lis 222016
 

Nasza wczorajsza dyskusja dotycząca wystąpienia Tomasza Sakiewicza, który zarzucał TVP kłamstwo smoleńskie oraz kazał wydrukować na pierwszej stronie swojej gazety informację o tym, jakoby prezydencki Tupolew uderzył podwoziem w grunt, prowadzona była częściowo bez zrozumienia istoty tych dwóch aktów. Dziś spróbujemy wyjaśnić sobie wszystko do końca i prośmy Pana Boga, żeby nam się to udało.

Oto przedmiotem naśladownictwa wydawców pracy i mediów w ogóle, a także wydawców książek, płyt i gadżetów z tym wszystkim związanych, jest tak zwany świat cywilizowany. Z grubsza chodzi o to, że aspirujemy do krajów, gdzie istnieje głęboki rynek treści i miliony ludzi są zainteresowane pochłanianiem treści niesłychanie różnorodnych. Jedni kupują książki, inni komiksy, miliony ludzi słuchają setek piosenek. Zarządzają tym wszystkim instytucje prywatne i państwowe, których misją jest przekonanie jak największej ilości obywateli do sprzedawanych treści oraz zarobienie na tych treściach jak największej ilości pieniędzy. Ponieważ jednak każda masowa treść ma walor propagandowy, tak więc wszystko się trochę zmienia i niektóre treści są promowane, choć nie stawia im się wymogu osiągnięcia wysokiej sprzedaży. To trochę psuje rynek i powoduje, że podział na kulturę wysoką i popularną nabiera nowych znaczeń. Popularna to ta, którą lubią czytelnicy, widzowie i słuchacze, ta która na siebie zarabia, a wysoka w dzisiejszych czasach to po prostu ładowana na chama propaganda. Nikt tego nie chce, ale wszyscy rozumieją, że nie ma narzędzi by to powstrzymać.

Taka jest mniej więcej struktura rynku, do którego aspiruje Polska i polscy wydawcy, producenci, twórcy. Ta aspiracja jest całkowicie fałszywa i nieważna, albowiem Polska jest na tamtych rynkach traktowana wyłącznie jako zasób. Głównie jako zasób tanich i dających się łatwo zarządzać pracowników, a także zasób pomysłów, oraz zasób informacji, które można przerobić na różne historie o holocauście czy czym tam chcecie i potem sprzedawać to w ładnym opakowaniu. Nie można jednak głośno wyrazić tej prawdy, albowiem pozory muszą być zachowane. Ich istotą zaś jest to, że każdy ma równe szanse. Nie ma. Polski twórca na zachodzie, nie mówię już o wydawcy, zawsze będzie, może z wyjątkiem muzyków obdarzonych naturalnym talentem, graczem drugiej kategorii. Bierze się to wprost z faktu, że Polska nie jest dla żadnego z zachodnich rynków partnerem w handlu. To znaczy ilość konsumentów kultury, wyjąwszy rynek muzyczny, jest tak niska, że nikt nie będzie nas poważnie traktował, bo tu się nie da nic zarobić. Skupmy się teraz na branży wydawniczej. Wczoraj Tomek przesłał mi informacje dotyczące nakładów komiksów we Francji. Otóż mały nakład wynosi tam około 90 tysięcy egzemplarzy, a duży około 140 tysięcy. Jakim partnerem dla tego rynku może być rynek polski? Żadnym. To samo dotyczy ilości portali informacyjnych, a nawet gazet, które ponoć upadają. To samo dotyczy książek. To są gigantyczne rynki, które generują wielkie zyski. Dlaczego u nas nie ma takiego rynku? W Polsce mieszka 38 milionów ludzi, nawet jeśli tylko 5 milionów jest zainteresowanych treściami promowanymi w książkach, prasie i komiksach, daje to dobry wynik i jest o co powalczyć. No, ale rynku nie ma. Jest atrapa rynku, bo pozory muszą być zachowane. Dlaczego. Moim zdaniem odpowiedź na to dała wczoraj premier Beata Szydło. Pieniądze w Polsce są dystrybuowane. Tak jak towary. One nie krążą jak smar pomiędzy zębatymi kołami poszczególnych obszarów sprzedażowych, ale są dystrybuowane centralnie poprzez różne organizacje. Niektóre z nich to po prostu banki, gdzie prócz dystrybucji mamy jeszcze do czynienia z kreacją, a niektóre to instytucje zwane nie wiedzieć czemu pozarządowymi albo wręcz instytucjami pożytku publicznego. Tam znajdują się kanały dystrybucji pieniędzy, które potem gdzieś znikają. Tam też znajduje się rynek produktów realnie wartościowych, czyli kontaktów ułatwiających zdobywanie tych pieniędzy i ich dalszy transfer. Reszta w naszych okolicznościach, czyli produkt rynkowy, który daje się wziąć w rękę, podnieść, otworzyć, taki produkt jak książka, gazeta albo komiks, jest tylko koniecznym dla istnienia całej tej piramidy pretekstem. Aha, mamy jeszcze system ubezpieczeń, który jest jak gąbka i on pochłania masę pieniędzy, idą one na resortowe i inne, związane z przywilejami świadczenia, a następnie są także gdzieś transferowane, gdzieś poza nasz rynek.

Ci, którzy próbują funkcjonować na miejscowym rynku, traktując go tak, jakby wyglądał tak jak ten francuski czy nawet hiszpański, to wariaci, albo ludzie, którzy nie mają innego wyjścia, bo po prostu nikogo nie znają. My tutaj należymy to tej grupki. Cała reszta patrzy na nas z uwagą i zastanawia się skąd się urwaliśmy, kto nas przysłał i czy czasem nie mamy czegoś niebezpiecznego w zanadrzu. My oczywiście nie mamy, ale rzucamy się jak wesz na grzebieniu, korzystając z tej niewzruszonej póki co zasady, że pozory muszą być zachowane. Dopóki one istnieją wszystko jest w porządku. Jeśli padnie hasło, że już nie trzeba udawać ktoś nas rozgniecie jednym uderzeniem żelaznej stopy. No, ale cieszmy się póki co tym co jest.

Skoro mamy tak zarysowaną sytuację, możemy pokusić się o wyjaśnienie istotnego sensu ostatnich wystąpień Tomasza Sakiewicza. Skoro treści są tylko pretekstem, w tym oczywiście także treści dotyczące Smoleńska, a preteksty muszą być zachowane, to słowa i oburzenie partyzanta wolnego słowa muszą znaczyć coś innego niż to co słyszymy. One – w mojej ocenie – znaczą co następuje:

Nie wykiwacie mnie chamy, mowy nie ma. Dawać kasę i dostęp do wizji, bo to bydło nie chce już kupować GP i GP codziennie, a Republika leci na pysk, dawać kasę i dostęp do wizji, bo zacznę dzwonić, sami wiecie gdzie…

Mogę się oczywiście mylić, ale sądzę, że jeśli popełniłem jakieś błędy to jedynie w nieistotnych szczegółach.

Skoro istotna treść wystąpień Tomasza Sakiewicza skryta jest za pozorami, to zapewne tak samo jest z treścią istotną innych wystąpień, którymi zabawiają nas inni wydawcy i publicyści prawej strony sceny polityczno-wydawniczej. Z tego już łatwo wyciągnąć możemy wniosek, że treści, które ludzie ci pakują na omówioną wcześniej atrapę rynku znaczą w istocie coś innego niż pozór, w który zostały przyobleczone, to znaczy, w dużym skrócie rzecz jasna, że ich zadaniem jest osłanianie fałszywych intencji. Jeśli więc mamy ileś tam komiksów o żołnierzach wyklętych, które są coraz gorsze jakościowo i coraz tańsze, a treść, która się tam znajduje daleka jest nie tylko od wielkiego waloru prawdy, ale najczęściej także od waloru rozrywki, to możemy przypuszczać, że produkty owe są jedynie sposobem na promocję tak zwanej odzieży patriotycznej. Rynek tej odzieży staje się dominującym rynkiem jeśli idzie o treść. Tak właśnie, nie książki, nie prasa papierowa, nie prace popularyzatorskie i nie komiksy, ale koszulki i bluzy z napisami. Ktoś powie, że to tak samo, jak Wielkiej Brytanii, gdzie flaga może być nawet na stringach. Otóż nie, nie tak samo, bo tam te stringi są jedynie marginesem, a u nas tekstylia to główna część rynku treści patriotycznych. Im więcej osób się w nie odzieje tym lepiej dla producentów i pośredników. Co z pozostałymi treściami w takim razie? One, żeby nadążyć za pozorami oraz za wymogami rynku tekstyliów muszą być odpowiednio sprofilowane, to znaczy, muszą wywołać określony rodzaj emocji. Emocje te nie są związane z sukcesem, frajdą, prosperity czy czymś z tego zakresu pojęć. One są związane ze stresem, resentymentem, wściekłością i poniżeniem. I tu widzę istotny aspekt popularyzacji patriotyzmu w wydaniu koszulkowo-filmowo-komiksowym. Tu jest ta treść skryta przed oczami profanów, bez której cały ten rynek się załamie, a Sakiewicz zostanie zmuszony wreszcie do mówienia ludzkim głosem. Oczywiście, musimy zdawać sobie sprawę, że my nie mamy żadnych szans na to, by tę tendencję unieważnić. Możemy ją tylko opisać, a jak będziemy mieli szczęście, to jeszcze wyminąć. Teraz trzeba powiedzieć wprost co jest symbolem tej potwornej atrapy. To jasne – goła baba rzucająca granatami w czołg. Mamy tu poświęcenie, patriotyzm, dramaturgię, dynamikę, seks i przemoc. I ona właśnie, ta goła baba jest proszę Państwa symbolem naszego współczesnego rynku treści, którym chcemy aspirować do innych rynków, takich, gdzie komiksy wydaje się w nakładach stutysięcznych. Ta aspiracja to też pozór. Wszyscy wiemy, że to my jesteśmy celem wszystkich działań rynkowych, to od nas trzeba wyciągnąć pieniądze dając w zamian brzydką koszulkę i tandetny komiks czy kretyńską książkę. O żadnej konkurencji z Francją czy Hiszpanią nie może być mowy. Ta goła baba bowiem rzuca tymi granatami w naszą barykadę, a nie w niemiecki czy ruski czołg. A jak już wyrzuci wszystkie granaty ze skrzynki, pójdzie pić z czerwonoarmistami. Możecie być tego pewni.

Cóż my na to? Odchodzimy w góry Sierra Madre, pisałem już o tym dwa razy, ale nie zaszkodzi powtórzyć raz jeszcze, odchodzimy w krainę produktów luksusowych, których nie da się przerobić na koszulki z napisami i nie da się do nich podczepić ani gołej baby ani granatów. Dziś w ciągu dnia umieszczę w księgarni trzy nowe książki.

Przypominam, że w dniach 24-27 listopada odbywają się w Warszawie Targi Książki Historycznej, jesteśmy tam rzecz jasna, mamy stanowisko nr 11. Tydzień później zaś, w Hali Ludowej we Wrocławiu odbywają się Wrocławskie Targi Dobrych Książek, tam również będziemy, mamy stoisko nr 95

 

Zbliża się koniec roku, a przed nami jeszcze trzy tytuły książkowe i jeden kwartalnik. A co za tym idzie olbrzymi podatek od tego co leży w magazynie. Nie mogę się niestety ograniczać z wydawaniem książek ze względu na ten podatek, bo musiałbym przestać wypuszczać nowości już w sierpniu. Obroty zaś nie są aż tak duże, by podatek od magazynu zapłacić i nie mrugnąć okiem. Działalność nasza zaś, wobec tego co zostało napisane powyżej, musi być bez skazy. Jedyne co mi pozostało to obniżyć ceny produktów i spróbować wyczyścić magazyn przed świętami. Wiem, że nie powinienem tego robić, bo ci, co kupili drożej mogą się denerwować. A ci co nie kupią taniej będą się denerwować po nowym roku, ale wszyscy oni będą się naprawdę denerwować, jak przyjdzie im kupować w wydaniu książkowym zbiór anonimowych past o wędkarzach i kimś tam jeszcze, bo nas już na rynku nie będzie. Wiem, że nie powinienem tego robić, bo obniżki działają destrukcyjnie na klienta, ale nie mam wyjścia. Tak więc od dziś do dnia pierwsze go stycznia obniżamy ceny na:

I tom Baśni w twardej oprawie

III tom Baśni

Niedźwiedzia i różę

Baśń amerykańską

Straż przednią

Świat w ciemnościach

Narodziny świata

Najlepsze kawałki tom I

Najlepsze kawałki tom II

Targi książki w Bytomiu odbędą się w przyszłym roku w hali na Skarpie, w pierwszy lub drugi weekend czerwca

Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.

Zapraszam też na stronę www.rozetta.pl gdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.

Telefonów dalej nie odbieram

  69 komentarzy do “Goła baba rzuca granatami w czołg”

  1. A co Szydło powiedziała?
    Bo ja tylko wyczytałem, żę rząd będzie walczył z cenzurą na FB

  2. Że organizacje pozarządowe będą finansowane centralnie

  3. Wiesz, że wyjątkowo chyba jestem za.
    Prawdę mówiąc ja na prawdę nie wiele oczekuje od rządu pis’u w zasadzie tylko jednego byle nie finansować pedofili i tych innych dziwaków z budżetu nawet jak to oznacza kase dla Sakiewicza.

  4. Ale po co w ogóle ich finansować?

  5. Aż tak wiele od nich nie oczekuje 🙂

  6. A jakby to powiedzieli „działacze”, „a co to by było gdyby każda NGO miała dbać o własny budżet”

  7. dla mocnych nerwów
    Lawina: Kraków-Łagiewniki
    https://www.youtube.com/watch?v=2Tfd2AyZJ8E

  8. Fajny tekst. Tylko taka uwaga do tytułu.
    Tyle ukazuje się książek na rynku wydawniczym i to absolutnie różnej jakości, tyle jest wydawnictw, że już właściwie (jak z tą piosenką, w której każdy śpiewać może trochę lepiej lub trochę gorzej), to każdy też może wydać nawet chałupniczo jakieś swoje wymarzone dziełko, oczywiście wcale ono nie musi być sprzedawalne.
    Stąd w tytule dzisiejszego tekstu, raczej widziałabym domowej, chałupniczej roboty „koktajl mołotowa” a nie granat, który musi być fabrycznej produkcji , musi mieć jakieś parametry skuteczności. A koktajl mołotowa to albo baba trafi, albo nie trafi.
    Pamiętam książkę o Anastazji P. i jej sejmowych dokonaniach, sprzedawanej czyli dystrybuowanej nawet na peronach ( np. Dw Centralny w Wawie) w tempie oszałamiającym, „schodziło” to jak ciepłe bułeczki, co pociąg to 100 egzemplarzy odjeżdżało w Polskę. A była to literatura brukowa. Koktailem w nią, bo granatu szkoda.
    Wygląda że Gapol też sięga bruku.

  9. No i tu Coryllus jawi się nam jak luksusowy yacht na morzu tych do których dzwoni p. T.S.
    Powodzenia w sprzedaży p. Gabrielu…

  10. Oto patriotyzm. Założyć koszulkę albo bluzę lub inną biżuterię z symbolem Polski Walczącej (do niedawna można było uzupełnić taki zestaw o kij bejsbolowy że stosownym patriotycznym emblematem) i pójść raz do roku w „marszu niepodległości” by wyrazić „dumę narodową”. Przez resztę zaś roku popierać socjalistów bo nie nasylaja policji na maszerujących i dają 500 na drugie i kolejne dziecko. Mało który z tych patriotów kojarzy że ta „dobra zmiana” (wszak mamy tu do czynienia ze zmianą skoro wycieranie sobie gęby wyklętymi nie jest już obciachem – teraz jest modą) co i rusz wysyła i nasyła policję skarbową i komorników w większości na polskie firmy, po to by od tych samych patriotów we wszelkiego rodzaju podatkach, składkach i opłatach wycisnąć około 80% dochodu, dzięki czemu owa „dobra zmiana” jest absolutnym monopolista treści i propagandy jaką tylko uzna dla siebie pozyteczna.
    Tak oto niezwykle tanim kosztem „piosenki i chorągiewki” które są dostatecznie tanie by było na nie stać raz do roku każdego obrabowanego patriotę, mają ludziska przekonanie o tym że żyją wreszcie w wolnym kraju, i nic ich nie przekona że białe jest czerwone – chyba że na własnej skórze odczują „garbowanie ekonomów” z tzw skarbówki albo inny domiar podatkowy który jest w stanie zniknąć ich miejsce pracy jednym podpisem, co nie dosłownie ale opłotkiem był łaskaw zauważyć sam prezes Kaczyński stwierdzając że niski wzrost gospodarczy jest winą przedsiębiorców którzy działają na złość PiS, bo są powiązani z poprzednią władzą (sic!)
    Co do Sakiewicza to być może gospodarz ma rację i jest to zwykły szantaż wspólnika napadu na kieszenie Polaków który nie może się doczekać swojej doli lub poczuł się wydy…gany. Pytanie – jaką wiedzą dysponuje ten człowiek jeśli rzeczywiście grozi jej użyciem, skąd ją posiadł i czy jest autentyczna czy to tylko pusty blef. Reakcja Macierewicza lub jej brak pokażą nam kto kogo za łeb trzyma.

  11. świat do jakiego aspirują, jest nam cywilizacyjnie obcy, a oni pchają się do niego dlatego, że chcą stosować jego reguły.

  12. opisujesz okupację wg aktualnie wdrażanego modelu; TS jest rozgoryczony bo nie jest na piedestale i nie rozumie dlaczego;- i TS odwinie jak umie z sojusznikami, a nawet WSI będzie za sojusznika;- kasa jako cel nadrzędny to jest leitmotiv

  13. czymś się trzeba różnić i warto się pięknie różnić

  14. następuje 'czystka’ na rynku fundacji i tworzenie struktur przekażnikowych w dół – kasy i rozkaówe, celem jest utworzenie wiernych beneficjentów jedynie słusznej ideologii

  15. Chodzono z obrazem. To prawda. Tego wydarzenia nie widziałam … ciekawe. Chyba po mszy?

    .

  16. a za co mają być wierni i wdzięczni aż po grob?

  17. Piszesz świetnie, prawdziwe teksty.
    Niestety chyba tylko dla nas zrozumiałe.

    .

  18. Ks Natanek w niedzielę 20..11.2016, komentuje wydarzenie w Łagiewnikach. Wczoraj mi link nie zadziałał.
    https://youtu.be/eI6Ni_G2nFc 25:26 dla uspokojenia nerwów.

  19. Przecież spółki skarbu państwa obsadzone przez najwierniejszych żołnierzy przynosza zyski roczne w wysokości spokojnie 10 miliardów złotych rocznie. Czystego zysku, już po wydatkach typu 50 tys za opinie prawną, albo 1oo tys za konsultacje, które to wydatki teraz sprawdza cba mariusza kamińskiego. Tomasz Sakiewicz powinien mieć kupę kasy z samych reklam i artykułów sponsorskich tak samo republika. Jeśli nie ma to po co popierać taką władzę?

  20. Mam nadzieję, że krąg 'nas’ się poszerza. Ja przybyłam rok temu.

  21. Sakiewicz chciał tylko zostać Michnikiem… z ludzką twarzą.

    Pan drwi z tych ludzi, że nie patrzą na horyzont lub w gwiazdy, ale oni patrzą pad nogi… inni nie będą,
    to wina gułagu Krzeczkowskiego, Szkoły Liderów itd. Takie będą Rzeczpospolite, jacy ich młodzieży fundatorzy stypendiów – po takiem stypendium w USA czy na Oksfordzie do kraju już nie wraca Polak.

  22. Ja też rok temu… tylko mniej piszę.

  23. Nie ze mną te numery moderatorze Coryllus, przejdę między sztachetami.

    Ciekawostka dnia, żeby nam nie umknęło
    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kolizja-pojazdow-z-kolumny-premier-beaty-szydlo-w-izraelu/c9kd4g

  24. „Emocje te nie są związane z sukcesem, frajdą, prosperity czy czymś z tego zakresu pojęć. One są związane ze stresem, resentymentem, wściekłością i poniżeniem.”

    Wczoraj się uzbroilam na okolicznośc informacji wniosków z ekshumacji prezydenta. Mając nadzieję, że sprostam wyzwaniu, oglądam Wiadomości na TVP1 (Boże! Mamo, odpuść już sobie tych manipulatorow!), a tam zero na ten temat.
    Jest natomiast na koniec, temat o młodej, niepełnosprawnej matce, której w dwie godziny po urodzeniu dziecka, powiedziano, że córka będzie jej odebrana, bo ona nie jest w stanie zapewnić jej opieki. Studia skończyła, ma własne mieszkanie, pracuje jako grafik komputerowy, była w ciąży, urodziła dziecko, ma kochającą matkę gotowa, w każdej chwili do pomocy, ma rodzinę i przyjaciół. To wszystko jednak się nie liczy, pani sędzia ma zadecydować o odebraniu jej dziecka i umieszczeniu w rodzinie zastępczej. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar popiera sędzię.
    Zresztą jakby nawet bohaterka reportazu tego wszystkiego nie miała, g… do dziecka sądowi. Niech sobie swoje urodzi.

    Taka informacja i pozostawienie widzów w poczuciu bezradności, rozwala normalnego człowieka co najmniej na dwie godziny.

  25. Widziałam to wczoraj. Dość jednostajny zasób środków wyrazu, jednak. Jakoś niecały rok temu prez. Dudzie też pękła opona.
    Nuudaaaaa….

    .

  26. Jak nie drzwiami to oknem 🙂

  27. A ….bo mnie ktoś obsobaczył świeżo, że mam jakieś zastrzeżenia……………i dzielę społeczeństwo…………..a było tak cudnie………….

    .

    Było cudownie spokojnie. Myślę, ze bardzo wielu obecnych wzięło sobie do serca łagiewnicką uroczystość.
    Był święty, absolutnie święty spokój w naszych sercach.
    Ale przecież nie jestem ślepa ani głucha.
    Nooo ślepa w sensie tego co dusza widzi …nie oczy.

    Ale to nie jest dalej wypełnienie żądań Jezusa.
    Wanda Malczewska
    Faustyna Kowalska
    Rozalia Celakówna

    Pewnie inni…..

    A no to gdy powołuję się na Ewangelię…w jakimś konkretnym bardzo stwierdzeniu…..ktoś ..wierzący,,????? wybucha śmiechem i żegna się ze mną gwałtownie.
    Tyle lat starań, podpowiadania lektury, nagrań….różnych…..

    ……..strach zadziałał. Żeby było tak jak jest. Że to nijak się nie stanie, że może się pogorszyć…Więc nawet z zimnej kalkulacji ….może lepiej słuchać Jezusa???

    Szkoda mi się denerwować.

    .

  28. Tu nie o wypadek bynajmniej chodzi ale o zwarte tam ustalenia.

  29. Starajmy się zachować spokój i módlmy się o pozytywny, następny krok do przodu.
    Cztery lata temu, ba rok temu, takie wydarzenie pozostawało tylko w sferze marzeń…

    Chyba mylę się, jednak nie w sferze marzeń tylko starań.

    Lepiej nie przekonywać na siłę, czasem ziarno pada na niepodatny grunt. Zresztą może wzejdzie, ale później.

  30. Ale…od długich lat , po kropelce…raz na kiedy… To już na siłę?
    Bo mi , zarzucono , że nie milczę.

    Mam milczeć i nie psuć. ,,nastroju,. ….:(((

    .

  31. Jest spokój, bo obiecano wiernym którzy wytrzymają do końca, nie zdradzą, nie pójdą na kompromisy i nie będą złu służyć i odstępować choćby widzieli odstępstwo innych (także najbliższych) że mogą liczyć na miłosierdzie.
    Jest też żal i troska że w wielu przypadkach nie da się uratować wszystkich których by się chciało.
    Jest w końcu gniew na tych którzy „prostaczków” na postronku kłamstwa i propagandy na zatracenie wiodą i biorą udział w tworzeniu piekła już na ziemi.

  32. Ten fragment Ewangelii co wywolał śmiech to było o uponinaniu koniecznym …o potem jednak odejściu potrząsając pył z sandałów…

    A smiesxylo że cytuję Pismo.
    A tu życie i święty spokój burzę …nawet wykonując to minimum ewangeliczne.
    Noooo w kościele….Ale w życiu…żeby tylko był spokój.

    .

  33. Ja tę ,, moją,, konkretną sytuację rozumiem. Tzn odobe.
    No ale tego tu pisać przecież szczegółowo nie mogę.
    Dlatego jedno ogólne wyjaśnienie…
    Strach by nie stanąć osobiście w prawdzie.

    .

  34. Rozpacz. Nie zauważyłam, żeby BS kiedykolwiek jasno nie dawała do zrozumienia, jakim torem zajeżdża do celu. On jest trwały, niezależny od ozdobników przyszykowanych dla robaczków: niezrównoważony rozwój – ile jeszcze potworków, chociażby tylko werbalnych. Duch Święty nie daje rady.

  35. No popatrz Pani Rozalio… A niedawno niejaki Jaki powiedział narodowi z telewizora że rodzicom w Polsce już się dzieci nie zabiera („dobra zmiana” itd. itp.).
    Tymczasem wynik idzie w świat i kto wierzy w ten system ten sam sobie szkodzi. My możemy tyko potrząsać głowami „z niedowierzaniem” i wyciągać wszystko co się da na światło dzienne, żeby wiara ta wiara jak najszybciej zdechła.

  36. Duch Święty dociera tylko do tych którzy mają wolę przyjąć go całego a nie tylko rytuały przy okazji państwowych i kościelnych świąt. Nie wejdzie tam gdzie siedzi diabeł.

  37. Ciiii Marylko, dobre i to. 🙂
    https://youtu.be/2jKHlplbtzY
    Nie w naszej mocy…

  38. Rozalio, jestem tu dłużej niż Ty, a jeśli w jednym komentarzu dam dwa odesłania to z automatu idę po nóż moderatora. Lepiej dawać po jednym linku i przechodzi bez interwencji Gospodarza.

  39. Pytanie z gat.retorycznych: czy PBS nie wiedziała,że na 19 listopada zaplanowana jest uroczystość Intronizacji i czy musiała właśnie teraz jechać ad limina do Izraela?Naprawdę nie szło przełożyć tej wizyty???Czyżby wyszła Szydło z worka?

  40. A mnie dzisiaj wpadł na internet program w Tyle Wizji. Na początek był tej główny prowadzący (już mi z głowy wyleciało jego nazwisko). O już wiem – Poniedzielski? Nie, to był Wolski. I tak sobie pomyślałem, że dobra zmiana nastąpiła. Wolski jest w TVP ja nie mam telewizora więc uświadomiłem sobie, ze gdzieś od pół roku go nie widziałem. Jak go zobaczyłem i usłyszałem co wygaduje to dopiero zobaczyłem jaka to nędza. Dziękuję za Dobrą Zmianę.

  41. Czyj czołg buduje kopalnię w Rybniku?

  42. Mówiono, że będzie w Łagiewnikach. Prezydent, premier i przedstawiciele rządu. Ja widziałam Prezydenta i min. Ziobre i Szyszke. Może PBS była, ale wątpię.
    Na pytanie czy właśnie teraz musiała jechać ad limina do Izraela, odpowiedz brzmi: musiała.
    Można tylko zadać pytanie czy chciała. Tam był/jest Macierewicz i Rafalska i wielu innych.
    Ciekawe czy dowiedzieliśmy się szybko o tych 'konsutacjach’ gdy nie ten wypadek.

    W każdym razie na pierwszym miejscu umowy międzyrządowej jest walka z antysemityzmusem. Talia się przetasowala, młody Śpiewak schował ambicje do kieszeni i zszedł z placu boju. Marzena K. żąda kolejnych milionów 'rekompensaty’ za trzydzieści kilka mieszkań przy Puławskiej i nie ma żadnych obaw przed prokuratura i sądem.

    Czyli będą kraść i nie wolno protestować, bo to byłby przejaw zwierzęcego antysemityzmu.

  43. Ks. Natanek – Sprawiedliwość Boża zakróluje nad światem 21.11.2016
    https://youtu.be/JVDVlE3rPNc 7:28

  44. Otoz to! Po co tych zdrajcow i sprzedawczykow finansowac? Chyba tylko po to zeby wykolejali
    i deprawowali kolejne pokolenie…

    Tu we Francji to zlodziejstwo NGO’we tez zdycha! Nawet Polacy nie wyobrazaja sobie jak
    to dziadostwo juz zdycha… juz we wrzesniu poraz 2, od kwietnia br. zostal odwolany pokaz
    premierowy filmu w „rezyserii” Sophie Marceau… po prostu Sofia jest juz za stara do filmow
    „z momentami”… dublerka znacznie by zawyzala koszty… wiec przerzucono Sophie
    na odcinek rezyserki.

    Nie wiedzialabym o tym nic gdyby nie moja kolezanka Agnieszka, dziennikarka, ktora
    zagrala 2-minutowy epizod w jej filmie i ktora zaprosila mnie na prapremiere, ktora odziwo
    miala sie odbyc w Rennes, a nie w Paryzu… na dzien dzisiejszy Agnieszka nie wie kiedy
    odbedzie sie premiera.

    A z kolei 1 listopada!… bardzo popularny tu Patric Sébastien tez zapowiedzial, ze prawdopodobnie
    edycja programu rozrywkowego z jego udzialem z powodow ekonomicznych jest w tym roku
    ostatnia produkcja telewizyjna… nedza jest wyjatkowa… wyciagaja starych ramoli z lat 80-tych
    typu Boney M, Eruption itp.

    Walka o kase na rynku francuskiej popkultury jest straszna… a duzy naklad komiksow w ilosci
    140.000 jak na ponad 60-milionowy narod francuski po prostu zwala z nog! Zreszta bedzie
    we Francji jeszcze gorzej… trend zjazdowy dopiero sie zaczyna… wchodzi „kultura arabska”!

    Nasza polska kultura nie ma zadnych szans… po prostu tu jest multi-kulti… bolywood tez juz
    sie przejadlo… ludzie zaczynaja siedziec w domu… zwyczajnie bida z nedza i pustka.

  45. Tak tak.

    Partyzant czuje sie „wydygany”… i tera bedzie… reka noga mozg na scianie…
    bo on ma… „chaki”. Nie po to „temi rencami walczyl” zeby PiS wygral wybory…
    on nawet o TV Trwam na multipleksie walczyl… wbrew Ojcu Dyrektorowi… nie po to
    nawet dla Ukraincow na Majdanie „walczyl”…

    … jednym slowem niezlego weza se PiS wyhodowal… ciekawe co na to
    Pan Macierewicz… bardzo ciekawe te „wewnetrzne” porachunki.

  46. A co sie dziwić,że p. Sz. nie było w Łagiewnikach,nie było też „prezesa”.Widoczne dostali polecenie od zwierzchników,tych samych,którzy zadecydowali o oddaniu władzy,po wygranych wyborach w 2005r.Tych samych ,którzy zadecydowali o zniszczeniu abp-a Wielgusa.
    Zauwazyłem,że małzonka p.Dudy też się boi krzyża…

  47. Gospodarzu czy ten nick z portalu aukcyjnego allegro.pl jest Panu znany: „yerblues” ?

    Dlaczego blokuje Pan obrót swoją książką na rynku wtórnym?

  48. Znalezione w necie,potwierdza tezę Gospodarza
    „…co się stało Tomusiowi? Udar słoneczny o tej porze roku raczej wykluczam, może nadużywanie jakichś używek? A może po prostu wyszło i pękło nabrzmiałe ego ukraińskiego kawalera? Ja stawiam na to ostatnie. Rozczarowany nie dopuszczeniem do konfitur po wygranych wyborach PiS, Sakiewicz musiał poczuć się okropnie. Przecież każde dziecko w PiS wie, że partia ta oraz obecny prezydent to właśnie jemu, Tomaszowi zawdzięczają tak oszałamiajace zwycięstwo wyborcze. Miał prawo poczuć się odrzucony tym bardziej, że TVP pod wodzą Kurskiego wyczyściła mu redakcję TV Republika.”

  49. Otoz to, Panie Marianie… nadete ego i przerost ambicji…

    … gdyby nie Ojciec Dyrektor ze swoimi mediami tego sukcesu nigdy by nie bylo!

    Tak samo, rzecz ma sie dzisiaj… Ssssakiewicz i jego merdia nie sa gwarantem trwania PiS
    przy wladzy, a tym bardziej jego „sukcesu”…

    … dzieki Ssssakiewiczowi i „jego” merdiom Polacy po roku rzadow „dobrej zmiany”
    dowiedzieli sie bardzo wielu spraw i rzeczy, a przede wszystkim bardzo wielu przekonalo sie…

    … ze… KROL JEST NAGI !!!

  50. Dzięki. Dobrze wiedzieć kto i jak.

    .

  51. Uspokoję Pana. Czegoś co jest autentyczne nie da się rozgnieść „żelazna stopą”. Niezależnie jak bardzo można okazać się trwożliwym prawda zawsze broniła się sama.

  52. Zawsze można ogryzać korę z drzewa i trwać niewzruszonym nie robiąc sobie nic z „żelaznej stopy”

  53. pewnie tak … choć ogryzanie kory z drzew nie ma tu nic do rzeczy … to co napisałem odnosi się tylko do tego że z faktami nie da się dyskutować … powiadam – prawda zawsze broni się sama… jest bowiem coś takiego jak przydane nam ludziom poczucie sprawiedliwości

  54. Prezydent był z Mamą. Oboje tak szczęśliwi i autentyczni, wierzący i radujący się.

    Byli ci co mieli potrzebę i wiarę.
    Inni nie ośmielili się. Bali się stanąć w fałszu przed obliczem Króla.
    Można jedynie w prawdzie.

    .

  55. Ciężkie jest życie kataryniarza w poście.

    Zmęczona i znudzona serwowanymi nam rewelacjami, szukałam relaksu na YouTube. Znalazłam coś takiego, że nawet ja, która miewam skłonności do przesladzania, się rozbawilam.
    To jest takie ślyczne i pyszne, jak rachatlukum z chałwą pod karmelem. Naprawdę ktoś się postarał. Te oczy 🙂

    https://youtu.be/BwtB9eexQZw
    Pewnie, że nie na temat, ale takim skarbem nie mogę się nie podzielić. 🙂

  56. W wielu wypadkach nie jest to strach tylko wstyd… się przyznać że się człowiek pomylił. Ale tu tak samo obowiązuje surowe prawo bo trwanie w błędzie jest rzeczą… wiadomo czyją. Niestety każdy sam musi się z tym (ze sobą) rozprawić. Najważniejsze żeby sumienie prawe było bo jak tego nie ma to już naprawdę tylko zewnętrzna interwencja/opatrzność wchodzi w rachubę.
    Pozdrawiam

  57. Prezydent mniej więcej w połowie mszy miał taką jasną twarz i czyste oczy. Potem już posmutnial. Może miał nadzieję, że to jemu dadzą do przeczytania? Na koniec biskupi wyszli tak szybko, nienaturalnie, bo aż się prosiło podziękować choćby uśmiechem. No trudno.

    Ale spojrzeniem Andrzeja Dudy byłam mile zaskoczona. Ja od początku miałam dystans do pary prezydenckiej, ale chyba jednak Andrzej Duda jest w kościele autentyczny.

  58. Andrzej Duda jest autentyczny. Zaniosło go tam, gdzie jest bo uważa, że Polsce się nie odmawia. I płaci za to.

    Jego Mama:) Daj Boże każdemu taką:)

    .

  59. Pamiętam. Dobranoc, pchły na noc. Karaluchy do poduchy:)

    .

  60. Nie jest mi znany. Niczego nie blokuję. Jak mogę blokować? Proszę się zastanowić? Jak ktoś chce sprzedać moją książkę na rynku wtórnym to ją sprzedaje i już. O ile znajdzie kupca rzecz jasna.

  61. Panie Marianie
    Z małżonką widzieliśmy Panią prezydentową przystępującą do sakramentu eucharystii w kościele (obok Pałacu) na zwykłej niedzielnej mszy. Obecnych wiernych było jak zwykle (więcej jak naście, 20 30 ?). Jeżeli dobrze pamiętam, to tej niedzieli PAD był poza Warszawą. Całe szczęście, że tv nie było.

  62. Przepraszam,zwracam honor,mogę się mylić

  63. Owszem, jest przydane ludziom poczucie sprawiedliwości. Inne też są przydane.
    Ale nie wszyscy są wrażliwi na wołanie różnych „poczuć”…
    Więc prawda nie zawsze broni się sama. Czasem trzeba przelać wiele krwi, by te prawdę obronić.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.