lut 092018
 

Miałem dziś pisać o czymś innym, ale ujawnione wczoraj przez Zadziornego Mietka informacje wstrząsnęły moją duszą i trochę też ciałem, a więc postanowiłem się do nich odnieść. Oto okazało się, że w drodze ustawy powołano do życia Instytut Męstwa, Solidarności i Odwagi. Stało się to w dodatku na wyraźne życzenie prezesa, wyartykułowane publicznie. Nie jest przy tym ważne jak ten instytut się w rzeczywistości nazywa, czy męstwa i odwagi, czy męstwa i solidarności. W nazwie jest męstwo i jeden z tych dwóch wyrazów. Do tego jeszcze ogłoszono konkurs na logo tego instytutu. Jeśli nie wiecie czym ma się ta agenda zajmować już wyjaśniam – promocją Polski za granicą. Na początek dostali 85 milionów. To jest kolejny przewał na tę cholerną promocję Polski za granicą. No to ja mam teraz pomysł na prawdziwą promocję Polski, która wzbudzi ciekawość we wszystkich zagranicznych mediach i nie trzeba będzie nikomu płacić za używanie słowa Polska na łamach pism i portali. Zakładamy instytut machismo im. Rudolfa Valentino. W logo dajemy wykonany z tytanu cock ring i hasło – to jest Polska. Komitet złożony z Gąsiorowskiego, Magdy Ogórek w miniówie i Serafiny w sukience bez pleców honoruje najwybitniejszych polityków światowych tymi tytanowymi cock ringami wręczając im je na uroczystych galach, poprzedzonych występem stu dżygitów (w zastępstwie może być grupa baletowa Sabat). Zaczynamy od Billa Clintona. Świetny pomysł, co nie? Aha…Gawinową chowamy na zaplecze i gasimy tam światło.

Proszę Państwa do wczoraj sądziłem, że istnieją granice zidiocenia. Myliłem się. Nie ma ich. Przed nami wielka przestrzeń jak śpiewał dawno temu w radio pewien artysta.

Proszę Państwa te rzeczy robione są w pełną świadomością, że popełnia się nieuczciwość. Nie może być inaczej. Być może prezes ma jakieś złudzenia co to tego, ale on jest stary, wychowany wśród innych jakości niż my tutaj. No i nie rozumie czym jest poważny przekaz propagandowy. Nie rozumie, że musi mieć on walor rozrywkowy. Nie to jest jednak ważne. Takie rzeczy jak oni teraz, robi się przed końcem. Wystarczy poczytać u Stanisława Mackiewicza do czego zdolni byli politycy sanacyjni przed samym wybuchem wojny, by dostrzec podobieństwa. Tym ludziom się zdaje, że coś mogą, a tymczasem wszyscy widzimy, że są oni schwytani w pułapkę i nie mogą nic ponad zakładanie instytutów i podległych im zespołów, przez które transferuje się gotówkę nie wiadomo gdzie. I jeszcze na koniec wywiadu z Mazurkiem minister Gliński mówi – tak działa ten świat. Panie ministrze kultury i wicepremierze, ludziom zamieszkującym Europę Wschodnią, przed rokiem 1241, sytym i bezpiecznym, też się wydawało, że tak działa ten świat. I trwali w tym swoim przekonaniu do chwili kiedy z lasu nie wychynęły pierwsze forpoczty kosookich jeźdźców z łukami na plecach. Tym samym złudzeniem żyła Europa przed Hitlerem i Rzym przed najazdem germańskim. Mówienie publicznie – tak działa ten świat demaskuje człowieka całkowicie, demaskuje jego uwikłania, żeby nie powiedzieć umoczenie, a im więcej i bardziej agresywnie tłumaczy się ów człowiek z dokonanych przez jego podwładnych zaniechań, tym jest gorzej. Ten świat bowiem działa inaczej. Z grubsza w taki oto sposób – pozwala się na obrośnięcie w piórka dużej grupie ludzi, daje im się złudzenie sukcesu i zgodę na ujawnienie ich przyrodzonych możliwości. Elitom zaś pozwala się kraść ile wlezie. Na koniec, kiedy wszyscy są już syci i zadowoleni, wpuszcza się w to miejsce Mongołów, albo kosmitów, albo kogoś jeszcze fajniejszego i kosi się wszystko równo z glebą. Nazywamy to nakręcaniem koniunktur w nieruchomościach i na rynku rolnym. A także pozyskiwaniem tanich rąk do pracy. Potem, kiedy już jest po wszystkim ci Mongołowie albo kosmici składają wnioski kredytowe w banku i wynajmują developerów, którzy organizują odbudowę i życie na podbitym obszarze w myśl nowych, lepszych i zdrowszych zasad. Jeśli mi nie wierzycie popatrzcie na ten fragment z Dziennika Wileńskiego opublikowany w roku 1911.

(…) Towarzystwo, zawdzięczając znowu wpływom ś. p. Józefa Montwiłła, zawarło umowę z Bankiem ziemskim na bardzo dogodnych warunkach. Osoba, życząca wybudować sobie dom, po wybraniu typu wnosi do kasy Towarzystwa 20 proc. od kosztów budowy wybranego domu. Jednocześnie zawiera umowę ze wskazanym przez Towarzystwo przedsiębiorcą budowlanym i zobowiązuje się do płacenia procentów od pozostałych kosztów budowy i spłacenia wartości placu. Reszta należności za budowę pozostaje jako zahypotekowany dług bankowy, od którego nabywca domu ma płacić rocznie 5 procent, a również 1 procent na amortyzację długu. Opłata za plac uskutecznia się ratami najwyżej w ciągu lat 8, bez procentu. Po spłaceniu całej należności za plac, nabywca otrzymuje tytuł własności, oczywiście dom obciążony wymienionym wyżej długiem bankowym.

Do chwili przyznania tytułu własności, zawiera on kontrakt dzierżawny z obowiązkiem opłacania dzierżawy w wysokości opłaty procentów do banku i rocznej amortyzacji wartości placu. Weźmy przykład: koszta budowy nabytego domu wynoszą 3000 rb., a plac 960 r. Nabywca wtedy obowiązany jest wnieść gotówką 600 rb.; płacić od pozostałych 2400 rb. 6 proc., czyli 144 rb. i spłacić w ciągu nie więcej niż 8 lat wartość placu po 120 r. rocznie. Jeśli zatem zrobimy maleńkie wyliczenia arytmetyczne, to zobaczymy, że w ciągu 8 lat płaci się rocznie 384 r., a dalej po 144 rb. Wszystko staje się niezależną od banku własnością po 36 latach i 4 miesiącach.W ten sposób, osoba średniej zamożności, zamiast płacić komorne całe życie, może za 36-io letnie komorne nabyć dom na własność.”

Już po 36 latach można być właścicielem domu! Czy to nie jest niezwykłe?! 1911+36 to daje nam 1947, jeśli ktoś zdecydował się wydać te 600 rubli gotówką w Wilnie roku 1911 był w roku 1947 właścicielem całego domu i mógł go wynajmować lokatorom! A minister i wicepremier Gliński za 15 lat zrobi nam film hollywodzki i będziemy wszyscy mieli fun. Myślę, że politycy, powinni być jak najbardziej zdeprawowani, wtedy jest szansa, że zrobią coś natychmiast. Glińskiemu się zdaje, że będzie żył jeszcze 15 lat…to także jest niezwykłe moim zdaniem.

Powiem wprost – nie ma czegoś takiego jak promocja Polski za granicą. To są głupoty. Można tam promować jedynie Polaków, a ci, by być promowani muszą mieć jakieś konkretne osiągnięcia. I to one decydują, a nie zgraja urzędasów opłacanych z kieszeni podatnika. To jest jawna juma.

Ciągnijmy dalej ten wątek promocji. Polega ona na tym, by otworzyć nowe rynki lub nakręcić koniunktury na tych już istniejących na oryginalne pochodzące z jakiegoś regionu czy kraju produkty. Wrócę raz jeszcze do mojego ulubionego przykładu – malarstwo francuskie drugiej połowy XIX wieku zostało wypromowane na rynku amerykańskim i zrobiło sukces światowy. Żeby do niego doszło, ktoś musiał dostać gwarancje, że rynek amerykański, a nie rosyjski będzie kluczowy, lub po prostu zaryzykować. Żeby ten sukces nastąpił należało dysponować ludźmi, którzy oddają się swoim zajęciom serio, takimi jak na przykład panowie Renoir i Degas, oraz pozwolić im działać. Należało także dysponować narzędziami promocji tych panów na rynku wewnętrznym. I tu dochodzimy do ważnego niezwykle momentu – żeby używać narzędzi promocyjnych trzeba mieć co promować. Malarze w pracowniach paryskich spędzali całe dnie przy sztalugach, produkcja szła pełną parą, a obrazy były dobierane zaraz po wyschnięciu i od razu umieszczane w witrynach sklepów. Spekulowano na nich, lokowano w nich kapitały, posagi córek i kto tam co miał. To była ważna gałąź gospodarki i traktowano ją serio. Co chce serio traktować Gliński? Piknik dla żołnierzy, żaglówkę czy śpiewnik patriotyczny? Nie mamy oryginalnych, wyróżniających nas produktów, sukces tych zaś powinien opierać się na nieznanej dotychczas na rynku jakości. Ta może być przez jakiś czas wyszydzana, ale w końcu robi sukces. Taka jest dobra, sprawdzona metoda promocji kultury lokalnej na rynku globalnym. U nas zaś nie ma żadnych produktów, ale za to są instytutu promocji męstwa i solidarności. Czyli czego? Nie ma realnie takich jakości jak męstwo i solidarność. To są kwestie umowne.

Czy ktokolwiek z polskich polityków, nie mówię o urzędnikach, to rozumie? Nikt. Bo oni wiedzą, że te wszystkie pierdoły, te obrazy, książki, filmy, to są śmieci. Kasa się liczy, kasa misiu, kasa, którą będziemy teraz trzepać. I to odróżnia polityków polskich anno domini 2018 od wstrętnych francuskich masonów walczących z Kościołem anno domini 1900. Nic na to nie poradzę.

Co chcemy promować? Prezes mówi, że męstwo i poświęcenie Polaków w walce o wolność swoją i innych narodów. Powiem wprost – wszyscy mają w dupie męstwo i poświęcenie Polaków w walce o wolność i coś tam jeszcze. Już lepiej by było gdyby Magda pokazała cycki, a Serafina tyłek, albo na odwrót. A na pewno byłoby taniej. I nie trzeba by było do tego wynajmować orkiestry symfonicznej, wystarczyłby podkład z magnetofonu. Przykład sióstr Godlewskich mówi sam za siebie, a Magda i Serafina niczym się od nich nie różnią. To one są produktami, które się sprzedaje na rynku wewnętrznym. Te wszystkie lale, wyglądające jakby je ktoś nadmuchał, to one są polskim produktem. I póki co nic więcej nie mamy. Czy Was to nie zastanawia? Mnie tak. Jeśli jest tak jak myślę, to produktami są także urzędnicy i politycy. Oni są sprzedawani nam w pakiecie z napisem – rzeczywistość polityczna, albo – tak działa ten świat. Pakiet te ciśnięte są po to właśnie, byśmy nie zauważyli jak świat działa naprawdę. Nie będzie żadnej promocji Polski za granicą. Wybijcie sobie to z głowy. Nie o to chodzi, chodzi o uśpienie naszej czujności. Idioci, którzy biorą w tym czynny udział zasłużyli już dziś na wszystko co najgorsze i głupi będzie ten, kto uroni nad nimi choćby jedną łzę.

Wrócę teraz na chwilę do budownictwa mieszkaniowego. Przykład, który podałem jasno dowodzi, że wszystkie tak zwane programy taniego budownictwa mieszkaniowego, są zwiastunem katastrofy. Po to się tanio buduje, żeby łatwiej było zburzyć i żeby za rzecz oczywistą, czyli dom na swojej ziemi, trzeba było płacić urzędom i bankowi horrendalne kwoty, które są przeznaczane na działalność polityczną lokalnych gangów, albo są po prostu haraczem, który oszukani ludzie muszą uiścić przed śmiercią i zakopaniem w masowym grobie. Jeśli zaś idzie o polityków, to programy taniego budownictwa służą bankom do wywierania na nich nacisku. Do brania ich za pysk powiem wprost – jeśli się raz zacznie wdrażać te programy nie można już przestać, polityk zaś który je firmuje staje się zakładnikiem banków udzielających kredytu developerom. I nie ma od tego ucieczki. A wystarczyłoby pozwolić ludziom budować się we własnym zakresie i po prostu nie przeszkadzać. No, ale to są z kolei mrzonki, bo takich rzeczy nie było w Polszcze i na świecie od dawna, myślę, że co najmniej od czasów króla Łokietka, tego siwego, co go w serialu oglądają niektórzy.

Przypominam, że na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl trwa promocja książek i czasopism. Baśń czeska i amerykańska po 10 zł, Baśń III po 15, tak samo Łowcy księży oraz Straż przednia. Nawigatory także po 10, ale ubywa ich w zastraszającym tempie, więc trzeba się spieszyć. Budowa jachtów po 35, Berecci, Irlandzki majdan i Kroniki klasztoru w Zasławiu po 10. Sanctum regnum po 30 zł. Na tej samej stronie dostępny już jest nowy komiks Tomka Bereźnickiego zatytułowany „Kościuszko. Cena wolności”. W sprzedaży jest już także książka „Czerwiec polski” zwana tu książką o pluskwach

  158 komentarzy do “Instytut machismo im. Rudolfa Valentino z siedzibą przy Wiejskiej w Warszawie”

  1. Mówiąc o pani Magdzie, zawsze powinniśmy mieć w pamięci ten obrazek:

    https://www.youtube.com/watch?v=wxvIvWlYce4

  2. Wybaczcie, ja trochę nietutejszy – jaka to Serafina??

  3. W tym Wilnie, to przed I wojną światową był jakiś boom budowlany w mieszkalnictwie jednorodzinnym. Michał Romer też zamiarował sobie chałupkę wybudować, w której mógłby ze swoją Łotewką zamieszkać. Już nie pamiętam, czy w końcu plac pod budowę kupił. Tuż przed wybuchem wojny Łotewka mu zachorowała, a on pojechał na zjazd masonów do Petersburga… Polecam „Dzienniki” M. Romera.

  4. No jak to.. Co będzie promowane w tym złodziejskim instytucie.. A np polskie bohaterstwo, jak to Polacy ginęli za frajer za „waszą i naszą wolność” .. Z tymże , już nie będzie mowy w tej „promocji” jaką tą „naszą wolność” uzyskali nasi bohaterowie , nie będzie mowy o tym jak żyli żołnierze ,którym udało się przeżyć .. Jak byli traktowani na emigracji..  Za to będą wyświechtane frazesy o bohaterstwie i wymachiwanie flagą , za jedyne 85 dużych baniek.. I będzie mowa ,że walczyli dla przyszłych pokoleń.. A jak nie daj Boże , przejdzie jakieś nieszczęście…To banda urzędasów-polityków zwinie interes i zwieje do ciepłych krajów.. Tam też będą urządzać ściepy i pasożytować na ludzkim nieszczęściu..

  5. Ach, błękitna krew! W moich stronach uzywa sie zwrotu: Hrabina Val Dupedeską.

  6. W tym przypadku „hrabina” pojawia się na dyplomie wydanym jakoby przez Ministerstwo Obrony Izraela, więc raczej, jak to mówią, szlachta jerozolimska.

  7. Zawsze kradną.

  8. Wygląda na to, że po dobrej zmianie szukuje sie przyspieszona, błyskawiczna podmiana w rządu warszawskiego, stąd to nagłe kreowanie paśników wszelakich

  9. Język hebrajski zna.

  10. „Zakładamy instytut machismo im. Rudolfa Valentino. W logo dajemy wykonany z tytanu cock ring i hasło – to jest Polska. Komitet złożony z Gąsiorowskiego, Magdy Ogórek w miniówie i Serafiny w sukience bez pleców honoruje najwybitniejszych polityków światowych tymi tytanowymi cock ringami wręczając im je na uroczystych galach, poprzedzonych występem stu dżygitów (w zastępstwie może być grupa baletowa Sabat). Zaczynamy od Billa Clintona. Świetny pomysł, co nie? Aha…Gawinową chowamy na zaplecze i gasimy tam światło.”

    Haha celnie.. Gospodarz wygrał internet tym wpisem 🙂

    Pozdrawiam

  11. Pacz Pan! A mnie Serafin dotąd kojarzył się jedynie z kółkami rolniczymi!

  12. Przy okazji wyborów – nie pomne na jakim szczeblu – panna mi wpadła w gugle. Ciekawa biografia, jeszcze trochę i z Ogórkową będą prowadziły jakiś zabawny programik: szycie opasek powstańczych z jedwabiu, fryzura na ćwiczenia Obrony Terytorialnej oraz odzyskiwanie mienia bezspadkowego i dzieł sztuki zrabowanych PL przez nazistów.

  13. Szukałbym też bliskich kontaktów z sierżantem Danielsem

  14. Ho ho! Ale swoich rzeczywistych atutów Serafina całkiem nie chce pokazać! Przynajmniej na razie. Za to interesuje się „światem”!!!

  15. gomułka zaczynał jak duda: ogromne poparcie, „legenda prawicowca”, i jak skończył.

  16. Jonatanek już w Radio Maryja jako stary przyjaciel fetowany.

    Tak wygląda początek końca.

  17. Myślę, że Serafina jest siedem razy cwańsza od tej całej Ogórkowej…

  18. Zgodnie z prawem właścicielem domu jest ten czyja ziemia. Ergo w opisanym przykładzie, po 8 latach zostajemy właścicielami domu. Czyli 1919 roku. Domu zahypotekowanego na 2400 rubli, ale naszego.

    Spłacamy, wg zapisu, jedynie 5% odsetek i 1% inflacyjnej utraty wartości kapitału. Dlatego nie wiem skąd kwota 384 r i skąd okres ponad 36 lat. W tym schemacie mogliśmy NIGDY nie spłacić hipotek, być właścicielami i płacić procenty.

    Pytanie pomocnicze : Czy w 1919 roku lepiej było mieć dom, nawet z hipoteką i kontraktem na 6% rocznie, gdy wokół inflacja, czy pieniądze.

    Doświadczenie uczy ( końca lat 80-tych), ze lepiej było brać kredyt. Doświadczenie uczy ( sam początek lat 90-tych), że poszkodowani powyższym (banki) użyją aparatu państwowego do zmiany tej korzystnej dla kredytobiorcy sytuacji i „urealnią” zadłużenie i odsetki.

  19. „Rzym przed najazdem germańskim”

    Najazd cymbrów w II w. p. Chr. rzymianie odparli i trwali przez następne 600 lat. Jeśli mówisz o wędrówce ludów, to na długo przed nią rzymianie byli zdominowani przez germanów. nie było żadnego najazdu tylko germańscy najemnicy woleli słuchać swoich królów niż cesarza, który nic nie znaczył.

  20. Kolejnym etapem będzie utajnienie części działań i informacji o funduszach na nie przeznaczanych. Tak samo było w końcówce lat 70. Po roku 1980 część spraw wyszła na wierzch, a kto pyskował to był wywalany po 1981.

  21. Jak to było? „Pokaż mi swoich przyjaciół a powiem Ci kim jesteś”: http://www.serafina.pl/osobowosci/

  22. Panna ma kapitał genetyczny na wejściu, reszta to kwestia egzaminów na uczelniach.

    Ostra promocja, jeszcze o niej usłyszymy.

  23. Odchrzań się dobrze, a najlepiej wynoś się stąd

  24. Przeczytane w internecie w komentarzach sprzed kilku lat.

    Nie wiem czy ona taka Panna. Kapitał ma, ale swoje lata też. Podobno to jej ojciec tytułował się hrabią, nosił sygnet, ale to ma być  ściema. Handlował antykami ? Trudno się spodziewać by zalinkowany dziadek, były więzień Gross Rosen i Bergen Belsen, a po wojnie naczelny poszukiwacz SS-manów był hrabią.

  25. Panna/laska/foka zwał jak zwał jest jak widać, jak wino. Zresztą – ona już swoje ugrała – na zdjęciach mamy splendor, glamour i podtrzymywanie/zawiązywanie kontaktów biznesowych i w określonych kręgach.

  26. myślę, że spokojnie można by zbudować tim 30 artystów polskich, którzy byliby w stanie konkurować na rynku światowym, a nawet tworzyć nową jakość,

    problem polega na tym, że ludzie ci są skrzętnie pomijani przez wszystkie dobre zmiany,

    dwa, niestety także i tu dominuje fascynacja tandetą, więc od prawa do lewa jest rzeźnia,

    trzy, rozumiem wściekłość gospodarza ale nie dupą Maryny się wygrywa

  27. Oczywiście, przede wszystkim ma swój biznes, gra na własny rachunek. Nie kołacze o stolec sekretarza stanu w MKiDN.

  28. Pytanie: ile jeszcze chce ugrać ?

  29. ale nie dupą Maryny się wygrywa

    Maryny może nie, ale kształtną sempiterną i ładną buźką za każdego ustroju można wiela ugrać.

    No, ale -> kradną. Dobra Zmiana bezczelnie kradnie pieniądze nas podatników. Inny szyld niż za rządów PO-PSL, ale juma trwa.

  30. „Gra na własny rachunek” – przypuszczam, że wątpię… Stawiam hipotezę badawczą, że w Izraelu ma wyższy stopień służbowy niż Jonny Daniels 🙂

  31. Przekonamy się przy okazji wyborów samorządowych.

  32. Gospodarz ma dużo racji, Polacy katowani w ubeckich piwnicach też mieli. Na szczęście, co kilkaset lat, w różnych zakątkach świata, objawia się Maryja, z szumami na linii, ale zawsze, i pociesza że Bóg się strasznie gniewa i kara będzie potworna. https://www.deon.pl/161/art,3560,poznaj-21-najbardziej-niesamowitych-objawien-ktore-uznal-kosciol.htmlTa kojąca myśl towarzyszyła polskim rodzinom mordowanym na wołyniu, jak i tym rodzinom wywożonym bydlęcymi wagonami na Syberię. Powinniśmy zdać się na boże miłosierdzie, przekazy o tym że będziemy prześladowani i z pokorą iść do kolejnych ubeckich piwnic. Tego wymaga nasza wiara. Tak bóg dla nas przewidział, wg żydowskich podań, i nie ma co dyskutować z taką mocą. pamiętajmy, aby naszych prześladowców traktować moralnie. Nie kłamać, nie kraść, nie zabijać. Traktować jak braci. Szeroko otworzyć podwoje naszych serc.

  33. sobie żartujesz… tak samodzielnie budować? na własnej ziemi? bez zgody?
    A jak to kontrolować?

  34. z pokorą iść do kolejnych ubeckich piwnic

    idź.

     

  35. Na własny rachunek, w rozumieniu, że ma spółeczkę niejedną. O kwestiach KRSowych się nie wypowiadam, bez znaczenia. Ogórkowa tyle ma co wychodzi i wykołacze, jest różnica.

    A co do konszachtów Serafiny z państwem położonym w Palestynie – promocja książczyny o operacji MOST to nie w kij dmuchał, zadaniowana zapewne.  Czy Igor Zalewski, kolega Mazurka by tego nie wydał? A tak, to produkt sygnowany, że sama operacja wspólfinansowana przez ART-B (sic!) wydała Fronda (hahahahahahaha)

    http://www.taniaksiazka.pl/images/popups/071/9788364095498.jpg.

    Kurtyna.

  36. No dokładnie… Jak można stawiać taką tezę w stosunku do osoby, która tak się prezentuje, z takimi osobami się pokazuje i w ten sposób się promuje 🙂

    Na własny rachunek to gram ja, jak grabię sobie liście pod domem. Albo zbieram poziomki w ogródku. A i tego do końca nie jestem pewny.

    W krajach takich jak nasz im więcej masz tym mniej jesteś samodzielny. Jak powiedział kiedyś Gudzowaty (a przytoczył to Toyah) ludziom nie po to się płaci albo dużo daje nachapać, żeby ich nagradzać, tylko po to żeby ich dyscyplinować.

  37. O kurcze… Posiada nawet zaświadczenie „typującego instytucje Krajowej Administracji Skarbowej do konkursu Urząd Skarbowy Przyjazny Przedsiębiorcy 2017/2018” 

    Bjutiful…

    „…Mówią, że jak wytypują, to zbić można szmal niewąski
    I tak samo bez kolejki można dostać tu mieszkanie!Lepsze to, jak trzymać świnie, bo się nie ubabrzesz w łajnie,Tylko w samym tym, że jesteś – swoje masz wyrachowanie.
    Wszyscy tu są trochę głupi, trudno wyczuć o czym mówią,Po dziesiątej cisza nocna – ci gadają jakby w strachu!Ja tam w nocy śpię, w dzień czytam i wykładów wszystkich słucham!Liczą ze mną się ci ważni! Na nieważnych kładę lachę!… ”
    Kaczmarski Korespondencja klasowa 

  38. Być może zabrzmi to brutalnie ale polityka mieszkaniowa którą prowadzi rząd socjalistyczny „dobrej zmiany”  z lichwiarzami (nie nazywajmy tego bankowością) to są właśnie „polskie obozy zagłady”

  39. Co przez to rozumiesz ? Chodzi mi o politykę mieszkaniową rządu oczywiście. Mieszkanie Plus ?

  40. Albo to

    Magdalena Ogórek o wpadce z „kochankiem” na antenie wTylewizji…

    https://youtu.be/1H7FNUkMbUU

    Cóż za szczerość. Reklama dźwignią handlu 🙂 Zupełnie jak w notce gospodarza. Ten sam idiotyzm co „wojna napędza koniunkturę”

  41. Nie tylko… Ale teraz to badziewie zostanie ubrane w „troskę o biednych”

  42. Amerykańscy ninja nikogo nie nauczyli rozumu

  43. Bo poza Mieszkaniem Plus, które praktycznie nie ruszyło, to chyba żadnej polityki mieszkaniowej nie ma …

  44. Mamy też Instytut A Mickiewicza. Suto uposażony. Gliński umieszcza tam geremkowskie złogi z MSZ (Olędzki został dyrektorem – do MSZ wciągnął go Geremek, awansował Cimoszewicz, pielęgnowany przez Radka…. )

    Misja instututu:”Instytut Adama Mickiewicza jest narodową instytucją kultury, której misją jest budowa i komunikacja wymiaru kulturalnego marki Polska poprzez aktywny udział w międzynarodowej wymianie kulturalnej”  i dalej: ”

    Wszystkie projekty prowadzone przez Instytut sygnowane są flagową marką Culture.pl. Prowadzony przez Instytut portal Culture.pl to codziennie aktualizowany serwis informujący o najciekawszych wydarzeniach związanych z polską kulturą na całym świecie ”

    To jest w 3 językach A tam zakładka Aktualności (podobno codziennie aktualizowana, ale podobno bo raczej aktualizują datę .

    Aktualnie o konieczności pojednania Niemców i Żydów  akurat w Krakowie na Kazimierzu. Bajka zbyt długa ale można przeczytać początek i koniec by wiedzieć co promuje za nasze ta hmara cwaniaków.

    http://culture.pl/pl/artykul/gabi-i-uwe-milosc-ktora-wybacza-wine-przodkow

    Dodam tylko że mąż pani Gawin też przewija się w oparach tego instytutu.

  45. Naprawdę? A słyszał Pan może o Mieszkaniu dla Młodych? O dopłatach (zasiłkach) do mieszkań. Może chociaż o lokalach socjalnych? „Środkach unijnych” na to czy tamto?

    Zresztą, czy rynek nieruchomości na kredyt (z cudzych pieniedzy) potrzebuje jakiejś oficjalnej nazwy żeby mówić o „polityce mieszkaniowej”?

  46. Trafiłam na świetny film „Proroctwo” z ciekawymi wypowiedziami osób głównie duchownych o tym,że coś się dzieje w świecie duchowym,czego nie było wcześniej.Wypowiadają się m.in.: ks.Piotr Glas,ks.Dominik Chmielewski,ks.Adam Skwarczyński.ks.Boshobora,o.Augustyn Pelanowski .Mocna rzecz i dodająca ducha w tych porąbanych czasach.Polecam wszystkim.

    https://www.youtube.com/watch?v=2p2WWQkKzso

  47. No i jeszcze słynne (a może raczej niesławne) „książeczki mieszkaniowe”… Miałem kiedyś taką jedną. Nie będę się tu wyrażał do czego ten papier służy. I co można powiedzieć o tego rodzaju oszczędzaniu, bo u nas można rozmawiać tylko o frankowiczach… I to tylko jak się posiada odpowiednią wrażliwość (społeczną rzecz jasna)… Tfuuu

  48. Patrząc na te osobowości Serafiny doświadczyłem olśnienia, że to jest taka polska, współczesna Madame de Pompadour.

  49. Dodam ttylko jeszcze, że mieści się to w kategorii dziedzictwo przodków. Cyrylicą napisane nazwisko autora  a bohaterami Żydówka i Niemiec, który na końcu mówi:

    UvS: Chcę jeszcze dodać pewną ważną rzecz. Historia mojego dziadka jest już dla mnie zamknięta. Postawiłem już wszystkie kropki nad „i”. Żyję bez poczucia winy, ale pojawiło się u mnie poczucie odpowiedzialności. Ludzie wierzący w demokrację mają obowiązek swoją otwartością i tolerancją powstrzymywać konflikty i wybuchy”
    Na koniec promocja fundacji:
    Więcej o działalności Gabi i Uwego można dowiedzieć się na stronie ich fundacji: http://www.aha.org.pl

    2018/02/09

  50. To nie głupi pomysł z tym instytutem, pussy riots, cos w ten desen. Przeciez i tak wszyscy maja beke. Mniej wyjdzie niz te chore pomniki i luki tzw. tryumfow.

  51. oczywiście, a jeszcze do tego MUSI być czas takiego ucisku, jakiego jeszcze nie było na ziemii. Wystarczy cierpliwie czekać i z pokorą przyjmować boskie wyroki. Wszystko zostało przewidziane, wystarczy mocno wierzyć i terminowo spłacać odsetki.

  52. Eee, nie wiem, czy to nie nazbyt uprzejme porownanie. Ta Pompadour czasami jednak sklaniala krola do zrobienia czegos pozytecznego, a juz na pewno nigdy do szlamowania pieniedzy dworu na inne dwory.

  53. Ona na pierwszy rzut oka jest nauczona dobrych manier. I to ją już bardzo odróżnia od większości tzw. naszych. Nie mówiąc już o wyglądzie zewnętrznym w porównaniu z nimi wszystkimi. I na to już 90% odbiorców się złapie. Ale jak się przyjrzeć bliżej, czytać trochę mowę ciała (to zarzucanie włosami) i wsłuchać się w to co mówi, no to jak mówiłem, warto pamiętać skąd komu faktycznie nogi wyrastają.

  54. Zbyszko Ogończyk-Mąkowski-holocaust survival (imprisoned in Gross Rosen, Bergen Belsen), After war the head of the squad chasing SS-men. Serafina Ogończyk-Mąkowska – the granddaughter, recognised and praised in Israel with respect and gratitude for support and love for Israel and Jewish people.

  55. Tu jest ten wywiad Mazurka z Glińskim, jakby ktoś chciał jeszcze posłuchać i obejrzeć – warto:

    https://www.youtube.com/watch?v=Z10CpWgowNo

    Przy okazji, czy tylko ja mam wrażenie, że Mazurek ma głos do złudzenia przypominający głos pewnego prawicowego dziennikarza z samego przodu teraz, który został nawet korespondentem TVP w Berlinie?

  56. sędzia w Sądzie Arbitrażowym przy Krajowej Izbie Gospodarczej

    Sędzią w arbitrażu może być co do zasady każdy z pełną zdolnością do czynności prawnych, ale publika nie zna się na detalach.

  57. Gliński nie odwiedza swojej strony www, nie wie jak pracuje Polska Fundacja Narodowa i na każde pytanie patrzy w bok i zachowuje się jak Schetyna (czyli zwykły cham). Niczego nie nadzoruje, oprócz chyba tego swojego pałacu, w którym nielegalnie rezyduje. Nie ma żadnych narzędzi, nic nie może, niczego nie wie i za nic nie odpowiada. Ale za to dobrze wie, że nikt na świecie nigdy nie wyprodukował dobrego filmu w 2 lata.

    Ten człowiek to jest coś strasznego. Zajmuje się jak mówi „miękką polityką kulturalną”. A co to k…a jest? Cała jego mowa ciała mówi, że on się interesuje wszystkim tylko nie swoją pracą i urzędem. I ten gość był kiedyś mocno promowany na „technicznego” premiera Polski przez PiS.

    Oby Mazurek miał rację, że skoro zapuścił brodę to skończy jak Waszczykowski (nie urażając Waszczykowskiego). Jakbym zobaczył ten wywiad na miejscu prezesa partii, stałoby się to jeszcze w tym tygodniu.

  58. Na kredyt nie znaczy z cudzych pieniędzy. To są twoje pieniądze, za które sprzedałeś swój czas.

  59. Dzięki za link do wywiadu. Wiedziałam, że jest taki wywiad ale nie wiedziałam zanim zamiściłam tu mój komentarz.

  60. Nie widziałam, że nasz minister będzie rozmawiał z dyrektorem Olędzkim. No proszę Państwa teraz już nic nie powinno nas niepokoić. Obstawiam, że Gliński podpyta Olędzkiego jak zostać ambasadorem – bo Olędzki był w Tunezji rzucony jako orędownik rewolucji. Oczywiście Gliński wolałby coś spokojniejszego bo ma maleńkie dziecko, młoda żonę…

  61. Program MdM (Mieszkanie dla Młodych) to niesłychanie interesująca sprawa. O ile dobrze pamiętam z informacji medialnych 2018 to ostatni rok obowiązywania programu. 3 czy 4 stycznia nie ma już środków a wnioskodawcy (młode małżeństwa) zarzucają operatorom (bankom), że coś było nie tak z dysponowaniem.rozdzielaniem pulą środków.
    No i te zmiany w 2015 roku w programie. Dopłata nawet w wysokości 30%-35% reszta oczywiście tylko w kredycie. Co może stanowić kwotę 90 000 – 110 000 PLN. To skąd te pieniądze weźmie operator ? Kto mu je zrefinansuje ? No i czy się nie okaże, że jak już przylecą „dżygici na zwinnych koniach” to ci wszyscy szczęśliwcy nie będą „płakać”, że przecież nikt im nie powiedział, że te zapisy małym druczkiem to klauzule niedopuszczalne. I warto wspomnieć o tym, że obrót – rynek mieszkań +. Plus jako wsparcie to duża niewiadoma. Ci co wiedzą to wiedzą, a reszta szczęśliwców zakłada, że będzie dobrze.

  62. Glińskiego:  uwikłanie – umoczenie – zanurzenie w kulturze. Facet  odważnie  i mężnie oddycha, ma finansowe zabezpieczenie, nie boi się jutra.  A fachowcy są to zerowi, bo to chyba kulturoznawcy i historycy z transformacyjnego kształcenia, ale jednakże „cwane gapy”.

    Sztrasburskie gęsi czasami się dławią nadmiarem, a ci od kultury – nie. Najbardziej mi się podoba ta loża w Filharmonii dla pracowników ministerstwa, kogo z maluczkich stać na bilet dla rodziny jeśli trzeba wydać kilkaset zeta, a ci od kultury mają lożyczkę, no i co, ukulturalniają się przecież jako reprezentanci mas.

  63. MdM zdaje się, zę już soje fundusze zjadło.

    Zasiłki, no cóż, chyba nie uległy zwiększeniu. Poza tym zasiłek do czynszu to nie polityka mieszkaniowa, a socjalna. Środki unijne na co ? Na technologie ze źródeł odnawialnych czy termomodernizacje ? Te pierwsze mają sens tylko dla dużych i bardzo dużych wytwórców energii. Te drugie to program Unii, nie PiS.

    Wg mnie PiS programu mieszkalnictwa, realizowanego i skutecznie wdrażanego nie ma. Dojdzie jedynie do przegrzania koniunktury jak w 2009.

    Pytanie brzmi czy mógłby mieć ? Moim zdaniem, a trochę, a może więcej niż trochę, na etapie ustawodawczym tym interesowałem. W Warszawie nie zadziała. W miejscowościach, gdzie póki co deweloperzy nie inwestują, może tak. Średnie miasta – różnie może być.

    Trzeba brać pod uwagę upodobania Polaków – własność mieszkania i nikłą wiedzę o prawie. Prawie współwłasności. Czy to ubraną we własność wspólnotową, czy spółdzielczą. Plus przedajne sądy, które robią z ludzi upominających się o wpływ na swoją własność durni.

  64. Doradzałbym więcej spokoju i bardziej filozoficzne podejście do sprawy własności, szczególnie nieruchomości. Na przykładzie historii mojej rodziny od strony matki muszę stwierdzić, że inwestycja w nieruchomości po naszej stronie Łaby to nie jest dobry interes.

    Najpierw potracili majątki po powstaniu styczniowym, no i trafili w głąb Rosji. Tam dość szybko dorobili się paru kamienic. No ale rewolucja i wszystko poszło w piach. Przed wojną prababcia miała już kamienice w Wilnie. No nie najlepszy pomysł. Po wojnie zostało trochę na Podlasiu ale wszystko trzeba było sprzedać żeby wyciągnąć dziadka ze stalinowskiego więzienia. Teraz mamy domy w Warszawie, ciekawe na jak długo?

    A trzeba było budować się w Szwajcarii, Anglii, albo chociaż Paryżu, Madrycie, Rzymie…

    Prawo własności w Polsce to bardzo abstrakcyjne pojęcie. 🙂

  65. „Mamy domy w Warszawie” – poseł Lichocka komentuje u Coryllusa pod ksywą „Drzazga”???? :

  66. Masy oglądają premiery oczami – zaś wysiadują loże zadami – swoich reprezentantów.

  67. Lichocka grunta ma.

  68. Przypomniała mi się jedna sprawa a propos kredyt versus wynajem.
    Parę lat temu (2-3) Galileo (zdaje się, że on niemiecki) nadało odcinek, w którym „liczono” opłacalność zakupu mieszkania na kredyt i wynajmu. Wszystkie koszty dotyczyły Niemiec. Tak „liczono”, że wychodziło na to, że po, powiedzmy 25-30 latach (dokładnie nie pamiętam), osoba, która wzięła kredyt dopiero odczuwała różnicę w comiesięcznych wydatkach.
    W programie przemilczano stan posiadania po okresie spłaty kredytu. W sprawie własności kompletna cisza!
    Haczyk oczywiście w tym, że nawet gdyby to było 36 lat – to i tak po tych 36 latach osoba, która wzięła kredyt zostaje z mieszkaniem i może je, na przykład, przekazać w spadku rodzinie a osoba, która wynajmuje, nadal zostaje z niczym.
    Oczywiście zakładam, że po drodze nie ma 2 wojen i rewolucji 🙂

  69. A z czyich jeśli ci co biorą nawet oszczędności nie mają? No i rezerwa cząstkowa to też akurat nie powietrze. Daj Pan spokój 🙂

  70. Pięcioro wnuków, dziewięcioro prawnuków – trzeba gdzieś mieszkać, chyba najlepiej w domu?

  71. Urocza saga 🙂

    Ja bym do niej jeszcze dodal jakis dom zbombardowany podczas kampanii wrzesniowej w 1939, na ktorego miejsce udalo sie na szczescie do 1944 wybudowac 3 kamienice 🙂

    Na Pani/Pana miejscu bylbym zupelnie spokojny.

    Jesli w Pani/Pana rodzinie zeslani do Rosji powstancy dorabiali sie tam kamienic (i to ”dosc szybko”!), ograbieni przez bolszewikow posiadacze bez problemu przedostawali sie do Polski z srodkami wystarczajacymi na zakup kamienic w Wilnie i innych nieruchomosci na Podlasiu, a wnuki wyciagnietego ze stalinowskiego wiezienia dziadka potrafily, pomimo utraty calego majatku, tak obrotnie zakrecic sie w warunkach PRL-u i/lub w naszej ”mlodej demokracji”, by dzis miec domy w Warszawie, to na pewno sobie poradzicie i wyjdziecie na swoje w kazdych okolicznosciach, jakie by tu, po tej stronie Laby, mogly zaistniec 🙂

  72. Wiem, według pisowskiej narracji porządny człowiek nie ma nic, żywi się powietrzem i mieszka w wynajętej od wrednego burżuja klitce. A każdy kto coś ma, to ukradł państwu albo dorobił się na krzywdzie emerytów i bezrobotnych. 😉

  73. Pozostają jeszcze ci którzy ciężko pracowali, oszczędzali zeby bez kredytu kupić i wykończyć  za swoje pod wynajem… Oni na wojnę nie muszą czekać. Będą musieli sprzedać bo nie wytrzymają konkurencji z układem socjal/lichwa.

    Mieszkanie + to typowe wrogie przejęcie własności na masową skalę. I to na koszt właścicieli/podatników. Taka reforma rolna sanacji, którą tu niejednokrotnie omawialiśmy

  74. ja bym to ujął inaczej: każdy kto coś ma, potrafi na siebie zarobić i się utrzymać, żyje z jedną żoną, wychowując dzieci jak należy – nie potrzebuje ani PiS ani żadnej innej partii. Jedyne czego potrzebuje od państwa to bezpieczeństwa i sprawiedliwości, czyli: wojska, policji i bezstronnego sądu. Za resztę usług zapłaci sobie sam.

  75. W mojej rodzinie byli ludzie, ktorzy tracili swoj dorobek na rozmaitych zakretach dziejowych typu zabory, wojny czy komunizm. Nie byly to takie bajkowe latyfundia, ktore mozna by bylo dzis wspominac wzdychajac ”ech, a trzeba sie bylo budowac w Monte Carlo” (czy tam w Paryzu), ale cos tam jednak bylo i wiem, ze w kazdym takim przypadku trudno sie bylo tym ludziom po kolejnym zakrecie dziejowym ”odkuc”, a tym bardziej dokonac tego spektakularnie i ”bardzo szybko”. I to nie ma nic wspolnego z ”pisowska narracja”.

  76. off topic: – „W Jedwabnem Polacy zabili Żydów i tego nikt się nie wypiera.” – powiedział dla  „Rzeczpospolitej” minister Jacek Czaputowicz.

  77. A czy pamiętacie że co najmniej przez rok byl kandydatem Prezesa na Premiera?  (przed wyborami)

    Jak widac kryterium jest jedno i to na wszystkich poziomach (bo przecież nie byl w PC)

  78. Mysle, ze Magda powinna zostac prezydentem a Serafina premierem, a w kolejnej kadencji bylaby zamiana. To bedzie najlepsza promocja RP na najblizsza dekade:)

  79. jasne, że pamiętamy, „Gliński – premier techniczny”, miał jak Belka rządzić spokojnie Polską nie mając oficjalnego poparcia w sejmie.

  80. Mieszkanie + to typowe wrogie przejęcie własności na masową skalę.

    !!!!!!!!!!!!!!!!!!

  81. Tymczasem Korona wypuściła kolejne dzieło propagandowe

    http://www.filmweb.pl/film/Czas+mroku-2017-782092

    Wczoraj miałem przyjemność oglądać, poziom niedostępny w PL z przyczyn oczywistych.

  82. Raczej gra pt. deweloper na twoim i huśtanie rynkiem na lokalną skalę.

  83. A do tego jakies ministerialne teki dla Miriam Shaded i dla Justyny Helcyk.

  84. Czyż chociaż po części dzisiejsza notka nie o tym ?

    Bardzo mało mówi się o ustawie reprywatyzacyjnej. Bo czy oddanie 20% wartości to nie będzie grabież ? No i to nierówne traktowanie. Ci wcześniej zaspokojeni dostawali nawet ponad 100%. Z tym, że ci co ponad 100% to najbliżsi krewni króliczków z ratuszy największych polskich miast, a nie właściwi spadkobiercy.

    Mogę się podpisać pod stwierdzeniem o abstrakcyjności prawa własności. Właśnie ze względu na te wszystkie kolejne „wojny” i „nawałnice dziejowe”. Ale czy bez własności, nawet tak abstrakcyjnej byłoby lepiej ?

  85. Pisałem, że poziom niedostępny w PL.

  86. Chodzi mi o to, że ta własność jest bardzo ulotna, i nie myślę tu o katastrofach czy wojnach. Wystarczy podatek KATASTRALNY i większość Polaków straci swoje ciężko wypracowane majątki.

    W tak teoretycznym państwie jak nasze własność też jest teoretyczna.

  87. oto, co rzekł był premier Kaczyński Jarosław w 2007 r.:

    „Podatek katastralny wraca prawdopodobnie w związku z problemem podatków od najbogatszych podatników. Jest on dziś przedwczesny, bo mamy zbyt ubogie społeczeństwo. Podatek katastralny albo musiałby być fikcją, albo mógłby doprowadzić do wywłaszczenia ludzi ubogich, którzy jednak mają jakąś własność, jakąś nieruchomość. Dlatego nie mamy zamiaru go w tej chwili wprowadzać

    W bonusie: Mazurek grilluje Świrskiego https://www.youtube.com/watch?v=VJC5-ieeu5s

  88. Ciekawe skad sie te pieknosci biora? Pewnie ktus madry jezdzi po kraju i je wyszukuje:)

  89. Prawie kazda z wymienionych zaczynala kariere od konkursow pieknosci albo od serialowych rolek. Justynka chyba tylko nie, bo mlodziutka, ja jakos inaczej wyluskali.

  90. Problem w tym, że tacy ludzie dawno przegrali.

  91. Kluczem do zrozumienia są słowa „przedwczesny” i „w tej chwili”.  Fakty są takie, że w rejestrach urzędowych jest już rubryka „wartość” – pojawia się np. na wydrukach wypisu z ewidencji. Póki co pusta. Niemniej intensywne prace weryfikujące stan nieruchomości (zgodność ze stanem faktycznym np. zabudowana czy nie) są prowadzone przez gminy. Prezydenci miast wpisują z urzędu stan faktyczny do ksiąg wieczystych. Są też plany stosowania dronów do robienia zdjęć z powietrza celem weryfikacji.

    Dla nieruchomości komercyjnych podatek katastralny faktycznie już obowiązuje – gminy mogą ustalać podatek od nieruchomości w odniesieniu do wartości nieruchomości (z zabudową) – tj. wymiar podatku nie musi zależeć od „metrażu” – a od wartości.

    Kolejna kwestią jest e-państwo, czyli cyfryzacja. Po ostatnich roszadach można było z wywiadów wyłowić sygnały, że koncepcja cyfryzacji jako „narzędzia dla ludności” nie jest tą właściwą – właściwa jest koncepcja inwigilacji i nadzoru.

  92. Z niczyich. To jest nowy pieniądz, wyemitowany na poczet przyszłych dochodów.

  93. Sami sobie winni. Nie pojęli w czas, w jakich realiach żyją. Oszczędności klientów, to jest dla banku strata. Logiczne jest, że trzeba zrobić wszystko, aby klientów ich pozbawić.

  94. Głupa Pan pali panie Cenzurze a Augustynka odbiera wszystko wprost.  Obydwoje siebie warci. To niech Pan powie może czy Polacy mogą już zastosować zasady obrony koniecznej ? I jakiej broni mają użyć ? I przeciwko komu? A może najpierw to trzeba by zrobić porządek w swoim własnym domu? Bo porządek zaczyna się od przywrocenia hierarchii w rodzinie. A może inaczej: wszystko zaczyna się od mężczyzny. A dzisiejszy mężczyzna to upadły mężczyzna podporządkowany kobiecie i własnym dzieciom z nakazu systemu i okaleczonej religii. Wg mnie to jest źródło upadku Polski. Nawet nie upadły katolicki etos pracy o który walczy Karoń.

  95. Karoń siedząc na bezrobociu walczy o katolicki etos pracy? Ciekawe….

  96. No juma. Ale tych kilkadziesiąt melonów na idiotyzmy krewnych i znajomych Prezesa to na waciki, w porównaniu z super ober extra jumą jaką jest ustawa „reprywatyzacyjna”. Bo taką nazwę ustawy na  potwierdzenie dekretów PWKNu przez patriotyczny PiS mamy otóż.

  97. Cóś Ci się religie pomyliły…

  98. Prawo własności w Polszcze jest gówniane vel uznaniowe. Tym uznajemy, tym zabieramy w majestacie ustawy sejmowej, w majestacie „sprawiedliwości społecznej ”  /to ulubione Prezesa/, w majestacie interesu /reprywatyzacja KK w Polsce i gmin wyznaniowych różnistych – spokój ma być!/. Oddanie 20% wartości to juma realności i przerzucenie kosztów „reprywatyzacji” /kłamliwa, hucpiarska nazwa!/ na podatnika. Wygląda na to, że realny majątek /nieruchomości/ państwo przekaże obcym. To jest łajdactwo niewyobrażalne. Zdrada o wadze Targowicy.

  99. No i kluczem jest data: JK mówił to w 2007 roku.

  100. Dokładnie tak. Tu nie można zdać się na prowizorkę jak w 90% innej działalności rządowej. Trzeba zrobić wiele najróżniejszych wyliczeń i zebrać możliwie najwięcej danych. Podatek musi być tak skonstruowany, żeby wydusić z ludzi jak najwięcej i żeby płacili.

    Tak jak z kredytami frankowymi, udupiono dopiero co powstającą klasę średnią. Przecież te pieniądze mogły być co roku wydawane na inwestycje, ruchomości, usługi… Polska jako rozwijający się kraj straciła na tym wiele miliardów, okradziono wszystkich, nie tylko tych, co te kredyty wzięli. I co? Jajco, nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?

    A jeden z głównych macherów od dojenia Polaków w nagrodę został premierem.

  101. Wszystko to prawda, dlatego w obecnej sytuacji nie przykładałbym wielkiej wagi do posiadania nieruchomości. Tzn. nie może to nam przesłaniać całego świata, bo możemy się ostro zawieść.

    Prezes nie wygląda na osobę, którą zajmują rzeczy materialne. Dzieci nie ma. Tak jak kiedyś mu ufałem, tak teraz się boję, co mu tam w głowie się jeszcze zalęgło.

  102. prezesem jest z nazwy. Nie wolno mu decydować o niczym, tylko wykonywać rozkazy zagranicy.

  103. Oczywiście,ma Pan co do mnie rację.Nigdy nie ukrywałam,że zbyt lotna nie jestem.

  104. A tu madam Serafina i tańczące piękności.
    https://www.youtube.com/watch?v=65YEabuHgig

    Patrz uroczy taniec – nagrodzony od ok. 12 minuty 30 sekundy

  105. Nie miałem pojęcia. Dzięki

  106. tak, silne kobiece indywidualności są zawsze potrzebne w polityce. Tak mi się jakoś ta Serafina skojarzyła z czasami króla Kazimierza Wielkiego. Jeszcze nie  wiem dlaczego, ale jakoś tak, poczekam , zobaczę może to mylne skojarzenie.

  107. W Paryzu odnowiona „miejscowka”  do takich zlodziejskich spedow juz czeka…

    … juz ja Sellin „wyswiecil” i  wstENge  pSZeciOL… w zeszlym roku to bylo  !!!

  108. Amerykanie zrobili Brytyjczykom – Czas mroku. Brytyjczycy kręcą dla nas Hurricane: Squadron 303 . I to się dzieje w normalnym reżimie produkcyjnym a nie 5, 10 czy 15 lat jak się wydaje panu wicepremierowi. Duży wysyp II WW wspomnień,  była przecież Dunkierka. Stalagmit ładnie wyciąga mechanizmy formatowania społecznego przed globalnymi iwentami.

  109. nożesz , zaniemówiłam po obejrzeniu tego tańca za który Serafina dostała medal, ona  urodzona na wsi płockiej wcale nie jest zaściankowa, odważna . Gdzie mnie do niej choć urodzonam w Warszawie.

  110. ;; na początek dostali 85 milionów. To jest kolejny przewał na tę cholerną promocję”
    to jak im to odebrać?

  111. Film świetny, przy okazji warto byłoby zwrócić uwagę na Ojca Pelanowskiego i jego ostatnie kazania z ostatnich 2 miesięcy na YT – albo go suspendują albo dostanie zakaz.

  112. Film pochodzi stąd: http://www.proroctwo.com.pl/ a tutaj są pełne wypowiedzi na razie 4 występujących: http://www.proroctwo.com.pl/wywiady

  113. Jak sie pieknie ta  „promocja”  rypla  !!!

    KsiaSZczyna  tej dziuni  FspUlfinansowana przez  ART-B  i  wydana  przez  srakiewiczowa  FLondre…

    … ge-nial-ne  !!!…  „zjednoczone”  ZLODZIEJE  !!!

  114. Wierzyłeś JK? :))) Ja go traktowałam technicznie: jak dobry to dobry, jak wykonuje numer /ewidentnie na rozkaz/ – to niech spada /co do moich emocji, naturalnie/. Ależ tylko dobra nieruchomość jest istotna. Oparcie, we wszystkich znaczeniach tego słowa. Chałupkę wybudujesz, ziemniaczków nasadzisz, studnię wykopiesz, wiatraczek na elektryczność postawisz, dzieciska wychowasz i wykształcisz, lasek posadzisz i smardze ci wyrosną. Zarobisz. Przeżyjesz. Nie będziesz musiał ufać czy nie ufać prezesowi.

  115. Juz w grudniu ub.r.  mowiono o tym na targu w Bloniu…

    … a teraz to juz tylko potwierdzenie „czarno na bialym” –  JAWNEGO  zlodziejstwa  !!!

  116. w Błoniu proszę uważać na tamtejszego pisowczyka jakuba bargieła. Zrobi wszystko dla ciepłego stolca, głosi, że „Polska musi być w ue bo ma zobowiązania”. Publicznie obłapia się z byłym kierownikiem młodzieżówki kodziarzy.

    samodemaskacja pis w miniaturze

  117. A pewnie. Ale to musi być raczej małe i „biedne”. Inaczej przylezą jacyś socjaliści, i jak nie zabiorą to domiar dowalą.

  118. Prowadze wylacznie swoja prywatna polityke…

    … ale pomna na to, ze nie wiadomo co sie czlowiekowi moze na drodze rozkraczyc – dziekuje za info… zapamietam sobie tego „pisowczyka”, ktory propaguje ww.  scieme  !!!

  119. >jeśli ktoś zdecydował się wydać te 600 rubli gotówką w Wilnie roku 1911 był w roku 1947 właścicielem całego domu i mógł go wynajmować lokatorom!

    Ale nie każdy był dopuszczony do tych domów lub willi.

    Józef Montwiłł (nie mylić z terrorystą Mireckim i księdzem, który utonął wraz z Titanikiem) zbudował Wilno.

    Kurjer Wileński 1927 o Józefie Montwille:

    „Oto chodziło mu o uszlachetnienie tych wszystkich co byli z Bankiem Ziemskim związani eweutualnie ze wszystkiemi sprawami popieranemi przez Bank lub J. Montwiłła. Kupowano sady, place, przeważnie na kresach miasta i te zabudowywano oddzielnemi domkami, po 3, 4 i 5 pokoi, przyczem była wielka rozmaitość; jedne domki miały ogrody, inne opierały się wzajem o siebie, ale korzystały ze swobody ruchów na froncie.

    Najpierw zabudowano place nabyte od Urbanowicza (dzisiejsza ulica Makowa i przylegające) a potem place Malinowskiego (Wielka i Mała Pohulanka), następnie całą kolonję na Rossie, gdzie się zdarzały kombinacje po 3 i 4 właścicieli domków piętrowych zwarcie przy sobie stojących. Z kolei rzeczy zabudowywano kolonję za Pióromontem, gdzie było nieco i takich komblnacyj w domach piętrowych, że piętro brał jeden, a parter — drugi właściciel.

    Wreszcie ostatnią grupę kolonij bankowych stanowiło kilkanaście domów poza placem Łukiskim w stronę więzienia. Ta kolonja była — by tak rzec — najbardziej arystokratyczną, gdyż tu wznoszono domy dla osób zgóry wiadomych i pozwolono im wypowiadać swoje żądania i upodobania. Był to ostatni etap „fabrykowania obywateli miasta” i dlatego zapewne ulica wnet otrzymała nazwę Montwiłłowskiej. W powyższy sposób przybyło miastu przeszło stu posiadaczy nieruchomości, ludzi inteligentnych i nadających się do wszelkiej solidarnej działalności”.

  120. Ja bym tak nie powiedział. W Polsce są miliony (ok. 19) hektarów – i one czyjeś są – nie zauważyłem, żeby ich posiadacze mieli jakieś lęki przed inwazją socjalistów. Jeżeli są to nieruchomości w okolicach miast – to są przedmiotem oferty (milion za hektar).

    Jeszcze za Buzka była rezerwa w ANR na ewentualne reprywatyzacje – ale PSL i PO bardzo intensywnie – z jednej strony blokowało dostęp do prawa do gospodarowania na roli „obcym” czytaj nie  z PSL  czy z PO, tworząc różne formalizmy – a z drugiej sprzedawało ziemię na potęgę dopłacając do kredytów. Ktoś kto miał utrudnione osiedlenie się i wybudowanie gospodarstwa nie miał po co brać – brali swoi. To szeroki temat – i nie będę go tu dalej ciągnął – powiem tylko tyle, że bez nieruchomości o znaczącej wartości można zapomnieć o większym kredycie (zabezpieczenie) – chyba, że ktoś potrzebuje tylko na pralkę, to i owszem. To z kolei oznacza, że jak kto nie ma ziemi czy domu (własnego) to może zapomnieć o poważniejszych środkach na inwestycje.

  121. pewnie w błoniu ludzie go znają

  122. tzn jest członkiem partii w samorządzie

  123. Obejrzałam ten film, no jaka odpowiedzialność na nas spoczywa, trudno podołać zadaniom, wymogom.

    No i pamiętajmy, w niedzielę Trzy Krainy, mając rodzinę Gabriela na uwadze też i nas modlitwą wesprze.

  124. Myślę, a nawet wiem, że posiadanie znaczniejszych nieruchomości jest jednak wtórne do tzw.”kontaktów”. I to nie tylko w Polsce, ale u nas jednakowoż bardziej.

  125. Albo reformę rolną zrobią, tudzież ustawę o ziemi rolnej… Sposobów na wywłaszczenie z ziemi mają po kokardę. A tam już rozgrzani tropikalni roszczeniowcy przebierają nogami…

  126. Szefie ( the boss )  głęboki ukłon za ten tekst!

  127. Nie moge za mocno polukac…

    … bo ten caly pisowczyk  Bargiel… bo ten 25-letni didzej na wesela i do wynajecia, z bogaaatym doswiadczeniem  !!!… ma profil na „pejsbuku”…

    … szkoda gadac.

  128. Jeszcze kilka lat temu książeczka mieszkaniowa z lat 70-tych pozwala odzyskać powyżej 10 tys. złotych przy składkach 200 złotych miesięcznie. Kwota zależy do zgromadzonych oszczędności i dzisiejszej ceny metra kwadratowego mieszkania (niestety liczonej wg GUS, co nie ma nic wspólnego z cenami zakupu u dewelopera).

  129. Cóż, miałem coś od siebie napisać ale powyżej wszystko zostało powiedziane. Masakra, napiję się piwa.

  130. >Najpierw potracili majątki po powstaniu styczniowym, no i trafili w głąb Rosji. Tam dość szybko dorobili się paru kamienic.

    No proszę. Polacy na zesłaniu potrafili się dorobić mimo utraty całej własności. Moi kuzyni budowali na Syberii kościół, przysyłali do Polski datki na biednych, na jubileusz Kraszewskiego i inne akcje, które odnalazłem w starych publikacjach.

  131. O „koloniach”

    Nierzadko spotykamy się w nazwach miejscowości z nazwami „kol.”, od kolonia. Nie wszystkie kolonie mają taki status jak willowa kolonia Staszica w Warszawie, o której na wiki jest dużo oprócz najważniejszego czyli banku i powiązań. Może znajdzie się varsavianista, który rozpozna wczorajszych i dzisiejszych mieszkańców, a zwłaszcza tych bezpośrednio powojennych i ich relacji do dzisiejszych.

    Według gazety polskiej z 1897 bankowe kolonie rozpowszechniły się po roku 1890, „[chłopskie] lepianki szczupłe, niedokończone, sklecone byle jak, zawsze wilgotne, bez podłóg, czasem z oknami, zatykane starą bielizną zamiast szyb”. Bo kredyt bankowy był co najwyżej na 7 1/2 morgi, więc trzeba było podstawiać słomianych nabywców. Chłop kapitalista jest „przez ćwierć wieku niewolnikiem banku” na 7 1/2%, a na dodatek traci możliwość pracy na rzecz rozparcelowanego dworu. Jego morgi dają mniej niż dawne 6% dworskie, skąd więc ma „zapłacić 7 1/2% bankowi a 20% żydowi [na prowadzenie gospodarstwa]”. „Prowadzi to do wzrostu proletaryatu”.

  132. Polecam krotki filmik z promocji Polski, zrobiony z serca, za darmo , przez mlodych ludzi. Serce i dusza sie raduje, widzac te mlode osoby.

    https://www.youtube.com/watch?v=NHzWMCreodc&t=115s

    Staly czytelnik , nie komentujacy.

  133. Coś wymyślą, jakby co.

  134. Tak się mi skojarzyło, jak widziałem zdjęcia przedstawiające Serafinę z różnymi politykami. Patrzyli na nią jakby mieli na coś nadzieję.

    Imię bardzo ma anielskie, a zachowanie raczej diabelskie:

    https://www.youtube.com/watch?v=sRWMwpPlm28&index=2&list=RDF4iLkdaK_uo

  135. no nie chcę nikogo obrazić, ale jakoś tak się nasuwa skojarzenie z materiałem na madame mającą ambicję rządzenia z zaplecza.

  136. także tu, no właśnie w tym centrum Copernicus, w ostatnim karnawale urzekła czikagowian rodzina Kaczmarków. Śpiewają cudownie. Vivat Adam.

  137. A czym podżyrowane? I czemu to się kończy zawsze jumą tego co istnieje w czasie rzeczywistym a nie przyszłym?

  138. Jak to leciało? Najpierw państwo! I tyle w temacie. Teraz mamy konsekwetną, bezwzględną i bezczelną realizację… Pytanie czy ten kto się przed tym broni (możliwości są różne) to zdrajca czy może patriota? Szkodzi państwu czy wręcz przeciwnie?

  139. W tym wywiadach głoszone są herezje.Przestrzegam. Aby mieć względną pewność co do ortodoksji głoszonej nauki ksiądz lub świecki teolog musi: 1) sprawować i uznawać wyłącznie mszę trydencką 2) zasady wiary wynosić z nauki Kościoła sprzed II Soboru. Kto łączy dwie różne i sprzeczne nauki Kościoła przedsoborową i posoborową neokatolicką –  wchodzi na drogę odstępstwa. Kto wogóle nie bierze swych zasad z nauki przedsoborowej odstępuje od prawdziwej nauki katolickiej.

  140. Lepiej nie mówić takich rzecz, bo może się okazać, że to „w złą godzinę” było powiedziane:)))  Mają za sobą rozwalenie całkiem sporego przemysłu i serce też im nie krwawiło jak Balcerowicz „zmienił warunki umów kredytowych” raczej jednostronnie po 1990 na kredyty przyznane przez Gierka na słynne 4% -na 80% czy więcej. Sporo chłopów poszło się wieszać, potracili rodzinne majątki i wypłynęła Samoobrona. I co? I nico. Mają takie „cyrografy” podpisane, że boją się tylko jednego. Że przyjdzie ten „nieubłagany” i powie: „Ta karczma Rzym się nazywa”. Teraz być może próbują jakoś „powstrzymać tsunami” czyli ustawę Kongresu 1226, bo sami nie mają gdzie uciekać. Tutaj przewalają budżety aż miło. Całe klany w tym siedzą. Ale „największy sojusznik” chyba nie traktuje ich jako „bezcennego dobra” i szykuje się do kolejnego „strzyżenia” tutejszego ciemnego ludu. Najpierw im mowę odjęło i chyba myśleli, że to tak na niby:))) A teraz widzą, że to gra o ich bajeczne „życie na szczycie”, więc może uważają, że jak Polakom”oddadzą w banknotach albo wirtualnych zapisach” za utracone grunta i kamienice – do 20%, to i tak łaskę robią.

  141. No chyba nie masz wątpliwości! Wszystko dla państwa, wszystko przez państwo, nic poza państwem – no to chiiiba fashismus, nie? Fashismus to i socialismus. Z Żoliborza. Do kupy cuzamen. Plus wszelkie smycze, na których „nasi” biegają.

  142. No to nazywa się samo spełniającą się przepowiednią. Co jest kretyńskie, gdyż tylko opisujemy rzeczywistość i wyciągamy z niej wnioski.

    PS. Na koniec Samoobronę też powiesili…

  143. Widziałam już wywiad z ks.Glasem i z O.Pelanowskim

  144. Życiem ludzkim. Juma się bankowi nie opłaca, bardziej opłacalne jest wieloletnie dostarczanie dochodu.

  145. Przepiekny  filmik…

    … wlasnie tak… troche serca, pasji i bez wieeelkich pieniedzy… tak, to jest najlepsza wizytowka polskosci i Polski…

    … autentycznie raduje sie serce i dusza… a filmik super, no i piekne dziewczyny  !!!

    Dzieki.

  146. Doceń urok tej sytuacji – Braun, który publicznie wielokrotnie ogłaszał, że jest bezrobotny i do dzisiaj nie wiadomo z czego żyje, przepytuje Karonia skąd jest i z czego się utrzymuje. Na co ten mu odpowiada wymijająco – powiedzmy, że na czas ukończenia pisanej książki (czy też dokończenia programu wiedzy społecznej) utrzymuje mnie rodzina.
    Stąd się wzięło to jego niby bezrobocie.
    No a przy okazji, odnośnie katolickiego etosu pracy, kokieteryjnie określił, że pasożytuje 🙂
    Czyli wie, co mówi.

  147. Zgoda – inwestowanie 600 rubli z nadzieją pomnożenia ich za 30 lat to nieco przyoptymistyczne w czasach różnych od jakiegoś powiedzmy okresu geometrycznego, ale w takim razie jaki jest sens Zasadniczej (jak to rozumiem swoim małym rozumkiem) Działalności Autora, czyli Uczenia Nas Maluczkich doszukiwanie się wszędzie motywów czysto pieniężnych? Czy naprawdę ci wszyscy hiper-macherzy und geszefciarze, te wszystkie Fuggery i co tam jeszcze, byli zbyt naiwni, żeby pojąć, że to gra, z pkt. widzenia rachunku prawdopowobieństwa, bardziej ryzykowana od np. hodowli marchewki w przydomowym ogródku i sprzedawania jej z dwuprocentową marżą na miejskim targowisku?

    (Tak przy okazji, to czytam akurat Tajną historię Czech i, choć miejscami mnie dziko wnerwia, ogólnie mi się b. podoba, a fragmenty o syfilisie po prostu boskie!)

    Więcej nie napiszę, bom niepewny, czy w końcu nie zostałem zablokowany, jak na to przecie z nawiązką zasługuję.

    Pzdrwm

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.