sie 222015
 

Przyznam się do pewnej wstydliwej rzeczy. Nigdy nie lubiłem Piwnicy pod Baranami. Nie byłem tam, a telewizyjne relacje z tych występów mierziły mnie mocno. Powodów było kilka. Po pierwsze uważałem ludzi występujących tam za oszustów a nie artystów, po drugie miałem ciężkie dowody na to, że to zwykłe chamy, po trzecie i najostatniejsze, dowiedziałem się, że oni wszyscy są na etatach. Skrzynecki, niech mu ziemia lekką będzie, skończył do tego jakiś kurs dla kaowców jeszcze za nim poszedł na studia do Estreichera. Anna Szałapak, ta co chwali Pana na cytrze, jest kierowniczką jakiegoś muzeum, a reszta też jest gdzieś poupychana. Wszyscy zaś naraz udają cyganerię bez jutra. Aha, jeszcze Rybotycka. Otóż kiedy dawno temu zobaczyłem pierwszy raz Beatę Rybotycką, nie mogłem się nadziwić, jak można kogoś, kto nie potrafi śpiewać wypuścić na scenę, a niechby nawet tak nędzną jak ta w Piwnicy. Na koniec dodam, że nie podoba mi się śpiew i emploi Ewy Demarczyk. Aha, Piwnica lansowała jeszcze do tego pewnego czeskiego milicjanta, który na emeryturze postanowił sobie dorabiać śpiewem. Nazywa się ów człowiek Jaromir Nohavica i udaje spracowanego górnika z Ostravy, który wyśpiewuje swoje niedole. To nie jest żaden górnik tylko pan z Verajne Bezpecnost’, któremu Artur Andrus otworzył szeroko polski rynek muzyczny. Od wczoraj moja niechęć do Piwnicy znacznie się podniosła, choć wydawało się, że to już niemożliwe. Okazało się bowiem, że jednym z założycieli tego teatru był i jest nadal profesor Jerzy Vetulani. Poznałem pana profesora przypadkiem, jego zdjęcie znajdowało się w którejś z gazet czytanych przez moją teściową. Jerzy Vatulani wystylizowany był tam na sympatycznego mistrza, który ma wiele do przekazania swoim, póki co jeszcze głupim uczniom. Vetulani to profesor od nauk przyrodniczych, ale nie stąd się bierze jego medialna sława. Otóż on się szeroko wypowiada w dwóch właściwie kwestiach – edukacji sześciolatków oraz legalizacji marihuany i w ogóle depenalizacji narkotyków. Chce, żeby państwo nałożyło akcyzę na narkotyki i by były one legalnie sprzedawane. Wtedy – twierdzi Vetulani – gangi przestaną zarabiać na produkcji i sprzedaży. Mam na ten temat odmienne zdanie. Legalizacja narkotyków nie zależy od państwa polskiego, albowiem handel nimi jest domeną wyspecjalizowanych służb tajnych, różnych krajów na świecie, w tym USA. Żeby utrzymać koniunktury, obrót narkotykami jest w pewnych miejscach legalny, w pewnych nielegalny, a w innych jeszcze półlegalny. Polska nigdy nie będzie krajem, w którym narkotyki zostaną zalegalizowane. Żeby przeprowadzić taki eksperyment trzeba by zamknąć wcześniej wszystkie kościoły. Oczywiście postawa Vetulaniego, podobnie jak różne podchody prawne pod legalizację dokonywane w USA to pewien sondaż. Nie sądzę jednak, by kiedykolwiek wyszło to poza fazę prób w krajach tak dużych jak Polska. Myślę też, że postawa Vetulaniego w sprawie marihuany jest zasłoną dymną dla rzeczy istotniejszej, to znaczy dla demontowania systemu edukacji. Wczoraj ktoś umieścił na blogu cytat z wypowiedzi pana profesora. Oto on:

Sześciolatki niezdolne do rozpoczęcia nauki są albo niedorozwinięte, albo chore, albo leniwe, albo głupio chowane. Współczujmy rodzicom.

Tak się składa, że moja córka poszła do szkoły jako sześciolatka. I ona akurat radzi sobie świetnie, ale wielu jej kolegów pozostało w przedszkolu i zerówce, bo zwyczajnie nie nadążali. Nie znaczy to wcale, że są niedorozwinięci, chorzy czy leniwi. Oznacza to na przykład, że matki wychowują te dzieci samotnie i zapierniczają od świtu do nocy pracując jako kierowcy autobusów miejskich. Są też inne przypadki trochę bardziej drastyczne. I sami powiedzcie, czy ci założyciele Piwnicy pod Baranami to nie są zwykłe chamy? Matki tych rzekomo niedorozwiniętych sześciolatków dziękowały Bogu, że wariatki z poradni psychologiczno pedagogiocznej orzekły, że ich dziecko nie nadaje się jeszcze do szkoły. Nie nadaje się, bo siedzi całymi popołudniami samotne, albo z babcią, która gapi się w telewizor. Mama bowiem jest w pracy, a taty nie ma. Kto ma z tym dzieckiem pracować i kto ma stymulować jego rozwój? Vetulani? Co będzie jak trafi do pierwszej klasy? Te same idiotki z poradni orzekną, że się nie nadaje, bo jest za słabe i trzeba go przenieść do szkoły specjalnej. Znam kilka takich przypadków, że dzieci zdrowe, bez zaburzeń rozwoju skierowane zostały do szkół gdzie chodzą ich rówieśnicy mający naprawdę poważne problemy. Los takiego dziecka nie jest do pozazdroszczenia, a możliwości wydobycia się z takiej sytuacji są właściwie żadne. Decyduje poradnia.
Zajrzałem sobie do wiki, do biogramów rodziny Vetulani, to jest bardzo zasłużony dla Polski ród, prawie tak samo zasłużony jak rodziny Gebethnerów i Wolfów. Najlepsze zaś jest to, co napisali w biogramie Romana Vetulani. Otóż stoi tam jak byk, że rodzina pochodzi z Włoch, ale jej rodowód jest etruski. Kapujecie – etruski! Różne ekstrawagancje wypisują ludzie na temat narodu wybranego, ale z etruskim rodowodem spotykam się po raz pierwszy.
Sondowanie nastrojów w związku z legalizacją marihuany potrwa jeszcze trochę. Poznaję to po dwóch objawach. Po pierwsze Vetulani był do niedawna redaktorem naczelnym naukowego periodyku „Wszechświat”, o którym, przyznam usłyszałem po raz pierwszy. Ponoć jest to bardzo poważne pismo, ale zza jego szpalt, jak łatwo sprawdzić, wychyla się twarz profesora Tadeusiewiecza, wielokrotnego rektora krakowskiej AGH, pan zaś ów, jest jedną z czołowych postaci na liście polskich cybernetyków. Jak wiecie dla mnie pojawienie się takiego kogoś w bezpośredniej bliskości lansowanego przez gazownię Vetulaniego, załatwia sprawę.
Jakby tego było mało, mamy jeszcze sprawę lekarza, który prowadzi leczenie ciężko chorych dzieci za pomocą marihuany leczniczej podawanej także chorym na SM. Pan ten nazywa się Marek Bachański i na razie przebywa na urlopie. Szpital doniósł na niego do prokuratury, ale ta, z tego co zdążyłem się zorientować, nie postawiła lekarzowi zarzutów. Na jego miejsce przyjęto kolejnego lekarza, który podaje dzieciom te same preparaty z marihuany. Na moją skrzynkę zaś, a pewnie nie tylko na moją, przychodzą pisma i linki do filmów, gdzie różni ludzie wypowiadają się w obronie Bachańskiego. Nie wiem o co chodzi szpitalowi CZD i jakie jest tło zatargu z Bachańskim, ale wiem o co chodzi mediom – o nagłośnienie związków marihuany z leczeniem. Ta obrona Bachańskiego wyakcentowana jest inaczej niż wystąpienia Vetulaniego. Ona jest zdecydowanie podziemna i antysystemowa, a poznajemy to po tym, że obrońców pokazują głównie w niszowych, internetowych telewizjach, które na co dzień walczą ze złem i domagają się wprowadzenia JOW-ów.
Coś się zaczyna, ale przypuszczam, że skończy się jak zwykle – wygaszeniem projektu, po zebraniu niezbędnych informacji z rynku. Za wszystkim zaś stoją oczywiście Etruskowie, których przybywać zaczyna w Polsce w tempie wykładniczym. Szybciej niż syryjskich emigrantów.

Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy w Warszawie, do księgarni Tarabuk przy Browanej 6 i przypominam, że 4 września w Piastowie, w tamtejszym domu kultury, odbędzie się mój wieczór autorski, początek o 17.00. Zostawiam Wam jeszcze nagranie z Zielonej Góry i z Bielska Białej.

  38 komentarzy do “Etruskowie legalizują marychę”

  1. Profesor prawdziwy IF ma jak każdy z etrusków 😉

  2. Pewnie przychodzi płakać pod tą rzeżbą w Sukiennicach ,,Porwanie Sabinek,,A znajomym mówi że to jego prababka.

  3. Ciekawe co tam piszą o Etruskach w Zbiorze Zastrzeżonym …

  4. Etruskowie, powiadasz. To podobno taki ludek na wymarciu. Bardzo ich już niewielu na świecie zostało

  5. Nie wiem jak inni ale Demarczyk nie wyszla na tej wspolpracy najlepiej. Rozwalili jej teatrzyk po tym jak zglosil sie prawowity wlasciciel budynku. Budynek przedtem byl odremontowany za panstwowe pieniadze.
    Pozdrawiam

  6. Tak, np. w samym Buenos Aires w ciągu ostatnich kilku lat ambasada RP wydała Etruskom kilka tysięcy polskich paszportów, bo Etruria ich się ich niejako wypiera. Niejako. Konsul miał ambaras nielichy, gdy tylko jednego dnia dostał kilkaset wniosków o natychmiastowe wydanie paszportów, w zasadzie od ręki. Sprawę ręczyła centrala przy ul. Szucha, nakazując wydawanie od reki paszportu każdemu Etruskowi bez zbędnych pytań. I ci Etruskowie bardzo dobrze znają polski.

  7. Wiki podaje: ćeimuzorz ezczsej ęis oładu ein ,hcynozcu ńawołisu omimop ,ogeiksurte akyzęj 😉

  8. Kiedyś kiedy mój mąż był jeszcze krakowskim studentem, zaprosił mnie z Warszawy do Piwnicy pod baranami, to podczas przerwy w spektaklu, jeden z aktorów (może o nazwisku Litwin – nie pamiętam) wyszedł do publiczności z kapeluszem Piotra w ręce i mówiąc” poproszę zegarek bo na Podhalu jest bida” obszedł gości zebranych na widowni. Potem te zegarki podobno pooddawali – nie brałam z narzeczonym udziału w tym evencie, bo mieliśmy zegarki marki Ruhla i uznaliśmy, że to badziewie niewarte ofiarowania nawet dla żartów.
    Z dzisiejszego punktu widzenia (zegarki Nowaka i Miśka K.) myślę sobie że dla mężczyzn jest w marce zegarka jakiś „magnetyzm serca”.
    A tez z dzisiejszego zapodanego przez Coryllusa punktu widzenia ta piwnica to widać, ze to był wentyl i tyle. Szkoda niektórych świetnych nazwisk, że nie mogły zaistnieć inaczej jak w tym przybytku.

  9. Ten od Marka Piegusa?

  10. Niewysoki, z szerokimi prostackim ustami, nieśmiały głos

  11. Kiedy wydało się , że niejaki Michał Ronikier to kapusta w piwnicy zwołano zebranie. i okazało się, że kapowali wszyscy oprócz Leszka Długosza . Jako wariant oczyszczający zwyciężyła koncepcja aby wywalić pana Długosza.
    A ten watolina nie jest pierwszy. Wałęsa też bredził , że jego ród ma korzenie rzymskie , nawet cesarskie.

  12. Nie umiecie czytać a przecież piszą czarno na białym, że miał koleś „rodowód etRUSKI”…

  13. „wotRuski”

  14. „etaRUSKI”

  15. A mówią, że polska to trudna język. 🙂 Z tego byłoby widać, że etruski – chytruski mówiły i pisały szyfrem. Pytanie dlaczego?

  16. No…, tez! U Piegusa repetytowal kwestie „swierszczyku!”.
    Plawimy sie we wspomnieniach szczesliwego dziecinstwa.

  17. W sprawie Vetulaniego, ponoć profesora, stawiam inną hipotezę. Według moikrewni.pl jest 17 osób o tym nazwisku w Polsce i tylko w dużych miastach; najwięcej jest w Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Warszawie. Skoro miasta zakładano na prawie niemieckim to mamy Kościuszkiego!

  18. tak się nie wyjaśni sprawy nazwiska …. trzeba zobaczyć przodków …i gdzie sięgają najdawniejsze biogramy ……nie ma dziś czasu na takie szukanie …

    a te etruski – to jest przepiękne – będę stosować szerzej :)))

  19. Pacz Pani, co to się powyrabiało. Eskimosi zareagowali dziwnie na to ocieplenie i stwierdzili, że jak się ociepla to oni na tej Grenlandii dłużej siedzieć nie będą, bo robi sie tam temperaturowo ni pies ni wydra. Pomyśleli i uradzili, ze wyniosą sie do Włoch, bo tam mieszkali ich pobratymcy, znaczy się Etruskowie.
    To jest dobry pomysł, bo jeśli będziemy rozpowszechniać tę nazwę własnymi kanałami to zobaczymy jaka siła jest przy nas. 🙂

  20. Jeszcze w 2006r. w „Poradniku dla rodziców pierwszoklasistów” w rozdziale pt.”Czego możecie oczekiwać od waszego dziecka” pisano: „Wasze dziecko ma 7 lat. Wkracza w okres, który do 11 roku życia będzie nazywany przez nauczyciela młodszym wiekiem szkolnym. W tym czasie zauważycie u niego duże zmiany rozwojowe zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym.Przybędzie mu nie tylko centymetrów i kilogramów, wzrośnie siła mięśni i ogólna sprawność ruchowa.[…]
    Normalna dla tego wieku jest słaba spostrzegawczość, niewyrobiona jeszcze orientacja w czasie i przestrzeni, niezbyt szerokie pole widzenia, brak umiejętności sterowania swoją pamięcią, niewielka podzielność uwagi i wiele innych. Dziecko wykona kilkuminutową wydajną pracę tylko wtedy, gdy będzie nią zainteresowane.”

    To jakim prawem dziś tego samego wymaga się od wszystkich sześciolatków? Rodzice wiedzą, które dzieci mogą iść wcześniej do pierwszej klasy, a które nie. W 2006r. to poradnia musiała orzec, czy dziecko może iść jako 6-latek do 1. klasy. W 2010r. rodzice mogli sami zdecydować, a dziś poradnia musi orzec czy sześciolatek może nie iść do pierwszej klasy. Paranoja po prostu.
    Powinni decydować rodzice, a nie poradnie, bo one są czasem naprawdę idiotyczne.

    List Michnika do Vetulaniego na salonie24 u Coryllusa to dopiero jest zabawa.

  21. Nawet tu napisali, że w samej Etrurii wydali kilka Icruskom kilka tysięcy kennkarten, i to nawet nie znającym polskiego. Polska jest jednak potęgą. po prostu mocarstwem jest Polska: na siłę, na chama, bez pytania – Etrusek ma mieć papier, że jest Polakiem i schluß. Wobec tego p. Maciejewski powinien ogłosić klapę i odwołać wszystkie swoje dotychczasowe enuncjacje nt. rzekomego skolonizowania Polski itp. Nic podobnego: Polska jest mocarstwem, tyle że utajonym, skoro ma zdolność wchłaniania bez pytania plemion tak trudnych, z natury niezdolnych do asymilacji, jak Et.. Ic… no, jak tam dalej było? Przepraszam, ale nazwa tego plemienia jest dla mnie zbyt trudna do napisania.

  22. Facet wystylizowany na rozbojnika Rumcajsa, jak S.P. Skrzynecki, udajacy artyste nie moze sie ani podobac, ani wzbudzac zaufania, autorytetem tez nie moze byc zadnym. To sa wszystko rewolucjne popaprance. Z tym profesorem niepelnosprawnym od szesciolatkow wlacznie.

  23. Ale w procedurach głosowania, co 4 lata, czy co 5lat, głos takiej Polonii – Etruskonii to się chyba przyda tym co zechcą mieć zasadniczy wpływ na tzw wynik wyborczy. Już teraz wydaje się , że wyniki wyborcze mogą stać się więcej niż przewidywalne. Czytelne preferencje.

  24. Piotr Skrzynecki nie był aktorem i nie mógł nim być, bo miał głos gorszy od Jacka Woszczerowicza.
    Ciekawy jest ten fragment życiorysu:

    Studiował w Wyższej Szkole Ekonomicznej i Państwowej Szkole Instruktorów Teatrów Ochotniczych działającej przy łódzkiej szkole teatralnej. Ukończył ją w 1951 roku i przeniósł się do Krakowa, gdzie prowadził robotnicze teatry amatorskie w Nowej Hucie oraz w Zarządzie Wodociągów Miejskich. Na Uniwersytecie Jagiellońskim rozpoczął kolejne studia, tym razem na wydziale historii sztuki. W 1956 roku razem z przyjaciółmi zorganizował Klub Młodzieży Twórczej w Pałacu Pod Baranami – miejsce spotkań młodzieży ze szkół artystycznych i uniwersytetu. Wkrótce potem klub zmienił nazwę i odtąd działał pod szyldem kabaretu Piwnica pod Baranami. Premiera pierwszego kabaretowego programu odbyła się w grudniu 1956 roku.

    Instruktor teatrów ochotniczych zaczął działać w Krakowie zgodnie z wykształceniem, bo działał w wodociągach i w Nowej Hucie, a tu panie rok 1951 i ten paskudny Kraków, którego nie „przerobiła” klasa robotnicza z huty. Poszedł więc Skrzynecki na studia na UJ do Estreichera, rozpoznał środowisko szkół artystycznych i uniwersyteckie i jako swojak mógł już instruować młodzież studencką.

    Pamiętam jeden z wywiadów P. Skrzyneckiego, gdzie mówił, że szukał stancji i ktoś go polecił jakiejś zasiedziałej krakowskiej rodzinie. Pani domu nie kryła rozczarowania i powiedziała, że myślała, że będzie to ktoś z rodziny generała Jana Skrzyneckiego, a tu zobaczyła zwykłego Etruska. W takim układzie ta nowa nazwa wyraźnie nie konweniuje, bo zobaczyć teraz zwykłego Etruska to rzecz raczej niezwykła. 🙂

  25. według tej strony to te 17 osób mieszka tylko w tych 4 miastach: Katowice 6, Kraków 5, Poznań 4. Warszawa 2, razem 17. Wpis sugeruje ,że są jeszcze w jakich innych dużych miastach.
    Co to znaczy mamy Kościuszkiego?

  26. on był chyba pierwszy. to Rumcajsa ktoś wystylizował na niego. chyba , że Rumcajs miał wcześniej ” formę papierową”. Jeśli tak , to Rumcajs dzierży palmę pierszeństwa.

  27. spiewac to on nie spiewal, ale wystylizowany na Rumcajsa nikotynista gadal jak wieszcz. Nazwa do tego pasuje. Piwnica pod baranami.

  28. @ALL
    agolb oget arbod ald ćamyzrt ęis ęzsorp oget i wóksurte an asullyroc ąrutaiwalk anozczrhcezrp ałatsoz ćśozsni azsni at 😉

  29. Aparatczyk i kierownik Centrum Formatowania Kulturalnego (PpB). Krakowska odmiana moskiewskiego Gribojedowa, Taganki i Arbatu w jednym.

  30. Piotr Skrzynecka uczył się w 3 LO w Łodzi. Radzę wejść nn stronę wiki z absolwentami tej szkoły, potem na stronę samej szkoły gdzie też znajdzie się znaczących uczniów oraz dodać do tego to , że do szkoły tej chodził chociaż jej nie skończy i szkoła się tym nie chwali sam Jerzy Urban.

  31. zum Befel Herr Henry

  32. Proszę Pani. Polska jest mocarstwem i nawet te etruskie głosy nie są w stanie tego zmienić. Czy Pani wie, co to jest III RP?

  33. Jestem za . Kwiaty na fajansie etRUSKIM i ruskim są takie same, w ten sam sposób przedstawiany kwiatostan oznacza wspólna kolebkę kulturowa i t d

  34. I to jest pryncypialne, internacjonalistyczne ujęcie tematu.

  35. Andrzej Warchał Piwnica pod Baranami i ulubiony tekst zza trybunki Andrzeja:
    uwielbiam westerny a wiecie dlaczego? bo tam czerwoni zawsze przegrywają.

    pzdr
    qwerty

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.