maj 112018
 

Pod jednym z tekstów Zadzoriny Mietek umieścił dłuższą wypowiedź księdza Guza, w której wskazuje on Krzysztofa Karonia jako tego człowieka, który walczy, do tego skutecznie z neomarksizmem w systemie polskiej edukacji. Przestrzega nas w tym fragmencie ksiądz profesor, że jeśli my sami nie zaczniemy przeciwstawiać się neomarksistowskiej metodologii, to stoczymy się po równi pochyłej i będzie z nami tak źle jak jeszcze nigdy. Poprosiłem Mietka, żeby nie wrzucał pod moimi tekstami takich komentarzy. Powód jest chyba dość oczywisty i jasny, ksiądz Guz się myli. Krzysztof Karoń nie walczy z neomarksizmem w systemie edukacji, bo on nie ma do tego systemu dostępu. Krzysztof Karoń, podobnie jak sam ksiądz profesor stwarzają jedynie pewien rodzaj złudzenia, jakże powszechnego, które polega na tym, że emitowanie, ciągłe i uporczywe, tych samych treści, zastępuje działanie. Taka walka przez gadanie. Im więcej sformatowanych treści i groźnego ruszania palcem w bucie tym bardziej nasz ideologiczny przeciwnik jest zestrachany. A jeśli do tego frontman ma poparcie sławnych i rozpoznawalnych profesorów, to już prawie, prawie zwycięstwo jest nasze. Ja tylko przypomnę, że jak ksiądz Guz chciał rzeczywiście walczyć z neomarksizmem w systemie edukacji, to go przesunęli na wysuniętą placówkę do Tomaszowa Lubelskiego i tak się to skończyło. Powtórzę może jeszcze raz – walka zakłada nawiązanie kontaktu z przeciwnikiem. Tego w przypadku Karonia i księdza profesora nie widać. Ktoś może słusznie zauważyć, że walka ideologiczna polega na tym, by głosić swoją prawdę jasno i wyraźnie. Tak, zgodzę się z tym, ale może to głoszenie prawdy nie powinno odbywać się w zamkniętych grupkach przekonanych i odpowiednio wcześniej spreparowanych wyznawców. Może trzeba zacząć mówić do publiczności szerszej? Żeby to jednak zrobić trzeba mieć jakieś nośniki treści i one nie powinny być, mam wrażenie, prostym streszczeniem wcześniejszych wykładów i pogadanek. Nie powinny być też promocją samego autora, bo nie o to przecież chodzi, żeby się lansować, ale o to, żeby promować treści i promować innch ludzi mających także coś ciekawego do powiedzenia. Ludzi, którzy może nie mieliby inaczej żadnych szans na zaistnienie.

Opowiadałem tu wczoraj o sprawach, jak sądzę ważnych, o manipulacjach i zmyśleniach, które wprowadzone przez politykę do kultury popularnej kształtują naszą świadomość i przyzwyczajenia. Powiedziałem też, że zastanawiające jest dlaczego Kościół, mając tyle ośrodków naukowych i wydawniczych, tak strasznie infantylizuje swój przekaz, nie odnosząc się do różnych gigantycznych oszustw. Dziś zastanawiam się dlaczego pomiędzy księdzem Guzem, który powoli staje się celebrytą, a Terlikowskim nie ma nic. Poza oczywiście Karoniem. Treści zaś, które powinny zmieniać sposób myślenia ludzi z systemu edukacji korzystających, są na stałe i nie rozerwalnie zespolone z konkretnymi osobami. To jest moim zdaniem niezwykłe, bo dobrze wiem, że produkowane tu przez nas treści są regularnie przywłaszczane „dla siebie” przez różnych miśków, którym do głowy nawet nie przyjdzie, żeby powołać się na książkę, autora, związanych z naszym wydawnictwem. Jeśli idzie o księdza Guza i Karonia jest inaczej. To oni są nośnikami treści i pozostaną nimi do śmierci. Ja oczywiście widzę tu błąd, wręcz głupotę, ale nie będe tego tłumaczył księdzu profesorowi, bo on po pierwsze nie posłucha, a po drugie nie zrozumie. Powiem więc to Wam. Autor nie może być jedynym nośnikiem treści, żyjemy w czasach kiedy autorzy i wydawcy powinni stwarzać rynek, czyli takie miejsce gdzie krąży gotówka. Wtedy neomarksizm jest naprawdę zagrożony. Jest on zagrożony także wówczas kiedy do bibliotek wędrują ekgzemplarze obowiazkowe wydawnictw, w których autorzy proponują inne niż neomarksistowskie rozwiązania i inną wykładnię historii.

Wszystko inne to autopromocja jedynie i przekonywanie już przekonanych. Na tym kończę, bo pomyślałem, że pojadę może do ogrodu botanicznego i odpocznę trochę.

Pogadanka dziś o 18.45 albo o 19, zależy jak się skończy msza przy Ołbińskiej 1 u karmelitów. Zapraszam na poral www.prawygornyrog.pl

  64 komentarze do “Ksiądz Guz promuje Karonia?”

  1. Kiedyś Pan Gospodarz w jednym z wpisów wspomniał, że ks. Guz poproszony o wykład czy wywiad wywinął jakiś gruby numer. Zachodzę w głowę cóż on takiego odpowiedział na to zaproszenie?

  2. Ja myślę, że chyba trudno z pewnymi treściami wejść tak od razu „pod strzechy”, jak dawniej określano powszechność odbioru ;), ks. prof. robi co może (a myślę, że nie jest łatwo), przesunięcie do Tomaszowa, oznacza chyba to, że przeciwnik był silniejszy, jak jest walka to trudno zakładać, że zawsze będzie się zwyciężać, albo, że obejdzie się bez ran. Jego przekaz jest mimo wszystko bardziej taki akademicki niż popularno- naukowy (trudno to określić ;)), może liczy na to, że ten przekaz będzie jakoś popularyzowany w inny sposób.

  3. na ambonach króluje jeden niepodważalny przekaz: twórcą naszej niepodległości i wolności jest polityk Piłsudski. Koniec. Kropka.  Tyle zmian wokół, żeby wszystko zostało tak jak było.

  4. Wspomni Pan też pogadanki w Roninie!

  5. Tak, tak, spacer do botanicznego dobry pomysł w dzisiejszy rześki dzień, pozwoli ochłonąć deczko od myśli o wielkości swojego dzieła (w stosunku do innych potworków) 🙂

    Przecież tutejsi „klubowicze”, to tacy sami przekonani, bez wpływu na rzeczywistość jak ci od Guza, czy Karonia …no może z tym wyjątkiem, że tamci nie kupują książek z Kliniki.

    Tylko żeby nie było, że troluję, bo kupuję dużo pańskich książek 🙂

  6. Piłsudski — wódz znamienity, ale kurwiarz i syfilityk.U mnie w parafii Piotra i Pawła w Tarnowskich Górach najmniej rok o tym panie nie słyszałem. 

  7. tutaj muszę oprotestować, bo dzięki Coryllusowi uczę się historii i gospodarki od nowa i nie poddaję się ogólnie obowiązującej sieczce. I nie jestem w żadnym klubie Coryllusa (jest taki?). To dużo dla mnie znaczy, chociaż nie mam jeszcze na tyle odporności, żeby od czasu do czasu nie załamywać się tym, co nas otacza.

  8. prawda jest bolesna i często trudna do przyjęcia, bo wiele zainwestowaliśmy w kłamstwo.

    Ale powoli, powoli dociera tu i ówdzie….

  9. wy zainwestowaliście? po co?

  10. Ależ ks. prof. Guz zaczął mówić do publiczności szerszej na temat Ludera, opierając się na badaniach naukowych i dokumentach. I w ubiegłym roku dostał zakaz wypowiadania się od swoich przełożonych. Ktoś uznał jednak, że „gadanie” na ten temat i w taki sposób to też nazbyt wiele.

  11. A czemu? Podam następującą przesłankę:

    Kościół jest w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego (Lumen gentium 1 zdanie drugie).

    Skoro podczas Vaticani 2 Kościół został uznany między innymi za znak jedności całego rodzaju ludzkiego, protestanci podobno nie muszą się już nawracać. Tak brzmi heretycka narracja, której przyjęcie wrogowie Kościoła od ponad pół wieku starają się wymuszać na katolikach. Heretycka jest ta narracja dlatego, że Luder jako formalny heretyk został ekskomunikowany przez papieża Leona X. Wszyscy zwolennicy formalnego heretyka też zostali ekskomunikowani za przyjęcie formalnej herezji. Ekskomuniki te nadal obowiązują. A żeby dopełnić to rozumowanie, godzi się zastanowić nad tym, kto tu jest wrogiem Kościoła.

  12. Kiedyż oni zrozumieją, że zrzuciwszy strój duchowny z góry unieważniają każde swoje słowo? I ta emfaza w głosie ks. Guza, taki zaśpiew. Fałszywy z natury.

  13. Nie ma tu nad czym się rozwodzić; sobór  i posoborowie jest pełne sformułowań nieostrych, niejednoznacznych, pozostawiających dowolność interpretacji i otwierających drogi ku jawnym błędom przeciw wierze. Jak wyżej: „Kościół jest (…) niejako sakramentem”. To jest tym sakramentem czy nim nie jest? Gdzie w Piśmie tak napisano? Który Ojciec Kościoła tak stwierdził, który papież, który sobór – oprócz tego nieszczęsnego ostatniego? Sakramenty ustanowił Jezus Chrystus te: Eucharystia, Kapłaństwo, Chrzest,  Pokuta, Bierzmowanie, Ostatnie Namaszczenie i Małżeństwo.

    Tak, tak, nie, nie, a co więcej od złego pochodzi.

  14. Wśród Żydów ponoć gdy jeden z nich zrobi adwokaturę, rodzina i bliscy mają w kieszeniach jego wizytówki i rozdają wszystkim z komentarzem: „To bardzo dobry adwokat. Skorzystaj z niego!”

    Cygański handlarz staroci opowiadał, że gdy jego syn wpakował się kłopoty w Anglii inni Cyganie, nieproszeni, przyszli i dali mu 50 tysięcy funtów na kaucję. On im powiedział, że nie ma forsy, żeby im oddać. Oni odpowiedzieli: „Oddasz, jak będziesz miał”

    A w kręgu kultury polskiej? Niech każdy sobie dopowie. Są ludzie z klasą, którzy podają rękę, integrują, pomagają. Ale to mniejszość. Większość wpatrzona w czubek własnych butów i koniec.

    Trzeba się wspierać, a nie zwalczać. Dyskutować, a nie opluwać i poniżać.

  15. Ostrożnie z tym reklamowaniem wzajemnego wspierania się, dobrze? Ma to się odbywać na płaszczyźnie prawdy czy za wszelką cenę? Bo jeśli za wszelką cenę, to dziękuję za coś takiego.

    Niech Pan z łaski swojej uważa z powoływaniem się na pierwszą z wymienionych grup. Przedstawiciele ich elit złożyli miliony ziomków w ofierze, by osiągnąć cele religijno-polityczne. Tak się kończy udzielanie wsparcia za wszelką cenę.

  16. A może by tak zorganizować debatę pomiędzy Panem Gabrielem a K. Karoniem? Byłoby to bardzo ciekawe, jak sądzę.

    Ostatnio też poprzez youtube odnosił się do Pana Gabriela niejaki T. Gryguć, ale tu nie wiem czy byłyby wspólne płaszczyzny do dyskusji.

     

    Ale cudownie byłoby coś takiego zorganizować 🙂 Dlaczego od razu zakładać, że ktoś inny ma złe intencje… Tak samo ktoś mógłby przecież powiedzieć, że Gospodarz z blogerem Toyahem zachęcali do głosowania na PIS pod namiotem, a teraz mamy podwyżki podatków, 447 etc – to pewnie agenci jacyś.

    Ja osobiście czerpię inspirację od każdego, bo też każdy z panów zajmuje się innymi tematami. Czy nie warto już słuchać Brauna, bo promował Patlewicza, który ukradł pomysły?

    Takie luźne rozważania…

  17. Czytam dziś niektóre komentarze i zastanawiam się czy to ja nie zrozumiałem powyższego tekstu czy o co chodzi… Wydaje mi się że od zawsze chodzi w tej sprawie o to samo czyli o właściwe zdefiniowanie celu, właściwe środki no i konstruktywną krytykę (i o wiele więcej) a gadanie że robi co może… no i ok niech robi jak chce, ale spróbujmy spojrzeć szerzej.

  18. Luter u początku kontaktu z przeciwnikiem nie miał, Marks także; przykłady można mnożyć.

  19. Ja nie będę uczestniczył w żadnych debatach. Nie będę też nikogo wspierał.

  20. Jak to czyje? Pana z Orłem!

  21. Pewnie tyle samo co Karonia z Guzem!

  22. Myślę, że przede wszystkim jesteśmy odpowiedzialni za edukację własnych dzieci. Nie wiem jak jest teraz w Polsce, ale w Szwajcarii w kantonie Jura, nauka historii praktycznie nie istnieje, na języku francuskim (czyli ojczystym) uczniowie praktycznie nic nie czytają i przerabiają prawie wyłącznie gramatykę. W college do którego chodzi teraz mój syn i który był założony ponad 200 lat temu, nie ma praktycznie żadnej biblioteki. Jest dosłownie 6 półek z książkami zawierającymi głównie dzieła w rodzaju Harry Pottera. Ta szkoła musiała kiedyś mieć lepszą bibliotekę i ktoś musiał kiedyś podjąć decyzję, by ją całą usunąć z zasięgu uczniowskich rąk.

    Co do Karonia, to zachęcił mnie do przeczytania Manifestu Komunistycznego. Zmusiłam też syna, by i on go przeczytał.

  23. Chciałabym też podziękować Gospodarzowi, za zareklamowanie Panoramy Bourbaki.  Wybraliśmy się dzisiaj do Lucerny, by ją zobaczyć. Muzeum było puste, oprócz naszej rodziny było może ze czworo zwiedzających.   Nie było też ani jednej wycieczki szkolnej.  Za to na ulicach Lucerny aż kłębiło się od japońskich i hinduskich turystów.

  24. Zamiast ogrodu botanicznego. Odpoczynek w duchu manieryzmu.

  25. A gdzie ja napisałem, że za wszelką cenę? To Pan w pewnym sensie mi przypisał.

    To tak, jakbym napisał, że wycieczki rowerowe są zdrowe, a Pan na to, że uwaga, bo nawalanie się pompkami na zakręcie jest niebezpieczne.

    A co do „pierwszej z wymienionych grup” to tak jakbym napisał, że Niemcy mają dobre wyniki w sporcie, a Pan, że przecież tworzyli fabryki sportowych cyborgów.

    Oczywiście, że miałem na myśli normę, jakość, klasę, a nie patologię i nie bardzo rozumiem, skąd Pana skojarzenia?

  26. Chodzi o to, że jak najbardziej należy swoich wspierać, ale na pierwszym miejscu powinna znajdować prawda.

    Wyżej wymienione przeze mnie zdanie jest heretyckie między innymi wobec encykliki Leona XIII Immortale Dei, w której papież w ustępie 27 nazywa Kościół wspólnotą doskonałą. To jedno zdanie wystarczy, by uznać dokument Lumen gentium za heretycki, w następstwie tego cały tak zwany sobór, podczas którego Lumen gentium powstało, za heretycki. Tymczasem przewielebny ks. prof. Guz nam tego nie mówi. Świetnie poradził sobie z herezjami luteranizmu i marksizmu, ale nie idzie dalej. Niedobrze.

  27. podwyżki których podatków?

    no i, co wspólnego z act 447 ma PiS ?

  28. O czym tu debatować ? Marks był gwałcicielem,pasożytem społecznym i satanistą. Rozmowa o nim to niezasłużony zaszczyt.

  29. Dokladnie,  Panie Gabrielu…

    … to  owi  „inni”  powinni zabiegac o spotkania z Panem… tj. o rozmowy.  Rozmowa z panem Karoniem… z  d**y  wzietym… to wedlug mnie  zenada…  z ks. prof.  Guzem… no, nie wiem… byl  czas po temu na 2 targach bytomskich, ale ks. prof.  „nie mogl”…  dzis jest troche „po herbacie”.  Ks. profesor rzeczywiscie – chyba – idzie w celebryctwo…  no i swietnie Pan to ujal – „w walke” przez gadanie…

    … szkoda… i smuteczek… ze tak zawlaszczaja Panskie narracje, ale ich nie zawlaszcza… nie ma takiej opcji  !!!

  30. Wspólnego ma tyle, co i premier z tym bankiem, który nam zafundowano w stolicy.

    Kwestię podatków pominę, bo można sobie wyszukać samemu, tudzież odczuć samemu.

  31. Może w tym środowisku jest to wiadome, ale większość Polaków uważa Marksa za przyzwoitego idealistę. I skąd założenie, że to musi być rozmowa o Marksie – mogła być np o Kościele. Zresztą temat jest nieaktualny, ja Pan Gabriel sam napisał.

  32. Moim zdaniem kulturalna rozmowa nie musi być żenująca. No i każdy jest skądś wzięty, ale że pan Karoń akurat z d**y to nie wiedziałem ; )

  33. Wot kultura. Miałem okazję wąchać Pana Karonia, zapachu ekskrementalnego nie wyczułem. Wyczuwam za to lekceważenie znane mi z obserwacji aparatczyków.

  34. Przecież w dalszej częsci zdania jest wyjaśnione co to znaczy „niejako sakramentem”: „czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego”. 

    Z kolei Katechizm definiuje co to jest sakrament:

     

    KKK 1131 Sakramenty są skutecznymi znakami łaski, ustanowionymi przez Chrystusa i powierzonymi Kościołowi. Przez te znaki jest nam udzielane życie Boże. Obrzędy widzialne, w których celebruje się sakramenty, oznaczają i urzeczywistniają łaski właściwe każdemu sakramentowi. Przynoszą one owoc w tych, którzy je przyjmują z odpowiednią dyspozycją.

    Chyba nie ma się czego czepiać.

  35. I jeszcze jedno „jedność całego rodzaju ludzkiego” rozumiem  w ten sposób, że Chrystus oddał swoje życie za wszystkich.

  36. Jest siedem sakramentów, a Kościół nie jest czymś na kształt sakramentu, nie jest znakiem jedności całego rodzaju ludzkiego, tylko wspólnotą doskonałą – Kościołem triumfującym w niebiesiech, Kościołem pokutującym w czyśćcu i Kościołem walczącym na ziemi. Tak głosi sobór trydencki, a co zmienić się nie może.

  37. Może „pełniących obowiązki Polaków„. Większość Polaków pewnie o nim wie niewiele i ma go gdzieś.

  38. Polka, osoba wykształcona, dwa fakultety, cztery języki biegle, dodatkowo praca przewodnika w jednym z krajów zachodnich, wcześniej praktyka w biznesie – „Marks chciał dobrze, jego idee zostały wypaczone.”

    Polak, wykształcony, olbrzymia biblioteka, inteligencja szachowa, gra w szachy bez patrzenia na szachownicę – „Marks to najwybitniejszy myśliciel XIX wieku.”

    Trutka dezinformacji?  Brak samodzielnego myślenia? Człowiek jako łatwy do namagnesowania dipol? Wielkie manewry propagandy?

    Uroczyste odsłonięcie pomnika Marksa przez Junckera – czy w namagnesowanych umysłach nie umacnia wizerunku dobrego wujka Karola? I szerzej – wizerunku lewicy jako dobra w kontrze do groźnej i ponurej konserwy?

  39. No to wlasnie sie Pan dowiedzial…

    … mnie juz od dawna  mecza… i to bardzo… te tzw.  kulturalne rozmowy… az niedobrze sie robi od tej detej i falszywej kultury dla idiotow…

    … jakos nie moge sobie wyobrazic Gospodarza i rozmowy jego z panem Karoniem „wystruganym” przez Sakiewicza… a teraz – okazuje sie – rozmawiajacego nawet  !!!  z ks. prof.  Guzem… „ten poziom” to dla mnie jednak  zenada…  jestem w lekkim  szoku i to nie moja bajka.

  40. Obecnie najbardziej skutecznymi bojownikami z „marksistwoskim” systemem wychowania, są Edukatorzy Domowi. Czyli Rodzice, którzy obowiązek wychowania i edukowania swoich dzieci wzięli na własne barki. To jest Coś !! To jest realne oddanie władzy rodzicielskiej w ręce rodziców. Nawiasem mówiąc pan Karoń chyba nie jest zwolennikiem takich rozwiązań. On lubi rozwiązania totalniackie, nie wolnościowe.”Marksistowski” dałem w cudzysłowie, bowiem idea upaństwowienia dzieci jest bardzo stara.

  41. Się wetnę. Świat po Marksie wygląda inaczej niż wyglądał przed, czyż nie? Stwierdzenie „pragnę Twojego dobra” można różnie rozumieć, nieprawdaż? Archimedes w tle, złośliwie dodam 🙂

  42. Się wetnę. Pojawia się pytanie o sens słowa ’doskonały’ jako że ’wspólnota’ składa się z  ’elementów’, które nie są ’doskonałe’, co do tego istnieje zgoda, czyż nie?

  43. To nie prawda. Są ambony i ambony. Byłem widziałem, słyszałem, dlatego twierdzę że to nie prawda !.

  44. Też uważam, że w tym wypadku długi  spacer do botanicznego to dobry pomysł.

  45. Myślę podobnie. Pozdrawiam. Ps. Jestem prawdziwym panem nikt…., bo ten znany to już jest „Ktoś „….

  46. Ta narracja jest heretycka nie dlatego że Luter ze swoimi zwolennikami zostali ekskomunikowani, a dlatego, że tylko wyznawcy – czyli Kościół Chrystusowy jest jednością w Chrystusie. Natomiast cały rodzaj ludzki jest podzielony mieszaniną wiar i kultur, co nie daje niestety jedności. Oczywiście wrogiem Kościoła Chrystusowego – bo innych kościołów wrogiem nie jest szatan działający poprzez powolnych mu ludzi w całym przekroju społeczeństw, co za tym idzie wrogowie Kościoła są zarówno na zewnątrz jak i w samym środku. Pozdrawiam

  47. Bzdura do kwadratu !!!

  48. A skąd ta kultura bierze się w człowieku ?, czyż nie nasiąkamy ją w domu rodzinnym ???. Jaki przekaz dajemy dzieciom, uczymy je ciesząc się z tego, że sąsiad kupił nowy samochód….

  49. Tu jest mowa o prawdziwym wspieraniu człowieka w potrzebie a nie o wynaturzeniach…..

  50. Pan K. Karoń przekazuje wiedzę tak jak może i na ile może w obecnej sytuacji. A debata traktowana jakom mecz bokserski jest nieporozumieniem…., nie te wartości !

  51. W tym wszystkim mierzi mnie to, że niektórzy zaczynają i kończą na konstruktywnej krytyce….

  52. A więc są efekty pracy Pana Karonia, już są !!! Nauka nie idzie w las tylko w nas !!! pozdrawiam serdecznie.

  53. A skąd ta wiedza, że nie idzie dalej…. Jeśli chce Pan usłyszeć wszystko od A do Z, to proszę zapisać się na roczne wykłady w tym temacie, a nie żądać niemożliwego po pierwszym spotkaniu Księdza z Panem Karoniem, bo chyba o to spotkanie chodzi…..

  54. Jezus Chrystus oddał swoje  życie za wszystkich!, ale nie wszyscy sa jednościa z chrystusem w jego kościele !!!, na przykład masoni, sataniści, okultyści itp.

  55. Czy ja muszę to zauważyć, że w jednych dziedzinach możemy mieć wielka wiedzę, a w innych być jak narodzone dziecko…???. Wypadało by takie żeczy rozumieć Panowie i Panie Wykształciuchy.. ????

  56. Chciało by się powiedzieć: Cały Pan jest ” szokiem”……..

  57. Proszę wybaczyć mi, lub nie, trochę pomądrzyłem się na Pana Blogu. Spowodowane jest to tym, że nie mogłem usnąć i trafiłem właśnie tu. Czytałem różne wynurzenia uczestników od 6 lutego do 6 marca i szlak mnie o mało nie trafił przez te często puste, beznadziejne, pseudo naukowe dywagacje ludzi co dopiero liznęli jakiś temat, mało co rozumieją a błyszczą.. ? No i jak zwykle lizodupcy, a jakże też są. I dałem upust swojej frustracji.  Pozdrawiam serdecznie

  58. Mam pewne uwagi do tekstu pt. Ksiądz Guz promuje Karonia?  , odniosę się może później..

  59. Gabriel „Coryllus” Maciejewski: „Kto stał za Józefem Piłsudskim” i koniec konferencji 12.05.2018   Obejrzałem OK.

  60. Polak, wykształcony, olbrzymia biblioteka, inteligencja szachowa, gra w szachy bez patrzenia na szachownicę – „Marks to najwybitniejszy myśliciel XIX wieku.”

    *****

    Czy tu jest coś co dziwi? Nic, ani trochę. Coryllus już dawno temu opisał to charakterystyczne pomieszanie geniussu z tępotą na przykładzie Hugo Steinhausa. A właściwie HS sam to opisał.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.