Oto kolejne wznowienie
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sumy-neapolitanskie/
I program konfernecji w Zielonej Górze jaki dostałem dziś od Pawła Sroczyńskiego
Serdecznie zapraszamy na konferencję naukową do Zielonej Góry. Wydarzenie odbędzie 07.09.2024 r., w świetlicy w Zatoniu.(Zielona Góra-Zatonie, obok Pałacu Książęcego). Koszt 150,00 zł. W cenie obiad oraz bufet(kawa,herbata, woda, ciasto) Rozpoczęcie godz.9.00. Zakończenie godz.18.15
Wśród prelegentów będą:
9.00 – 10.30 Prof. Grzegorz Kucharczyk – „Stosunki Polsko-Niemieckie, Ziemie Odzyskane, kontekst historyczno-polityczny”.
10.45 – 12.15 Prof. Piotr Tryjanowski – „Ptaki, wino i śpiew…”
12.30 – 14.00 Prof. Andrzej Maciejewski – „Wszechświat wokół nas”.
14.00 – 15.00 przerwa obiadowa
15.00 – 16.30 Gabriel Maciejewski – Bohaterowie i antybohaterowie PRL.
16.45 – 18.15 Lucjan Błaszczyk – Trening mentalny w sporcie, ciekawostki – „Igrzyska Olimpijskie od kuchni”.
Zapisy na konferencję mailowo na:
szkolnyklubolimpijczyka@gmail.com
Wpłaty na:
Szkolny Klub Olimpijczyka
66-004 Zielona Góra
Ul. Drzonków-Szkolna 2
NIP: 973-108-28-56
Nr konta:
81 1600 1462 1804 6085 5000 0001
Dodatkowe planowane jest spotkanie w Restauracji Palmiarnia Zielona Góra godz.20.00, – ….(dodatkowa odpłatność, liczba miejsc ograniczona)
Ponadto w dniach 6-15.09.2024 r. odbywają się DNI ZIELONEJ GÓRY – WINOBRANIE, na które również serdecznie zapraszamy:)
Przy poprzednim wpisie o wznowieniach chciałem skomentować, że „fajnie, jakby było wznowienie Sum…”. No to teraz wreszcie mam okazję kupić 🙂 Dzięki
Uczciwa cena – chce się jechać…
Czyli moja jest nieuczciwa, tak? Wyleci pan jak nic. Konferencja w Zielonej Górze ma sponsora. I tak pan zresztą nie pojedzie.
Wcale tak nie uważam. Wrażenie zrobił na mnie też obiad, dodatkowe spotkanie wieczorem i dni Zielonej Góry. Brakuje tylko jeszcze występu jakiegoś kabaretu z zielonogórskiego zagłębia kabaretowego, ale na pewno można spotkać aktorów kręcących się po parku koło palmiarni.
Support do wykładu prof. Kucharczyka
albo wręcz:
„sprawa dla stand-upera”
Granice między państwami w Europie są często niezauważalne, na przykład między Bawarią i Tyrolem, między Badenią i Alzacją czy między Pirenejami francuskimi i hiszpańskimi albo między Białorusią i Litwą. I teraz wyobraźmy sobie, co by się działo, gdyby Polska graniczyła z tymi Niemcami, jakie są i które znamy, ale w tym normalnym miejscu, czyli gdzieś w okolicach Częstochowy, Wielunia albo Mławy, a więc ta Polska z chaotyczną zabudową, gdzie każdy dom jest inny, ze słabo oznakowanymi drogami bez poboczy, pełna „Januszów przy grillach >bijących swoje żony<” a jednocześnie nadmiernie gościnnych i wylewnych, otwartych w stosunku do obcych, a warczących na swoich.
Otóż moim zdaniem Ziemie Zachodnie pełnią rolę strefy przejściowej dla dobra naszego zdrowia psychicznego i refleksji historycznej, dzięki czemu nie ma tego szoku kulturowego przy przekraczaniu granicy, ale zaznaczam, że działa to w obie strony, bez oceniania, gdzie jest lepiej a gdzie gorzej. Do dzisiaj widać większą różnicę, jak się wyjeżdża z Kongresówki, niż na granicy na Odrze i Nysie.
Np. jak się widzi PRL-owską plombę wśród cudownych, pruskich kamieniczek i pomnik żołnierzy radzieckich czasem okraszony czołgiem.
A na mnie największe wrażenie zrobiły ceny noclegów w Zielonej Górze. Dla 3 osób i kota już dziś jest drożej niż było w Krakowie.
Wszystko przez winobranie. To wielka impreza
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.