Doskonale sobie zdaję sprawę, że choćbyśmy tu z Toyahem trzy razy dziennie pokazywali wszystkim jak beznadziejni są Sowiniec, Piętak i Rożek, nie będzie to miało żadnego znaczenia, albowiem to oni zostali wyznaczeni do odegrania ról zatroskanych o los kraju intelektualistów i choćby wszyscy trzej jeszcze bardziej zwariowali i tak będą ich eksponować w salonie i poza nim. My zaś możemy co najwyżej liczyć na to, że ktoś o mózgu na pół oczadziałym zapyta po raz kolejny: nie rozumiem dlaczego panowie atakujecie naszych….
Ja zacznę dziś od Rożka, bo obejrzałem sobie nieopatrznie jego kolejny „naukowy” program. Rożek, jak oni wszyscy, działa w myśl zasady: zróbmy coś fajnego tylko 10 razy gorzej niż inni. Może się nie poznają. Rożek bowiem musi mieć swój program w internetowej telewizji i pragnienie to jest w jego przypadku nie do zwalczenia. Najpierw pokazał nam jak się smaży jajko w samochodzie, potem jak pokroić parówkę nożem kuchennym, co nie każdemu się przecież udaje, a dziś opowiada o astrologii. Jaka to ona jest, panie dzieju oszukana ta astrologia, jaka głupia w istocie. Ludzie zaś w nią wierzą niepotrzebnie zupełnie, bo to dziecinne przecież i takie nienaukowe, niepoważne rzec można. Nie to co Rożek, który jest poważny jak jasna cholera, szczególnie zaś przy krojeniu parówek w kuchni.
Ja przepraszam, za truizm, który tu teraz umieszczę, ale wobec zidiocenia manifestowanego przez Rożka, co w tak młodym wieku nie jest, przyznacie, częste, po prostu muszę to zrobić.
Miły panie Rożek astrologia jest jednym z najstarszych narzędzi soft power i tylko tak należy ją rozpatrywać a nie inaczej, a przez to trzeba astrologię traktować ze śmiertelną powagą, jej zaś najważniejszych przedstawicieli, tak dziś jak i w czasach dawniejszych prześwietlić do dziesiątego pokolenia wstecz. Gdyby pan zajmował się, jak ja, poważnymi rzeczami, to znaczy popracował choć przez pół roku w redakcji jakiegoś ezoterycznego pisma, zamiast siedzieć na tym całkowicie wypłukanym z istotnych treści uniwersytecie, może miałby pan o tym jakieś pojęcie. Niestety nie ma pan takich doświadczeń, a wręcz śmiem twierdzić, że nie ma pan żadnych istotnych doświadczeń i przez to właśnie pańskie demaskacje za pięć groszy nie służą nawet temu by rozbawiać dzieci.
To tyle jeśli chodzi o Rożka. Ponieważ Sowińcem zajął się wczoraj Toyah i ja już nie muszę, pozostaje nam Piętak. Nie jestem odosobniony w tym moim niepokoju dotyczącym Piętaka, ja jestem tylko, a raczej byłem do dziś, trochę bardziej dyskretny jeśli chodzi o tę postać. Wiele osób bowiem zastanawia się, co człowiek latający na tak beznadziejnie niskich pułapach robi na stronie głównej salonu24. Gdyby on był w wieku Rożka, jakoś łatwiej byłoby tę kluchę przełknąć, ale to jest pan w pewnym wieku, w wieku kiedy już pieprzenie tak strasznych głupot po prostu nie przystoi. A jednak….
No i wczoraj Piętak napisał, że będzie w nadchodzącym roku popierał Leszka Milera. Nie on pierwszy i nie ostatni, ale nie to jest najważniejsze. Istotne jest, że najpierw w salonie pojawił się tekst Igora Janke o tym, że nadchodzący rok będzie rokiem Milera, a potem tekst Piętaka o Milerze. Obydwa zawisły wysoko, wysoko, jak porządnie sprawiony zbrodniarz w starej, wesołej Anglii. Ponieważ od dłuższego czasu toczy się tutaj i nie tylko tutaj dyskusja o tak zwanym niezależnym dziennikarstwie, a według ocen pobieżnych, a nawet nie pobieżnych, ale także głębszych, Leszek Miler to jest polityczny zombie, chciałem zapytać skąd ten pomysł? Skąd myśl, że przyszły rok będzie rokiem Milera? I czy dziennikarze niezależni wiedzą co czynią głosząc takie tezy. Czy nie widzicie, że do sukcesu idzie Gowin? Że toczy się debata o Smoleńsku, nieustająca debata, w której ilość hipotez i szczegółowych ustaleń przewyższyła już dawno liczbę hinduskich bóstw i demonów? Czy nie widzicie, że PiS szykuje się do zajęcia prowincji, naszych miast i miasteczek? Jak możecie mistrzowie pisać o tym, że nadchodzący rok będzie rokiem Milera? Kto wam to powiedział?
Ja oczywiście szydzę, piszę to na wszelki wypadek, gdyby zjawił się tu jakiś miłośnik programów Tomasza Rożka. Na przykładzie Piętaka i Igora Janke widać dokładnie, że astrologia, tak jak w ukochanej przez Targalskiego Mezopotamii, ma się dobrze i będzie święcić jeszcze nie jeden triumf. Horoskopy Leszka Milera są już postawione i myślę, że nawet skropione szampanem. Czekamy kiedy jego ekipa założy blogi na salonie i zacznie pisać o potrzebie wspomożenia biednych i budowie tanich mieszkań. Niezorientowanym w meandrach astrologii spieszę donieść, że Leszek Miler urodził się pod znakiem raka. Być może ma to jakieś znaczenia, nie dla Rożka oczywiście, nie dla Jankego i Piętaka, ale dla nas. Bo to dla nas szykowane są wszystkie przepowiednie i wróżby na nadchodzący rok i to my mamy w nie wierzyć.
4 lutego w gdańskim Manhattanie, w mieszczącej się tam bibliotece odbędzie się mój wieczór autorski. Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam.
Niestety,nie wiem,gdzie mozna czytac Pana Toyaha…
O Sowincu,Pietaku i Rozku pierwsze slysze.
Czy cos stracilem ?
Stara metoda „wmawiania – jak choremu jajko”, albo jak „kłamstwo (bełkot) powtórzone kilka razy staje się (wmówioną) prawdą, albo jak podpowiedź dla niezdecydowanych (lemingów) typu „skoro go typują to chyba tak ma być” –
Metody stare a ci za kulisami, nic nowego w obszarze manipulowania nie wymyślili, a może nawet nie muszą wymyślać bo uważają, ze na ten stary „błysk” i tak złowią. Złowią „niewyrobionych” wyborców a przy „wyrobionych” wyborcach można wyprodukować „głosy nieważne” – ten wariant skutecznie i ostro przećwiczono w woj. mazowieckim.
Rerytan, Ty się nie zachowuj jak żyd (bałagoła) co o drogę pyta.
Jaki naród taka władza , tacy poeci .
coś tam dopisałam przed chwilą pod wczorajszym blogiem … jakby kto chciał … /Filozof i Reytan/
Co do pana targalskiego ….Skoro on jest archeolog sumeryjski to powinniście się zainteresowac nie , czy on jeździ do tej mezopotamii …. tylko czy jeździ do LONDYNU ….. angielscy archeolodzy odkopując Uhr i inne miasta po prostu łopatami zgarniali do skrzyń potłuczone tabliczki … z nadzieją późniejszego odczytania już u siebie … tych skrzyń cale stosy zalegały w piwnicach British Museum ….. Czy nie jest to dobry powód żeby pan T. jeździł do Londynu ….. 🙂 🙂 🙂
@Reytan
http://www.toyah.pl
Z jakiego zaginionego lądu przybywasz 😉
Zaginiony odnośnie wczorajszego tematu , niestety ale normą stał się wzór kobiety , o którym pisał wczoraj Coryllus .Natomisat trafić na normę , o której ty piszesz ,to jak wygrana w totka.
Właśnie, czy Targalski jeździ do Londynu, to jest właściwe pytanie…
No i mamy ślad… jeśli T. jeździ do Londynu to znaczy że dotychczasowi agenci czyli Vincent i Radek się zuzyli i trzeba nowych….
Mordor nie próżnuje…
A dla głupich zasłona dymna z Millera.
Ja myśłam, że zaczął się proces „przekonywania” do Millera. Poddaję się, rzczywiście Miller to zasłona dymna, a ja nie jestem błyskotliwa.
Panowie, jeśli część kobiet jest tylko tak błyskotliwa jak ja, to się nie martwcie o swoją przyszłość.
Poradzicie sobie, Wasze posumownaie będzie zawsze błyskotliwsze
Dla pocieszenia, to jest moim zdaniem jest inaczej: kobieta nie musi wcale być błyskotliwa. Taka błyskotliwa Kazimiera jest przy tym głupia i w tym całe nieszczęście; siła rażenia jest straszna. A kobieta powinna być mądra mądrością ziemi , natury i Królowej Niebios. Wtedy wszystko jest na swoim miejscu…
cholender ….. co jest , że ja się z Wami zgadzam ……. może jestem u siebie wreszcie ……pytanie z jakiego zaginionego lądu przybywam jest trafne ….. Coryll troszkę wie ….. ale ja byłam jeszcze dalej ….. siedząc w domu
kurczę , ja sobie zobaczyłam troszkę na youtube tych pań na S. i jeszcze coś mi się zalinkowało …… No mieliście prawo do tego sabatu na salon24 wczoraj ……..
Sąsiad z grula …. no ja o czymś takim myślałam …..W Kościele Sophia … Mądrość … jest rodzaju żeńskiego ….. ale to co widziałam na youtube nie jest rodzaju żeńskiego ….. ZOMBIE???????
Ania …. tu nie chodzi o błyskotliwość……ci faceci mają walczyć a my mamy wspierać….. naprawdę pada coraz mocniejszy cień Mordoru …. im trzeba serca i czasem jakimś talerzem za okno , dla dodania energii
Sąsiad Grula może zna książkę Conrada Korzeniowskiego pt „Tajny agent”?
No więc Conrad pięknie tam opisuje jak taki sobie agent służbowo w mieście „zarządza strachem, konfliktem, manipulacją, itepe” jak trzeba to przestraszy, jak trzeba to wykaże jaki potrzebny jest społeczeństwu w.. .. Londynie, jak to dzięki niemu i tylko dzięki niemu można w tym mieście spokojnie żyć.
Dorobek naukowy pana T, wyraźnie wskazuje na bliskość zainteresowań z „Tajnym agentem” Korzeniowskiego. ………………
zajrzałam na link do toyah.pl Nie mam za wiele czasu dzisiaj …. Tekst o Pasikowskim ….. ja tu chyba jakoś w listopadzie zwracałam uwagę na taką długą rozmowę na niezależne Ukazał się wywiad z Zybertowiczem , książka Lichockiej … Sporo było spotkań promocyjnych , długich … ale ta rozmowa Z Lichcką parę słów grzecznościowo …. i potem Dawid W. z Zybertowiczem …. delikatnie i precyzyjnie … jak po cienkim szkle …… słowa , ale mowa ciała …. wszystko dla jednego chyba zdania … zybertowiczowego ….. że trzeba , aby wygrało wreszcie pis , jakoś ułożyć się z częścią STARYCH … co mają kasę…
Coryll pytał czy JK jest siedzącym Bykiem …. Staniszkis w tych dniach mówiła , że on jest odcięty od rzeczywistości przez ścisły kordon sanitarny … to moje streszczenie …. jej moża sobie posłuchac w orginmale …..
Według naszego autora Coryllusa Conrad był agentem i to o ile pamiętam angielskim z rosji przewerbowanym. Czyli wszystko się zgadza, a książki nie znam ale dziękuję, postaram się przeczytać.
Moim zdaniem to Staniszkis takimi tekstami sie sama lansuje. JK ma trudną sytuację , bo u nas niestety wejście do polityki z której kolwiek strony zawsze jest postrzegane jako źródło potencjalnych korzyści…. i z takimi ludźmi na prawdę trudno coś ugrać.. czy nasi czy nie nasi wyłącznie chcą dostępu do koryta… a służba cywilna, racja stanu i takie tam inne budzą tylko śmiech…. a tym bardziej jakiś długofalowy plan budowania realnych struktur poziomuych; a tylko te moga przetrwać nacisk różnych imperiów zła…i tu nie chodzi o jakieś zybertowiczowskie lub glińskie ruchy obywatelskie – to są jasełka a nie struktury….
A moim zdaniem, Staniszkis się takimi tekstami jedynie obnaża. Obnaża swoją nieposkromioną skłonność do młodych, jurnych chłopców, którym chciałaby dodatkowo oddać władzę w PiS i samego JK w zastaw. Patrząc po osiągnięciach tych młodych, jurnych, po ich wyzwoleniu się z opresji Starca, że im kury szczać prowadzać i po piwo dla „Zakonu” biegać.
Staniszkis należała do Klubu Krzywego Koła i dlatego dla mnie jest dość jasne na jakim płocie siedzi okrakiem .
że Staniszkis się lansuje , to zgoda … od dawna chodzi po mediach jako specjalistka od JK …. ja to nawet w internecie widzę….to o czym pisze sąsiad Grula … tak jest …. sama widziałam na niższym szczeblu kilkanaście lat temu …..sama będąc w luksusowej sytuacji , bo sobie patrzyłam aż zobaczyłam… a zajmowałam się czy innym …..
No ale i tak , poza lansem Staniszkis , pozostaje pytanie czy JK ma czy nie ma wystarczającą wiedzę o świecie poza partią…..
Racja stanu istotnie budzi u nas nawet może śmiech … u tych którym świta co by to mogło być…. Ale jak używam tego pojęcia w rozmowie z ludźmi wykształconymi w sumie / przynajmniej jakieś tam dyplomy/ to oni nie wiedzą co by to w istocie miało znaczyć . Gdybym mówiła po chińsku to by słuchali , że proszę , ja tak umiem … ale że mówię po polsku …..znoooowu ta polityka …….. tyle rozumieją. To jest owszem , temat na długie polaków rozmowy …. bo źle jest ze stanem świadomości społecznej …..w zakresie nawet podstaw logiki jest źle , i widzenia nawet prostego własnego interesu .
te Baśnie Coryllusa są świetne ale od momentu gdy człek jakiś da się namówić na czytanie …. potem juz wciąga i coś tam świta …. Ale jak ktoś ma alergie na książki , na coś nawet ogólnie podejrzanego o politykę …..
Jan Józef Lipski był częstym gościem w domu Kaczyńskich .Był członkiem Klubu Krzywego Koła .
A swoją drogą to obrodziło tymi kobietami na S. Bo i Kazia i Magdalena profesor, i Jadwiga profesor no i jeszcze niejaka Joanna od Millera. A wszystkie błyskotliwe.. że strach się bać…
Czy JK ma dostęp do realu? Właśnie dziś powiedział, że w tym roku odwiedził 311 powiatów i spotkał się tam ze wszystkimi, którzy chcieli się z nim spotkać. Zostały mu jeszcze 3 powiaty, które odwiedzi na początku roku 2014. Potem, zapowiada, wyrusza do wszystkich większych miast, w tym byłych stolic województw. Czy zatem JK na dostęp do realu?
PS
A czy Staniszkis ma dostęp do realu?
Staniszkis mnie jako taka nie interesuje …istotnie też jest na S. 🙂 Ja patrzę na podróże JK .. na ile to się daje zobaczyć i internecie …. sama nie wiem , czy to wystarczy …. zwyczajnie nie umiem ocenić…..
Piłsudski brał udział w napadzie rabunkowym na bank ….. to był dostęp do realu w wersjii Hard
Poza wszystkim Jk się nie rozdwoi ani tym bardziej nie zmultiplikuje ……..
Ja mam jakąś znośną wiedzę ogólną ale przecież to nie wystarcza ….. żeby wiedzieć…. Nie chcę tu być napadnięta , jako wróg prezesa ….. Niestety jak pytam … a pytam w szerokim zakresie .. to w zależności od pytania , byłam platformersem , pisowcem , moherem …….. Tak się szczęśliwie złożyło , że nie lemingiem , bo jednak moi rozmówcy mają minimum zdrowego rozsądku …… Co ja zrobię , że pytam ….
Ciekaw jestem ilu członków Klubu Krzywego Koła stało na czele obalających komunizm w 1989 r…………..
1)Dlaczego ,u licha,mam sie nie zachowywac jak Zyd balagula,co droge pyta. ?
Rozumiem ,ze TY myslisz,ze wiesz wszystko.
Ja o sobie nigdy tak nie myslalem.
Dlatego nie wstydze sie PYTAC,jesli czegos nie wiem.
Przyznajesz ponadto,ze NIE jestes blyskotliwa.
Przyznale Ci racje.
Rzeczywiscie,nie jestes.
2)Towarzysz Henry zapytuje mnie,z jakiego zagubionego ladu przybwaszm ?
Z polskiego,dobry czlowieku,z polskiego.
Czas ,jaki spedzam na internecje jest i tak kilka razy za dlugi.
Coryllusa tez nie czytam,chociaz czasem nie moge sobie odmowic przyjemnosci konfrontacji z „something completely different”.
Toyaha co najwyzej bede mogl poznac i przejrzec.
3)Filozof z PGR
Skad TY masz wiedze,ze w 1989 obalono komunizm ?
Moje zrodla donosza ,ze k.nie zostal obalony po dzis dzien !
Piszesz,ze Jan Jozef Lipski bywal u rodziny Kaczynskich,i byl czlonkiem Klubu Krzywego Kola.
To jest dezinformacja w stylu GW.
Nie piszesz bowiem,ze razem z Matka Kaczynska oboje pracowali razem w niewielkiej instytucji.Poza tym nie zdziwilbym sie,gdyby Ona byla tez czlonkiem .Wielu ludzi bylo.
Dyskusje byly ciekawe.
Natomiast istotna informacja jest dopiero,ze Lipski byl Przewodniczacym Klubu.
4) Targalski nie jest archeologiem.Sam jest Osmym Cudem Swiata.
ad 1) ten punkt dotyczy oczywiscie ani z UW
Szanowny rozdrażniony Reytanie – zmień sobie „ksywkę”, bo prawdziwy Reytan – drażliwy nie był, a Ty z takim słodkim zaciekawieniem pytasz o rzeczy oczywiste i mające swoją już kilkuletnia historię, że trudno pomyśleć o kokieterii z Twojej strony, tylko nasuwa się pytanie „kpi czy o drogę pyta?” Jak można nie wiedzieć i nie znać mając internet i wędrując po blogach ……
Reytanie , należysz do ludzi którzy którzy zadają pytanie i sami sobie na nie odpowiadają , masz problem z czytaniem ze zrozumieniem no i jakis sfrustrowany jesteś .
ania , ania trzymaj się … Reytanowi pewnie pomógłby na to rozdrażnienie jakiś pysznie pachnący talez … ale tego się w internecie nie da zrobić ..
talerz ….. już sto razy ogłaszałam żem dyslektyk
Czyzbys byl,poczciwy Coryllu,jednak skazany na durni,gdziekolwiek bys poszedl ?
Nie znam odpowiedzi na to pytanie,i sledztwa przeprowadzac doprawdy nie bede.
Przychodzi mi jednak nas mysl,ze byc moze jest to nieuchronne na internecie.
Srodek przekazu to sam przekaz.
To zdaje sie McLuhan.
Jak to bylo ?
Middle is the massage,czy tez channel is the message ?
Nie,jakos inaczej.
PS.Jednak zaskoczylo mnie,ze znajomosc blogu toyaha to rzekomo rzecz oczywista.
Mnie tez namawiaja na utworzenie blogu,ale sie nie dam.
Po co zyc w kokonie ?
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.