lip 312015
 

W pamięci utkwiło mi kilka filmów z Jane Fondą, tak się składa, że są to filmy, w których Jane gra albo dziewczyny do wzięcia, albo komunistki. Pierwszy film to oczywiście Barbarella, którą matka z nieznanych mi do dziś przyczyn pozwoliła mi obejrzeć, choć byłem dzieckiem. Potem widziałem jeszcze film Clute, okropny fajans, którego fabuły nawet nie chcę pamiętać. Później był emitowany kilka razy w latach osiemdziesiątych obraz opowiadający o tym, jak Jane wraz z jakimś przyjezdnym Żydem zakłada związek zawodowy w fabryce. To było coś fantastycznego, bo pokazywali tam warunki w jakich pracuje amerykański robotnik i to było jeszcze lepsze niż „Grona gniewu” Johna Stenibecka. A propos – John przyjeżdżał do Białowieży na polowania, a polował wraz z Igorem Newerly. Widać ich nawet razem na zdjęciach. No, ale wracajmy do tej fabryki, to był po prostu taki obóz koncentracyjny dla białych Murzynów, gdzie nadzorcy latali z gwizdkami i pokrzykiwali na zbyt opieszałych pracowników. Ci zaś byli zbyt zastraszeni, by podnieść głowę i walczyć o godność, ale dzięki Jane i temu Żydowi wszystko się udało i związek powstał.
Najgorsza jednak była Lalczarka. Ja tej Lalczarki nie mogłem obejrzeć, bo to było nawet jak dla mnie zbyt wstrząsające. To był majstersztyk propagandy, nie powstydziłby się tego ani Goebbels ani towarzysze z wydziału propagandy KC. Oto biedna robotnica fabryczna grana przez Jane ma wielki talent rzeźbiarski. No i w jednym wielkim klocku drewna rzeźbi postać Chrystusa, to jest fantastyczny Chrystus, bo on siedzi w kucki, w Ogrójcu i się martwi, że musi umrzeć. W tym czasie mąż Jane, która oczywiście gra lalczarkę, traci pracę. Ona zaś dorabiać zaczyna struganiem małych śmiesznych laleczek. No i te laleczki robią furorę i świetnie się sprzedają. No, ale pracy dla męża nie ma. Okazuje się jednak, że można gdzieś wyjechać za pracą, ale nie ma na bilety. Trzeba sprzedać więcej laleczek. Tyle, że nie ma drewna, z którego można by je zrobić. W tym momencie wzrok pana męża pada na prawie ukończoną figurę Chrystusa. On i Jane rozbijają ją, ona struga z tego co zostało te lalki, sprzedają je i jadą po swoje szczęście na drugi koniec kontynentu. Mogłem coś pokręcić, ale nawet jeśli to niewiele. Zdjęcia, które są głównym atutem tego filmu to po prostu wstrząs, widzimy jak z bloku drewna wyłania się powoli Chrystus Pan w Ogrójcu, widzimy jakie to jest piękne i jak ona się tym przejmuje, a na koniec jak poświęca tę swoją pasję dla wartości stokroć ważniejszych – dla pracy tego męża i doczesnego szczęścia.
Nie mam zamiaru zastanawiać się co kierowało Jane Fondą, że wybierała takie właśnie role, ale sądzę, że było po prostu tak głupia, że musiała słuchać poleceń. Nie wydaje mi się, żeby coś innego wchodziło w grę.
Przywołałem te przykłady, ponieważ rzuciło mi się w oczy zdjęcie Gerarda Depardieu jak wraz z Łukaszenką kosi trawę gdzieś na zielonej, białoruskiej niwie. Dzisiaj zaś dowiedziałem się, że Ukraina kompletuje tak zwaną białą listę, czyli spis tych aktorów, którzy popierają integralność terytorialną kraju. Zacząłem się więc zastanawiać czy ci aktorzy cokolwiek rozumieją z otaczającej ich rzeczywistości. Myślę, że nie. Myślę, że przemysł filmowy to głównie przemysł tworzący ludzi, nie filmy. Oni się potem przydają w takich akcjach jak koszenie trawy na Białorusi, albo popieranie Ukrainy i jej integralności terytorialnej. Ciekawe tylko co się stanie, kiedy okaże się, że opinia publiczna nie kojarzy już tych twarzy, czyli co będzie gdy aktor przestanie być do grania, a du…a do …….tego drugiego.
Ja póki co nie wiem, a dalej pisać nie mogę bo muszę jechać do Gdyni i rozstawiać swoje książki na stoisku które znajduje się wprost na bulwarze nadmorskim, ma ono numer 37, siedzimy tam dziś we dwójkę z Lucyną. Temperatura spadła do 13 stopni, więc podejrzewam, że impreza ta będzie najgorsza ze wszystkiego w czym do tej pory jako wydawca uczestniczyłem. Pociecha w tym taka, że autor w przeciwieństwie do aktora nie jest do grania. Może sobie pozwolić na odrobinę autentyczności. Zapraszam wszystkich mieszkańców Trójmiasta i okolic. No i zapraszam oczywiście na stronę www.coryllus.pl

  45 komentarzy do “Do czego służą aktorzy?”

  1. w ogóle to lato jakieś takie zimne, ok. 20-23 stopnie głównie, a przecież to ostatni dzień lipca, czyli w sierpniu będzie jeszcze dwa stopnie mniej.

  2. Coś na teamt Jane…”Operation Barbarella”….cytat..Jane Fonda, the actress labeled a traitor by the veteran community because of her activities during the Vietnam War, was actually a CIA operative who used her perceived anti-war stance as a cover that provided crucial intelligence for American forces, according to new documents declassified this week.

    “She was able to get to places and discover things that nobody else could,” said Simon Grey, a freelance investigative reporter who discovered “Operation Barbarella” the official code name for Fonda’s mission to North Vietnam., through a Freedom of Information request.

    Read more: http://www.duffelblog.com/2014/07/jane-fonda-cia-operative-vietnam/#ixzz3hRyz7mJZ

  3. Temperatura sprzyja sprzedaży 😉

  4. Tradycje rodzinne Fondas….:))
    cytat:

    Mr. Peter Fonda.son of good ol’ Hank Fonda

    that Hank served as a decorated US Naval Intelligence officer during World War II

    Hank’s wife, Francis Ford Seymour, was found with her throat slashed open with a straight razor. Peter was just ten years old at the time of his mother’s, uhmm, suicide on April 14, 1950. When Seymour had met and married Hank, she was the widow of George Brokaw, who had, curiously enough, previously been married to prominent CIA asset Claire Booth Luce.

    within eight months he was married once again, to Susan Blanchard, to whom he remained married until 1956. In 1957, Hank married yet again, this time to Italian Countess Afdera Franchetti (who followed up her four-year marriage to Fonda with a rumored affair with newly-sworn-in President John Kennedy). Franchetti, as it turns out, is the daughter of Baron Raimondo Franchetti, who was a consultant to fascist dictator Benito Mussolini. The countess is also the great-granddaughter of Louise Sarah Rothschild, of the ever-popular Rothschild banking family (perhaps you’ve heard of them?)

    Henry Fonda scored his first acting gig through Dorothy “Dodie” Brando, the director of a local theater and the mother of Jack Nicholson’s future neighbor, Marlon Brando. Being the small world that it is, Marlon’s mom happened to be a good friend of Hank’s mom, Elma Fonda. Truth be told, the families had likely had close ties for a long time. A very long time. The ancestors of both Marlon Brando and Henry Fonda, you see, arrived in New York at nearly the same time, roughly three-and-a-half centuries ago.

    Henry Fonda, on the other hand, is a direct descendent of Jellis Douw Fonda and Hester Jans Fonda, Dutch colonists who arrived in New York circa 1650 and settled near what would become Albany. The Fondas had sailed out of Friesland, Netherlands on a ship dubbed the Valckenier, which happened to be co-owned by a very wealthy Dutchman by the name of Jan-Baptist van Rensselaer. And Mr. van Rensselaer, as those who have been paying attention in class will recall, happened to be from the bloodline that would one day produce a guy by the name of David van Cortland Crosby.

  5. 13 stopni i jeszcze deszcz to sprzedaż będzie super.

  6. nad morzem to nigdy nie wiadomo, kiedy będzie padać. Tak słyszałem.

  7. czy jeśli PiS wygra wybory to trzeba będzie założyć konto w SKOK-u czy wystarczy konto w banku pocztowym? Noszę buty dr.martens ze względu na miękką podeszwę – czy dalej będą mógł nosić czy tylko badury albo wojasy albo reserved.

  8. O niej to się mówiło Hanoii – Jane.
    W czasie wojny w Wietnamie

  9. A co ma do PiS-u producenta butów ???

  10. @aymed wczoraj pisał, że GieWu nie czyta 😉

  11. naprawdę nie czytam pralni mózgu, nie czytam nikogo kto bardzo, bardzo chce mnie zmienić na swoją modłę, nieważne z której strony sceny.

  12. Jeżeli tak, to podejrzenie pada na TVN 😉

  13. no repolonizacja banków i przemysłu w tym producentów butów. tak słucham dr. Janusza Szewczak i Andrzej Dudy, może źle rozumiem ich intencje.

  14. skład kancelarii”

    szefowa kancelarii : Małgorzata Sadurska
    szef gabinetu : Adam Kwiatkowski
    szef doradców : Maciej Łopiński
    sprawy zagraniczne : Krzysztof Szczerski
    polityka historyczna i społeczna : Wojciech Kolarski

    biuro prasowe , szef : Marcin Kędryna

  15. Aktorzy, muzycy, czereda wszelkiej maści celepryków.
    Zobaczcie jak ten nieszczęsny satanista dał na imię córce:
    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/chris-brown-jestem-zmeczony-wielbieniem-diabla-bog-do-mnie-przemowil-2015-07

  16. Gospodarz nie pamięta treści, nie szkodzi, ale za to warto przejrzeć biogram reżysera Alana Pakuli, choćby w wiki.

  17. mam nadzieję, że inauguracja będzie wyglądała reprezentacyjnie, elegancko, a prezydent RP nie będzie się izolował od tłumu i wygłosi znamienną, konkretną mowę. Żeby to była pamiętna, piękna uroczystość, które dla każdego widza będzie przyjemnością. Przykład: tutaj premier byłego Imperium Anglii i jego pierwszy dzień jako naczelnika państwa:https://www.youtube.com/watch?v=Fw_MI3uCz5Y

  18. nie da się oglądać tej telewizji od pierwszego dnia jej powstania, a już publicystyki politycznej zwłaszcza – wywiady mają poziom „tańca z gwiazdami” i „Kuba show”, już Tomasz Lis jest lepszy.

  19. reprezentacyjnie to złe słowo, były prezydent stawiał na reprezentację – nowy ma być zwykłym człowiekiem którego można spotkać jak chodzi ulicami miasta i normalnie można do niego się odezwać

  20. Bingo!
    Tomasz Lis 😉

  21. Ja to spotkałem nawet określenie Hanoi bit**. Gwiazdki proszę sobie dopisać, to było angielskie określenie kobiety lekkich obyczajów

  22. Ja widzę. Siedzimy tu przemoczeni. Nie ma się jak ruszyć, nie mamy kaloszy i parasoli. Pomocy, może jakaś litościwa dusza z Trójmiasta ma pożyczyć jedno albo drugie?

  23. można kupić w markecie albo w sklepie bhp produkty przeciwdeszczowe. taka kurtka kosztuje 30zł.

  24. Oto dowód doswiadczalny, że cyfrowa pogoda ma się nijak do analogowej 😉

  25. Wiesz co, wyrzucę cię stąd, bo dajesz dowody wyjątkowego wprost zidiocenia.

  26. Młody, niedouczony, ofiara MENu 😉

  27. To fantastyczna wiadomość. Ciekawe czy jeszcze gdzieś można to potwierdzić.

  28. Mnie Kędryna kompletnie nie wzrusza, natomiast rusza mnie ponowna obecność w kancelarii szarej eminencji, Macieja Łopińskiego. Jego zmęczona i przeżyta twarz nie wróży niczego nowszego i lepszego.
    Przedtem Nałęcz, a teraz znowu Łopiński. Obaj są tytanami intelektu. Pierwszy popisał się w ciągu mijającej kadencji pryncypała nie raz, a ten drugi popisał się raz, a dobrze w pokoju hotelu sejmowego, niejakiej Beger.

  29. no właśnie … aż sobie poczytałam wiki….

  30. Wszystkie aktorki w holiud to bzykadelka. Najlepiej wyglaa to na przykladach przechodzonych bzykadelek takich jak Szaron Kamien. Desperackie proby pokazywania cyckow w jakis tureckich produkcjach i totalny kociol we lbie. Tam sie nie da inaczej robic tzw. kariery. A biedacy, ktorzy wierza w tzw. robienie kariery koncza jak Robin Williams.
    Cala reszta to koszerno-heretycka propaganda.

  31. holylud – kupa …ow.., beczka wszy

  32. Deszcz to sprawdzaj na http://www.radareu.cz

    Tam sa obrazki z radarów burzowych. I widać czy i gdzie i jaka burza/desszcz idzie. Teraz jakieś maltukie przelotne dwie kropeczki idą nad Chojnicami i Łodzią.
    Reszta Polski sucha.

  33. Co Ci nie pasuje w Wojasach?
    Ta Twoja prymitywna propaganda.

    Piszesz z czepialstwa?
    Nie pamiętasz jak było w 2006?
    Zdejmowali Ci martensy albo badali gdzie masz konto?

    Żenua.

  34. Nie śmiałem proponować.
    Bardzo się przychylam.

  35. Prośba była o pomoc, nie o radę.
    Jesteś chyba nauczycielem, przywykłym do pouczania, czy ktos tego chce czy nie.

  36. A nie był to Lipiński?
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Lipiński
    chyba z Mojzesowiczem.
    Ale Łopiński, też niczego sobie (hłe hłe)

  37. Dla mnie sztandarowym przykładem jest Mel Gibson. Póki miał ciągoty do filmów autorskich, niskobudżetowych i walczących o małą kasę to ojcowie Hollywood przymykali oko na fanabe kasowego aktora. Ale kiedy ten aktor zamierzył się na fimy niemiłe przekonaniom ojców i z widokami na sukces, o zgrozo, kasowy, to tego nie mogli puścić płazem. Poszła w ruch machina propagandowa, wykradziono scenopis, aktorzy amerykańscy nie ośmielili się na samodzielność decyzji i dlatego zagrali ajtorzy meksykańscy i europejscy. Przyszedł niebywały sukces kasowy filmu „Pasja”, co ośmieliło Gibsona i nakręcił następny film autorski „Apocalypto”. Tu wziął prawie w całości obsadę spośród aktorów meksykańskich. Film zakończył się również sukcesem kasowym. Oba te filmy Mel Gibson nakręcił w oparciu o własne środki finansowe. Tego bonzowie Hollywóódu nie mogli już tolerować dłużej, by światkiem filmowym mógł rządzić, i to z sukcesem finansowym, ktoś inny niż oni. To trzeba było ukrócić. Najpierw pociągnięto, zgodnie z poprawnością polityczną, bacikiem antysemityzmu, a potem rozwalono mu rodzinę, przez podsunięcie młodej i ładnej Rosjaneczki, Połknął haczyk i odszedł dla Rosjaneczki od rodziny, czym sprzeniewierzył się wyznawanym dotąd wartościom. Po czasie towarzyszka Rosjaneczka odeszła i w ramach rewanżu sprzedała prasie bulwarowej sposo intymnych szczegółów ich pożycia. Zaczął po czasie grać jakieś pomniejsze role w filmach, ale nawet wtedy dochodziło do buntu obsady, która żądała usunięcia Mela Gibsa z filmu. Był aktor, ciekawy reżyser, a teraz został nikomu niepotrzebny dawny idol.
    I tak dzielnie się trzyma, bo taki John Gibert po bijatyce z Luisem Mayerem, kiedy ten uczynił niestosowną uwagę względem niedoszłej jego żony – Grety Garbo, popadł w niełaskę, co pchnęło go w alkoholizm rujnując jego serce. Zmarł mając 36 lat.

  38. Łopiński jest super facet …….tiaaa…

  39. Cześć moich wywodów diabli wzięli, bo Lipiński (w okularach) to poczciwina (to on z Mojzesowiczem był u Beger), a Łopiński (najczęściej bez okularów) o przeżytej twarzy to spryciula. Mimo, że nie poleciał do Smoleńska i pozostał z Dudą na posterunku to ludziska Komorowskiego wzięli Kancelarię bez rozdzerania choćby koszul przez trwających na straży.

  40. Mysle, ze Mel nie powiedzial jeszcze ostatniego slowa. Jak sie sprawy kreca w holiudzie, to najlepiej pokazuja wydarzenia Jamesa Caviezela, ktory zagral Chrystusa u Gibsona w „Pasji”. Liga przeciwko znieslawieniu i cale to zasrane cebulowe towarzystwo rozdaje tam karty i sugeruje komu dawac angaze, a komu odmawiac. Ja juz tych amerykanskich gowien programowo nie ogladam, bo to by tylko znaczylo, ze te paprochy wspieram wlasnymi pieniedzmi placac za bilet. Niech ida dziady precz. Ze mnie juz ani feniga nie dostana.

  41. Na początek, to bardzo źle piszesz po polsku. Wygląda na to, że język polski nie jest Twoim językiem ojczystym.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.