Tomek Bereźnicki, który wraca właśnie z Edynburga narysował już większość plansz w albumie będącym kontynuacją „Narodzin świata”. Album ten opowiada o czasach powojennych w Polsce i na świecie. Nie jest to kontynuacja chronologiczna, ale ja już wiele razy tłumaczyłem, że chronologia mnie usypia, muszę więc coś bez przerwy zmieniać. Najistotniejszą częścią tego albumu jest postawa tak zwanych artystów wobec Kościoła, a momentem kulminacyjnym tak zwany Proces Księży Kurii Krakowskiej. Piszę o tym, bo od dwóch dni żyjemy wszyscy groźbą procesu jaki mają wytoczyć, jeszcze nie wiadomo do końca komu, organizatorzy tego całego festiwalu gdzie miał wystąpić transwestyta w masce diabła, z gongiem oraz były buddysta, tego wiecie co ma logo z trzema szóstkami, które zaopatrzone są w oczy i inne atrybuty istot żywych. Ktoś to wczoraj wrzucił na blogu. Jeśli do takiego procesu dojdzie proponuję, byśmy nazwali go II Procesem Kurii Krakowskiej i pod taką nazwą wprowadzili do mediów i dyskursu publicznego. To jest ważne, albowiem odejmuje masę argumentów przeciwnikom, argumentów promocyjnych, których oni z całą pewnością będą używać poza salą sądową. Co się będzie tam działo to już sprawa prawników, którzy będą reprezentować oskarżonych, jeśli zaś idzie o promocję moja propozycja jest właśnie taka – II Proces Kurii Krakowskiej. W tym pierwszym jak pamiętacie wcale nie chodziło o to, by skazać księży, cały proces był sfingowany przecież, chodziło o to, by zdyscyplinować propagandystów, czyli literatów i zebrać od nich podpisy potwierdzające lojalność wobec komunizmu. Czy dziś organizatorzy festiwalu sygnowanego trzema szóstkami, który miał się odbyć w krakowskich kościołach, będą tworzyć jakąś listę lojalnościową wśród artystów? Módlmy się, by tak zrobili. Oby jak najszybciej. I módlmy się, żeby na tej liście znalazły się wszystkie ważne nazwiska z Jandą i Wojewódzkim na czele. Analogia będzie jeszcze wyraźniejsza. Tamtą listę uświetniały nazwiska Szymborskiej i Mrożka, teraz czekamy na tę nową. Potem zaś oczywiście na proces, w którym chcąc nie chcąc udział będą musieli wziąć księża, w charakterze świadków, biegłych i kogo tam chcecie. No i oczywiście nie może tam zabraknąć kościelnych mediów. Powtarzam więc jeszcze raz: Drugi Proces Kurii Krakowskiej. Albowiem to księża tej właśnie kurii zastopowali prowokację określaną mianem festiwalu. Zrobili to w ostatniej chwili, poinformowani przez internautów o szczegółach, których nie widać było na pierwszy rzut oka. Tym samym oni staną się głównymi bohaterami tego procesu, bez względu na to kto będzie oskarżonym.
Chciałem teraz zwrócić uwagę na istotę tego mechanizmu, którego centralnym elementem pozornie tylko jest proces. Otóż, jak już wspomniałem, proces to tylko pretekst, centralnym elementem tej prowokacji jest w istocie lista lojalnościowa. Póki co przeciwko usunięciu imprez z kościołów protestują jedynie anonimowi internauci. Czekamy na wielkie nazwiska, piętnujące polski ciemnogród i wskazujące, że logo festiwalu nie ma nic wspólnego z satanizmem, a także ignorujące fakt, że jeden z uczestników tej imprezy, który występował w krakowskich kościołach parę lat temu, siedzi teraz za molestowanie dzieci. Lista lojalnościowa jest najważniejsza. Drżę z niepokoju na samą myśl, kto się może na niej znaleźć.
Wiele wątków wczorajszych dyskusji dotyczyło postawy mediów, ze szczególnym wskazaniem na „nasze” media, w związku z odwołaniem koncertów w kościołach. Jak wiecie ja nie liczę na żadną reakcję. Media te bowiem są jedynie pudłem rezonansowym i funkcją gazowni, mogą więc realizować wyłącznie te tematy i te wątki, które zostaną im wskazane. Nie liczę też na aktywność kolegów blogerów, którzy zaczadzeni są tą rzekomą sławą i popularnością jaką daje im salon24. Pozostaniemy z tym całym ambarasem sami, ale to nawet lepiej. Jeśli dojdzie do procesu, wszystkie płynące zeń benefity, a spodziewam się, że będzie ich bardzo wiele, dostaną się jedynie tym, którzy znajdą się na sali rozpraw i będą tam zeznawać jako oskarżeni bądź świadkowie. Czekajmy więc ze spokojem jaki ruch wykonają teraz prawnicy fundacji Tone, organizującej ten festiwal.
Ja już dziś oddaję prawa do nazwy Drugi Proces Kurii Krakowskiej wszystkim dziennikarzom katolickich mediów, którzy chcą z tego określenia korzystać. Proszę się nie krępować. To będzie właśnie to – Drugi Proces Kurii Krakowskiej, tym razem wytoczony nie przez czerwoną władzę, która chce upokorzyć wiernych i zdyscyplinować hierarchów, ale przez kogoś kto występuje otwarcie pod symbolami kojarzącymi się jednoznacznie z Tymktórynigdynieomijażadnejokazji. Strach przez nim jest dziś tylko pozornie mniejszy. Wtedy ludziom, którzy nie podpisali się na liście lojalnościowej groził niebyt, zawodowa śmierć i zapomnienie, tym zaś którzy głośno mówili o niesprawiedliwości jakiej doświadczają księża groziło więzienie, a często śmierć. Dziś powiadam tylko pozornie jest lżej, a to z tego względu, że nie grozi nam przemoc bezpośrednia. To jest jednak złudzenie, bo na czym innym polega pułapka. Chodzi tylko o podpis, o wystąpienie w obronie tej imprezy, czyli o zaprzedanie duszy, w dodatku za darmo, bez zwykle obecnych, standardowych w cyrografach obietnic wiecznego życia, bogactwa i sławy. Chodzi tylko o obronę tych, jak to oni je nazywają, wartości artystycznych, nie dających się zmierzyć, ani zważyć, ani objąć umysłem. Wywołujących jedynie u niektórych jakiś krótkotrwały dreszcz.
Ktoś powie, że organizatorom chodzi jeszcze o pieniądze. O tym przekonamy się w czasie procesu. Jak mogliśmy zauważyć wczoraj odnalezienie w sieci precyzyjnych informacji na temat każdego w zasadzie uczestnika takiego procesu, nie stanowi żadnego problemu. Opublikowanie ich w mediach też nie. My tutaj nie mamy stresów, bo wszystko co mogło być ujawnione jest już jawne. Czekamy więc na innych, na prawdę o nich. Prawda jak wiecie zawsze zwycięży, a moce piekielne nie przemogą, dlatego jesteśmy spokojni, podekscytowani całą tą sytuacją, ale spokojni.
Zapraszam na stronę coryllus.pl i na targi w Krakowie, które rozpoczynają się 22 października. No i oczywiście zapraszam do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy i do księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie
Nie lękajcie się 😉
Ja się nie lękam.
Nic z tego nie będzie.
No może w gazowni napiszą jakiś artykulik o obskurantyzmie i braku zrozumienia dla sztuki. Całe pieniądze, nic więcej.
Może jednak….
Ciężkie jest życie minstrela. W internecie umieszczono taka ciekawostkę. P.Janda robi zakupy na tzw. „placyku” i informuje straganiarza „jestem aktorką”. A straganiarz odpowiada z niedowierzaniem „no co Pani. Naprawdę? Nie kojarzę”
O niewdzięczni. Aktor się naharuje, napodpisuje i żadnej pamięci w mózgach społeczeństwa, nawet główki sałaty z upustem nie ma zagwarantowanej.
Prawdzimym organizatorem tego fesitawlu jest organizacja z W. Brytanii UNSOUND Fesitval a jej szefem jest niejaki David Tibet (David Michael Bunting, prawdziwe nazwisko? być może?)…to jest oczywiście człowiek zakochany w Aleister Crowley…jak sam przyznaje w wywiadzie z gazeta brytyjską po przeczyaniu jego ksiązek został czlonkiem Międzynarodowego Zwiazku KABALSTÓW!!!!…nic dodać nic ująć…to jest prawdziwa ścieżka ludzi walczących od wieków z doktryna katolicką…poniżej podaję link do artykułe w telegraph….nie dodam je w nastepnym wpisie..:)
atrykuł w Telegraph link..
http://www.telegraph.co.uk/culture/music/rockandjazzmusic/3653138/Waiting-for-the-apocalypse-in-a-Hastings-back-garden.html
Jak sam powiada czeka na drugie przyjście Chrystusa (czytaj Lucyfera)…
Oczywiście, a w oświadczeniu napisał, że jest nieortodoksyjnym chrześcijaninem….Jak my wszyscy tutaj, biedni grzesznicy….
5 lat temu i owszem, mógł być z tego jakiś większy dym.
Teraz ta fala się cofa, to widać według mnie.
To znaczy nacisk nadal jest, on nigdy nie maleje, ale teraz do sądu nie pójdą
Już wczoraj chciałem o tym napisać, ale skoro dzisiaj Pan wspomniał o Mrożku to opiszę odczucie niesmaku jakie towarzyszyło mi, gdy dowiedziałem się, że szczątki doczesne Mrożka spoczywają w nowo tworzonym panteonie w kościele Piotra i Pawła. Ja nie jestem fanem Mrożka ani jego znawcą, bo kiedy zacząłem coś czytać z jego dzieł to jego ateizm mnie po prostu znużył i uznałem, że szkoda mojego czasu. Teraz od Pana dowiedziałem o jego akcesie do komunizmu przez podpis potępiający Księży, co wzmogło mój niesmak do tworzenia nowego panteonu z Mrożkiem jako zaczynem tegoż. Niesmak jest tym większy, że w tym samym kościele spoczywają szczątki doczesne Bł. Piotra Skargi, a Mrożek spoczywa w podziemiach gdzie do niedawna szczątki Błogosławionego były złożone. Nie mam żadnej puenty tej notatki, ale opisywane przez Pana wraz Panem Osiejukiem wydarzenia trafiają w moje odczucie niesmaku sprzed kilku lat, kiedy odwiedzałem kościół Św. Piotra i Pawła.
Ten sam panteon odmówił zdaje się pochowania Kurtyki. Ciekawe, czy przyjęliby szczątki Pileckiego?
Najdostojniejszy panie Gabrielu Coryllusie czy zgadza się pan z recenzją komiksu „Romowe” który napisała krakowska gazeta „Polityka”? Tutaj: http://komiks.blog.polityka.pl/2013/06/07/poganski-kraj-poganskie-obyczaje/
Ten typek używał nastepujących nazwisk…David Ant, David Tibet, David Michael…zmienianie nazwisk jest typowe dla Kabalistów z tradycji Sabatea Zvi…czy Jakuba Franka….naprzyklad znani rewolucjoniści
Bronstein (Trotsky)
Apfelbaum (Zinoviev)
Lourie (Larine)
Rosenfeldt (Kamanev)
Sverdlov (Yankel)
Nakhamkes (Steklov)
„To jeszcze jest głupota, czy już zdrada?”
Warto ta liste bolszewickich lojalistow przytoczyc w calosci i cgdzie sie da na szybko skomentowac:
Kazimierz Barnaś, Wł. Błachut,
Jan Błoński – odnalazl sie III RP, zmarl w 2009,
J. Bober, Władysław Bodnicki, A. Brosz, B. Brzeziński, Karol Bunsch, B.M. Długoszewski, Władysław Dobrowolski, Kornel Filipowicz,
Ludwik Flaszen – odznaczany w II PR przez Kwasniewskiego i Zdrojewskiego w 2009 roku, przedstawiciel Etruskow,
Józef Andrzej Frasik, Zygmunt Greń,
Leszek Herdegen – jego cieply glos pomogl mu zrobic aktorska kariera, podobnie jak podpis pod rezolucja,
Roman Husarski, J. Janowski, Jan Jaźwiec,
Andrzej Kijowski – odznaczany posmiertnie przez prezydent Kaczynskiego w 2008 – ciekawe kto o wniosek wystepowal?,
Ryszard Kłyś, W. Krzemiński, J. Kurczab, Jalu Kurek,
Tadeusz Kwiatkowski – w 2000 roku dostal Krzyz Oficerski
Jerzy Lovell, J. Łabuz,
Władysław Machejek – ten zdrajco klamca czytal jeszcze w radio paszkwil na Ognia Kurasia,
Włodzimierz Maciąg,
Henryk Markiewicz – rowniez odznaczany za II RP, czlonek PPR i PZPR,
Bruno Miecugow – stary od Grzegorza. Kriera i wszytko jasne,
Hanna Mortkowicz-Olczakowa – jej corka, Hanna Mortkowicz-Olczakowa, ktora zakladala Piwnice pod Baranami, a wnuczka Katarzyna Zimmerer, to pierwsza zona Jana Rokity
Sławomir Mrożek – to on jest pochowany w kościele Świętych Piotra i Pawła w Krakowie. Mszy świętej przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz,
Tadeusz Nowak, Stefan Otwinowski, Adam Polewka, Marian Promiński,
Julian Przyboś – przez chwile rowniez bolszewicki dyplomata w Szwajcarii, do dzis chetnie cytowany poeta,
E. Rączkowski, E. Sicińska, Stanisław Skoneczny,
Maciej Słomczyński – autor kryminalow piszacy pod pseudo Joe Alex. Postanowieniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z dnia 11 listopada 1997 roku, w uznaniu wybitnych zasług dla kultury narodowej, został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski,
Karol Szpalski,
Wisława Szymborska – wiadomo – Nobel za wiersze o kotkach, bo te lzawe o peknietym sercu na wiesc o smierci Stalina sie nie wliczaja do dorobku,
Tadeusz Śliwiak – tez „spiewal” w Piwnicy pod Baranami, wielokrotnie odznaczany,
Anna Świrszczyńska,
Olgierd Terlecki – wspolpracownik SB, ojciec prof. Ryszarda Terleckiego, tago samego co z listy PiS byl poslem,
Henryk Vogler – kolejny przedstawiciel Etruskow, W 2000 odznaczony został Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. W czasach PRL był odznaczony m.in.: Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem 10-lecia Polski Ludowej i odznaką Zasłużony Działacz Kultury,
Jan Wiktor,
Adam Włodek – maz Szymborskiej,
Jerzy Zagórski – z Miloszem i Jedrychowskim współtworzył grupę „Żagary”, wraz z zona odznaczony w 1979 r. medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”
Marian Załucki – produkowal sie przy „podwieczorkach przy mikrofonie”,
Witold Zechenter, A. Znamierowski.
Mam w nosie ich recenzje, one niczego nie sprzedają.
To Rokita miał pierwszą żonę? Nic nie wiedziałem. Na co umarła? Bo przecież się nie rozwiódł….
wiki za duzo o niej nie pisze – Katarzyna Zimmerer (ur. 1961 w Krakowie) – polska dziennikarka i pisarka, córka niemieckiego dziennikarza Ludwika Zimmerera i Joanny Olczak-Ronikier; pierwsza żona Jana Rokity, felietonistka Tygodnika Powszechnego.
W 2004 wyszła nakładem Wydawnictwa Literackiego jej książka – Zamordowany świat. Losy Żydów w Krakowie 1939-1945, za którą w czerwcu 2004 uhonorowana została Nagrodą Krakowska Książka Miesiąca.
W jej tłumaczeniu ukazały się w krakowskich wydawnictwach „Znak“, „Wydawnictwo Literackie“ i „WAM“ dzieła autorów niemieckich i austriackich, jak Hedwig Courths-Mahler, Hans-Georg Behr, Michael Hesemann, Horst Klaus Berg, Anselm Grün, Rainer Erler i Karl Frielingsdorf.
Gospodarzu, zajrzałem na S24 i zdębiałem widząc dzisiejszy tytuł i szybko przerzuciłem się tutaj, dla wygody czytania notki w jednym kawałku. To zainteresowanie wyrobiono w człowieku pewnymi zdarzeniami mającymi miejsce właśnie przed lub w weekend.
Z powyższego widać, że tytuł dobrze obmyślony i działa.
Nie będzie ataku frontalnego, a ciągłe rozmiękczanie, szczególnie młodzieży, przed przyszłorocznymi Dniami i przed wizytą Papieża będzie trwało i to niekoniecznie wprost na niwie wiary i religii.
Klatę, Peszek, Stuhra z Krakowa należy właśnie tak tu traktować, bo zagubienie, utrata samoświadomości i autorytetów oraz relatywizm jest pożywką dla celu głównego.
Że przed tymi Dniami będą zmuszali KK do opowiadania się i zajmowania stanowiska najlepiej niech zaświadczy fakt prowokacji z comingoutowcem, bo po raz pierwszy od objęcia arcybiskupstwa w Gnieźnie mogłem w krótkiej telewizyjnej dokrętce wysłuchać Prymasa wypowiadającego się ws. tego żula.
z pierwsza zona mial tylko slub cywilny, czyli jak mawial Pawlak, byli tylko w rejestracji, drugi slub z Nelli byl w kosciele, w obrzadku katolickim. Nelli ma burzliwy zyciorys sowiecko-niemiecki. Przed slubem „przeszla na katolicyzm” – ciekawe z czego przeszla? Obie panie Rokita maja niemieckie korzenie.
Jan Błoński – odznaczony i wyróżniony kilkukrotnie; przez kilka lat pilnował komu dać nagrodę Nike.
W dziedzinie kultury i „dziewictwa” narodowego widać stałość polityki i wdzięczność kolejnych władz.
„mało znany bloger” 😉
http://wyborcza.pl/1,75478,19004872,zlo-zawitalo-do-krakowa-nie-bedzie-koncertu-w-kosciele.html?disableRedirects=true#BoxGWImg
Polecam wszystkim znającym angielski poczytanie i poogladanie dokumentów dotyczących Watykanu i infiltracji przez Kabalistów….jeżeli to poznamy i przetrawimy…te wszystkie coming out’y i inne satanistyczne imprezy bedą sensowną częścią procesu który zachodzi w kościele od dłuższego czasu polecam zapoznanie sie z cyklem na necie dotyczącym konklawe w 1958 roku i jakie sily w nim uczestniczyły..są ostatnio odtajnione dokumenty State Department USA dotyczace tego konklawe…link do filmu dokumentalnego..
https://www.youtube.com/watch?v=60NrxZuyl0Y
GieWu dała głos:
„Po błędnych oskarżeniach prawicowego blogera, że jeden z zespołów zaproszonych do Krakowa na festiwal Unsound to sataniści, krakowska kuria zakazała koncertów w kościołach.”
http://wyborcza.pl/1,75478,19004872,zlo-zawitalo-do-krakowa-nie-bedzie-koncertu-w-kosciele.html#ixzz3oFnPbCnE
„W mojej sztuce obecny jest czarny humor” – napisał w oświadczeniu Tibet – czarny humor prosto z piekła rodem 😉
Co do angielskich źródeł to są one często perfidnie wredne, bo pokazują rzeczy, których celem jest poderwanie autorytetu, tu KK. Wierzylbym im bardziej, gdyby z podobną pasją zajęli się własną koszulą, czyli kościołem anglikańskim. 😀
Gospodarz na S24 wymienił nazwisko pewnej pani. Poszukałem i znalazłem krótką notkę w Dzienniku Polskim, którą przytaczam.
Twórcy festiwalu Unsound. Ich talent sprawił, że dziś festiwal to wielka impreza: odbywa się co roku w październiku pod Wawelem, trwa cały tydzień i ściąga najciekawszych artystów z całego świata. Aby w nim uczestniczyć, do Krakowa przyjeżdża wtedy 10 tys. fanów, co ciekawe, głównie z Anglii, USA i Niemiec. Małgorzata Płysa i Mat Schulz promują polską muzykę za granicą, organizując zachodnie edycje Unsoundu w Nowym Jorku, a ostatnio nawet w Londynie i Melbourne.
Tu znowu mała autodemaskacja, bo w NASZYCH kościołach impreza nie dla nas.
Klakę mają własną 😉
Co do jakichkolwiek żródeł….nie chodzi o żródła tylko o proces który zachodzi przed naszymi oczami….jezeli chcesz cokolwiek zrozumieć myśl w szerokim zakresie gdyż patrząc tylko na fragmenty ulegniesz mainpulacji iz te fragmenty to tylko przypadkowe i nieistotne sprawy….
Bajeczka:
Moja Mama i Ojciec byli w okresie sierpniowych strajków w Międzyzdrojach na wczasach. Mama chciała od razu wracać do domu, bo bała się, że jak się strajki rozhulają to będą kłopoty z powrotem do domu. Ojciec pojechał do Szczecina „rozejrzeć” się i po powocie powiedział, że mogą zostać. Po powrocie z urlopu właśnie to usłyszałem od Mamy, co wzbudziło moje powątpiewanie z jednej, a z drugiej zaciekawienie. Zapytałem o ten rekonesans Ojca, a on odpowiedział:
– Rosyjskie statki stały zacumowane przy nadbrzeżu….
No to może teraz zrobią ten festiwal w jakiejś synagodze? Albo w meczecie…tylko w tym drugim przypadku to już raczej nie miałby kto wytoczyć procesu mało znanemu blogerowi Toyahowi.
To jest proces szerszy i poważniejszy. Cały czas trwa walka. To jest kolejna już cegiełka – cegła wyciągana z muru Kościoła chrześcijańskiego. Ile już takich cegieł wyłamano? Mur duży więc trudno mad wszystkim zapanować skoro murarze coraz bardziej tracący czujność. (Ktoś tu ostatnio opisał znajomość internetu i technik komputerowych do pozyskania podstawowych informacji na temat bezczelnych, cwanych złodziei cegieł). Jedna cegła wyciągnięta z tego muru jeszcze go nie powali, ale jeżeli jest to robione w sposób planowy i systematyczny to już inna sprawa. Powiedzenie ,,kropla drąży skałę” jest jak najbardziej na miejscu. Ale w tym miejscu oddaję głos Panu prof. Wolniewiczowi. Mądrych ludzi warto posłuchać:
https://www.youtube.com/watch?v=4Bf0pqWtsi8
i dalej:
https://www.youtube.com/watch?v=oTkI8UrlTXc
Każdy dzień przynosi zbyt poważne i przerażające sprawy aby oczekiwać teraz od Ciebie relacji z targów łódzkich więc mam tylko prośbę o informację czy wybierzesz się na nie za rok?
Tak, wybiorę się.
Jest i synagoga tempel http://www.ticketpro.pl/jnp/festiwale/1108855-unsound-festival.html
Tak dla wiadomości – w najbliższy czwartek Kwaśniewski ma gościnny wykład na uniwersytecie w Zurychu. Po wykładzie, można by zadać pytanie odnośnie jego odznaczń dla „lojalistów”…
Babcia pierwszej zony Jana Marii Rokity, Hanna Mortkowicz-Olczakowa, pochodzenia etruskiego, ta sama ktora podpisala razem z Szymborska i reszta literackich propagandystow Rezolucje Związku Literatów Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego jest ciekawie skoligacona.
Otoz Hanna Mortkowicz to corka Janiny Mortkowicz, prawidziwe nazwisko Żaneta Mortkowicz née Horwitz. Janina byla siostra Maksymiliana Horwitz (pseudonim: Henryk Walecki; 1877-1937) – za wiki: w 1918 roku członek-założyciel Komunistycznej Partii Robotniczej Polski i członek Komitetu Centralnego tej partii. 1918-1919 i 1923-1925 był członkiem KC KPRP, w latach 1923-1924 członkiem Biura Politycznego KC KPRP, a w 1922 roku członkiem Komitetu Wykonawczego Kominternu. Członek frakcji „większości” w KPRP i KPP, po 1926 odsunięty przez Komintern od funkcji partyjnych, przebywał stale w ZSRR. Członek Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) (WKP(b)). Po VII Kongresie Międzynarodówki Komunistycznej (1935) w latach 1935-1937 sekretarz polityczny czasopisma „Komunisticzeskij Internacjonał” i członek międzynarodowej komisji kontroli Kominternu. Aresztowany przez NKWD w ramach „wielkiej czystki” 21 czerwca 1937 w Moskwie (w Hotelu Lux). 20 września 1937 skazany przez Kolegium Wojskowe Sądu Najwyższego ZSRR na karę śmierci za zdradę ojczyzny i udział w kontrrewolucyjnej organizacji terrorystycznej. Rozstrzelany tego samego dnia.
Angielskojezyczna wiki podaje rowniez, ze dziadkiem Hanny Mortkowicz-Olczak, od strony ojca, byl Lazar, naczelny rabin Wiednia.
Z kolei wnuczka Janiny – to Joanna Olczak-Ronikier – zona pierwszego zachodnioniemieckiego korespondenta w Polsce – Ludwika Zimerera, ktorego posmiernie Komorowski odznaczyl Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. To rowniez zona Michała Ronikiera (ur. 1939) o ktorym w 2006 Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL, działał pod pseudonimem „Zygmunt” i miał wykonywać donosy na innych artystów „Piwnicy pod Baranami.
ah!
Dzięki , to mi się wszystko zazębiło …
.
Powinna sobie naszyć jakiś napis na dresie.
Jest jeszcze kilka fajnych kwiatkow… Janina de domo Horwitz byla zona Jakuba Mortkowicza, polskiego ksiegarza i wydawcy ksiazek, ktory zalozyl spolke wydawnicza z Teodorem Toeplitzem, dziadkiem KrzysztofaTeodora aktywnego do dzis.Daszynski i PPS sa w tle tej dzialalnosci.
Wiki pisze tak o tej dzialalnosci: W Dwudziestoleciu międzywojennym spółka zmieniła swój charakter, przekształcając się w formę spółki rodzinnej. Wielu udziałowców odeszło, a ci, którzy pozostali byli w jakiś sposób spokrewnieni Lata kryzysu (1929-1933) przyniosły załamanie na rynku. Spółka Mortkowicza jako średnie przedsiębiorstwo prawie upadła. Duże zadłużenie zarówno u różnych osób oraz w instytucjach w kraju i za granicą przyczyniło się do załamania psychicznego właściciela. Popełnił samobójstwo 9 sierpnia 1931 r. Jego żona, Janina wraz z córką Hanną starały się nie dopuścić do upadku spółki. Po kapitulacji wrześniowej Mortkowiczowa z racji niearyjskiego pochodzenia była narażona na represje niemieckiego okupanta i nie mogła swobodnie kierować przedsiębiorstwem. Pomagała jej Anna Żeromska i to ona ostatecznie przejęła przedsiębiorstwo w 1939 r. Przedsiębiorstwo zmieniło firmę na A. Żeromska. Księgarnia i Antykwarnia. Spółka Akcyjna. Żona i córka Mortkowicz musiały szukać schronienia poza granicami Warszawy. Otrzymywały jednak wsparcie finansowe z dochodów księgarni. W czasie wojny spółka prosperowała. Dopiero rok 1944 przyniósł jej likwidację. Po wojnie Janina i Hanna Mortkowiczowe chciały reaktywować działalność wydawniczą i w 1945 roku w Krakowie wznowiły działalność opartą na prawach autorskich sprzed wojny. Wydawnictwo J. Mortkowicza podejmowało jednak tylko wspólne wydawanie książek z innymi nakładcami, pobierając opłatę procentową za udostępnione prawa autorskie.
Lata 1948-1950 przyniosły ograniczenie działalności wydawców prywatnych, a produkcja wydawnicza całkowicie przeszła w ręce instytucji państwowych i spółdzielczych. W roku 1950 Wydawnictwo Jakuba Mortkowicza zakończyło swą działalność.
No ale nie do konca… Janina w 1950 roku zamknela biznes i zostala szefem wydawnictwa Ksiazka i Wiedza – jak sama wiki podaje – KiW „była głównym wydawcą literatury marksistowskiej w Polsce”.
U św Piotra i Pawła leży Mrożek .Na Skałce pochowali Miłosza.Jeden i drugi ateista .Miłosz jeszcze do tego Litwin (tak o sobie pisał).
Dziękuję za te wiadomości, naprawdę niesamowite jest to co się wydarzyło w Krakowie.
Nareszcie też wiadomo co za dziwny festiwal „Up to Date” odbywa się co roku w moim mieście. Dziękuję, Pink Panther właśnie w salonie u Coryllusa o tym napisał.
Olczakowa to chyba nie niemieckie.
etruski rodowod.
Ja znam fragmenty wojenne tego z autobiografii Moniki Żeromskiej….
Ale ta Kasia – tłumaczka literatury …Ona się „nie afiszuje”
.
w czwartek, 15.10 o 18.30 Alex bedzie nawijal odrodzeniu myslenia geopolitycznego w polityce. Tak jakby ono kiedykolwiek obumarlo. Po angielsku. Hmmm….
Czyli jednak kim był dziadek z babcią ma znaczenie. Mój dziadek służył w KOP przed wojną i był tercjanem i abstynentem 100%, a babcia służyła we dworze (sąsiedzi do dzisiaj pamiętaj mojego dziadka), chyba wiem dlaczego jestem w tym miejscu.
Wszystko rodzina albo przyjaciele.Dziś tak samo jak zawsze.
Z trochę innej beczki.
W piątek była premiera „Korwin the movie” (film crowdfundingowany),
i montażysta/reżyser powiedział bardzo ciekawą rzecz o modelu zarabiania na filmach w Polsce:
minuty 19:00-21:00 https://www.youtube.com/watch?v=eTPZv32VSpk
Dynaq – ich wnuki i prawnuki są dzisiaj kołczami w globalnych firmach. Ten personalny zza oceanu czy zza kanału nigdy się nie myli, zawsze wie kogo ma awansować i na jakie szkolenie wysłać.
Jedna z tych „globalnych” firm ze swoim europejskim, a moze nawet „globalnym” projektem
wlasnie sie rypla na naszych oczach… w ogole to w ciagu kilku ostatnich dni tu na blogu
u Pana Gabriela ryplo sie tyle celow i projektow tzw. „europejskich” czy „globalnych”, ze
mnie zaczyna juz tylko pusty smiech ogarniac na te nedzne plysy i warny-cos tam!
Z tego calego syfu wylania sie tylko jedna wielka „europejska”/”globalna” banda, ktora
przewala przy wspoludziale rzadowych biurew gigantyczne pieniadze!!! Nie slyszalam,
zeby tu we Francji takie squr…stwo bylo odwalane.
W Polsce po wyborach potrzebna jest bardzo dokladna weryfikacja tych wszystkich
„dotacji” i pociagniecie do odpowiedzialnosci karnej tych wszystkich fundatorow, kolczow,
a po ludzku pospolitych zlodziei-przekreciarzy-kryminalistow-naciagaczy… do tego wszelkiej
masci zboczencow.
To wszystko naprawde pieknie sie ryplo!
Szanowna Pani,
aby wyczyścić tą ,,stajnię Augiasza” potrzebne i niezbędne są silne prawicowe, polskie media. A tego tu nie ma. Sam blog coryllusa tego nie załatwi. Tak właśnie ,,załatwiono” PiS podczas ostatniej kadencji. Kto ma media ten ma władzę (faktyczną).
Ponadto ,,Czyli jednak kim był dziadek z babcią ma znaczenie” – jak wskazał Geolog (24), a wcześniej bezwzględnie żądał śp. ks. prałat Jankowski ze św. Brygidy w Gdańsku. Sine qua non.
A Złoty Melon ma osłonę w postaci małych, na dodatek chorych dzieci. O nich Maciuś Sznur, czy Stuhr jakoś nie wspominał, a sięgnął fałszywiec aż po Legnicę.
Chciałbym zobaczyć jak ich od cyca osadzają, ale ja droga Paris nie mam takich pokładów hurra optymizmu. Może sprawia to miejsce zamieszkania i tutejszy klimat. 🙂
Ma Pan racje. Jestem przekonana, ze za 2 tygodnie wygra PiS
i to zdecydowana wiekszoscia glosow… w kazdym badz razie
ja i moja rodzina, a takze wiekszosc naszej polskiej wspolnoty
tu w Rennes zaglosujemy na PiS!
A po wyborach wiadomo, ze PiS musi odbic TVP publiczna…
i to na poczatek wystarczy. Przeciez wiadomo, ze sprzymierzencami
nie sa ani TV Republika, ani Sakiewicz, ani tym bardziej Janke czy
inni Karnowscy… to jest jasne jak Slonce na niebie!
Skowytem i wscieklizna merdialna nie ma sie co przejmowac…
bo jak straca robote, to nie dziwota, ze beda skowyczec…
pies z kulawa noga sie za nimi nie ujmie!
Ja wiem, ze to bedzie trudne… ale nie slyszalam tez, aby ktos z PiS
mowil, ze to bedzie latwe. Poza tym te wszystkie trudnosci sa do pokonania.
Jest duza szansa na poprawe naszego bytu… jest duza szansa, ze wielu
rodakow wroci z europejskich zmywakow – trzeba teraz pojsc tylko
do wyborow i zaglosowac na PiS, a po wyborach… trzeba takze nowej
wladzy patrzec na rece i pilnowac i kontrolowac… no, samo zycie.
Ja nie jestem,drogi Tadmanie hurra optymistka, ja jestem zimna realistka
i wiem, ze my jako narod nie mamy wyjscia. My musimy z powrotem
zaczac myslec po polsku i pracowac dla nas, my musimy wystapic
z tego syfu UE, my musimy realizowac swoje cele bez ogladania sie
na innych i bez pytania kogokolwiek o zgode albo czy mu sie to podoba
czy nie… dokladnie musimy robic to co robi Gospodarz tego bloga.
Nie mysl Tadmanie, ze ja czy inni Polacy, ktorzy wyjechali za praca
czy to do Francji, czy Niemiec, czy UK zyjemy lepiej od reszty Polakow,
ktorzy zostali w Polsce. To jest mit. Wiekszosc rodakow nie mowi prawdy,
wola sie chwalic, ze tutaj to taki miod i „hajlajf”… no niestety, jest zupelnie
odwrotnie. Wiekszosc Polakow mieszka np. we Francji w bardzo zlych
warunkach, wynajecie wzglednie przyzwoitego mieszkania to po prostu
fortuna w porownaniu do zarobkow, srednio 1200€… do tego bardzo
duzo musi pomagac jeszcze rodzinom w Polsce, polowa co najmniej
pracuje „na czarno”… to jest wegetacja, a nie zycie! A teraz jeszcze
jak dobilo tyle „uchodzcow” to juz bedzie tragedia… to kwestia czasu.
Ja doprawdy nie rozumiem czesci rodakow, ze chwala sie i ciesza z tego
nedznego zycia tutaj, tak jakby… im kto w kieszen nasral.
Naprawde wielu rodakow wroci do Polski… bo tu juz zaczyna sie wiekszy syf
jak w Polsce… ja tez mysle o powrocie… tu juz jest islam…
A o Zlotym Melonie czy Maciusiu Sznurze nie mysle… oni dostana swoja
zaplate… w zyciu nie chcialabym byc na ich miejscu!
Glowa do gory, Tadmanie
Dzień dobry,
Jest list.
W dzisiejszej wyborczej. Do pinii publicznej. Podpisali się różni. Profesory i artysty. Nazwiska wydrukowane, wyboldowane. Są. 🙂
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.