mar 122019
 

Z różnych, niezależnych ode mnie przyczyn, tekstu dziś nie będzie. Zostawiam pogadankę, którą nagraliśmy z Michałem jeszcze przed konferencją.

https://prawygornyrog.pl/tv/2019/03/co-laczy-min-katza-z-pedofilia-i-ruchem-lgbt/

  8 komentarzy do “Felieton propagandowy”

  1. U nas w Sojuzie sieksa niet!
    SEKS jest czymś intymnym, pięknym i wzniosłym, inicjowanym z myślą o drugiej osobie oraz spełnianiu jej najbardziej subtelnych potrzeb, tymczasem EDUKACJA SEKSUALNA jest: intymna jak parady równości, piękna i wzniosła jak Grodzka w sejmie i kieruje się dobrem drugiej osoby, jak kobieta, która podjęła decyzję o aborcji.
    Pamiętajcie też, że my nie mamy żadnych „wartości”. „Wartości” to mają masoni. My mamy prawo, zasady, przykazania, obietnicę, dane słowo, przymierze. Wartością jest to, co jest wartościowe (jest to tautologia) i może podlegać wymianie handlowej (na przykład wartością dla pani Dulkiewicz będzie krówka do wypicia w piątkowy wieczór). „Wartości” podlegają ciągłej ewolucji ku naszemu zaskoczeniu, ale zgodnie z bieżącymi celami tych, którzy je głoszą i je oferują. Ludzie, którzy stoją po złej stronie i proponują nam nowe idee np. tolerancji, równouprawnienia, samorealizacji (kreatywności), ochrony klimatu, swobody słowa i obyczajów, sami w te idee nie wierzą, bo wiara wymaga bycia konsekwentnym i konserwatywnym, a oni są wieczną rewolucją i wiecznym niezadowoleniem. Uwierzyć i zaakceptować może tylko katolik, ponieważ tylko on posiada tę zdolność. Nie chodzi więc „im” o samą manifestację zła, ale o uzyskanie dobrowolnej akceptacji dla zła przez katolików i zniszczenie nas w ten sposób, że niemożliwe jest wówczas działanie miłosierdzia Bożego, bo miłosierdzie nie może się sprzeciwiać woli człowieka. System „wartości” jest to równia pochyła prowadząca na samo dno piekieł, czyli do Sojuza.

  2. W 1924 roku pewien lekarz zydowski w ZSRR opracowal 12 przykazan seksualnych rewolucyjnego proletariatu. W 2015 roku inny Zyd wysmiewal ten pomysl w zrealizowanej przez siebie komedii filmowej. Przestanmy wreszcie sluchac obcych i niezyczliwych nam ludzi i tworzmy wlasna kulture! Czy nie ma innych tematow do pogrzewania nastrojow? A jesli nie ma, to przynajmniej stawiajmy kropke nad „i”.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Dwana%C5%9Bcie_przykaza%C5%84_seksualnych_rewolucyjnego_proletariatu

  3. Rozumiem, ze jest pewien zawrot glowy od sukcesow po konferencji w Baranowie, ale pozwole sobie zauwazyc, ze nie ma przyczyn zaleznych ani niezaleznych od osob i rzeczy, na ktore te przyczyny maja wplyw. Jest to nielogiczne sformulowanie i jest to przyklad komunistycznej nowomowy, bo komunisci chcieli miec wplyw na wszystko, nawet na przyczyny – Slonce powinno wschodzic i zachodzic zgodnie z wytycznymi Partii, no chyba, ze ktos jest Ludwikiem XIV, to moze powiedziec, ze Slonce wstanie, jak sie wyspi. Mozna powiedziec: „nie moja wina, ze…” lub „nie bylem przyczyna tego, iz…” albo „z pewnych powodow…”
    Nasze kadry – zarowno piszacy, jak i czytelnicy – musza byc kute na cztery nogi, jezeli chcemy miec szanse w walce o przyszlosc. Na razie cieniutko widze te walke, dlatego zapytam sie, jak milicjant z „Misia”: jaja sobie robicie, obywatelu?
    https://film.wp.pl/charakterystyczny-znaczy-brzydki-jan-kociniak-ten-smieszny-11-lat-temu-przegral-walke-z-rakiem-6243178351036545g/3

  4. „tymczasem EDUKACJA SEKSUALNA jest: intymna jak parady równości, piękna i wzniosła jak Grodzka w sejmie i kieruje się dobrem drugiej osoby, jak kobieta, która podjęła decyzję o aborcji”

    Dobre.

  5. Ich tam jest, podejrzewam, cala masa.

    Przykladowo, taki artykul:

    http://zakazanaprawda.pl/dzialacze-lgbt-i-pedofilia/

    Kiedys zadalam sobie trud i po przeczytaniu listy osob podpisanych na koncu slynnego dokumentu „standardy edukacji seksualnej”WHO, przejrzalam z grubsza ich zyciorysy. Nie, zeby od razu jawnie pedofilie ci ludzie promowali, ale ich skala zainteresowan zawodowych pokazuje, ze tym dokumentem w ogole nikt w Polsce nie powinien sobie zawracac glowy. Ale to tak powaznie brzmi :WHO.. i wszyscy czuja sie w obowiazku do tego odniesc. Trzeba sobie zdac sprawe, ze tam nie ma ANI JEDNEGO pedagoga, ani jednego specjalisty od dzieci: pediatry, psychologa, pedopsychiatry, itd.

    Sami starzy seksuolodzy-zboczency (z pokolenia rewolucji 68), promotorzy wynaturzen, aborcji i agresywnej antykoncepcji. I cos takiego wciska sie do szkol jako jakies „standardy”..Proponuje rzucic okiem na te liste:
    Opublikowano przez: Federalne Biuro ds. Edukacji Zdrowotnej (BZgA) w roku 2010
    Publikacja opracowana wspólnie przez: Federalne Biuro ds. Edukacji Zdrowotnej (BZgA), Biuro Regionalne
    Światowej Organizacji Zdrowia dla Europy (WHO) oraz międzynarodową grupę ekspertów i ekspertek, reprezentujących następujące instytucje (w porządku alfabetycznym):
    Austrian Institute for Family Studies: Olaf Kapella
    Contraception and Sexual Health Service, Nottinghamshire Community Health (UK): Simone Reuter
    Department of Women’s and Children’s health, University of Uppsala (Sweden): Margareta Larsson
    Design and Layout: Kühn Medienkonzept & Design, Hennef
    Edited by Christine Winkelmann
    European Society for Contraception: Olga Loeber
    Evert Ketting, Consultant (The Netherlands)
    Federal Centre for Health Education, BZgA (Germany): Christine Winkelmann, Stefanie Amann,
    Angelika Heßling, Monika Hünert, Helene Reemann
    International Centre for Reproductive Health at the University of Ghent (Belgium): Peter Decat,
    Kristien Michielsen
    International Planned Parenthood Federation, IPPF: Doortje Braeken, Ada Dortch
    Lucerne University of Applied Sciences and Arts (Switzerland): Daniel Kunz
    Norwegian Directorate of Health: Ulla Ollendorff
    Rutgers Nisso Group (The Netherlands): Ineke van der Vlugt
    SENSOA (Belgium): Erika Frans
    Sex Education Forum, National Children’s Bureau (UK): Anna Martinez
    Sexual Health Clinic Väestöliitto, The Family Federation of Finland: Dan Apter, Raisa Cacciatore
    Swiss Foundation for Sexual and Reproductive Health, PLANeS: Marina Costa
    UNESCO: Ekua Yankah
    WHO Regional Offi ce for Europe: Gunta Lazdane
     
    World Population Foundation: Sanderijn van der Doef

  6. LGBT i Q na krańcu Afryki

    Pingwiny w Kapsztadzie żyją sobie na wolności w kolonii chronionej przez człowieka, ale płacą za to intymnością, bo ludzie spacerują między nimi na drewnianych pomostach i mogą swobodnie obserwować związki partnerskie (jeśli odróżniają pingwina od pingwinicy bez macania).

    Dziwoląg z dwiema trąbami jako ilustracja Q (Queer), którego Warszawa nie odważyła się jawnie promować w szkołach, to przypadkowe zdjęcie. Coś co przypomina głowę słonia z trąbą po prawej stronie stworzenia, to kuper strusia.

    Igraszki seksualne wielorybów, to pobliskie Hermanus wczesną jesienią. Nic nie wiem o ich upodobaniach, jeśli nie liczyć apetytu na proroków i nurków.

    Małpy z miasteczka „Monkey Town” wybrałem ze względu na moralność publiczną zamiast oryginalnych pawianów, które dla turystów odstawiają na Cape Point wolność seksualną licząc na poczęstunek, ale gdy się wkurzą, to biorą to co chcą bez pytania błyskając zębami. Tamtejsi „latarnicy” próbują chronić turystów.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.