lis 012016
 

Dwie rzeczy: film w kinie i profile różnych ludzi na fejsie. Wczoraj byłem z dzieckiem i jego kolegą na filmie „Siedmiu wspaniałych”. To jest remake, starego filmu z Yulem Brynnerem, wszyscy go pamiętamy. Jest oczywiście skażony poprawnością polityczną i wyprodukowano go po to, żeby wyraźnie powiedzieć, że w USA nie ma już rasizmu. Co jak wiemy jest kłamstwem, albowiem rasizm był tam, jest i będzie. Filmy nie mają na to żadnego wpływu. Jeśli nie będzie to biały rasizm, to zmieni kolor na czarny, albo jakiś inny. Chodzi o to, że w kulturach protestanckich rasizm jest elementem stałym i nie dającym się zwalczyć. Im głębiej się go ukrywa, tym silniej potem eksploduje. Rasizm jest po prostu elementem doktryny dlatego jest nie do usunięcia. Można tylko robić takie oszukane filmy jak ten wczoraj, żeby przekonywać ludzi mieszkających daleko, że jednak nie, niczego takiego jak rasizm nie ma. Sami popatrzcie, Murzyn zagrał Yula Brynnera. Poprzedni film o wspaniałych zrobiony był po to, by przekonać widzów, że w porównaniu z siedmioma amerykańskimi bandytami, cała gromada śniadolicych rewolwerowców to jest mierzwa i puch. Oczywiście, niektórzy giną, ale takie jest życie. W nowym filmie mamy cały historyczno-polityczny przekrój amerykańskich zaniechań. Mamy sympatycznego południowca, który jest wyrafinowanym bawidamkiem, a przy okazji snajperem. Związany jest ów pan z tajemniczym Chińczykiem, który miota nożami. Charakter tego związku jest nie do ustalenia, ale myślę, że jak ludzie z południa, stare dobre rednecki, obejrzą tę produkcję, to mogą się trochę zdenerwować. Mamy Meksykanina, którego dziadek walczył pod Alamo po stronie złych, a także Irlandczyka, grającego w karty, oczywiście niezwykle inteligentnego, jak wszyscy Irlandczycy w USA. Mamy starca z gór, piszczącego dziwnie łowcę skalpów, za którego różni ludzie powyznaczali różne nagrody pieniężne, co skutkuje tym jedynie, że wokół jego chaty leży wielu nieboszczyków i nie ma ich kto posprzątać. Mamy wreszcie Indianina z plemienia Comache, którego rada starszych wygnała na pustynię. Poczytajcie sobie o tym dlaczego rada starszych plemienia Comanche wyganiała zdrowych wojowników na pustynię, nie pozwalając im żyć z ludźmi, a wszystko stanie się jasne. No i mamy Denzela Washingtona w roli szlachetnego mściciela krzywd swoich i nie swoich. Całe to towarzycho rusza do małego miasteczka, by bronić ludzi terroryzowanych przez złego właściciela kopalni, narkomana i degenerata, próbującego wyzuć ich z ojcowizny. Cena jaką kapitalista wyznacza za ich działki jest doprawdy śmieszna – 20 dolarów za działkę. To jest cena realna, bo od jakiegoś czasu w komediach i remake’ach filmów z Dzikiego Zachodu mówi się o realnych cenach z tamtych czasów. To znaczy tyle, że na całych terytoriach indiańskich nikt przez całe lata nie widział studolarówki, a i dwudziestka była rzadkością. Były to bowiem poważne kwoty, którymi nie obracali ani miejscowi bandyci, ani tym bardziej osadnicy. Aha, złoto w tym filmie jest ciężkie. Jedną małą skrzyneczkę urobku dźwiga dwóch potężnych facetów. Zrezygnowano w westernach z pokazywania szczęśliwców odjeżdżających za horyzont z jukami pełnymi złotych sztabek. Denzel Washington nie jest w tym filmie rewolwerowcem-bandytą, ale stróżem prawa i reprezentuje państwo. Ma więc nowy film o wspaniałych sporo elementów kina radzieckiego opiewającego sukcesy wczesnych lat rewolucji. Oto na ziemię niczyją, gdzie rządzi kula i granat przybywa jeździec wyposażony w doktrynę, ważne papiery urzędowe, broń palną i resentymenty, które wykluczają litość dla złych. Sprawa kończy się w sposób oczywisty i ja nie muszę nikomu mówić jaki to sposób. W filmie jest poza tym, co zdaje się stało się regułą w produkcjach hollywoodzkich, nieprzytomna ilość scen zerżniętych z innych filmów o Dzikim Zachodzie. No, ale i tak było warto wydać te 20 zyli, bo Siedmiu wspaniałych, przy tych wszystkich mankamentach i zaniechaniach to jednak jest film, czego w żaden sposób nie da się powiedzieć o filmie Smoleńsk. I teraz trzeba rzec dlaczego ja łączę ten film z ekshumacjami ofiar Smoleńska. To proste. Trzeba się zdecydować czego chcemy. Czy chcemy by prawda i sprawiedliwość zwyciężyły, czy też może chcemy zatrudnić starzejącą się aktorkę w roli młodej dynamicznej laski, przewalić budżet, zrobić dużo szumu medialnego i ubić miskę piany? Trzeba się zdecydować i właśnie o tym jest film Siedmiu wspaniałych. Jest sytuacja całkiem nie do rozgryzienia i grupa ludzi, całkowicie od siebie różnych, postanawia ją rozwiązać, co nie jest ani łatwe, ani bezpieczne. Ich patronem jest jeden Murzyn, co jeździ po pustyni z listami gończymi w kieszeniach i sam jeden reprezentuje na tych pustkowiach państwo. U nas jest inaczej – mamy państwo, demokratyczną procedurę za sobą, wszystkie potrzebne, moralne legitymacje, poparcie społeczne, nasze media, ochronę policji. Przeciwko zaś mamy media upadające, wariatki i frustratki z ambicjami literacko-emocjonalnymi, kilku pogubionych kapłanów, którzy nie zauważyli, że św. Benedykt z Nursji coś ostatnio powiedział ważnego, a św. Paweł za murami zmarszczył brwi i Pawła Deresza, który podpisywał w swoim życiu wszystkie możliwe kwity, jakie mu podsuwano. I to tyle. Teraz trzeba zadać to proste pytanie – czego chcemy? Czy chcemy prawdy, czy chcemy, żeby Denzel Washington wziął to złoto, a potem dogadał się z właścicielem kopalni i zamiast uwolnić tych ludzi od niego, pomagał w wyrzucaniu ich z ziemi. Czego chcą ludzie deklarujący chęć dokonania ekshumacji i czego chcą ci, którzy się temu sprzeciwiają? Tę drugą kwestię łatwo wyjaśnię, ci drudzy chcą, by pojawił się tu samotny mściciel reprezentujący rewolucję, uzbrojony w karabin maszynowy, doktrynę i resentymenty wykluczające litość dla kogokolwiek i żeby on wreszcie zrobił porządek, żeby było jak dawniej – kwity Deresza do szuflady, gazownia podpięta do dotacji, główne role obsadzone przez znanych i lubianych, a na straży uśmiechnięty czerwonoarmista z wielkimi, żółtymi zębami. Czego chcą ci pierwsi nie mam pewności. Mam nadzieję, że rzeczywiście ekshumacji i prawdy, a nie tylko targów z tymi drugimi i jakiegoś takiego przekomarzania się, czego efektem ma być niezrozumiały kompromis. Mam nadzieje…

Przeglądałem wczoraj profile znajomych na fejsie, których jak wiecie mam tam sporo, większości osób nie znam, to jasne, ale każdy wie przecież o co chodzi z tym fejsem. Jedno jest szokujące, ludzie, którzy ani chcą, ani muszą, ani ich to obchodzi – nie kłamcie mili bracia, że jest inaczej – poczuli nagle przymus wypowiadania się przeciwko ekshumacji. I to jest coś niesamowitego. Może zatrzymamy też te ekshumacje na Wołyniu? Po co one, przecież to jest ewidentnie ideologiczna sprawa, która degraduje tych pomordowanych, co ich tam z piachu wyciągają. Nie? Napięcie z jakim oni protestują przeciwko tym, niezrozumiałym przecież dla nich procedurom, fałsz którego używają jako narzędzia powołując się na wypowiedzi biskupów i doktrynę katolicką, jest czymś absolutnie demaskującym. Nie ma o czym gadać. Kto nie chce ekshumacji ten jest zły. I tyle.

Film Siedmiu wspaniałych kończy się tak samo jak ten poprzedni, bohaterowie odjeżdżają w siną dal, nie ma ich. Na miejscu zostaje mały cmentarz z czterema mogiłami i zwykłe życie, zwyczajnych ludzi, którzy nie potrafią strzelać. To ważny moment, który się w naszej historii w zasadzie nie zdarza. U nas zawsze ktoś zostaje, najczęściej zaś – jak napisał poeta, autor Grubej Memnony – zostaje „smutne pół rycerzy żywych”. Gromadka pierdołów, którzy nie zorientowali się o co chodzi i ani nie zdążyli zginąć, ani odjechać w siną dal. I my nigdy nie wiemy co z nimi zrobić. Jak będzie teraz?

Na tym kończę na dziś. Zapraszam na stronę www.coryllus.pl do księgarni Przy Agorze, do sklepu FOTO MAG i do księgarni Tarabuk. Przypominam też, że w sklepie Bereźnicki w Krakowie przy ul. Przybyszewskiego 71 można kupić komiksy Tomka.

Zapraszam też na stronę www.rozetta.pl gdzie znajdują się nagrania z targów bytomskich.

Telefonów dalej nie odbieram

  64 komentarze do “Kto nie chce ekshumacji ten jest zły”

  1. Takie mi się zrobiło:
    http://imgur.com/a/pV2Dp

  2. Z wielkimi żółtymi zębami, to który z czerwonoarmistów …. Fernandel?
    Oczywiście szyderstwo. …

  3. 20 dolarów. Uncja złota kosztowała wtedy 20,67 dolarów.

  4. =Czy chcemy prawdy, czy chcemy aby …dogadał się …etc…=

    No. Nie znam filmu więc o jego wartości czy jej braku nic nie napiszę.

    Natomiast ponieważ jest tam kopalnia, to napiszę rzecz z zycia wziętą. Z całkiem świeżej rozmowy.
    Inny świat i inne kopalnie. W dodatku sama sprawa też stara, więc jakoś koresponduje z tym filmem.

    Okradziono ludzi z ziemi zasobnej w kopaliny. Ludzi świadomych tych zasobów i usiłujących doprowadzić samodzielnie do ich eksploatacji.
    I ,,późny wnuk,, owych okradzionych,( gdy ruszam temat) , całkiem przechodząc do porządku nad faktem złodziejstwa i wymuszenia, stwierdza jak papuga : nooo…ale bez tych kopalń nic by tu nie było.
    Ja oczywiście wrócę do tematu w stosownym czasie… Bo jednak pojęcie własności i należnej zapłaty jest doskonale rozumiane, tylko zmieniona świadomość historyczna i ją trzeba przywracać.

    Na marginesie….rozumiem ostatnio jakoś Leszka Żebrowskiego….że dał się wkręcić z tym Legionem.
    Od kiedy sama chodzę ,,po prośbie ,, z pewnymi tematami, proszącymi się o przebadanie ( to akurat Zebrowski miał) …i o napisanie, każdy ma wymówkę żeby zajmować się czym innym…. Jedni istotnie zajęci, inni……głupstwami….
    No, więc jak Żebrowskiemu podsunięto tę Cherezińską, i sprawdzał fakty w trakcie pisania, żeby się zgadzały…..No…..szkoda gadać. wyszło co wyszło.

    .

    W innej kwestii z tekstu bloga: ten poruszający pomnik kardynała Wyszyńskiego pod Jasną Górą w trakcie realizowanych prac remontowych, będzie usunięty do kąta Błoń. Jeszcze nie święty, ale już niewygodny.

    .
    .

  5. Ogladając zdjęcia zawalonej Bazyliki Św. Benedykta:

    https://twitter.com/PaoloDiGiovann1/status/792627117309751296/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw

    też się zastanawiałem, co Św. Benedykt chce nam powiedzieć? Czy to ma być aktualny obraz naszej Europy???
    Fasada jeszcze się trzyma – ale za nią, wyznaczeni na wszystkich możliwych frontach, skrycie lub coraz jawniej ryją ile sił pod fundamentem… Runie czy zdążymy wzmocnić i odbudować? Oto jest pytanie!

  6. to nie zloto podrozalo, tylko dolar nic nie warty.

  7. „Nasi” zamiast pozwolić ludziom budować kopalnie wolą zakładać „kompanie węglowe”. Kopalnie pozwalają buduować kapitałowi zagranicznemu. Różnica jest taka że na węglu z kopalni da się zarobić a węgiel z kompanii zalega na hałdach chyba że podatnik drugi raz zapłaci

  8. jeżeli do tej pory było 9 ekshumacji i w 6 przypadkach stwierdzono zamianę ciał, to rachunek prawdopodobieństwa wskazuje, że takich sytuacji będzie więcej.
    Ktoś, kto twierdzi inaczej, to choćby nie wiem na co się powoływał, to albo jest kretynem, albo agenturą.

  9. ekshumacje to sprawa prokuratury. To, że ich nie zrobiono wcześniej, to sprawa do prokuratury.
    Pierdzielony relatywizm wlazł nam do kin. Całe szczęście, że zawsze można obejrzeć sobie Siedmiu Wspaniałych z Brynnerem, McQuinem, Bronsonem, można też sobie obejrzeć oryginał, czyli Siedmiu Samurajów. Filmy gdzie prawda leży tam, gdzie leży, a nie w jakimś mitycznym „pośrodku”

  10. Ja jak zwykle muszę nie na temat, ale czy ktoś z Państwa widział „cmentarne przysmaki”

    http://kuchnia.wp.pl/gid,18565152,kat,1037881,title,Cmentarne-przysmaki-czym-zapelniaja-sie-zoladki-Polakow-we-Wszystkich-Swietych,galeria.html

    Bo u mnie jest największy cmentarz w Polsce i nie widziałem takich cudów.

  11. Zobaczyły gnojki babuleńkę z pańską skórką na Bródnie i odwaliły artykuł o ”zapełnianiu żołądków ”w dniu zadumy…pies z nimi tańcował i tyle.

  12. To jest odpowiedź na świętowanie 500 – lecia herezji luterańskiej i afirmacje jej błędów przez Franciszka i Kościół posoborowy. Kto z hierarchów na takie działania Franciszka powiedział non possumus ?

  13. Kto miał uncję złota ten ma ją nadal,kto miał 20 bagsów może sobie teraz kupić za nie 0,016 uncji złota,pozostałe 0,984 uncji ”gdzieś”wyparowało…papierowy pieniądz to bardzo dobry interes.

  14. Swietny! I jeszcze te kredyty… zwlaszcza „niesciagalne”… dekretowane przed zawarciem umowy kredytowej… „odgornie”
    zorganizowanej…to sie nawet w banksterce jakos fachowo nazywa!

    Chyba… Spread… albo cos kolo tego…

  15. Siedmiu wspaniałych z 1960 roku. Zawsze któryś ze wspaniałych mógł przypaść pod gust niewieści.
    Po latach stwierdzam, że mój gust się zmienił. Yul Brynner nr 1.
    https://youtu.be/t0vqQjaXLOU 5 min… I te smyczki…

  16. Siedmiu samurajow Akira Kurosawy z roku1954.
    https://youtu.be/Cay6wb1gCH0 ok 2 min

  17. Siedmiu wspaniałych rok 2016 tra, ta, ta, ta, puf, puf, puf, tra, ta, ta, ta…..
    Zwiastun https://youtu.be/RIPsIF9x35o 2:13

  18. Siedmiu krasnoludków ratuje śpiąca królewnę. 🙂
    Zwiastun https://youtu.be/dmyDgUIWlfM 2:30

  19. Przeciwnicy ekshumacji argumentują na kilku płaszczyznach: twierdzą, że szczątkom doczesnym należy się szacunek, a rodzinom trzeba oszczędzać cierpień. Jednocześnie nie mają zahamowań w popieraniu aborcji, eutanazji i tym podobnych zjawisk odbierających żyjącym godność. Także gdy rodziny „smoleńskie” były zdruzgotane śmiercią bliskich, ci zatroskani przeciwnicy nie widzieli problemu w opowiadaniu o „kaczce po smoleńsku” i waleniu w żałobników z brudnej i grubej rury drwin.

    Inna płaszczyzna to zdawać by się mogło bardzo racjonalna i obiektywna sprawa kosztów, które my jako społeczeństwo ponosimy przez te kosztowne ekshumacje. Pytanie ile zegarków Nowaka trzeba zastawić w lombardzie lub ile ośmiorniczek musiałby sobie odmówić Sikorski, aby zniwelować te koszta.

    Jeśli chodzi o to, że pod listem przeciw ekshumacji podpisało się ok. 200 osób z rodzin smoleńskich, to ja rozumiem, że to nie 200 najbliższych osób tych 96 ofiar, ale pewnie średnio po 20 osób – krewnych jakichś 10 ofiar. Taki Deresz z rodziną oraz pociotkami i mamy 10 osób. Nie rozumiem tylko, dlaczego nie powstał list – odpowiedź, podpisany przez przynajmniej 800 krewnych pozostałych ofiar.

    Jest bałagan, mamy 21 wiek i można na 100% stwierdzić do kogo należą szczątki i należy to zrobić, choćby wątpliwości dotyczyły tylko kilku pochowanych osób. Gdy ustalano czy kości Kopernika to faktycznie kości Kopernika nikt nie miał pomysłu, żeby protestować, tak samo było z generałem Sikorskim i wieloma innymi niewyjaśnionymi przypadkami.

  20. U mnie, w Łodzi, na Cmentarzu Starym, przed głównym wejściem dwóch cwaniaczków sprzedawało oscypki z grilla. Obok wata cukrowa, obwarzanki i kolorowe balony. W niedzielę była czytana Ewangelia o tym jak Jezus skręcił sobie bicz i popędził towarzystwo ze świątyni. Poczułem przechodząc obok tych ludzi, że dziś też by się to przydało……..

  21. bo oni nie potrafią grać na tych scenach tylko im sie wydaje, że prawda sama sie obroni itp. brednie

  22. a coz to jest owa prokuratura w RP?

  23. problemy tkwią w precyzji: całe ciała zamienione czy fragmenty? itd., itd.
    i pytaniem jest czy przy takim stopniu dewastacji ciał co jest możliwym do osiągniecia podczas układania w trumnach? były spaleniska czy ich nie bylo? nikt nie ma ochoty na precyzję i opis point by point …;- tylko podrygiwania do taktu tego i owego dyrygenta;
    to tak jak z TK – kto poprawnie jest w stanie powiedzięc w kilku zdaniach co jest problemem, jak powstal i jakie były i sa sposoby rozwiązania? wszystko tylko nie konkrety, bo konkretów nikt nie lubi, poniewaz wymagają jednoznacznych decyzji i ich uzasadnienia

  24. Jak się przejdzie po cmentarzu parę kilometrów to człowiek głodnieje. Co w tym złego, że ktoś sprzedaje obwarzanki czy orzeszki w karmelu?

  25. Ekhumacje. To musi być sprawa niezwykle ważna i to, co można w tych grobach znaleźć, miało pozostać na zawsze tajemnicą.

    Nie może mi wyjść z głowy widok Moniki Olejnik, która rozmawiała z kimś (z mężczyzną) w swoim programie 'Kropka nad i’. Dowiedziała się, że Jarosław Kaczyński widział zwłoki brata przełożone do innej (mnjejszej) trumny. Przypomnę, przełożone po to, żeby się dwie trumny zmieściły do jednego sarkofagu.

    – Widział? – aż podskoczyla.
    – Tak, wszedł do sali, akurat kiedy trumna była otwarta i chciał się pożegnać z bratem.
    Wydaje mi się, że rozmówca Olejnik powiedział także, że na kilkanaście minut Jarosław pozostał przy bracie sam.

    Olejnik była strasznie zdziwiona i wstrząsnięta.

    Tym rozmówca był jakiś ówczesny pracownik kancelarii prezydenta Kaczyńskiego. A rozmowa odbyła się chyba w kilka miesięcy po 10.04.2010. Może trochę później.

  26. A:). Uaktualnił Pan temat… Miałam na myśli sytuację całkiem dosłownie historyczną.
    Ale nie doprecyzowałam lat… I proszę jak współcześnie można to odczytać.

    Dlatego będę wracała do tamtej rozmowy. Tłumaczyła. Myślę sobie że dobrze coś wytłumaczyć jednej czy dwu osobom, to jest sukces. Moze się uda. Tym bardziej że na dziś jestem w stanie postawić diagnozę….czego ,,w głowie,, ….w wiedzy o przeszłości brakuje:)))
    U konkretnej osoby…..
    No. Więc nie zamierzam tego akurat zostawić.
    Tym bardziej, że wyraźnie nie ma szans by ktoś bardziej kompetentny niż ja zajął się pewnym wycinkiem historii.
    Tu by potrzeba i łaciny i umiejętności czytania rosyjskich ręcznie pisanych tekstów…. Ale to co Pan pokazał, możliwość odwołania się do doświadczanej już ma sobie, przez ludzi współczesności….. To pozwala na wnioskowanie ,,przez podobieństwo,,….

    W każdym razie skoro zaczęłam to już będę dalej tłumaczyć….. Zawsze jest nadzieja że wiedza pójdzie dalej:)))

    .

  27. A! I jeszcze jak przy najbliższej okazji dopytywano intensywnie Jarosława Kaczyńskiego na ten temat podczas konferencji prasowej, to on opanowany, mrużąc z lekka oczy, odpowiedział że:
    – Od chwili identyfikacji, brat wyglądał na zmienionego.

  28. Mam podstawy – ale takie są w Polsce przepisy, że nie mogę głośno o tym mówić – żeby uznać, że w trakcie sekcji przeprowadzonej w Smoleńsku nie wszystkie części ciała, które tam były, należały do prezydenta Rzeczypospolitej – z całą pewnością prezydent nie był generałem i nie nosił generalskich mundurów; to jest poza jakąkolwiek wątpliwością.

  29. Właściwie to dziś jest przecież Wszystkich Świętych. Święto radosne. Ukradli nam Zaduszki i wolny dzień 2 listopada. Nazwali to wszystko świętem zmarłych i do kompletu dołożyli tradycje Halloween.

    Pańska skórka i orzeszki tak, kolorowe balony nie.

  30. Jeszcze jedno w sprawie ekshumacji, nawet gdyby wszyscy mieli najlepszą wolę, a to był nieszczęśliwy wypadek lotniczy, to wykonanie wiarygodnej identyfikacji i sekcji zwłok w tak krótkim czasie, nie było możliwe.

    Ja postanowiłam się tą sprawą już nie ekscytowac.
    A ekshumacje są potrzebne i rzetelne sekcje. Potrzebne są ekshumacje, a nie gadanie o nich.

  31. Prymas Tysiąclecia zawsze był niewygodny,jego zapiski z najwazniejszego okresu współczesnej Polski są niedostepne…

  32. Porażające,inaczej nie mozna tego okreslić.

  33. I jak mamy uniknąć dopustu Bożego. Nie trzeba miecza islamu, żeby skutecznie burzyć doktrynę Kościoła wystarczy Franciszek. Dziękuję za tę wiadomość, uczeń masona Buniego (twórcy nowej liturgii NOM), arcybiskup Piero Marini wraca do akcji. Idzie w ślady mistrza, wyrzucą go drzwiami (Benedykt XVI), wchodzi przez okno, no i proszę jeszcze w formie. To on jest odpowiedzialny za liczne aberracje liturgicznych jako mistrz papieskich ceremonii za pontyfikatu Jana Pawła II – o czym pisze ks.Grzegorz Śniadoch w książce „Msza święta trydencka – mity i prawda”.

  34. No? Ale przed wyniesieniem na ołtarze TEN fantastyczny pomnik…. artystycznie znakomity, prawdziwy….jest odsuwany ,,z drogi,, … Nasz Dziennik podał chyba dwa dni temu… Mają grant na remonty rozległe, bo tam się leje itd…..i tak ,,przy okazji,, ….

    .

  35. Żeby wszyscy wiedzieli o jak ważnej sprawie mówimy. Jest to radykalna zmiana w Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. To decyzja bez precedensu, bowiem Franciszek jednym ruchem mianował aż 27 nowych członków kongregacji.

  36. Wyrzuciwszy wszystkich poprzednich. Poza szefem. Który najgłośniej ,, gadał,, ….No ale jednak został…..
    Coś mnie tu dziwi…. Z szefem, bo reszta jasna.

    .

  37. Ano „nasi”. Waaadza w dupokratycznych wyborach wybrana. „Prawica”, „niepokorni” statyści (nie poprawiać) socjaliści itd.

  38. Bardzo dobrze! Tylko ten co nic nie czyni ten źle czyni.

  39. Głos rozsądku przez Panią przemawia. Najważniejsze że nie ma w tej kwestii odpowiedzialności zbiorowej.

  40. „Królestwo moje nie jest z tego świata”. A nasycenie tych którzy łakną i pragną sprawiedliwości nastąpi. Grunt żeby dać temu wyraz. Zmusić się nie da

  41. Amen. Wszystko co ponad jest zbędne i od złego pochodzi.

  42. Dokladnie tak!

    Ekshumacje sa niezbedne… tak samo jak sekcje… nie wyobrazam sobie aby wiekszosc
    rodzin poleglych w Smolensku byla temu przeciwna! To byla jedna z najwazniejszych spraw
    do zalatwienia i zrobienia bezzwlocznie przez owczesny polski rzad…

    … Tusk, Kopacz, Sikorski, Arabski, Miller… Seremet, Parulski, Szelag i spolka musza poniesc odpowiedzialnosc i kare za to skandaliczne zaniechanie… musza ci przestepcy za ta zdrade… pojsc SIEDZIEC!

    Kapusie Deresz czy Skapska to nie sa wszystkie rodziny… oni stanowia zaledwie 10% ogolu
    zainteresowanyc!

    Poza tym ekshumacje smolenskie beda mialy ogromny wplyw i przelozenie na szereg innych ekshumacji niezbednych na Wolyniu… bezwzglednie potrzebne w Jedwabnem i wielu innych
    miejscach… mowila o nich m.in. Pani dr Cialowicz z warszawskiej gminy zydowskiej o czym
    poinformowala nas niezrownana Pink Panther’a w jednym ze swoich ostanich wpisow!

    Jest to bardzo, bardzo wazna rzecz… to nasze byc albo nie byc… w swietle ogromego
    zaklamywania naszej najswiezszej historii i ogromnej jej relatywizacji…

    … bezapelacyjnie ekshumacje sa wrecz NIEZBEDNE… a nie czcze gadanie o nich
    i bicie „merdialnej piany” !

    I tylko to nalezy miec na uwadze… DOJSCIE DO PRAWDY !!!

  43. …jeśli sól zwietrzeje,czym ją posolić…

  44. I eliminowanie nieprawdy tak samo ważne

  45. Dlaczego wódz wyrzucal zdrowego wojownika na pustynię? Nie mogę znaleźć informacji. Do głowy przychodzi mi tylko jeden powód, że był pedałem. Czy ktoś mi odpowie?

  46. Ja też nie pamiętam, myślałem, że się nie wyda:-)

  47. Dokładnie. Ci co myślą że złoto drożeje źle myślą. Chyba że mówimy o złocie papierowym. wtedy nie trzeba się dziwić jeśli złota w złocie ubywa i „tanieje” 🙂 fizycznego kruszcu w tym sensie to nie dotyczy. chyba że ktoś nastawia się na spekulacyjny zysk, wtedy może „spadek cen złota” odczuć jako stratę

  48. A jednak. Jeśli się dowiem, to napiszę. Jeśli Pan się dowie, to też proszę o info.
    Wybaczam i pozdrawiam!
    P.s ale powód takiej decyzji musiał być piorunsko powazny

  49. Myślę, że to mogły być sprawy z naszego punktu widzenia nie do zrozumienia. Homoseksualizm w wielu plemionach był akceptowany. Prędzej uwiedzenie żony mogło taką decyzję spowodować

  50. Np żony wodza! Ale u Irokezow babka wystawilaby węzełek z rzeczami męża na zewnątrz i byłoby po rozwodzie i problemie, gdyby mąż się rzucał z powodu zdrady. Ja bym optowala za sodomia, ale temat ciekawy do badań

  51. W małych plemionach indiańskich budowa hierarchii była bardzo prosta.
    Od chłopca do dorosłego wojownika znajdującego się w grupie aspirującej do przejęcia władzy po sołtysie …. tfu, po wodzu.
    Ta grupa była spokojnie obserwowana i na ogół dokonywano na koniec trafnego wyboru. Po drodze eliminowano patologię, nie znam się na tym, ale zapewne lista uczynków karanych banicją nie była taka krótka.

  52. Nie zdecydowaliśmy się na ekshumację i żałujemy.
    Sprawa wyglądała tak. Daleko poza miejscem zamieszkania został napadnięty, pobity i okradziony (najprawdopodobniejszy motyw zajścia) członek naszej rodziny. Przyjęto go do miejscowego szpitala w stanie nieprzytomnym jako NN, bo nie było przy nim dokumentów. Dowód osobisty został przyniesiony na policję przez kogoś kto znalazł go gdzieś w krzakach. Wtedy policja skontaktowała się z rodziną i pojechaliśmy do tamtego szpitala. Pacjent jak to NN leżał na korytarzu. Mieliśmy kłopoty z rozpoznaniem, bo twarz była nie dość, że sina to bardzo mocno opuchnięta. Z naszego rozeznania nie robiono zbyt wiele, bo przecież ratowanie delikwenta z obrzękiem mózgu kosztuje i można zaoszczędzić pieniądze dla kogoś, kim opiekuje się na codzień przytomna rodzina.
    Znalazło się zaraz łóżko na sali, powiedziano nam, że jutro mają zawieźć chorego na tomograf. To wszystko było już na darmo, bo najważniejsza jest akcja lekarzy zaraz po urazie, a nie pozostawianie chorego samemu sobie i liczenie na siły witalne organizmu. Dwa dni po naszej wizycie chory zmarł. Początkowo nic nas nie niepokoiło. Po wydaniu ciała i przewiezieniu do domu okazało się, że został bardzo mocno pokrojony, czyli zrobiono sekcję zwłok, chyba dokładną. Po pogrzebie przeglądaliśmy jeszcze raz dokumentację medyczną, w tym protokół z sekcji zwłok i wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że w protokole nie ma informacji o różnym kolorze oczu. Szczególnie jego żona miała wątpliwości, bo nikt z nas tego nie sprawdził.

    Ta sekcja nie była wykonywana w atmosferze poddenerwowania, nie czekały jeszcze inne ciała na sekcję, a w protokole zabrakło istotnej informacji.

    Znam przypadek z najbliższego otoczenia, kiedy pacjent po południu po wezwaniu karetki sam do niej zszedł i także sam z niej wyszedł w szpitalu. Rozpoznanie na izbie przyjęć było, że to najprawdopodobniej sepsa. Chory rano był już nieprzytomny, a w nocy zmarł. Rodzina zgodziła się na sekcję zwłok, bo wstępne rozpoznanie było mocno ogólne, że chory zmarł z powodu ostrej niewydolności układu krążenia i układu oddechowego. Akt zgonu zawierał identyczne sformułowania. Rozmowa z ordynatorem skończyła się stwierdzeniem, że mimo sekcji nie udało się im ustalić źródła sepsy. Pytanie: to po co kroić człowieka? Studenci się uczyli?

  53. Indianie, Indianie. W tej Ameryce to mają atrakcje: wybory za tydzień, dziś w nocy 6 mecz ligi światowej – finał bejsbola – Indians 3 : Cubs 2, jak dojdzie do 3:3 to jutro grand finale, mejle z fbi.
    Swoją drogą, machnąć coś z ręki z prędkością powyżej 100 mph, to jest coś.

  54. Mnie niepokoi ta szybka sekcja zwłok i transplantologia.

  55. No może bez przesady. Być może sztab/crew kręcące tych „Siedmiu…” było całkiem-całkiem seksy wręcz bi-seksy ale zagadka być może tkwi w KCIUKU.
    Otóż ten najistotniejszy palec ręki pozwala wyssać bujnej fantazji postacie jak z krwawej bajki na potrzebę scenariusza. „Red Harvest” ksywka indianina to zapewne aluzja do powieści Dashiell Hammetta z roku 1929 Krwawe żniwo (Red Harvest, wyd. pol. 1930). Powyższe wyssałem z sieci.
    Poszukiwałem również „komancze, pustynia, inicjacja” w języku niemieckim, tam większa baza danych etnograficznych, z efektem zerowym. Roiło mi się w głowie to i owo, więc pół godziny szperałem… może za krótko i pukałem nie do tych drzwi co trzeba… Może…
    Komancze wywodzą się pierwotnie z obszaru pustynnego i przylepiono im czarną legendę niebywale krwiożerczego plemienia. Bitni byli co odczuli na sobie Apacze oraz rejzy łupieżcze na południe do Meksyku praktykowali.
    Więc zbitkę, pustynia i wygnanie, sądzę z kciuka wyssali piszący scenariusz.

  56. Napisałem to po to by każdy mógł docenić wartość ówczesnych 20 dolarów

  57. Nie podejrzewacie działań transplantologów-amatorów?

  58. Na Bródnie pańską skórką handluje lokalna cmentarna inicjatywa handlowa, co rok te same buźki. Oprócz tego jest „polskie jadło”, pierogi z bigosem i halloweenowe lizaki. Co roku to widzę.

  59. Ja też poproszę, nic nie wygooglowałem, zwyczaj wysyłania (sami szli – presja środowiska) starych znam. Nic o zdrowych.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.