mar 292020
 

Nie wiem, co mi się stało, ale nie mogę przestać myśleć o książce pana Szewczaka i jej dystrybucji przez pocztę. Jest to tylko element pewnego zjawiska, które obserwujemy od dawna wszyscy. Można je nazwać patynowaniem ludzi. Środowiska będące u władzy, nie posiadają niczego – ja już naprawdę nie będę używał wyrazu charyzmat, obiecuję – co mogłoby je uwiarygodnić na dłuższy czas w oczach publiczności. Celowo nie piszę – wyborców. Publiczność traktuję władzę, jako element wymienny, a wybory, jako rozrywkę, raczej trzeciorzędną. Decyzje zaś w związku z nimi podejmuje, tak jak lekkomyślny młodzieniec podejmuje decyzję o ślubie – na podstawie widocznych, trzeciorzędowych cech płciowych partnerki. W przypadku polityków owymi cechami są pokryte sztuczną patyną: mądrość, wrodzona bystrość, a także polityczna przenikliwość. Wszystko to w przypadku polityków opozycji oparte jest na tak zwanych wartościach europejskich, a w przypadku polityków obozu patriotycznego – na tradycji lokalnej, z której – co za zdziwienie – wyłącza się Kościół, albowiem polska tradycja polityczna, to tradycja wielokulturowości. Obie te postawy mają element wspólny, który jest albo trochę ukrywany, albo trochę eksponowany, zależy ile komu brakuje poparcia. Tym elementem jest degradacja żywiołu lokalnego. Ona się odbywa na dwa sposoby – opozycja ma zamiar zdegradować lokalsów tak po prostu, a obóz patriotyczny przed degradacją, chce ich jeszcze w coś wrobić, a przedtem przebrać w jakieś idiotyczne ciuchy, przypominające rzekomo dawne, świetne czasy. Ja się posługuję tutaj pewnymi ogólnikami, ale wszyscy, mam nadzieję, rozumieją o co mi chodzi – o poziom serwowanej masom propagandy. Nie pierwszy już raz prominentny przedstawiciel obozu patriotycznego wskazał, że to sieć jest odpowiedzialna za wszelkie zło. Tym samym zmusił mnie do obrony Krystyny Jandy, której bronić wcale nie chciałem i przed zacytowaniem przez betacoola fragmentu książki Szewczaka, nawet o tym nie myślałem.

Sieć jest odpowiedzialna za zło i szerzący się idiotyzm, albowiem padają tu propozycje, które nigdy nie mogłyby się pojawić w tak zwanym realu (tak jakby sieć nie była realnością), albowiem w tymże realu obowiązuje kolejność dziobania. No, a jeśli tak, to tak zwani zwykli ludzie mogliby co najwyżej cieszyć się gdy jakiś ważny polityk, albo człowiek do polityki aspirujący ukradnie coś z ich dorobku i bełkotnie potem gdzieś publicznie. To wszystko.

W sieci tworzą się inne niż „w realu” hierarchie i one są niezależne tak bardzo, że mogą funkcjonować bez najmniejszego zainteresowania tym, co pisze i mówi Krystyna Janda. To się niestety nigdy nie uda hierarchiom tworzonym wokół publicystyki patriotycznej, co było dobrze widać w zalinkowanym tu nagraniu, w którym wystąpili panowie Pietrzak, Szewczak i Modzelewski, a także prof. Roszkowski. Nie może się udać, albowiem obydwa te obszary mają, opisaną wyżej część wspólną, a są nią uporczywe próby zdegradowania publiczności.

Czym to się może skończyć? Sieci nie zamkną, to pewne, tym pewniejsze im groźniejszy jest koronawirus. No, ale można zamknąć „real”, co dokonuje się na naszych oczach. Spodziewam się więc, że za chwilę, wszyscy publicyści zarówno z obozu władzy, jak i opozycji, będą się próbowali odnaleźć w sieci. Tam, gdzie króluje idiotokracja, przypomnę, gdyby komuś to gdzieś umknęło. I będą się domagać wśród tej idiotokracji, miejsca szczególnego, które im się należy za różne zasługi. Obejrzymy to już niebawem, bo nikt nie odwoła pandemii po świętach.

Wróćmy do patynowania władzy. Ono się odbywa dwutorowo. Z jednej strony władza demonstruje moc i siłę sprawczą, która ludowi przysparza samych korzyści. O tym możemy dowiedzieć się z każdego wydania wiadomości, a z drugiej zaś ludzie stanowiący zaplecze propagandowe władzy, albo za takich się uważający, płaczą, że zło świata tego sprzysięgło się przeciwko nim i nijak tych mądrych książek sprzedawać się nie da, jak tylko przez pocztę. A do tego jeszcze cała sprzedaż słowa drukowanego przenosi się do sieci i po księgarniach, które dobił koronawirus, za chwilę padną hurtownie. Co robić w takiej sytuacji? Z kimś trzeba się porozumieć. Nie ma wyjścia. Moment ten zbliża się wielkimi krokami i ja jestem szalenie ciekaw z kim władza obecna wejdzie w koalicję, bez której to koalicji nie może być mowy o dystrybucji patynowanej propagandy. O zwykłą bowiem propagandę zadba telewizja. Nie o to jednak chodzi władzy. A na pewno nie tylko o to. Poparcie fanów Zenka Martyniuka, nie dodaje nikomu koniecznego dla uzyskania dobrego samopoczucia splendoru. Potrzebny jest inny rodzaj poparcia, który mogą załatwić jedynie dystrybutorzy słowa pisanego. Kim będą, gdy okaże się, że sprzedaż podręczników i autorów nominowanych do nagrody Nike, nie utrzyma na powierzchni firmy Azymut? Nie mam pojęcia, może chodzi o Amazon? A może o coś jeszcze innego? Sprzedaż przez pocztę do chałupnictwo, niczym nie różniące się od tego, które ja tu uprawiam.

Gdybym miał określić to, nad czym się znęcam od dwóch czy trzech notek, powiedziałbym, że to jest strategia ekspansji przez obkurczanie. Za chwilę zabraknie sztucznej patyny, którą można się okleić i ważni prawicowi publicyści zaczną się owijać w folię śniadaniową. Żeby, skoro nie ma szans na pozyskanie atrybutu dostojeństwa, pobłyszczeć choć trochę. No, ale gdzie pobłyszczeć? W sieci, rzecz oczywista, w królestwie idiotokracji, którą trzeba zwalczać przyrodzoną mądrością.

Myślę, że nie ma najmniejszego sensu, by z tymi działaniami polemizować. Ja zaś czynię to tylko dlatego, że mam głowę zawaloną innymi, poważnymi projektami, które sobie wymyślam, też przez zarazę, i które muszę zrealizować do lata. Nie może być inaczej. Potem dopiero popatrzę jak wszyscy próbują mi ukraść kawałki mojej pracy, i za każdym razem, jak dojrzę taką próbę będę bez litości walił po łapach wielką, drewnianą linijką. Tak, jak to miało miejsce w naszej ukochanej szkole podstawowej.

Obiecuję, że jutro zmienię temat i napiszę o czymś innym, ale wierzcie mi, że jest mi trudno, bo nie chcę za wcześnie ujawniać rewelacji, które napłynęły tu do mnie dość szeroką falą.

  24 komentarze do “Ludzie pokryci patyną”

  1. Stwierdzam z niekłamaną satysfakcją, że koronawirus nie przeszkodził Tobie w przestawieniu zegarka ☺

  2. A to już Pan Szewczak nie wypowiada się tematy ekonomiczne? Że na wszystko starczy wystarczy nie kraść

  3. Tak publicyści idą do sieci. Np. Do Rzeczy. W. Łysiak jako old men nie korzystający z Internet ogłosił opuszczenie Pisma.

  4. A po drodze, jako wybitny znawca  PRL – u i człowiek często wtedy wydawany, powinien wstąpić do pani Moniki Jaruzelskiej (a propos-lektury z ostatnich dni).

  5. była wyobraźnia poetycka, była wyobraźnia socjologiczna a teraz nastała wyobraźnia internetowa…

  6. Chodzi o książkę Szewczaka czy Szczerskiego – bo to pewna różnica.

  7. Drogi Coryllusie, one już się wyekspediowały do sieci. To się nazywa wSensie i podporą tego portalu są Otoka-Frąckiewicz i super laska Hernik. Już się tam przylepiło to zero Warzecha. Tylko czekać reszty towarzystwa.

  8. Otoka oglosil że właśnie wsensie się zwija i on przechodzi na własne.

    A tak w ogóle to you tube poblokowal zarabianie na mayerialach tym prawicowym kanałom i teraz utrzymują się tylko z darczyńcow.

  9.  

    @Ewa Zajączkowska-Hernik
    Wszystkie siły @wSensie  przechodzą na @Swiat_Rolnika! ! Trzeba bronić tego, co najważniejsze – rolnictwa, które jest strategiczną gałęzią polskiej gospodarki!
    Jak się rozrośniemy do tego stopnia, że ogarniemy każdą gałąź gospodarki, to będziemy bronić wszystkiego. Zaczynamy od strategicznego rolnictwa ☺

  10. Twitter tak ćwierka ☺

  11. Wiem, że wielu twierdzi iż „nic się nie stało„, „więcej umiera na grypę” itd. Uważam, że takie stanowisko to bełkot. Nie wiemy czy to już Blady Jeździec Apokalipsy (wg powszechnej egzegezy – Zaraza), ale nawet francuscy klerycy zaczynają śpiewać staropolską „Bogurodzicę„. Więc dla pokrzepienia serc proszę wysłuchać:

    https://www.tvp.info/47318779/hit-internetu-klerycy-z-seminarium-we-francji-spiewaja-bogurodzice

  12. Że na wszystko starczy wystarczy nie kraść

    Plus dziewięć pozostałych artykułów Przykazań.

  13. Od powietrza, wody, ognia, wojny wybaw nas Panie [*]

  14. 4 jeźdźcy kroczą cały czas przez historię świata. Taki jest sens Apokalipsy. Walka ze złem w historii świata i zapowiedź Nowej Jerozolimy czyli zapowiedź zwycięstwa. To optymistyczna księga.

    Tylko my w naszym konsumpcyjnym świecie zapomnieliśmy że coś takiego jak zbiorowe choroby zdarzały się w każdym stuleciu.

    A Mickiewicz czy nie pisał o 1830 roku: biada nam rzesmy w czas morowy wynieśli za granicę swoje głowy. 

    Pisal o cholerze przy której ten koronawirus to pikuś, tak jak przy Hiszpance po której trupie (50 mln) przyszły normalne sprawy i w 2 lata po niej wszyscy w Polsce zajmowali się sprawą zamachu na prezydenta o czy w nowej książce coryllusa

  15. W sumie to mało aktualne, ponieważ po ostatnio wprowadzonych zmianach, w Sensie ma inny, a raczej mocno okrojony skład, nie wiem jednak czy Warzecha się utrzymał.

  16. Wszyscy załamią ręce i będą płakać

  17. Najgorsze rzeczy zapomina się najszybciej

  18. Babcia zadzwoniła, do mnie, o dziesiątej i mówi zegarek zaczął mi się późnić o godzinę ☺

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.