Aha, jeszcze jedno – nierentowne kopalnie węgla też zostały zamknięte, a niektóre wręcz zalane wodą. Panu się zdaje, że tam nie ma węgla? I że one nie mogą znów stać się rentowne?
„Trzeba ci wiedzieć, iż nasz ród jest stary i pierwsze o nim wiadomości sięgają początków XVII wieku, kiedy to w miastach hanzeatyckich i czeskich szerzyli wpływ umysłowy myśliciele religijni badacze ksiąg i pergaminów oddający się spekulacjom logicznym w celu ustalenia właściwości Istoty Nadprzyrodzonej i budowy Wszechświata. Jednym z owych był uczony kabalista , Szai Dirkan z Bremy , który zapoczątkował naszą tradycję rodzinną. Jego najmłodszy syn osiedlił się w miasteczku w Czechach, od którego przybrał nazwisko i wkrótce zasłynął w krajach Europy Środkowej z cudownego uzdrawiania chorych. Zapraszano go na zamki magnackie i do królewskich namiotów, nazwisko jego (twoje nazwisko) było otoczone szacunkiem (…) w roku 1640 figuruje już ono na dworze w Warszawie, przodek Twój bowiem został lekarzem Władysława IV Wazy , o czym wspominają kroniki i dokumenty kancelarii królewskiej. ” s. 157 Kazimierz Brandys „Mała Księga” Czytelnik Warszawa 1975
Całą noc nie spałam, tylko dręczyła mnie myśl, gdzie ja czytałam o lekarzu Władysława IV, no i około 3 godz. nad ranem pomyślałam sobie że to chyba było w serii głowy wawelskie, sięgnęłam i zaczęłam trochę czytać trochę kartkować, no i znalazłam ten list.
Czy Władysław IV zdawał sobie sprawę jakim budżetem na wojny dysponuje
Turcja?. Sadzę, że wiedział. To był budżet co najmniej kilka razy większy,
a może i kilkanaście od budżetu Rzeczpospolitej…
Ciarki po plecach , na zmianę zimno i gorąco, dostanę apopleksji … co za audycja
Co prawda żupy Władysławowi IV spalono, ale ponoć
i tak już nie miał z nich dochodów.
Podskarbi koronny Jan Mikołaj Daniłowicz twierdził, że sól tę rozdano
w pierwszym roku panowania na kwotę 600 000 zł.
Bieżąca sprzedaż pokrywała jedynie koszty.
Ciekawe. A Wrzesowicz je wydzierżawił z dobrego serca, żeby ulżyć Koronie…
Aha, jeszcze jedno – nierentowne kopalnie węgla też zostały zamknięte, a niektóre wręcz zalane wodą. Panu się zdaje, że tam nie ma węgla? I że one nie mogą znów stać się rentowne?
Z listu Ojca do autora książki:
„Trzeba ci wiedzieć, iż nasz ród jest stary i pierwsze o nim wiadomości sięgają początków XVII wieku, kiedy to w miastach hanzeatyckich i czeskich szerzyli wpływ umysłowy myśliciele religijni badacze ksiąg i pergaminów oddający się spekulacjom logicznym w celu ustalenia właściwości Istoty Nadprzyrodzonej i budowy Wszechświata. Jednym z owych był uczony kabalista , Szai Dirkan z Bremy , który zapoczątkował naszą tradycję rodzinną. Jego najmłodszy syn osiedlił się w miasteczku w Czechach, od którego przybrał nazwisko i wkrótce zasłynął w krajach Europy Środkowej z cudownego uzdrawiania chorych. Zapraszano go na zamki magnackie i do królewskich namiotów, nazwisko jego (twoje nazwisko) było otoczone szacunkiem (…) w roku 1640 figuruje już ono na dworze w Warszawie, przodek Twój bowiem został lekarzem Władysława IV Wazy , o czym wspominają kroniki i dokumenty kancelarii królewskiej. ” s. 157 Kazimierz Brandys „Mała Księga” Czytelnik Warszawa 1975
Całą noc nie spałam, tylko dręczyła mnie myśl, gdzie ja czytałam o lekarzu Władysława IV, no i około 3 godz. nad ranem pomyślałam sobie że to chyba było w serii głowy wawelskie, sięgnęłam i zaczęłam trochę czytać trochę kartkować, no i znalazłam ten list.
Nieźle
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.