kw. 112018
 

Po uruchomieniu PGR od razu poczułem się lepiej. Choćby przez to, że mogę Wam robić takie oto niespodzianki jak ta. Umieściłem tam właśnie film o polskich ekonomistach z Krakowa. Mam nadzieję, że Was to zainspiruje.

https://prawygornyrog.pl/tv/2018/04/zapomniani-historia-krakowskiej-szkoly-ekonomicznej/

  11 komentarzy do “Krakowska szkoła ekonomii”

  1. Instytut Misesa wydał dzieła zebrane Adama Heydla. Drugi tom tych dzieł jest bardzo ciekawy, a spektrum poruszanych spraw bardzo szeroki. Na uwagę zasługuje trafność osądów na temat sowieckiej ekonomii, oraz druzgocąca krytyka reformy i gospodarki rolnej w II RP.

  2. Pod koniec filmu poruszono zostało zagadnienie innowacyjności przedsiębiorstw. Parafrazujac nieco zawartą tam wypowiedź, należy podkreślić, że innowacyjkność nie bierze się znikąd!!!

    Gospodarzowi WIELKEI DZIEKI za pilnowanie i rozijanie problematyki gospodarczej!

  3. Z ekonomistami jest ten sam problem jak z krytykami. Póki prawdziwie opisują rzeczywistość i ewentualnie swój stosunek do niej ma to jakiś sens poznawczy. Gdy sami próbują tworzyć obraz rzeczywistości lub kreują go na zamówienie zamiast ekonomi mamy propagandę. Większość ekonomicznych cegieł z Ludzkim Działaniem L. von Misesa włącznie pokazują jedno – albo się umie coś zrobić i to sprzedać z zyskiem (lub tanio kupić drożej sprzedać) albo jedzie się na plecach tych co to umieją robić.

    Ekonomiści oczywiście należą do drugiej kategorii i z reguły ich prace to didaskalia mające zasłonić prawdziwy powód istnienia nauki zwanej ekonomia – społeczne, polityczne kulturalne czy religijne uzasadnienie rabunku własności prywatnej

    Pamiętnik J. Borzyma ukazuje to w sposób wręcz modelowy. Każdy przedsiębiorca umiejący pomnażać majątek przerasta światłego ekonomistę – teoretyka o głowę i to nie tylko w sprawach ekonomii.

  4. no właśnie wypisałam się na PGR- rze nie chce mi się powtarzać, ale bardzo lubię takie filmy o wielkich, mądrych  i nie wiedzieć czemu … zapomnianych

  5. Zgadzam się w zupełności.

    A czy Mises, Hayek, Smith, Friedman byli przedsiębiorcami?

    Ekonomia wydaje się mechanizmem, który nigdy nie stoi prosto tylko prędzej czy później za bardzo przechyli się w jedną albo w drugą stronę.

    Nie wiem jak Mises czy Hayek, ale Smith działał na rzecz Imperium Brytyjskiego krzewiąc ich system merkantyliczny, który przede wszystkim miał zabezpieczać rozbójniczą ekspansję Londynu kosztem innych. Ale do dzisiaj bardzo łatwo jest wpaść w zachwyt nad osiągnięciami Londynu a raczej Rotszylda & Co, bo PR mają jedno z najlepszych na świecie. Źli Germanie to są Niemcy, a Anglicy to są Germanie cycuś glancuś.

    „The British Empire at the time operated under the mercantile system, where all trade was concentrated inside the Empire, and trade with other empires was forbidden. The goal was to enrich Britain—its merchants and its government.”

    Friedman działał znowu na rzecz amerykańskich oligarchów pajacując w Hong Kongu pod granicą z Chinami. A Chiny nie chciały uczyć się przedsiębiorczości od niego ani tym bardziej od jego oligarchów tylko zrobić to po swojemu bez pomocy mędrców upadającej cywilizacji.

    Czy ta ekonomiczna ekspertyza musi być w ogóle importowana czy wystarczy wrodzona kalkulacja ludzka opisana i udowodniona przez Stanleya Beckera?

  6. Z ekonomią wydaje mnie się jest trochę tak jak z psychologią i psychiatrią.

    Wcześniej nie było tego i jakoś świat i biznes się kręcił, a teraz rzekomo wszystko musi być określone i nazwane.

    Wydaje mnie się jest to w dużej mierze podyktowane faktem upadku moralnego, stąd wszystko trzeba tłumaczyć ludziom jak krowie na rowie, że tak robić się powinno a tak nie itd.

    Jestem pewny, że w 3 wieku po Chrystusie na rzymskich półkach zalegało wiele takich prac a cesarstwo i tak upadło. Socjalizmu też nie da się zatrzymać ani odkręcić, to musi upaść, zbankrutować, trzeba tylko modlić się, aby nie skończyło się to wielką wojną tylko przebiegło w miarę pokojowo jak upadek ZSRR.

  7. Bo ekonomia to powinna być dziedzina opisywania wszelkich niegodnych, grzesznych praktyk malwersacyjnych, psucia pieniądza itp. z piętnowaniem ich autorów,
    ale jak się okazuje ze względu na to, że opanowana jest w większości przez teoretyków stała się sztuką sprzedawania ludziom „nowoczesnych” metod, systemów ich własnego ubezwłasnowalniania pod pretekstem dbania o nich.

    Wszystko na zlecenie tak jak w medycynie konwencjonalnej – legalizowanie narkomanii kontra ta nielegalna, aby nie płoszyć ćpuna.

  8. Sam początek już miażdży:

    „Żaden podatnik nie ucierpiał podczas realizacji tego filmu” hehehehe

  9. Heydel był wszechstronny -pisał ciekawe reportaże z podróży, oraz biografię Jacka Malczewskiego.

    …a rodzina jest w KOD

  10. Jeśli wcześniej nie było, to jaką miarą zalegało w 3 w. po Chrystusie. Jeśli wszystko czego nie da się zatrzymać musi upaść, to ” żyjemy” w świecie nieistniejącym. Nie wiem dlaczego socjalizm, którego nie jestem admiratorem, miałby stanowić wyjątek. Upadek moralny nijak się nie ma do immanentnej dla rodzaju ludzkiego potrzeby oglądu i objaśnienia. Czytać napisane. Logika.

  11. Korneliusz. Nie zgadzam się. Wszystko było. I psychologia i ekonomia ino w innej formie przedstawiana, np. w formie mądrości ludowych, wierzeń religijnych, baśni itp.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.