maj 262017
 

Miałem dziś pisać o czymś innym, ale zmieniłem zdanie. Świętej już niestety pamięci nasz kolega Jacek Drachal, który zmarł w marcu tego roku, powiedział mi kiedyś, że na pierwszych mapach Mercatora nie było Polski, bo nikt w Polsce nie zamierzał płacić Mercatorowi za to, by uczynił coś tak oczywistego jak uczciwe wyrysowanie mapy Europy z Polską, która przecież faktycznie istniała. Polakom w XVI wieku nie mogło się w głowie pomieścić, że mapa to nie stwierdzenie stanu faktycznego, nie narzędzie poznania, które służy ludziom żyjącym tu i teraz, ale narzędzie kreacji i propagandy. Ci, których nie było na mapach Mercatora, nie mogli istnieć w prawdziwym świecie, jak pokazały wypadki roku 1648 i lat późniejszych. Przypomnę tylko jeszcze, że Mercator był bliskim kolegą Johna Dee i obaj panowie stworzyli doktrynę kontroli portów północnych, która była kluczem do władzy nad całym światem. Prawdziwą perłą w koronie imperium. Podobną rolę jak u zarania doby nowożytnej mapy, a później encyklopedia, pełni dziś wikipedia. Jest to narzędzie dwoiste i perfidne, a ludzie są wobec niego całkiem bezradni.

Opiszę na początku swoje przygody z wikipedią. Oto Tomek, nasz kolega, który dawniej wpisywał się bardzo często na blogu w salonie24, u samego początku naszej z Toyahem działalności, próbował umieścić w wiki notkę o dwóch popularnych blogerach. Odrzucono ją, bo nie było wyraźnych śladów tej popularności. Tomek pokazał tym ludziom statystyki odsłon i komentarzy, ale oni mu powiedzieli, że prawdziwie popularną blogerką jest Kataryna. I tak się skończyła moja pierwsza przygoda z wikipedią. Wczoraj zaczęła się kolejna.

Od jakiegoś czasu, jak wiecie, Stanisław Krajski jeździ po kraju i łże w żywe oczy ludziom, twierdząc, że wydaliśmy listy Zyty Gilowskiej do Toyaha bez zgody rodziny. Nie ma właściwie na tego kłamcę sposobu. Jest tak bezczelny, że w zasadzie nie wiadomo co zrobić. Toyah postanowił jednak, że skoro on opowiada takie rzeczy, warto wspomnieć o listach Zyty Gilowskiej w wiki i dodał informację o książce w jej biogramie. Po upływie pół godziny administrator wyrzucił ten fragment argumentując, że nie jest to książka samej Zyty Gilowskiej, a poza tym wydanie jej to prywatna inicjatywa. A jaka niby ma być? Czy książki Stasiuka, wydawane przez jego prywatną żonę, to jest inicjatywa państwowa? Koledzy, pod wczorajszym wpisem Toyaha na naszym blogowisku, odnaleźli różne przykłady „prywatnych inicjatyw wydawniczych”, które ubogacają wpisy biograficzne różnych osób. Nikt nie robi z tego problemu. Więcej, wśród linków, które posłużyły do sporządzenia fragmentu informującego o śmierci Zyty Gilowskiej jest blog eski, oraz seria różnych publikacji, w tym nasza książka. Kłopot w tym, że link do naszej książki, jako jedyny jest nieaktywny. Dyskusja jest tutaj http://krzysztof-osiejuk.szkolanawigatorow.pl/za-co-masoni-nie-lubia-listow-zyty-gilowskiej

Ponieważ ja od samego początku nie zamierzałem współpracować z wikipedią, nie będę robił z tego afery. Fakt jednak pozostaje faktem, że nasze wydawnictwo, firma posiadająca NIP, regon, pulę numerów ISBN, jest niezauważana przez redaktorów wikipedii. Jakby tego było mało wikipedia co roku naciąga ludzi na pieniądze zasłaniając się misją, której celem jest edukacja. To jest kłamstwo takie samo, jak kłamstwa Krajskiego. Oni nie służą edukacji, służą propagandzie i tylko szczery idiota będzie im płacił. Ktoś może powiedzieć, że oni mają na nas zapis, bo reprezentujemy tę tak zwaną prawicę. To jest kolejna bzdura, bo Krajski jak najbardziej ma swój biogram w wiki, a jest prawicowcem, zwalcza masonów i Żydów. Moim zdaniem, jego obecność w wiki całkowicie demaskuje misję, której pan ów poświęca czas i siły. Jest to misja identyczna z tą, jaką miał szczurołap z Hammeln. On ma uwieść ludzi i sprowadzić ich na złą drogę, wymachując przy tym sztandarem świętości, moralności, zasad i savoir vivre.

Nie będzie naszych biogramów w wikipedii. Nie umieszczę ich tam sam i nie pozwolę by zrobili to inni. Pan Krajski zaś ma natychmiast zaprzestać oszczerstw na nasz temat.

Teraz napiszę o perfidnym działaniu tego dziwnego projektu. Każdy, albo prawie każdy, akademik, z Krajskim na czele z wielką lubością odnotowuje, że jego nazwisko jest w wikipedii. Kiedy jednak gadam z takim jednym czy drugim na targach, na sam dźwięk wyrazu wikipedia, najeża się taki i woła – wikipedia nie jest dla mnie żadnym źródłem! Oczywiście, że nie jest i nikt jej tak nie traktuje. Jest to miejsce gdzie sprawdza się, jak wygląda oficjalna narracja dla buszmenów zamieszkujących obszar pomiędzy Odrą a Bugiem. Jakoś trzeba się bowiem do tych kłamstw i przeinaczeń odnieść. Takiej gawędy jednak nie rozumieją mędrcy z akademii, którzy – powtórzę raz jeszcze – z drżeniem serca przeglądają swoje biogramy umieszczone w wiki. Podnoszą im one bowiem samoocenę i czynią z nich ludzi popularnych. A wiadomo co dzieje się z ludźmi niepopularnymi. Nie sprzedają swoich książek, nie ma ich po prostu. Ja oczywiście szydzę. Czynię tak z kilku powodów, po pierwsze – żaden akademik, nawet tak popularny jak na przykład Roszkowski nigdy nie osiągnie tego pułapu sprzedaży, jaki my mamy. Po drugie, to my sprzedajemy książki akademii, która nawet o tym nie myśli. Mylicie się bowiem sądząc, że obecni w wiki profesorowie, to jest dno zdziecinnienia i degrengolady. Najgorsi są ci, których tam nie ma. To oni bowiem pilnują, by książki, nierzadko ważne i potrzebne utonęły w powodzi makulatury, wydawanej przez oficyny uczelniane. To oni będą szydzić z nas, biednych frajerów, którzy usiłują sprzedać książki ich pracowników i ich własne, nie przeznaczone wcale do sprzedaży, a jedynie do usprawiedliwienia ich istnienia jak najtańszym kosztem.

Ja jednak będę robił swoje, nie przejmując się niczym. Dziś zaprezentuję w księgarni https://basnjakniedzwiedz.pl/ książkę o ratowaniu dzwonów z kościołów katolickich na Kresach w czasie I wojny i rewolucji. To poważna dokumentacyjna praca, jak ktoś nie jest tym szczerze zainteresowany, niech się za nią nie zabiera. Do książki dołączona jest płyta z istotnymi informacjami na temat polskich dzwonów. Zapraszam. Książka pojawi się w sklepie w ciągu dnia, a na blogowisku http://szkolanawigatorow.pl/ umieszczam zaraz wstęp do tej arcyważnej publikacji.

  126 komentarzy do “Do czego służy wikipedia?”

  1. @Coryllus

    Nie ma żadnych linków, ani aktywnych, ani nieaktywnych. Ma być cisza i kropka.

  2. No …. doczekałem się w końcu… a kilka lat temu chciał mnie Pan wyrzucić i zbanować za to że ośmieliłem się napisać króciutki komentarz dotyczący czegoś tam wskazując jednocześnie jak parszywą rolę pełni Wikipedia gdzie porównałem ją do Encyklopedystów z epoki Oślepienia.

    Pozdrawiam … udany dzień

  3. Naprawdę? Chciałem pana wyrzucić i nie wyrzuciłem? Nadrabiam to w tej chwili.

  4. Zabawne, akurat wczoraj ich pogoniłem, bo zaczęli mnie nagabywać mailowo (parę lat temu wysłałem im 10 zł, to teraz mam za swoje).

    „Baśń” i inne właśnie przyszły pocztą, w sam raz jako prezenty dla mojej Mamy, wielkie dzięki!

  5. No tak, mam moje piękne listy o Śłąsku i faktycznie jak pisałeś, jest to ładne piękne ale jak zobaczyłem format to zapłakałem, nie wiem jak to będę czytał…

  6. No wczoraj, w Metrze, człowiek zaczytany był w książce autorstwa Jakuba Maciejewskiego (doczytałam się autora), ale nie dało się dojrzeć tytułu, ale tak mi wyglądało na to że w treści autor  rozprawia  się z komunizmem, „..Ludzie czerwonego … coś tam”.

  7. Ludzie czerwonego mroku. Kulisy krwawego terroru. Ja nie mogę, jakieś kulisy jeszcze trzeba odsłaniać, tak? I on to robi pisząc o głodzie na Ukrainie i mordowaniu oficerów….

  8. „Jest to miejsce gdzie sprawdza się, jak wygląda oficjalna narracja dla buszmenów zamieszkujących obszar pomiędzy Odrą a Bugiem. Jakoś trzeba się bowiem do tych kłamstw i przeinaczeń odnieść.”

    Tak wlasnie. I nie tylko miedzy Odra i Bugiem. Wszedzie jacys tam pilnuja oficjalnej narracji, choc zdarza sie czasami cos przemycic.

  9. No tak, ale u nas te łgarstwa są najgorsze i najbardziej prymitywne

  10. czego się spodziewałeś po „biografii” kopińskiej w wiki?

    lewaki pierwsze bluzgają, że „wiki to żadne źródło”, ale gdy chodzi o „homofobię” czy podobne bzdury, to staje się dla nich niepodważalną doktryną.

  11. Dodam tylko że ten link do eski jest nieczynny.

    A gdzie jest ten przypis do Toyaha?

  12. Wczoraj pod tekstem ktoś go dał

  13. Myślę, że nie zawsze tak jest i to może być niebezpieczne, bo prawdziwe informacje podane w wiki mogą jakoś uwiarygadniać te fałszywe.

  14. @coryllus

    „prywatna inicjatywa” – oczywiście. Przecież nikt ważny jej nie zatwierdził.

  15. Wlasnie.

    Fragment:

    „I know that Wikipedia has a very heavy left-wing bias. The 538 active admins are almost exclusively hard left, and they do not hesitate to impose their perspective on the editors. For example, there are three who camp on the page about me; just do an edit sometime and see how fast they act to revert it.”

    O tym samym problemie mowi pani Sigaut tutaj (ktorej z uporem maniaka lewacy odmawiaja tytulu bycia historykiem i pisarzem, poniewaz pisze o tematach,o ktorych we Francji pisac nie wolno), rozbiera notke w Wiki na swoj temat na czesci pierwsze.

    https://www.youtube.com/watch?v=Jp-deacoZRs

  16. Pewnie też dofinansowuje ją jakiś Soros lub inny budowniczy społeczeństwa otwartego/obywatelskiego…

  17. Ta pani dociera do archiwow, kore mialy byc zamiecione pod dywan, zawsze pracuje na dokumentach.

  18. Jeżeli ktoś chce się przekonać kto dokładnie dowiedzieć kto stoi za projektami typu Wikipedia, Google, Facebook etc. to proszę oto link miłej lektury..

    http://www.fourwinds10.com/siterun_data/media/internet/news.php?q=1262024557

  19. Szkoda że nic z tego nie zrozumiem. Żabojadzkiego nie znam i nie będę znał bo tego żmijowego narodu nie trawię. Może byś się pokusiła o dorobienie polskich napisów do tego?

  20. Mam manie zbytniej dokladnosci, wiec takie tlumaczenie zajeloby mi pol dnia, a zwykle wpisuje sie tutaj pomiedzy innymi zajeciami.

    W skrocie: pani Sigaut, nie po raz pierwszy, analizuje swoj biogram w Wikipedii, a ze jest znienawidzona przez wiekszosc tych, co maja wladze, deprecjonuja jej prace.

    Po tych jej interwencjach na temat artykulu w wiki, cos tam dodali, dla swietego spokoju, ale wymowa jest dosc jednoznaczmna.

    Moze wsciekli sa na nia, bo ona  byla od 68 roku w ruchach lewicowych (dosc burzliwy ma ten zyciorys) a potem otworzyly jej sie oczy. Poza tym pisze niepoprawnie o zrodlach Rewolucji, krytykuje  „Oslepienie” (czyli oswiecenie, copyrajt: Mniszysko) i to jak jest wciskane w ksiazkach dla mlodziezy, krytykuje Woltera. Ostatnio zas demaskuje wszechobecne wplywy lobby homo (przymus „praw seksualnych”), krytykuje aborcje wiec rzecz jasna musiala zostac okrzyknieta jako „ciemnogrod i oszolom”.

  21. „be the change” to inne sformułowanie z Protokołów: „jesteśmy w awangardzie każdego rewolucyjnego ruchu”. Łapanie wszystkich do jednego saka przez różnych Sakiewiczów do zbiorów typu pejszbook czy wiki to tylko ułatwianie sobie przez nich pracy. Tak musieli na piechotę cenzurować komentarze pod artykułami, gdzie ktoś dawał adresy internetowe stron z niewygodnymi dla ubeckiej narracji danymi i faktami, i na piechotę kasować te wszystkie strony. Jeszcze krótko po ogłoszeniu przez ubecję Złotych Żniw, było mnóstwo stron o faktycznym sprawstwie zbrodni w Jedwabnem czy Kielcach, a z czasem te strony po cihcu znikały. Teraz wystarczy że czegoś NieMa w Wiki czy google.

     

    Za radą mediaworkera Passenta z tygodnika Potylika, jestem wdzięczny profesorowi Grossowi za jego propagitkę. Z dyskusji która wtedy rozgorzała w internecie, dowiedziałem się mnóstwa mrocznych faktów z historii w naszym kraju, o których nigdy nie miałem okazji przeczytać ani w G Aborczym ani w Potylice, a które to dane nagle ułożyły w logiczną całość mnóstwo nielogiczności które podświadomie wyczuwałem wcześniej, np. z poprzedniej pracy w Banku. Wystarczy ich rozumieć DOSŁOWNIE, a wychodzi, że to wszystko jest szyte już nie „grubą nicią”, a Dratwą 😉

     

    Wydanie książki Grossa było dla Polski wydarzeniem w sumie szczęśliwym, bo oni „spalili sprzęgło”, przegięli, odsłonili maski i na chwilę pokazali nam rzeczywistość rodem z filmu „They Live”. Teraz sugestie i pretensje w ubeckich Mediach traktuję co najwyżej jak żarty z ASZDziennik, a do multiplikowania ciekawych informacji korzystam ze wszystkich innych kanałów niż pole komentarza w Potylice, G Aborczym czy TVNiemcy24. Czytam u nich nagłówki i z radosnym niedowierzaniem widzę, jak pod artykułami w mediach ogólnopolskich jest ZERO albo kilka komentarzy.

     

    Dobrze, że się odsłonili i pokazali, bo pod maską łagodnie uśmiechniętych „ludzi sukcesu” tych wszystkich Peszków, Kłopotków, Zawieruch, Żmije-w-ski jest pełna kłów morda illithyda.

  22. Duzo by czytac, ale wystarczy pobiezne przejrzenie. Dzieki!

  23. Fantastyczne o tym Mercatorze. Fantastyczne.

    Internet, wiki – genialne narzędzie. Niestety – na wszystkie strony. Dobrze, że jest ten blog.

  24. >Wydanie książki Grossa było dla Polski wydarzeniem w sumie szczęśliwym, bo oni „spalili sprzęgło”, przegięli

    >w Potylice, G Aborczym czy TVNiemcy24. Czytam u nich nagłówki i z radosnym niedowierzaniem widzę, jak pod artykułami w mediach ogólnopolskich jest ZERO albo kilka komentarzy.

     

    Lepiej powściągliwie – szatany się uczą i zmniejszają poziom bezczelności i finansowanie mają głębokie i trwałe.

    Ale jest fajna wiedza – Hipolit Milewski przywołał rosyjski wierszyk mówiący, że naga siła pokonuje banksterke:

    „Mówi miecz – moje wszystko.

    Mówi złoto – moje wszystko.

    Mówi miecz – moje wszystko.

    Mówi złoto – kupię wszystko.

    Mówi miecz – idź precz.

    Mówi złoto – no to idę.”

  25. Michalkiewicz to też jakoś ładnie ujął, że nawet najpotężniejszy Bankier nie potrafi zatrzymać kuli lecącej w jego głowę. Krwawią tak jak normalni ludzie. Oczywiście czytają nas codziennie, w wolnych chwilach od pracy, którą wykonują za nich inni, bo chcąc konsumować zdobycze pluralizmu potylicznego muszą wiedzieć co w trawie piszczy, ale pewne procesy mogą tylko monitorować i udawać że ich „nie ma”, choć czasem mrugną do nas oczkiem 😉 aby pokazać, jak szeroki zakres kontroli nad naszymi myślami mają. Mają wgląd do maili, do załączników w mailach, mają automatyczne programy analizujące wypowiedzi pod kątem statystyki i wagi określonych słów i raportujące osoby znające określenia np. „żydoubecja” i tak naprawde nie potrzeba im nawet pejszbooków i nazwisk, bo widzą wszystko po numerach IP, zaś każdy dawno ma już światowy PESEL. Tak jeszcze tylko trochę udają, że możemy mieć jakieś tajemnice, hasła, prywatność itp. Nie po to stworzyli i udostępnili ludności internet. Każdy sam pisze na siebie donosy do ubecji, komentując i lajkując w sieci. Widzą nas jak gotującą zupę w garze, w którym mogą zwiększać i zmniejszać ciśnienie, widzą kto wyrasta na naturalnego lokalnego lidera i jest pierwszy do korekcji potylicznej, i pilnują, aby wypłaty starczało nam ledwo ledwo do pierwszego. Po 10 godzinach w pracy, człowiek nie ma siły na organizację kontrrewolucji.

  26. Wkleję tu swój wczorajszy komentarz bo mic lepszego nie wymyślę:
    Pan wytłumaczył, że są książki rzetelne czyli te wydane przez państwo i książki prywatne wydane przez jakichś książkowych badylarzy niewiadomego pochodzenia. Przecież to jest … kosmos.

    „Klinika Języka jedynym prywatnym wydawnictwem książek w Polsce”

    Masz monopol. Teraz trzeba ich cisnąć żeby Wikipedia dała na to jakiś papier z czerowną okrągłą pieczątką. Na pewno mają je cały czas w użyciu.

    „Niniejszym oświadcza się, że książki z wydawnictwa Klinika Języka nie spełniają normy rzetelności, gdyż albowiem jest to oficyna prowadzona własnym sumptem, nie pobierająca na swoją działalność grantów państwowych tudzież dotacji skarbu państwa.

    Podpisano: Starszy Wikipedzior Jacek”

    Co do eski to tam był chyba adres eska.pl a to jest radio. Nie wiem jaki adres ma jej blogowisko.

  27. > książki Grossa

    Podobnie jak pisze orjan na innym blogu – to mogło być „rozpoznanie bojem”.

  28. oni mają i miecz i złoto i pełną informację o nas, więc tylko się łagodnie uśmiechają w konsekwentnej realizacji kolejnych zbrodniczych inżynierii społecznych. Faktycznie jednak niepokojąco spuścili z tonu i próbują wyrównać tempo obrotu sprzęgła do masy, z którą stracili kontakt.

  29. >oni mają i miecz i złoto

    nie prawda. wojska najemne i rakiety nie mają szans z Wojskiem stojącym na straży Kościoła.

  30. Pisałem że ten link nie działa.

    Taki jest tam oryginalny adres. xxx celowo dołożyłem żeby ich nie reklamować

    http://lublin.xxxx.eska.xxxx.pl/newsy/nie-zyje-zyta-gilowska-zmarla-w-swidniku/144277

  31. Moze czas podać Krajskiego do prokuratury za zniesławianie? To tchórz.

  32. „wikipedzior” 🙂 🙂

  33. Rok temu na Festiwalu Nauki  był odczyt i dyskusja o Wikipedii.

    Na sali siedział jeden z polskich edytorów, czy jak to się tam nazywa.

    Wnioski – j.w. : Wiki w dziedzinach społeczno-politycznych jest zmanipulowana przez swoją konstrukcję i grono lewackich edytorów.

    Jasno potwierdził to też ten edytor. Jeden z chyba 7 polskich (w każdym razie niewiele ich jest, tych na samym szczycie)

  34. Jedynym skutkiem złożenia zawiadomienia do prokuratury będzie dalsze jego legendowanie, że oto ruski agent działający po przykrywką blogera prześladuje „młota na masonów”. Pozew o naruszenie dóbr osobistych może odrobinę lepiej rokuje, ale też szału nie będzie. Jedyna realność to reklama dla Krajskiego, a przecież to Krajski ma być dźwignią dla książki o masonach, wydanej przez Klinikę Języka.

    W tyle głowy, zamiast miejsca na „9mm”, trzeba mieć cały czas świadomość, że to jest marksistowski funk na odcinek pobożnych patriotycznie wzmożonych panów w średnim wieku, którym się wydaje, że jeszcze mogą.

  35. Rzeczywiscie…

    … skala  lgarstwa w polskiej WikiP jest  najwieksza… najgorsza… najbardziej prymitywna… i najbardziej chamska !!!

    Z WikiP korzystam dosyc czesto… ALE…  tylko po to aby na swoj prywatny uzytek POROWNAC skale tego bezczelnego, zuchwalego i bezkarnego lgarstwa… odkad czytam Pana blog… czy tez autorow, blogerow, ktorzy dzisiaj pisza na portalu „szkola nawigatorow” czy w kwartalniku… WikiP praktycznie stracila swoja wartosc…

    … chce powiedziec przez to, ze WikiP nie jest dla mnie zrodlem prawdziwej i rzetelnej wiedzy… praktycznie od poczatku mojego z niej „korzystania” tj. od 5-6 lat… zauwazam rowniez, ze wpisy tzw. uaktualnienia sa wrecz perfidnie falszowane, a nawet czesto „znikane”… ogolnie  „zjawisko” ulepszania i poprawiania historii czy rzeczywistosci w WikiP w ciagu ostatnich 2-3 lat… baaardzo przybralo na sile, szczegolnie w polskiej wersji… ale we francuskiej takze…

    … dlatego ciesze sie, ze Pana nie bedzie w tym… calym syfie i smietniku zwanym WikiP… prawdziwa wiedza jest w wydawanych w Panskim wydawnictwie ksiazkach… a takze na Panskim blogu i portalu… to naprawde… swiat i ludzie !!!

  36. No i nigdy nie wiadomo jaki rozkaz w tej sprawie dostanie niezawisły sąd.

  37. To także trzeba mieć w (przysłowiowym) tyle głowy.

  38. Nooo…  klekajcie narody !!!

  39. no i to było naprawdę dobre !

  40. Skala bezczelności przekroczyła juz wszelkie granice.

    I tak, jak za Tuska, otwieralismy z niedowierzaniem oczy, co się dzieje, a liczylismy na cud zmian, ktory nastapil(?), to teraz, nie dość, że on sam, jest, gdzie jest, to to, co ma być, dalej się rozwija w kakofonii różnych sterowanych  wydarzeń eksploatowanych przez wszystkie telewizje i inne media, by tylko nie bylo widać, jak naprawdę jest i ma być.

    Historia książki Zyty Gilowskiej z Kliniki Języka i autorów tego wydawnictwa, to jest jedna z tych prawd, których ma nie być.

  41. …zamiast miejsca na „9mm” …

    uprasza się o podawanie właściwego kalibru np. takie „banalne 0,3 cala„.
    W liczbach oddano czym żył zaścianek okoltystyczny wieku XIX.
    cytuję za docentem angielskim:
    Weight 1.8 lb (0.8 kg), unloaded Length 10.5 in (235 mm) Barrel length 4.5 in (114 mm)

    Cartridge 7.62×38mmR 7.62mm Nagant Caliber 7.62mm Action Double action, Single-action Rate of fire 14–21 rounds/min Muzzle velocity 891 ft/s (272 m/s) Effective firing range 50 yds (46 m) Feed system 7-round cylinder …

  42. Wikipedia służy przede wszystkim do tłumaczenia z jednego języka na drugi. Przynajmniej mi.

  43. Błaźni się ten S. Krajski. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, iż jego wiedza o masonerii jest związana z  obecnością w tym środowisku. I przedstawianiu tego na co ma pozwolenie i mylenie tropów.

    Toż nawet partie nazistowskie w Niemczech są dziś zakładane przez funkcjonariuszy ichniej policji.

  44. Owszem, a nawet pistolet TT miał powyższy ale kaliber 9mm też był w użyciu: Parabellum P08 i Mauser C96 (dwie wersje 7,63 mm i 9 mm).

  45. dlatego ciesze sie, ze Pana nie bedzie w tym… calym syfie i smietniku zwanym WikiP…

    ale czasami szkoda, że ktoś poszukujący a jeszcze ostro zabłąkany nie potknie się o wpis w wiki i zacznie niebacznie sprawdzać po jakich depcze odciskach coryllus, że stale trwa nagonka 'siła złego na jednego’…
    A ponieważ w trakcie nawet pobieżnego czytania na blogu może nastąpić 'efekt Aha’, czyli: łuski z oczu spadają, świat nabiera kolorów, życie piękne jest… to i cenzorska zgrana zgraja dba o dobro jakim jest ten pozorny błogostan w głowach cichosza, w ustach w oczach cichosza„.
    Mają na wiki prikaz i pokornie wykonują co zlecono więc nihil novi
    A że pewne osoby i ich działania są stale monitorowane to i nie dziwota. To taka mądrość etapu, jak tu się na blogu powiada.

  46. Dziękuję za wskazówki, pogrzebię na temat w sieci. Nagan(t) ma status więcej niż kultowy… to okultystyczny kulomiot…

  47. Ciekawa kwestia z tym okultystycznym rewolwerem. Można coś więcej prosić?

  48. Pewnie nie tyle dofinansowuje, co im pożycza. Dlatego teraz robią zbiórkę, by mu spłacić dług.

  49. Wszystko w swoim czasie… dostałem już po łapkach raz wiec teraz tylko 'cichosza…’

    Ale warto się przyjrzeć liczbom na angielskim wiki… Trop w calach i pokrewnych miarach. To 'przedłużenie ręki’ wykoncypowano w Belgii, wersja wg wiki, zastosowano masowo na wschodzie. Pochylić czoło wypada w zadumie…

  50. Doszla!

    piekna, z czerwona wstazeczka – jak w brewiarzu:)

    mniam weekendzik bedzie!

  51. Bierzemy polską wiki, hasło „judaizm”, sekcja „śmierć”, czytamy:

    „ekshumacja jest zabroniona”

    https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Judaizm#.C5.9Amier.C4.87

    Przełączamy na to samo hasło w języku angielskim…

    https://en.m.wikipedia.org/wiki/Judaism

    Opracowanie dużo obszerniejsze niż polskie, przeszukujemy stronę dla hasła „exhumation”…

    Nie ma.

  52. Jestem starym fanem Coryllusa i mam nadzieję że o tym nie pamięta, komentuję natomiast w celu podania przykładu, żeby nie było, że „ten świrus pojeb fan teorii spiskowych” jest osamotniony.
    Na serio, pamiętajmy o tym, panowie, nie jesteśmy sami.
    Gabrielu – odsłuchaj, jeśli jeszcze nie znasz, w co wątpię. 🙂
    https://www.youtube.com/watch?v=-bYAQ-ZZtEU

  53. I w tym momencie ma Pan racje… a jesli „sond” bedzie „rozgzany” ???!!!

    A ostatnie zdanie… o tym „czubku”… mowi wszystko.

  54. Dokladnie…

    … w moim przypadku… po lekturze na blogu bylo „sprawdzanie” w WikiP… a na WikiP… „himalaje falszu”… teraz tylko sprawdzam date urodzenia i smierci co poniektorych misiow…

    … tak… luski z oczu spadaja… we Francji tez… choc manipulacja merdialna i propaganda jest przerazajaca, jednak juz dzis ludzie wiedza, widza… a przede wszystkim czuja rozziew pomiedzy zwykla, szara rzeczywistoscia a tym co pokazuje telewizor.

    Efekt „aha” pojawil sie tez we Francji… i bedzie sie rozwijal… wystarczy tylko trzymac sie NA  ODLEGLOSC… od francuskiej, koszernej, czerwonej i masonskiej „polytyki”… i sluchac francuskiej merdialni tj. ich opinii, narracji itp. kocopolow  JAK  ZEPSUTEGO  RADIO…

    … tylko SPOKOJ,  BEZPIECZNY  DYSTANS  i  ZERO  ZAANGAZOWANIA  w te  chore USTAWKI   nas uratuje !!!

    Amen,

  55. Warto zwrócić uwagę, że hasło [Judaizm] jest opracowane niemal bez odnośników – i to gimnazjalistom kontrolującym Wiki nie przeszkadza (jest to łamanie zasad Wiki). Pewnie samo hasło paraliżuje umysły i palce na klawiaturze.

    Ekshumacja co do zasady jest zabroniona, ale są wyjątki – np. wola zmarłego, by pochować go gdzie indziej przy braku takiej możliwości w chwili pochówku, czy też przeniesienie do Ojczyzny. Jest jeszcze parę wyjątków – o czym cieniasy nie piszą, bo dla nich wykładnią są treści z gazet, a nie wiedza merytoryczna. Nie mam linka pod ręką, ale te wyjątki, kiedy ekshumacja jest dozwolona znalazłem na portalu źródłowym, prowadzonym przez samych zainteresowanych.

    Onyx dał w prasówce kilka dni temu link do Twittera, pod którym dyskutowano, dlaczego Wiki usuwa z życiorysów fakty współpracy z SB czy UB pomimo, że w IPN są akta, które to potwierdzają.

    Odpowiedź wikipediasty była znamienna: ponieważ źródła pierwotne według kryteriów Wiki nie są encyklopedyczne. Encyklopedyczne są dopiero opracowania źródeł. Tzn. można je cytować i powoływać się na akta IPN dopiero, gdy ktoś o tym napisze – np. w pracy naukowej lub… na”pudelku”.

    Taka deklaracja padła w odpowiedzi na pytanie, czy „pudelek” jest bardziej wiarygodny niż IPN – odpowiedź była w tonie, że generalnie tak, jak pudelek poda czyjąś datę urodzenia, to jest to źródło encyklopedyczne, ale informacje bardziej złożone wymagają potwierdzenie czy dodatkowego źródła.

    Reasumując:

    – rolą Wikipedii jest konsolidowanie i powielanie treści z mediów,wzmacnianie przekazu mediów i certyfikowanych źródeł propagandowych oraz doczepianie im waloru obiektywizmu.

  56. Ja to więc możliwe, że w wiki znalazł się życiorys Krajskiego?

  57. A to ciekawe !!!

    Niezle jaja z tymi kryteriami… moze tak jakas podstawe prawna podadza te jelopy z WikiP sie podepra… a moze jakas dyrektywa o ktorej jeszcze nic nie wiemy !!!

    To  s*****syny  jedne !!!  Szulernia niedouczona… zupelnie jak bandzior Hollande… wy macie zasady, a my fundusze !!!… no to juz sie  WikiP  ZAORALA !!!

    A  Sakiewicz i reszta merdiow… niech w internecie zawyja…

    … tylko pustym  smiechem ich zabic… debili jednych.

    TELEWIZJA  i  WIKIPEDIA  KLAMIE  !!!   !!!    !!!

  58. Wychodzi na to, że treści, jakie prezentuje są pożądane – np. jako dowód, że „oszołomy” istnieją naprawdę.  Np. po to, by Super Express mógł napisać:

    Ekspert Radia Maryja, doktor Stanisław Krajski twierdzi, że katastrofa smoleńska jest dziełem loży masońskiej. 

    Mechanizmy Wiki nie  są idealne – stąd wiele istotnych treści umyka uwadze kontrolerów z braku kompetencji czy złej oceny. Krajskiego trudno wyciąć, bo spełnia formalny wymóg bycia w rejestrze państwowym pracowników nauki – formalnie jest encyklopedyczny.

    Sądzę, że gdyby nie był użyteczny to by go wycieli (jest tylko doktorem) pod dowolnym i dowolnie głupim pretekstem.

  59. A w jakiej encyklopedii jest pisarz nazwiskiem Żulczyk?

  60. W Wiki są też treści kompromitujące, niezgodne z narracją mainsteamową – z różnych względów nie usuwane. Zazwyczaj do ich zrozumienia potrzebne jest przygotowanie i coś, co można określić jako umiejętność czytania ze zrozumieniem. Wiki musi zachowywać pozory, nie może wyrywać kartek z encyklopedii, jak za czasów stalinowskich. Panowanie nad narracją nie jest totalne.

  61. Nie o to mi chodzi. Żulczyk nie jest encyklopedyczny, nie jest pracownikiem naukowym, a książki wydaje mu prywatne wydawnictwo. Dlaczego on tam jest a naszej książki nie może tam być?

  62. Idąc tym tropem należy usiąść w kącie i płakać ponieważ matrix jest już ustalony i wszystko idzie jak po sznurku. A jak się coś po drodze wykopyrtnie to wiadomo, że taki był plan. Idąc dalej tym tropem wychodzi, że Coryllus jest pracownikiem MI6 działającym na przedpolu i szykującym teren pod uwalenie narracji „mitu IIRP” którym napędza się dobra zmiana i ogólnie opcja narodowa. No chyba że pracuje dla Ruskich, którzy zwalają winy za całe zło na Brytoli. Albo jest agentem podwójnym. Że też wikipedyści to takie głupole…

  63. Nikt nie będzie siadał i płakał, niech przewali się weekend, który będzie bardzo ciężki i siadamy do robienia gazety. Kolejny weekend będzie jeszcze cięższy, ale damy radę, a w następnym są targi w Bytomiu, które mam nadzieję jakoś przetrwam. Zrobiłem jedną gazetę i te targi będą jej sprawdzianem. Jak się okaże, że działa, to znaczy, że mogę wypuścić dowolną ilość gazety reklamowej z dowolnymi treściami w dowolnym miejscu. Statystyka zaś jest bezlitosna i wszyscy macherzy od rynku powtarzają, że respons w takich przypadkach to 10 procent. Mi wystarczy 5 proc. Więcej nie chcę.

  64. Ten to mi wygląda na członka nomenklatury dziennikarskiej – tzn. zanim pójdzie do jakiejś redakcji, to tam już wiedzą, że to ten , co trzeba – a nawet go zaproszą, zanim on sam będzie wiedział, czy chce gdzieś iść.

    Być może odpowiedź jest w informacji, że został zawieziony wprost z porodówki na uniwersytet, czyli wg Wiki nie ma rodziców i życie zaczął dopiero na studiach;

    Tzn. Wiki dba o to, by naiwni wierzyli, że sukces zawdzięcza talentowi.

    Encyklopedia, w której on figuruje jest niejawna i niepublikowana – ale skąd wikipenauci wiedzą, że on jest encyklopedyczny – to dla mnie zagadka.

    Mogę jedynie przypuszczać, że istnieją kanały komunikacji pomiędzy kierownictwami mediów, a szyszkownikami Wikipedii – na wypadek, gdyby jakiemuś gorliwcowi przyszło do głowy, że to nie jest nikt ważny, ot, dziennikarz. Sam wpis może umieścić każdy – więc zakładam, że wpisany został z polecenia mocodawców lub poczekano, aż zrobi to gorliwy „sługa mediów” – ktoś, dla kogo pisane w „Machinie” czy „Dzienniku” czyni człowieka ważnym. Zakładam, że jest ktoś, kto ma potrzebę i narzędzia, by go z Wiki nie usuwać.

  65. Oczywiście nazwy miejsc są zmanipulowane.

    Mało tego, śledzę info o konkretnym obszarze od kilku lat.

    Wracam do linków, w tym do Wiki.  Są usuwane istotne informacje i zastępowane bzdurnymi legendami,  wymyślonymi na szybko.

    .

  66. Idąc tym tropem należy usiąść w kącie i płakać ponieważ matrix jest już ustalony i wszystko idzie jak po sznurku.

    Na szczęście tak nie jest. Ich ponton jest wprawdzie duży i biją wiosłami po głowie konkurentów – ale jest dziurawy i nabiera wody, a załoga wiosłuje, dopóki dostaje racje i rum, z czym ostatnio jest problem.

  67. A! I pochodzenie nazwisk jest często nonsensownie przedstawiane.

    W starszych pracach naukowych można się czegoś doszukać, ale kto ze zwykłych ludzi do nich dotrze?

    A bardzo się podobają te wszystkie pseudo starożytne historie. Trzeba dużego krytycyzmu

    .

  68. Starszy Wikipedzior. Dbajmy o tytuły naukowe i jakość przekazu bo znów jakieś środowisko ogłosi, że tu się szkaluje 😉

  69. Nie zdążyłem z odpowiedzią.

    Żulczyka wspiera nieformalny obieg informacji – gdyby sprawy szły w złym dla niego kierunku ktoś ma możliwość wpłynięcia na szyszkowników Wiki – tak sądzę.

    Twoje wydawnictwo – czy książki – spełniają warunki encyklopedyczności, co oczywiste, podobnie, jak ich autorzy (np. przy Hipolicie Korwin-Milewskim są jego wspomnienia:

    70 lat wspomnień – Hipolit Korwin-Milewski, Wydawnictwo: Klinika Języka, ostatnia linia na dole pod linki zewnętrzne).

  70. Krąg „Wikipedzior Oświecony” to jak zawsze wąskie grono ludzi do którego awans społeczny jest niemożliwy. To jak hierarchia na Salon24. Są państwo Janke i jest niższy krąg administracji to cięcia i fastrygowania plus ci co mają notki biograficzne na SG. Reszta won do piwnicy. Ale Wiki w porównaniu do S24 to już impreza techno w Berlinie w porównaniu do dyskoteki w Manieczkach. Sam silnik i mechanika są ok, zafałszowany jest wkład informacyjno-ideowy. Encyklopedyści 2.0

  71. 😀 😀

    Oczywiscie.

  72. dlatego istotą konfrontacji jest skuteczna dezinformacja [multiplikacja obszarów kreowania dezinformacji] a wyniki bywają takie że hej

  73. tylko w celu: przesłuchiwać, przesłuchiwać, ponieważ nie ma niewinnych są tylko źle przesłuchani;- i w takim działaniu celem jest np. dobrze przygotowany proces cywilny… o … i wartości przedmiotu pozwu ….

  74. To, że wikiszmedia i prawda nie hańbią się nawzajem dowiedziałem się około 10 lat temu, gdy ktoś wskazał mi artykuł który głupim indianom wtłaczał jakąś oczywistą brednię o aborcji jako oczywistą prawdę. Najpierw edytowałem ale ktoś ciągle przywracał starą wersję z tekstem że piszę łgarstwa. Więc w dyskusji wpisałem, że to łgarstwem jest zarzucanie mi łgarstwa i należy w artykule odnieść się do zestawu faktów (tu fakty). Tylko na tym etapie artykuł został „zablokowany ze względu na wandalizm”.

     

    Tak samo to całe BBC/CNN i inne czarne propagandówki, które propagują się na wielce rzetelne. Kiedyś jak jeszcze mi się czasami zdażyło zgwałcić mózg tym szambem popełniłem protest do BBC że wyprodukowali jednostronny program, który mnie jako widza po prostu perfidnie obraża (tu fakty). Dostałem odpowiedź, że ubolewają.

  75. proste jak drut: cenzura i zakaz

  76. czego nie ma w wikipedii to znaczy, że nie istnieje

  77. ubolewają i proszą o więcej…

  78. Panie Gabrielu! Jakich pisarzy polskich należy teraz czytać zakomunikował der onet. Oto link:

    http://ksiazki.onet.pl/12-polskich-autorow-ktorymi-zachwycaja-sie-obcokrajowcy-ich-ksiazki-naprawde/clhw8y .

    I proszę nie narzekać, że Pana jeszcze nie ma na tej liście. Musi się Pan postarać. A teraz „ruki po szwam” i czytać. Onet pokazuje – „parszywa dwunastka” –  sami najlepsi.

  79. Zgadza sie, musza… czarowac… kantowac… falszowac…  aby zachowac pozory „wolnej” narracji…

    … i rzeczywiscie aby z WikiP miec jakas korzysc wskazane jest to „cos” – nazwane przez Pana – umiejetnoscia czytania ze zrozumieniem… a te cenna i rzadka umiejetnosc daje tylko solidne, wczesniejsze przygotowanie… dla przykladu – nabyte m.in. na TYM blogu… a dokladniej – w miare mozliwosci – jak najczestsze czytanie wpisow i arcyciekawych dyskusji pod wpisami… czytanie rewelacyjnych ksiazek z KJ…

    … to jest  wrecz  NIEZBEDNA  PODSTAWA aby moc skorzystac z tej codziennie zaklamywanej i falszowanej  WikiP !!!

  80. Najprawdopodobniej polską wersję redagują i cenzurują ludzie Krytyki Politycznej, czyli socjaliści i neomarksiści. Wniosek taki wypływa z faktu, że hasła związane w jakikolwiek sposób z socjalizmem są całkowicie wyprane z informacji mogących tę ideologię stawiać w niekorzystnym świetle – nasuwać czytelnikowi najmniejsze wątpliwości lub podejrzenia.

  81. to ciekawe, bo niemieccy językoznawcy bawarski Kulmbach kojarzą z polskim Chełmem

  82. Ale jakie wydawnictwo? Znak mu wydał jedną książkę a teraz jest w stajni Świata Książki. Był nominowany do paszportu Polityki. Sama rzetelność prze niego przemawia.

  83. Jak po tym wpisie nie skasują tego odnośnika to znaczy że to jest bardziej podobne mimo wszystko do sytuacji na Salon24 niż jakiś tępy cenzorski zapis. Może mają jakieś wytyczne rzetelności encyklopedycznej i tego się trzymają jeśli chodzi o aspirujących z poza nadania. A dalej to już jak się trafi na humor admina. Skoro dodali jedno to mogą dodać kolejne. Nie muszą autorów jak nie chcą niech podają linki do książek i wydawnictwa. Rzetelność przyjdzie z czasem 😉

  84. Agent ogólnoświatowy, ścisły top. Wg nomenklatury zawodowej „Rozwalacz światów”. Puszczasz takiego w teren i w parę sezonów przewraca stan zastany do góry nogami. Wielkość terenu bez znaczenia aby zwarty ideowo był. Kwestia czasu jak nasi zaczną tak mówić otwarcie. Na razie tu i ówdzie popuszczają z cicha ektoplazmę.

  85. Da Pan rade, Panie Gabrielu… Matka Boza dopomoze…

    … moja mama – choc juz prawie 80 „krzyzyk” na plecach – i dzisiaj i jutro tez bedzie na handlu przy hali Mirowskiej… a juz myslala, ze nie da rady, bo tak zle czula sie jeszcze w marcu… najbardziej ja bolal kregoslup, ale jakos – z boza pomoca – przeszlo…

    … a wczoraj w telewizorze francuskim pokazywali jak juz po poludniu autostrady do Lyonu i Bordeaux… ogolnie na poludnie Francji  byly zablokowane i tworzyly sie kilometrowe korki… bo dluuugi wekeend, goraco sie zrobilo, Franki maja wszystko w doopie i jada na plaze… odpoczywac… i korzystac z przyjemnosci zycia… u „mnie” w St.-Malo tez „gesto” sie zrobilo od „turystow”…

    … a w poniedzialek sie zacznie polityczna sciema o KRYZYSIE… nawet o wielu kryzysach albo innych „zagrorzeniah”… merdialne pranie mozgow… i struganie  „sfiatowyh narracji”…

    … takiej gazety, jaka Pan przygotowal… do tego bezplatnej… Polacy potrzebuja – jak kania dzdzu !!!

  86. Ale wiesz, że to „jakoś przetrwam” to już jest i będzie twój stan permanentny? Podczas gdy wszyscy już jadą na oparach robiąc coraz głupsze fikołki by zaistnieć Ty dokładasz kolejne kanały dystrybucji. Może to i dobrze, że cenzurują i milczą dzięki temu możesz czasem odetchnąć 😉

  87. No tak. Jak nie mogą czegoś perfidnie zakazać jak za siermiężnej komuny to używają wszystkich sposobów na betonowanie rynku. Na szczęście nie uda im się to, a te ich żałosne ustawki wyglądają wręcz śmiesznie.

  88. Jakoś tak zawsze jestem pewien swego. Czasem tylko miewam słabsze momenty

  89. Czego uczy nas i o czym traktuje tworczosc pisarza Zulczyka? Przeciez to zbiornik z ektoplazma co widac tylko po tytulach jego „dziel” i dlatego jest w Wi….. . Jestescie Panstwo objeci milczeniem z bardzo wielu powodow ale chyba glownym jest zbudowanie przez p. Gabriela pieknej oazy prawdy na zupelnej pustyni od zupelnego zera. Jestescie Pansto dokladnie obserwowani  a od czasu organizacji targow Rozeta niezwykle uwaznie. Gora stoi.

  90. No tak, masz rację, jeszcze mi tutaj dwóch magistrantów z polonistyki i trzech z dziennikarstwa brakuje, a do tego pani z telewizji co łazi po tych porozwalanych paletach wszędzie się na podwórku pałętających.

  91. „Rozkaz” dla „niezawisłego sądu”… Za dużo TVN i PolSatu!

  92. Wszystkim Mamom najserdeczniejsze zyczenia z okazji ich swieta.

    Walczyk Korteza:

    https://www.youtube.com/watch?v=q0A1r8conFM

  93. Pani z TVN24 to by jeszcze celowo się na tych dechach wywróciła i miałbyś zadymę jak sławny Nicek. Góra stoi ale zarazem rośnie bo bagna i mokradła wokoło wysychają obniżając poziom. Wysepek też coraz mniej, nie mówiąc o archipelagach.

  94. Już przestańmy z tym obserwowaniem kiedy nikt się z niczym nie ukrywa.

  95. Ha, wiedzialam, ze tu zaraz ktos z klasyka wpadnie. A lubie czasem na przekor 🙂

  96. Piekna piosenka, oczywiscie. Opowiesc innej historii niz ta, Korteza. Kazdy ma troche inna.

  97. Wiem…

    … ja tez miewam slabsze momenty… ale i ja i Pan musimy pchac te nasze biedy…

    … zostaje z wielkim powazaniem dla Pana pracy… i zawsze z modlitwa,

  98. https://youtu.be/NUX9XrWlehA 1:57 Robertino Loretti 1961 Mamma

  99. I jeszcze serial kręcą na podstawie jego książki „Ślepnąc od świateł”.

  100. Ho ho tak tak to o czym my tu dywagujemy? Rzetelność encyklopedyczna w stanie czystym.

    http://noizz.pl/film/serial-slepnac-od-swiatel-kto-zagra-i-kiedy-premiera-zobacz/xspzlqb

  101. >Nie będzie naszych biogramów w wikipedii…

    Wierzę, że to postanowienie ma ograniczenie czasowe. Być może musimy poczekać do czasu, aż dziwolągi „prywatna inicjatywa”, które dosłużyły się rangi edytorów, znajdą się w internetowym postkomunistycznym śmietniku. Nie wolno oddać wikipedii takim typom. Znam wspaniałego człowieka, który przebrnął przez problem antyklerykalizmu dotychczaowych edytorów, umieścił kolejne notki i dosłużył się statusu edytora. Każdy z tutejszych komentatorów może to zrobić zamiast marudzić.

    Ja poprawiłem bez problemu jedną notkę historyczną i od wielu lat czekam aż Akademia poprawi inny ewidentny błąd. Dlaczego czekam? Tak długo jak jest ten błąd, jest on kompromitacją wszystkich polskich uniwersytetów. Nie mają z tym nic wspólnego. No właśnie! Czekam jak długo.

  102. Uprzejmie donoszę że wywaliło się logowanie na szkolenawigatorów.

  103. Bardzo przepraszam, ale co Żulczyk może wiedzieć o życiu dilerów?

  104. Cofam. Logowanie działa ale jak ktoś pomyli hasło to jest fatalnie.
    Not Found
    The requested URL /panel/loguj was not found on this server.

    Do poprawy parasol :-)))

  105. A tak żeby Ci humor poprawić to czy robisz dzisiaj grilla?

    he he to tak w związku z tym:

    http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/wazne-ogoszenie

    Miłego dnia Gabrielu 🙂

  106. Nie, dzisiaj sprzątam, jutro mam komunię dziecka

  107. To była oczywista szydera :-))))

    Co do komunii to szczęść Boże dziecku.

  108. Co do grilla to w związku z tym co napisałeś będę miał polewkę do końca życia. Wybacz :-)))

  109. Może palił trawę i nawet się kilka razy zaciągnął? Tyle wie co Twardoch o życiu przedwojennego półświatka. Ktoś go gdzieś zatwierdził na rzetelnego i jest. Rzetelni to niższy stopień wtajemniczenia od oświeconych. Piją już czysty mocz szamana ale nikt im nie gwarantuje oświecenia.

  110. Wlasnie…

    … prosba do Pana Parasolnikowa… niestety nie przychodzi e-mail z haslem tymczasowym do wklejenia aby sie zalogowac na SN…

    … dzieki za interwencje.

  111. niektórzy z obserwatorów mają świadomość, iż oddziaływanie jest i będzie w obszarach intrygujących poznawczo, opisałem już onegdaj jak podesłano figuranta co zaczął od Toyaha, … i Gabriela a na pytanie skąd wie, że znam te osoby zapadła cisza

  112. Przed chwilą widziałam na półce w Inmedio tego Żulczyka obok Marszałka Ziemkiewicza; nie mogę się zdecydować, kto kogo tutaj nobilituje.

  113. Ziemkiewicz jest dla starszych, którzy pamiętają kto był pierwszy chronologicznie – Jagiełło czy Piłsudski.

    Żulczyk jest dla młodszych – przeczytałem właśnie jeden z jego tekstów na blogu, by się doedukować. Pisze wprost – obecnie nie ma własności, w dobie kredytów hipotecznych i kart kredytowych każda własność jest iluzoryczna. Tyramy w korporacjach po kilkanaście godzin – i jedyne, co nam pozostało, to nieskępowany seks i roszady w tzw. związkach. Ci, co namawiają do rezygnacji z rozwiązłości to wrogowie, bo współczesnemu człowiekowi nie pozostała już żadna inna przyjemność i rozrywka, może poza jedzeniem. Wolność to prawo do nieograniczonej kopulacji.

    Czyli:  Żulczyk= ciężka praca+rozwiązłość-sakramenty. Doktor Gabriel dawno postawił diagnozę tej przypadłości, a ten troglodyta intelektualny sprzedaje to jako świeży towar.

  114. Doktor Gabriel zamiast wędki dał nam cęgi kowalskie do wyrywania zębów.

    „Dzień dobry doktorze. Co panu dolega panie Żulczyk? Sam nie wiem, żyć mi się nie chce jak na to wszystko patrzę. Proszę otworzyć paszczękę, na początek wyrwiemy cztery sztuki. Ała, już czuje się lepiej, dziękuję. Do usług, następny proszę…”

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.