Kilka razy powracaliśmy tu do tematu rewolucji estetycznych. Jest to najważniejszy rodzaj rewolucji, bez niego bowiem nie ma mowy o innych rodzajach takich zajść. Mało kto to rozumie, bo ludzie mogą, obojętnie czy ze szwagrem czy z koalicjantem sejmowym rozmawiać wyłącznie o naprawie państwa, albo o kształtowaniu jego wizerunku w mediach. O tym, jak zmienia się postrzeganie wszystkiego dookoła poprzez działania w skali makro i tej trochę mniejszej, nikt nic nie mówi, bo to jest niejako z istoty niepoważne i nieco degradujące. Ja mam inne nawyki i bardzo lubię zajmować się sprawami drugorzędnymi, mało znaczącymi i takimi, które interlokutorom odejmują sporo powagi i znaczenia. Myślę, że mógłbym nawet startować w zawodach olimpijskich, gdyby była tam taka dyscyplina. No, ale nie ma, więc musimy sobie radzić z tym tutaj. Sprawa pierwsza, jeśli idzie o kryteria oceny różnych występów – jeśli mówimy o rewolucji, możemy też mówić o małych rewolucyjkach, wręcz buntach, a te, jak każdy bunt, zwykle są sterowane z zewnątrz. Nie trzeba tego mam nadzieję nikomu udowadniać. Kwestia druga – nie ma czegoś takiego jak gust. To jest wymysł służący do sprzedażowego paraliżowania ofiar. Wiara w gust wymusza bowiem natychmiast produkcję uzasadnień dla tego czy innego gustu, albowiem bez tego nie istnieje sprzedaż przedmiotów uznawanych za sztukę. Gust to jest rodzaj wymuszenia. A teraz dygresja dotycząca tekstu Toyaha. Ja może nie wszystko dobrze zrozumiałem, ale zdaje się chodziło o to, że ludzie piszący w namnażających się jak bakterie prawicowych portalach pokładają zbyt mało wiary w dobrej zmianie i jeszcze ją krytykują. Tak, jak to czyni Ewaryst Fedorowicz. Dobra zmiana zaś organizuje w Zakopanem show sylwestrowy z udziałem pełzającego od dwóch lat w telewizjach projektu Agory o nazwie Sławomir, a wszystko to, by szczerze zabawić publiczność, a także dociągnąć jakoś z tymi zadowolonymi wyborcami do kolejnych wyborów i je wygrać. Nie wiem w zasadzie co powiedzieć, bo jeśli dziś dobra zmiana wchodzi w układ biznesowy z Agorą, po to, by zadowolić swoją publiczność, to po kolejnych wyborach zostanie jej już tylko TVN oraz zatrudnienie całej ekipy ze Szkła kontaktowego. Jaka szkoda, że Miecugow tego nie doczekał….
To zmierza w tym kierunku, a ja wiem o tym z całą pewnością, chodzi bowiem jak zwykle o konsolidowanie rynku. To zaś zawsze odbywa się przy udziale tak straszliwej pychy, że nie sposób jej opisać. Ciekawe jak się skończy…Pewnie jak zwykle.
Pod tekstem toyaha, koledzy próbowali przekonać mnie, że słaba, pretensjonalna i zadowalająca najbardziej prymitywne emocje muzyka istnieje wszędzie, w każdym kraju, bo w każdym kraju są ludzie, do których ona trafia. Nie wszędzie jednak mamy do czynienia z sytuacją, że profesjonalny artysta, żeby zaistnieć nie doskonali swojej sztuki, ale z premedytacją udaje idiotę, po to, by zadowolić prymitywną publiczność. Nie w każdym kraju tłumaczone to jest dobrem wyborców partii wycierającej sobie twarz religią i patriotyzmem i nie w każdym służy dewastacji tych nędznych, pretensjonalnych niszy, gdzie realizują się muzycy bawarscy i śląskie zespoły ludowe, a także Zenek Martyniuk. To jest postawienie wszystkiego na głowie. To jest piramida zaniechań, a jeśli wy koledzy mówicie, że to jest dobre i jeszcze szydzicie ze mnie i mojej wiary, to doprawdy nie wiem co powiedzieć. Ludzie, którzy wynajęli Sławomira Zapałę biorą, a na pewno brali z budżetu duże pieniądze na tak zwaną popularyzację, która dokonywać się miała za pomocą ich wydawnictw. To było jawne złodziejstwo o czym wszyscy wiemy, ale podobnie jak rejestrowanie się funkcjonariuszy na portalach randkowych, nie podlega ono penalizacji. Może być jedynie oceniane poprzez intencję, która za nim stoi. Ta zaś jest fałszywa, podobnie jak wszystkie inne tego rodzaju intencje, bez względu na to, czy głosi je Agora czy dobra zmiana. Poznajemy to po Sławomirze. Jeszcze raz powtórzę – jeśli artysta nie doskonali swojego warsztatu, to znaczy, że jego intencje nie są prawdziwe. Pan Sławomir zaś niczego nie doskonali, on zaniża poziom, a najmniejszym grzechem w tych czynnościach, jest próba przejęcia rynku disco polo na rzecz spółki Agora. To jest – powtórzę – problem najmniejszy.
Wiarygodność artysty podkreślona jest umową z mecenasem. Ten zaś, tak bywało zawsze, zainteresowany jest jakością i za nią płaci. Umowy pomiędzy artystami i mecenasami są solidnie obwarowane i jeszcze solidniej gwarantowane, albowiem chodzi o poważne sprawy. O duże pieniądze i prawdziwą powagę. Mecenasami bowiem zwykle bywają ludzie poważni i poważne organizacje. Takie jak państwo. Jeśli widzimy, że państwo nasze, subsydiując Sławomira, zawiera z nim poważną umowę, a wierzcie mi, że to musiała być poważna umowa, jej zaś efektem jest to co widzimy….no…to wniosek się chyba nasuwa sam i jest oczywisty. Intencje tego państwa nie opiewają na traktowanie obywateli serio, bez względu na to ile wynosi aktualnie zasiłek na dziecko. Intencje tego państwa są łatwe do odgadnięcia i ja je tu streszczę. Chodzi o to, by wszyscy wyborcy sprowadzeni byli do poziomu Sławomira, bo wtedy łatwiej przekonać ich do głosowania na dobrą zmianę. Tak to jest pomyślane. No dobrze, ale dlaczego w takim razie nie wynająć Zenka Martyniuka i jemu nie dać szansy? Bo na to nie zgodzą się nigdy ludzie, do poziomu których dobra zmiana aspiruje, czyli Jarosław Kurski i jego koledzy z Agory. To oni przygotowali Sławomira i to oni chcą czerpać korzyści z jego aktywności. Nie tylko finansowe. Chodzi bowiem też o to, by wykosić z rynku tak zwanych prawdziwków, czyli ludzi pokroju Zenka Martyniuka, którzy są co prawda prości, ale na pewno nie pozwoliliby żonie siedzieć przed kamerą i robić takich min jakie robi żona czy też rzekoma żona Zapały. Zapała na na sezon czy dwa, zależy ile mu pary w płucach starczy, ma przyciągnąć rynek disco polo do tak zwanego głównego nurtu i zorganizować na nim sprzedaż produktów swoich, ale także tych artystów, którzy dzięki systemowi dotacji i subsydiów popartych nieszczerą intencją oszukania odbiorcy, nie mogą już zarabiać w swojej niszy. Tych wszystkich Patrycji Markowskich, Kaś Nosowskich i całej reszty. Oni stwierdzili w pewnym momencie, że nie może być tak, że mają mniej niż Zenek, bo są przecież profesjonalnymi artystami. Nie potrafią sobą co prawda zainteresować publiczności, ale system jest tak urządzony, że trzeba im dawać pieniądze. Te jednak, jak wiemy to nie wszystko. Wyruszają więc na poszukiwanie autentycznej publiczności, ona jest u Zenka i trzeba ją przeciągnąć do nich. Do tego służy Zapała. Ponieważ wszyscy ci ludzie razem nie mają nawet połowy tej mocy, którą ma Martyniuk, trzeba ich jakoś wesprzeć. I tu pojawia się Kurski ze swoim pomysłem na sylwestra w Zakopanym. Państwo daje patronat nad tym szwindlem, a my mamy się z tego cieszyć i dyskutować o gustach i kryteriach, a także o autentyczności artystów. Ta nie ma tu żadnego znaczenia o wiele ważniejsza jest autentyczność mecenasa oraz jego intencji. Te, poprzez demaskację Zapały, wyglądają bardzo źle. I nie łudźcie się, że będą się poprawiać. Zaraz tu bowiem wskoczy ktoś i napisze, że wszystko się proszę pana degeneruje, nawet pański blog i wszystko zmierza do nieuchronnego upadku. Trzeba być bardzo silnym i czujnym, żeby tendencję tę powstrzymać przez jakiś czas, bo na stałe nie da się tego zrobić. Jeśli taka rzecz się uda, mówimy o geniuszu.
Ja się z takim twierdzeniem zgodzę i od razu przeniosę rzecz na poziom Zapały, żeby się łatwiej rozmawiało. Po Dęblinie i okolicy jeździła kiedyś szambiarka z napisem „pecunia non olet”. Teraz jeździ inna, z napisem „stolec twój, wywóz mój”. To jest żywy dowód na to, że prawdziwej jakości nie da się utrzymać długo, nie oznacza to jednak, że wszyscy muszą od razu pędzić ku wielkiemu, ostatecznemu wyjściu z sytuacji, na którym widnieje napis „ch…j, du..a, ci..a, trąbka, parasol, pi…da, gąbka”. Bardzo wszystkich przepraszam, ale się zdenerwowałem. Nie oznacza to zaś z całą pewnością, że mecenas tak poważny jak państwo, powinien płacić oszustowi, który z braku rezultatu swojej działalności czyni sukces. To jest produkt silnie promowany, nie żaden naturszczyk. Promowany od dwóch lat, we wszystkich telewizjach. I ma to określony cel. Nie zgadzam się wyraźnie na tego rodzaju zachowania i udział w tym pieniędzy budżetowych.
O co chodzi z tą sową? Kiedyś w sieci pojawiła się piosenka jakiejś jednodniowej gwiazdki, w której powtarzał się refren – poka sowę…wiadomo o co chodzi. No więc ja teraz czekam, aż żona Zapały pokaże publiczności sowę. Taka powinna być naturalna konsekwencja i gradacja zachowań tej pary, prawda? Jeśli tego nie zrobi, niech spieprza na drzewo razem ze swoim popaprańcem mężem. W życiu przydaje się trochę konsekwencji.
Na tym kończę, bo mam dziś bardzo napięty program.
Przypominam, że na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl trwa promocja książek i czasopism. Baśń czeska i amerykańska po 10 zł, Baśń III po 15, tak samo Łowcy księży oraz Straż przednia. Nawigatory także po 10, ale ubywa ich w zastraszającym tempie, więc trzeba się spieszyć.
„dziś dobra zmiana wchodzi w układ biznesowy z Agorą”
a ponoć agora upada, sprzedaż na poziomie piwnicy? A tymczasem są tak na fali, że jeszcze pis finansują!
Waadza socjalistyczna też zauważyła, że ludzie chcą odzyskać komunikację publiczną, i w czujności rewolucyjnej wystrzeliła dwa zatrute pociski: „szum informacyjny” i „infozgiełk” (szczególnie w odniesieniu do blogosfery). zdupertowicz używa tych dwóch bredni przy każdej okazji. Ględzi przy tym, że „powodują chaos”. Jest odwrotnie, antyszczepionkowcy i inni walczący o wolność potrafią porozumieć się z ludźmi, w przeciwieństwie do tub propagandowych władzi. zdupertowicz parę razy walił, że władzuchna by wolała, żeby „spowolnić postęp technologiczny” tzn. zabrać ludziom blogi żeby był tylko srakiewicz.
Zarz wylecisz
a ja dodam, że celem mabeny nie jest nawet próba obrony „polskiej narracji”. Zybertowicz nie powiedziałby sylaby bez rozkazu. A było tak:
– lobby gudłajskie jest zaniepokojone tym, że Polacy za pomocą sieci walczą z „polskimi obozami” – hasełiem, które od początku do końca jest dziełem wyłącznie żydów
– do dupertowicza wysłano więc rozkaz: wyłapcie blogerów i innych, co nam brużdżą! dla maskirowki zróbcie, goju ty jeden, instytut, co pozornie będzie was bronił, w praktyce będzie pilnować, czy jakiś bloger nam nie bruździ! A ile przy tym stołków do obsadzenia dla swoich!
Ostrzegałem
w formie codziennego piania, że pis szybuje w sondażach, a zwłaszcza maowiecki.
witam,
nie widzę w sklepie czerwonego nawigatora.
Niech pan łaskawie nie rżnie głupa. jedenastki nie ma od pół roku
łaskawie mówię o bolszewickim
Bo nowe książki i kwartalniki od roku wchodzą na stronę basnjakniedzwiedz.pl tam jest sklep
„To jest produkt silnie promowany, nie żaden naturszczyk. Promowany od dwóch lat, we wszystkich telewizjach. I ma to określony cel”
Mnie bezsilnosc ogarnela, kiedy probowano mi wmowic, ze Zapala to wszystko tak naprawde..A wystarczy rzucic okiem na wywiady z ta para i sceniczny image..Zreszta od poczatku niczego nie ukrywal, z czasem zdaje sie niektorzy malo obserwujacy te zjawiska uwierzyli ze to prawdziwek i stad ta dziwna dyskusja. Ta zona przywieziona zostala w pakiecie z Long Island (jak gdzies wspomnial), gdzie wybyl w celu „doskonalenia warsztatu” (tak mowil). Wraca z hukiem i wynajmuje do teledysku „Megiera” znanych aktorow. Machina rusza.
Drogi Coryllusie, rewolucja estetyczna się dokonała, ta, która dotyczy młodych ludzi. Ci zaś żyją w kulturze rapu. To jest muzyka + grafika (tatuaże i wzornictwo odzieży patriotycznej) + ubiór (odzież patriotyczna i związana ze sportami walki) + uwielbienie dla sztuk walki i ich bohaterów (MMA, K1, renesans boksu i nr 1 – BJJ). Ja wiem, że one tu nic nie mówią ale ja wiem swoje bo na codzień mam do czynienia z licealistami i studentami zawzięcie uczącymi się ale też trenującymi sporty walki. By dorzucić więcej dowodów odwołam się do imprez po Marszu Niepodległości organizowanych pod stadionem Narodowym. Kto i co tam gra? Kto słucha i jak jest ubrany? Może ta rewolucja ma mniejszy niż powszechny wymiar ale jest rzeczywistością, w której żyje pokolenie. Tak jak moje żyło, mimo komunizmu, w świecie rewolucji estetycznej hippie.
to nie są odbiorcy zapały i innych gwiazd pisu.
Od jakiegos czasu pojawiaja sie tu uwagi, zeby odrobinke usprawnic wchodzenie do nowego sklepu bezposrednio stad. Codziennie sa tu nowi czytelnicy, nie wszyscy wiedza (bo skad), ze do nowego sklepu trzeba wchodzic przez Polecane strony. Moze Mr.White zaradzi?
Chodziłem po mieście i widziałem pojawiające się placówki z dopalaczami, później z jednorękimi bandytami, które lokowano nawet w większych kioskach Ruchu. Klientów w tych przybytkach było niewielu, co można było stwierdzić latem, kiedy znudzona obsada opalała się na zewnątrz. Tu fakty kojarzyłem niezgorzej o czym świadczyły późniejsze afery z ustawami, śmierciami klientów itp.
Jeśli idzie o rynek treści to nie ma specjalnego czucia w tym zakresie i dzięki za poglądową wiwisekcję na tej dętej propagandzie.
Pardon!! Teraz sprawdzilam, wchodzi sie prosto z zakladki odwiedz sklep, jest ok:)
Na bylejakości się dobrze zarabia. A JAKOŚĆ jakaś kłopotliwa jest, trzeba się wysilać, porządnie napracować a wynik końcowy nie pewny. Mało na koncie mało pochlebców. Tylko taki jak ty coryllusie jedyny w swoim rodzaju brzydzisz się bylejakością i dzięki Bogu.
Ania proszę Cię….
Autentyczność artysty poparta autoparodią:
https://www.youtube.com/watch?v=fCdZ1Gxri3Q
Moim zdaniem dokonuje się rzecz wręcz wyśmienita, skoro Jacek i Jarosław Kurscy jednoczą siły, bo w ten sposób sobie zabierają całe badziewie i zostawiają nam pustą przestrzeń do zapełnienia dziełami pięknymi, głębokimi, wysubtelnionymi jak ołtarz w katedrze gotyckiej lub barokowej. Z dwóch przeciwników robi się jeden.
To samo w polityce: do komitetu obchodów setnej rocznicy utworzenia drugiejerpe powołani zostali przedstawiciele prawie wszystkich stronnictw politycznych, portrety Dmowskiego i Piłsudskiego, a narodowcy i monarchiści zostali za drzwiami. To wprost genialne. Niech jeszcze przedstawiciele tego komitetu zabiorą sobie sejm detronizujący cara Mikołaja I. Niech sobie zabiorą Konstytucję 3 Maja i Mazurka Dąbrowskiego z Tadeuszem Kościuszką i Hugonem Kołłątajem na dokładkę. Nam zostaną Bogurodzica, Gaude Mater Polonia, święty Stanisław biskup, święty Andrzej Bobola, Korona Królestwa Polskiego i będziemy kwita.
Od wczoraj zastanawiałem się co Autor napisze o Sławomirze? Nie zawiodłem się i dziękuję. Miller wykreował sobie Wiśniewskiego zaś dobra zmiana ma Sławomira.
Z innej „beczki”: w mojej okolicy do niedawna jeździła autocysterna z propan-butanem, na której był napis: „GAZ BABUNI”
I to jest bardzo dobre podsumowanie tej całej hucpy ze Sławomirem. Czyli lud tego nie kupił, a korpoludki, a i owszem, o czym świadczy ta statystyka (skąd pochodzili uczestnicy Sylwestra w Zakopanem i co o nich wiemy, na podstawie ich własnych smartfonów!)
https://selectivv.com/kim-byli-uczestnicy-sylwestra-w-zakopanem/
alez ci wyborcy juz dawno zostali sprowadzeni na ten poziom, do którego adresowana jest telewizyjna masówka.
Po to przeprowadzono doszczętnie dewastujące system edukacyjny reformy tzw. oswiatowe, aby tak wyedukowanemu „wyborcy” możliwe było aplikowanie dowolnych treści w omawianej jakości.
Ja również jestem zdania , że lepiej byłoby, gdyby rzeczy miały się zgola inaczej, no ale pospolitość skrzeczy i domaga się igrzysk.
I wcale nie wiadomo, czy azymut na masówkę nie jest jedynym w obecnej sytuacji dostępnym do akceptacji przez tak uformowanego wyborcę.
Jestem z tych którzy chodzą regularnie do kościoła. I obserwuję jak czytają teksty do liturgii Mszy św. tzw. lektorzy. Jest coraz gorzej czyli coraz częściej łamią sobie język na trudniejszych określeniach przy czytaniu tekstów biblijnych. Albo je przekręcają do stadium niezrozumiałości. I wtedy zastanawiam się, ilu pośród uczestniczących we mszy i słuchających owych czytań kojarzy, że popełnione zostały pomyłki i przejęzyczenia.
Nie tylko… Nawet ludzie niespełna rozumu nie lubią kiedy się ich oszukuje. Polecam film (oparty na autentycznej postaci) pt. „Boska Florence”… Nikt jeśli tego nie zaplanował/nie wliczył w koszta, nie lubi być postrzegany (na dodatek publicznie) jako chałturnik i kretyn.
„…jeśli dziś dobra zmiana wchodzi w układ biznesowy z Agorą, po to, by zadowolić swoją publiczność, to po kolejnych wyborach zostanie jej już tylko TVN oraz zatrudnienie całej ekipy ze Szkła kontaktowego. Jaka szkoda, że Miecugow tego nie doczekał…”
Ależ doczekał. W tylewizji jest wierną kopią szkła… Dobra Zmiana jeszcze niczego swojego (może poza Macierewiczem) się nie dorobiła.
Kto by pomyślał że nadejdą czasy w których Zenek Martyniuk stanie się pierwszoplanową ikoną autentyczności
To jest właśnie publiczność Boskiej Florencji 🙂
PS… Także nie wiem czy Miecugow zdawał sobie z tego sprawę, ale mógł odejść w poczuciu spełnionego w 100proc. obowiązku. Nawet jeśli to TVN mu płacił
Dodam, że o istnieniu Sławomira dowiedziałam się parę dni temu, kiedy ktoś wrzucił na fejsa ten filmik. I byłam przekonana, że to rzeczywiście paru gostków na budowie bawi się w koncert. Czyli parodia doskonała.
O ile to, co napisałeś Szanowny Kolego Coryllusie traktujesz poważnie to chyba dałeś się wciągnąć na wózeczek takich propagandystów jak Kurski czy jego funfle z TVN czy PolSat. Wszystkie te stacje zrobiły z ubiegłorocznych wakacji świąteczno-noworocznych cyrk i to na poziomie Astley’a, jeśli nawet Coryllus tego nie zauważył. Nie ma znaczenia, kto i ile zainkasował i czy to bezpośrednio z naszych podatków czy to pośrednio za sprawą reklam i dotacji z naszych zakupów. To czy przestrzeń medialna w końcówce zeszłego roku była warta złamanego grosza, nie ma znaczenia. Najważniejsze, że nie było miejsca na info o act 447 czy info o ustawie dającej możliwości wejścia na teren twojej własności każdemu, kto podaje się za myśliwego, a jak się będziesz stawiał to cię, przymkną, albo że za chwilkę będziesz stał w kolejce po przyjęcie rakotwórczej szczepionki a może nawet pod przymusem. Najważniesze że w przestrzeni medialnej nie było miejsca na info o prawdziwych, ogromnych i to naszych pieniądzach. Czy Sławomir, czy inny szansonista w świecie i czasie gdzie przyszło nam żyć, rozwija się czy się zwija, interesuje mnie tyle, co woda po rozmrożonej lodówce. Jedyne co mnie w kwestii zwijania i rozwijania interesuje to, czy Coryllus temu procesowi podlega? Bo jeśli tacy ludzie jak Szanowny Kolega przesiądą się na stałe na wózeczek Kurskiego, to zostaniemy sami przed nadciągającą falą. A jak wiadomo samu bardzo ch…wo się dogorywa.
Ta strona swoją drogą jest warta osobnej dyskusji.
Racja.. Ale ta hołota socjalistyczna kreuje tę szmire za nasze pieniądze.. W biały dzień nas okrada.. Nikt tej bandy nie rozlicza.. To jest przerażające.. Niech oni wyprawiają sobie szopki jakie chcą, ale za swoje pieniądze.. Każda taka imprez powinna być rozliczana publicznie, bo jest realizowana za publiczne pieniądze.. Każda.. A Kurski swiadomie zaniza tzw. target ,czyli widza tv publicznej.. Cała ta impreza była skierowana do wtórnego analfabety…
100 % zgoda
Nie kupił bo nie miał za co Mało to pocieszające i napawające grozą, bo jak już się lud wzbogaci to co on za to KUPI?
Spokojnie 🙂 przecież wiadomo że się nie wzbogaci
Trzy pokolenia temu młodzież marzyła aby się wyrwać z domu, z wioski, z rodziny, z prowincji do miasta, a najlepiej do Ameryki
Dwa pokolenia temu młodzi rozkręcali biznesy rozkładając polowe łóżka gdzie popadnie
i rozpoczynając budowę willi niekoniecznie z basenem…
Jedno pokolenie temu młodzi już tylko marzyli żeby skończyć szkołę i dostać pracę dobrze płatną, taką żeby starczyło na spłatę kredytu i na jedzenie
Dzisiejsze pokolenie gra w GTA i nie marzy o niczym No może o tym żeby jak już będzie mieć co zjeść przez najbliższy tydzień nie musząc kraść to sobie zafunduje super odlotowy tatuaż w jakimś jeszcze pustym miejscu
Aż strach pomyśleć o czym będzie marzyć następne pokolenie… 🙁
Mnie dziwi tylko, że Ciebie (CIEBIE!) to dziwi. Nie zjawisko, oczywiście mam na myśli, ale reakcję publiczności, w tym komentatorów. W Niemczech takich Sławomirów są dziesiątki, budżety na to idą poważne, a państwowa telewizja, robiona za niesłychanie konsekwentnie ściągany abonament, wszystko transmituje.
Najważniejsze, że nie było miejsca na info o act 447 czy info o ustawie dającej możliwości wejścia na teren twojej własności każdemu, kto podaje się za myśliwego, a jak się będziesz stawiał to cię, przymkną, albo że za chwilkę będziesz stał w kolejce po przyjęcie rakotwórczej szczepionki a może nawet pod przymusem. Najważniesze że w przestrzeni medialnej nie było miejsca na info o prawdziwych, ogromnych i to naszych pieniądzach…
Może Pan autentycznie nie wie więc zwrócę Panu uwagę na tę prostą zależność że brak istotnych informacji (oraz wpływ na ich siłę przebicia w postaci finansowania) jest ściśle związany z cenowym i zaplanowanym zaborem mienia pod takie właśnie projekty jak Sławomir… W kasie wszystko się niestety zgadza 🙂
No popatrz, a u mnie wrecz odwrotnie. Wczoraj w to Swieto Chrztu Panskiego bylem w moim polskim londynskim kosciele i pare razy mialem wilgotne oczy i autentyczne przezycie tego sacrum mszy sw. a lektor czytan, a potem homilia, po prostu takie, jakie byc powinny. Mam daleko do tego Londynu ale jezdze, bo jak powyzej napisal Krzysztof Laskowski, to nam jeszcze pozostawiono. A po mszy moge usiasc w podzieniah kosciola i pobyc wsrod ksiazek biblioteki emigracyjnej, a nie tylko pobyc, bo biorę sobie nawet cos i teraz Zofia Kossak i Dziedzictwo oraz Krzyzowcy. Dzieki Coryllusowi i jego szkole, wiem co zabrac do czytania ☺
Nie obrażajmy wtórnych analfabetów… Ten target po prostu wierzy w modę i ma w nosie inne prawdy
Też mam takie obserwacje 🙂
Dzieci są coraz bardziej zaniedbane bo mają coraz głupszych rodziców. To jest jakaś katastrofa. Większość trzylatków w dzisiejszych przedszkolach jeszcze w ogóle nie mówi Bełkocze tylko w sposób zrozumiały jedynie dla najbliższej rodziny. Nie potrafi też samodzielnie się obsłużyć o odstawieniu pieluchy nie wspominając…
a ilu korzysta z tej biblioteki co i ty?
Kult publiczny też nam zabiorą, ale tylko fałszywy. Prawdziwy nam zostawią, ale będą za jego szerzenie krwawo prześladować każdego, kto odważy się prawdziwy kult szerzyć. Tak jak w kulturze popularnej, w polityce i gdzie indziej wezmą sobie całe badziewie, a nam zostawią prawdę.
Dobrze, że jest u was taka biblioteka. W Kanadzie, w Missisadze – największym skupisku Polaków – przy Centrum Kultury Polskiej też miała być. Na początku była, owszem, zajmowała dość dużą powierzchnię. Miała dużo książek i zbiór się ciągle powiększał, bo ludzie odchodzili i zostawiali bibliotece swoje zbiory. Biblioteka była dostępna dla wszystkich, kto chciał z niej korzystać, za darmo. Póżniej jednak wyrzucono bibliotekę do piwnicy i ograniczono do dwóch pokojów – a jej powierzchnie oddano na jakąś kawiarnię. Poźniej jeszcze kawiarnię przeniesiono a na oryginalnym miejscu biblioteki rozgościł się bank – Unia Kredytowa. To jest dochodowe, a biblioteka nie jest. Teraz biblioteka zajmuje tylko jeden pokoik w piwnicy, musieli pozbyć się książek i żadnych nowych nie przyjmują. A jak ktoś chce wypożyczyć książkę, to musi zapłacić $5.00.
Ale w czym problem, że nie są?
Nie…Stawiać Sławomira koło Wiśniewskiego, to jak defekat koło twarogu, Ich Troje to iście ten przykład ziszczenia się mitu o self-made-manie.
Trzymamy się Zapały, Kura z Agorą.
Faktycznie może obrażam wtórnych analfabetów.. Poprawiam się, kierowany jest do analfabetów.. I powtórzę za Coryllusem.. Kiedy żona Sławomira pokaże nam Sowe? Kurskiemu tv publiczna myli się z domem publicznym..
Szanowny kolego, brniesz kolega w szczegóły, to był tylko przykład, bo nie mam pojęcia, po jakie licho coś takiego bolszewickiego zostało uchwalone. Może to ma związek z moimi pieniędzmi a może i nie ma, ale zostało uchwalone i to chyba jednogłośnie i mało kto o tym wie. Dowie się, gdy mu jakiś cwaniaczek w drelichu o tym opowie. Chodzi o kontekst, nie wierzę, aby traktowano nas jak stado baranów i to bez białych rękawiczek i to w całej przestrzeni medialnej od lewa po prawo bez względu na to, gdzie to prawo jest, bez wyraźnego powodu. Bóg jeden wie co jeszcze nas ominęło w czasie gdy w TVP królowała nowa świecka kolęda pt. Despacito
Nieskromnie powiem,że wyłapuję wszystkie potknięcia lektorów.Serce się kraje.A jeszcze gorzej na Mszach dla dzieci,gdy dzieciaki z łapanki,klasa np. III dukają pod nosem,mikrofon nie pomoże nie słychać,nie da się zrozumieć.Kyrie eleison…
Boska Florance to zupełnie inna kategoria. No i śpiewała za własne/męża pieniądze. Za to publiczność miała sprzedajną, nawet wśród tych największych.
Legenda mówi, że on poznał żonę, jak pracowała jako kelnerka w Nowym Jorku (plus fantastyczne detale, pan też ma legendę, że wypromowali go kierowcy ciężarówek) – a prawda jest taka, że to aktorka od filmu i tańca, chyba po tej samej szkole, z pełnym portfolio w agencji osób do wynajęcia i na youtube. Zaś co drugi komentarz na różnych portalach -„ach Sławomirze, Sławomirze, jaki ty jesteś naturalny”.
Nie mogę wkleić linków, bo mi się formatowane sypie – można to sobie wyguglać.
Prawda, jak tu wiemy, jest taka, że cały istotny przekaz idzie w warstwie pop – i niestety doświadczenie potwierdza, że to nie jest oderwane od reszty tylko stanowi jej zwieńczenie. W innych sektorach jest tak samo – i jak się komu wydaje, że nie – to tylko mu się wydaje. Nic tu nie pomogą tłumaczenia o systemie, co gwałci naszych umiłowanych przywódców – bo tam, gdzie ich nie gwałci – zachowują się dokładnie tak samo.
„Ale ta hołota socjalistyczna kreuje tę szmire za nasze pieniądze” – wybacz śmiałość ale czego tu nie rozumiesz? 🙂
Skoro muszą się do takich chwytów uciekać, to nie jest z nami/ludem tak źle;-)
Ja też o projekcie Sławomir właściwie z tekstu Toyha się dowiedziałam.
poczekaj ze 2-3 lata, jeśli dobra zmiana przetrwa to i Sławomira tak samo zalegendują i jak zostaną mu wtedy jeszcze jakieś włosy to sobie je zrobi np. na fioletowo.
Od poczatku to byl projekt dla korpoludkow (przybylych do miast z malych srodowisk), ktorym nie wypadalo w towarzystwie sluchac pradziwego disco-polo, a nozka jednak sie rwala do zabawy….:) cala warszawka byla wprzegnieta w przedsiewziecie (Malgosia Socha gwiazda seriali tvn jest gwiazda jednego z teledyskow, Aneta czy jakos tak).
Czyli, biorac pod uwage fakt kto jezdzi na imprezy do Zakopca (krakowek i warszawka), to Kurski dobrze wycelowal w target:) To moze jednak Slawomir nie przejmie publiki disco-polo (ponoc najwieksza ogladalnosc tv zarejestrowala w momencie wystepu Zenka jednak, a nie Slamomira ani al-Fonsiego), bo ta sie wykiwac nie da…Krzepiace:)
Prawda? Wkrótce stracą rację bytu klasyczne firmy badania opinii, bo smartfon z aplikacjami wystarczy. Inwigilacja niemal darmowa!
Mam nieco inne obserwacje.
Pan sądzi, ze ten czerwony pajac sam się wypromował, bez pozwolenia i za własne pieniądze?
„ach Sławomirze, Sławomirze, jaki ty jesteś naturalny”.
No to mnie to bardzo dziwi. Wystarczyli mi od wczoraj przejrzec pare archiwalnych wywiadow, pompowania w tvn, zeby zobaczyc, ze to kreacja. Oni wszyscy mowili wprost: Slawomir jest aktorem, to kolejne jego wcielenie. Nie wierze, ze ktos sie dal oszukac. Pisza to dla zartow chyba.
Czyli nie tyle przejęcie disco polo (bo na tym to chyba łapę trzyma klasyczna mafia), co MWZWM;-))). I pokazanie im lustra Bazyliszka. Bo przecież ciemny lud nie spędza Sylwestra w Zakopanem. Na to nawet 500+ dla szóstki dzieci nie wystarczy.
Pytanie, czy to rzeczywiście świadomy zabieg, czy interwencja Opatrzności?
Sporo mnie ominęło przez te ostatnie tygodnie. Wykonawca Sławomir objawił mi się pierwszy raz w życiu w noc sylwestrową w Zakopanem poprzez telewizor włączony po 23 w oczekiwaniu na pokaz ogni sztucznych za oknem. Ale nie zaistniał długo. Jakieś 20 sekund. Nie dało się oglądać i słuchać.
Jeśli prawdą są przypuszczenia o próbie skanalizowania i przejęcia rynku „prawdziwków” przez produkty sztuczne takie jak „Sławomir” – wystylizowane na „polish jokes”, to nie wróżę twórcom produktu sukcesu. Wg rankingu klikania na youtubie na polskim „szczycie” pozostaje nieosiągalny Zenek Martyniuk i jego „nieoficjalny hymn reprezentacji Polski w piłce nożnej”- „Przez twe oczy zielone” – 136 mln wejść. Potem długo nic i stara „Ruda tańczy dla mnie” (albo podobnie) – 96 mln a następnie „Bałkanica” – 85,6 mln wejść. Zenek i Bałkanica są wg opinii internautów grane na weselach i „wszędzie”. Ze starych czasów jest jeszcze zespół Masters pana Pawła Jasionowskiego i jego „Żono moja” – 56 mln. Hit wesel i rocznic ślubu.
Sławomir z jego „arcydziełem” pt. „Megiera” – wyjątkowo wulgarnym – wymęczył 32 mln przez 2 lata. To dzieło „Megiera’, jedyne, które ma zauważalną oglądalność, mówi w zasadzie wszystko o intencjach prezesa Kurskiego i obecnych władz TVP. Sławomir w skrzydłach husarskich „utrwala wartości rodzinne” tak wulgarnymi słowami i obrazami, że bolą uszy i oczy.
https://www.youtube.com/watch?v=kZT-pFb4Fa8
A tu klip Zenka. Polacy a zwłaszcza Polki – mają inne gusta, niż planuje Agora z Kurskim z TVP. „Polish jokes” jednak nie mają brania. Za to pan Zenek w eleganckim garniturze z różą dla wybranki serca – jak najbardziej:)))
https://www.youtube.com/watch?v=cxtnot8lY4U
A co do Despacito, to mógł był sobie Kurski zaoszczędzić 0,5 mln zł na „człowieka jednego przeboju”, bo na polskim youtubie już krąży (obecnie prawie 38 mln wejść w ciągu pół roku a 13 mln w pierwszym miesiącu) – dzieło kabaretu Czwarta Fala – „Wieśka Tico-(Despacito parodia – Luis Fonsi)” . Moje dzisiejsze odkrycie:))) Spokojnie można było wziąć chłopaków na scenę w Zakopanem i za 10% tego, co dostała „gwiazda z Puerto Rico” – ludzie śpiewaliby im refren.
https://www.youtube.com/watch?v=1dHOuroDoVs
Hymnem Trójmorza pozostaje „Bałkanica”:)) Mój typ.
yep, jeździł po Polszy z płytami/kasetami z bagażnika, naprawdę, znam historię z pierwszej ręki. A potem kwestia legendarnego koncertu na Piotrkowskiej i poszło. W każdym razie początki i pierwsze trzy albumy to pot, krew i łzy. Jeden wokal chrypa, drugi kobiecy, bardzo utalentowany gość od melodii i aranżów i można. O reszcie mówi film Nakręceni 😉
O Zapale dowiedziałem się z zajawki na fb, dużo muzycznego chłamu słyszałem, ale to mnie obraża – jak porównywanie Martyniuka do śp. Riedla.
Strzał z Wiśnią był tylko jeden, to se ne vrati…;)
Też jestem dobrej myśli;-). Najlepszy dowód, że ta druga strona, co to aspiruje do noża i widelca, jak pisze Toyah, takich sztuczek musi się w środku zimy chwytać, żeby przyciągnąć publiczność na swoje dziwaczne, ekspresjonistyczne imprezy:
https://www.facebook.com/jantomasz.adamus.3?hc_ref=ARQdAfbfqyqSQV_byJc86qj1qxY4fBDTtTbOG_BGIVB94uxNvNtqKthsTzvQv4sBEcY
Kurde, ciągle nie wierzę własnym oczom, choć przecież Toyah wyraźnie pisze, że przy pomocy wyjca Sławomira, jego gitarzysty i pytona litewskiego:
Cyt.: „rząd, na który tyle lat czekałem, na który głosowałem i który do dziś popieram, opanował niemal całą scenę zajmowaną przez kulturę popularną, i to przejął ją z wykopem, jakiego świat dotychczas nie znał. (…) Prawo i Sprawiedliwość przejęło pop, czyli osiągnęło coś, na co czekaliśmy tu tyle lat.(…) I proszę mi nie tłumaczyć, że Sławomir Zapała jest oszustem, bo ja to świetnie wiem.”.
Podoba mi się, gdy razem z gazownią twardo obstaje przy wartościach – broni godności człowieka prostego, polskiej rodziny i tych rzeczach. Ho, ho, tak, tak…
Najwyższy Cel jakim jest Szczęście Ostateczne ludu pracującego miast i wsi – oczywiście możliwe do osiągnięcia tylko u boku Towarzysza Naczelnika Prezesa – uświęca wszystkie środki! I jak będzie trzeba, to się widły i siekiery też uświęci?
Jestem w siódmym niebie. Do listy zalet żoliborskich socjalistów z patriotycznej Dobrej Zmiany jakiej świat nie widział wreszcie mogę uczciwie dokładać oszustwo, manipulację, tandeciarstwo i lamerstwo (w dowolnej kolejności oraz tworzyć kombinacje).
Już znikam, bo wiem, że powyższe to trolerska intelektualna kicha, ale drżąc cały z przejęcia od wczoraj czekałem, by mieć dobry pretekst powyższe gdzieś napisać, więc miej tyci litość dla mrówki. ;))
Gdyby ktoś nie łapał kontekstu:
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22821965,spiewa-ty-mala-znow-zaroslas-kim-jest-slawomir.html
Akcent sucks 😉
Ale
Weekend – Ona Tańczy Dla Mnie – Official Video (2012)
110 731 671 wyświetleń
bardzo lubię
Trzymamy się Zapały, a w tle na chama forsowana nowela Prawa łowieckiego, okrajana ustawa o jawności życia publicznego i inne ciekawe sprawy.
no to trzeba zacząć znowu planować wysadzanie nadajników telewizyjnych…
Normalnie nie potrafią nikim rządzić tylko bydłem, więc każdego do poziomu bydła sprowadzą.
Nie dam się wyrżnąć.
Piszą to dla żartów chyba.
Niestety nie – to piszą zawodowe trolle z różnych agencji, zajmujących się kreowaniem wizerunku i pozycjonowaniem w sieci.
Cudne, jak sie nad tym zastanowic.
„Pytanie, czy to rzeczywiście świadomy zabieg, czy interwencja Opatrzności?”
Wychodzi, ze raczej interwencja Opatrznosci. Ale i tak w razie czego pan Jacek przypisze sukces sobie:))
Proszszsz. Z jednej strony pupile III RP chcą być „zamkniętym elitarnym kręgiem” no i mają zadanie „prychać z pogardą na ciemny polski lud” a z drugiej jednak trzeba mieć widzów i słuchaczy, bo to się przekłada na kasę sponsorów. No i widzimy teraz różne rozpaczliwe podrygi. Ducha i cele „elit III RP” to już poznaliśmy przy okazji wystąpień sędziego Strzembosza i pani Zofii. Scena muzyczna to tylko fragment większej układanki. Ale zaniedbali strasznie „segment”. Jedna Maryla Rodowicz potrafiła docenić giganta „rynku alternatywnego” – Janusza Laskowskiego i „pożyczyła sobie” dzieło „Kolorowe jarmarki” – już w 1977 r. A teraz próbują nadrobić straty.
To mialam na mysli. Ze to ustawione jest. Co zreszta dobitnie widac przy wywiadach z dziennikarzami, ktorzy brzydziliby sie Zenkiem, a tu wysluchuja tego Slawomira (taka Gozdyra na ten przyklad) ze smiertelnie powaznymi minami. Kogo chca oszukac..?
No z panem al-Fonsim (tak mi sie jakos samo mowi patrzac na jego wystep i uklad choreograficzny) to jednak straszna porazka, bo nawet osoby ktore prowadzily ten koncert, pytane pozniej o jego wystep z play-backu, mowia z usmiechem: no comment..
Z jednej strony Ci współczuję, z drugiej zazdroszczę.
Dobrze, że czasem napiszesz parę słów.
Otóż to.. Każdy tu analizuje , tłumaczy te występ poniżej poziomu szmiry.. Powołuje się na oglądalność itp. itd.. Pornole tez sie reklamuja na podstawie ogladalnosci..A, toż to jest traktowanie widza i to za nasze pieniądze ,jak jakiegoś troglodyte..I oczywiście różne spółki i spoleczki nalezace do ukladu socjalistyczmego jeszcze nas okradają..
zostanie ikoną walk z komuną i może nawet skwerek nazwą jego imieniem, lub na etykietach musztardy go zobaczymy [no bo ostra z gorczycy]
Aaa, sorki. Dopiero się uczę:))) Z tego można spokojnie magisterkę napisać. A ja nawet Bałkanicą interesuję się właściwie głównie z powodu klikalności. Zaczęło się od obserwowania jak rośnie klikalność „Gangham Style” pana PSY z Korei Płd – obecnie 3 mld. No i Adele z „Rolling in the deep” – 1,2 mld – też ciągnie do góry. Więc klikalność jest ważna bardzo i nawet Imperium to widzi:))) Na tym tle Zenek wygląda jako bardzo poważny produkt rynkowy. Próby wciskania pana Sławka celem „zmonopolizowania disco polo” – dopóki internet nie zostanie ostatecznie poddany „centralnemu sterowaniu” – nie będą skuteczne.
Jesteś wielki!
Oglądam na żywo:
https://www.youtube.com/watch?v=kNjy7-yHOE0
„Chłopaki pójdę z wami” – mistrzostwo świata! (o narracji defensywnej)
proglem w tym, ze sytuacja z roku na rok pogarsza się pod tym względem.
Pomijając przejęzyczenia, to jeszcze brak elementarnej dykcji, przestanków w miejscach w których być powinny jak i na na odwrót.
O tyle dobrze dla mnie, że jestem w wieku „65+”, więc już niezbyt długo będę musiał oglądać tę degrengoladę.
No co począć: „bohater jednego klipa”:))) Ale to dobra nauczka a przy okazji dla nas „wczesne ostrzeżenie” co do intencji TVP.
Pornoli nikt nie kręci za pieniądze bezczelnie kradzione z moich podatków…
Kurski w DZ to trojan i miner.
Zawsze nim był.
Bałkanica na Woodstocku – najlepsze wykonanie 😉
A skąd te miliardy klików, to pytanie do specjalistów od informatyki – fenomen PSY jako jednorazową rewolucję jestem w stanie przyjąć na rozum. Ale ponad 4 miliardy wyświetleń skądinąd średniego Despacito zalatuje mi hucpą. Albo się nie znam 😉
https://www.youtube.com/watch?v=gZZqjSAPibs
Sławomir „gra rock polo, które wymyślił Tymon Tymański” – i wszystko jasne:))) Tymon Tymański. Tak, tak.
Nie znam wykonania na żywo, bo mnie interesował fenomen tego klipu:)) Natomiast zgoda co do tego, że o ile panu PSY mogli „naklikać” 3 mld – ludzie całego Dalekiego Wschodu z Chińczykami na czele, to już w Ameryce Płd komputery nie są dobrem powszechnym i jest mało prawdopodobne, aby cały 'segment hispanics” dał radę wyciągnąć 4 mld. Ja się zupełnie nie znam na informatyce ale mogę zrozumieć motywy czy gust młodych internautów.
No paczpan, co potrafią zdolni polscy internauci:))) Trochę to nie moja „estetyka”.
Tu Sławomir ma prawie 80 mln w niecałe 9 m-cy:
https://www.youtube.com/watch?v=n2hJA78YuWw
Tak, ten TT ma za sobą scenariusz pewnego filmu, a grają tam znani nam skądinąd aktorzy: Dziędziel, Peszek (on), Topa, Jakubik i sam TT. Nie będę przywoływał tytułu tego fimidła, bo szkoda.
Tym bym się nie przejmował, bo metody windowania np. wpisów były widoczne na szkolenawigatorow.pl w początkowym okresie.
Cyt.: „Sławomir „gra rock polo, które wymyślił Tymon Tymański” – i wszystko jasne:))) Tymon Tymański. Tak, tak.”.
„Polskie gówno” dla polskiego bydła i „Dymać Orła Białego”:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,tymon_tymanski,dymac_orla_bialego.html
Pardon.. Zgadza się.. Ale większość osób ,które tu rozmawiają o projekcie Sławomir wpada w koleiny pt. oglądalność.. Taki sam błąd popełnia Kurski.. TVP powinna właśnie odcinać się od takiego postrzegania.. Wartości dodatnie nawet w rozrywce ciężko się wypracowuje.. W przypadku oszalałego Kurskiego ,w tym wyścigu z oglądalnością, aby wygrać ,pozostaje mu,aby żona Sławomira się rozebrała.. Tak to sie dzueje orzemysle pornograficznym..Kurski oprócz skoku na kasą ,kompletnie nie ma pomysłu na rozrywkę w TVP.. To co Kurski osiągną to już jest dno i co najgorsze on się od niego nie odbije.. To co go tam trzyma to chyba jedynie powiązania koalicyjne z PiSem ..
moja też nie, ale wydawało mi się to a propos.
Biblioteka Ryżego do n-tej potęgi. Od tego akurat mają fachowców pierwsza klasa.
Bardzo ciekawe. Również ciekawe podkreślenie, że utwór Sławomira to NIE jest disco polo tylko „rock polo”. 80 mln w niecałe 9 miesięcy? Utwór chyba skomponowany specjalnie na te sylwestry prezesa Kurskiego w Zakopanem. Możliwe, że tyle dostał klików. Ciekawe, co będzie dalej.
Niestety, to nie hucpa. To przez wiele miesiecy slyszalo sie absolutnie wszedzie: wszystkie stacje, sklepy z ciuchami (u nas w Szwajcarii) to meczyly nieustannie. Popuacja latynoska jest bardzo liczna i rozsiana po swiecie, a na potancowkach takie wlasnie hity ciesza sie najwiekszym wzieciem. Mnie odrzucilo po pierwszym przesluchaniu tekstu, i moja nozka do tego nie drgnie. Takie mam skrzywienie, ze w muzyce slucham tekstow, jak jest strasznie glupi to tanca nie dam sie porwac. Wiekszosc jednak patrzy na rytm. Niestety i pewna zakonnica dala sie na rytm nabrac i na polskiej pielgrzymce wymyslila jakas maryjna przyspiewke do melodii despacito, „zeby sie dobrze szlo”. Dramat.
Chodziło mi, że amerykański i insze koncerny xxx nie działają na zasadzie kroplówki pieniędzy podatnika – to jest moich – wulgarnie jumanych z budżetu i transferowanych na konto telewizji, zwanej dla zmylenia przeciwnika publiczną…
Fakt, furda, kliki, ale brak jakości stręczonego nam produktu to jest raz. Funkcja przykrywająca, to jest dwa. Paździerzowy serialik rozbujał emocje MyNarodu, żeby Naczelnik z kompanionami dopychał swoją wizję Wolski.
Gust istnieje, szczególnie mocno można odczuć materialne istnienie złego gustu. Podmiana „pecunia non olet” na „twój stolec” to kwintesencja kwintesencji problemu. Nie o to chodzi, czy ten pajac Sławomir to kicz i tandeta i kreatura macherów od losu, ale o to że promowane jest tu totalne chamstwo i buractwo najgorszego sortu. On nie śpiewa tylko o Zakopanem, ale przede wszystkim takie tekstu:”Mordę od rana drzesz, Nigdy nie pukasz w drzwi, Loda nie robisz mi” Przepraszam, czy kogoś z Państwa, którzy bronili tego pana to śmieszy? Czy ktoś się dobrze bawi? (piosenkę o kłótni robotnika z żoną można napisać taką jak np. „Przed telewizorem”). To jest plucie w twarz publiczności, traktowanie ludzi jak ostatnie szmaty.
Jeszcze parę lat temu Marcin Miller (Boys) musiał się gęsto tłumaczyć, że śpiewa „świnkę bierzesz tylko na noc”, dziś to norma, jakaś inna Riana śpiewa sobie w radio „you fuck me so good”. Już od dawna do mainstreamu wprowadzane jest porno i uliczne chamstwo w najbardziej plugawej, ohydnej formie.
To wszystko ma właśnie nas upokorzyć, pozbawić godności, napluć na nas. Jeszcze raz powtórzę tu nie chodzi o walkę kiczu z jakimś pseudo wyrafinowaniem, kto się bawi przy tekstach : „Johnny mi nabrzmiał, mińmy wstępne gry” ten pozwala sobie wylać na łeb wiadro pomyj.
PS. Ktoś wspomniał o Tymańskim, sory u niego był kicz i nabijanie się z człowieka prostego, ale takiego chamstwa to jednak nie było
Dziękuję za wyjaśnienie, w radiowych Dwójce i Czwórce – Bogu dziękować – na to nie trafiłem, YT mam ustawionego pod własne preferencje muzyczne, słucham wybranych albumów, telewizora nie mam, stąd i Despacito usłyszałem przypadkowo na urządzanym w klubie nocnym jubileuszu kolegi.
Oblewanie popem rytuału katolickiego zawsze słabe, no ale, oto, czegośmy dożyli.
A jak? A tak. Ciekawe, czy prezes TVP o tym wie? I jak to się ma do „polityki rechrystianizacji Europy” premiera Morawieckiego. Chyba Gliński z Kurskim mają inne pomysły.
Argumentem Kurskiego na swoją obronę zawsze jest oglądalność.. I wszystko będzie robił źeby ona była wysoka.. Dla decydentów w PiSie to wystarczy.. Co do tej klikalnosci ,żeby to zweryfikować trzeba by było zobaczyć rachunki, zlecenie dotyczące tzw. informatyki.. Oczywiście Sławomir jest kontynuacją pomysłu tego smiecia TT ,to jest bardzo trafna uwaga..
Zdziwiłbyś się.
Ale teraz widzimy, że opinia Gospodarza, że braciszek Kurski z Agory i braciszek Kurski z TVP – ręka w rękę, nóżka w nóżkę – realizują „plan”. Z TT w tle. Brawo my.
To jest po prostu straszne. TT to „skondensowana antypolskość”. Więc to wszystko, co składa się na – upokarzanie nas i próby pozbawiania godności – jest „w pakiecie”.
Muszę bo się uduszę: i nie jest żadnym argumentem, że ludzie się dobrze bawią i nie są świadomi co tu się wyprawia, bo najgorszym grzechem jest deprawacja niewinnych (nieświadomych lub za głupich na zrozumienie). Ci sami (mentalnie) niewyrobieni muzycznie ludzie bawili się przy Szczepaniku i Lechu (to był kicz, ale nie nużanie się w szambie).
Tymczasem dziś mainstreamuje się;
chamstwo najgorszego gatunku (Sławomir i Dr Misio dla aspirujących do ilorazu), kryminalistów (Popek), pornografię i prostytucję (różne Dody i panie zapraszane do Pytania na śniadanie. Oczywiście na tzw. Zachodzie jest to samo, a nasi milusińscy to tylko kupione formaty.
Cały przekaz jest w popie, więc stańmy tam gdzie stoi majster i powiedzmy: „Warto zostawić takie niedomówienie, bo tak jest inteligentniej”.
No tak, z tym TT ma pani rację, ja pomyślałam tylko o „białym misiu” i podobnych:)
to jest deprawacja prowadzona systemowo w przebraniu rozrywki popularnej.
Gdy się ludzi przyzwyczai, że mogą i powinni bawić się przy takim ordynarnym barachle (no to sobie popatrzcie, to właśnie ci katolicy), to w drugim etapie wydrwi ich się jako buraków i chamidła, które mogą aspirować tylko do popychania głową taczek. I co będzie wisienka na torcie, sami aspirujący uwierzą w to, czyli pogodzą się z zakreślonym dla nich statusem.
Dlatego uważam, że J. Kurski to trojan. A że przy okazji rónież i cynik, to już tylko sprawa technikaliów.
Sławomir i Dr Misio
jak na moje oko, to nawet aktorów charakterystycznych wybierają do takich zadań w podobnym typie amanta à rebours.
Marto pełna zogoda .. Ale nie rozumiem Twojej obrony TT.. Czy forma przekazu „Dymac Orła Białego” to jest odpowiednia forma wyrazu artystycznego.. ? Przecież to są te same rewiry o których sama piszesz.. To też są pomyje.. No chyba ,że ja czegoś nie rozumiem..
Właśnie. Już wiem, kogo mi przypomina Sławomir. Arkadiusza Jakubika, o którym też tu była mowa.
Ja przez chwilę myślałam, że to ten sam:)
Już wytłumaczyłam wyżej, tak pomyliłam się co do Tymańskiego
Nic nas nie ominęło… Despacito i ten drugi to najlepszy dowód na to co się rzeczywiście dzieje… To ma tylko postać absurdu a jest równie poważne jak Pańskie szczegóły które (niestety) mało kogo obchodzą, bo kto wie ten wie… A Panu ten big picture najwyraźniej ucieka 🙂
Problem jest w tym, że tego wcale nie trzeba robić. To już dawno zrobione, wystarczy skorzystać. Kurski jest tylko kolejnym realizatorem.
Kolega nie zrozumiał kontekstu więc uszczegułowię…
Ta kobieta miała kochającego męża, „gentelmana”, któremu wcale nie przeszkadzało że jego żona robi z siebie pośmiewisko. Ten typ również „za swoje” (czyli za małżonki) pieniądze wykupywał gazety żeby jego bunny nie dowiedziała się co piszą o niej krytycy… Słowem żeby nie znała prawdy. W końcu ją jednak poznaje, ale nie od męża. Jej reakcja skłania do wyciągnięcia wniosku że nie była aż tak nieświadoma. Chodzi więc o to że ta cała banda wokół tej kobiety to skończone łajzy i pijawki żyjące jej kosztem.
Wracając do publiczności, to polecam obejrzeć scenę z jej występem publicznym. Jak zareagowali prości żołnierze i jak się po chwili poprawili i dostosowali, po kontrze ze strony empatyczno histerycznej reakcji tej części publiczności która reprezentowała sobą wyższy status społeczny… Ostatecznie tylko krytyk wyszedł z sali, i miał na dodatek odwagę powiedzieć kochanemu mężusiowi że jest skończonym łajdakiem.
Przepraszam, czy ten Zenek Martyniuk to jakis krewny Waclawa Martyniuka, tego dzialacza OPZZ?
A Slawomira Zapale i fragment jego wystepu widzialem na You Tube. To straszne.
Jesli wladza nam cos takiego serwuje to znaczy ze uwaza nas za mierzwe.
Tymon Tymański czyli projekt „Polskie Gówno”… Nooo to już jesteśmy w domu… Znaczy się w wychodku 🙂 l wszystko za” publiczne pieniądze. Przypomina mi się coryllusowe przerzucanie kosztów na przeciwnika. I jeszcze mamy się z tego cieszyć bo PiS przejmuje pop… Ja dziękuję
I to jest najlepsza synteza tego o czym dzisiaj dyskutujemy… Jeśli ktoś to widzi inaczej, albo uważa ten problem za mało istotny, ten moim zdaniem popełnia poważny błąd. A próby usprawiedliwienia tego czegoś z piekła rodem, to moim zdaniem poważny grzech
Winszuję samopoczucia i wiary w swoje przekonania, ale wątpię, aby farba na ścianach w starej chałupie skrywała jedynie stare pierwotne tynki.
Tak, to rock polo to zarazem coś dla bardziej ambitnego słuchacza, czyli zbieramy szerzej, a też daje złudzenie nie konkurowania z rynkiem disco polo. Ja nie wiem czy to prawda, że Tymon Tymański to wymyślił, ale Sławomir sam tak powiedział. Jeśli to prawda, to niestety, ale Zły maczał w tym swoje ręce (a Coryllus znowu zepsuł mi tanią rozrywkę – a chciałem się bezmyślnie pośmiać choć przez chwilę 🙂 ). Dosłownie przedwczoraj czytałem ten wywiadzik:
http://muzyka.onet.pl/rock/tymon-tymanski-miedzy-sztuka-a-pol-celebrytyzmem-wywiad/k2tdxz
Jestem zdania wieprzu, że miast interesować się cudzymi żonami powinieneś szykować się do zwijania tego grafomańskiego interesu. Leć na pysk świniarzu.
Smiem twierdzic ze Janusz Laskowski i jego „Kolorowe Jarmarki” czy nawet przerobka w wykonaniu primadonny PRL to jest Led Zeppelin „rynku alternatywnego” w porownaniu z tym Slawomirem Zapala. To jest po prostu straszne zeby cos takiego prezentowac.
Ten pan ma notke w naszej niezrownanej Wikipedii: „polski AKTOR!!!!!, showman i piosenkarz rock-polo (to chyba od Polo Cocty?)
I jeszcze wzmianka: ” z zona Magdalena Kajrowicz ma syna Kordiana.”
Czyli taka wspolczesna wersja „Kordian i cham.”
A Zenkiem zainteresowała się też akurat po Sylwestrze druga strona:
http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/zenek-martyniuk-kulisy-slawy,249955.html
A ja sie jeszcze kiedys tak naiwnie zastanawialem jak to mozliwe zeby dwaj bracia poszli tak roznymi drogami. O swieta naiwnosci! Juz sie chyba jej nie pozbede nigdy.
Wszak drogi sie schodza gdy cel ten sam: panowanie nad ciemnym ludem ktory wszystko to kupi.
w punkt
Nie da się czytać tego wywiadu .. Debil w czystej postaci.. I ten kretyn jeszcze coś mówi o godności.. Czy on w ogóle wie co to jest godność.. Melasa zamiast mózgu.. Ale system go hoduje i utrzymuje, nie pozwoli zdechnac