jest dobrem nadrzędnym i musimy ją pielęgnować. W tym wczorajszym wywiadzie powiedział nam profesor Legutko, że Unia nie spełnia jego marzeń o demokracji, bo w parlamencie europejskim nie ma miejsca na różnorodność. W proponowanych przez profesora lekturach też nie ma na nią miejsca, a niebawem zabraknie tego miejsca także w internecie. Już go w zasadzie brakuje, bo jak to zostało powiedziane na początku, do dyskusji dopuszczani są ci jedynie, którzy uświadamiają sobie konieczność dyskusji o demokracji. Czym zaś jest uświadomiona konieczność, to my dobrze wiemy i dwa razy nie trzeba nam tego powtarzać. Póki jednak jeszcze możemy, rozmawiajmy wbrew ograniczeniom i wbrew sugestiom płynącym z profesorskich ust. Może to coś da, kto wie…

Wstawię dziś do sklepu dwie książki. Jedną bardzo drogą i bardzo ważną, choć nieobszerną wcale. Będzie to luksusowe wydanie studium nad dziejami mennicy koronnej w Lublinie. Druga książka będzie tańsza, ale za to mam jej tylko 5 egzemplarzy. Nosi ona tytuł „Wybitni reformatorzy i kreatorzy polskiego pieniądza a ich oblicze moralne”.

Ogłoszenia: Michał nie zdąży uruchomić sklepu w tym tygodniu. Zapraszam więc do księgarni przy Agorze w Warszawie, do Tarabuka, a także do antykwariatu Tradovium w Krakowie i do sklepu Gufuś w Bielsku Białej.

  476 komentarzy do “Dlaczego Polacy wierzą w demokracje?”

  1. Ja myślę, że prawo możemy mieć do różnych rzeczy, oczekiwania też. Tylko jak je wyegzekwować? Silna władza może np. zakazać ścinania własnych drzew, bo ma aparat by to wyegzekwować. Pewnie, że jest to niesprawiedliwe, ale myślę że ich to niewiele obchodzi. Tak samo mają media i ogłaszają se zbiórki na co chcą, lansują poglądy jakie im się podobają. Nieuczciwość jest w tym, że często spojrzenie na świat bardzo subiektywne starają się przedstawić jako obiektywne.

  2. to jest poza komentarzami, istota-cele-wykonanie; a po nas zostanie ..?

  3. celami są preteksty do poboru kasy i sankcji wg widzimisie;- obiektywnośc/suboektywnośc nie ma nic do rzeczy, bo oni maja to w d… i tylko z nas się śmieją jako z tych 'badaczy’ i konsumentów owej demokracji w ujęciu sowieckim

  4. dzień dobry

    proszę  państwa, melduję że sąsiedzi wycieli wszystko co należało.  brat mówi że skorzystali z okienka w czasoprzestrzeni prawnej. ludzie są przytomni i wiedzą gdzie żyją. my też mieliśmy jedno drzewo chore.

  5. Ludzie nie rozumieją, że za czasów Platona działo się dokładnie to samo, co dzieje się za naszych czasów, że demokracja ponad dwa tysiące lat temu działała tak samo źle, jak działa teraz, że działały te same pierwiastki zła na wyżynach. Ale oni byli w lepszej sytuacji o tyle, że nie poznali pełni prawdy Chrystusowej, a myśmy poznali, ale z jakim skutkiem?

  6. Myślę, że nie do końca mają to w d…, w jakimś stopniu może tak, ale jest im na rękę jak wielu żyje w nieświadomości i wewnętrznie te niesprawiedliwości jakoś akceptuje. Jednak kasa jest nie tylko na broń, ale i na propagandę.

  7. Co za szmaciarze…i pewnie wszyscy jeżdżą w wakacje do Francji, na południe, żeby popływać sobie tymi cudownymi kanałami. Każdy kto sprzeciwia się udrożnieniu dróg wodnych to zdrajca stanu. Trzeba to wyraźnie powiedzieć…

  8. Nie Platon, a Pluton zrobi z kraju mocarstwo.

  9. Jak miałem lat dwadzieścia parę czytałem m. in. Platona. Gdzie mu tam do ucznia Arystotelesa. A do św. Tomasza z Akwinu to przepaść. Profesor, w sile wieku a taki „autorytet” holubi? Ludzie pomocy!

  10. Cholera, zostało nam jeszcze jedno  uschłe drzewo do wycięcia w narożniku ogrodu. Sąsiedzi jęczą, że im, a nierzadko ich małym dzieciom  zbutwiałe konary spadają na głowę, więc chcieliśmy w tę sobotę  to stare próchno wreszcie usunąć. A tu powiadacie, ze już nie wolno? Trudno, zrobię to na czarno. Szlag to trafi, czy ja nigdy nie przestanę parać się  przestępstwami?

  11. Przez cały XIX wiek kursowały parostatki po rzekach i co? Ptactwo się przestało lęgnąć, krowy się nie cieliły? Ryb nie było? Nie mogę tego czytać, bo mi ciśnienie skacze….

  12. Ci sami sąsiedzi co teraz marudzą, polecą na policję powiedzieć, że niszczysz przyrodę

  13. prof. Legutko – Platon dobry; prof. Staniszkis – Platon zły, a to wszystko brednia, bo kieruje nas w spór pozorny, ten realny toczy się między Ockhamem a Arystotelesem – czyli między prof. Staniszkis a św. Tomaszem.

    W każdym razie Platon gardził coachingiem sofistów, więc i demokracją, dziś byłby wrogiem ludu 🙂

  14. Łonie krowie to całkiem mleko łodejmo.

  15. Aż się dziwiłam, ze ekoterroryści jeszcze nie zaczęli oprotestowywać tej nowej ustawy i nawet zaczęłam rozmyślać, czy coś z tą ustawą jest nie tak.. No, ale teraz odetchnęłam. Zaczęli. Wszystko w normie.

  16. Jeśli prawicowy „nasz” profesor, wydawałoby się dotąd, że naprawdę niegłupi zajeżdża z Platonem i jego utopią to ręce opadają! „Utopia” –  znaczy „nigdzie”, droga donikąd, zły trop, zatrute źródło. To jest dramat!

  17. Niech się wiosna rozkręci wylezą ekofrajerzy ze swoich nor.

  18. A wierzą? Według mnie nie bo jakby wierzyli to w by w jej gusłach tzn wyborach brali jakiś szerszy udział np w wyborach a nie jakieś 30 % średnio licząc, po za tym moim skromnym daniem to demokracja to poszanowanie praw jednostki i własności a w naszym nieszczęśliwym kraju to akurat nie ma żadnego znaczenia, a nie wrzucania kartek wyborczych; poza tym jakby wierzyli w sens działania i przekonania większości do swoich racji to by taki mechanizm stosowali poprzez różne działania grup nieformalnych a tego nie robią bo nie widzą absolutnie sensu w tym działaniu

  19. Moja Husqvarna nie próżnuje! W każdej wolnej chwili wióry lecą, póki czas 🙂

  20. AAA Sprzężone działko Boforsa kupię od zaraz.  No bo ile można się irytować tą parchatą rzeczywistością. Przy okazji załatwię ekologów.

  21. Oni nie są żadni frajerzy. Oni zarabiają na tej zabawie niezłą kapuchę. A w dodatku pewnie mają żony i dzieci.

  22. Pierwsi katolicy poznali prawdę i zanim przemienili świat, pierwiastki zła (przez swoich ludzi) mocno ich doświadczyli.

  23. Morale armii też jest ważne.

  24. Pluton to zrobi z kraju atomową pustynię. Uspokój się, poczytaj w temacie.

  25. Odwieczna utopia gnostyków, czyli jak zrealizować drogę do szczęścia doczesnego bez odwoływania się do pośrednictwa Łaski Bożej.

    Demokracja jest tylko jedną z tych aberracji, które  nieuchronnie zamieniają się w patologię oraz  opresję, i kończą zazwyczaj  rozmaitymi holokaustami wykluczonych, czyli nie zasługujących na owe szczęście.

  26. Tylko jak katolickiemu profesorowi się to nie kłóci? Jak jemu to pasuje jedno z drugim – tego nie potrafię pojąć?

  27. Zdaje się Korwin powiedział, że gdyby wybory naprawdę mogły coś zmienić już dawno byłyby zakazane. Chyba coś w tym jest…

  28. nigdy nie było żadnej demokracji, czyli tej w  książkowej wersji akademickiej, której to wizją zamula się umysły młodzieży.

     

    To słowo-liczman.

  29. Ekolodzy to najmici przydatni dla rozmaitych lobby’s.

    Znaczy, konkurencja prosperująca w transporcie rzecznym w dorzeczu Łaby cos im „podsypuje”.

  30. na studiach przeglądałam w czytelni  książkę Filozofia  Przedplatonska z 2007 roku chyba. autorka kobieta.  zdziwiłam się że to jest stale aktualizowane. jeśli nie diabeł Boruta w różnych wersjach dla ludu, to greccy filozofowie  dla inteligencji.  mama uczyła się w szkole o najwyższej formie demokracji,  czyli atenskiej. nawet oblała z tego egzamin.

  31. dokładnie tak,

    rzadko się mówi o rozwałce żeglugi śródlądowej, a to jeden z większych koszmarów jaki nam zafundowano – czuwało nad tym przez lata ścisłe grono przyjaciół Schetyny

    w zeszłym roku Lasy Państwowe dofinansowały terrorystów z WWF 3mln. zł. i byli przez chwilę cicho zajęci konsumowaniem kasy. Widocznie już ją pochłonęli i teraz otwierają dzioba po kolejne

  32. A dlaczego uważasz, że on jest „katolicki”?

    Poza tym pisze i mówi o tym, czego się dotychczas „naumiał”, i już jest za stary, aby uczyc się czegoś nowego.

    Zracjonalizować (uzasadnić potrzebę) można sobie bowiem wszystko, zaczynając od kanibalizmu a kończąc choćby na platoniźmie.

  33. Obaj Wildsteinowie mieli w wiki  wzmiankę że są wyznania platońskiego. Dziś szukałam  ale tej wersji już nie ma.

  34. Po pierwsze prof.Legutko habilitował się na Platonie (UJ), więc niewiedzy w temacie nie można mu zarzucić. Po drugie prof.Legutko już w VI kadencji przewodniczył Komisji Polsko-Izraelskiej, więc to jest swój człowiek, który wykona każde polecenie partii.

    Nb.kolejny facet, który urodził sie i od razu poszedł na studia.

  35. zaczęli, bo łapówkę daną im w zeszłym roku, żeby siedzieli cicho już przejedli

  36. Albo nasi, na zasadzie „chcieliśmy, pragnęliśmy, kasę znaleźliśmy, ale sami widzizcie” Będzie kasa na co innego

  37. Nie było, bo władza zawsze jest autorytarna, nie tam demokratyczna. Ale mówi się o niedostatkach czy deficytach demokracji. I wychodzi demokratyczna wieża Babel.

  38. to taki stand up i tyle, trochę śmiechu i kabotynady ale przekonanie, że on to ho, ho, …

  39. Albo nasi, na zasadzie „chcieliśmy, pragnęliśmy, kasę znaleźliśmy, ale sami widzizcie” Będzie kasa na co innego

  40. „Wybitni reformatorzy i kreatorzy polskiego pieniądza a ich oblicze moralne”. Aż się prosi o kolejny tom dotyczący Leszka Balcerowicza i Hanny Gronkiewicz-Waltz.

  41. To zależy od tematu habilitacji. aspekty są różne, nie wiadomo z jakich tłumaczeń i źródeł korzystał, pod jaką tezę pisał. Z komisji faktycznie wynika, że swój człowiek.

  42. W nowoczesnej demokracji większość nie ma nic do gadania podobnie jak jednostka. Rządzi zorganizowana mniejszość.

  43. prof. Staniszkis to niezdecydowana raczej jest

    z jednej strony Platon zły, ale jest i dobry kiedy fundacja, w radzie której zasiada wydaje i zbiera na plutona,

    całe to towarzystwo świętych mikołajów i filozofów przyprawia o słabość…

    no a dotacji jak mieli nie dostać, jak tu i Legutko i syn ministra Gowina zaangażowani głęboko w tą społeczną działalność

  44. Niedługo powinni wprowadzić pod jakimś pretekstem zakaz zgromadzeń publicznych. Nasi tego nie zrobią, ale ci co przyjdą po nich już na pewno

  45. nie wykluczam, że tutejsze lobby’s autostradowo-paliwowe (Orleny, Lotosy, rafinerie, etc.) zadziałało, aby niszczyć wszelką konkurencje w przewozach (transporcie) towarów.

    Bo transport wodny na większa skalę odbierałby im klientów na stacjach paliw.

  46. starszy  W. wychrzcił się jeszcze w „internacie’ w stanie wojennym.

    (bodajże ochrzcił się u  ks. Jana Sikorskiego).

    No, ale nie jest pewne, czy chrzest mu się przyjął.

  47. Pojazdy wodne napędzane silnikami żrą chyba więcej paliwa na kilometr niż pojazdy kołowe.

  48. Temat habilitacji: Krytyka demokracji w filozofii politycznej Platona

  49. „zakaz zgromadzeń publicznych”

    Sorry za zmiane tematu, ale z tym zakazem zgromadzen skojarzyl mi sie fragment filmiku z manify (w ogole caly- wart obejrzenia):

    https://youtu.be/jRqSJg4u_ak?t=834

  50. Dlatego: amicus Plato sed magis amica veritas. I to nas zwalnia od składek.

  51. 😀 Tak tir żre mniej paliwa niż kontenerowiec 🙂

  52. I po wybitnych reformatorach i kreatorach pieniądza….

  53. Rządzi zorganizowana mniejszość – nie będę się rozpisywać .

    Ale jednak wymiar demokratyczny zawsze kojarzy mi się z surrealistycznym głosowaniem w kościele anglikańskim, kiedy to ze 20 lat temu  przegłosowano że nie ma piekła. Jak ten czas leci…. i jak ten rozum odlatuje.

  54. proszę Pana, to jest najtańszy i najczystszy transport, choć do szybkich nie należy, dlatego Niemcy i Francja wykorzystują w 100% swój potencjał, a u nas się niszczy, a w zasadzie już zniszczyło, bo odtworzyć wiedzę ludzi, zawody obsługi tego biznesu nie będzie łatwo nawet jak się odtworzy infrastrukturę

  55. „manifa, antifa – wszyscy szukają hiva…”

  56. I co przyjedzie po nich suka? Czy może tylko firma windykacyjna. Ale przecież na terenie prywatnym można już sobie ścinać co się chce. Jest już korekta do tego biursterskiego zakazu wycinki.

    Ten facet z Grodziska po prostu uwierzył, że ustawa koryguje zakaz prawny. Chyba że to zrobił przed wejściem w życie ustawy. Ale i tak to pokazuje, że władzę nad ustawami i ich jedyną słuszną interpretacją ma biursterka (biurfia). Ziobro im może skoczyć na plecy. To oni zamknęli korporację prawniczą i to oni przewalają budżety na nieustanny rozbiór Polski.

    A tu wszedł między uciśniony lud łysy prorok w chlamidzie z bródką akademicką, co dobrym słowem uleczy wszystkie biedy. Dajcie mu tylko trochę grosza na słowo wstępne do Platona a drzewa same będą się wycinać kiedy trzeba i same odrastać. Tylko niech rządzą filozofowie. Tylko którzy? Ci z dyplomem z Jagielonki, która nie istnieje bo pantofelki zjadły dokument założycielski? Ci z różowi Curie Skłodowskiej? Czy ci nieco czerwieńsi pasowani na filozoo przez króla Artura? Czy ci spod chłopskiej strzechy Wincentego Witosa? Bo o inkwizytorach Tomasza z Akwinu mowy być nie może, bo nas profesor prorok zetrze z powierzchni ziemi jednym znaczącym chrząknięciem. Ani nawet nie ma mowy o staropolskich filozofach politycznych bł. Kadłubku, Długoszu, słudze Bożym Piotrze Skardze, św. Boboli, co krwią spisał swoją teologię ustroju mieszanego, czy św. Felińskim.

  57. Wcale nie szmaciarze. Bardzo profesjonalnie najemnicy. Skąd by inaczej wzięli tę kasę na wycieczki po francuskich kanałach i na alimenty.

  58. Przecież Bug to po prostu cudo! Dla mnie chyba najpiękniejsze miejsce.

    .

  59. W Parlamencie Europejskim miało się odbyć głosowanie nad wnioskiem, aby skierować do TS UE zapytanie o zgodność mechanizmu sądów ds. inwestycji ICS/ISDS, zawartego w CETA, z prawem europejskim. Głosowanie byłoby bardzo ważne, ponieważ jeśli rezolucja w tej sprawie zostanie przyjęta, będzie to oznaczać, że PE nie może głosować nad przyjęciem CETA do czasu otrzymania wyroku trybunału.

    Oczywiście nasi z PiS byli przeciw debacie, w tym wspomniany prof Legutko. Był w dobrym towarzystwie, a więc Fotyga, Karski, Piecha, Ujazdowski razem z POwcami jak Boni, Hübner, Kudrycka, Pitera, Szejnfeld, Thun, Wałęsa, Wenta, Zdrojewski i Zwiefka.

    Dyscyplinie partyjnej(?) pIs nie ulegli Czesak, Hoc, Krasnodębski, Kuźmiuk, Ożóg, Piotrowski i  Wiśniewska

  60. Zależy jakie będą wytyczne z zewnątrz

  61. Otóż to np. Ale też władza często potrzebuje usprawiedliwień swoich zaniechań

  62.  … „Dlaczego nasze dyskusje o demokracji mają być oparte o pisma tego starego doktrynera? Czy nie możemy porozmawiać o naszej, rodzimej demokracji szlacheckiej?” …

    Bardzo celnie postawione pytanie. Nie możemy, ponieważ dyskusja wokół ustroju RON siłą rzeczy musi się dotyczyć odpowiedzi na pytania, które samą swoją obecnością kontestują dzisiejszy układ polityczny u nas i na świecie. Niemniej pytanie twoje Gospodarzu uważam za celne.

  63. Przeczytam jak wrócę z miasta.

    Kiedy piszesz o filozofii, albo że nie znasz filozofii, przypomina mi się zaraz ten cytat z Sugeriusza, nie mam czasu go poszukać teraz. Może przypomnij linka ale tylko jeśli masz. Poszukam jak wrócę z miasta.

    Czymu o tym piszę? Bo to są ledwie dwie strony fontu 12 times new roman spacja podwójna, no może dwie i pół. Czymu nie miałbym zgłosić do Gliny podania o dotację na wydruk w ilości skromnej przecie, powiedzmy 100 tys. egzemplarzy, takiego pamfletu z tekstem Sugeriusza, i jeszcze bym dostał kasą za wstęp objętości 10 stron? Wszak to jest filozofia i teologia w pigule, w jednej bardzo smacznej pigule, i tam jest to co najlepsze z Platona, teoria uczestnictwa i synteza realizmu. To jest przyspieszony kurs mądrościowy. Aha, nie przejdzie, bo za tani, przeczyta to w pół godziny taki chłopek i już będzie się wymądrzał bez adekwatnej opłaty za prorockie napomnienie ze strony ałturetetów akademickich.

  64. Myślę, że akurat do tej tezy wszystkie dostępne żródła niekoniecznie musiały być dogłębnie przebadane. Zwłaszcza jeśli zanosił się na swojego człowieka….

  65. Dzięki za info. Piotrowski już się dawno rozczarował do PIS. Ale że Krasnodębski i Kuźmiuk głosowali przeciw CETA. Cuda, panie, cuda.. Pozostałych buntowników nie kojarzę, ale warto ich zapamiętać.

  66. nie, proszę  pana. w lutym i dozwolone drzewa. wójtowie naszych gmin i kontroler z urzędu,  też sobie zrobili porządek. rozmawialiśmy na forach internetowych gmin i wszystko zagrało. tu jest porządek.

    za resztę pańskiego wpisu 5*****

  67. proszę  to podać. też przeczytam.

  68. Właściwie powinniśmy wpierw mówić o ustroju RON (bo to nasi przodkowie w nim żyli), tak uważam. Tylko jakie środowiska podejmą to na szerszą skalę? Kto będzie miał odwagę i środki by „kontestować dzisiejszy układ polityczny u nas i na świecie”. Przynajmniej u nas.

  69. proszę  pana, niedaleko stąd,  w Łęczycy,  odbyl sie w 1180 pierwszy Sejm. jest obraz Matejki. to jak się do tego mają przyznawać?

  70. Chlorze, transport wodny jest transportem masowym, wolnym, ale najtańszym w przeliczeniu na tonę wożonego towaru. W dół rzeki ropy idzie mniej, a w drugą więcej, ale summa summarum nie jest źle. Jako gówniarz pamiętam jak Odrą chodziły barki. Dopływały one do Szczecina. Powinien coś na ten temat wiedzieć. 🙂

  71. niech chlor podliczy ile tirów mieści się na jednym kontenerowcu. Poza tym to nie takie same paliwo. paliwa  do kontenerowca nie rozprowadzają na stacjach  paliwowych przy autostradach.

  72. Pism Platona nie ma znowu tak wiele i da się je przeczytać, bo są zabawne. To znaczy, byłyby zabawne, gdyby nie to, że próbują nam je serwować jako prawdy objawione.

  73. wlasnie! eksponują zlego szlachcica lub diabła  Borute z  Łęczycy a nie ważny  Sejm.

  74. Może oni są z innej loży, albo co?

  75. Przecież Bug to po prostu cudo!

    To prawda, ale od Brześcia ma być do Wisły lub do Zalewu Zegrzyńskiego miałby być zbudowany kanał. Poza tym na pierwszy rzut chodzi o budowę kanału Odra-Dunaj, przebudowę kanału Gliwickiego, budowę kanału Śląskiego czyli łączącego Wisłę z Odrą, następnie dokończenie i remont budowli hydrotechnicznych do Krakowa. Wisła od Krakowa do Warszawy ma nie być ruszana.

  76. Ciekawostka: równocześnie z CETA, Kanada forsuje podobną umowę z Chinami i NAFTA będzie renegocjowana (może nawet anulowana).

    W praktyce CETA może na 80% amerykańskich firm być protezą TTIP.

    Na pewno warto się Kanadzie przyglądać uważniej, bo ich premier to na pewno słup, tylko ciężko powiedzieć czyj. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ich związki z Ukrainą.

    Może Kanada zastąpi Angolom UE, tzn. Brytania pozbędzie się unijnych ograniczeń, a zachowa korzyści z wolnego rynku, korzystając z Kanady jako pośrednika, no i ta „postępowa rewolucja” teraz to kanadyjska specjalność. Będzie się działo ! 🙂

  77. o! i mnie wczoraj tu ktoś  pytał czemu nie głosuję.

  78. Czy można prosić o linka, lub o adres bibliograficzny?

  79. a co z naszą  Wartą? bardzo piękną.

  80. Kazdy z czegoś chce żyć, prof. Legutko widać też tak ma i raz ma tak, raz tak, czyli wedlug schematu, jak jest plus, to ma być minus, czyli relatywnie, jak już wszędzie dookoła.

    Kiedys trafilem na te książkę i dlatego nazwisko Legutko zapamiętałem.

    http://lubimyczytac.pl/ksiazka/157750/triumf-czlowieka-pospolitego

  81. Władza od tego ma płatnych propagandystów (czyli herbertowskich ornamentatorów, ozdabiaczy i sztukatorów).

    Zaś  współczesna demokracja (w rycie socjal demo) to system dyktatorski realizowany droga biurokratycznej przemocy.

  82. Cześć Wszystkim. Źle się dzieje w IPN, Szwagrzyk zamienia się w… narzędzie, tych oto:

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,143608,title,Monopol-na-ekshumacje-Opera-mydlana-w-IPN,wid,18722618,martykul.html

    Dobrozmianowcy wstawili odwołującego odwołane odwołanie Profesora ostatecznie na piedestał i pomują Go, aby jak najszybciej zabić społeczne inicjatywy, które dziś jeszcze pozostają poza kontrolą dziuń z ipeenu oraz kontrolujących dziunie oficerów, czynnych w trójliterówkach. Syf się zrobił, nie bezcelowo, lecz z wyraźnym celem: kto naprawdę poszanowaniem otacza poszukiwania, ten wróg, Wróg, WRÓG!

    Zatkać społeczne inicjatywy, usunąć pracujących poza kontrolowaną strukturą ludzi, opluć ich i ich motywację, a jako opluwacza wystawić powróconego Szwagrzyka, albo kogokolwiek z jego biura, kogoś z jego przyjaciół. Dwie pieczenie na jednym ubeckim ogieńku: przysmażają podeszwy Szwagrzykowi i roztaczają między społeczeństwem nienawiść do Szwagrzykowców. Ci są bowiem przedstawiani jako „winni” temu, że „nieznane osoby z władz IPN” usuwają prelegentów, zrywają konferencje i zakazują poszukiwań tym najsolidniejszym, bo przez społeczeństwo powołanym i wyłącznie społecznie utrzymywanym organizacjom. Bo one są niekontrolowane przez bezpiekę, niezależne od pilnujców. Więc zabić je. A co się dostanie przy tym Szwagrzykowi, toż to jest czyściutki zysk bezpieki, ubecji, agencji, czy jak się ona teraz nazywa. Pan profesor będzie posłuszniejszy, podskakiwać drugi raz nie będzie… zaś demonkracja zapanuje, wszem i wobec.

  83. Ale od marca są lęgi czy gniazda zakładają…..nie Gabriel mnie poprawi…..i już nie wolno…..chyba??

    .

  84. A wiesz jak TIR zasuwa jak mu wiatr w naczepę wieje 🙂 ? Ale obaj wiemy, że to nie chodzi wcale o ekologiczny wiatr, a o dywersyfikacje, trudne i ważne słowo, szlaków komunikacyjnych.

  85. Aha, dzięki:).

    .

  86. pomują   —>>>   pompują, tzn. parawan z niego robią

  87. Tak o to chodzi, i dlatego jak ptaszyska lęgną się na przykład pod dachem i obsrywają klatki to nic nie można z nimi zrobić aż się sezon lęgowy skończy. Jak uczynny ekolog doniesie to KANAŁ bo przecież kara może być jak słynny korporacyjny bon mot – „skaj is the limit”.
    Choć w Krakowie się zdarzyło, że facet wyciął 30 ar lasu i tłumaczył się, że nie wiedział, że miał las. Co jest mega głupim tłumaczeniem, bo na papierze zakupu ziemi wyraźnie jest napisane co-jest-co.

  88. Kanada jest słupem NWO. W ramach działań wspierających depopulację ostatnio nawet obiecali pół miliarda dolców na skrobanki zagranicą. Jako kraj rozwijający się zapewne się załapujemy. Panie feministki się ucieszą.

    Premier Justin Trudeau ogłosił w Dniu Kobiet, że rząd kanadyjski wyłoży 650 milionów dolarów w ciągu najbliższych trzech lat na „zwiększenie dostępu do aborcji w krajach rozwijających się”.

    Read more: http://www.pch24.pl/prezent-kanadyjskiego-rzadu-dla-kobiet-na-swiecie–ponad-pol-miliarda-dolarow-na-aborcje-,50007,i.html#ixzz4auzyIAsp

  89. a co z naszą  Wartą? bardzo piękną.

    Warta tylko na odcinku Kostrzyń-Gorzów-Nakło nad Notecią-Kanał Bydgoski-Bydgoszcz-Wisła

  90. co się dzieje w Krakowie?  skąd macie tyle lasu?

  91. Transport wodny zużywa 1/100 paliwa, rozkurzanego w samochodach ciężarowych.

    Tzn.

    Każdą ilość towaru opłaca się przywieść wodą, o ile nie jest to towar natychmiast psujący się. Barkę można ręką pociągnąć, tyle, że to trwa. Burłacy na Wołdze ciągnęli barki w górę rzeki (no shit, Sherlock), wtedy w kilkunastu.

  92. o, to idę patrzeć na fora gminne, czy już ktoś wie.

  93. Ci są bowiem przedstawiani jako „winni” temu, że „nieznane osoby z władz IPN” usuwają prelegentów, zrywają konferencje i zakazują poszukiwań tym najsolidniejszym, bo przez społeczeństwo powołanym i wyłącznie społecznie utrzymywanym organizacjom

    na to wygląda, że dwie pieczenie

    swoją drogą pokrzywdzona fundacja Łuczaka ze Szczecina, to właśnie to towarzystwo, które załapywało się na „milionową michę” na kopanie, z mizernymi efektami pracy

  94. Zostanie banda umorusanych i osmarkanych berbeciów (ofiar pińcetplus) których rodzice nie będą w stanie upilnować, bo ich prawdziwymi rodzicami będą Legutko, Morawiecki, i cała ta czereda od lewa do lewa.

    I ja bym chciał widzieć miny tych ludzi jak spiep… przed tymi „swoimi dziećmi”, które ich gonią żeby wujek/tatuś dał im na nowego smartfona, albo mercedesa (elektrycznego oczywiście).

    To jest rzecz jasna tylko gadanie

    które być może po nas nie zostanie

    bo jeśli istota postępu się stanie

    wielu mieć będzie problem z czytaniem

  95. Żony, dzieci, kochanki i apetyty na ministerialne stanowiska. Weźmy takiego pana Glińskiego: główny koordynator rozwalenia obwodnicy miasta; on to właśnie, latami całymi, kierował udawaniem, że 'Rospuda taaaka ważna’. Konsekwencje ekoterroryzmu, dla niego samego, to kapucha i awanse. Dla społeczeństwa, za to, jak najgorsze: przejechani piesi, w centrach miast, gdzie wpuszczono wielkie ciężarówki, to są w sumie ciężkie tysiące zabitych ludzi.

  96. tylko wtedy jak są gniazda, bez gniazd można cały rok.

  97. Proszę Pani…

    Lepiej tego co Pani (czy sąsiedzi) robi prywatnie (i na jaką skalę) nie meldować publicznie. Robić swoje i już. Czerwone licho nie śpi i założę się że lubi sobie tu przychodzić i czytać różne odważne deklaracje w kwestiach dla siebie wrażliwych… Nie ma sensu im pomagać

  98. Od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie że w kwestii prawdy Chrystusowej, na pierwszym miejscu liczy się dla Pana demokratyczna większość, bo inaczej jest ona bezskuteczna

  99. I to jest bardzo dobre zestawienie rzeczywistości z ambicjami tego politruka… Legutko to (jak tu się często mówi) już tylko nędza. Załatwił się tym „Plato first” na cacy

  100. Myślę że nie powinna się Pani tym publicznie chwalić

  101. Ten miś zwany demokracją służy zupełnie czemu innemu. Dlatego zostanie ona utrzymana nawet jeśli 90% nie będzie chodzić na wybory

  102. Najpierw strąca się gniazda sikawką i już można. Woda wysycha i śladów ni ma.

  103. Rzeczywiście po uwzględnieniu ze sto razy większej ładowności barki niż TIRa, barka wyjdzie taniej. Z tym że dochodzą inne koszty (pogłębiarki, utrzymanie rzeki, itp), ale to pewnie już dawno obliczono.

  104. Tu jest zagadka… Kiedy się jest katolikiem a kiedy nie jest i co to znaczy. Trzeba bardzo uważać robiąc takiego rodzaju zestawienia na podobnym do Legutki przykładzie.

  105. No właśnie. Czy ktoś kiedyś zdefiniował  porządnie co to jest ta „demokracja”?

    Ja np. nauczyłem się że dodaje się to słowo do każdej prawdy dla jej zdeformowania

  106. Jak to drzewo owocowe to tnij bez pardonu.

  107. Odnosi Pan takie wrażenie? No to trudno.

  108. Minęło trochę czasu od mojego ostatniego tu wpisu, więc może trochę głupio, że polecę Krajskim, którego wykładami się ostatnio trochę podkarmiłem, ale on tego Platona tak ślicznie sprowadza do wspólnego mianownika, że aż żal nie skorzystać. Zwłaszcza, że chyba większość szanownego towarzystwa w temacie.

    Krajski, co by o nim nie mówić raczył jednak przypomnieć hasełko Dunina, że prawosławie to nie chrześcijaństwo, bo tak jak masoneria, herezja, islam, czy judaizm rabiniczny to Plotyn, a więc neoplatonizm.  Platon i neoplatonizm, wszystko przeciwko tym katolikom, co stoją na przeszkodzie wszystkim innym ku świetlanej przyszł0ści. Z tą katolicką wiarą w Boga osobowego, bez tych niezależnych, neutralnych energii, z tą ich prawdę obiektywną, która przeczy, że władza zawsze ma rację, czy to cara, czy rabina, księcia, czy mistrza, że jest prawo Boże, prawo naturalne, które obowiązuje wszystkich ( bo gdy nie ma prawdy obiektywnej to nie ma prawa, jest tylko przemoc). Gdyby nie ci wstrętni katolicy nikt nie zaprzeczyłby, że ci, którzy mienią się z bożków, lepszych, wybranych mają w dyspozycji niezależne boskie energie. Tylko ci katole… No ale przecież już Ehrlich naucza z katedry Watykanu… Już po katolach… Tak sobie myśla ci wszyscy neoplatończycy. Na czele z Legutko.

    Teraz już nie mam żadnych wątpliwości, dlaczego „świat jest przeciwko nam”. Wszędzie Platon lub neoplatonizm na ustach, a na moich niech zawsze będzie Chrystus, niech te Imię wybrzmiewa.

  109. I co? Rozumiem, że developer to nie właściciel terenu?

  110. Oczywiście mamy też apel troskliwych władz aby zgłaszać: „niepokojące akty wycinki drzew”. Tak więc bądź czujny obywatelu, wróg nie śpi a władza sama wszystkiego nie ogarnie!

  111. Czyli rozumiem że nie liczy się większość, i że jej brak nie jest podstawą do zwątpienia w katolicyzm?

  112. No nie wiem… Ktoś wie jak to się skończyło?

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1339,title,Poslowie-PiS-chca-zmienic-ustawe-o-zgromadzeniach-publicznych,wid,18596417,wiadomosc.html?ticaid=118c3d&_ticrsn=3

    Nie chodzi oczywiście o zakaz, ale o wydawanie druków ścisłego zarachowania na tego rodzaju wyarzenia

  113. Kostrzyn, nie Kostrzyń

  114. Jak ktoś na poważnie próbuje stosować je w realu to rzeczywiście może przestać być zabawne

  115. Oj to chyba Pani nie widziała tych umundurowanych fachowców od żeglugi, którzy tłumnie towarzyszyli prezydentowi podczas składania podpisu pod „rewitalizacją” tego przedsięwzięcia 🙂

    Teraz skoro papier podpisany będzie już tylko lepiej… bo od fachowców aż czarno było 🙂

  116. Zgadza się, ale są podejmowane próby, by tę biurokrację uzasadniać.

  117. Raczej trudno podejrzewać, by bezpieka była bezczynna. Ostatnio wiele posunięć miało przecież na celu ich wytrącenie z letargu. Krzywda wielka im się nie stała, a mobilizacja nastąpiła

  118. jak budowano miasteczko Wilanów, na bardzo ciekawym terenie przyrodniczym , na dodatek zalewowym, z płytko położonymi wodami gruntowymi to nie protestowali, bo sami chcieli się tu wprowadzić. I nie żal im było stad kuropatw, lisów, zajęcy i saren. Budowa każdego osiedla wymagała wypompowania wody do specjalnego basenu. Piękny teren został kompletnie zdewastowany, a teraz pewnie niejeden z mieszkańców Miasteczka protestuje przeciwko LexSzyszko, wrzeszcząc jednocześnie: „moja macica – moja sprawa”.

  119. Podstawą jest to, co jest w Piśmie Świętym oraz czego przez wieki nauczali papieże i czego przez wieki nauczały sobory.

  120. Sam ci ekspert Wajrak po ochronieniu Puszczy Białowieskiej bierze się za chronienie rzek….

    A  dla porównania: barka 2 tys ton ładowności ma silnik o mocy 1000 KM,,ciężarówka o ładowności 24 tony-silnik 350-500 KM.

  121. No wyrósł był Kraków jest MEGA zielony, najładniej wygląda to na początku maja MEGA żywa zieleń -> tu masz mapkę od wujka Gugla 🙂

  122. nie brnij, remonty dróg po których jeżdżą TIR-y także kosztują. I kosztuje  cała infrastruktura do ich utrzymania i kontroli ruchu. I to również  już dawno obliczono.

  123. Debata:
    Coryllus – Bartosiak

    w Klubie Ronina.

    Co o tym sądzicie?

  124. Myślę, że warto tu dodać jeszcze (bliskiego w sumie naszym czasom) św. Józefa Sebastiana Pelczara.

  125. Krajski zwrócił moją uwagę na coś co powinno zainteresować Gospodarza:

    http://niezalezna.pl/77185-hiszpania-przechwycono-20-tys-mundurow-dla-isis

  126. Książka której jest tylko 5 egzemplarzy została już dodana i sprzedana, czy jeszcze można się na nią zasadzać? 😉

  127. Oni są od brudnej roboty (po to są oni, od tego są), a nie od spokojnego konsumowania emerytury. Trzeba im było to przypomnieć, że by ich dynastie nie wyszły z wprawy

  128.  

    Dzięki za namiary. Nie znałem Sugeriusza… Warto czytać komentarze dla takich pereł

  129. „Uchodźcy” lądowali też na niemieckich lotniskach wojskowych. Niemców już (przynajmniej obecne pokolenie) do walki nikt nie poderwie (dobrobyt, socjal itp). Przy wyborze Tuska 26 państw złożyło hołd potędze RFN. Traktatu pokojowego nie ma. Ziemie Odzyskane pod „tymczasową administracją”. Propaganda antypolska w natarciu (obraz Polaka jest inny, niż jeszcze w latach 90- tych i pontyfikatu św. Jana Pawła II). Co komu szkodzi, by zlikwidować tymczasowość, by zapanował pokój, zwłaszcza zapobiegając faszyzmowi, antysemityzmowi itp. Młodzi muzułmanie mogą liczyć na pomoc państwa niemieckiego, no ale nie zupełnie za darmo.

  130. Ale cała ta ustawa Szyszki miała w zamyśle tylko i wyłącznie umożliwić wycięcie drzew i  chaszczy w celach nie związanych z działalnością gospodarczą. Tak wiec deweloper i tak powinien wystąpić o zgodę na wycinkę i zapłacić haracz. I dlatego jest ten krzyk, że deweloper przekazuje działkę osobie prywatnej, ten tnie co trzeba i następnie sprzedaje działkę z powrotem deweloperowi.

  131. przepraszam, Pan na poważnie?

  132. To wiem ale nie o to pytałem… i dlatego byłem zdziwiony gdy po raz kolejny zaczął Pan sprowadzać tę kwestię do postawy grupy ludzi (większej czy mniejszej)

  133. sojusz niemiecko-islamski ma długą historię, jestem ciekaw kto te mundury uszył? gdzie i dokąd one jechały? O tym nie znalazłem ani słowa informacji. Obawiam się, że uszyto je gdzieś w płn Afryce i jechały do Europy a nie na Bliski Wschód

  134. pogłębiam temat żeglugi śródlądowej od wielu lat i nie przeczę, mundurki kapitanów w pełnej gali rzeczywiście robią wrażenie, szczególnie na żywo 😉

    ale na poważnie, to nie chodziło mi o kapitanów (tych jeszcze trochę zostało, rynek pracy wszak szerszy – blisko do sąsiadów i do Holandii też), ale na mechaników, sterników tych starszej daty, którzy nie mieli komu przekazać swojej wiedzy i doświadczenia, czyli tych bardziej „nie wyjściowych” fachowców śródlądowej żeglugi

  135. Jest Pan organizatorem? A gospodarz wie? 🙂

  136. Wytnij i pierwszy zasuwaj na straż że Ci koś drzewo ukradł… HE

  137. przyda się, popatrzę . dziękuję.

  138. to chyba już piątkowy żart był 😉

  139. Nie Platon nie byłby wrogiem ludu. Co prawda dzielił ludzi na złotych (rządzący i chyba urzędnicy), srebrnych (strażnicy – wojsko i policja tu chyba tez nożna zaliczyć urzędników) oraz brązowych i żelaznych (rolnicy i rzemieślnicy –  czyli klasa robotnicza) i jako uprawnionych do władzy uznawał tylko złotych i srebrnych ale czy teraz jest inaczej ? są predysponowane do rządzenia elity i plebs, który ma oddać głos w wyborach i robić na swoich wybranych demokratycznie panów.

  140. zdziwiłam się, ale dobrze.

  141. No więc właśnie

    Chodzi o to że na mnie to zrobiło bardzo złe wrażenie… Ten biedny samotny stateczek pokazany w migawce – polska rzeczywistość, a potem projekcja jakie to żółta rzeka u nas będzie 🙂  a wszystko na tle tłumu urzędników które jak sępy czekały na podpis PADa… Pani rozumie o co mi chodzi? Nawet nie o dzielenie skóry na niedźwiedziu… Koncepcja została zaorana na samym początku. A skala jej zaorania to ci wyprężeni/wystrojeni fachowcy rzucający swój cień na to wszystko jak terakotowa armia

  142. Nie zauważyłeś, że ja w przeciwieństwie do Bartosiaka nie potrzebuję reklamy?

  143. Nawet gdyby podali informacje, to wątpie by były prawdziwe. Myślę, że jednak nie na Bliski Wsch.

  144. Biedaczek  nie przeczytał dokładnie ustawy…

  145. To jest akurat charakterystyczne dla każdego ustroju

  146. Podział na elity i plebs

  147. projekcję zrobiły – znając życie – urzędasy

    z pewnością paru w mundurach mogło być w typie „dzielenia niedźwiedzia”.., ale większości się nie dziwię, oni przez lata żyli z wyrokiem podpisanym na śródlądówkę (pomimo, że pieniądze były na nią były! nawet w tym nieszczęsnym funduszu w BGK, który zamiast inwestować w infrastrukturę rzeczną trzymał kasę, wszyscy trzymali, a rzeki stawały się coraz bliższe natury, szkoda, ze w ogóle nie zarosły…),

    no i teraz ktoś im powiedział, że żeglugi się nie skasuje – dlatego nie dziwię się, ze ta radość mogła dziwnie wyglądać na relacjach z wydarzenia

    pewno znowu się rozczarują – bo cudów nie ma, już wkroczyli zieloni od zabitych ptaków tudzież innych zwierząt – szkoda, że na drogach nie liczą tych bestialsko przerwanych istnień zwierzęcych….

  148. Kanalizowanie problemu… Oto praktyka teorii o żegludze śródlądowej… Dryf (tam gdzie jesteśmy i tam gdzie nas nie ma)

  149. debata toczy się tu na blogu, w klubie Ronina to może konkurs oratorski zorganizować…

  150. Pani jest optymistką 🙂 No to nie będę już marudził

  151. Nie sprowadzam niczego do żadnej mniejszości ani większości ani dziś, ani nie robiłem tego tydzień temu. Jeśli odnosi Pan wrażenie, że zależy mi na liczbie, to jest Pańska interpretacja.

  152. Pan tak filozoficznie przed weekendem 😉 a ta żeglówka to naprawdę był niezły kanał,

    ciekawa jestem, czy jakikolwiek porządek zaczną robić, czy zostanie z tego tylko mgliste wspomnienie

  153. najpierw konkurs oratorski, potem konkurs „policzmy się” kto występ oratorski przetrwał 😉

  154. Postać p.Glińskiego jawi nam się dosć klarownie. Młoda żona, brat reżyser oraz liczni krewni i znajomi Królika – każde z nich musi mieć pełne koryto i to jest priorytet. No i żeby wszystko tak się zmieniło, żeby nic się nie  zmieniło. Zresztą jest to przecież jeden z wybrańców  derogiego Bronisława do UW. Nie każdy był tam mile witany. A p.Gliński i owszem.

  155. aż sprawdziłam o kim państwo rozmawiacie. to ten mecenas od Chin. on ma chyba tylko jeden temat? tak po tytułach na Youtube przypuszczam.

  156. Dobrze, będę obalać ten spróchniały pień incognito: w środku nocy i zakapturzona;)

  157. Tak, ale Platon zrobił to w sposób „naukowy”.

  158. Wiem,że owocowe można było zawsze. Ale z tego co pamiętam z czasów, kiedy to drzewo jeszcze było zielone, to to był jarząb kanadyjski. Ale na samą myśl, że stracę czas, pieniądze i nerwy łażąc od jednej biurwy do drugiej i skamląc o zezwolenie na wycinkę chorego drzewa, zrezygnowałam z pomysłu już lata temu, no a teraz  spróchniały pień grozi, że się po prostu obali się na kogoś, więc juz nie możemy zwlekać.

  159. jkm

    vide dzisiejszy toyah…. sztuczne zeby cierpną

  160. taki pień pozwolą usunąć, dadzą pozwolenie. chyba ze chodzi o dreszczyk przygody?

  161. Mafia ekoterrorystów nie została nawet tknięta palcem. Jak Szwaby z Ruskimi kładły rurę po dnie Bałtyku równo po miejscach, gdzie została zrzucona broń chemiczna, to ciężki los dorsza  i śledzia poparzonego iperytem nie przerywał im snu. Ale pod Rospudą, o wiele pamiętam, to p.Gliński sam sie udzielał. No to jak mają zwalczać ekoterror? Sami siebie mają zwalczać?

  162. Wzorzec dobra demokracji czyli Churchill i Attlee.

  163. Ekspert Wajrak niech najpierw zrobi maturę.

  164. z ww. strony UG:
    […] handel wołami, na którym opierała się potęga Rzeczpospolitej nie znalazł swojego miejsca w popkulturze […]

    Ta.. za to znalazło się liberum veto, wymachiwanie szabelką i warcholstwo. Od wczoraj czytam/słyszę, że jak Polska głosuje inaczej niż reszta to jest liberum veto.

  165. Nie tylko. Uzasadnienia istnienia hierachi w społeczeństwie zawsze były. W XX w. w specyficzny sposób zrobił do np Nietzche.

  166. To nie jest moja interpretacja tylko wrażenie… Cieszę się że mylne

  167. A Józef Stalin? Wszak regularnie startował w demokratycznych wyborach. W 1 moskiewskim okręgu wyborczym w 1936 roku zdobył nawet 120% głosów.  Kto mu dorówna ….

  168. Nooo to teraz na pewno zostanie Pani rozpoznana 🙂

  169. Nawet nie ma źródeł pisanych z tego okresu, że ktoś to kwestionowal

  170. przeglądam  wpisy panów  i nie mogę zgadnąć o czym rozmowa?

  171. ja też nie, ale wygląda to na jakieś osobiste wycieczki

  172. wybierali mniejsze zło? czyli udział w wyborach zamiast kary za niepojscie. tak myślę, że musieli.

  173. Nasze szanowne mniszysko to nie taki zwykły pan,gwoli ścisłosci : to sam przeor klasztoru cystersów w Wąchocku.Polecam odsłuchanie jego prelekcji na ubiegłorocznych targach książki w Bytomiu zorganizowanych przez nieocenionego Valsera.

    A tu link do prelekcji:

    https://www.youtube.com/watch?v=GLVOlqgspyg

  174. Dobrze. A jesteśmy w sytuacji więcej niż skrajnie trudnej, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że takie dokumenty sprzed wieków jak Quo Primum, Syllabus Errorum i Pascendi obowiązują.

  175. myślałam, że dalszy ciąg czegoś, gdy jeszcze nie czytałam komentarzy. tylko same teksty pana Maciejewskiego. tak jest na przykład  gdy ktoś wjedzie na forum naszej gminy. my się znamy i wiemy do czego aluzja. obcy nie.

  176. bo to kumple z tej samej loży

  177. gdański przyczółek zdobyty 🙂

  178. jak bym chciała mieć takie książki w czytelni, gdy studiowałam tu i tam.

    taka okładka woła, by wziąć do ręki.

  179. Może jak człowiek stanie się gatunkiem zagrożonym wyginięciem to się zmieni… Póki co stanowi największą plagę na ziemi więc do piachu z nami… Zielona logika powala swoją szatanerią

  180. http://www.wachock.cystersi.pl/opactwo/wspolnota/

    znam nagrania z targów. już sobie ostatnio poszukalam. potrzebuję czasu na wysłuchanie wykładów. pracuję. .grazie.

  181. Ale michu to nie mniszysko. Chyba, bo już całkiem głupia jestem.

    @Michu Tyś tu nowy, prawda?

  182. To nasza „siostra mniejsza”, my tym razem wybraliśmy Right.

  183. Co to znaczy że jesteśmy w sytuacji więcej niż skrajnie trudnej? Konkretnie i  jakich „my” to dotyczy?

    Ja np. wymienionych dokumentów kompletnie nie kojarzę i nic mi one nie mówią. Czy to stawia mnie w sytuacji skrajnie trudnej? Na granicy, w nawiasie czy poza nawiasem?

  184. Powinien także zapłacić za skutki swej działalności w Białowieskiej,ca. 800 mln zł.

  185. Ciekawe czy tych co to będą pod mieszkanieplus budować też będzie się nazywać pogardliwie deweloperami

  186. proszę pani, puściłam babci wczoraj wieczorem tego piotra, łotra. bardzo się zaciekawiła skąd znam. musiałam tłumaczyć co czytam. przydało się do pogawędki. dziękuję.

  187. https://m.youtube.com/watch?v=oyDALIJabp0

     

    dla wszystkich którzy mi tu pomagają, z podziękowaniem

  188. Aha,czyli wszystko w temacie.Tak się wyrwałam,bo widzę,że jesteś nowa na blogu i pomyślałam,że na razie nie ogarniasz wszystkiego 🙂

  189. Katolicy są w trudnej sytuacji, bo obowiązuje nauczanie, zgodnie z którym mogą oni uczestniczyć tylko w mszach świętych zgodnych kanonem zatwierdzonym na soborze trydenckim. Co więcej, obowiązuje potępienie takich koncepcji jak wolność religijna czy rozdział kościoła od państwa. W państwie ma królować Pan Jezus Chrystus z prawem Bożym i prawem naturalnym, a nie doktryna liberalna. To znaczy, że księża mają obowiązek przekazywać wiernym taką właśnie naukę katolicką, a nie połączenie nauki katolickiej z humanizmem, humanizm integralny. I nie są to moje wymysły czy uroszczenia, tylko wiążące nauczanie papieży i soborów.

  190. To ja się „czepiam” Pana Krzysztofa o skutki poznania (lub nie) przez „my” prawdy głoszonej przez Pana Jezusa

  191. Co do wywiadu pana profesora Legutki dla katolickiego tygodnika „Niedziela”, to rzeczywiście w bardzo subtelny sposób zareklamował swój najnowszy produkt, zasponsorowany przez pana ministra Glińskiego.  Pan profesor zdaje się być bardzo przywiązany do Platona, którego myśl to jedna wielka pochwała idei oddania całej władzy w ręce „najmądrzejszych”. A kto jest „najmądrzejszy”? Profesorowie oczywiście.
    Jak słusznie krytykuje pan profesor Legutko, wielu Polaków zajmujących się polityką , zwłaszcza amatorsko, nie czytało dzieł Platona. Na przykład ja w czasach „S”. Bo wtedy bym zrozumiała, że władza w sposób oczywisty należy się profesorowi Geremkowi, profesorowi Modzelewskiemu czy pani doktor Staniszkis. Teraz chyba mamy stan zbliżony do ideału, bo gdzie się nie rzuci okiem na jakieś ministerstwo, to tam : profesor a w najgorszym wypadku – syn profesora.

    Z tym Platonem to jest jednak tak, że w dalekim, wielkim i nieistniejącym już Bizancjum, zdołał się z dziełami Platona a zwłaszcza jego późnych uczniów, jak Porfiriusz czy Jamblich bardzo konkretny członek arystokracji cesarz Justynian I Wielki. No i w ramach swojej wiedzy o różnych koncepcjach późnych uczniów Platona (między innymi) wziął i zamknął w 529 r. tę całą Akademię Platońską wraz z tym jej świętym gajem. A przy okazji zamknął świątynię Izydy na I katarakcie Nilu Egipt. Tak się składa, że pewne elementy kultu Izydy dotrwały do czasów nowożytnych a to w taki sposób , że w 1 kwietnia 1780 r. w Warszawie powstała „Świątynia Izydy” będąca lożą wolnomularską. Założona była przez inną lożę: lożę Katarzyny pod Gwiazdą Północną”. Wszystkie te loże skasował car Aleksander I Romanow w 1821 r. jako Król Polski. Przy okazji skasował też kahały żydowskie i zarządził „nadzór nad bożnicami”.

    Oczywiście działania członka arystokracji Cesarstwa Bizantyjskiego cesarza Justyniana I Wielkiego (doprowadził państwo do stanu najwyższej świetności, zmarł w roku 565 ne) są ostro krytykowane w dostępnych dla maluczkich informacjach, w przeciwieństwie do zachwytu nad ideami Platona.
    W sumie widzę, że one są wdrażane obecnie w naszej umiłowanej Ojczyźnie. Np. :”…Państwem powinni rządzić najmądrzejsi, a więc filozofowie, ponieważ jedynie oni posiadają prawdziwą wiedzę. Tylko oni potrafią odtworzyć w umyśle wizję idealnego państwa..”. To już  w zasadzie mamy. Stopień nasycenia profesorami akademickimi administracji i parlamentu osiągnął stan najwyższy w historii.
    Historia Rzeczpospolitej pokazuje, że osoby rządzące nią zwłaszcza w czasach ciemnego Średniowiecza zupełnie nie spełniały kryteriów przynależności do arystokracji.

    Taki Spytko z Melsztyna lat 20 wraz z braćmi stryjecznymi: Jankiem z Tarnowa i Spytkiem z Tarnowa w 1384 r. wynegocjowali w Krewie unię Polski z Litwą i zaaranżowali małżeństwo Wnuczki Ludwika Świętego Króla Francji z Wielkim Księciem Litwy. Oni nawet matury nie mieli:)))) Podejrzewam, że ich nauczyciele to byli zacofani zakonnicy, jacyś cystersi na przykład , może nawet z Opactwa w Wąchocku. Chociaż ci to się raczej zajmowali przemysłem.

    PS. Warto zajrzeć na stronę internetową „Ośrodek Myśli Politycznej” reklamowaną na stronie Europosła prof. Ryszarda Legutko i może łatwiej będzie zrozumieć te ciekawe meandry myśli. W tym Ośrodku obok profesora Legutko znaleźć można paru  słynnych konserwatystów od Henryka Krzeczkowskiego z NKWD. A wśród lansowanych „klasyków myśli politycznej” znajdziemy Edwarda Abramowskiego, co majstrował przy organizacji Proletariat oraz francuskiego polityka Raymonda Carre de Malberg, co miał taką koncepcję, że np. „prawo trzeba oddzielić od moralności ale także od prawa naturalnego i od polityki” a zarazem żeby „prawo emanowało z Państwa, aby Państwo było suwerenem a Państwo to jest samoograniczające się”.  Czysty Platon i Stalin można powiedzieć.
    PS. Ja się oczywiście we wszystkim mylę, bowiem z nauki filozofii w czasach PRL pozostały mi tylko złośliwe prześmiewki pana od matematyki, który nas nauczał, że „najważniejszymi filozofami to byli: Tales z Miletu i Sedes z Bakelitu”:)))

  192. Znowu za dużo, ale jak mnie coś zainteresuje, to jak jakieś opium albo babeczki ponczowe.

  193. To ja się rewanżuję również czymś,co i mnie kiedyś polecono tu właśnie u Coryllusa.Wielki Post,to na czasie.A propos : czy Symbelmyne tu bywa jako czytelnik,bo,że rzadko komentuje,to wiem.

    https://www.youtube.com/watch?v=lQnpDAROFz0

  194. Przypuszczam,  że michu to ten. Ale nie wiem czy się przyzna. 🙂

    http://www.mydeal.pl/admin/dealsImg/29015/17/p29015_56655177d2b32.jpg

  195. To chyba zarządzenie o szerszym zasięgu. Fajny film widziałam i momenty były:) jak jeden profesor zaprowadził młodzież do portu nad Kamą i oglądali imponującą całkowicie zardzewiałą flotę-widmo. Profesor kazał wnioski wyciągać, ale młodzi nie umieli…

  196. A nie ma takich księży? Czy to znaczy że każdy katolik żyje taką właśnie nauką? Czy my jako „posoborowie” już jesteśmy w piekle? Pytam poważnie

  197. pewnie, ze nie ogarniam. to dawne miejsce z historią. nie przeczytam do tyłu. ale chwilowo sobie sprawdzam, ile mogę. szykuje mi się niedługo zajęcie czasochłonne.

  198. Nauczycielami Spytka z Melsztyna to chyba jednak nie byli cystersi

  199. Ty przywołany filozofów i ja znam :)Ale ostatni nie był przypadkiem z Ebonitu?

  200. To jest bardzo ważny komentarz, trafny nieomal w całości, więc by się czasem ktoś nie przyczepił do jedynej zawartej w nim nieścisłości, poproszę tu o pomoc bystrych obserwatorów w poprawieniu tego szczegółu. Piszesz tam tak:

    Przy wyborze Tuska 26 państw złożyło…

    Tymczasem, żadnego wyboru Tuska (na prezia EUCO) nie było. Czytałem wczoraj doniesienia dyplomatyczne. Wynika z nich, że Tusia wykiwano, a raczej ustawiono już od wczorajszej imprezy na miejscu przybranego odświętnie a ciągnionego na sznurze wołu. Poszukam wypowiedzi dziennikarzy i zacytuję je tutaj za chwilę. Zwróćcie uwagę na to, że nie odbyło się głosowanie nad jego kandydaturą, NIKT więc nie miał szansy zagłosować „za” i w konsekwencji NIKT NIE ZAGŁOSOWAŁ „ay”, „jawohl”, „si”, „tak”, etc. Nikt. To rzadki trick dyplomatyczny, generalnie nieprzejrzysty dla obserwujących, no ale nie przecież dla nas 🙂

    Stąd też prośba, bo w zamieszaniu wczorajszym jedno umknęło mojemu koledze, który mi o tym nie-wyborze, udającym wybór, Czy są dwa protokoły z wczorajszego spotkania, czy jeden? To ma znaczenie. Przy dwóch protokołach spotkanie wprawdzie jest ważne, gdy ten podpisali wszyscy obecni oczywiście. Tylko, że tzw. wybór Tuska jest nieważny (bo go nie było, bo brakuje głosowania, bo głosowano jedynie ’kto jest przeciw’ ale nie głosowano wcale ’kto jest za’). Przy jednym protokole, obie są nieważne, niezależnie od liczby podpisów.

    EUrokraci zamierzają wrobić Polskę w podtrzymanie nieważnego „wyboru” Tuska. Jednocześnie, mają w ręku smycz na Tuska, by ten czasem się nie zaczął dogadywać po cichu z Kaczyńskim. Tuś pertraktujący na boku z Szydło/Kaczyńskim dla dobra Polski zostanie szarpnięty za smycz, łepek spadnie w tej chwili, gdy cokolwiek pozytywnego dla Polski zrobi. Wtedy wyciągnie się mu to, że on wcale na Przewodniczącego Rady Europy poprawnie wybrany nie został.

    Zaorze się resztki po Tusku i w jeden dzień nasadzi wybranego – tym razem poprawnie – nowego przewodniczącego EUCO. Który już jest mianowany i śledzi „pracę” Tuska, tylko my nie wiemy, kto to jest. Dowiemy się wtedy, gdy Tusk zboczy o milimetr z napisanej dla niego roli, ścieżki. Tak funkcjonuje Łunia Jewro. Pokażę za chwilę te sprawozdania z „wyboru Tuska”, które unaoczniają nieformalność w procedurze wyborczej, a może nawet nieważność tejże. Chwilę, poszukam tego.

    PS. Piszę to nie jako prawnik (którym nie jestem) lecz jako uczestnik pertraktacji, podczas których instruuje się prawników, obecnych jak i nieobecnych, jak oni mają myśleć i jak mają interpretować postanowienia, zaprotokołowane po spotkaniu. Tak się mi czasem przypominają dawne tricki, że tutaj, w sprawie ob. Tuska, wyjątkowo nie zdzierżę i powiem, co mu EU-cffaniaki tam szykują. Jemu, Szydło, ale i nam też.

  201. Obok okładki jest również ciekawy opis (streszczenie). Warto je przeczytać.

  202. a i Estreicher w tym zacnym gronie klasyków się znalazł

    Pani Pantero to skrobanie paznokciem to coraz to inne ciekawe kawałki obrazka pokazuje

  203. To jest zdaje się opis ściągnięty ode mnie

  204. Ten Spytko sam w sobie słusznie działał, ale  syna dochował się husyty zawziętego.

  205. Krok po kroku, jak to Tusk nie został wybrany na przewodniczącego Rady Europy EUCO, proszę czytać od końca:

     

    — 19:08, 09.03.2017—pilne—PAP: Polska nie zaakceptuje konkluzji ze szczytu UE
    — 19:07, 09.03.2017Polska podjęła walkę w trudnej sytuacji, ale walczymy by odzyskać podmiotowość – mówi dziennikarzom J. Kaczyński
    — 19:06, 09.03.2017PrawoiSprawiedliwość, @pisorgpl, Prezes #PiS, J. #Kaczyński w #Sejm: #UE idzie prostą drogą do rozkładu. (TWITTER, 19:05 – 9 mar 2017)
    — 19:04, 09.03.2017Najlepsza wiadomość jest taka, ze Polska odzyskuje podmiotowość, po latach rządów PO. Polska staje się państwem suwerennym – dodał Kaczyński.
    — 19:03, 09.03.2017Mam też dobrą wiadomość, mamy premier która potrafiła przeciwstawić się wszystkim, pokazała, ze Polska ma własne zdanie – stwierdził.  – To dobry znak dla Polski. Pokazała, że Donald Tusk nie będzie mógł funkcjonować z biało-czerwoną flagą.
    — 19:02, 09.03.2017Szefem RE został człowiek, który włączał się w politykę imigracyjną – dodał prezes PiS.
    — 19:01, 09.03.2017—pilne—Stało się bardzo źle, został wybrany polityk, który łamał regułę neutralności . Złamano zasadę, że wysokie funkcje w UE zajmują osoby, które maja poparcie swopjego państwa – stwierdził szef PiS Jarosław Kaczyński
    TUSK nie został wybrany na prowodyra EUCO. Nie odbyło się głosowanie 'kto za’.
    — 18:21, 09.03.2017Reporter TVN24 relacjonuje z Brukseli, że nie było dyskusji na temat reelekcji Tuska, a głos zabrała tylko premier Beata Szydło. Po jej wystąpieniu – jak opowiadali dziennikarzom unijni urzędnicy – zarządzono oficjalne głosowanie. Z relacji z drugiej ręki wynika jednak, że głosowanie przeprowadzono w taki sposób, że zapytano najpierw, kto jest przeciw Tuskowi. Po podniesieniu ręki jedynie przez polską premier nie prowadzono dalszego głosowania. Wcześniej bowiem uzgodniono, że jeśli ktoś będzie chciał się wstrzymać, może o tym powiedzieć reszcie przywódców – opowiadał unijny urzędnik.
    — 17:52, 09.03.2017Prezes PiS był przeciwny wyborowi Tuska. Jeszcze przed szczytem Prawo i  Sprawiedliwość opublikowało w internecie spot, w którym ocenia, że pierwsza
    kadencja Donalda Tuska jako szefa RE był to „czas największego kryzysu Europy”.  Kaczyński mówi: „Tusk dla Polaków nie zrobił nic”.

  206. 100% ściągnęli od Ciebie. Rachunek, honorarium — ? Należy się, czyż nie.

  207. Nas uczyli, że Sedes z Ebonitu;)

  208. Za ochronę kornika przed złymi lesnikami, czy za coś jeszcze?

  209. Która to loża gromadzi tych z UW?

  210. A może wznowienie „Chłopskich danin w pieprzu i szafranie na ziemiach polskich” tegoż autora np. w Nawigatorze? Szach-mat dla piewców chłopskiej niedoli:)

  211. co to jest perche?

  212. Te różnice mogły wynikać z szerokiej gamy produktów i półproduktów chemicznych wypuszczanych przez przemysł chemiczny PRL. „ebonit” i „bakelit” były powszechnie znane, ale  sedesy  były poszukiwanym, drogocennym, rzadkim dobrem:)))

  213. dlaczego

    dlaczego panowie mają różne zdania?

  214. Czasy się zmieniają 🙂 W 2016 roku tylko 8 % mieszkańców Moskwy głosowało na Putina.Dowcipny jesteS z tym kwestionowaniem.Silna władza radzi sobie z demokracja a z upływem czasu zawsze ma problemy sama ze soba 🙂

  215. Na tydzień przed wyborami zazwyczaj sa już znane wyniki 🙂

  216. Z dość marnych jednak opisów gospodarki w Księstwie Siewierskim wynika, że różne produkty w daninach były umowne…można było płacić czym innym…tylko to ,,coś,, co miało stałą dość cenę służyło jako ..hm…przelicznik. Aby ostatecznie płacony podatek miał stałą wysokość…

     

    Bardzo nam te gospodarcze książki potrzebne…

    .

  217. Tu jest jeden cytat z Sugeriusza: https://coryllus.pl/motto-na-cale-zycie/

    Ale to nie o ten mi się rozchodzi. Te właściwy to tu, i okazuje się że to tylko ćwierć strony: „W tej światłości początkowej, nie stworzonej i stwórczej, uczestniczy wszelkie stworzenie. Wszelkie stworzenie otrzymuje i przekazuje światło boskie wedle swojej możności, to znaczy zależnie od szczebla, jaki zajmuje na drabinie istot, zależnie od poziomu na jakim umieściła je w hierarchii myśl boża. Wywiedziony ze światła wszechświat sam wysyła potoki jasności, a światło emanujące z Istoty Pierwszej Wyznacza nieodmiennie miejsce wszystkiemu, co stworzone. Ale też i wszystko zespala. Jako więź miłości przenika świat, jest ładem i spójnią, ponieważ każda rzecz jest w mniejszym lub większym stopniu tego światła odbiciem, irradiacja ta aż z samych głębin ciemności nieprzerwanym łańcuchem odblasków pnie się ku górze, zmierza z powrotem do źródła swojego promieniowania. W ten sposób świetlisty akt stworzenia sam z siebie ustanawia ruch powrotny, który po stopniach prowadzi ku Istocie niewidzialnej i niewysłowionej, z której się wywodzi. … Wszystko wraca do Niej przez rzeczy widzialne, które, im wyżej w hierarchii umieszczone, tym lepiej odbijają jej światło. I tak to co stworzone, po szczeblach analogii i współzgodności wiedzie do tego co przedwieczne.” (http://old.templariusze.org/katedry2.php  — Agnieszka Staf „Saint Denis. Bóg jest światłem a Suger to przedstawił”)

    Cytat ten to fragment jednego z dwu traktatów Sugeriusza „O zarządzaniu” albo „O konsekracji”. Założę się że oba razem nie przekroczą 120 stron.

    Tu wprowadzenie do niego z: http://www.sbc.org.pl/Content/93096/doktorat3239.pdf  – (strona 111 doktoratu pani Barbary Głydy): „W XII wieku opat Saint-Denis – Suger podjął próbę precyzyjnego określenia religijnego celu, jaki przyświecać miał budowlom i dekoracjom miejsc kultu. W swej biografii zawarł Suger, pozostający pod silnym wpływem teologii mistycznej Pseudo-Dionizego Areopagity, wykład symboliki światła. Według tej doktryny każde dzieło stworzenia otrzymuje illuminati i przekazuje ją, w stopniu zależnym od swych możliwości. Dusza ludzka, przebywająca w nieprzejrzystej materii, pragnie powrotu do Boga. Może to osiągnąć jedynie za pośrednictwem dających się zobaczyć przedmiotów, które na kolejnych poziomach hierarchii coraz lepiej emanują swe światło.” (A. Vauchez, Duchowość średniowiecza. Tłum. H. Zaremska, Wyd. Marabut, Gdańsk 2004, s. 141)

  218. Eko terroryści w natarciu, już widzę ten hałas jaki nastąpi jak spróbujemy na poważnie odbudować szlaki wodne. Niemcy to przeznaczą tonę forsy na sponsoring dla różnych organizacji co to walczą o ,,przetrwanie bakteryjnej mikroflory” i innych takich. A ja zawsze będę odpowiadał a co z Renem, Tamizą albo francuskimi rzekami tam transport działa w oparciu o same ekologiczne paliwa ? Te rzeki to prawdziwe zasyfione ścieki, no ale to rzeki Niemieckie czy Francuskie a one mogę a Polskie pod żadnym pozorem nie.

  219. Profesor Estreicher to klasyczna „arystokracja”  z dziada pradziada. Profesor z profesorów. A poza tym Dziad śp. profesora Stanisława Estreichera : Dominik Oestreicher „syn handlarza piwa”,  kiedy „przywędrował z Moraw” do Krakowa, to go zaraz „Hugo Kołłątaj reformator oświaty polskiej” – w 1777 „zaprosił „do podjęcia pracy na Uniwersytecie Jagiellońskim”. Dziadek Dominik Oestreicher nawet dostąpił zaszczytu przebywania na dworze króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.  Toż to kwintesencja arystokracji w rozumieniu Platona.:))

  220. Lex Szyszko daje możliwość wycinania drzew na działkach właścicieli prywatnych, o ile  cel usunięcia drzewa nie jest związany z prowadzeniem działalności gospodarczej na tym terenie.

  221. Dobry człowieku czy Ty koniecznie chcesz bym pękł ze smiechu 🙂 Tusk dogaduje sie z Kaczyńskim ……..

  222. No ja sobie wyobrazam, ze tylko taka arystokracja mogla dotknac pergaminow erekcyjnych uj, by je nastepnie zbutwiec :-/

  223. No tak, ale chciałabym przeczytać co pan Baszanowski pisze, bo tu:

    http://www.miastochojnice.pl/zeszyty-chojnickie/pdfs/zeszyty-chojnickie-31.pdf

    w artykule „Karczmy wiejskie na terenie komturstwa tucholskiego” piszą, że jedna karczma płaciła w pieprzu, gdy inna w kurach i ten pieprz biorą tam dosłownie (pozostaje do ustalenia jak chłopstwo pozyskiwało pieprz w IV w.:)

  224. Nie umiem odpowiedzieć Pani na to pytanie. Powiem tylko za siebie że dla mnie to nie jest problem

  225. Ale ta lista myslicieli to dala do myslenia, nawet geniusz Grabski……bardzo Pani dziekuje 🙂

  226. To ciekawe, bowiem to właśnie tego „Spytka popierającego husytów” można odnaleźć  w literaturze popularnej z elementami fantasy w XX w. W 1927 r. wydana została „na motywach  życiorysu” tego Spytka książka Mieczysława Smolarskiego, nauczyciela z Zakopanego i przyjaciela Stefka Zamojskiego oraz nauczyciela jego syna Adama. W czasach współczesnych wydana została „Trylogia husycka” samego pana Sapkowskiego, w której Spytko ukazywany jest  w tzw. tle. Nie wiem, czy w tej „Trylogii” husyci są „źli” czy „dobrzy”, ale przypuszczam, że „są fajni” i młodzież to łyka.

  227. I to jest ten ból, że nie mogę odpowiadać zbyt często na bieżąco… Czasem może  to i lepiej…

    Linkowana historia ma już trochę czasu. Wszystko to wydaje się dziwne, choć kto wie. Można z dr Krajskim się w kilku sprawach nie zgadzać, ale to, że jest to wspólne przygotowania lożystów i islamistów do obchodów Fatimy na wszelki wypadek trzeba brać pod uwagę. Bo kto wie? Tylko nie aby się bać. Strach jest niepotrzebny, potrzebna jest ufność Bogu i modlitwa. Chociażby tak na wszelki wypadek.

  228. To duzy błąd w nazwisku, to był Sedes z Ebonitu. Do kanonu należał chyba też Pantarej.

  229. Dziękuję za podanie ciekawych faktów, czyli korzenie Estreikerów u Kołłątaja. To dużo wyjaśnia.

  230. Obie „lokalizacje” do dzisiaj toczą spór o tego hip-hop-patetyka.

  231. A czy Francuzi już zaczęli budowę kanału Seine-Nord, który połączy Paryż z europejskim systemem dróg wodnych i portem w Rotterdamie? Niech ci ekoterroryści pojadą nad Ren, czy Mozelę i zobaczą te płynące barki. Jeszcze w okresie międzywojennym na warszawskiej Pradze był czynny port, to samo w Poznaniu. W latach sześćdziesiątych zamiast jechać pociągiem do Gdańska z Warszawy, to popłynęliśmy statkiem. I się dało. Teraz – jak słyszałam – nie da się. Najwyżej do Czerwińska.

  232. Ach, gdzie te czasy, kiedy pojawienie się z przewieszonym przez ramię wianuszkiem papieru  o fakturze zbliżonej do ściernego, wywoływało powszechną zazdrość? Kto tego nie przeżył, nie pojmie. Kudy tym egzotycznym obyczajom najdzikszej Afryki do naszych, prlowskich?

  233. Panie Krzysztofie widzę, że Pan ciągle powraca ciągle do przeciwstawienia Kościół potrydencki versus Kościół posoborowy. Jest to przeciwstawieni urokliwe, które niestety w pogoni za ognikami prowadzi na manowce. Ja skomentuję to w ten sposób.

    Jeśli mam zdecydować czy iść za wyborem jakiego dokonał ks. arcbp. Marcel Lefebvere czy też za wyborem którego dokonali sługa Boży ks. Stefan kard. Wyszyński i św. Jan Paweł II nie zastanawiam się nawet przez chwilę. Dla mnie wybór jest jasny.

    P. S. Przy okazji polecam doskonały tekst Gospodarza umieszczony jakiś czas temu o funkcji lewicy i prawicy w Kościele. Nie róbmy za nich złą robotę.

  234. Mogą uczestniczyć w każdej Mszy św.  której kanon jest zatwierdzony przez papieża

  235. Ten cytat z Sugeriusza o świetle i jego zstępowaniu, o jego exitus (o jego wyjściu) i reditus (ruchu powrotnym), Autor zamieścił kiedyś jako życzenia Nowo roczne albo Bożonarodzeniowe. Potem kiedyś przy okazji dyskusji o tym wujku Grossa, zapomniałem nazwisko, o przypomniałem sobie, o Mendelsonie, coś tam pisał że nie studiował filozofii. A ten tekst wystarczy za podstawowy kurs. To jest bardzo dobry wstęp np. do Zeszytów z metafizyki Ks. Maryniarczyka, zresztą bardzo cieniutkich w sensie objętości, treściowo treściwych.

    W tekście Sugeriusza mieszczą się podstawy filozofii realistycznej. Jest analogia – podstawowe pojęcie św.Tomasza z Akwinu, wzięte z Arystotela, i to wzięte z Platona via Aeropagita – uczestnictwo, uczestnictwo w świetle idei wg Platona, w świetle Boga wg Aeropagity, w istnieniu wg Tomasza. Światło u Tomasza to istnienie, pojęcie istnienia. Pojęcie światła to coś pośredniego między ideą Platona, zwłaszcza ideą Dobra, a pojęciem bytu, a może raczej formy, Arystotela. W końcu, Tomasz Lundulf z Akwinu, który miał zostać według planów tatulka opatem benedyktyńskim, ale olał to i został bratem żebrzącym, ten cholerny grubas, zwany wołem w kolegium, nagle bez uprzedzenia zamienia się w baletnicę, co jo godom, w motylka i z tego napięcia między ideą a bytem, w tym swoim fantastycznym piruecie, wypuszcza w świat nie tylko nowe pojęcie bytu, ale i to bez czego bytu być nie może – istnienie.

    Uszczypnij się panie bracie, pani siostro, i przekonaj – istniejesz. Twoje zmysły nie mylą twego umysłu, a pierwszy akt umysłu to nie reakcja rozdrażnionego pawiana, żeby ugryźć, ale prawie nieświadomy, jak samo oddychanie, tzw. sąd egzystencjalny: „To jest”. Boli więc jestem, jam jest. I to jest to światło, konkret katedry, każdego jej szczegółu wg Sugera, każdego detalu wszechświata. Niestety albo na szczęście światło niewidzialne dla zmysłów, zapośredniczone jedynie przez feerie fotonów, a nawet będące ciemnością dla poznania naturalnego, bo nic więcej nie da się powiedzieć o tym „jest coś”, można studiować sposób bytowania, ale nie oddzieli się istnienia od formy tego danego bytu, ono jest zabetonowane w formie na amen, nieodwołalne.

    Sąd „jest coś” jest subtelny, jak powiew zefiru, i niewzruszony jak mur albo słup. I tu się zaczyna, choć niekoniecznie, tylko dla chętnych lub powołanych, nie mistycyzm, czyli spekulacje, ale mistyka, czyli łup łbem o słup, o słup, który dla Egipcjan był ciemnością, dla Izraelitów oświecał ich reditus, zwany mylnie exodusem — Jestem który jestem, święte imię Najwyższego, ukryte w Imieniu Zbawcy.

    Sądzicie że mistyka jest ulotna i zwiewna? To se przeczytajcie początki Dzienniczka św. Faustyny albo Rozalię Celakównę.

  236. Jasne. To jest to. Ilustracja do Dantego.

  237. Mam wąską wiedzę. To taki mój przykład. Tylko w Czeladzi jeden z podatków był oznaczony w pszenicy. Tam ziemia nie pszeniczna, ale przez komorę celną szło zboże ode Lwowa na Wrocław. Ci co przy komorze pracowali mogli mieć pszenicę w zapłacie. A jeśli nie to widziałam w jakimś spisie zamienniki.

    Nigdzie w księstwie z taką samą ziemią….Nie było płatności w pszenicy tylko w życie i jęczmieniu.

    Tylko tu gdzieś komora celna.

    .

  238. Ośrodki Myśli Politycznej (i Podobnej) to współczesna odmiana   gnozy.

    Herezja neokatarska .

  239. rozumiem katedrę i światło.

    pieknie to jest napisane. zapamiętam Sugera.

  240. Ktoś jednak państwem rządzić musi. Dobrze by było aby byli to najmądrzejsi, dobrzy katolicy.

  241. mistyka nie jest zwiewna. to rzeczywistość w Świetle.

  242. Tusk jest narzędziem (jemu to pasi kasa jest), protokoły itp  nie mają znaczenia. Kto wie jak wyglądały czasy komuny to wie jak to działa (w sposób mniej lub bardziej subtelny). Nawet Stalin w czasie wojny nie był (formalnie) głową ZSRR tylko Kalinin np, ale to przecież nie miało znaczenia. Przecież wyraźnie widać, że ZSRR zmienił położenie geograficzne (teraz bardziej ZSPR, bo niektóre państwa nie są formanlnie republikami- choć to też de facto bez znaczenia). Trzeba też przyznać że tusk zrobił dla Niemiec b.dużo, za samo rozwalenie stoczni polskich, poważne osłabienie armii, zadłużenie zasługuje na najwyższe niemieckie odznaczenia.

  243. Zaoszczędzili na tych co liczą głosy. Nie wiem, gdzie tu są tzw. emotikony. Uśmiech bym wstawił.

  244. Ustrój mieszany. Monarchia z arystokracją i, przepraszam że się wyrażam, z demokracją, ale kiedyś to naprawdę było bardzo przyzwoite słówko, z samego Arystotela.

    Czemu nie zaczynają nasi i nie nasi gadania o demorakcji od gadania o demokracji szlacheckiej? Na marginesie ośmielę się zauważyć, że może to i lepiej. Po co mają sobie gęby wycierać porządnym suknem staropolskim wprost z ormiańskich warsztatów? Mnie zdaje się, że nie zaczynają od staropolskiej, dlatego że właśnie wtedy demokracja to było przyzwoite słówko i coś znaczyło, a jak się je przystawi do dzisiejszej demokracji, no to widać jak na dłoni te pół zza krzaka. No i jak te ałterytety, miałyby się ustosunkować do tego pół. Nie uchodzi, nie uchodzi.

  245. „„Tusk dla Polaków nie zrobił nic”.”

    Jak to nic!? Jak to nic!? A dług zagraniczny 300 % normy według standardu zadłużenia Gierkowskiego? A Amber Gold, o której raczył już wiedzieć w 2010? A zbankrutowanie ca. 1000 firm budowlanych i transportowych z okazji autstrad na Euro? A wybawienie narodu od hitlerka-bliźniaka? I to nie swoimi ręcami. A Gmo, które wciąż żremy? Gmo naszego powszedniego daj nam Donald. A wymyślenie mowy nienawiści, to znaczy sorry, mowy miłości? (Już mi się, kurcze miesza, która jest która.) I musiał się całować z jednym z Władimirów Władimirowiczów i nawet uścisnąć dłoń swojego sobowtóra.

    No nie! Ile on musiał się nazmóżdżać, żeby osiągnąć te osiągi. Nam się nawet w pale to nie mieści.

     

    Ps. świetne to zestawienie wydarzeń i wypowiedzi w czasie realnym.

  246. Sapkowski to przecież fikcja, fantastyka jakaś

  247. Bo dla ałtorytetów dzieje republik zaczynają się od rewolucji antyfrancuskiej. A przecież Wenecja, Genua, San Marino, wolne miasta średnowiecza funkcjonowały (biorąc pod uwagę powierzchnię były silne, a ludziom żył się stosunkowo dobrze jak na tamte czasy) i nie przeciwstawiały republikanizmu katolicyczmowi

  248. w komentarzu wyżej  zwracalam uwagę  na pierwszy Sejm w Łęczycy  W 1180.

    plus obraz Matejki pod takim tytułem

  249. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zjazd_w_Łęczycy

    Łęczyca. znaczenie postanowień  dla Kościoła

  250. Tu chodzi o rozkład emocji. Nie o wiedzę. Młodociani czytelnicy są przyzwyczajani w atrakcyjny i rozrywkowy sposób, że coś, co jest wyraźnie zakazane przez KK – jest „fajne”. Lub przynajmniej – fascynujące. Wszyscy wiemy, że to fikcja. Fikcją też jest Umberto Eco „Imię róży”. Tam z kolei, bardzo zabawne odniesienia do Sherlocka Holmesa i erotyka  a tak naprawdę uderzenie po oczach obrazem zupełnie zdegenerowanych fizycznie i moralnie średniowiecznych zakonników. Proste jak propaganda Józefa Stalina.

  251. Oczywiście Stefka Żeromskiego.

  252. Tu nie ma co dzielić włosna na czworo czy Tusk jest legalny czy nie.
    Pis na własne życzenie wciągnął sie w tą wojnę, której nie mógł wygrać i tyle.
    Tusk przy w wszystkich swoich wadach to ma uprawinenia co najwyżej do twitterowania, więc cała ta walka to niestety jest klęska Pisu i tylko pytanie – po co?
    Wydawało im się że wygrają? Ktoś im coś obiecał? Trump kazał pozbyć się Tuska?

  253. Kaszka z mleczkiem. Bardzo by mnie zdziwiło, gdyby został choćby paproch. Operacja wymazywania materialnych świadectw istnienia takiego państwa jak Rzeczpospolita miała charakter wielopłaszczyznowy. Np. przetopienie insygniów królewskich.

    Dokumenty  dotyczące praw majątkowych są w Polsce od czasów zaborów rzadsze niż duże brylanty.

  254. Ja dopiero dzisiaj dotarłam do tej strony i ona jest rzeczywiście lekko porażająca jako „propozycja dorobku i spuścizny” podsuwana nam do „szanowania i wierzenia”.

  255. Zgadza się. Ale to dotyczy myślę wszystkich i młodocianych i starszych (zarówno wśród jednych jak i drugich są rozsądni i mniej mądrzy). Wielu młodych jest wierzących po katolicku. To tak jak za PRL, mądrzy dziadkowie i rodzice umieli wyjaśnić, że np „Czterej pancerni i pies” mają niewiele wspólnego z realiami II wojny. Jak ktoś wierzy w bajki, wiedźminy itp to rzeczywiście nic się nie da zrobić, ale co innego poczytać sobie fikcje a co innego traktować serio.

  256. Ale też ważne, że wielu widziało, że taka wojna istnieje, że trzeba się opowiedzieć po jakiejś stronie,

  257. Zgadza się. Ale tzw. wolne miasta, nie były wolnymi miastami, tylko faktycznymi państwami, republikami kupieckimi, a właściwie mafijnymi. Że to wydaje się nam dziwne, wynika z naszego nieuświadomionego dogmatu państwa narodowego. Nam się zdaje, że to był niby jeden naród, ale tylko zdaje. Mieli podobny język pochodny od łaciny skażonej naleciałościami germańskimi, wspólną poezję, jedną religię, ale reszta ich dzieliła, reszta czyli dochody, a to w republice mafijnej, innej chyba być nie może, było najważniejsze. Tzw. katolicyzm miały gdzieś, to znaczy miały swoich hierarchów a ci hierarchowie siedzieli u nich w kieszeni. Czarni Gwelfowie i biali Gwelfowie, banda na bandę.

  258. To akurat w dużej mierze zasługa „Potopu”, na Pomorzu Gd. Szwedzi dokonali ludobójstwa (70 % mieszkańców wsi, 33 % miast, lustracje z 1664 r, są przerażające, czasem tam gdzie było kilkunastu gburów, zostało dwóch, czasem nikt), dokumenty poniszczone. Później moim zdaniem Prusacy byli gorsi od Ruskich (powstań nie było tylko dlatego, że bezpieka Hohenzollernów była lepsza)

  259. Ciekawe czy napisza cos o… „wolontariuszach”…  co to te „misje pomocowa” pelnili… oczywiscie dla biednej ludnosci… moze nawet w Aleppo !!!

  260. Dziękuję. Trochę się napracowałem nad tym komentarzem.

  261. Może na początek – Polacy? „Najmądrzejsi dobrzy katolicy” polscy – leżą w dołach katyńskich, na Kołymie, w tysiącach mogił Eurazji. Ktoś się postarał, ktoś zrobił listy i ktoś to wykonał: eliminację 99% polskich elit. Teraz zostaliśmy jako „demokratyczna większość” my: polskie kmiecie wymieszane z najdrobniejszą szlachtą i różną Tatarszczyzną.  Różni nas od „elit” to, że większość z nas ma rodowody wpisane w księgach parafialnych i okolica zna różne grzeszki i zasługi naszych pradziadków. A obecne „elity” w większości „urodziły się i doktoryzowały”.  Rzadko który ma matkę i ojca a już dziadków to miał tylko śp. Profesor Estreicher. I z tego trzeba będzie wyciągnąć jakieś wnioski praktyczne:)))

  262. To z definicji nie były państwa narodowe. Wolne miasta formalnie podlegały cesarzowi rzymskiemu, a naród włoski (taka w miarę świadomość) to dopiero XIX w.

  263. W jakimś sensie. Jeśli ktoś zajmuje się np genealogią to może swoich przodków odszukać, aż do czasów RONu. Obojętnie kim byli, nazwiska np można określić jako polskie (a czasy protoplastów, przynajmniej na Pomorzu Gd., to też RON). Dzięki katolicyzmowi, myślę jest możliwe odtworzenie elit. O listy to się nasi wrogowie nie musieli aż tak starać Waligórski wiedział komu przekazać, by przeżyć (a mocarstwa socjalistyczne w 39 wspólpracowały, no a potem archiwa w dużej mierze zdobyli ci internacjonalistyczni)

  264. Na błedach można też się uczyć, a świadomość narodową odzyskiwać przez poznawanie historii (zatracać też można… szkoda że naszym wrogom to nie grozi)

  265. Jest jeszcze wybór św. Joanny d’Arc, św. Jana od Krzyża, bł. Sopoćki i św. Ojca Pio. Św. Pio odnosił się podobno z szacunkiem do kard. Lefebvre’a, odprawiał tylko Mszę św. trydencką, ale wybrał drogę podobną do drogi bł. Sopoćki, znosić upokorzenia.

    Do tej pory nie mogę pojąć, dlaczego Lefebvre to zrobił. Przecież wiedział dokładnie, że jak konsekruje tych czterech Biskupów wbrew opinii kard. Ratzingera, prefekta kongregacji wiary, wiążącej Papieża, to się weźmie i ekskomunikuje. A Papież nie będzie miał wyboru, to znaczy jemu przyjdzie tylko potwierdzić wybór Lefebvre’a.

    Nadto konsekwencje: zerwanie sukcesji apostolskiej, czyli kapłani wyświęceni przez tych 4 Biskupów są kapłanami tylko ewentualnie z powołania, ale realnych sakramentów nie sprawują. Benedykt XVI odnosząc się z wielkim szacunkiem do Bractwa Piusa X, nazywa ich, w najostatniejszym dokumencie w tej sprawie, kapłanami pielgrzymami. I potwierdza iluzoryczność ich sakramentów.

    Lepiej dać się spalić na stosie albo dać się zamknąć przez własnych braci w zapchlonej ciemnicy na długie miesiące, albo znosić upokorzenia przez całe życie, niż zerwać jedność z Kościołem, nawet jeśli jacyś hierarchowie dają się wodzić za nos albo po prostu są niedouczeni.

  266. No właśnie. Ogólnie państwa narodowe to 19 w.

  267. Ci neoplatończycy to jeszcze lepsze rzeczy wymyślali, np. Jamblich, którego teurgika miała być fundamentem repoganizacji Rzymu, zaplanowanej przez Juliana Apostatę. To chyba jest jedno z najważniejszych źródeł gnostyckiej duchowości współczesnej Europy, a my z tym „czystym” Platonem, to jesteśmy straszna „konserwa”.

  268. Zerwać jedność z Kościołem i jeszcze innych na zatracenie prowadzić.

  269. Sukcesja apostolska wynika tylko i wyłącznie z ważności święceń. Ważnie wyświęcony biskup zawsze ważnie może wyświęcić innego biskupa i prezbiterów też. Co innego ważność co innego godziwość.

  270. Republika nie koniecznie przecież musi być związana z państwem narodowym

  271. PiS właśnie załatwił Dudzie drugą kadencję.

  272. Są podobno trzy loże, tak mi kablował profesor, któremu proponowano: Copernicus, Kołłątaj i Staszic. Tak się nazywają. Od razu powiem, że żadnej nie wybrał, czegoś nie miał ochoty.

    „Niech nam żyje 3 maj, dla Polaków istny raj, Vivant Hugo Kołłątaj …”

    Mi nie rozchodzi się o tą Konstytucję, bo namieszali w niej, ale nie we wszystkim mogli, (głównie namieszali w tej sukcesji, że niby Wettinowie po Stasiu. Absurd rozkłada każde prawo. A czemu nie Czerwony kapturek albo Smok wawelski?)

    Mi się rozchodzi o tego narodnawo gieroja KENu, Kołłątaja.

  273. Republika federalna tzw. Stanów Zjednoczonych Ameryki Pn. Przykład potwierdzający. Inny – Rzeczpospolita dwojga narodów.

  274. Ja mówię o ważności. Biskupi nie zaakceptowani przez kongregację nie są ważnymi.

  275. No..he.. he.. o biednej ludności to już Lenin myślał

  276. Czy na zatracenie nie wiem. Nie przesądzam, opieram się na osądzie Benedykta XVI. On nie osądza tego jako sprowadzanie na manowce zatracenia. Po prostu zerwanie sukcesji apostolskiej to poważny problem, bo co z tymi sakramentami. Po co jest kapłan w końcu? Są tam na pewno kapłani wyświęceni w sposób ważny i sprawują realne sakramenty, ale to nie ci wyświęceni przez owych 4 Biskupów.

  277. Takie proste to nie jest. Gdyby tak było, to pani Libby Lane jest waznie wyświęconym biskupem.

  278. Są. Święcenia są ważne (to sakrament), co najwyżej jurysdykcja może być nie ważna. Fakt, że święcenia bez pozwolenia papieża to ekskomunika z automatu i dla tego kto udziela i dla tego kto przyjmuje (także grzech ciężki- a za to piekło), ale to nie ma nic wspólnego z ważnością

  279. W jakimś sensie. Ówczesni tzw. Litwini to jednak przeważnie etniczni Rusini

  280. To akurat jest proste, bo święcenia ważnie przyjmuje tylko mężczyzna ochrzczony

  281. I jeszcze – wyznaczenie na Biskupa, niech mnie poprawi O. Mniszysko, jeśli przekręcam, nie jest sakramentem. Jest powołaniem, jest tam jakiś rytuał i gesty para-sakramentalne, ale to nie jest sakrament. Ważne jest nie z racji statusu sakramentalnego, ale tylko, jeśli Biskup jest wybrany albo potwierdzony przez Papieża. Na tym polega władza Namiestnika Zbawcy i w tym zawiera się między innymi autonomia Kościoła i sukcesja apostolska.

  282. Bo Wettinowie jako etniczni Niemcy bardziej nadawali się do upokorzenia katolickiego narodu. Ponadto mieli być gwarantami, że zwycięstwo City nad Polską w 1697 będzie miało kontynuację w czasie.

  283. No PaczPan. Znowu jesteśmy „zapóźnieni”?  Ale może nie do końca. Właśnie czytam, iż jednostka budżetowa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego czyli Narodowe Centrum Kultury w 2011 r. wyskoczyło z kasy aby rzucić na rynek „wydanie II rozszerzone” powieści fantasy z gatunku „historie alternatywne” pt. „Quietus” autorstwa pana  Jacka Inglota. To jest powieść o tym, co by było, gdyby Julian Apostata wyrżnął skutecznie wszystkich chrześcijan i Cesarstwo Rzymskie istniałoby jeszcze w VII w. Żeby „zaczepić się o budżet” czyli spełnić wymagania statutowe NCK w powieści znaleźli się jacyś „Wenedowie”, którzy mają być przodkami z naszych stron:)))  Ludzie mają znakomite pomysły na przewalanie budżetów.

    PAX wydał Teodora Parnickiego w 1985 r. coś o Julianie Apostacie. Też powieść.  Czyli jak to mówią: robimy, co możemy.

  284. Tez tak moglo byc… szyte np. w Sudanie… widzialam reportaz we francuskim telewizorze. Te biedne Murzynki w tych „fabrykach” pod wiata z lisci, zupelnie na wolnym powietrzu… tak na oko to na tej „hali produkcyjnej” moglo byc przy tych maszynach ze 20 moze 30 „robotnic”… w oddali troche halasowal agregat pradotworczy… i one tak szyly te „mundurki” – od rana do wieczora – zupelnie jak roboty… bez wiedzy dla kogo, po co i na co… i jeszcze pod straza „wojskowa” w takich samych „mundurkach moro”… i jesli mnie pamiec nie myli to chyba za 30€ dniowki, za 12 czy nawet 16 godzin „pracy”… z wyzywieniem w plastikowych jednorazowych pojemnikach… to ponoc byla bardzo dobra oferta i dobrze platna… dziewczyny bardzo mlode… watpie czy mialy wiecej jak 18 lat.

    W ubieglym roku glosno bylo w merdiach o jeczcze 2 czy nawet 3 takich transportach zatrzymanych w Hiszpanii… i  PORZUCONYCH… do ktorych nikt sie nie chcial przyznac… a „obsluga celna” nic nie widziala ani nie slyszala!

    Wcale nie bede zdziwiona albo zaskoczona gdyby te mundurki byly „z pomoca chumanitarno”  konwojowane na Ukraine… albo byly i na wyposazeniu „polskiej armii narodowej”… taki… szacher-macher… pic na wode fotomonaz… albo dla inszego Frontex’u… co to Blaszczak chce zafundowac…

    … Sakiewicz juz „cynk” dostal zeby „inwestycje rzadowa” grzac w merdiach !… nadpremier junior tez potrzebuje milionow Ukraincow dla „byznesu” w Polsce… a sprzedawczykowi Legutko Platon w pospolitym i prymitywnym lbie zaswital… takie teraz  USTAWKI  i  PROPAGANDE  sie szerzy…

    … taka teraz „mundrosc etapu” tych  psycholi brukselskich !

  285. Sakrament święceń ma trzy stopnie.  Prekonizacja to pozwolenie na udzielenie święceń biskupich. Na to potrzebna jest bulla papieska.

  286. Wenetowie faktycznie żyli w naszych stronach 🙂

  287. A zwykli wierni wcale się w tym wszystkim nie orientują, nie wiedzą dokąd taki biskup ich zaprowadzi. I nie muszą się orientować, mają tylko swoją wiarę a nie teologiczne rozważania. Luter też był wyświęconym kapłanem a jego poglądom na odpusty zwykli wierni w tamtych czasach mogli mogli przytaknąć. Właściwie Luter wyglądał na tradycjonalistę i dokąd tych ludzi zaprowadził? Herezja atakuje ze wszystkich stron, broni tradycji albo domaga się postępu. Skutek ma być jeden, odłupywanie ze skały Kościoła kawałków.

  288. No właśnie. Nie mam czasu teraz grzebać się w knigach. Ale z tego co ja wiem, to dopowiem, że święcenie na Biskupa to wyświęcenie do pełni kapłaństwa. Biskup to jest pełny kapłan. Prezbiter to początkujący Episkop. W pierwszych wiekach byli tylko Episkopi. Prezbiterzy bez pełni kapłaństwa, posługujący Episkopom, pojawili się kiedy wzrosła liczba wiernych, nie wiem czy to dokładnie pokryło się z Konstantynem. Ergo święcenia kapłańskie już są ważne i pełne na poziomie prezbitera. Prezbiter staje się Biskupem kiedy go wyznaczy Namiestnik Pański. Jeśli nie wyznaczy, a zostaje wyświęcony, wówczas jest to co pan mówisz.

  289. Dlatego ważna jest więż z papieżem i biskupem własnym, ktory jest z nim w łączności (Opoka stoi).

  290. „(także grzech ciężki- a za to piekło)”

    Tak, ale Biskup Rzymu i prefekt kongregacji wiary i ten od dyscypliny sakramentów są pierwszymi, którzy modlą się za schizmatyka, są podobno zobowiązani, choćby nie wiem jaka ich cholera brała, do modlitwy i zadośćuczynienia w imieniu apostaty. Nie wiem czy to jest prawo zapisane, ale tak głosi podobno tradycja. Tak jak w przypadku świętokradztwa, kiedy trzeba odprawić nabożeństwo ekspiacyjne np. za znieważnie Eucharystii.

  291. Kołłątaj, ksywa „ksiądz”, którego rzekomych święceń jakoś nigdzie nie odnotowano. U nas tez ma ulicę, żeby to gęś kopła. Staszic agencik. I co oni z tym Kopernikiem, przecie on chyba ogólnie w porządku?

    Też z trojga złego, wolałabym smoka wawelskiego na  króla. Prawem zasiedzenia na Wawelu.

  292. Jak biskup Rzymu go wyznaczy, to jest to biskup nominat, jak przyjmie święcenia biskupie ma pełnię kapłaństwa.

  293. czytam kolejne pana wpisy. ma pan bardzo, bardzo szeroką  wiedzę 🙂

  294. W końcu Willhelm Orański to był ich kuzyn.

  295. Dzięki. Uzupełniłem niniejszym swoją wiedzę.

  296. Podawał się za księdza, by mieć większy autorytet. Co ciekawe ulice np Staszica czy Kołłątaja były nawet za komuny. Ich ludzie 🙂

  297. A zna pan, jakieś tytuły z tej teurgiki? Bo ja szukałem, ale nie mogę znaleźć. Czy to może koniecznie trzeba się zainicjować, żeby otrzymać instrukcję?

  298. Pomijając to że wyborów jeszcze 3 lata więc dużo może się zmienić, to nie rozumiem jak kwestia Tuska w Unii wpływa bezpośrednio na wybory prezydenckie

  299. Sorry, nie pamiętam szczegółów, pamiętam tyle, że oni się tak krzyżowali wzdłuż i w poprzek, że każdy był kuzynem każdego.

  300. Kiedyś Toyach napisał o proboszczu że jak się porzyga w trakcie kazania to po prostu zmusi tym wiernych do mocniejszej wiary. Ja tego nie opiszę tak jak On, a nie znajdę teraz tego wpisu.

    A co ja mam powiedzieć o swoim biskupie? Najlepiej nic. Ale nigdzie nie odchodzimy, lepiej być ciężkim grzesznikiem w Kościele niż odejść.

  301. Św. Pio miał pozwolenie na odprawianie mszy św według mszału Piusa V. To co bronią lefebryści (proszę nie wymagać teraz ode mnie wykładu), to tradycja sprawowania Mszy św., która ma góra 150 lat. Proszę pamiętać, że oprócz mszału są jeszcze rubryki, a te co jakiś czas się zmieniają. One mówią o sposobie sprawowanie Mszy św. Układ Mszy św., sam schemat i jego części pozostały niezmienne. Można się zastanawiać, czy czegoś po drodze nie spłycono ale kwestionowanie ważności mszy św. według mszałów zatwierdzonych przez prawowitych papieży jest herezją. Koniec kropka. Tak jak modlitwa liturgiczna Kościoła (brewiarz) i jej sprawowanie tak samo zmieniał się sposób celebracji Mszy św. Mnie czasami ręce opadają jak słyszę te dyskusje na temat liturgii. Są to dyskusje ludzi, którzy słyszą, że dzwonią, tylko nie wiedzą w którym kościele. Nie odnoszę się tutaj do tego co wyprawia się na Zachodzie, bo tam jest jawne nieposłuszeństwo wobec dokumentów, instrukcji i zarządzeń Stolicy Apostolskiej. Naprawdę jeszcze raz polecam genialny tekst Gospodarza na temat funkcji prawicy i lewicy w Kościele. Coryllus ma w tej sprawie głęboką intuicję, mimo że w zakrystii nie przesiaduje  😀

  302. To był żart, nie oczekiwałem odpowiedzi pada tu dużo mądrych słów na stosunkowo oczywisty temat. Schizma, to Schizma, ważność święceń to w tej sytuacji didaskalia.

  303. No i co na to możemy poradzic?

  304. Nie do końca. Jeśli schizmatykiem jest np prezbiter to na jego śmierci wszystko się kończy. Biskup może wyświęcić następców.

  305. To co pisze Pan Michu w sprawach święceń i ordynacji potwierdzam. Znakomita orientacja jeśli jesteś Pan świecką osobą.

  306. Odejście też jest grzechem ciężkim. Do potępienia wystarczy jeden. Ale żeby się pojednać z Bogiem trza być w Kościele katolickim

  307. Dzięki. Moje horyzonty się poszerzyły. Proszę przypomnieć ten tytuł felietonu o prawicy i lewicy. Na pewno czytałem, ale nie pamiętam szczegółów.

  308. Łza się w oku kręci:))) I możliwość nawiązania sympatycznych relacji z nieznanymi osobami na ulicy. Wystarczyło rzucić pytanie: a ten papier to gdzie pani dostała?. Nawet nie mówiono „kupiła” tylko „dostała’. To było jak „zdobywanie”. Specjalizacja w zasadzie -wojenna:)))

  309. Czyli mam poważne braki w wykształceniu albo na starość pamięć szwankuje)))  Czyżby to było :”Wszystko płynie jak powiedział Pantarej”?  Lub Pan Tarej.

  310. „to tradycja sprawowania Mszy św., która ma góra 150 lat”

    Tak też podejrzewałem. Co więcej jest jeszcze to podejście do wiary i łaski czegoś zadomowione pośród sympatyków Bractwa, które też jak mi się zdaje sięga początkami pozytywizmu, najwyżej oświecenia, mianowicie upodobnienie wiary i  łaski do determinizmu przyrodniczego. Wiara i życie religijne ma według tego podejścia działać jak zegarek. Ja też oczywiście marzę sobie o dyscyplinie, ale nie zegarkowej.

    Oczywiście ja w materii liturgicznej jestem niedouczony, podobnie jak w kwestiach święceń. Ale dzisiaj dowiedziałem się czegoś nowego.

    Wszystkim dziękuję. Muszę kończyć. Różaniec za schizmatyków i nie tylko.

  311. Tak. Teraz sobie przypomniałem.

  312. Na stronie o żegludze śródlądowej wisiało takie pytanie: czy lepiej mieszkać przy autostradzie, czy przy kanale. Tak to jakoś zapamiętałem. 🙂

  313. Nie siedzę w tym, więc nie znam za wiele. Mam awersję do tej tematyki. Po angielsku jest na pewno ten „klasyk” Jamblicha:

    http://www.esotericarchives.com/oracle/iambl_th.htm

    A po polsku? Taki wykład znalazłem, tam mogą być jakieś pozycje wymienione:

    http://www.wicca.pl/?art=224

  314. https://m.youtube.com/watch?v=yY3OvXVF-Yw

    bardzo dziękuję  za ciekawą dyskusję  wszystkim panom na M.

    skoro było  o m.in. Rzymie  to taka pieśń  na dobranoc

  315. U nas podstawowym pytaniem na widok czegoś, co niesiono z rzeczy niedostępnych było: „Gdzie rzucili?!

    Zupełnie wojennie;)

  316. Ba, w Niemczech prze epoką regulacji rzek, ze względu na niski stan wód, były używane holowniki łańcuchowe, które na dziobie zabierały łańcuch i wypuszczały go rufą, grzechocząc tymi łańcuchami niczym skazańcy.

    Tak więc  nie tylko dym z maszyny parowej, ale i hałas, który płoszył ptactwo nabrzeżne, dobrze ze nie było wtedy ekologów.

    Na Łabie długość szlaku, łańcuchowego sięgała prawie 700 km.

    http://www.zegluga.wroclaw.pl/articles.php?article_id=502

  317. Platon Platonem, ale jego „przeciwnicy” też niczego sobie J
    Mam na półce „Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie „ Karla Poppera
    Z trójcy nieświętej ( Platon Hegel Marks) najbardziej dostało się właśnie „szerokiemu w barach”
    Proszę nie pytać mnie o szczegóły, bo czytałem to w ubiegłym wieku J
    Dwie ciekawostki, za ucznia Poppera uważa siebie niejaki George Soros.
     
    „Społeczeństwo otwarte … ” na polski przełożyła Halina Krahelska alias Tadeusz Korczyc, choć nie wiem, jak to możliwe?

  318. Okupacje mają różne oblicza.

  319. Teoretycznie, teoretycznie. Jeśli powrócą oni na łono Kościoła, to nie będzie trzeba ich ponownie wyświęcać, jesli nie – pozostają schizmatykami/heretykami. To są generalnie kwestie, które nas, wiernych, mało powinny interesować. Nie nasza sprawa, nie nasze życie. Co my mamy robić, wiadomo i tak.

  320. W jakimś sensie tak. Miłość bliźniego wymaga choć trochę myśleć o dobru innych (największym dobrem jest zbawienie). Kapłani też należą do wiernych 🙂

  321. też widziałem coś podobnego: arabskie kobiety szyjące ciuchy, z metkami Levis, Zara, itp
    Taniej niż w Indiach bo transport krótszy a jak jeszcze uda się wjechać do UE bez cła to sze kręci na całego!

  322. @ Coryllus.

    Ha! Demokracja szlachecka! Ale wówczas musielibyśmy mówić o posesjonatach, którzy brali na siebie obowiązek daniny krwi. I ten etos w zasadzie utrzymał się do końca II WW. To co te gnojki aktualne mogą o tym wiedzieć i powiedzieć? Są bowiem nie z roli ani z soli i nic ich nie bolało /poza zawiścią materialną i parciem na bezkarną władzę/, a są z tych wszystkich „uczt Platona” po różnych kapciorach, gdzie kombinowano, jak tu zamienić ludzi w niewolnicze bydło.

    Platon to, jak pisałam, dobre imię dla kota. Najwyżej.

  323. To już zauważył Seneka Młodszy;)

  324. A co Ci kot zawinił, żeby go karać taki imieniem?  I  jak chcesz to zdrobnić? Placio?

  325. To dobre pytanie. Może chrzest Legutce „odkleił się”?

  326. Czytam w wolnych chwilach „Był sobie świat…” i wygląda na to, że jednak możemy sobie mówić per „Wuju”.

  327. No i myślimy 🙂 I modlimy się za nich. Ale zbawienie dał nam Jezus Chrystus. Mamy je za darmo, On już „zapłacił”. A wszystko ponadto, to sprawy ważne, czasem nawet bardzo, ale „techniczne”. Z naszego punktu widzenia nie ma znaczenia w jakim rycie uczestniczymy, aby był zaakceptowany przez papieża. To nie my dajemy Bogu Sakramenty, tylko On dał je nam.

  328. Tak ale korzystanie z nich jest warunkowe

  329. Leticio, PT Mniszysko jest cystersem, opatem w Wąchocku.

    https://www.youtube.com/watch?v=GLVOlqgspyg

  330. Zadanie szlachty to obrona, kraju, religii. Nie udało im się.

  331. Na zakończenie pierwszej części Hipolita autor udziela pewnych porad związanych z wychowaniem młodzieży. Stwierdza, że on sam, wychowany za granicą nie znajduje zrozumienia wśród rodaków, kiedy w kwiecie wieku przychodzi mu między nimi pracować. Uważa że Polacy to stary naród, który jest zwyczajnie inny inny niż narody zachodniej Europy. Nie ocenia czy obyczaj u nas lepszy, czy gorszy. Stwierdza fakt, że po prostu inny.

  332. To można powiedzieć o każdym narodzie. A jakie choćby dwa narody są takie same?

  333. Handel wymienny: Ja ci kartki na papierosy, a ty mi kartki na mydło, ja zorganizuje wiecej lepszej wędliny,  a ty mi cielęcine od chłopa. I żeby nie dać się zdołować  ciulanie paru bonów/dolarów na ulubione perfumy w Pewexie.

    No i oczywiście wymiana usług.

  334. Czyli wolny rynek w wesołym baraku:)

  335. W idealnym „państwie platońskim” były trzy warstwy społeczne: elita-nadzorcy-niewolnicy.

    Najbardziej pojętnym uczniem Platona był Lenin…to po co wydawać dzieła Platona,można Lenina,zaoszczędzimy na tłumaczeniu.

  336. Polacy chronologicznie aż takim starym narodem nie są. Ale tradycje ziemiaństwa były konserwatywne, co na tle coraz bardziej „postępowej” Europy było pewnie jakoś zauważalne.

  337. Towarzysz Adolf też szedł w tym kierunku. Jak to socjalista….

  338. >Byłbym zapomniał, jeszcze tekst na papugu…
    Niestety zbyt mało uwagi przywiązujesz do promocji ad hoc. Na przykład w tym blogu w komentarzach o Sugeriuszu mógłbyś odesłać do Twojej książki.
    Jeśli odnajdę piękną rycinę Kamiennego Mostu (który wcale nie jest mostem), którą kiedyś wrzuciłem przy którymś z Twoich tekstów, to jutro wrzucę link w papugu.

    A teraz o zielonym papugu i wycince drzew.

    Wycinka
    Rację ma Szyszko, że więcej drzew zasadzimy niż usuniemy. Co roku kupowałem choinki z korzeniami. Jedna przetrwała Boże Narodzenie. Rośnie przed moim domkiem. Jeśli zmienią prawo tak, bym nie mógł decydować o mojej własności, to ją usunę, gdy nieco podrośnie. A gdy własność będzie oznaczać swobodę decyzji, to zostawię decyzję spadkobiercom.
    Mam przed domem piękny jesion. A z niego przylatują do mego karmnika sikorki i sójki. Przeszkadzają oglądać TV, bo obsiadają anteny. Gdy nie ma ziaren słonecznika, walą dziobami w parapet. To lepsze niż TV. Być może jakaś bestia wytnie kiedyś jesion i postawi mi przed domem osiedle. Takie jest życie.

    Zielony papug
    Załączam zdjecia z okna kuchni mojego domu w Afryce. Zielona papuga i barbet na drzewie pomarańcz. Żona nadziewała na gałęzie jabłka i gruszki, a ptaki lubiły taką odmianę. Nikt mi nie wierzył, że mam własną papugę, bo w tej części Afryki papug nie było. A tymczasem wiele lat później w Londynie odkryłem, że w tej (londyńskiej) części Afryki zielone papugi fruwają stadami jak gołębie i mewy na warszawskim Bródnie.

  339. A w razie czego – to poszczuj kotem ciekawskich.

  340. Tez sledzilam przekazy z tej „wyborczej”  USTAWKI… CYRKU… i nie bylo  ZADNEGO  GLOSOWANIA !!!… „kto jest za KRYMINALISTA  Tuskiem”… owszem bylo „glosowanie kto jest przeciw”.  W tym momencie nastepuje ogromna manipulacja, klasyczne tworzenie „siwego dymu” merdialnego… pranie mozgow…  bo sytuacja jest bardzo jasna i klarowna…

    … skoro Tusk nie jest kandydatem polskiego rzadu – to jak mozna za nim glosowac ??? !!!

    … po tym „szol” i dekoracji w swietle jupiterow… pojawilo sie w „sfiatowyh merdiah”… u Sakiewicza – kilka „groznyh  pierduff”… ze Tusk zostal „wybrany” na 2,5-letnia kadencje… ze PBS  nigdy nie podpisze protokolu z tego posiedzenia”… Waszczykowski cos mowil o tworzeniu precedensow i zmianie prawa co 5 minut – nawet do rzeczy, przytomnie i logicznie… o „zakulisowej” wymianie zdan miedzy PBS a Hollande’em… no i w ND… ze Kaczynski jest „zawiedziony” zachowaniem Orbana… zupelnie nie rozumiem dlaczego… przeciez jego zachowanie i „glosowanie” bylo jak najbardziej w porzo!

    Jednak w telewizorze francuskim nie trukneli… nawet slowkiem o tym „wiekopomnym wydazeniu”… bo to jest po prostu  KANT… i nie bylo glosowania ani za Tuskiem… ani za Saryuszem…

    … co by nie mowic prawo UE przewiduje procedure glosowania ZA  a nie  PRZECIW… i to jest ta „wyrafinowana”  oszukancza gra dyplomatyczna… pierwszy raz na naszych oczach !  Taka swietoj******  Francja czy zorganizowane Niemcy  na taki DELIT by sobie nie pozwolily… tym bardziej ze wszyscy „pszyfutcy elropejscy” zostali poinformowani dokladnie przez PBS o powodach   BRAKU  POPARCIA  polskiego rzadu dla Tuska…

    … stad te zaklamujace i zenujace pierdy Sakiewicza na jego „oblakanym portalu” i jakies jego urojenia narracyjne o rownie wydumanej „prosbie”  do „naszych spszymiezencuf” Orbana i Tereski May o poparcie…

    … rzygac sie chce jak sie patrzy na te MAFIE  i te ich ku****** dyplomacje… to kombinowanie jak kon pod gore… na te karkolomne sakiewiczowe… NARRACJE  MERDIALNE  dla debili  i „osafki”  dla idiotow !!!

    Francja podziwia i zachwyca sie dzisiejsza postawa Marine LP, ktora dzis „powiedziala” francuskiemu wymiarowi sprawiedliwosci  zeby pocalowal ja w d***… i odmowila skladania zeznan i lumaczenia sie na zadanie skorumpowanych dziadow i degeneratow     z komisji europejskiej!

  341. Pewnie ze tak. Trzeba sobie zawsze jakoś radzić,  powiedział baca zawiązujac but dżdżownicą. Te braki przecież były kreowane żeby ludziom się żyć odechciewalo.

    Fragment dziennika telewizyjnego z czasów PRL

    https://m.youtube.com/watch?v=5PeTvDnJ4pE# 1:21

  342. Ojej, też to napisałam!

  343. Bardziej to chyba było po to by wiedzieli kto jest ich panem. Mieli żyć, cicho spokojnie i nie pobożnie (bez odwagi i myślenia o sprawiedliwości np)

  344. Sedes z Bakelitu! Sic! :)))

    Poza tym – fantastyczna glossa /GLOSSA!!!/ do Legutki profesora.

  345. Z tych wszystkich „goroncyh” depesz prasowych…

    … dla mnie – najlepsze jest doniesienie prasowe z 17.52… o tym, ze PiS opublikowal  spot w internecie… o tym jak to on… czyli PiS ocenia,  ze  pierwsza kadencja DT jako szefa RE to byl czas najwiekszego kryzysu Europy !!!

  346. „Sam wyjdę bezbronny” (1975) to jedna z kilkudziesięciu publikacji książkowych
    T. Parnickiego, zaś postać Juliana Apostaty jest ważna dla historii chrześcijaństwa.

    Twórczość Parnickiego nie jest elementem składowym „robimy, co możemy”.

  347. Na szczęscie w obecnym rządzie ludowo-demokratycznym mamy specjalistów z wieloletnim doświadczeniem w zakresie kształtowania i sprawowania władzy przez przedstawicieli mas ludowych miast i wsi:

    http://bazhum.pl/bib/article/210420/

  348. masoneria rządząca w PE nie chciała stawiać w trudnej sytuacji państw – członków tzw. Grupy Wyszehradzkiej i kilku innych „papierowych” sojuszników obecnej Polski.

    Postawienie pytania , kto jest „za” byłoby pokerowym zawołaniem „sprawdzam”, a tak owi „papierowi” sojusznicy  Polski teraz mogą zasadnie  twierdzić, ze przecież nie oddali głosu „za”. I nawet im powieka nie drgnie. tak to się robi wedle dialektyki marksistowskiej, a przecież ci masoni w PE są po stosowanych studiach i niemałej praktyce, gdzie szlifowali się w owej dialektyce.

  349. Chyba jednak trochę przeceniana jeśli chodzi o ważność. W historii Kościoła to był jednak epizod. Chociaż lewactwo nie chce pozwolić o nim zapomnieć.

  350. Na poczatku stycznia nasz bardzo mily informatyk  Mr White sworzyl 2 notki tzw. techniczne… i tam wszyscy zainteresowani mogili zadawac jakies „rudne pytania techniczne”… tam tez wytlumaczyl Mr White bardzo przystepnie jak sie robi m.in. emotki.

  351. Jest  nielegalny… i  go  NIE  MA !!!

  352. Na świecie wiele rzeczy nie ma. Izraelskiej broni jądrowej nie ma. WSI nie ma. Niektórzy mówią, że nawet białych myszy nie ma 😉

  353. jest ważna jako symbol, właśnie z tego powodu, że Bóg dopuścił sprawowanie władzy przez tegoż cesarza jedynie przez krótki epizod dziejów.

  354. Platon dla kota brzmi dostojnie /nikt, poza wąską grupą – jak tu, na blogu – i tak pojęcia bladego nie ma o Platonie/. Zdrabniamy zawsze: Misiu. Chyba że po przejechaniu kota – to wtedy Placek.

  355. Noż mówiłam przeca!

  356. Zgrubienie jak coś zbroi może być plater

  357. Nie udało – to raczej nie jest trafnym określeniem. Na końcu – część w dołach Katyńskich, część w Dachau. Fizyczna likwidacja. A następnie zrabowanie domów i ziemi. W pierwszych latach PRLu nie wolno było ziemiańskiej młodzieży studiować.

    W 1969 roku ponownie – choć z przyczyn innych, pomarcowych – wprowadzono punkty za pochodzenie. Najmniej punktów dostawała młodzież z pochodzeniem inteligenckim. Tak jakoś to się nasuwa po dyskusji /powyżej/ o profesorach w rządach i urzędach.

  358. Ku temu idzie, a ten Platon to tak dla niepoznaki i antycznego ornamentu.

  359. Mowic bardzo glosno, ze sie na to nie zgadzamy… i nie zgodzimy!

  360. No nie udało się. Bolszewików nie pokonali, to czerwoni ich pokonali, jeśli już mowa o tych czasach. Przecież naród generuje z siebie szlachtę po to, aby myslała politycznie (czyli jak obronić naród, kraj, religię- może im się udać obrać np lepszą strategię niż przeciwnik, albo nie) i umiała siłą odeprzeć atak nieprzyjaciela (również może się udać, albo nie).

  361. Mówić głośno, to raczej jeszcze możemy. Nawet mówić, że się nie zgadzamy też możemy.

  362. No popatrz! Jaki zdolny i kompetentny był ten młody Zybertowicz! My tu już, onego czasu, pana profesora Z. rozpracowalim. Skądinąd sam się regularnie kompromituje.

  363. Ewentualnie bardziej po linii malarzy-kolorystów – Pomidor.

  364. >Rządzi zorganizowana mniejszość …

    Sam chciałem to przypomnieć, ale nie znalazłem dobrej ilustracji. No i warto zapytać przez kogo zorganizowana?

  365. wszyscy idą w tym kierunku, jedni w wersji hard, inni w wersji soft

  366. „Bolszewików nie pokonali” – tylko przypomnę, że delegacja do Rygi, po wojnie bolszewickiej, to był wesoły bardak na kółkach, skądinąd wieziony z Gdańska przez angielską kanonierkę. Dobrze byłoby też sprawdzić procentowe straty młodzieży ziemiańskiej i innej w tej wojnie. Trochę o tym pisze Jałowiecki. I w „Wolnym Mieście” i w „Requiem dla ziemiaństwa”. Sąsiad, który wymigał się od pójścia na wojnę bolszewicką – natychmiast stał się NIKIM dla okolicznego ziemiaństwa. Z automatu. Czyli z etosu warstwy.

  367. Wszyscy socjaliści (jawni grzesznicy przeciw 10-temu przykazaniu Bożemu)

  368. To nie wiem, bom nie kolorysta.

  369. Przeciw innym już dzisiaj nieco mniej jawni. no może jeszcze szóste w niektórych aspektach. Bo jesli chodzi o te pierwsze to na zewnątrz dekalrują wolność (nawet w ZSRR konstytucja wolnośc wyznania gwarantowała)

  370. Jak coś zbroi to w pierwszych słowach mojego listu całkiem inne słowa się narzucają. Takie krótkie, żołnierskie, by tak rzec 😉

  371. Dzisiaj padły już słowa „miś do misia, zbierze się niedźwiedź”, michu się nam przedstawił,  każdemu kotu na imię Misiu, więc już czas na Baśń jak niedźwiedź:

    Trzeba tępić zło – piosenka z filmu Miś Corargol.

    https://youtu.be/zNKh5fSSr-s 1:55

  372. Fajnie, ze Pan sobie poradzil, 😉

  373. Ha. „Gdy nie ma ziaren słonecznika, walą dziobami w parapet.” Żeby tylko ! Ja wiem, że nie należy dokarmiać ptactwa w lecie. W naszej letniej chałupce wystawiamy słoneczniki dla zwabienia ptaków. Sikorki (cały przekrój), kowaliki, dzięcioły (nawet zielony nieśmiało podchodził), rudziki (straszne cykory) i wiewiórki (te są najważniejsze). Z jakiegoś powodu była przerwa w dokarmianiu. Ku naszemu zdumieniu do chałupki weszła (!) sikorka i zaczęła tupać. Tego nie zdjąłem. Paraliż. 🙂 Dobrze, że nie jestem jedynym świadkiem.

    Obfitość pożywienia robi z tych – w sumie małych ptaków takie narzędzie jak n.p. kormorany do usuwanie sporych drzew 🙁 .

  374. Mi chodzi o efekt końcowy. Bolszewicy mieli albo lepszą strategię (chodzi też o jawnych, albo niejawnych sojuszników), albo więcej sił. 1944 r. zaczęli wyraźnie na naszych ziemiach zwyciężać, a potem po prostu wygrali. Etos (bardzo ważna sprawa!!) etosem a skuteczność skutecznością. Nie obronili kraju, a tym (jako szlachta) mieli się przede wszystkim zajmować.

  375. W praktyce wszystko jedno przez kogo. Zawsze rządy mniejszości są nieprzyjemne dla większości.

  376. Nie na darmo jego „główne narzędzie manipulacyjne” otrzymało nazwę Instytut Społeczeństwa Otwartego a w wywiadach na temat swojego tajemniczego życia wzmianka o tym, że „uczestniczył w seminariach Karla Poppera’ to już mantra.

  377. U mnie dokarmiana przez zimę sikorka na wiosnę wleciała do kuchni i…napaskudziła w garnek z wyczekiwanym przez towarzystwo żurkiem…krzywdy jej nie zrobiliśmy,ale co się nasłuchała to jej.

  378. Od razu widać, że jestem człowiekiem prostackim i niezdolnym do wznoszenia się na wyższy poziom dyskursu. Szczególnie filozofia ma u mnie niskie notowania, głównie z powodu godzin straconych na seminarium „filozofii marksistowskiej’. To były takie nudy na pudy  z pełną świadomością, że ten cały „marksizm-leninizm’ to pure nonsense. A zaliczyć było trzeba:))) W tych okolicznościach przyrody zastanawia mnie osobnik, który w czasach dojrzałego PRL nie wybierał mechaniki-energetyki -lotnictwa (słynny MEL na Politechnice Warszawskiej) albo leśnictwa tylko – filozofię. Wtedy była to wyłącznie filozofia wiadomego pochodzenia. Perspektywy roboty – żadne. Chyba, że wcześniej miało się pewność, że będzie etat na uczelni. Dzisiaj przyszło takie zastanowienie. I parę pytań, na które oczywiście NIE oczekuję odpowiedzi:)))
    „Sedes z Bakelitu”- czas „niewinności”.

  379. No, ale w II RP szlachta (ziemiaństwo) było już wycofane, tzn. pozbawione siły ekonomicznej przez socjalistów. Po prostu masy ludowe dostały to czego chciały – Liberte, Egalite, Fraternite – ze wszystkimi atrakcjami wewnątrz i z zewnątrz.

  380. Przypomniało mi się z czasów, gdy byłem łebkiem 😉

    Anilana, ani wełna, a zdobi 😉

  381. No niestety to jest biologia (pierwsze padły tuje). To już było naście lat temu, jak przygarnęliśmy (na Bielanach w bloku) małą kontuzjowaną sroczkę. Dwie noce była w koszyku. Bardzo niepokoiło to Salsę (dog de bordeaux). Wyobraźcie to sobie, przez kilka kolejnych lat ta srocza kuternoga przeżyła na podwórku.

  382. To chyba nie cały sedes, a tylko t.zw. deska. Reszta z porcelitu, a i polipropylenowe śruby sedesowe.

  383. Lepszy Patton, niż Platon…

  384. W mediach teatr z Tuskiem a o zamachu Jurgiela na rolnictwo ani słowa. Ten palant chce wprowadzić dla wszystkich gospodarstw rolnych idiotyczne przepisy zakazujące kotom i psom wstępu do obór, chlewów i stajni. Co zatem zrobić z takim pieskiem zaganiającym stado? Z kotkiem czyszczącym pomieszczenie z myszy i szczurów? A muchy i gzy, co to wlatują i wylatują swobodnie? Z jaskółkami też będzie walczyć w następnym rozporządzeniu?

  385. z jaskółkami to było dość dawno temu.

  386. Tak, zeby tego trupa mafijno-masonskiego  z merdialna narracja Sakiewicza „reanimowac”… zeby zlodziejstwo jeszcze moglo lgac  w zywe oczy… i krasc bez opamietania.

  387. Przeflancowane komuchy po prostu. Zwerbowani przez hegemona atlantyckiego do nowego rozdania i wrzuceni na „narodową i patriotyczną część sceny politycznej”. Taki „patriotyczny prawy sektor” w pozornym kontraście do internacjonałów z gazowni, bo w demokracji musi być różnorodność i alternatywa.

  388. Psy i koty nie mają wstępu bo jeszcze nie mają kolczyków i numerów rejestracyjnych.

  389. Poniżej, dla mających jeszcze jakiekolwiek złudzenia, apologetyka „antykomunistycznego” pepeesowskiego socjalizmu na stronie Ośrodka Myśli Politycznej tow. Legutki:

    http://www.omp.org.pl/stareomp/index3059.php?module=subjects&func=printpage&pageid=271&scope=all

  390. Chyba mają, albo coś się nie udało.

  391. Byłem świadkiem różnych ptasich tragedii. Te radosne stworzonka potrafią zadziobać swego ziomka. Z pewnością mają jakieś powody, które ludzie nazywają dobrem lub złem. A w domu zawsze miło witałem ptasie wizyty tyle, że goście mieli zwykle problemy żołądkowe, więc trzeba było po nich sprzątać.

    Na zdjęciu barbet jako model i jego dyskretna wizyta domowa.

  392. Oni w II RP już nie mieli siły sprawczej poza swoją ziemią i sąsiedztwem /chłopskim/. Wszystko było poprzez państwo i dla państwa. Np. gdy tylko posadziło się las i on nieco podrósł, natychmiast zjawiał się Państwowy Nadzór Leśny i spisywał wszelaką drągowinę. Już nie wspomnę o reformie rolnej. Naprawdę nie można tu używać tak ogólnych tez. Życie było inne. Ta warstwa była skazana przez szatańskie siły na anihilację. Tu nie ma miejsca na „nie udało się”. To są tezy pięknoduchowskie, nierzeczywiste. A Kraju poszli bronić – w rodzinie mam Katyń i Dachau. I to poszli ludzie już w wieku pozapoborowym. Nie musieli. Gdy rząd wiał na Zaleszczyki, z majątku, który tu czasem opisuję, wszystkie samochody, załadowane po dachy prowiantem, pojechały bronić Warszawy. Luksusowe samochody.

  393. To ostatnie zdjęcie, to w innych kolorach ta sroczka (ach, co za słowo) z Bielan. Taa, spojrzałem na tę tylną stronę o wołach. W Japonii powinno mieć dużą popularność, bo tam wszystko drukowane wystawiają tyłem do góry, grzbietem na prawo. I jeszcze są pewni, że to normalne. 🙂

     

    0

  394. PiS bez szemrania, tak jak PO, realizuje wszystkie rozkazy euronarkomu. Chcą być pierwsi we współzawodnictwie pracy socjalistycznej. I przy okazji, z dobrego serca, zawsze dołożą coś od siebie.

  395. W „socjalistycznym współzawodnictwie pracy” pownno być.  🙂

  396. Fajnie…

    … a u  mojej mamy na wsi… tam, kolo Niepokalanowa… pod samym oknem od polnocy rosnie sobie piekna forsycja… i tak przez zime… rok w rok na tej forsycji jest pelno sikorek.  Siostra mowila, ze jednego dnia to naliczyla ich ze 24 !!!… mowila, ze sa przepiekne, kolorowe… nieraz z godzine albo i dluzej  potrafia z mama sie w nie wpatrywac jak one sobie radza z tymi skorkami od sloniny.  Te skorki to sa tak do cna wydziobane, ze az przezroczyste i nie moga sie wbic w nie pazurkami zeby sobie podziobac…

    … sa takie cwane, ze normalnie dziobami tluka… w szybe… nie w parpet tylko bezposrednio w szybe.  Szwagier mowil, ze juz pare razy w sobote nie daly mu dluzej pospac, bo tak napiep***** dziobami w szybe, ze musial wstac i pozawieszac kawalki sloniny… i mowil jeszcze, ze takie sa skubane, ze wala dziobami wlasnie tylko w sobote… nie w tygodniu, nie w niedziele – tylko wlasnie w sobote.

  397. To tak jak ja 🙂 Znaczy – nie wznoszę się. Chociaż filozofią – i owszem – nieco się interesowałam. Z czasem oczywistość zderzenia się filozoficznych pomysłów z rzeczywistością i ludzką normalnością wedle praw Bożych stała się czytelna. I skasowała czynne zainteresowanie filozofią na /niewielkim/ poziomie, do którego sięgałam. No ale wredne kombinacje wszelkich Platonów, Leninów i Legutków należy znać. Nespa? Spa! Bo i skąd wiedzielibyśmy o Sedesie z Bakelitu vel Ebonitu i o Pantareju? No skąd? 😉

  398. Właśnie usiłuję uzmysłowić to Michowi.

  399. To teraz o dzięciołach, co nie dały pospać. Nad ranem tłukły w latarnię, która wieczorem ćmy zwabiła.

  400. Poza tym, że to szkodnik nad szkodnikami, to jeszcze oczywisty idiota. A skąd bierze wzory? Otóż onego czasu Unia Europejska zakazała jaskółkom budowania gniazd w stajniach. Jak bum drum! Jaskółki to oshały. W naszych stajniach pięknie się rozmnażały rok w rok, dobudowując kolejne „pokoiki” do przeszłorocznych gniazd. Zachwycające ptaszki!

  401. Przezabawne zdarzenie… ale sie usmialam…

    … z naszych  sikorek jeszcze sie nie zdarzylo zeby ktoras wpadla do mieszkania, chociaz nieraz sprawiaja wrazenie prawie poloswojonych… ale raz latem wpadl wrobel mlody… latal po pokoju jak oszalaly, tak jakby orientacje stracil… i nagle buch… walnal z calej sily w szybe w oknie, no i sie zabil…

    … ale taka demolke zrobil w pokoju zesmy sie troche przestraszyli.

  402. wróble to nie sikorki.

  403. w stajniach… oborach i chlewniach. Dobrze, że wujek odpadł od ejropy. Zostały t.zw. zabudowania i jaskółki ulubione kota koleżanki. Nie ma smutniejszego obrazu, jak jaskółki w pustej oborze, latające w wdzięczności za panem. Mam nadzieję, że nie podkarmiał słonecznikiem.

  404. Orzechówkę karmiliśmy z ręki. Dziką orzechówkę, która odwiedzała nasz duży i zadrzewiony ogród. Ponieważ ptak ma potężny dziób /do rozbijania orzechów/, przeto zakładałam taką grubą, roboczą rękawicę i na niej miałam orzechy laskowe. Ptaszysko zabierało orzechy, kilkakrotnie lądując na mojej ręce i potem pałaszowała orzechy z zacięciem je rozbijając na pobliskim słupie ogrodzenia. Aha, ogród był w środku miasta. Początek znajomości był taki: pojawił się w ogrodzie ptak, którego nie znaliśmy, przeto zaraz looknęliśmy do atlasu. Aha, orzechówka, to może je orzechy, które mieliśmy w ogrodzie w dużych ilościach. Żeby to sprawdzić – położyłam na ręce orzechy laskowe i pokazałam to ptakowi. Wyraził zainteresowanie bardzo szybko. I dość szybko nawiązaliśmy bliskie kontakty osobiste 🙂 Co nieco wqrzało psy.

  405. skąd się wziął – ptasi móżdżek ?

  406. Naprawde?  W latarnie?

    Do nas na dzialke dziecioly nie przyfruwaja, ale w pobliskim parku… tak z 500 m od nas to sa… i to nawet sporo… i tluka w te drzewa ostro, az milo sluchac.

  407. Ciekawa sprawa z tymi sroczkami. Po wielu latach nieobecności, gdy wróciłem do Polski, uderzyło mnie to, że sroki zajęły miejsce gołębi. A to są ptaki, które potrafią na polu przegonić kota, gdy ten w zimie coś znajdzie. No i oczywiście wyjadają wyszystko z misek wystawionych dla kotów. Ale nagle zniknęły. Teraz na miskę mojego „dzikiego” kota czycha tylko jakiś nieduży czarny ptak. Nie dzieli się swoim odkryciem z kumplami.

  408. U nas, na Hipodromie, wiły gniazda wszędzie, mimo zakazu Unii :))) Żywiły się same. Konie były zachwycone z powodu zmniejszania pogłowia much. Cudownie było obserwować pierwsze, nieporadne wyloty z gniazd gównarzerii jaskółczej. Owszem, należało raczej chodzić w czapeczkach po stajniach 😉 Koty… no też, czasami… Ale gdy zanosiło się na deszcz, a człowiek siedział w siodle i pomykał po torze, to jaskółki latały wokół konia, bliziutko, a także między końskimi nogami. Normalnie jechało się w chmarze tych ptaków.

  409. Krukowatych nie dotyczy 🙂

  410. kolejność dziobania.

    Ja tak o sikorkach i  innym śpiewającym ptactwie. Lubię kawki, gawrony mniej. Taki jeden zaczepiał mnie w drodze/i z powrotem do pracy. Mój ulubiony szpak. Dziadek mówił, że przed ruskimi, taki nie wy stępował.

  411. >słynny MEL na Politechnice Warszawskiej…

    Odnotowuję tylko ten MEL, bo jestem coś winien Irkowi, którego powinni byli znać wszyscy absolwenci MELu. Wspomnę go na blogu gospodarza króciutko w niedługim czasie.

    A co do filozofii i ekonomii politycznej na PW. Na którymś roku (ostatnim?) był wybór. Oczywiście wybrałem filozofię. Postawiłem się wykładowcy od razu na początku, bo na jego filozoficzną zasadę względności powiedziałem, że rzeczą bezwzględną jest ptrzetrwanie człowieka, z czym on się oczywiście nie zgodził, ale miałem punkty za aktywność i nie musiałem zdawać egzaminu.

  412. Chciały się przytulić. Ja pamiętam jak to było….. normalne.

    Daj Boże do Bytomia.

    Dziękuję!

  413. Tam są tłuste ćmy.

  414. Ojej…

    … z dziecinstwa pamietam, ze bylo pelno gniazd z jaskolkami u dziadka w oborze, gdzie staly konie… jaskolki i gniazd nie wolno bylo ruszyc, bo to bylo szczescie… jak ktores z nas dzieciakow wzielo kij i stracilo gniazdo „w budowie” i ploszylo jaskolki, to byl od dziadka naprawde solidny wpie****… dziadek sie z nami nie patyczkowal…

    … i prawie 2 lata temu jak bylam u chrzestnej, ktora mieszka w gminie Krzywda… w tych samych stronach co nasz Gospodarz pochodzi… to ciocia wziela mnie pod reke i powiedziala, zebym z nia poszla – do tej samej dziadkowej obory, ktora sie trzyma juz chyba z pol wieku i wcale niezle – i ona mi cos ciekawego pokaze… no i ja chetnie z nia poszlam… a tam na suficie chyba z 10 takich wlasnie gniazd jaskolczych z „pokoikami”… tak od 3 „pokoikow” do 5 w jednym gniezdzie… ale w jednym rogu bylo gniazdo wyjatkowe… z 11 „pokoikami”… z kazdego z „pokoikow” wystawal maly lepek czarno-bialy mlodziutkich jaskoleczek… to bylo pod koniec lipca…

    … widok nadzwyczajny… normalnie zaniemowilam z wrazenia… a mojemu przyjacielowi opadla szczeka ze zdumienia… jak wyszedl z tego „szoku”… troche doszedl do siebie to polecial do domu po aparat, zeby ten dziw natury zfilmowac. Po powrocie do Francji ten jego filmik z jaskolkami zrobil furore wsrod jego znajomych.

    Rzeczywiscie, zachwycajace ptaszki.

  415. Letnia chałupka. To całe ptactwo, które wymieniłem, nie obejmuje, sójek, srok, gołębi.

    Jest PAN jeż. I inne jastrzębie/sokoły, które o hertzklekoty mogą przybawić. Sowa.

  416. Z politowaniem. Tak 100, 200 …..

  417. To w Polsce nie mozna drzewa wyciac na wlasnej ziemi, na dzialce?

    Ludzie, to juz jest jakis cyrk.

  418. Czasami z Bakelitu, czasami z Ebonitu… W zależności od „nauczyciela”.

  419. Fajnie napisane: nie wiadomo kto i gdzie. Postronny zapewne skieruje swoje myśli ku wydawnictwu Uniwersytetu!

  420. My  się nie rozumiemy. Właśnie o to chodzi, że doprowadzili (dali się doprowadzić) do takiego stanu, że nie mieli siły sprawczej. Na co narodowi taka szlachta? Na co komu szlachta, której jakiś socjalistyczny instytut coś tam podlicza?

  421. Socjaliści to są przecież zwykli rabusie, którzy w kraju w którym jest normalna katolicka szlachta nie powinnni mieć nić do gadania.

  422. Oczywiście. Ale nie nam, świeckim, oceniać ich ważność i ustalać warunki.

  423. i przyjdzie  kolej na stonkę ziemniaczaną

  424. Z naszej rodziny trzech zginęło w  Kozielsku, jeden w Starobielsku i jeden w Ostaszkowie. I jakoś nikt nie jechał na Zaleszczyki.

  425. moim zdaniem polska strona rządowa wygrała to, co miała wygrać. Wiadomo wszak, że Tusk nył już wcześniej namaszczony przez Berlin na te funkcje, a akcja polskiego rządu sprawiła, że nie może być traktowasny jako reprezentant interesów Polski, pod co dotychczas się podszywał i co było schizofreniczna sytuacja, gdyż zajmował stanowisko contra obecny rząd konstytucyjny.

    W konsekwencji tej akcji MSZ i p. Premier   p. D. Tusk jest  obecnie reprezentantem wiadomego lobby’s  w UE, ale nie jest reprezentantem kraju o nazwie Polska. Zostało to oficjalnie i dobitnie stwierdzone.

    Co oczywiście radykalnie  osłabia pozycję p. D. Tuska, ale  nie pozycję Polski, jak  z jakąś wściekłą  determinacją starają się  to drugie wmawiać polskojęzyczne media.

  426. Jak co dzień wyłożyłam żarcie do karmnika zawieszonego na jarząbie rosnącym pod oknem, kot zasiadł na parapecie w kuchni i spogląda na fruwające mu przed nosem menu, a ja lecę po zakupy.

  427. Z Ebonitu były Sedesy, obudowy starych telefonów, rączki do żelazek, garnków, patelni.

  428. Ale właściwie można pożenić pomysł i będzie Sedes z Ebonitu vel Bakelitu.  Ten, w którym spuszczając wodę stary Pantarej powiedział, że wszystko płynie.

  429. Nie policzę sobie za prawa autorskie 🙂

  430. Naturalnie, że gniazda jaskółcze w stajniach i oborach to szczęście!

    Jedno z gniazd w naszej stajni było pobudowane wokół lampy z drucianym kloszem, tuż przy wrotach wejściowych. Z gniazda już wyglądały małe główeczki sześciorga gówniarzy, a rodzice bezustannie latali z wałówką, wpychaną do tych rozwartych dziobów – żółtodziobów. Kolega ustawił krzesełko przed wrotami i siedząc – czyścił sprzęt. Wokół był spokój, a konie już w odpoczywały w boksach. Jaskółki postanowiły przeto, że młode wykonają właśnie pierwsze loty. Efekt był taki, że gównarzeria opadała na kolegę, spadała mu do stóp, a potem gramoliła się po jego nogach „na kolanka”. Zastaliśmy go w tej sytuacji, a dwoje gówniarzy już siedziało mu we włosach. Całe żółtodziobe towarzystwo udało nam się posadowić na powrót w gnieździe.

    To wszystko było raczej zjawiskiem nie notowanym przez nas wcześniej. Zawsze jaskółki dawały sobie same radę. Zapewne więc wzięły naszego kolegę za jakiegoś jaskółczego, dobrego misia, albo cy cós.

  431. Rzeczywiście – nie rozumiemy się. Nie bierze Pan pod uwagę wielu aspektów anihilacji ziemiaństwa. W tym bezwzględnej przemocy SOCJALISTYCZNEGO PAŃSTWA, jakim była II RP. Pańskie tezy to dezynwoltura, po prostu.

    My tutaj dość często rozważaliśmy tę kwestię. „Winą” ziemiaństwa polskiego było to, iż nie byli w stanie przyjąć do /akceptowalnej/ wiadomości, że tak siły zewnętrzne, jak i WEWNĘTRZNE postanowiły, by konsekwentnie zniszczyć do zera tę najpiękniejszą polską warstwę społeczną. Co było prostą dekapitacją narodu i końcem naturalnej hierarchii społecznej. Na taki zdekapitowany tułów nasadzono zupełnie inny łeb. Z rogami. Amen.

    A naród za cholerę nic z tego nie rozumie, bowiem dopuszczono go do wstępnego rabunku – skądinąd nędznych resztek. Za które musiał płacić /utrzymywanie niewydolnych pegeieerów/ i musi płacić do dzisiaj /utrzymywanie pałaców – muzeów/. O płaceniu na innych polach – już nie wspomnę, bo to widzi Pan w bieżącym życiu społecznym. A za elity robi niejaki Legutko profesor, a także niejaki Zybertowicz – też profesor. To jest droga do piekła.

  432. PiS ocenia,  ze  pierwsza kadencja DT jako szefa RE to byl czas najwiekszego kryzysu Europy !!!

    Słuszna to ocena. EWG stale się rozwijała, umacniała (pozyskiwała zwolenników), rozszerzała geograficznie i ludnościowo, etc. — do czau, gdy nie nastał Tusk. Jest taka przepowiednia, lub powiedzenie, a może jedynie bonmot, dowcipas, że czego się Tusk Donald nie tknie, to rozkurzy.

    Jeśli to słuszne zdanie, to właśnie przepoczwarzone w Superpaństwo, niesterowalne bo biurokratycznie zapętlone, EWG/UE jest w stadium rozkurzu, rozpadu. I dobrze. Nikomu struktur Nadpaństwa nad istniejącymi państwami nie potrzeba. Poza, oczywiście, towarzyszami „wprowadzającymi NWO”, ale to są teorie, te, no, spiskowe. Lub też nie są to teorie, a praktyka.

    Chcieli Tuska, dostali Tuska. Będą mieli likwidację Unii Euro. Polska wyjdzie na rozwiązaniu Unii dobrze; o ile powrócą Polacy z zagranicy, to na rozwiązaniu Unii Polska nie tylko wyjdzie dobrze, ale prawdopodobnie wyjdzie znakomicie. Wszystko, co do życia potrzebne, w Polsce jest. Więc jasne, co robić.

  433. Jak z każdym utylitarystą, tak i z naszym MICHU dobrze się rozmawia, bo jego kryteria są proste i jasne. Nie spisywałbym go, nie odsuwałbym go gdzieś na bok, nawet jeśli czasem nie rozumie, czy drażni. Do walki i do pokojowej pracy to są nieodzowni towarzysze, panowie utylitaryści, dla których ma być skutecznie i git.

     

    MICHU pisze, cytuję: naród generuje z siebie szlachtę po to, aby myslała politycznie (czyli jak obronić naród, kraj, religię- może im się udać obrać np lepszą strategię niż przeciwnik, albo nie) i umiała siłą odeprzeć atak nieprzyjaciela. Raczej nie da się tego stanowiska o „generowaniu” obronić. Gabriel już dawno pisał, że władzę się bierze. Wpierw się ją uzurpuje, potem trzyma. Czyli na odwrót, jak to widzi Michu. Tu dochodzimy do jego błędu, uważa on bowiem gwałt zewnętrzny za wyznacznik użyteczności szlachty: odbiła atak, przydatna. Nie odbiła ataku, nieprzydatna. Niemożliwym jest argumentowanie w ten sposób: Michu porusza się tu w zmyślonym świecie, fantazjuje.

     

    Warstwa zachowująca zasady i reguły przestaje istnieć, gdy zewnętrzna siła, większa od siły całego państwa polskiego, a więc większa od hipotetycznie zjednoczonej Polski (ze szlachtą polską polski lud, jeden tylko, jeden cud), rozwalcowuje tęże Polskę, przez pokolenia. Nie istnieją wówczas pretensje, mazgajenie się, że to jacyś Wy nas nie obroniliście. Nie ma Wy, jest cała, sumaryczna, kompletna Polska, przekazana sowietowi przez jej „wiernego wojennego sojusznika”. Polska, gdyby się cała zerwała, to też nie zwyciężyłaby najeźdźcy.

     

    Zabrakło wcześniejszych, trafnych decyzji — to jest oczywiste. Zabrakło także konsekwentnego odbudowania Rzeczpospolitej, po Wielkiej Wojnie, w jej granicach z 1540 roku, lub podobnych. Zabrakło rozwoju państwa, w oparciu o własną walutę, znowu po Wielkiej Wojnie. Zabrakło też trafnych sojuszy wojskowych, znów po Wielkiej Wojnie. To oczywistości. A teraz, pytanie do MICHU, jak On te najoczywistsze błędy naprawiłby, braki wypełniłby, wtedy?

     

    Jeśli na to pytanie udzieli odpowiedzi, to sam zobaczy, że teza o „generowaniu” jest niezdarna, co najmniej niezdarna, jeśli nie wręcz nierealna, wydumana, z du..szy wyciągnięta. Wróćmy do rzeczywistości i poruszajmy się w rzeczywistości, realu.

  434. Michu pisze, że „doprowadzili się /dali się doprowadzić/ do takiego stanu, że nie mieli siły sprawczej/. Tu jest dla mnie błąd w myśleniu i dezynwoltura we wnioskach poprzez  łatwe stwierdzenia. Bez pokrycia w faktach. A bazuję i na konkrecie – na studiowaniu resztek archiwaliów z majątku. Na końcu to już była rozpaczliwa obrona ziemi przed ministrem Juliuszem Poniatowskim i rabunkiem państwowym, POLSKIM. Mierniczy od Poniatowskiego mieli wejść w pierwszych dniach września 1939 roku. Niemcy byli szybsi. Jeżeli nie ogarnia się ukrytej doktryny II RP – to nie można ogarnąć tego problemu:  konsekwentnej anihilacji polskiego ziemiaństwa.

    Jedne z korzeni tej ukrytej doktryny trochę opisałam tu:

    http://kossobor.neon24.pl/post/135328,milieu-mauzolea-i-dola-ludu-pracujacego-miast-i-wsi (Wcześmniej ukazał się ten artykuł w polskim numerze SN Coryllusa.)

  435. Może MICHU zechce to przeczytać. Zapytam Go.

  436. Wiesz, niekoniecznie. Tylko zasygnalizowałam, że znam problem z obu stron – od strony ziemian i od strony sił piekielnych. (Zidiociała polska inteligencja w tym też brała udział.)

  437. ale proszę zwrócić uwagę, czy przez te, mimochodem wypowiadane zastanawiające tezy/łatwe oskarżenia niektórych grup lub całego społeczeństwa, nie robią trochę wilczej roboty na blogu, szczególnie, że przemycane są wraz z potokiem słusznych i ważnych słów, podpartych wiedzą (choć mam wrażenie, że tylko teoretyczną)

  438. od lat czytam Gospodarza i Państwa (i może jestem tylko przewrażliwiona na pojawiające się od czasu do czasu „psujki” wydźwięku bloga), i tak jak odpowiedziałam A-temowi też rzuciły się w oczy łatwe acz błędne stwierdzenia dot. krytycznych kwestii, nie mające pokrycia w faktach, ale sprawiające takie wrażenie

    obym się myliła

  439. Oby Pani sie mylila… ale ja mam nie wrazenie, a prawie pewnosc… tak na 99% !

  440. To są  sprawy oczywiste i zdumiewa mnie, gdy wysuwa się te dziwaczne tezy, bliskie marksizmowi – nazwijmy to wprost.

  441. Tak… Michalkiewicz na ten przykład czasem używa sformułowania, że państwa słabe same są sobie winne napaści, ale on tego używa w prawidłowym kontekście, zaznaczając że był to/jest „argument” jakim posługiwali/posługują się zaborcze państwa.

    Według logiki kolegi michu ofiara gwałtu sama jest sobie winna bo nie dała rady się sama obronić.

  442. To jedno, a drugie to to, że skoro szlachty nie ma – to najwyraźniej nie jest potrzebna społeczeństwu. To już jest pogląd gangreny społecznej. Właśnie marksistowskiej.

    U Michalkiewicza jest dużo sarkazmu i trzeba umiejętnie go czytać.

  443. Wystarczy czytać ze zrozumieniem (aż sam się przestraszyłem jak duże to czasem wymaganie 🙂 ) i w całości.

    Niestety ma Pani rację – pogląd wielu ludzi na szlachtę jest wypaczony… Został zaszlachtowany. Kojarzy się niemal wyłącznie z warcholstwem i jurgieltem. Mnie osobiście takiego postrzegania nauczyła szkoła publiczna. Odczarowywać zaś zacząłem się sam – drogą eliminacji tego czego mnie nauczono jako niepasującej do rzeczywistości propagandy. Gdy socjalizm objawił mi się w końcu jako zło wcielone, siłą rozpędu zacząłem inaczej patrzeć na wrogów socjalizmu…

    Tak znalazłem to miejsce

  444. Nie ma, co tylko potwierdza, że rozwiązań należy szukać na swoim podwórku (patrz RON).

  445. Tak. Zaczadzony wizerunek szlachty a jeszcze bardziej pospolitego ruszenia. Długo się leczyłem z tych podręcznikowych herezji.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.