sty 182020
 

  6 komentarzy do “Miasta, meczety, minarety – pogadanka”

  1. te pitavale to dobra rzecz, lektura  tych książek pozwala zauważyć jak się zmieniają zwyczaje  członków społeczeństwa ich kultura, zasobność domów mieszczańskich, intrygi, jak ewoluują powody zdarzeń kryminalnych, jak się zmienia  procedura prowadzonych dochodzeń i obyczaj sądowy 
    Bardzo dobry pomysł/temat na książkę. 
     
     
     

  2. Tylko z wnioskowaniem autorów czasem jest kłopot

  3. I to samo będzie teraz, ale durniom tego nie wyjasnisz

  4. no kapitalny tekst i  to podniesienie podatków, …
    Kiedyś pokłóciliśmy się o hasło „cały naród buduje swoja stolicę”, były takie cegiełki chyba odtrąca z pensji, ja nie wiem dokładnie, ale fundusz był tworzony i celem jego było odbudować Warszawę.  Z dekadą lat 90 – tych, zatrudniono w stołecznych firmach i urzędach ileś osób spoza Warszawy i one nie lubiły Warszawy i warszawiaków, miały zakodowane w sercu pretensje o wszystko i  też o ten „cegiełkowy” drenaż z lat 50 – tych robiony na rzecz tej odbudowy Warszawy. Ile się trzeba było natrudzić żeby im wytłumaczyć, że  te 123 lata drenowania ziem polskich na rzecz 3 innych stolic, to był cios, że odbudowa murów miasta, to nie jest taki problem jak wieloletnie, bezkarne ogołacanie państwa z ludzi (pobór do wojska) i z kasy (podatki) na rzecz wrogich metropolii.
    Teraz podobnie z tymi metropoliami… no …. niektórzy maja mózg wielkości kurzej dupy, albo są na uwięzi …..    
    Po co jesteśmy obcym potrzebni, tylko dla zagarnięcia nas jako płatników podatków… już nie wspomnę o tych znikomych kompetencjach magistratu, …

  5. A propos kto rządzi w Niemczech.  Ossi czyli wschodni Niemcy po zjednoczeniu zorientowali się co jest grane.  Niemcami rządzą bardzo wąskie grupy ludzi zasiadający  „krzyżowo” w radach nadzorczych i zarządach wielkich koncernów. Ciekawe, że w Niemczech są całe duże obszary kraju całkowicie wyłączone z google street view.  Aleksandra Rybińska, która bywała w niemieckich mediach do czasu jak nie skrytykowała otwarcie Merkel wspominała, że po jednym z programów  podeszła do niej dziennikarka i powiedziała ” jak ja pani zazdroszczę może pani mówić to co pani myśli”… Czyli wygląda na to że są trzymani za „twarz” .Ponieważ sytuację materialną mieli dotąd dobrą to nic się nie działo. No ale gdyby się im pogorszyło to „zacznie się” w byłym NRD…

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.