mar 192021
 

Otrzymałem wczoraj taki oto link. https://info.wiara.pl/doc/6775846.Jezuici-chca-zebrac-100-mln-dolarow-na-odszkodowania-dla

Zanim przeczytałem, co tam jest napisane, zwróciłem uwagę na widoczne po prawej stronie uśmiechnięte główki. Pod każdą kryje się felieton, czyli synekura dla osoby, która zapewne ma jakieś zasługi. Nie wiem dla kogo i dla czego, ale to nie jest aż tak bardzo istotne. Sama ta formuła jest odstręczająca. Jacyś ludzie, o których nikt nigdy nie słyszał, albowiem ich osobowości są obłe i niezauważalne, silą się na coś w rodzaju świeckiej homiletyki. Po co? Żeby podnieść klikalność portalu i wprawić wszystkich czytelników w dobry nastrój. Przyznam, że nie wiem i nie potrafię odgadnąć jaki to może mieć cel. Po co na katolickim portalu wiara.pl podaje się, jak mawiał ś.p. Papcio Chmiel, takie prochy nasenne dla paralityków? Sądzę, że polityka Kościoła polega na tym, by serwować ludziom treści uspokajające, bo to nie spowoduje odpływu wiernych ze świątyń. Gdyby zaś w tym miejscu, gdzie mamy te dziwne głowy znajdowały się jakieś treści choć trochę kontrowersyjne mogłoby to spowodować jakieś niepotrzebne zawirowania. Takie myśli zapewne krążą po głowach hierarchów. I teraz pomyślcie, co by było gdyby podobnymi kryteriami kierował się w swojej misji Jan Kapistran. Szkoda nawet gadać.

Przejdźmy jednak do treści artykułu. Oto amerykańscy jezuici wpadli na pomysł, by założyć fundację, która zadośćuczyni potomkom niewolników, jakich ci jezuici posiadali na początku XIX wieku. Pieniądze z funduszu będą przeznaczone także na coś, co zostało nazwane pojednaniem ras.

W ślady jezuitów mają iść inne zgromadzenia katolickie czynne w USA. Ja zaś mam pytanie – a kiedy członkowie lóż masońskich czynnych w XVIII i XIX wieku w Ameryce i Wielkiej Brytanii, handlujący niewolnikami po całym świecie, stworzą wreszcie fundusz, który zadość uczyni potomkom ofiar tej organizacji? Czy może wyznaczono już jakiś termin zebrania w tej sprawie? Czy wskazano lidera projektu, który będzie za wszystko odpowiadał i czy stosowne portale opublikowały już liczbę osób, którym należy wypłacić odszkodowania? To mnie bardzo ciekawi, albowiem wtedy dopiero świat mógłby odetchnąć z ulgą. Mam też kilka innych propozycji. Na przykład taką: ponieważ jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników niewolnictwa był markiz Pombal, należałoby w zasadzie zburzyć jego pomnik w Lizbonie. Dlaczego tego jeszcze nie zrobiono? Skoro można wywrócić św. Ludwika w S. Louis, to dlaczego nie Pombala? Albo Waszyngtona? Powszechnie wiadomo, że człowiek ten posiadał niewolników, sprzedawał ich i kupował. Okrył tym samym hańbą cały naród. Nie powinien stać na cokołach, a stoi.

Trzeba by też sięgnąć głębiej i zastanowić się co też spowodowało kłopoty finansowe jezuickiego uniwersytetu w latach 30 XIX wieku, że zdecydował się on na sprzedaż niewolników? Może jakiś kryzys gospodarczy? Może jakieś nie do końca właściwie zinterpretowane posunięcia masońskiego rządu? Tym powinni się zająć felietoniści katolickiego portalu, a nie robieniem płatków mydlanych sprzedawanych potem, jako produkt spożywczy. Czy kogoś takie rzeczy w ogóle obchodzą? Jeśli nie, to ja pierwszy rzucam to hasło – MASONI! PRZEPROŚCIE ZA NIEWOLNICTWO! ZA LUDZI, KTÓRYM ZGOTOWALIŚCIE PIEKŁO SPRZEDAJĄC ICH SWOIM WSPÓŁBRACIOM W LOŻY. PRZEPROŚCIE ZA DZIECI ODEBRANE MATKOM, ZA ZGWAŁCONE DZIEWCZĘTA I KREW PRZELANĄ NA PROWADZONYCH PRZEZ CZŁONKÓW LÓŻ PLANTACJACH! IM SZYBCIEJ TO ZROBICIE TYM PRĘDZEJ PAN BÓG WAM WYBACZY.

To jest, w mojej ocenie, właściwy ton, jakim katolickie media powinny dyskutować ze światem o zjawiskach takich jak niewolnictwo i jego konsekwencje. No, ale tego tonu nie odnajdujemy w wypowiedziach duchownych i hierarchów, a szczególnie nie odnajdujemy go postawie ojców jezuitów, którzy nie są w stanie, a wynika to wprost z niechęci, właściwie naświetlić historii paragwajskich redukcji. Odwracają od nich głowy i zakładają fundusz, który będzie wspierał bogatych amerykańskich czarnych i tak od dawna utrzymywanych przez państwo. Do tego dochodzi propagandowy wymiar takich akcji, które skupiają całą uwagę na postawie Kościoła w dawnych czasach. Nie dość, że księża mordowali sieroty w Irlandii, to jeszcze do tego handlowali niewolnikami. Potworne! W tym czasie państwa rządzące przez masonów próbowały zaprowadzić raj na ziemi. Tak to będzie wyglądać w wyobraźni przeciętnego konsumenta treści medialnych. Nie sądzę, by Pan Bóg wybaczał głupotę, która działa na szkodę Kościoła, ale jak ojcowie jezuici chcą się w ten sposób łudzić, to jest to wyłącznie ich sprawa.

Jak możemy przeczytać w tym artykule podobne inicjatywy podjęły także niektóre parafie anglikańskie. To interesujące, ale niestety autora nie zaciekawiło które to parafie. To jest więcej niż brak profesjonalizmu dziennikarskiego. To jest coś absolutnie dyskwalifikującego. Nie autora bynajmniej, ale czytelników. Mamy bowiem całkowitą pewność, czytając takie i podobne artykuły, że stojące za nimi gremia redakcyjne, uważają swoich odbiorców za durniów. Siebie zaś za wybrańców losu. I o tym właśnie świadczą te uśmiechnięte główki z prawej strony.

Historia Kościoła pełna jest męczenników za wiarę, męczenników z przypadku i nie zawinionych ofiar pogan, muzułmanów, masonów i żydów. Nikt nie przeprasza potomków tych ludzi i nikt nie proponuje im jakiegoś zadośćuczynienia tu na Ziemi. Oni bowiem swoją nagrodę odbiorą w Niebie. Jeśli zaś ktoś proponuje gratyfikacje za niedolę i zły los wypłacane post factum, w dodatku z funduszu, który będzie zarabiał na giełdzie, ten nie wierzy w życie wieczne. I to jest dość proste do zrozumienia. Wierzy za to w propagandę i satanistyczną wizję ziemskiego raju. Im bardziej malowniczym i sielskim folklorem obudowuje się takie inicjatywy, tym gorzej dla misji Kościoła na tym świecie. To naprawdę nie jest trudne do zrozumienia. Można się oczywiście zastanawiać jaki rodzaj gratyfikacji, poza finansową otrzymują wszyscy ci ludzie, którzy podobne histerie firmują własnymi nazwiskami. Bo rozumiem, że grosze, jakie zarabia się w takim portalu nie są główną motywacją. Zapewne chodzi jeszcze o utwierdzenie siebie i otoczenia w tym, że podąża się właściwą drogą, a droga ta nie dość, że jest szeroka, pięknie wybrukowana, to jeszcze wiedzie we właściwym kierunku. Powtórzę na koniec jeszcze raz – co by na to powiedział Jan Kapistran…

  14 komentarzy do “Kiedy masoni przeproszą za Jedwabne czyli protestantyzacja katolickich mediów i homilii”

  1. Dzień dobry. Jezuici na przestrzeni wieków zaleźli tym satanistom za skórę – historia Polski jest tego przykładem – i dlatego im nie odpuszczą. Otwarta likwidacja wywołałaby wzrost popularności, zwiększyłaby liczbę męczenników i w efekcie byłaby przeciwskuteczna. Wybrano zatem sprawdzony sposób infiltracji i dyskretnego sterowania Zakonem, tak by sam się skompromitował i odebrał sobie znaczenie. Jak to działa? Prosto – kontrola polityki kadrowej, zbieranie haków, szantaż, z drugiej strony datki i medialna promocja wybranych „ojców”. Każdy, kto się zderzył z PRL-owską bezpieką wie o co chodzi. To bynajmniej nie minęło…

  2. Niczego nie wybrano, bo ci współcześni jezuici nie mają nic wspólnego z tamtymi

  3. Mnie tak samo wkurza wzywanie do przepraszania za krucjaty. Niech Arabowie i Turcy przeproszą za zajęcie Jerozolimy i innych miejsc chrześcijańskich.

  4. Kościół kiedyś ostrzegał przed modernistami. Wydaje mi się, że to jest właśnie ta zaraz, która drąży Kościół od środka. Z katolicką wiarą nie ma to nic wspólnego, choć jeszcze stara się zachować pewne pozory, tak by łatwiej urabiać ludzi.

  5. Może i nie mają, ale sama „marka” ma wartość. I może być niebezpieczna. A oni się na takich sprawach znają.

  6. Trzeba nastawiać drugie, trzecie i czwarte policzki. Najlepiej nie swoje.

  7. Kasę też dadzą nie swoją, a zbiorą od wiernych … którzy nic wspólnego nie mają z żadnym niewolnictwem. Mafie handlujące ludźmi raczej nie dadzą?

  8. A może to jest pomysł na credo państwa: opodatkowac mafie handlujące ludźmi. Albo my albo oni. Sytuacja jak z Apokalipsy w samo południe. I warto oddać życie bo sprawa jest czytelna nawet dla półgłówka.

  9. „W XVI, XVII i XVIII wieku Towarzystwo Jezusowe (jezuici) i Kościół katolicki były jednymi z największych instytucji posiadających niewolników w Ameryce. W tym czasie jezuici finansowali niektóre z najbardziej prestiżowych instytucji szkolnictwa wyższego w Ameryce częściowo z zysków wypracowanych na swoich plantacjach.”

    To może niech te uniwersytety sprzedadzą i rozdadzą czarnym?

    Tu macie zdjęcia niewolników jezuickich, trochę dziwnie ubrani, szczególnie ta pani na środkowej fotografii. Ale co ja tam wiem

    https://www.descendants.org/who-we-are/history

  10. Nie wszystkie Pombale to łajdaki. Jeden się nie wdał w prapradziada.

  11. Jakieś 2 tygodnie temu obejrzałem u Włochów program telewizyjny o trzęsieniu ziemi w Lizbonie, które miało miejsce w dniu Wszystkich Świętych. W gęsto zabudowanym mieście ludzie nie mieli gdzie się schronić, więc pobiegli na nabrzeże. Ze zdumieniem patrzyli jak morze się rozstąpiło. A po kilku minutach przyszło tsunami. Jest to dobrze ujęte na okładce zacytowanej przeze mnie książki „Wrath of God” (Gniew Boga). Ani bezwolny król José I (O Reformador) ani obsypany zaszczytami,  tytułami i posiadłościami Sebastião José de Carvalho e Melo, Marquês de Pombal e Conde de Oeiras nie wzięli tego gniewu do siebie, bo w czasie trzęsienia nie byli narażeni. Jednak do końca życia król mieszkał w namiotach. Film podziwia jak wspaniale Pombal odbudował Lizbonę mimo tego, że jezuici przeszkadzali. Podejrzewam, że chronili biedotę przed wyburzaniem resztek tego, co pozostało, by zrobić miejsce na szerokie ulice i place. Na ilustracji pokazuję Plac Handlowy z konnym pomnikiem José I. Nikt z dokumentalistów nie wspomniał, że Pombal nienawidził jezuitów od dawna, ani o budowie więzień.

  12. Nie tylko z Europy.Handel niewolnikami szedł w dwóch kierunkach.Jeden na Zachód do obu Ameryk ,a drugi na Wschód .Bliski Wschód.Ten drugi kierunek ciągnął się przez kilka tysięcy lat.Jego centrum był wielki targ niewolników na ukochanym przez naszych lewicowych celebrytów Zanzibarze.Muzułmanie nie mają zamiaru przepraszać za ten proceder.Nie widzą w tym nic złego.A sami Murzyni chyba mają niezłego kręćka w głowie skoro w amerykańskich więzieniach przechodzą na Islam mówiąc że to była religia czarnych .Np Cassius Clay czyli Muhammad Ali albo Mike Tyson.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.