gru 142020
 

Zgadzam się z twierdzeniem, że to Szymon Hołownia został wytypowany do roli dobrego, prawicowego dzikusa, który uzasadniał będzie reformatorskie posunięcia lewicy. Szymon jest bezpieczny i obliczalny w przeciwieństwie do innych liderów dzikiej prawicy, a poza tym na pewno nie pójdzie na paradę równości, czy na żadne gej party, bo żona go nie puści. Nawet jak będzie bardzo płakał. Szymon to kandydat idealny, albowiem z nim jak z dzieckiem, zgodzi się na wszystko i jeszcze to uzasadni w stosowny i przekonujący sposób.

Szymon poza tym ustawi komunikację na prawicy tak, że dziwolągi, jak my tutaj nie będą w ogóle słyszalne. Będziemy jak tłum ludzi wyrzuconych z poczekalni na pokryty szronem i śniegiem peron, którzy przyklejają twarze do szyb w oknach, po to, by coś przekazać tym pasażerom, co siedzą w środku. No, ale tamci ich nie słyszą, a o wychodzeniu na ziąb i wicher, nawet nie myślą.

W jakich rejestrach komunikuje się pan Hołownia? W takich, które są zrozumiałe dla każdego. Mówi na przykład – potrzebny jest pełnomocnik do spraw rozdziału Kościoła od państwa. Wszyscy kiwają z uznaniem głowami, że taki mądry, ale nikt nie rozumie, że Kościół od Państwa jest rozdzielony dawno i trzeba nie wiem czego, by te dwie instytucje połączyć. To zaś co Szymon nazywa rozdziałem jest w istocie dewastacją Kościoła i podporządkowaniem go państwu, poprzez tego całego pełnomocnika, którym chce zostać nasz bohater. Będzie wtedy bowiem ważniejszy niż sam papież, bo jak któryś z hierarchów zechce coś załatwić w machinie państwowej, musi stanąć przez pełnomocnikiem, ukłonić się, szurnąć nogą i wygłosić jakieś pojednawczo brzmiące kwestie w stylu – LGBT to ludzie, nie ideologia albo psy i koty też pójdą do nieba. To Szymona uspokoi i nastroi pozytywnie na resztę dnia. Szymon Hołownia niestety nie rozumie jednego, pełnomocnikiem do spraw rozdziału Kościoła od państwa, może zostać tylko Terlikowski. On jest tak sprofilowany, wystrugany z tego kartofla z taką pasją, że to co mówi trafia do serc i umysłów nawet najgłupszych i najbardziej prymitywnych biskupów. Przede wszystkim zaś Terlikowski jest rozpłodowy, co mile łechce najczulszy nerw ambitnych hierarchów, już dziś przybierających przed lustrem różne pozy na okoliczność przyszłych spotkań z panem pełnomocnikiem, czyli kwestię demografii, sprowadzoną do licznych chrzcin, komunii, bieżmowań i kolejnych ślubów, które mogą się odbywać w dowolnym duchu. Czy to będzie rozdział od państwa czy sprasowanie z państwem, czy jeszcze coś innego, nie ma to znaczenia, chodzi o to, żeby płacili. Gwarancją prosperity zaś jest pełnomocnik rozpłodowy i dlatego właśnie nie może nim zostać Hołownia. Terlikowski zaś wielokrotnie dawał dowody swojego obsesyjnego zainteresowania zapładnianiem, dlatego jest lepszy. I nic Szymonowi nie pomoże, że pierwszy zgłosił projekt misji takiego pełnomocnika, ani to, że ma żonę w wojsku. Z całą zaś pewnością urząd pełnomocnika zostanie obsadzony w porozumieniu z najbardziej liberalnymi hierarchami, którzy jednakowoż są na tyle przytomni, by poprzez swoją decyzję, nie zanegować kwestii najważniejszej.

Wracajmy do kwestii istotniejszej niż opłaty za chrzest i komunię, czyli komunikacji. Jak to już wielokrotnie pisałem, ona nie może być zbyt skomplikowana, bo staje się niewiarygodna, a do tego musi być jeszcze porywająca, by przekonać jak największą ilość osób. W zasadzie owe porywy mają tylko przekonać dziewczyny, a one już swoich facetów odpowiednio sprofilują i powiedzą im, co mają myśleć. I jeszcze jedno, nie może zawierać treści brzmiących zbyt nowatorsko, bo nie zostaną one po prostu zrozumiane.

I tak, omówiona wyżej sprawa, rozpala serca wszystkich domorosłych politykierów. Podobnie jak twierdzenie, że kościół anglikański jest kościołem narodowym. Wielu chętnie by widziało w Polsce taki kościół i mowy nie ma, żeby jednemu z drugim wytłumaczyć iż anglikanie uważają siebie za jedynych prawdziwych chrześcijan, a wszystkich innych za heretyków. Król Anglii zaś jest jednocześnie głową kościoła, uważanego przez nich za prawdziwy, a kościół ten ma misje powszechną, na całym świecie, i w jej realizacji pomagają mu armia, flota i kompanie. To są rzeczy nie do uwierzenia dla przeciętnie rozgarniętego, aspirującego do mądrych ocen, polskiego, postępowego katolika, a co dopiero dla Hołowni. Taki komunikat, jaki tu wyżej zaprezentowałem nie nadaje się do współczesnej wymiany zdań i poglądów w Polsce, bo peszy zbyt wiele osób przez swój kontrowersyjny wydźwięk. Wszak już od czasu emisji serialu Królowa Bona, wiadomo, że anglikanie należą do kościoła narodowego. Przecież powiedział to sam Zygmunt August grany przez Zelnika. A skoro już jesteśmy przy serialach i królowej Bonie, prawicowy dzikus nie może zrezygnować z funkcji edukatora. Musi on wychować sobie nie tyle następców, co zwolenników, którzy będą kolportować wśród ludzi niezdecydowanych jeszcze kim zostać i za kim podążać, memy podobnej klasy, jak ten o kościele anglikańskim. Z grubsza chodzi o takie, które podejmując tematy historyczne, będą jeszcze zawierały jakiś aktualny kontekst wychowawczy, kształtujący postawy.

Idealnym przykładem może tu być książka niejakiego Ćwieka, mistrza literatury historyczno-sensacyjnej, która nosi tytuł Zawisza Czarny. Bohater tej publikacji jest Murzynem, wychowanym w Afryce przez polskiego zakonnika, którzy przybywa do kraju i uczy swoją niezłomną postawą patriotyzmu miejscową ludożerkę, która wszystko, ale to wszystko rozumie i interpretuje źle. Poprzez nienawiść głównie i niechęć do innych, wyróżniających się czymś ludzi. Tacy właśnie są przeznaczeni do resocjalizacji. Ta zaś może oznaczać tylko jedno. Powtarzajcie za mną: kościół anglikański jest kościołem narodowym, trzeba oddzielić Kościół od państwa, LGBT to ludzie nie ideologia, psy i koty też pójdą do nieba, wyraz wypierdalać nie jest wulgarny, no chyba, że ktoś skieruje go do feministek albo Szymona Hołowni, kościół katolicki, pisany małą literą jest tylko dziczką w winnicy Izraela. Jeśli Wam mało, możecie dopisywać inne frazy, które potem będziemy wspólnie powtarzać w resocjalizacyjnym obozie kształtującym prawidłowe postawy patriotyczne. Co pół roku będzie nas tam odwiedzał pełnomocnik do spraw rozdziału Kościoła od Państwa, Tomasz Terlikowski i opowie nam o tym, jak pięknie jest być ojcem.

  16 komentarzy do “Kiedy Szymon Hołownia zacznie nas uczyć patriotyzmu?”

  1. jeszcze bym dodała gotowe hasła z Orwella, jednym słowem -wielki brat- powraca

    a tak przy okazji, bo pasuje jakiś prawicowy dzikus powiedział wczoraj, że

    stan wojenny z 13 grudnia 1981 roku = tegoroczne obostrzenia pandemiczne

    ma ten dzikus miałkie pojęcie o tym, o czym mówi, albo już zaprogramowany do budowy Nowego.

  2. Kaznodzieja LGTB i  cadyk z TVN wejdą w alianse pobłogosławione przez biskupa Rasia i sekretarza Zandberga ☺

  3. Wszyscy chcą cierpieć za miliony, ale żeby nie bolało

  4. Biskup Raś, to ci się udało…:-)

  5. Ćwiek jest chyba satanistą .W każdym razie takie odniosłem wrażenie z lektury jego książek.

  6. Dzień dobry. Ja pamiętam z dawnych czasów taki serial „Sześć żon Henryka VIII” i w zasadzie dzięki niemu rozumieliśmy wtedy jak to było z tym rozejściem się katolików i anglikan. Po prostu królowi zależało na potomku – co zrozumiałe, pomysł na to miał taki, że zmieniał żony, papież nie chciał tego przyklepywać no i się pokłócili. Serial był angielski, król sympatyczny, żony – różne. Posiadaliśmy zatem uproszczoną i zniekształconą wiedzę na ten temat, ale zawsze. Komu nie wystarczyło – mógł szukać innych źródeł, choć Klinika Języka wtedy jeszcze nie działała. Dziś publiczność w masie nie wie nawet tego, no bo skąd? Ja miałem na maturalnym świadectwie z religii ocenę celującą, a o cezaropapiźmie bizantyjczyków usłyszałem całe lata później. O niemieckich inklinacjach w tym kierunku – jeszcze później. Było coś w szkole o Canossie, ale głównie o tym, że można do niej pójść…

  7. Najlepszą rzeczą jeśli chodzi o Henryka i jego żony jest płyta Ricka Wakemana pod takim właśnie tytułem:

    https://www.youtube.com/watch?v=_a7oiG-Ey80

  8. Najlepiej niech te miliony będą w banku szwajcarskim a ból nich będzie , głowy po szampanie lub skóry spalonej na wyspach szczęśliwych imigrantów…

  9. Muzyka w porządku, ja się na takiej wychowałem. Posłucham w domu, bo w pracy mam kiepskie głośniki. Czy ta lilia na płaszczu ma coś znaczyć?

  10. ogłoszono wśród dzikusów konkurs na hymn dla warstwy wybranej tj dla strajku kobiet.

    to się chyba musi zaczynać od słów;

    – brunetki, blondynki ja wszystkie was dziewczynki

    od rodzin uwolnić chcę …. –

  11. Gornicy mieli kiedys haslo kto wyrabie wiecej niz ja. Dzisiaj Terlikowski powinien wiesiec na plakatach w kazdym miescie i wsi z palcem wskazanym na ogladacza plakaty a z jego ust wyplywac powinno haslo, kto zaplodni wiecej niz ja!!!.

  12. Uzupełniłem ilustrację o debatę francuską Rozdział artystów od budżetu

  13. czy można być przeciw zniesieniu budżetu sztuk pięknych ? oj nieładnie jest nawet tak pomyśleć

  14. A Terlikowski zostanie potem męczennikiem – czyli będą rzucały weń poduszkami te dziewczyny w białych czepkach i czerwonych pelerynkach, z tego serialu netflixowego, co się rozmnożyły (nomen-omen) w październiku u nas w kraju (nawet pelerynki i czepki miały jednakowe kupione).

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.