Zacznę od zasłyszanego dowcipu, ale nie wiem czy go dokładnie zrozumiałem. Chodzi mianowicie o to, że tak zwany prawicowy ekstremizm ma się dobrze i został trwale usankcjonowany od chwili kiedy wypuszczono na wolność Barabasza. Szkoda, że sam tego nie wymyśliłem, ale i tak jest nieźle.
Wczoraj zaś pod moim tekstem o komediantach podpierających walącą się ścianę prawicowego ekstremizmu a la Barabasz ukazał się taki oto komentarz:
Przepraszam,ze zapytam zupełnie nie na temat,ale na prawdę serio, z niewinna wiarą , o krótka odpowiedz. O czym jest bajka a la Coryllus? Dmowski do kosza. Piłsudski do kosza. Powstania do kosza. II RP do kosza. PRL siła rzeczy w ogóle poza orbita. Sieci, niezależna, dorzeczy, Braun etc do kosza …w sumie zostaje chyba tylko Jezus , o którym jeszcze złego nie powiedziano. Może jakiś odnośnik do tego w co wierzy Gospodarz. To tak dla tych co trafiają tutaj z przypadku.
I to jest właśnie coś czego nie rozumiem. Oto za nami 1000 lat historii, opisanej źle, źle rozumianej, historii, z której wyciąga się wnioski fałszywe prowadzące do kolejnych katastrof. Wszystkie karty jakie nam podsuwano w różnych gabinetowych rozgrywkach okazały się fałszywe, dziś zaś pisząc te swoje notki, czy nawet książki nie zbliżamy się przecież na żadną wymierną odległość do polityki prawdziwej. Jesteśmy jak stado baranów, które mają beczeć w tej czy innej tonacji, a do tego, by była ona właściwa potrzebny jest gość z fujarką. I na to przychodzi jakiś Damian, czy może Jurek, już nie pamiętam i pyta mnie: panie Coryllus, a dlaczego pan się nie wsłuchujesz w tę fujarkę, wszak to piękna melodia? I jeszcze Jezusa Chrystusa do tego ambarasu miesza.
Uważam, że demaskacja, nie dokonana bynajmniej przeze mnie, ale znacznie wcześniej przez kogoś innego, demaskacja która ujawniła, że do moderacji nastrojów na tej całej prawicy nie jest już nawet potrzebny ktoś przeżywający autentyczne emocje, ale po prostu aktor, jest demaskacją ostateczną. Teoretycznie wszyscy powinni teraz rzucić swoje narzędzia i uciekać w las ile sił w nogach. Tak się jednak nie dzieje, dlaczego? Bo baran nie może trzymać w rękach narzędzi – powie ktoś – i będzie miał słuszność. Linki, które tu wczoraj wrzucił Tropiciel powinny wszystkim otworzyć oczy, a Grzegorza Brauna skłonić to nieco przytomniejszego spojrzenia za siebie i zredagowania pewnych postulatów. Nie wiem czy ktoś zauważył, ale gdzieś zniknęło kondominium niemiecko-rosyjskie pod żydowskim zarządem komisarycznym, a na jego miejscu pojawiły się memy inne, nie mówię, że ciekawsze, ale inne. Fakt zaś, że ta sama telewizja czy też może quasi telewizja lansuje pana Olszańskiego, Grzegorza Brauna i Stanisława Michalkiewicza, za którymi to panami pojawia się Zawisza Artur najmłodszy kombatant globu, powinno ludziom przywrócić przytomność. Nie przywraca. Czemu? Bo ludzie zawsze, powtarzam, zawsze wybiorą Barabasza. I wynika to nie z tego, że widzą idące za tym jakieś korzyści, ale wprost z tego, że Barabasz jest, jako postać, dostępny dla ich prostych, a gdzie tam prostych – chamskich i prymitywnych emocji. Za swoje zaś emocje każdy się da pokroić, nawet jak początkowo będzie chciał o nich dyskutować i uda, że jest skłonny do weryfikacji pewnych dzikich odruchów, przyjdzie w końcu taki moment, że z tej drogi zawróci i wrzaśnie – Barabasza! Uwolnij nam Barabasza!
Barabasz bowiem, dla ludzi wychowanych na marksistowskiej dialektyce, a tacy stanowią dziś większość tłumu, reprezentuje wartości realne i dające się weryfikować w rzeczywistości dnia codziennego. To jest oczywiście kłamstwo, ale nikt go nie widzi. Ta rzeczywistość bowiem, o której mówię, to nie próba wykonania jakiej pracy naprawdę w czasie rzeczywistym, to nie próba osiągnięcia czegoś w wymiarze realnym, ale dyskusja ze szwagrem przy flaszce, albo wręcz z dyskusja z telewizorem przy tej samej flaszce. I to jest dziś najważniejsza płaszczyzna, do której powinniśmy odnosić wszystkie nasze wpisy. Projekcje tłumu kształtowane w poszczególnych przypadkach przez presję grupy plemiennej wzmocnioną presją mediów. Tylko na tej glebie może wyrosnąć taki chwast jak Olszański, bo on daje szwagrowi argumenty do przedłużania dyskusji, a głównemu bohaterowi powód, żeby skoczyć po kolejną flaszkę. Nic więcej się nie liczy.
A ja nie piję – powie ktoś – i co mi pan zrobisz. To się tylko panu tak zdaje, że pan nie pijesz. Piją dziś wszyscy, piją przez skórę i zarażają się wścieklizną jak ci ludzi w Dolinie Kościeliskiej od lisa, co to o nich Jabłonowski alias Olszański opowiadał.
Jak mogliśmy wczoraj zauważyć pozycja Olszańskiego, jako wyraziciela najszczerszych patriotycznych emocji została obroniona już dawno, zanim zdążyliśmy ją zaatakować. Trwało to długo, ponad 50 minut, ale w końcu prowadzący program o nazwie e-misja osiągnął sukces i wszyscy go oglądający zaczęli zadawać sobie pytanie – ale właściwie o co chodzi, czyż aktor nie może mieć poglądów? Ja nie będę dyskutował o tym czy może czy nie może. Ja się przysłuchałem fragmentom wypowiedzi Olszańskiego. Otóż pan ów gada tekstem wyuczonym, który ktoś mu wcześniej napisał i podsunął. Gada tekstem zerżniętym z naszych blogowych dyskusji, które się tu toczą już szósty, a może i ósmy rok. Powtarza wszystko co było setki razy przemielone i gra nam wszystkim na nosie, bo uwiarygadniają go Braun z Michalkiewiczem i Zawiszą. I popatrzcie jakie to proste – pracujemy tak ciężko tyle lat, na jakiś – powiedzmy sobie szczerze – nędzny wynik. I nagle przychodzi facet, zbiera owoce naszej pracy, ubija je na papkę, wkłada do furażerki i plecie trzy po trzy. Wszyscy zaś ważni, w których wielu z nas wpatruje się jak w obrazek mówi – no tak, no tak, dobrze gada, niech jeszcze się przebierze w coś innego i niech mówi dalej. To jest zupełnie podobne do tego o czym gadaliśmy na blogu coryllusa. Znaczy gość propaguje słuszne idee.
To jest myślenie błędne, on nie propaguje żadnych idei, on działa tak jak Sumliński przyłapany na kradzieży i jak burmistrz Błonia przyłapany na seksie z wnuczką – mówi nam prosto w oczy – dziękuję państwu, że państwo są zainteresowani moją osobą, o nic wszak więcej nie chodzi, tylko o to, byście tu stali i gapili się na mnie wierząc, że moje intencje są szczere. Nawet jeśli się zorientujecie, że was wkręcam, nic nie powiecie, bo jest już za późno, straciliście intelektualne dziewictwo, uwierzyliście w Barabasza, nie w tego drugiego, którego jutro zamordują na krzyżu. Uwierzyliście w Barabasza i jedyne co możecie, to udać się do domostw waszych z lekkim uśmiechem skrępowania na ustach, który usprawiedliwić ma waszą słabość i co tu dużo gadać tępotę.
Ja nie wierzę w Barabasza. Mowy nie ma żebym uwierzył i jak ktoś podjedzie do mnie i zacznie argumentować za Barabaszem musi się liczyć z najgorszym. Mówię to dziś, wprost, żeby nie było potem pretensji.
Zgodnie z zapowiedzią, będę umieszczał w naszym sklepie, krótkie serie interesujących moim zdaniem książek, które ściągnąłem z rynku. Wczoraj wrzuciłem tu 6 egz. książki zatytułowanej „Matematycy polscy w dwudziestoleciu”, a dziś dwa tomy „Mitów i legend w polskiej historii wojskowości”. W pierwszym tomie znajdują się między innymi teksty: „Mity im legendy związane z powstaniem Bohdana Chmielnickiego”, „Szlachecki obrońca Rzeczpospolitej – mit czy rzeczywistość”, „Czy to prawda, że kresów Rzeczpospolitej broniły piersi szlachty zamiast fortec?”
Tom drugi zawiera między innymi teksty: „Prawdy i mity o naborze do oddziału żywych torped w Polsce w 1939 r.”, „Fakty i mity wokół działalności wywiadowczej Jerzego Sosnowskiego”, „Major Jan Henryk Żychoń – bohater czy zdrajca”. Każdy tom liczy grubo ponad 300 stron, format A4. Jest co potrzymać w ręku, oprawa miękka. Mam tylko 3 komplety i więcej nie będzie.
Na tym kończę. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl gdzie można już kupić drugą, nigdy nie publikowaną część Wspomnień Edwarda Woyniłłowicza. Prócz tego zaś również książkę o broni białej, autorstwa naszego targowego sąsiada – Janusza Jarosławskiego. Książka, prócz typowo kolekcjonerskich informacji, fotografii bardzo wysokiej jakości zawiera też fragmenty tekstów źródłowych, dotyczących – uwaga – wyglądu brytyjskiego żołnierza w XIX wieku, oraz sporych rozmiarów esej opowiadający o walkach Polaków z Brytyjczykami w czasie wojen napoleońskich. Tytuł tej publikacji brzmi – „Szable lekkiej kawalerii” – a tak się złożyło, że szable lekkiej kawalerii w zbiorach Janusza Jarosławskiego, to w sporej części szable brytyjskie.
Aha, jeszcze trailer komiksu i zapowiedź planszowa
https://youtu.be/3Br-t2lPbDI
https://issuu.com/tomaszbereznicki/docs/zamah_net
Na koniec informacja o przedsprzedaży biletów na targi bytomskie
Rusza przedsprzedaż biletów.
Bilety wstępu na targi w cenie 7 zł oraz odrębne, całodniowe bilety
wstępu na wykłady i prelekcje w cenie 15 zł dostępne w kasie BCK przed
imprezą. Ilość biletów na prelekcje jest ograniczona. Rezerwacje
telefoniczne pod numerem telefonu: 32 389 31 09 w. 101 (Telefon
odbierany jest w miarę dostępności kasjera. W przypadku problemów z
połączeniem zachęcamy do rezerwowania biletów poprzez stronę internetową
lub w sekretariacie pod numerem 32 389 31 09 w. 100) lub email:
info@becek.pl
Kasa czynna od poniedziałku do piątku od 9:00 do 19:00 oraz zawsze na
godzinę przed imprezą. Można płacić kartą.
Ja zaś zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do sklepu FOTO MAG, do księgarni Tarabuk i do księgarni Przy Agorze oraz do antykwariatu Gryf przy ul. Dąbrowskiego.
w sumie na takie dictum pisane kursywą, ja bym odpowiedział jednym słowem – TAK
To ja pozwolę sobie zakutalizować Pana informacje tekstem z fejsbuka rozetty:
Z powodu wielu telefonów odnośnie zakupu biletów na prelekcje przez internet . Tak mogą Państwo skorzystać zapraszamy do klikania w odnośnik
tutaj można dokonać rezerwacji biletów oraz zakupu. Pozdrawiam Sylwia Zielonka Kasjer, Bytomskie Centrum Kultury
Potomkowie Barabasza wybierają Barabasza 😉
Aaa,to ci do których Pan zwracał się :” Jesteście mi jak płynienie niewiasty nieczystej…”,jak mówi pismo?
Tytuł a’la Coryllus:
„Czy Marian Kowalski jest jak Ola Kwaśniewska i posłanka Sawicka?”
a do tego filmiki:
1. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/choroba-filipinska-doprowadzila-ole-kwasniewska-do-placzu,37192.html
2.https://www.youtube.com/watch?v=NooStbUwn10
3.https://www.youtube.com/watch?v=lG7rO4RXKvc&t=49m9s
Marian kiedyś mówił, że jak się coś tam na siłce bierze to 'chłop 120 kilo a płacze jak dziecko’. Ale takie ma podkrążone oczy jakby spotkał damskiego boksera.
Wystąpił z RN, ma problemy zdrowotne. Miejmy nadzieję, że ten damski bokser to żaden seryjny samobójca.
Tytuł a’la Coryllus: „Czy Marian Kowalski jest jak Ola Kwaśniewska i posłanka Sawicka?” a do tego filmiki:
1. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/choroba-filipinska-doprowadzila-ole-kwasniewska-do-placzu,37192.html
2.youtube.com/watch?v=NooStbUwn10
3. /watch?v=lG7rO4RXKvc&t=49m9s
Marian kiedyś mówił, że jak się coś tam na siłce bierze to ‚chłop 120 kilo a płacze jak dziecko’. Ale takie ma podkrążone oczy jakby spotkał damskiego boksera.
Wystąpił z RN, ma problemy zdrowotne. Miejmy nadzieję, że ten damski bokser to żaden seryjny samobójca.
Od Coryllusa do Zawiszy i faceta w furażerce. Co się dzieje z tym Braunem?
Co się dzieje za tym Braunem 😉
W sumie odpowiedź coryllusa jest dobra. Krótko i na temat. Bez roszczenia pretensji do jakiś szerszych koncepcji i idei – jakiegoś „Wielkiego Projektu Polska”.
Historia i jej demaskacja. To cały program. Tylko tyle? Aż tyle.
Generalnie chyba ludzie dzisiaj oczekują ogólnej teorii wszystkiego. Kilka poglądów które by wszystko tłumaczyły wtłoczyć do łbów i tak oceniać wszystkich i wszystko. A myślenie?
Tych kilka poglądów na wszystko dawał komunizm i to pewnie dlatego bolszewia odniosła sukces. Nawet największe głąby wbiły sobie info o wyzysku, poświeceniach rewolucji i „opium dla ludu’.
Czy my też chcemy łopatologii na prawicy?
Cokolwiek by nie robic w wiekszej skali niz wlasne podworko, to zaczna sie zlazic rozni popaprancy, lansiarze, popierdulki i zwykle pasozyty, ktorych dla zachowania higieny i zdrowia nalezy jakims sekaczem co jakis czas przeganiac. W kazdym domu kurz sie gromadzi i trzeba sprzatac, otwierac okna i wietrzyc.
No, szereg drogich Polakom zdarzeń, Coryllus i Braun obnaża jako manipulacje itd., nie będę się rozpisywać, wszyscy wiemy o co biega i teraz rozczytujemy się w Woyniłłowiczu i jesteśmy pełni pretensji do II RP, każdy kto ma książkę, nie będę się rozpisywać, wie o co chodzi.
Jeszcze błąkają się nam po głowie wspomnienia Jałowieckiego o tym że granica wschodnia II RP to właściwie dla zachodniej Europy to była taka „lunch” granica.
I w ostatnim tekście Godziemby – ładnie jest opisane co zależało od nas a co od Balfoura – wygląda że tylko dlatego była II RP, że część żołnierzy słowiańskich (tych z ziem polskich zaboru pruskiego) walczyłaby pod rozkazami niemieckich dowódców wzmacniając ich siły wojskowe skierowane przeciwko Anglikom. I trzeba było to zagrożenie zmniejszyć i dlatego w kalkulacji Anglików opłacało się zrobić w Piotrogrodzie wrzutkę o samostanowieniu itd., itd., itd. nie będę się rozpisywać wszyscy wiemy tylko nam to ucieka z pola widzenia i z pamięci. I może stąd błędne a na pewno powierzchowne pretensje, wybory itp.
Nie mam czasu na szersze wyłuszczenie ale pewnie i tak będzie ono nieudolne to na tym poprzestanę.
Nie zgodzę się z Panem absolutnie, oczywiście złażą się dziwaki itp. ale podstawowy problemem Brauna jest egalitaryzm, w przeciwieństwie np. do Coryllusa, który już w założeniach od zarania tworzy coś elitarnego.
Ale że Braun i Michalkiewicz dają się wpuszczać w takie maliny – to jednak trochę dziwne
No ale ja to wlasnie powiedzialem. Nie mozna zasysac szlamu jak leci. Trzeba robic nabor, a nastepnie selekcje. Inaczej z pieknej idei sie robi festyn. W Bytomiu na targach nie bedzie wadawnictwa „Czarne”. Moga sie pojawic jakies dziwolagi, ale to bedzie margines i nie zdominuja imprezy. Dlaczego? Ano dlatego, ze jest selekcja. Ksiegarnia sw. Jacka, Wydawnictwo Karmelitow Bosych, Drukarnia Diecezjalna z Sandomierza, Salwator, Klub Ksiazki Katolickiej, Serafin silnie profiluja nasza impreze. Jak do tego sie dolaczy Coryllus, LTW, 3S Media, Wektory, TheFacto, Polonia Christiana i inni to impreza jest silnie zdefininiowana. Wyborcza i Fronda beda nieobecne na imprezie jako media relacjonujace impreze. Bedzie Gosc Niedzielny.
Kosciol powszechny jest lacznikiem miedzy nami. Pora to w koncu zrozumiec.
Bardziej w temacie dyskusji, pastor z Marianem demaskowali tego buca już kilka tygodni temu. Braunowi też się, mówiąc eufemistycznie, dziwią.
Chodakiewicz go jeszcze broni, mówiąc że dzięki Grzesiowi, Kaczyński jawi się jako umiarkowana centrolewica. Takie poszerzanie spektrum dyskursu politycznego. Poszerzanie spektrum brzmi znajomo – kilka dni temu Brzeski to samo powiedział o moskiewskiej partii Zmiana zainstalowanej w Polsce.
Dziękuję!
W kwestii lansu „eksperta od lisów tatrzańskich”. Wygląda to tak, że pan Aleksander Jabłonowski chodzi „po dzielnicy” od kilkunastu lat wyłącznie w mundurze. Zawsze, nawet po bułki i „ze śmieciami”. Akurat po sąsiedzku, mam okazję go spotykać. Jego styl odzieżowy nie jest sytuacyjny, obowiązuje od zeszłego wieku.
W sumie to dobrze, ze przypomnial pan o tych bezczelnych i zuchwalych qrwach… zeby
spoleczenstwo… do smierci nie zapomnialo o swoich „jelitach”, o ludziach, ktorzy sa kompletnie
skompromitowani… a etykietki: choroby filipinskiej, zlodziejstwa-lapowkarstwa i damskiego boksera
sa… ich znakiem „rozpoznawczym”… i na kazdym kroku nalezy im tym „jelitom” o tych faktach
przypominac!
A najlepiej to… omijac to warcholstwo szerokim lukiem!
Tak.
Pogubil sie kompletnie… zal i przykro, ze ciagle w jego otoczeniu takie szuje, luje i mendy jak
kryminalista Zawisza Artur, Bosak, Winnicki, Ziemkiewicz, Kowalski i pastor… i oczywiscie Gapol kolaboranta
Sakiewicza z niezawodnymi klubami GP… co te karykatury chca osiagnac… dla kogo chca byc
wzorem… to tak niesamowity SZAJS w swojej masie !!!
Pocieszajace, ze wnuczka rotmistrza Pileckiego tez juz rozpoznaje to SIOLO PATRIOTYCZNE
mocno wzmozone i zaczyna gonic te cholote… i nie zyczy sobie aby „slizgali sie”
na jej sp. dziadku.
Bravo dla wnuczki rotmistrza Pileckiego ! Gonic resortowe dziadostwo !
To bardzo dziwne… a dla mnie wprost niedopuszczalne…
… moze obawiaja sie „zamilczania”, obydwaj panowie przywykli sa jednak do „brylowania”
wiekszego czy mniejszego. Nie podoba mi sie bardzo taki relatywizm i taka otwartosc…
w kontaktach miedzy ludzmi… kazdego z kazdym, bez zadnych regul, zasad… to nie ma
zadnej przyszlosci i jest kompletnie pozbawione sensu…
… zwyczajnie nic z tego nie bedzie… poza rozczarowaniem i strata czasu!
Nie wiem, czy to Braun czy może raczej Rafał Mossakowski wykazuje taką „inicjatywę” w sprawie pana w furażerce.
„A ja nie piję – powie ktoś – i co mi pan zrobisz[…]
Kiedyś się mówiło, że kto nie pije ten kabluje;-)
Voila!
Selekcja… i to do tego scisla selekcja i… lustracja!
Niewyobrazam sobie jakiegokolwiek „szlamu merdialno-wydawniczo-
-publicystycznego” na Waszej, Twojej i Gospodarza imprezie.
Tu naprawde nie moze byc „lipy”… tu ma byc ta NOWA
i NAJWYZSZA JAKOSC… jakiej w Polsce od minimum cwiercwiecza
nie bylo !
Gwarancja solidnosci prawdy historycznej… i 100% satysfakcja
czytelnicza!
Ja nie znam wszystkich ludzi, ktorzy cos tam robia, drukuja, wydaja i chca sprzedawac. bywa tak ze gadasz z gosciem, brzmi normalnie, ale on tylko wielkim wysilkiem udaje normalnego i w pewnym momecie jest awaria. No trudno. Stalo sie. ale nastepnym razem juz go nie bedzie. Organizacyjnie wszystko bedzie dopiete. Jak przyjdzie kilka tysiecy ludzi w te dwa dni – bo na taka publike sie przygotowalismy, to statystyczne – trzeba sie liczyc ze przyjdzie jakis przekro populacji. Tematyka jest okreslona, ceny na bilety sa i to powinno za wstepna selekcje wystarczyc. Faktem jest, ze takiej ekipy prelegentow nikt do tej pory nie zgromadzil na jednej imprezie. Dopisali tez wydawcy. Pora, zeby sie ujawnila publicznosc.
otwierające pytanie (italic)
można skrócić
pytając:
kogo tutaj nie bija?….
ale nie trzeba pytać, skoro widać gołym / nieuzbrojonym okiem
Mnie jest trudno sie wypowiadac – to dla mnie bardza ambarasujace – aby wypowiadac sie nt. pana Brauna. Zawsze widzialam go jako przede wszystkim rezysera, wspolpracujacego z Panem Gabrielem… sadzilam, ze to bedzie niezly tandem.
Niestety pan Grzegorz wybral inaczej… no, a jego „doswiadczenie” z wyborami na PR
to byl po prostu… dobry zart… ale jak to mowia – dobry zart tynfa wart… mam nadzieje, ze juz drugi raz… nie pojdzie w polityke.
Moze byc tak, ze to raczej Mossakowski wykazuje taka „inicjatywe” z lansowaniem
pana Olszanskiego… w „furazerce”! Nie chce mi sie podejrzewac pana Brauna… az
o taka naiwnosc… zeby nie powiedziec wprost… glupote.
Mam dla niego ciagle duzo sympatii… pewnie dlatego, ze pan Braun bardzo przypomina
mi mojego rodzonego brata, tez n.b. Grzesia… albo na odwrot moj brat Grzesio jest bardzo podobny do pana Brauna… zdarzylo sie juz kilka razy, ze „wzieto” mojego braciszka za pana rezysera.
Brat opowiadal, ze to strasznie zabawne, a kolezenstwo brata czasami mu doradza, ze
moglby „robic za Brauna”… czyli jego sobowtora… i dzieki temu mamy czesto duzo
i smiechu w rodzinie… do tego brat troche „stylizuje sie” z fryzura „a la Braun”, ale
dzieki Bogu… nie nosi brody.
Albo kapus, albo obrazony.
I czesto to byla prawda… i dzisiaj pewnie jest tak samo… ale tez czesto sie mowilo, ze trzeba
umiec pic i wiedziec z kim.
Nawet Pawlak w „Sami swoi” tlumaczyl przyszlemu mezowi wnuczki Ani… ze musowo
od czasu do czasu wypic… zeby na posadzie sie utrzymac…
Drukarnia diecezjalna z Sandomierza??? Bardzo dobrze, niech oni wznowia „Kopciuszka” Ruth Sanders z jej ilustracjami.
Najpiękniejszy „Kopciuszek” jaki widziałam. Cudowne ilustracje, niezmieniona w żaden sposób treść bajki, twarda oprawa i cena była przystępna – 14,50 PLN.
Proszę mnie nie strofować, że na targach będą poważne rzeczy. Dobra, dobra. Ten „Kopciuszek” to byla moja broń do walki o dusze dzieci, niestety z powodu małego nakładu, amunicja mi się szybko skończyła.
Wszędzie jest tak dużo brzydoty, że dzieci są nią od początku zaszczepiane. Jakieś pluszaki dziwolagi, potwory, Hello Kitty, Monstery, cukierki z trumienki… Dzieci nie widząc piękna myślą, że to norma.
No więc ja, na małą skalę próbuję się temu przeciwstawać i czasem obdarowuje jakieś znajome dziecko, a częściej, dziecko znajomej, czymś ładnym. Ten Kopciuszek był do tego idealny.
Więcej „Kopciuszka” Ruth Sanders z jej ilustracjami. Więcej, więcej …. I tu się pojawia skandowanie
Errata: Ruth Sanderson
Końcówka komentarza wprost po lekarsku opisuje chorobę wieku szczenięcego wszystkich tych „ruchów”, przyciągnąć, zniechęcić, a nielicznych „zagospodarować”, bo potrzeba trochę świežej krwi, bo jak długo Bosak i Winnicki mogą się zapowiadać?
Zdaje sobie sprawe, ze takich „cwancysiow” troche moze byc…
i niestety sporo takich „symulantow” gotowych bedzie… zarzekac sie
na wszystko, ale mysle, ze sobie z takimi gumisiami poradzicie.
Zapowiada sie ladna pogoda, ciekawi prelegenci i dla publicznosci
bedzie to kapitalna sprawa… moc posluchac, porozmawiac, zadac
pytania… bez przekletej poprawnosci!
Publicznosc tez dopisze bo ludzie bardzo lakna czegos autentycznie
prawdziwego i ciekawego… a przede wszystkim marzy mi sie aby
przyszlo jak najwiecej mlodych ludzi i mlodziezy licealnej, bo to
dla nich jedyna w Polsce taka ciekawa i oryginalna oferta !
No, i Valserku… nie liczac dzisiejszego popoludnia i wieczoru
pozostalo juz tylko… 7 dni !!!… i tez adrenalina zaczyna mi
sie podnosic.
A „7” to szczesliwa, boza cyferka!
„Jesteśmy jak stado baranów, które mają beczeć w tej czy innej tonacj…” – a co nie powie, a jak gosc w furazerce ostrzega, zeby w nowej tonacji nie beczec, to gonic go trzeba, bo aktor i lubi sie przebierac jak gada do kamery ( poprzednia notka )…
jak znosi to żona?
Robi za sanitariuszkę.
Tekst trafia w samo sedno. Pytanie: Czy Olszanski/Jablonowski powiedzial cokolwiek, o czym ktos tutaj nie wiedzial? Jakas oryginalna wlasna mysl? Jak slusznie zauwazyl szanowny gospodarz jest to zmielona i wyuczona papka wcisnieta do furazerki razem z kucykiem, wylgaryzmami I tekstyliami. Tak wlasnie: kucyk, wulgaryzmy, tekstylia.
Anders zasłużył się pozwalając na dezercję sporej grupy żołnierzy wraz z wyposażeniem, no ale Monte Cassino nie pozwalało propagandzie „polskiej” wychodzić z roli. Uznanie dla Andersa przelano na jego żonę, którą fetowano w III RP po 89 roku. Odwdzięczyła się honorowym uczestnictwem w komitecie wsparcia Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Ułamek wdzięczności zahaczył jeszcze córkę Andersa.
Kiedyś było tutaj o generale Juliuszu Rómmlu, którego za dawne zasługi po powrocie z Zachodu przyjęto w poczet LWP, wysłano na emeryturę i w darowanej(?) willi dożył do końca swych dni nie niepokojony przez nikogo.
Obserwowalam pare lat tego Bosaka… myslalam, ze beda z niego ludzie,
ale za szybko chcial… zrobic kariere. Mlody, niezle pieniadze na poczatek,
„personalna obrobka” – imaz, ktory profil twarzy wystawiac do kamery, jak
panowac nad emocjami, glosem, kiedy brac oddech, manicure…
Znam to z autopsji… ja mialam jeszcze w takiej „personalnej obrobce”… sztuke siadania, uwodzenia… a nawet kokietowania, ukladania nog, trzymania rak…
i inne, dlatego, ze bylam dziewczyna.
,
No i Bosakowi, Zawiszy szybko odbila woda sodowa… Winnickiemu tez… plazowe wystepy… chlopaki ubrali sie w garniaki od Armaniego – pewnie
podrabiane – i zlapali wiatr w zagle.
Chlopakom zupelnie popier.olilo sie pod deklem, zupelnie pomylily im sie
role… i Bosaka i Winnickiego juz po prostu nie ma… i reszty ich tez zapowiadajacych sie kolesiow… wszyscy won!
czyli jednak szajba… a slub bral w pozyczonym garniturze czy tez w mundurze?
Dla mnie cezurą w politycznym życiu Grzegorza Brauna było uwięzienie w okresie ME w piłkę nożną.
Jaki poszedł wtedy deal? Posłużę się nieswoim komentarzem, który dobrze sprawę oddaje.
adamo21 mówi:
28 maja 2016 o 14:57
otwierające pytanie (italic)
można skrócić
pytając:
kogo tutaj nie bija?….
ale nie trzeba pytać, skoro widać gołym / nieuzbrojonym okiem – See more at: http://coryllus.pl/?p=3464#sthash.hnd3iW78.dpuf
Czyli trzeba teraz obserwować.
wszystkie firmy targowe tutaj: http://rozetta.pl/wydawcy/
Bilety schodza w przedsprzedazy.
Nie bede prosil ani tutaj, ani nigdzie indziej o zadna wyrozumialosc, ze niby impreze pierwszy raz robimy. Nie ma taryfy ulgowej. Ale to jest poczatek procesu, ktory pokaze potkniecia i bledy, ktore w przyszlosci beda wyeliminowane. Kto nie stanie na wysokosci zadania to sie wlasciwie wyeliminuje sam. Jak ktos ma jakies lepsze pomysly, wieksze mozliwosci i generalnie wie lepiej, to niech sie sprezy i zrobi swoja impreze na poziomie, ktory przebije to co teraz robimy. Wszyscy skorzystaja. Bedac odpowiedzialny za ta impreze osmielam sie stwierdzic, ze ta impreza w wielu warstwach zrobi roznice.
Stresu zadnego nie ma. Dla mnie data zamkniecia wszystkich tematow zwiazanych z impreza byla data 25 maja. Jak ktos przyjedzie do Bytomia i bedzie marudzil to tylko dlatego, ze sam cos zawalil. Ja juz teraz czekam tylko w spokoju na 3 czerwca, zeby dzialac wedlug wczesniej przygotowanego i ustalonego harmonogramu. Po imprezie bedziemy mieli dziesiatki godzin materialow z pieciu kamer. Po targach tez bedzie sie dzialo.
Mam nadzieje, ze wnusio Andersa juz na zadna wdziecznosc sie nie zahaczy…
wystarczy, ze jego babcia i bezczelna bez honoru i wstydu mamusia sie zalapala…
to swiat i ludzie!
Gonic przebieranca jak najdalej! Nie potrzebuje jego ostrzezen… ani w furazerce
ani bez… niech ostrzega takich samych jak on sam, co sie lubia przebierac… no i kamerzystow… skoro lubi do nich gadac!
Kucyk dobrze się sprzedaje, vide, szef KODu.
Do tego zerznieta z bloga Gospodarza, Toyah’a, Pink Panther’a i innych zaprzyjaznionych !!!
Ten pajac z warkoczykiem nie dowiedzial sie o tym, o czym mowi ani od polskojezycznych
merdiow typu goowno wyborcze, onet, ani z polszmaty Solorza-Zaka, ani od Karnowskich,
ani z merdiow pohajdarowiczowych ani od samego kolaboranta Sakiewicza i jego prymitywnych
przyleglosci typu niezalezna.pl „od rozumu”, wynajmowana od polszmaty tiwi republika, Gapol’a,
no i z opanowanej przez „strefe wolnego slowa” TVP z Kurskim na czele.
Ci ludzie nigdy nie beda zdolni do jakichkolwiek rozmow na powazne tematy i nurtujace Polakow
sprawy. Obecny uklad merdialny w Polsce dokonal… SAMOZAORANIA SIE!
Na dzien dzisiejszy stac ich wylacznie na bezczelna kradziez pomyslow… vide pani Zosia
i Antek Osiejukowie… albo hepeningi z przebierancami na YT… vide „pan z furazerka”, Pyton,
„projekt” Bartosiak… i to wszystko na co stac tzw. „prawicowcow” albo „naszych”!
… ale plama, nedza i dziadostwo!
Świra na punkcie niespełnionego żołnierza/partyzanta miał Cybulski. Aktorzy widać tak czasami mają.
Nie wiem czy tego w furażerce nie reżyserowała Ewusia Stankiewicz, bo u niej kiedyś robił Marcin Bulski za głos Solidarnych 2010.
Kolejnym kucykiem w furazerce aczkowiek na nieporownanie wieksza skale jest wieloletni przyjaciel rodziny Clintonow i sponsor partii demokratycznej Donald Trump. Mam okazje na wlasne oczy obserwowac jak wiele osob daje sie na to nabierac, choc przyznac trzeba, ze rozmach jest ogromny. I znowu zamiast na wybory pojde do sklepu z bronia. Taki odruch jak widze przebranego kucyka.
Tak, nie moze byc zadnej taryfy ulgowej… i zadnych wyjatkow… zadnych swietych krow. Dales naprawde duzo czasu, kazdy mogl
przemyslec, zastanowic sie, nawet zmienic decyzje. Wiem, ze moga
byc bledy i potkniecia… w koncu jestesmy tylko ludzmi… ale to sprawi, ze nastepna impreza bedzie tylko lepsza – w mysl powiedzenia,
ze praktyka czyni mistrza!
Ciesze sie, ze bedzie to wszystko filmowane, a potem wykorzystane
w sieci… ja juz czekam na te „dyskusje” pomiedzy prelegentami…
mnie bardzo brakuje takiej rzetelnej i fachowej debaty narodowej,
politycznej i historycznej… szczegolnie oczekuje reakcji i opinii nt. ostatnio wydanych wspomnien Kresowiakow i Historii Polski O’Connora.
Jestem pewna, ze Targi Bytomskie okaza sie wielkim sukcesem,
ze od nich zacznie sie wymarzone i wytesknione – szczegolnie
przeze mnie – odklamywanie naszej pieknej historii… no i jestem
pewna, ze jednak po Targach to dopiero zacznie sie… jazda.
„… dziesiatki godzin materialow z 5 kamer…” !!!
Wow !
W sprawie Bytomia. Myślałem, że będzie ciekawie, ale bez pieprzu. Zaglądam do Gospodarza do salonu i prorokują, że troche pieprzu może dostarczyć pani Agnieszka. Jedna kobieta i to nie prelegentka?
To nemůže být – jak mówią w południowej Walii.
Będzie dobrze, nie trzeba siać paniki
Oooo, ten to dopiero oryginal jest… chyba w tym tygodniu zdobyl
ten „Amway’owiec” oficjalna nominacje… mam nadzieje na dobre widowisko
no i ze… napsuje troche krwi tej nadetej starej prukfie Hillary, a jej Bill’owi
przypomna… rozne przygody intymne.
Monica Levinsky juz udziela sie w tivi… we Francji jest duze zainteresowanie
ta elekcja w Stanach.
Ale o co chodzi?
To skrótowa relacja z salonu24, gdzie wyśledzono kto to owa Agnieszka od wywiadów.
Gospodarz poniżej uspokaja.
Polecam tekst Krzyszofa Osiejuka o Donaldzie Trumpie z ksiazki „39 wypraw na dziewiaty krag”. Jesli chodzi o Hilary i jej meza, to widac to wyraznie komu zaprzedali swoje dusze. Sadze, ze wiecej moglby na ten temat powiedziec pan Krzysztof. On sie zna na tych sprawach. Jak zwykle co cztery lata mamy piekny wybor. Ostatnio jakis mormon konkurowal z tym facetem z Kenii.
Nie ma kondominium bo inna jest mądrość etapu.
Dzięki za wyjaśnienie
Czytalam wpis na blogu u pana Osiejuka o Donaldzie… to naprawde
prawdziwe „zero”.
A o Clinton’ach chyba ostatnio tez ciekawie pisal Pink Panther.
Az sie wierzyc nie chce jakie kreatury rzadza tym swiatem… jakie to
warcholstwo i jacy hipokryci.
Tak jeszcze po drodze, co do towarzystwa Olszańskiego – ostatnie kilka zdjęć: http://www.niecodziennik.mbp.lublin.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=558&Itemid=1
chodzi o Agnieszke Piwar?
Panie Coryllusie! Świetny tekst. Do tej notki warto sobie jeszcze przypomnieć i przemyśleć wiersz Zbigniewa Herberta:
Domysły na temat Barabasza
Co stało się z Barabaszem? Pytałem nikt nie wie
Spuszczony z łańcucha wyszedł na białą ulicę
mógł skręcić w prawo iść naprzód skręcić w lewo
zakręcić się w kółko zakręcić radośnie jak kogut
On Imperator własnych rąk i głowy
On Wielkorządca własnego oddechu
Pytam bo w pewien sposób brałem udział w sprawie
Zwabiony tłumem przed pałacem Piłata krzyczałem
tak jak inni uwolnij Barabasza
Wołali wszyscy gdybym ja jeden milczał
stałoby się dokładnie tak jak się stać miało
A Barabasz być może wrócił do swojej bandy
W górach zabija szybko rabuje rzetelnie
Albo założył warsztat garncarski
I ręce skalane zbrodnią
czyści w glinie stworzenia
Jest nosiwodą poganiaczem mułów lichwiarzem
właścicielem statków – na jednym z nich żeglował Paweł do Koryntian
lub – czego nie można wykluczyć –
stał się cenionym szpiclem na żołdzie Rzymian
Patrzcie i podziwiajcie zawrotną grę losu
o możliwości potencje o uśmiechy fortuny
A Nazareńczyk
został sam
bez alternatywy
ze stromą
ścieżką
krwi
Prawda, że artystycznie i intelektualnie genialny. Pozdrawiam – Mirosław Antoni Glazik ( M.A.G. )
Szukając odnośników do komentarza Georgiusa u bosona trafiam tu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zorian_Do%C5%82%C4%99ga-Chodakowski
Bardzo ciekawy życiorys i pełnione funkcje oraz wpływ na Mickiewicza, Goszczyńskiego, Zaleskiego, a nawet Słowackiego. (to za wiki)
I jeszcze z niej cytat:
„Najważniejsze tezy zawarł w rozprawie O Sławiańszczyźnie przed chrześcijaństwem. Chrześcijaństwo, według Chodakowskiego, zatarło cechy Słowian, zniszczyło ich dorobek kulturowy. Elementy przedchrześcijańskiej historii, religii, kultury Słowian miały przetrwać jedynie w folklorze ludowym. Chodakowski postulował odrodzenie narodu dzięki szeroko zakrojonym badaniom nad ludem wiejskim i jego obyczajami.
Szukajac dalej natrafiłem na spore indywiduum – opolczyka. Jedzie odkrytym tekstem.
https://opolczykpl.wordpress.com/2012/05/15/o-slawianszczyznie-przed-chrzescijanstwem-2/
Jezus był ofiarą tzw. Demokracji 😉
U Mateusza czytamy: „A był zwyczaj, że na każde święto namiestnik uwalniał jednego więźnia, którego chcieli. Trzymano zaś wtedy znacznego więźnia, imieniem Barabasz. Gdy się więc zebrali, spytał ich Piłat: «Którego chcecie, żebym wam uwolnił, Barabasza czy Jezusa, zwanego Mesjaszem?» Wiedział bowiem, że przez zawiść Go wydali”. (Mt 27:15-18 BT)
Odpowiedź tłumu według Janowej Ewangelii: „Oni zaś powtórnie zawołali: «Nie tego, lecz Barabasza!»
A tu jeszcze z dopiskiem Papieża Ratzingera
Orygenes zwracał uwagę, że w niektórych wczesnych manuskryptach Ewangelii jego imię miało postać Jezus Barabasz. Ta zbieżność imion i przydomków kazała niektórym biblistom wysunąć hipotezę, iż przed Piłatem stanął tylko jeden oskarżony – Jezus Chrystus Syn Ojca (Bar Abbas), zaś cała historia z uwalnianiem jednego z więźniów z okazji Paschy i wyborem pomiędzy Jezusem a Barabaszem powstała w procesie kształtowania się tekstów ewangelii[2].
W interpretacji Josepha Ratzingera, Barabasz robił wrażenie sobowtóra Jezusa, który na inny sposób wysuwa te same roszczenia, dlatego lud, którego pytał Piłat wybierał właściwie między dwoma mesjaszami[1].
Jablonowski vel Olszowski zwykla, nedzna prostytutka… kompletnie zdemaskowana…
i skompromitowana… z cala rodzinka „patriotyczna”… bien sur!
Absolutna racja.
Bodajże 7 dni w areszcie we Wrocławiu wystarczyło by GB zmienił orbitę. I jeszcze ten pierwszy wywiad po wyjściu – absulutnie zmiękła mu rura.
dobry człowieku, jaki egalitaryzm? – toż to się kupy wszystko nie trzyma, może wg tezy: jedna atomowa, druga atomowa… ?
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.