mar 112022
 

Zacznę od ogłoszenia. Są jakieś kłopoty w sklepie i nie można na razie zamawiać książek. Jak koledzy się z tym uporają dam znać.

Z tego co widzimy w mediach, także społecznościowych wyłania się pewien zaskakujący obraz, jego szczegóły na pewno będą się jeszcze krystalizować, ale już mniej więcej widać kto gdzie stoi i co trzyma w rękach.

Była ambasador Moschbacher wprost napisała, że nagonki na Polskę to efekt rosyjskiej propagandy. Mam to szczęście, że nigdy nie napisałem niczego złego o tej pani, w przeciwieństwie do niektórych. Mogę też zaryzykować stwierdzenie, że o ile ona jest przytomna, o tyle emigracja polska w USA, przynajmniej spora jej część to ludzie zaczadzeni propagandą. Oczywiście propagandą rosyjską. Oto przykład: znajomego o mało nie wyrzucono z budowy, albowiem wyznał swoim zleceniodawcom iż wierzy w toczącą się na Ukrainie wojnę. Tam zaś – tak twierdzą oni – wcale jej nie ma. Po prostu Biden umówił się z Putinem, żeby wszystko zaaranżują, żeby nie dopuścić do zwycięstwa Trumpa w wyborach za cztery lata.  Nie tylko u nas więc obłęd się pogłębia.

W Polsce posłowie Konfederacji basują ruskiej propagandzie, która twierdzi, że Amerykanie wyprodukowali dżumę w laboratoriach na Ukrainie i będą ją przenosić do Rosji przy pomocy zainfekowanych ptaków. Wierzy w to także i ogłasza jako rewelacje w telewizji Trwam, były wiceminister zdrowia z rządach Suchockiej i Olszewskiego, Zbigniew Hałat. Tak więc już dziś uprzedzam Was, że jak sytuacja będzie eskalować, możecie się naprawdę nieźle zdziwić. Wojna na Ukrainie bowiem to jedno, a wojna hybrydowa w Polsce to drugie. Uważam, że przeciwnikiem w tej wojnie są Niemcy. To jest oczywiste, albowiem kiedy utrzyma się niezależna Ukraina i jej współpraca z Polską będzie przebiegać na zasadach, które się właśnie wykuwają, rola i potencjał Niemiec skurczą się znacznie. Ich funkcja zaś w polityce globalnej zostanie zredukowana do roli składu na zapleczu. I to tam będą montownie, nie u nas. Dlatego też Niemcy, w najbliższych latach dokonywać będą wielu wysiłków, także w sferze propagandy, żeby do żadnego rozszerzenia UE i NATO na wschód nie dopuścić. Być może wynegocjują z USA jakiś specjalny status, który ich zadowoli, ale trudno na to liczyć. Jeśli ktoś od trzech dekad żyje wpatrzony w Rosję i z nią wiąże przyszłość kraju, będzie się raczej starał, żeby ta Rosja nie zniknęła mu z horyzontu. Nam zaś o to chodzi. I tu pojawia się linia konfliktu istotnego. Nie tłumaczcie mi więc dziś, że Wielka Brytania prowadzi politykę podstępną. Tak jest oczywiście i ja to wiem. Dziś jednak ta polityka nie będzie wymierzona w nas, ale w naszch wrogów. Niech nikt mi nie opowiada o swoich zawodach polityczno-miłosnych związanych z tą czy inną opcją, albowiem nadchodzi czas próby. Mimo entuzjazmu pomieszanego z trwogą, którym dziś żyje wielu ludzi, jestem raczej sceptyczny. Uważam, że elity polskie nie zdały egzaminu i nie rozumieją co się dzieje dookoła. Na twitterze politycy PiS szydzą z Siemoniaka, że przypisuje sobie założenie WOT i decyzję o przekopie Mierzei Wiślanej. Nie rozumieją, że on to mówi serio, w zgodzie z założeniami programowymi jego partii. Ta zaś zachowuje się tak, jak minister Ławrow, który mówi, że Rosja nie zaatakowała Ukrainy i żadnej wojny nie ma. To nie jest przypadek, bezczelność czy dziecinada. To jest program polityczno-propagandowy budowany w przekonaniu, że nie ma na nich kary. I rzeczywiście nie ma, albowiem – przeciwko czemu ostro swego czasu boksował Braun – zniesiono ją nawet dla zdrajców stanu. Może właśnie w tym momencie, kiedy Braun to zauważył, ktoś przyszedł do niego z jakąś propozycją? Sam nie wiem.

Wojna hybrydowa z Niemcami toczy się na granicy białoruskiej. Toczy się w PE, gdzie nikt nie zamierza przejmować się tym iż Polska przyjęła 1,5 miliona uchodźców i przyjmie więcej. Jeśli komuś się zdaje, że Polacy byliby w ten sposób podejmowani w Niemczech czy Czechach, ten powinien sobie położyć zimny okład na głowie. Nie mamy się gdzie cofnąć. Polityka Polski przez najbliższe lata, czy to się komuś podoba czy nie, będzie polityką zbliżenia z Ukrainą pod patronatem USA i GB, przeciwko Niemcom i Rosji. Nie ma żadnych wartości europejskich. Widzimy to dokładnie. Kiedy wojna się skończy Niemcy z premedytacją, a nie z żadnej głupoty, powrócą do futrowania Rosji. Ta zaś będzie miała już bezcenne doświadczenia wojenne i nie popełni drugi raz tych samych błędów. Polityka Niemiec będzie więc dążyć do tego, by przerwać wojnę na dogodnych dla Rosji warunkach, nie dopuścić do odbudowy Ukrainy w czasie pokoju, znieść sankcję i dozbroić Rosję, a następnie wskazać zdecydowanego, ale młodszego przywódcę, który zacznie wszystko do nowa.

Tak to może, choć nie musi, wyglądać w skali międzynarodowej. W Polsce niemiecka propaganda będzie rozwijać się w kierunkach następujących – pomniejszanie zasług rządu PiS, podkreślanie – całkiem na chama – zasług PO, zalewanie kraju imigrantami z Afryki przez Białoruś, prowokacje i nakręcanie wrogości w relacjach polsko-ukraińskich, a także podmiana liderów. Spodziewam się, że wkrótce poseł Braun nie będzie osamotniony, pojawi się bowiem jeszcze kilku innych niemieckich propagandystów, którzy będą defasonować świadomość młodzieży. Wszystko oczywiście w atmosferze wtajemniczeń ostatecznych i wesołej zabawy w podgrupach.

Uważam, że nie ma dziś i nie będzie w najbliższej przyszłości, miejsca na różne dyskusje, na przykład o tym czy Polska skorzysta na odbudowie Ukrainy. Nie wiemy bowiem czy taka odbudowa nastąpi. Mam wrażenie, że wielu czytelników, mimo iż widzą jak poważna jest sytuacja, nie rozumie jej ani w ząb. Sądzą, że nadal będziemy tu rozwijać różne koncepcje i zastanawiać się kto też może mieć rację. Już nie trzeba się zastanawiać. Widać dokładnie kto ma rację, a kto jej nie ma. Możemy jedynie ubolewać nad tym, że depozytariusze racji nie chronią jej w pożądany i wymagany przez nas sposób.

Chciałbym też powiedzieć, że żadne prorosyjskie sympatie i sentymenty nie będą tu tolerowane. I niech mi nikt nie opowiada o wolności słowa i swobodzie dyskusji. Jeśli czegoś takiego szuka, niech idzie gdzie indziej. Sympatie i sentymenty proeuropejskie będą tolerowane ale dopiero wtedy jak UE wypłaci Polsce należne jej pieniądze, nie wcześniej.

Prawdziwa fala propagandowego obłędu dopiero przed nami. Będzie wiele zaskoczeń i demaskacji. Prawdziwym jednak wrogiem na najbliższe dekady, bez względu na to, jak rozwinie się sytuacja będą Niemcy. Z którymi trzeba będzie – niestety – cały czas współpracować.

  64 komentarze do “Hybrydowa wojna z Niemcami”

  1. Gdzie Pan znalazł te rewelacje Hałata, w jakim programie TV Trwam?

  2. Na twitterze linkowali, ale nie mogę teraz znaleźć

  3. Ostatnio jest nagonka na Ojca Rydzyka, Radio Maryja trzyma linię. Mają relacje z okupowanych terenów i nic nie wskazuje na to, że nagle ulegli rosyjskiej propagandzie. Wprost przeciwnie.

  4. zawsze trzeba uważać !

  5. Oto kto dezinformuje: nczas.com/2022/03/10/bialy-dom-przerwal-milczenie-ws-amerykanskich-laboratoriow-broni-biologicznej-na-ukrainie/

  6. Oczywiście, ale pozwolę sobie na sceptycyzm wobec telewizji Trwam

  7. Dzień dobry. Ja się zasadniczo zgadzam, ale też staram się widzieć tych Niemców we właściwych proporcjach. Oni jednak nic nie mogą i ostatnie wydarzenia to pokazują. Frustruje ich to bardzo, bo duch pokolenia 1919 jest tam ciągle żywy, jako też wagnerowski romantyzm i wizja Reichu aż do Mongoła. To nic, że to nie przystaje do tego ich praktycyzmu i chłodnego oka. Jakby mieli chłodne oko, to by się tak nie dali zrujnować przez ostatnie sto lat. My też mamy sporo doświadczeń ostatecznie otwierających oczy – a co śpiewamy przy wódce? Uważam jednak że ten ich niemiecki praktycyzm każe im zgłosić się po swoją część tortu, jakim będzie przecież odbudowa Ukrainy, pewnie w części za jakieś międzynarodowe pieniądze, więc jedną ręką dadzą, drugą wezmą. Takie czasy i oni w tą grę potrafią grać. Rosja zaś będzie grała rolę czarnego luda, zwłaszcza, że prawdopodobnie urwie jakieś kawałki Ukrainy i Chanatu. Będzie próbowała sprzedawać te swoje węglowodory, ale na skutek sankcji cena nie będzie już taka atrakcyjna, ich gospodarka będzie izolowana, kraj będzie biedniał aż dojrzeje do kolejnej fazy – przemian politycznych a dalej – rozpadu. Białoruś przejdzie przez to samo – tylko szybciej. Tak to widzę dziś. Zadaję sobie tylko pytanie czy Putin to wszystko wie, czy go oszukali.

  8. To chyba naturalne, że w przypadku każdego medium trzeba zachować zdrowy dystans.

  9. On nie wie, bo żyje w czasach Breżniewa

  10. Niech Pan sobie poczyta pamiętniki Św. KK arcybiskupa Z. Sz. Szczęsnego, wyleczy się Pan z sentymentów.

  11. Rosja może poprowadzić rury do Chin. Zostawić Niemcy bez paliwa. Tylko czy Chiny zapłacą tyle co Niemcy?

  12. Niech sobie wiatraki wybudują.

  13. – pamiętniki zamówione. Z sentymentów to jest trudno się wyleczyć, a z resentymentów – jeszcze trudniej. Teoria o tym, że człowiek jest istotą racjonalną została już odwołana. Teraz aktualna jest o teoria tym, że kierujemy się uczuciami. Nie wiem jak jest – pewnie różnie u różnych ludzi, a też i w różnych okresach życia. Generalnie – dobrze jest wiedzieć skąd te sentymenty i re- się wzięły, to łatwiej sobie z nimi radzić…

  14. – ja myślę, że Chiny wykorzystają obecna sytuację, żeby tą Rosję wycisnąć jeszcze bardziej. Ci to już w ogóle nie mają sentymentów.

  15. Niemcy nie są realistami. Są pragmatyczni na poziomie operacyjnym. Strategicznie to sekta wierząca w bajki o Germania magma, i że świat, handel, znaczenia poszczególnych słów i gramatykę, gust, a nawet smak i powonienie można przekształcić według ich doktrynerskich, idealistycznych reguł. Dlatego przegrali po raz kolejny, zanim zaczęli jakąkolwiek akcję. A zaczęli. No cóż.Najwyzej spłoną kolejne statki na Atlantyku z bardzo markowymi autami.

    A technika, czyli pojazdy,maszyny itd. przyjdzie do Rosji z Chin. W zamian za wartości ” suwerennej demokracji”.

  16. Święta prawda. Ten artykuł. Można mieć wątpliwości. Bo  Co Jinping konferował z Makaronem i Scholzem, bo istnieją inne prawdopodobnie scenariusze. Ale powiedzmy sobie, scenariusz IV Rzeszy od Lizbony po Władywostok nigdy nie był prawdopodobny.

  17. – tak to mniej więcej jest. Ale też dla nas – jak sądzę – jest to sytuacja nie najgorsza. Strach pomyśleć co by z nami było, gdyby Niemcy dopracowali się jakiejś skutecznej doktryny…

  18. To byłoby możliwe, gdyby nie postawili się Anglosasom. Ale zrobili to. A oni mam nadzieję nie zapominają.

  19. Polecam wszystkim wiersz Herberta: Damastes z przydomkiem Prokrustes mówi. 

    Pasuje jak ulał do tych ” idealistów”.

  20. Germania magma, to się panu udało

  21. Dzień dobry.

    Moim skromnym zdaniem nie będzie żadnej sensownej współpracy między Ukrainą a Polską. Odbudowa Ukrainy oczywiście będzie – kredytów udzielą amerykańskie i brytyjskie banki  do spóły z tzw. Europą, a odbudowywać będą Niemcy i Francuzi . Ukraińcy są proniemieccy (i nie na darmo eksponuje się braci Kłyczko vel Klitschko, jako wojowników i przyszłych liderów, oni są emanacją medialną niemieckich interesów na Ukrainie. W mojej ocenie wojna na Ukrainie jest pośrednim atakiem na Polskę tylko bombardowanie odbywa się nie bombami a ludźmi, którym oczywiście trzeba pomagać w tragicznych sytuacjach życiowych jakich się znaleźli, ale ludzie ci na dłuższą metę posłużą do destabilizacji Polski.

    Ot choćby w takim prawdopodobnym wariancie: Załóżmy, że do końca marca przybędzie do Polski 2 mln „matek z dziećmi”, (choć myślę, że będzie więcej, lecz niech będzie że 2), załóżmy, że średnio każda z dwójką dzieci więc zostaje około 700 tys samych matek, załóżmy, że wśród „matek z dziećmi są też starcy i matki bez dzieci,, no niech będzie z 200 tys, po odjęciu zostaje nam 500 tys , no niech będzie, że sto tysięcy „matek z dziećmi nie ma mężów, czyli zostaje nam „π x drzwi” 400 000 kobiet do których jak mniemam dołączą niebawem co jest przecież naturalne i pożądane, ich bohaterscy mężowie, partnerzy, mężczyźni, czy co tam kto chce, w każdym razie chłopy co proch i krew powąchały, a jak niesie przekaz i wieść gminna, tęgi Ruskom wpierdol spuszczają. (gieroje), załóżmy że nawet wszyscy z nich oddadzą broń, którą przecież Zełeński „rozdawał na ulicy” im do obrony „Maty Ukrainy”. To będzie ich prawie czterokrotnie więcej niż liczy cała nasza armia.
    No i rozumiem, że oni po przyjeździe będą szukać pracy i pójdą np. zbierać truskawki, maliny, albo na magazynie w Tesco będą pracować, albo jako kierowcy….czy co tam sobie ktoś zechce dopisać…. Dostaną te obiecane minimum czyli ponad 3000 zł i wdzięcznie sławić będą Polskę w świecie. Tak będzie prawda?

    Targi z Polską a właściwie ze sztabem zarządzającym już się odbywają, stąd wizyta prezydenta Kanady, który przecież niedawno uciekał i krył się przed kierowcami z „Konwoju Wolności”, ale jakoś ten konwój gdzieś się w mediach zawieruszył i właściwie nie do końca wiadomo dokąd dojechał i co osiągnął, oraz wiceprezydent USA, która (no ale to wiadomo). Nasi panowie politycy prężą się jak koty bo ich zacni goście oficjalnie głaszczą na wszystkie sposoby i zachwycają się polską postawą, a nieoficjalnie obiecują pewnie jakieś gruszki na wierzbie by nie rozwiewać złudzeń.  I całkiem możliwe, że panowie Andrzej i Mateusz oraz ich załogi polityczne coś ugrają, wszak Andrzejowi marzy się przynajmniej takie stanowisko jakie miał Donald, a może i lepsze np. w ONZcie, a Mateusz mógłby zostać szefem „czegoś” np. w Europejskim Banku Centralnym dajmy na to, a my zakrzykniemy: „Hura! Polak na takim stanowisku!”. W Europejskim Banku Centralnym była już przecież pani HGW, co prawda kierownikiem działu kadr, ale szefem była, a jak wiadomo „kadry to podstawa”. Polska nie ugra nic, a na dodatek będzie przynajmniej po części winna zaistniałej sytuacji bo :” myśliwce, Putin morderca dzieci, ruscy ludobójcy…itp” Te określenia, które hulają w przestrzeni medialnej od prawa do lewa zostaną zapamiętanie i przypomniane w odpowiednim momencie, gdy będzie następował podział powojennego ukraińskiego tortu przy stole do którego za chwilę wszyscy wraz z Władymirem Władymirowiczem (lub jakimś jego klonem) zasiądą.
    Tak ja to widzę.
    Pozdrawiam Pana serdecznie z Irlandii.
    Andrzej Dudek.

  22. czyli co , pozostaje nam powiedzenie – tak czy owak zawsze Nowak-

  23. Na szczęście nie ma pan racji (poza kilkoma szczegółami np. tym, że jest ta wojna również wymierzona w nas). To co napisał Gospodarz jest jasne, klarowne i oczywiste. Niech pan to jeszcze raz przeczyta. Mam różne zastrzeżenia do współczesnej Ukrainy, ale  jej upadek będzie dla nas katastrofą. I tylko to się w tym momencie liczy. Jak ktoś tego nie widzi, to musi przetrzeć okulary (metafora).

  24. Częściej bywa Kowalski – Roch Kowalski choć wolałbym Zagłoba (Jan Onufry)

  25. Stoimy przed wielką próbą.

  26. „Rosja może poprowadzić rury do Chin. Zostawić Niemcy bez paliwa. Tylko czy Chiny zapłacą tyle co Niemcy?”

    Jedna rura już jest – od 2019 (Siła Syberii). Teraz budują drugą (rura ałtajska). To, niestety, daję pewien oddech Moskwie. Niemcy miały dość tani ten gaz z Kacapii – my mieliśmy droższy (Pawlak + PełO). Na szczęście dzięki zdecydowanym ruchom od 2016 roku ta zależność od gazu sowieckiego w Polsce już się kończy (90% (2015), 60% (2021), 0% (2023)). Baltic Pipe, rozbudowa gazoportu, budowa terminal pływającego. Oszuści z Konfederacji by to zrobili?

  27. Proszę wybaczyć ale muszę uprościć trochę przekaz żeby go lepiej zrozumieć. Czy zakłada Pan, że Ukraińcy nie będą chcieli wracać do swojego kraju żeby pomóc w jego odbudowie? Według Pana zrobią to dlatego, że ci mężczyźni którzy znają zapach prochu (w przeciwieństwie do naszych cherlawych mężczyzn którzy nie znają zapachu prochu) staną się tu u nas elementem destabilizującym – z tego powodu że zostaną wmanipulowani przez media które wmówią im, że ta pomoc jaką otrzymały ich żony i dzieci to tak naprawdę nie była pomoc tylko jakaś pułapka za którą teraz trzeba znów wrócić do wąchania prochu?

     

    Ja jestem mocno ograniczony ale tak sobie rozumuję, że gdybym musiał swoją rodzinę ewakuować przed spadającymi bombami do kraju ościennego który to kraj udzieliłby pomocy na miarę swoich możliwości, to ja bym raczej sceptycznie patrzył na przekaz medialny przeczący wartości tej pomocy.

  28. Dokładnie tak. Dlatego to co proponował Gospodarz (ustawa o zdradzie stanu) musi być jednak realizowane inaczej. Nie będę rozwijał, ale chyba można się domyślić. Ludzie czasami wyskakują z okien, albo mają wypadki samochodowe lub podobne letalne przygody. To jest do zrobienia – i jest to obrona konieczna. Kościół dopuszcza.

  29. Zgoda, ale nie przesadzajmy. Nie wszyscy u nas są „cherlawi”.

  30. 1.Polska nie ugra nic? Zapewne tak będzie ale nie chodzi o to aby Polska coś ugrała ale żeby przede wszystkim nie przegrała (tu na blogu Coryllus uprzedzał o skutkach przegranej Ukrainy i więcej dodawać nie trzeba). Karty rozdawać będą inni uczestnicy tej zawieruchy i nasz problem polegać będzie na tym żeby się w tym zbytnio nie pogubić. Na odbudowie Ukrainy zarobią ci, którzy wyłożą na to pieniądze. Za każdym razem tak jest i teraz będzie tak samo więc oczekiwanie, że tym razem Ukraina odwdzięczy się nam za pomoc jest nieco dziwne skoro wiadomo, że to nie Ukraina będzie decydować kto będzie beneficjentem odbudowy.

    2.Zgadzam się w pełni z tezą postawioną przez Gospodarza, że największym wyzwanie będą dla nas Niemcy. Będą nas nękać nieustająco i jakiekolwiek działania podejmą będą one prowadzone konsekwentnie i uparcie. Nawet jeśli coś jest nieefektywne to Niemiec będzie to poprawiał, modyfikował ale nie odpuści. To jest moim zdaniem największe niebezpieczeństwo z ich strony. Ten tępy upór w szkodzeniu Polsce. Kolejna „najdłuższa wojna nowoczesnej Europy„. Komitywa z Rosją i niszczenie Polski to dla nich będzie zapewne jedyna recepta na przetrwanie. Niemcy systematycznie tracą swoje przewagi technologiczne i zdają sobie sprawę, że nie są w stanie tego procesu zatrzymać stąd też wymyślili sobie (moim zdaniem) sposób na dalsze trwanie we względnym dobrobycie jako hub energetyczno-żywnościowy dla całej Europy. Chcą następne dekady przeżyć na koszt całej Unii póki ta nie zdechnie ostatecznie wydrenowana przez nich łącznie ze szpikiem z kości. To co się stanie z Rosją, polityka Chin, USA , losy Ukrainy i tak nie będą miały wpływu na politykę Niemiec wobec Polski. Wojna hybrydowa będzie jej stałym i niepodważalnym elementem, będzie jej filarem.

  31. Niektórzy Ukraińcy już wracają na Ukrainę (matki z dziećmi). Właśnie wczoraj pięć osób, które schroniły się „w mojej okolicy” wyjechały do domu nie widząc sensu w dalszym siedzeniu tutaj.

  32. Nie neguję tego co napisał Gospodarz i nie życzę upadku Ukrainie, ani nie przewiduję tego. Wręcz przeciwnie uważam że Ukraina będzie się wspaniale rozwijać (przynajmniej przez pewien czas) gdy już wszystkie interesy wyżej wymienionych zostaną zabezpieczone. pisząc o podziale tortu nie miałem na myśli rozbioru na kawałki (patrz rozbiory Polski) tylko zabezpieczanie interesów właśnie. do tego dochodzą oczywiście interesy chińskie, ale to temat „żółta rzeka”, a stabilizacja w tym regionie jest Chinom potrzebna ze względu na ciąg komunikacyjny zwany historycznie „Jedwabnym Szlakiem” i jego konsekwencje. Nie chodzi mi o to żeby mieć rację, tylko dzielę się swoimi spostrzeżeniami, a czynie to tutaj bardzo rzadko, bo wolę zapoznawać się z racjami innych niż „przebijać się” ze swoimi głosikiem.

  33. Na Zełenskiego są straszne naciski, by zawarł zgniły kompromis. Broni się dzielnie.

  34. To była ironia, chodziło mi o uwypuklenie przekazu jaki zrozumiałem z wypowiedzi interluktora.

  35. A Pan przewiduje, że ilu powróci by odbudowywać?

    Pięć osób już wróciło, jak przeczytałem w jakimś komentarzu poniżej.

    Pomagać trzeba, chyba to jasno wyraziłem w swoim komentarzu. Ja tylko zwróciłem uwagę w jaki sposób ta nasza pomoc może być wykorzystana przez „rozgrywających”, bo to nie my rozgrywamy ale jesteśmy rozgrywani, podobnie jak Ukraińcy.

    A ofiary zrobić kata w tej stronie świata….to było już grane wielokrotnie. Zresztą Gospodarz opisuje takie historie w swoich książkach.

  36. Do czego oni mieliby teraz wracać? Do tego od czego wczoraj uciekali? Przecież tam wciąż trwa wojna i różne szczekaczki różnie przewidują, że potrwać może od miesięcy do lat. Czy chciałby Pan żeb Panu przypisywano przyszłe złe zamiary gdyby Pan był w sytuacji ludzi uciekających z takich okoliczności?

    Jestem zdania, że demonizowanie „bo jesteśmy rozgrywani” doprowadzi do niepotrzebnej ksenofobii wobec Ukraińców.

  37. Dla Niemców istniały tylko dwie możliwe do przyjęcia opcje: przejęcie Ukrainy przez  sojusznika Putina, albo jej kompletne zrujnowanie przez tegoż. Scholz po prostu, choć z pewnym ociąganiem i pod wpływem światowej (europejskiej) opinii publicznej przesunął przełącznik z pozycji 1 na pozycję 2 (innych pozycji ten przełącznik nie ma i mieć nie będzie). A przy okazji „zachował się przyzwoicie” jak sądzą niektórzy. Same korzyści.

  38. – zgadzam się, że to nie Polska będzie jakimś graczem w tej odbudowie Ukrainy, ale „się załapie” – choćby na podwykonawstwo u Niemców. Oczywiście – będą nas pokazywali w telewizji i chwalili – przeczytali widocznie u Gospodarza, że Polacy są podatni na kokieterię… 😉 Niemcy, najkrócej rzecz ujmując, mają gospodarkę zależną od eksportu. Przez te wszystkie powojenne lata wyrobili sobie pozycję dostawcy wysokojakościowej technologii na zcały świat i to się nie zmienia. Mają markę i rynki, a nie jest łatwo ich w tym dogonić (i przegonić 😉 Z tych samych powodów ważna jest dla nich Polska – jako dostawca taniej i dobrej siły roboczej. A po szychcie – piwo i „Germania magma” 😉

  39. Panie „Gościu” podpisuję się z Imienia i Nazwiska prezentując swój pogląd i jakoś mi się nie widzi dyskutować po próżnicy odpowiadając w kółko na podobne emocjonalne sugestie. Więc proszę wybaczyć ale ostatni raz panu czy pani ”  Gościu” odpisuję.

  40. Premier twierdzi, że Ursula von der Leyen, spisuje się na medal. 

  41. W mojej opinii dochodzi Pan do mylnych wniosków. Szufladkowanie „podejściem emocjonalnym” jest przesadzone, może mi Pan wierzyć na słowo. Warto jest zrobić sobie w głowie taką projekcję i postawić się w sytuacji zwykłego nic nie znaczącego Ukraińca.

     

    Natomiast zamykanie rozmowy argumentem „ja podpisałem się z nazwiska” jest słabym chwytem, nie wiem czy Pan zauważył ale nikt tu się nie podpisuje z nazwiska. Skończyły się Panu argumenty więc trzeba pognębić interluktora w inny sposób.

  42. Czy może pan przestać hamletyzować? Dobrze radze, bo ja zacznę makbetyzować

  43. Przestańcie tak pieprzyć bo was powyrzucam. Nie wiecie co będzie, a zachowujecie się jak gromada pijaków przed sklepem. Każdy wie co będzie

  44. Wydaje mi się że Pana dywagacje to są podobne do zacietrzewienia i nienawiści jaką mają do siebie zwolennicy Dmowskiego i Piłsudskiego .Analizuje Pan sytuację jaka miała miejsce 100 albo w najlepszym wypadku 70 lat temu.Mnie się wydaje że narody rodzą się i umierają .Teraz jesteśmy świadkami narodzin narodu Ukraińskiego ,czy nam się to podoba czy nie .Rosjanie się z tym nie pogodzili i chcą cofnąć czas.Przekroczyli Rubikon i nic co było nie będzie już takie samo.Ukraińcy w większości wierzyli w Niemców i się przeliczyli .U nas też 1/3 społeczeństwa w Niemców wierzy.Co możemy zrobić z tym ?Nic nie zrobimy .Ukraińcy wysyłają swoje kobiety do nas nie po to żeby nas skolonizować tylko żeby przetrwały .Nich Pan przeanalizuje schemat podbojów rosyjskich .Za eksterminacją mężczyzn idą gwałty na kobietach .Dzieci na to patrzą i potem są sparaliżowane strachem przed Wieliką Rassiją .Przecież większość naszych rodzimych komunistów wcale nie kochała Armii Czerwonej tylko się ich panicznie bała.Wspomnienia z dzieciństwa.Niech Pan pogada ze starymi babciami na wsiach .Polskich wsiach .,,Weszli i gwałcili wszystkie kobiety od 7 (tak ) roku życia do 70 a ich mężowie i dzieci musiały na to patrzeć .A analizując działania Rosjan w Czeczenii to zmieniło się o tyle że gwałcili też mężczyzn.Rosjanie poszli już dalej w skryminalizowaniu .Mają trochę skrzywioną psychikę .Te kobiety i dzieci ,któr.e uciekły  to w większości mieszkanki Wschodu Ukrainy.Na SN jest odnośnik (już nie pamiętam u kogo )do tekstu Wiktora Jerofiejewa .Pisarza rosyjskiego który siedzi od lat we Włoszech .Pisze on opierając się na badaniach psychiatrów rosyjskich że KAŻDA młoda dziewczyna w Rosji została przez kogoś zgwałcona.Nie wiem czy to są wiarygodne badania.Ale pisze to facet który 30 lat temu pisał o Polsce że jest jak prostytutka która odwróciła się od Rosji ale która przybiegnie do niej jak Rosja się wzbogaci co rychło nastąpi.Teraz Jerofiejew siedzi we Włoszech i jest załamany stanem ducha rosyjskiego który według niego się skryminalizował.Nic dziwnego bo Stalin przepuścił przez łagry (w których rządzili kryminaliści )prawie 1/3 społeczeństwa .Ci ludzie dostawali 5 lat za nic.10 lat za opowiadanie kawałów.Wyszli przekręceni psychicznie .A te Ukrainki z dziećmi uciekające przed Ruskim Mirem który właśnie tak wygląda nie będą chciały tutaj siedzieć z dzieciakami w jakichś cudzych pomieszczeniach tylko będą chciały wrócić.Oczywiście jeśli nie zapanuje tam Russki Mir.

  45. To było do p .Andrzeja Dudka

  46. Skoro tak Pan do tego podchodzi, to oczywiście już przestaję. Świetne bon-moty. Czytając pańskie książki i książki które Pan wydaje spodziewałem się troszkę innego podejścia, ale chyba na wyrost. Z Panem Bogiem panie Macieju.

  47. Nie wiedziałem, że von Moltke to dyrektor w Deutsche Bank. Zastanawiające. W każdym razie ten von Moltke powiedział: „– Rezygnacja z działalności na rynku rosyjskim nie byłaby praktyczna. Musimy zadbać o tamtejszych klientów„.

  48. Jak nie ma Pan nic do powiedzenia, tak jak ja to można zawsze milczeć.
    Gospodarzowi chodzi o to by nie zaśmiecać tego bloga. Jesteśmy już zmęczeni ciągłym gdybaniem.

  49. To nie ma co gdybać, tylko zablokować możliwość komentowania, a najlepiej zwinąć bloga. Będzie porządek i dyscyplina,  bo czym że są opinie Gospodarza jak nie gdybaniem? Zmęczeni „My” to znaczy kto? Wymiana myśli ogólnie rzecz biorąc polega na „gdybaniu”. no chyba że przyjmiemy, że jest jakaś linia, która wyznacza trend i trzeba się jej trzymać bo inaczej: zaśmiecanie, gdybanie, i hamletyzowanie. Obłęd. Rzadko tu komentuję (zdarzyło się parę razy). Cenię działalność wydawniczą i pisarską Pana Maciejewskiego, ale „nieomylność” w osądach to już trochę przesada. Więc milknę, choć nie z powodu „niemania” nic do powiedzenia. Jeśli taka wola proszę wykasować moje zaśmiecające  komentarze by nadmiernie nie męczyły. Blokować i wyrzucać nie trzeba, ponieważ …nie trzeba.

    A co do Narodu Ukraińskiego który właśnie się rodzi, jak ktoś to ładnie ujął to powiem tylko, że zastanawiam się gdzie podziały się czerwono czarne flagi, które powiewały gromko kilka lat temu na „Majdanie”, i w którym momencie znów zostaną wyciągnięte zza pazuchy. A nasi „sprytni” politycy od prawa do lewa zakrzykną „Slava Ukrainie! Gierojom Slava!” To nie było siedemdziesiąt lat temu, tylko można rzec „wczoraj”.

    Dobre uczynki wobec matek z dziećmi nie mogą czynić ślepymi, a odnoszę wrażenie, że wszyscy na siłę chcą być ślepi.

    Więc pozdrawiam. Bez śmiecenia.

  50. Ukraińcy dogadają się z Ruskiem czy on się będzie nazywał Putin czy Srutin, to bez znaczenia. A my zostaniemy po raz kolejny z goła wypiętą d.., głupi ten co nie kopnie.

  51. Jeśli Pan nie odróżnia gdybania panów spod budki z piwem od „gdybania” gospodarza to traci Pan tu czas. Zaspokoi Pan swoje emocje gdzie indziej.

  52. Czerwono-czarne flagi, to były od stuleci flagi wojenne. Tu dotykamy dualizmu, który dotyczy także narodów i ludów słowiańskich. Wytłumaczyć to może historia religii. Przemiana wojownika w wilka, dziś brzmi to kuriozalnie, ale pod względem moralnym nadal to  obwiązuje, dawno po wygaśnięciu dawnych kultów. Przyczyna i przykłady historyczne to ważne sprawy do wyjaśnienia. Najlepiej przez historyków w miarę odpowiedzialnych, a nie manipulatorów z GRU. I dość. Dość już powiedziałem. Teraz jest wojna. I każda informacja jest rozpatrywana w odniesieniu do wojny. Dlaczego tyłu amerykańskich polityków odwiedza teraz Polskę?

  53. Taki mam zamiar, wiec proszę już nie odnosić się do moich komentarzy.

    Zdrówka życzę. Spod budki z … rzecz jasna.

  54. Bo ją kochają i życzą jej (Polsce) jak najlepiej. I liczą na nas.

    Może być?

  55. Drogi Gościu napisz jasno:

    – od kogo oczekujesz wdzięczności ?

    – jaką formę ma ta wdzięczność przybrać ?

  56. Który Kościół dopuszcza skrytobójstwo ?

  57. Było o wojnie hybrydowej, to ja napiszę o wojnie asymetrycznej.

    Utkwiło mi w głowie, jak w wojsku porucznik tłumaczył, że do ataku potrzebna jest trzykrotna przewaga aby móc opanować teren. W mieście natomiast nawet dziesięciokrotną.

    Tak podobno wygląda wojna w dzisiejszych realiach.

    Oczywiście to przy założeniu równego sprzętu.

     

    Do kiedy będzie istnieć możliwość dostarczania sprzętu na Ukrainę o opanowaniu terenu mowy nie ma. Potwierdził to również w rozmowie ze znajomy wojskowy.

    Teraz wypada czekać na to kto będzie w Polsce nawoływał do poddania się Ukrainy albo wstrzymania pomocy a wszystko będzie widoczne jak na dłoni.

  58. Gdzie napisałem że oczekuję czegokolwiek od kogokolwiek? Lubisz się drogi „Futre” konfrontować? Proponuję gdzie indziej.

  59. Pytanie było odnośnie wypowiedzi z 10.14:

    „Według Pana zrobią to dlatego, że ci mężczyźni którzy znają zapach prochu (w przeciwieństwie do naszych cherlawych mężczyzn którzy nie znają zapachu prochu) staną się tu u nas elementem destabilizującym – z tego powodu że zostaną wmanipulowani przez media które wmówią im, że ta pomoc jaką otrzymały ich żony i dzieci to tak naprawdę nie była pomoc tylko jakaś pułapka za którą teraz trzeba znów wrócić do wąchania prochu?”

    Zatem proszę o egzegezę powyższego. Jest tam czytelna sugestia, że Ukraińcy nie będą skłaniać się do ponownego „wąchanie prochu”  gdyż będą wdzięczni za pomoc. Stąd moje pytanie skąd pomysł, że będą wdzięczni ?

    Jakbym się lubił konfrontować to co ?

  60. Ja parafrazowałem wypowiedź rozmówcy, ciekawiło mnie czy ów rozmówca miał to właśnie na myśli. Niestety nie dowiedziałem się, bo rozmówca postanowił dojść do wniosku że nie będzie pisał po raz kolejny tego samego (chociaż doprawdy nie wiem gdzie pisał).

    Na górze każdej wypowiedzi ma Pan informację czy jest to odpowiedź do innego posta. Resztę proszę czytać w pełnym kontekście a nie przyczepiać się do jednego zdania. Kontekst mojej wypowiedzi jest taki, że parafrazuję to co napisał ktoś inny.

    Ja nie przychodzę tu się konfrontować, jak Pan się chce konfrontować to proponuję z kimś innym, ewentualnie gdzieś indziej. Wogóle to bardzo rzadko się zdobywam na zostawienie komentarza i bardzo dobrze mi to służy, nie znam żadnych tajnych informacji ani nie odczytuję dobrze polityki, staram się żyć zasadami Biblijnymi, moje ulubione są zawarte w księdze Koheleta i inna księga Eklezjasty. Niestety jestem na tyle głupi że zbyt często zapominam co jest tam napisane i muszę wracać i czytać od nowa. A są tam mądrości i na nasze czasy.

  61. Drogi Gościu. Proszę nie odczytywać moich pytań jako agresji. Zadaję je z uwagi na wiadomości które posiadam ( z dość długiego okresu czasu, ale także i z chwili bieżącej)  i  podzielam obawy Twojego oponenta co do rozwoju wypadków. Zaznaczam, że informacje mam z otoczenia a nie od wtajemniczonych.

  62. Rozumiem że można w oparciu o historię sprzed dekad i sprzed tygodni dojść do jakichś wniosków, każdy pewnie teraz dochodzi do jakichś wniosków. Ja mam w otoczeniu matki ukraińskie i nie słyszałem od nich jednego złego słowa. Nie potrafię ocenić i nie chcę oceniać czy im się odmieni.

    Odkąd rozpoczęła się tam wojna staram się czynić wysiłki i robię sobie w głowie wizualizacje, stawiam siebie w ich pozycji. Nie jest to trudne bo trochę swojego życia spędziłem na obczyźnie. Myślę sobie o tym, w jakim kierunku wysłałbym rodzinę – jak rodzina jest zabezpieczona to łatwiej się w błocie z karabinem czołgać. Myślę jak ta moja rodzina by tam przetrwała beze mnie – jedynego żywiciela. I dochodzę do takiego wniosku, że bardzo bym nie chciał żeby ktoś w tamtych obcych stronach snuł teorie że moja żona czy dzieci mogą być dla nich kiedyś zagrożeniem. A że mam od dziecka wpojone „nie rób drugiemu co Tobie nie miłe” więc sam takich teorii nie snuję.

  63. Ma Pan rację, to podłe.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.