Ponoć w mailu do Izabeli Pek, Marcin Horała napisał o prezydencie Andrzeju Dudzie takie oto słowa:
„To tylko polityk mający sporo miękkiej charyzmy, inteligentny i znający kilka technik psychomanipulacyjnych. Raz na jakiś czas jednak ta Unia Wolności z niego wyłazi”. Cytuję za Onetem.
Rozumiem, że Horała też zna te same techniki manipulacyjne co prezydent, albowiem gdyby było inaczej nie rozpoznałby ich u Andrzeja Dudy. Ja, na przykład, nie znam żadnych technik manipulacyjnych i zawsze mi się wydaje, że jak ktoś ze mną rozmawia to czyni to bo ma jakąś sprawę, albo po prostu jest zaciekawiony tym co robię. No, ale po co ja mam znać jakieś techniki? Nie jestem przecież politykiem. To im potrzebne są takie rzeczy, bo wiadomo, że łatwo mogą wpaść w pułapkę zastawioną przez opozycję, albo jakieś obce służby. No i powinni wiedzieć jak się w takiej sytuacji zachować. No, a przecież są jeszcze prowokacje, których ofiarą padają politycy i uczenie ich technik manipulacyjnych jest ze wszech miar słuszne. Niech je znają i niech się nimi cieszą na chwałę Rzeczpospolitej i nas wszystkich.
A wiecie, że wydawnictwo Jana Pińskiego, wybitnego dziennikarza śledczego, jak o nim pisze Izabela Pek, opublikuje niebawem książkę pod tytułem „Noce z Dudą”, której autorką jest ta pani właśnie? Niesamowite. Niestety książka wydana będzie dopiero wtedy kiedy zbierze się odpowiednia ilość czytelników gotowych uiścić przedpłatę. Jan Piński jest bowiem bardzo doświadczonym dziennikarzem, a także wydawcą i nie będzie – bez sensu – wyrzucał pieniędzy w błoto. Najpierw sprawdzi ile osób jest zainteresowanych tym, jak to Izabela Pek spędzała noce z prezydentem Dudą, a dopiero potem wyda książkę i zgarnie całą pulę. Ja myślę, że chętnych na jej zakup jest masa. Dobra rozrywka, sensacja, przygoda, szczególnie realizowana przez profesjonalistów, to rzeczy nie do przecenienia. Każdy się tym chętnie zainteresuje i zważy z satysfakcją taką książkę w ręku. Może ja sam się zdecyduje na kupno? Dziś na pewno spróbuję tę książkę trochę tu zareklamować. Czynię to, także z tego względu, że Jacek Izydorczyk, prawnik i naukowiec, były ambasador Polski w Japonii, napisał na twitterze takie oto zdanie, w sprawie tej książki „Noce z Dudą”: Nie ma problemu, bo nie Podkarpacie i nie małoletnia poniżej 15 lat. A poza tym to Bóg, honor, ojczyzna.
Jestem przekonany, że Jacek Izydorczyk też zna te same techniki manipulacji, co prezydent i minister Horała.
Autorka książki – Izabela Pek, to działaczka PiS z Gdyni, która wchodziła w dość bliskie relacje z politykami tej partii, a zasłynęła z tego, że uwiódł ją poseł Pięta, z Bielska Białej, znany działacz patriotyczny, wielokrotnie wykorzystujący znajomość technik psychomanipulacji w rozmowie z wyborcami. Wiem, bo sam słyszałem, jak za przeproszeniem, pierdolił o tym patriotyzmie, a potem o Bogu, honorze i ojczyźnie, a także o życiu w prawdzie i wierności jednej żonie. Okazało się potem, że chyba niektóre zajęcia z technik psychomanipulacji jednak opuszczał. I to raczej te najważniejsze. Z pozostałych zaś egzamin zdał ledwo, ledwo, bo uczył się po łebkach.
Poznajemy to po tym, że Izabela Pek pożarła jego serce i mózg, a następnie odleciała w nieznane, kracząc na całą okolicę. On zaś został wyrzucony z partii. Ja nie jestem tak doświadczonym dziennikarzem śledczym, ani nie mam takiego talentu do książek, jak Jan Piński, ale w tych wszystkich, komentowanych przez prawnika i naukowca Izydorczyka wypadkach, uderza mnie jedno – czy pani Iza korespondowała z prezydentem i ministrem Horałą już po ujawnieniu jej romansu z Piętą, czy może przed? Skupmy się na wiedzy dostępnej, albowiem prowadzenie śledztw dziennikarskich musimy zostawić godniejszym i bardziej sprawnym autorom. Na okładce książki napisane jest – noce z Dudą. Pan Izydorczyk sugeruje, że chodzi o seks, ale raczej możemy to wykluczyć, albowiem Jan Piński jest zbyt doświadczonym dziennikarzem, by ryzykować proces. Poza tym GW i Onet piszą, że Izabela Pek przez trzy lata wymieniała maile z prezydentem i to one są treścią tej książki, choć zajawka zachęcająca czytelników do kupna wyraźnie wskazuje, że Izabela Pek była w pałacu prezydenckim i tam prezydent poddawał ją działaniu różnych technik psychomanipulacji. O tu, proszę, jest to napisane:
Przywitał mnie uradowany i zaprowadził do jakiegoś ukrytego gabinetu z tyłu. Drzwiami dzielącymi z sekretariatem przeszliśmy przez oficjalny, w którym było dużo światła dziennego, żeby wejść do małego ciemnego pokoju. Po za-mknięciu drzwi powiedział konspiracyjnym tonem, że ściany tu są dźwiękoszczelne. — Jak będzie pani krzyczeć — zażartował — to nikt nie usłyszy. — Wyciągnął papierośnicę i położył ją przede mną, zapraszając, bym się poczęstowała. Odmówiłam, bo nie palę. — Nie pije pani, nie pali, czyli nic na p…? — zgłębiał jak ceniony lekarz, ale nie czekając na odpowiedź, zagaił rozmowę o tym, jak minął tydzień.
Sami przyznacie, że mocne. I każdy naprawdę interesujący się życiem politycznym czytelnik od razu kupi tę książkę, tym bardziej, że promują ją największe portale. Wskazując ponadto iż w opisie książki, na stronie wydawcy, znajdujemy informacje sugerujące, że Izabela Pek liczyła na to, że prezydent się rozwiedzie i ożeni z nią:
Ta książka pokaże prawdziwe oblicze prawa i sprawiedliwości. Kim jest polski prezydent, który noce spędza na wymianie maili z atrakcyjną modelką?
Izabela Pek korespondowała z prezydentem Andrzejem Dudą przez trzy lata.
Jak zakochana dziewczyna. Andrzej musiał zdawać sobie z tego sprawę. Zaczęliśmy do siebie pisać w kwietniu 2015 r. Z jego ówczesnych słów przebijała samotność.
„A, jeszcze jedno – ja nie mam przyjaciół w Wawie. Mam tylko znajomych” – skarżył się (27 stycznia 2018 r.).
Czasem się ekscytował „Dawno się nie widzieliśmy […] Lubię Pani szalony styl bycia, taki WOW! Zupełnie inny od mojego;-))) Ukłony!” (5 kwietnia 2017 r.).
Czasem udawał naiwnego: „To, co wyrabia tzw. dobra zmiana na Twitterze, trochę mnie zatkało. Oczy przecieram. Załamać się można” ( 12 grudnia 2017 r.). „Myślałem, że moralnie czysty, ale… samo życie. Taka prawica konserwatywna. Dziwny jest ten świat…” (27 stycznia 2018 r.).
Nie rozwiewał moich marzeń, nie opuszczał naszych nocnych pogawędek. Trzymałam się tej myśli kurczowo i kreśliłam bajkowe scenariusze.
Nigdy nie wyprowadził mnie z błędu…
Nigdy przecież nie wyprowadził jej z błędu. Jak ktoś z kimś koresponduje poprzez maile to jasne jest, że zamierza się z tym kimś ożenić. Przynajmniej dla Izabeli Pek jest to jasne. Dla mnie trochę mniej, ale ja nie mam nic wspólnego z technikami psychomanipulacji, przeciwnie, znany jestem z tego, że nie rozumiem, co to jest manipulacja, taka zwyczajna, a gdzie jeszcze mówić o tych całych psychomanipulacjach.
No nic, wracajmy do faktów. Izabela Pek przez trzy lata korespondowała z prezydentem licząc na to, że będzie jego żoną. Czy było to już po traumie związanej z posłem Piętą, który obiecał jej małżeństwo i porzucenie rodziny? Bo jeśli po traumie, a wszystko na to wskazuje, to chyba Izabela Pek powinna zwrócić się o pomoc do jakiegoś wybitnego specjalisty. Nie mówię, że od razu do naukowca i prawnika Jacka Izydorczyka, bo to chyba za wysokie progi dla niej, ale do kogoś mniejszego kalibru, kto wytłumaczy jej, że pochopne inwestowanie swoich emocji w żonatych polityków, w dodatku znających techniki psychomanipulacji, to nie jest dobra droga dla młodej dziewczyny. Powinna się raczej zapisać na jakieś spotkania modlitewne i tam poszukać jakiegoś spokojnego partnera, który otoczy ją opieką. Raz można się bowiem pomylić, ale karmić się złudzeniami przez trzy lata i to w związku z prezydentem? Pierwszą osobą w państwie? To jest jednak trochę dziwne.
No chyba, że założymy coś innego – Izabela Pek zna o wiele lepiej techniki psychomanipulacji niż wszyscy wymienieni politycy razem wzięci. Jej poczynaniom zaś na niwie polityki, jako działaczki PiS, przyświecały inne cele niż te, które sama wskazuje udzielając dziś wywiadów GW, Onetowi i wydając książkę u jednego z najbardziej wyrazistych, prawicowych dziennikarzy – Jana Pińskiego. Napisałem – prawicowych? Niesamowite. Chyba muszę się na jakichś kurs technik psychomanipulacyjnych zapisać. Jak prawicowy dziennikarz, może grać w tej samej drużynie, co GW i Onet? – Durniu – powie ktoś bardziej rozgarnięty – masz już tyle lat i nie rozumiesz, że w dziennikarstwie chodzi o odkrywanie prawdy?!!! To jest najważniejsze, a nie jakieś tam drużyny!!! Trzeba bez względu na wszystko, odkrywać prawdę!
Na razie nikt nie wystąpił do sądu przeciwko Izabeli Pek, nikt też – chyba – nie zwrócił uwagi Jackowi Izydorczykowi, że po kursie technik psychomanipulacyjnych, raczej nie powinno się umieszczać na twitterze takich komentarzy, jak ten zacytowany wyżej. Tym bardziej, że dotyczą one głowy państwa, a także innych wpływowych polityków PiS. No, ale co ja tam mogę wiedzieć?
Idźmy dalej – w opisanych okolicznościach najciekawsze jest nie to, że Izabela Pek była modelką i pozowała nago, a potem została działaczką PiS. O czym wszyscy wiedzieli. Najciekawsze moim zdaniem jest to, kto prowadził te warsztaty z technik psychomanipulacji, na które oni wszyscy chodzili? Bo może intencje tego człowieka nie były do końca czyste? Jak sądzicie? Może nawet powinien się nim zająć kontrwywiad? Jak to bowiem możliwe, że wyszkolił on najważniejszych ludzi w państwie: prezydenta, ministrów, ambasadorów, a oni muszą się tłumaczyć przed doświadczonymi dziennikarzami z tego co tam kiedyś napisali i powiedzieli?
Takie rzeczy nie powinny się zdarzyć. No, ale się zdarzyły. I jeszcze jedna kwestia jest ciekawa, oto profesjonalista w swoim zawodzie, wydawca i dziennikarz, a także bloger, były redaktor naczelny „Uwarzam Że” – Jan Piński zdemaskował to wszystko i jeszcze do tego na tym zarobi. Wszyscy bowiem, i słusznie, będą zainteresowani poznaniem prawdy, która nie może pozostawać w ukryciu. Mnie najbardziej uderzył profesjonalizm strony wydawnictwa Jana Pińskiego, szczególnie zaś okładki trzech prezentowanych tam książek. Jest tam na przykład książka Pawła Pińskiego, jak rozumiem syna właściciela, który mając lat siedemnaście pisze opowiadania i samodzielnie je ilustruje. Niesamowite. Sami zobaczcie
https://hognot.pl/books/niezwykle-historie-pawla-pinskiego/
Ludzie prócz prawdy zawsze łakną jeszcze jakości, a tu, na tej stronie udało się połączyć jedno z drugim.
Proszę Państwa, przyznajmy się sami przed sobą – cóż my wiemy o odkrywaniu prawdy i technikach psychomanipulacji, pozwalających ujawnić tajemnice polityków? Nic a nic. Możemy jedynie aspirować do ludzi promujących prawdziwą jakość i liczyć, że kiedyś tam, po wielu latach uda nam się do nich zbliżyć. Czytelnicy zaś, świadomi tego, na czym oparte są techniki psychomanipulacji nie dadzą się zwieść i śmiało podążą za prawdą, kupią książkę Izabeli Pek, wydaną przez Jana Pińskiego i świat pisowskiej polityki przestanie być dla nich zagadką. Jest nawet szansa na to, że zdemaskowani politycy PiS, świadomi błędów, które popełnili zasiądą w jakimś studio, razem z Izabelą Pek i Janem Pińskim, po to, by dokonać publicznej ekspiacji. No i przyznać się do tego, że nie dość dobrze opanowali omawiane tu techniki psychomanipulacji. Na to liczymy, oni też chyba zdają sobie sprawę, szczególnie prezydent, że z profesjonalistami żartów nie ma. Sami przecież pragną za takich uchodzić.
Ja zaś, nieśmiało apeluję do tych, którzy nie za bardzo interesują się najpoważniejszymi tajemnicami polskich, politycznych rozdań, by pamiętali o naszym skromnym wydawnictwie, które jak ta żaba, podstawia nogę w kuźni, kiedy kują konia.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojna-domowa-w-polsce/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/porwanie-krolewicza-jana-kazimierza-gabriel-maciejewski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/papiez-cesarstwo-i-jurysprudencja-kreatywna/
Pani Iza pracowala dla agencji modelingu w Gdansku . Filia duzo wiekszej agencji ktora znajduje sie w Londynie. Pani Iza to koszka (kotka ) kurwisko na uslugach mi6
Londyn zbieral kompromaty na naszego Prezydenta . Dziwne ze wyslal do Londynu corke Kinge
Niczego sie nie ucza , szkoda ze nie czytaja panskich ksiazek !
To było do przewidzenia, że jak już Piński zniszczy PiS, to straci pracę. Teraz obnosi się z tym pajacem płk Piotrem Wrońskim i podejmuje jakieś tematy zastępcze. Ciekawe, kiedy zacznie robić audycje o UFO?
Molier twierdził; że kobiety rzadko przebaczają temu, kto korzysta z okazji, ale nigdy temu, kto pomija sposobność 😉
Na pewno pan przesadza
Mało kto je czyta. Zaczynam uważać, że to zaleta
Pan w każdym razie niech nie próbuje, bo wyrzucę pana natychmiast
To są bon moty w sam raz na kolejną konwencję PiS, proponuję byśmy się nie zniżali do ich kolportażu
Czy Izabela Pek jest spokrewniona z Anastazją P. ?
Trzeba PiSowi spolegliwie podpowiedzieć linię obrony, wszak Piński będzie miał mecenasa Giertycha na swoje usługi 😉
Piński sieje mowę nienawiści. Już dawno temu powinien trafić za kratki.
Piński nasłuchał się od oszołoma Wrońskiego o sektach i teraz każdemu, tzn. każdemu, kto ma związek z najgorszą jego zdaniem „sektą pisoską” zarzuca psychomanipulację. Jego wieloletnia nienawiść do PiS spowodowała utratę obiektywizmu.
https://youtu.be/1mSIXS7OyY0?si=bh6YsCg6Fhy2l4mI
Putin, Tusk, Kaczyński, prezydent Argentyny itp. grają na pozycjach tak daleko rozstawionych od siebie, że dopiero z dalekiej perspektywy możemy dostrzec, iż tworzą jedną drużynę. Dudę od Putina dzieli mniej, niż nam się wydaje. Między politykami istnieją związki, które Wroński nazywa niebezpiecznymi.
Płk SB porusza te tematy niechętnie, mnie jednak najbardziej uderza jego chorobliwa niechęć do Kościoła katolickiego. Poza tym stracił u mnie wiarygodność stwierdzeniem, że zamach na premiera Fico zlecił Putin.
Jeżeli zadamy sobie pytanie, dlaczego polska policja pałuje rolników protestujących przeciwko łamaniu prawa przez rosyjskich oligarchów posiadających elewatory zbożowe na Ukrainie albo o co walczy żołnierz ukraiński, jeśli za jego plecami spokojnie rurociągiem płynie ropa z Rosji do Europy lub jaki interes miałby Putin w strzelaniu do Fico, to wydaje się to nielogiczne, ale tylko w kontekście oficjalnych informacji, które otrzymujemy. Na innym poziomie to wszystko ma sens. Prawdopodobnie żyjemy w gigantycznej bańce informacyjnej i te podziały polityczne, które nam się pokazuje, są całkowicie sztuczne. Moim zdaniem Duda znakomicie odgrywa swoją rolę podobnie, jak Kaczyński czy Tusk, Stuhr, Szyc, Karolak czy inny Gajos. Wiadomości niczym z roku 2024:
https://youtu.be/hFwBRc_CmCA?si=ktZV-sGqZG5U5ui9
Jedno pytanie mnie nurtuje, a mianowicie czy Duda jest profesjonalnym aktorem, czy genialnym naturszczykiem?
Związek opisany w planowanym dziele jest (był?) związkiem mężczyzny i kobiety.
I bądźmy przez pewien czas wdzięczni Pińskiemu i Pek, że tak to zostało zaplanowane. Bo czuję, że jak będzie planowany wolumin drugi, to będzie już bez trzymanki.
Czy to prawda że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają samochody ?
A co pan może o tym wiedzieć?
No i co, że za publiczne pieniądze BYŁ z jakąś dupą?
Każdy by był!
https://youtu.be/-veTvuvjwYE?si=o2LtUzTspOV4NOp2
Profesjonalnym naturszczykiem, czesze przecież profesjonalny szmal.
Co prawda nie występował w Wakacjach z duchami, ale być może ktoś go trochę oszlifował.
To fakt. Jak bywa na obrazach – z bliska szczegóły tworzą wrażenie przypadku, chaosu, rozmazania, z daleka układają się w rozpoznawalne i konkretne formy.
Kto rozpisuje te role, kto będzie nim ostatni?
A nie czołgi Armata?
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.