sty 172019
 

Nie wiem czy zauważyliście, ale w sieci krąży nagranie, jak ekipa Oko press czy też może GW tańczy i śpiewa w obronie Jurka Owsiaka. I wszyscy są uśmiechnięci. W oczy rzuca się szczególnie Węglarczyk, który jest mały, gruby i nieogolony. Jeszcze nie było pogrzebu, a ci już śpiewają. To jest, moim zdaniem niezwykłe. Oczywiście, każdy może odnosić się do takiego wydarzenia, jak to ostatnie na swój sposób. Sądzę jednak, że są jakieś granice. To oczywiście żart, bo wszyscy wiemy, że żadnych granic nie ma. Wczoraj linkowano to wiadomości o ludziach, którzy domagają się zemsty. A na kim? No na Jarosławie Kaczyńskim, który dopuścił do tego, że nożownik zamordował Pawła Adamowicza. Mieliśmy liczenie newsów w TVP i inne atrakcje, a wszystko to przeplatane gawędami o mowie nienawiści. Mnie się zdawało, że jak ktoś domaga się zemsty, to czyni to właśnie z nienawiści. To znaczy jest tak kiedy targają nim silne emocje związane z osobistą stratą. Jeśli jednak nie można mówić o stracie osobistej, a ktoś domaga się zemsty, to jest po prostu głupi, albo wynajęty. Omówię ten drugi przypadek. Praktyka kolonialna i nie tylko kolonialna, polityczna w ogóle, polega na tym, by reprezentowanej przez siebie grupie nadać cechy nadludzkie, a tych, którymi się zamierza zarządzać zdegradować do poziomu psa. Ta degradacja dokonuje się w różny sposób, często bardzo wyrafinowany. Nie przesadzajmy jednak z tym wyrafinowaniem. I tak niektórym ludom wystarcza garnek wódki, żeby poczuć się dobrze i tak jakoś wyniośle. Kiedy zaś przetrzeźwieją okazuje się, że cała ziemia wokół należy już do kogoś innego, co jest potwierdzone stosownymi umowami na piśmie, których w żaden sposób zanegować nie można. Jeśli zaś ktoś próbuje, w pobliżu zawsze stacjonuje gotowy do akcji pułk kawalerii dowodzony przez bezwzględnego i zdecydowanego na wszystko oficera. Nie zawsze stosuje się tę metodę, często trzeba zastosować inną, jej istota jest jednak zawsze ta sama – część populacji musi być wbita w dumę i mieć takie poczucie wyższości, by można je było potem wykorzystać podmieniając tę kastę – jeszcze rodzimą i mówiącą lokalnym narzeczem – na inną, już obcą, ale pełniącą te same funkcje. Taka jest istota polityki brytyjskiej wobec ludów kolonizowanych, ale mechanizm ten może być wykorzystany przez wszystkich. I tego uporczywie nie chcą zrozumieć ludzie uważający się w Polsce za elitę. Ich horyzont bowiem kończy się tam, gdzie zaczyna się horyzont kolonizatorów. To kwestia pierwsza, ale są kolejne. Nikt w Polsce nie potrafi zrozumieć a czym polegała wielkość polityki Rzymu wobec potęg protestanckich w XVI i XVII wieku. Na tym mianowicie, że ludzie prowadzący tę politykę skutecznie byli całkowicie wolni od pokus tego świata. Nie wszyscy, ale ci najważniejsi tak. My się tym nie interesujemy, bo to nie wchodzi w pakiet charyzmatów, które konstytuują towarzysko polskie elity. A co wchodzi? Moim zdaniem wyłącznie przynależność towarzyska i pieniądze. Stąd także bierze się owa niechęć do podejmowania dyskusji na tematy istotne i przemożna chęć dyskutowania tylko we własnym gronie. Jak ktoś dostaje 300 zł za godzinę to o czym on ma gadać z takim co dostaje 25 zł? Rekrutacja do takich środowisk odbywa się oczywiście w drodze niejawnej i kompetencje nie mają tam żadnego znaczenia. Najlepsze jest jednak to, że moderatorzy środowisk zawodowych uważających się za elitę narodu są przekonani, że oni to wszystko robią dla siebie i swoich dzieci. Powiem wprost – tylko idiota tak myśli. Tym wodzom, którzy podpisywali zgodę na osiedlenie się w rezerwacie też się wydawało, że robią to dla siebie i swoich dzieci, a nie dla osadników, którzy zajęli, podzielili i eksploatowali ich tereny plemienne. No, ale co tu tłumaczyć sędziemu, czy jakiemuś innemu przedstawicielowi kasty wybrańców, kiedy on wie, że ma rację, bo wychodzi mu, że zarabia 300 zł na godzinę, a do tego jeszcze wszyscy się go boją? Nie ma możliwości, żeby ten człowiek cokolwiek zrozumiał. Czuje się jednak na tyle bezkarnie, żeby mówić o zemście. Tak jakby nie rozumiał czym jest zemsta i nie rozumiał, że jego bezpieczeństwo jest gwarantowane. I ta gwarancja może być w pewnym momencie, jak wszystkie gwarancje, uchylona. Jaki jest mechanizm budowania fikcyjnego bezpieczeństwa? Prosty. Zaczyna się od wskazania fikcyjnego wroga, któremu nadaje się fikcyjne i całkowicie nierealne cechy. Prawdziwego wroga się ukrywa, albo czyni się zeń największego sojusznika. W podobny sposób ukrywa się przedmiot tych wszystkich zabiegów, którym jest zawsze to samo – kontrola własności na dużym obszarze. Elicie zawsze się zdaje, że jest niezastąpiona, a im bardziej zdegenerowana jest elita ty większą ma pewność, że nic złego jej nie spotka, albowiem czuje, że ci co dają jej gwarancje są jeszcze gorsi. No i to jest taka, prawda wspólnota, takie wtajemniczenie, w którym udziału nie biorą tak zwane masy. Tyle, że kolonizatorom potrzebne są właśnie masy, żeby było komu przypieprzać. Elity są zbędne, są narzędziem tresury jedynie. O tym jednak dowiadują się one na końcu, w drodze do komory gazowej, dołu czy jaki tam los dla nich przewidziano.

Sądzę, że jeśli ktoś z prawdziwych moderatorów życia politycznego w Polsce słyszał te wypowiedzi o zemście, musiał być nieźle zaskoczony, bo w jego umyśle takie postawienie sprawy oznacza po prostu autodegradację znacznie poniżej poziomu pijanego Buszmena oddającego w niewolę własne dzieci i sprzedającego ostatnią krowę żywicielkę. Myślę, że ktoś taki mógłby nawet poczuć w sercu jakieś ukłucie dziwne, być może nawet empatię wobec nas tutaj, którzy, jak matka z łobuzem, musimy się męczyć z ludźmi nie rozumiejącymi absolutnie nic z tego co się wokół nich dzieje. I mającymi przy tym jeszcze tak ogromne możliwości wpływania na los innych.

Pora teraz określić, co jest w tym momencie i najbliższych dniach najniebezpieczniejsze, nie dla Gdańska bynajmniej i nie dla Jurka Owsiaka, któremu klaszczą i śpiewają z uśmiechami na twarzach, dwa dni po okrutnym morderstwie. Najgorzej będzie jeśli PiS, politycy tej partii i funkcjonariusze medialni, stwierdzą także, że to my jesteśmy ich wrogami. To znaczy jeśli przyjmą optykę kolonizatora i uwierzą, że ta kłębiąca się tu mierzwa, do której przecież nie należą, jest do okiełznania. Koniecznie i bezwarunkowo. A łatwo w to uwierzyć, kiedy przeciwnik prawdziwy pokazuje na co go stać, a „nasi” nie wiedzą nawet czy mają uciekać czy się bronić.

Przypominam, że zapisy na konferencję w Baranowie zamknę na setnym uczestniku, bo sala w zamku nie pomieści więcej osób. Na razie jest ponad 40 zgłoszonych. Myślę, że do końca stycznia powinniśmy zamknąć listę. Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl

  23 komentarze do “Mowa nienawiści vs mowa-trawa”

  1. Jaroslaw Kaczynski wczoraj w Sejmie nie okazal skruchy w zwiazku z zamachem i chyba nie pojawi sie na pogrzebie w sobote i nie wezmie udzialu w tej szopce. Ten schorowany, zasluzony, starszy czlowiek ma prawo do postepowania zgodnie z sumieniem u schylku zycia, niestety wywoluje to fale szyderczych atakow ze strony szeroko pojetej lewicy.
    W Szwajcarii dopuszczalne sa nastepujace formy pochowku, oprocz tradycyjnej: kremacja, pochowek pod drzewem, w lesie, pod wodospadem, w potoku, w rzece, w rozpadlinie skalnej, na lace, gdzie pasa sie rozowe krowy „Milka”, rozsypanie na polu i zaoranie razem z nawozem, rozsypanie prochow z balonu nad miejscowoscia, nad morzem, nad lodowcem z helikoptera, w ktorym leci rodzina do 5 osob (najdrozsza opcja – 3.000 €). Wiekszosc zakladow pogrzebowych reklamuje i oferuje wyzej wymienione opcje.
    Kazdy ma swoj gust, ale nie mozna nikogo zmuszac, zeby bral udzial w czyms, co budzi niesmak.
    Pewien ksiadz spojrzal na mnie kiedys z ogromna obawa, czy przypadkiem nie zamierzam kremowac zwlok, ale uspokoilem go, ze nie. Pozostalych opcji nawet nie komentuje.
    Dla mnie osobiscie jest obrzydliwe organizowanie i oglaszanie zbiorki pieniedzy pod kosciolem i w kosciele podczas pogrzebu na stowarzyszenie „Wszystko dla Gdanska”, czy nawet dla hospicjum dla odwrocenia uwagi. Juz Biedron wstepnie zadeklarowal, ze chetnie podejmie wspolprace z tym sponsorowanym, gdanskim srodowiskiem.
    Moim zdaniem owszem, mozna dac na msze za dusze zmarlego, kosciolowi na tace za zorganizowanie pieknej, tradycyjnej uroczystosci, a jak ktos chce isc z postepem, to droga wolna: lak i pastwisk na Zulawach jest pod dostatkiem i tam niech sie postepowcy zbieraja, albo nawet w jakim poganskim, swietym gaju. Nie dajmy sie zwariowac. Pogrzeby i zamachy byly i beda, ale politycy niech nie wtykaja swoich brudnych lap do tradycji, spraw wiernych i tego linczowanego przy kazdej okazji Kosciola, ktory podobno od spraw publicznych ma byc odseparowany. Non possumus! No pasaran!

  2. Znakomita diagnoza. Za wcześnie (przed pogrzebem) mówić o interesach, ich strażnikach i ich oponentach, ale można powiedzieć o skrajnym poczuciu bezkarności. Groźnym dla wszystkich „naczelników plemienia” lub za takich się uważający. Znakomita diagnoza i znakomicie postawione pytanie. Aż boję się na nie szukać odpowiedzi, a raczej wypowiedzieć ją głośno.

  3. Normal
    0

    21

    false
    false
    false

    PL
    X-NONE
    X-NONE

    /* Style Definitions */
    table.MsoNormalTable
    {mso-style-name:Standardowy;
    mso-tstyle-rowband-size:0;
    mso-tstyle-colband-size:0;
    mso-style-noshow:yes;
    mso-style-priority:99;
    mso-style-parent:””;
    mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
    mso-para-margin-top:0cm;
    mso-para-margin-right:0cm;
    mso-para-margin-bottom:10.0pt;
    mso-para-margin-left:0cm;
    line-height:115%;
    mso-pagination:widow-orphan;
    font-size:11.0pt;
    font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
    mso-ascii-font-family:Calibri;
    mso-ascii-theme-font:minor-latin;
    mso-hansi-font-family:Calibri;
    mso-hansi-theme-font:minor-latin;
    mso-bidi-font-family:”Times New Roman”;
    mso-bidi-theme-font:minor-bidi;
    mso-fareast-language:EN-US;}

    Kapitulacja właśnie się dokonuje – postępuje niczym pęknięcie w tamie.
    Jako jednym z przykładów niech będą komunikaty płynące ze strony Przemka Staronia –  wybranego Nauczycielem Roku 2018:
    https://www.instagram.com/explore/tags/nauczycielroku2018/
    https://www.instagram.com/p/BstMSScHm3m/
    Którego główne osiągnięcia na polu edukacji pozostają dla mnie zagadką. A treści wskazane w linkach poniżej udostępnionych wywołują obawę, że próżno szukam:
    https://www.instagram.com/p/Bju6pq6BzV6/
    https://www.instagram.com/p/BrIf3Bdnz02/
    Ciekawe czy pan Staroń w swych naukach o mowie nienawiści, jako przykłady drwin prowadzących do eskalacji negatywnych emocji uwzględni treści z własnego podwórka:
    https://www.instagram.com/p/Bg_6BGLH9FN/
    https://www.instagram.com/p/BiMEwt4BBlv/
    https://www.instagram.com/p/BUDO8wAAoP5/
    Dla zachowania równowagi: kpiny z innych „religii” jakoś nie wpadły mi w oko. Zrzucam to jednak na subiektywizm.
    Albo zestawienie tego:
    https://www.instagram.com/p/Bsqum9un2sl/
    z tym:
    https://nczas.com/2019/01/16/niemieckie-hieny-nawoluja-do-nienawisci-po-zabojstwie-adamowicza-kolejna-odrazajaca-okladka-faktu-politycy-nie-darujemy-wam-tej-smierci/
     
    „Nie zawsze stosuje się tę metodę, często trzeba zastosować inną, jej istota jest jednak zawsze ta sama – część populacji musi być wbita w dumę i mieć takie poczucie wyższości, by można je było potem wykorzystać podmieniając tę kastę – jeszcze rodzimą i mówiącą lokalnym narzeczem – na inną, już obcą, ale pełniącą te same funkcje.”
    Rezonuje mi na przykład z tą treścią:
    https://www.instagram.com/p/BsqimLYDyJy/
     
    Mam wrażenie, że ludzie na co dzień wyśmiewający wszelkie teorie spiskowe, nagle bezbłędnie są w stanie wskazać źródło rzekomego spisku wymierzonego bezpośrednio w nich. I czynią to zupełnie bezrefleksyjnie.
     
    Oczywiście w ramach samokrytyki, muszę zaznaczyć, że moja wypowiedź jest efektem pobieżnej oceny ogólnodostępnych treści publikowanych o i przez pana Staronia, i z racji odchylenia od narzucanej przez pewne media narracji, jest to przejaw #mowanienawisci i #hejt.
    Mój komentarz zdaje się być tragikomiczny, prawa? Sytuacja chyba też taką jest.
    Swoją drogą: czy zgodnie z wykładnią psychologii tłumienie nienawiści w sobie [w całym pokoleniu #stopnienawisci] nie prowadzi ku tragedii jednostki i otoczenia w jakim ta jednostka przebywa?
    – – –
    W ramach odwołania do „suwerenności wyspowej w postaci silnych ośrodków miejskich” [G. Braun, rozważania u Coryllusa czy też treść ostatnio podana przez New York Times,…] chyba koniecznym staje się pytanie o stan bezpieczeństwa w ramach możliwych prowokacji w miastach takich jak Wrocław, Warszawa, Łódź, …
    Na koniec link prowadzący do treści publikowanych na instagramie pod frazą-klucz: #gdansk_official
    https://www.instagram.com/explore/tags/gdansk_official/
    I coś co staje się z dnia na dzień celniejszą diagnozą, by nie powtórzyć stwierdzenia „stałym wariantem gry”:
    https://www.youtube.com/watch?v=YcYdZliCJWU
    Zmieniają się figury, ale nie zasady gry.
     ………………………………………

  4. A propos elit i włodarzy współczesnych.  Wynajmuję człowiekowi mieszkanie. Zmarła mu żona, został sam z synkiem, ma kuratora, urzędnicy pilnie strzegą losu jego i jego dziecka (przede wszystkim). Ponieważ wielce kształcony nie jest, to i pracę ma mało płatną, niestałą, lub w ogóle.  Otrzymuje wsparcie od opieki społecznej jako dopłatę do tego, co mi jest winien.  Dopłaty się kończą, on ma słabą pracę, nie wywiązuje się do końca ze swoich zobowiązań wobec mnie, więc idzie na rozmowę z burmistrzem gminy, czy nie znalazłoby się dla niego jakieś mieszkanie socjalne.  W rozmowie uczestniczą też 4 urzędniczki z gminnej opieki. I co słyszy? Urzędnicy mają związane ręce, nie jest wszak bezdomny (zanim zamieszkał u mnie przez długi czas nie mógł znaleźć mieszkania).  Nie jest jednak w sytuacji beznadziejnej. „Przecież może pan nie płacić, wynajmujący pójdzie do sądu, sprawa będzie się ciągnęła latami, a pan będzie mieszkał. A i sąd pana nie wyrzuci, bo ma pan dziecko. Jak już pan wszedł do tego mieszkania, to jest ono pańskie” – perorował burmistrz (wieloletni polityk, najpierw rządowy, teraz długo samorządowy).  Gdy człowiek oponował, że przecież osoba, która mu wynajmuje, z tego żyje, usłyszał – „i co z tego”. Nie pańska sprawa.  Jako widać nadczłowiek burmistrz, włodarz prawa i nauczyciel jego „racjonalnego” wykorzystania poucza plebs, jak się obracać w świecie praw stanowionych przez jemu podobnych.  „Elicie zawsze się zdaje, że jest niezastąpiona, a im bardziej zdegenerowana jest elita ty większą ma pewność, że nic złego jej nie spotka, albowiem czuje, że ci co dają jej gwarancje są jeszcze gorsi. No i to jest taka, prawda wspólnota, takie wtajemniczenie, w którym udziału nie biorą tak zwane masy. Tyle, że kolonizatorom potrzebne są właśnie masy, żeby było komu przypieprzać.”  Bo przypieprzono już temu człowiekowi – masie, boć podczas reprywatyzacji na Pradze, został eksmitowany ze swojego mieszkania wraz z chorą na raka żoną i 9-letnim synem.  A teraz inny „pan” mu mówi, co ma dalej zrobić, żeby przetrwać – pasożytując na innym elemencie onej ciemnej masy…  Uwaga moja może nie do końca w odniesieniu do nieszczęśliwego wypadku nieszczęśliwego człowieka, ale widzę pewną analogię w myśleniu elit, na każdym szczeblu, w stosunku do mnie – kłębiącej się z niepokoju mierzwy…

  5. Pozwole sobie zauwazyc, ze jest Pan w bledzie i to podwojnie i nie jest Pan na biezaco. Otoz, od niedawna mamy nowa oficjalna religie i nowe prawo. W mysl ustalen ONZ-towskich, w ramach agendy zrownowazonego rozwoju „wlasnosc powinna sluzyc wszystkim potrzebujacym”. Oznacza to, ze jesli ma Pan drugie mieszkanie, z ktorego nie korzysta, to „potrzebujacy” ma prawo je zajac, dopoki go potrzebuje rzecz jasna. Zrownowazony rozwoj mamy wpisany do Konstytucji. Prawo to funkcjonuje bez przeszkod w Niemczech od czasu przyjecia fali uchodzcow.

    To samo prawo na duza skale funkcjonowalo na wschodnich ziemiach Drugiej RP po 1918 roku, jako tzw. osadnictwo wojskowe, ale nie tylko wojskowe. Opisuje to Hipolit Korwin-Milewski w pamietnikach. Kazdy mogl sobie wziac, co aktualnie bylo mu potrzebne, a jak nie potrzebowal, to mogl nawet puscic z dymem (bo chcial sie ogrzac) i bylo to calkiem legalne. Nie swietowal Pan 100-lecia odzyskania niepodleglosci?

    To nie zart. Tak po prostu jest i takie mamy prawo od 1918 roku.

    Nie zdziwilbym sie, jesli Stefan W. opusci szpital psychiatryczny i „mołodiec” bedzie ogladal pogrzeb Adamowicza juz u siebie w domu w Gdansku – Oliwie razem ze swoja mama, a w kazdym razie bedziemy bombardowani takimi rewelacjami na pierwszych stronach. Nowy adwokat wniosl zazalenie na decyzje o aresztowaniu i sa zastrzezenia co do tozsamosci osoby, co zdazyli zauwazyc spostrzegawczy komentatorzy.

    Proponuje wiec wziac oddech, jakiegos drinka i spokojnie sledzic przebieg zdarzen 🙂

  6. deVont napisał że sytuacja jest tragikomiczna – i tak mi się po chwili skojarzyły dowcipy z czasów Smoleńska, lansowane one były chyba przez Palikota, jeden z nich o prezydencie Lechu Kaczyńskim brzmiał tak: wyleciał kartofel a wrócił mąż stanu,  wtedy, 9 lat temu takie określenie o Prezydencie państwa, to nie była nienawiść a co to było ???? Odpalono Krystynę Bochenek, Grzesia Dolniaka, Sebastiana Karpiniuka, Szmajdzińskiego, Izabelę Jaruga – Nowacką, Szymanek – Deresz, Arkadiusza co wyrzeźbił postulaty „Solidarności”  i wiele innych ważnych i cennych postaci. Ja wymieniam tylko te nazwiska które nie sympatyzowały z PiS,  zamiast żalu po tych osobach to środowisko PO opowiadało dowcipy, jeszcze był taki mem: Lech na Wawelu (butelka piwa i pudełko czekoladek). Długo dowcipkowano i szydzono,   …  ostatni dowcip smoleński to chyba tzw „mieć tu polew” (beka). Dla nas żaden z zaprezentowanych żartów śmieszny nie był i nie jest, a dla środowiska opozycyjnego wobec PiS jednak przez 9 lat był to tzw „grzany”  temat.

    Kiedy opozycja zobaczy siebie w lustrze…. ? Kiedy zobaczą swoją tragikomiczną mizerność, czy raczej obłudę.?

  7. Krociotko, Panie Gabrielu…

    … bo z czasem wolnym u mnie jest krucho… ale wpis  genialny  !!!

    We Francji tez kabaret z degradacja politykYF  trwa… wlasnie przyjaciel mnie poinformowal, ze francuski prokurator „odkryl”, co zapodano do publicznej wiadomosci ze Benalla bedacy „agresywnym ochroniarzem”  Macron’a  poslugiwal sie  FALSZYWYMI  DOKUMENTAMI  wlacznie  z  PASZPORTEM  DYPLOMATYCZNYM  !!!

    Wiec festival z  USTAWKAMI  i  PROWOKACJAMI  rozkreca sie… a internet nie zostawia „suchej nitki” na Macronie…

    … nie dajmy sie zwariowac… i uwaznie obserwujmy, zachowujac spokoj i trzezwy osad tej upadlej wariacji politycznej  !!!

    Ide sluchac Pana pogadanki.

  8. Zapowiedziana zbiorka pieniedzy na hospicjum zmobilizuje naiwnych w Gdansku, ale nie pomoze na dluzsza mete ani pacjentom, ani Gdanszczanom. Zaden z punktow planu rozwoju spoleczenstw nie bedzie cofniety ani we Francji, ani w Polsce, chocby byly protesty i zamachy jeden po drugim: likwidacja granic panstw narodowych, ataki na Kosciol, aborcja, eutanazja, masowe szczepienia, szalona migracja, likwidacja wlasnosci przez wysokie opodatkowanie (z oszczedzeniem rajow podatkowych), minimalny dochod podstawowy bez potrzeby pracy itd., co wykrzyczal juz Tusk w poniedzialek, ze sie nie cofnie.
    Ja mam apel do pani Adamowicz, wdowy i jej corki i marzenie, zeby wladze samorzadowe i krajowe zajmowaly sie tym, do czego zostaly powolane, miedzy innymi chodzi o:
    sprawiedliwe sady i wyroki za przestepstwa,
    opieke i kontrole nad wiezniami po skonczonych wyrokach,
    opieke nad osobami chorymi psychicznie,
    przestrzeganie zasad bezpieczenstwa podczas imprez,
    zadbanie o chorych, starych, biednych i potrzebujacych na biezaco a nie tylko przy okazji jednorazowej akcji, bo w sredniowieczu poziom zycia w Gdansku byl trzy razy wyzszy, niz obecnie.
    Wszyscy aktorzy tego zenujacego spektaklu sa godni pozalowania, te usciski, przytulania, posmiertne przyznawanie medali, honorowych tytulow, wycieranie sobie geby Kosciolem, dogmatami o przebaczaniu, a za chwile zacznie sie znowu atak. Tylko plastusiow naprawde mi szkoda…

  9. Zapomnialem jeszcze o Noblach.

  10. Sami z siebie jej nie zobacza…

    … narod musi im dopomoc zobaczyc swoja mierzwe, oblude i sprzedajnosc… od tego narod ma PANSTWO…  MEDIA…  czyli swoich urzednikow  !!!

  11. Osiejuk im właśnie to  lustro pod nos podsunął, proszę zobaczyć reakcje w komentarzach:

    http://toyah.pl/

    Tekst „O ryczącej miłości”

  12. Pisząc o elitach ma Pan na myśli również elity władzy? Jeżeli nie, to spłyca Pan kwestię do medialnej nawalanki, choć być może właśnie przez to Adamowicz będzie świeckim Popiełuszką lewej strony. To jest tylko jeden ze zrealizowanych celów tej operacji. Dokonano mordu politycznego obliczonego na masowy i paraliżujący efekt, a wszelkie cele tej operacji zostały osiągnięte.

    Zatem bardziej istotne od tego co robi Węglarczyk czy Leski, jest to co robią władze. Zwłaszcza w kontekście rozbudzenia świadomości u ogółu dot. wojen hybrydowych, operacji fałszywej flagi, ataków na wizerunek, na infrastrukturę krytyczną, cyberataków, władze powinny chociaż wyrazić chęć i ambicję wyjaśnienia tego „wypadku”.

    Dobrze przeprowadzona operacja jest tak zakamuflowana, że nie możliwe jest jej wyjaśnienie przy danych zasobach; nawet jeśli to wyniki nie mogą zostać upublicznione (bo wywoła to jeszcze większe retorsje), jednakże wtedy władze odbierają komunikat ze strony przeciwnej (rozpoznanie wrogów i przyjaciół) i dysponują kluczową informacją. Nawet jeśli nie ma ambicji by tak działać, to należy tak mówić i pozorować działania, by obywatele nie stracili resztek poczucia bezpieczeństwa i minimalnego zaufania do własnego państwa. Wypadek gdański jest perfekcyjnym atakiem w podbrzusze. Mord polityczny na oczach tłumów dzieli społeczeństwo, ma wpływ na politykę wewnętrzną, powoduje stratę wizerunkowa na zewnątrz, zaburzenie zaufania obywateli do własnego państwa. WOŚP organizowana była od 2003 i miała spore poparcie szerokiego społeczeństwa poza podziałami politycznymi oraz poparcie władz niezależnie od ugrupowania sprawującego władze. PiS wyszedł przed szereg atakując WOŚP i jej lidera, stąd obecny atak jest jeszcze bardziej celny. Sprawa jest bardzo poważna. Sprawnie Pan opisuje intrygi od średniowiecza po irlandzki majdan,  a teraz częstuje Pan okruchami opisując medialny cyrk statystów.

  13. Zgadza się,  to zdumiewające jak juz o tym zapomniano w kontekście walki z tzw. (nowo) mową nienawiści

  14. Kpiono z ekshumacji, między innymi Urban, Torańska mówiła o wykopkach – i nikogo to z PO nie oburzało. Twierdzono, że nieistotne jest czyje ciało gdzie leży i czy jest we właściwym grobie. Teraz Adamowiczowi należy się bazylika Mariacka. To moralność Kalego.

  15. Według mnie ładna oprawa.

    Zdjęcia z ECSu wykonane przez użytkownika Karola Makurata podpisującego się tarakum_photography.

    Nie wiem czy to zamierzony efekt, ale ułożenie kwiatów przypomina mi układ orła z godła.

    Ciekaw jestem jakby stojący ludzie przed „historyczną bramą Stoczni Gdańskiej” i ECSem reagowali na tego typu widok:

    [Zdjęcie] Stocznia Gdańsk im Lenina

    o który gdańscy urzędnicy tak zabiegali?!

    [Newsweek] Na bramę Stoczni Gdańsk wrócił napis „imienia Lenina”

    Czy były Prezydent RP również pojawi się w koszulce? Czy takie pytanie jest niestosownym przejawem #mowanienawisci? Czy Polakowi wolno pytać o takie rzeczy?

    [Rzeczpospolita] Lech Wałęsa w koszulce „Konstytucja” na pogrzebie George’a Busha

    Żywię silne przekonanie, iż w niedługim czasie ze względu na tak ładną oprawę, kogoś w koszulce z takim czy innym napisem, zazdrość pchnie do bardzo nieodpowiednich zachowań wobec swoich przeciwników politycznych.

    – – –

    @Nebraska

    Chyba zadziała zasada z przedszkola: „co było a nie jest, nie pisze się w rejestr”, tak jak w przypadku napisu nad bramą.

    ……………………………………

  16. Wspomniałem wczoraj, że „z lenistwa” polegam w ilustracjach na tym, co mi przynosi ostatniego dnia „przestrzeń”. Dzisiejsza ilustracja to wynik wczorajszego przeglądania tej „przestrzeni”, gdzie zainteresował mnie artykuł o dziwnej pladze tańca z roku 1518, gdzie setki ludzi nie mogły przez miesiące powstrzymać się od tańca „The Strange Dancing Plague of 1518: When Hundreds of People in France Could Not Stop Dancing for Months”. To moja pierwsza ilustracja.

    Następna ilustracja pochodzi z wyprawy w roku 1879 profesora ze Smithsonian Institution do Pueblo Indians Zuñi w Nowym Meksyku, którzy odstawiają taniec Wielkiego Noża. Następna ilustracja z napakowanym chłopem z nożem przy boku, to czysty przypadek.

    Przypadkiem jest też ilustracja, którą zamieszczam obecnie pod nazwą

    Amok czyli Mowa bez ciała

  17. Zyje od lat z dala od Polski stad mam inna optyke widzenia. To co sie w Polsce dzieje przypomina to powiedzial o czasach postkomunistycznych jasnowidz Jerzy Ossowiecki (mozna calosc wygooglac)

    -A co z Polską? -Będzie Polska! Ale za jaką cenę… Najpierw będą nią władali komuniści, a potem – szubrawcy i świnie. Na koniec powstanie jeszcze większa niż teraz. Tego ani ja, ani Ty nie doczekamy, dopiero wnukowie. Warto jednak wiedzieć, że tak się stanie.”

  18.  

    Przed chwilą w Superstacji wystąpiła Manuela Gretkowska. Powiedziała że morderca Adamowicza jest chory psychicznie i oskarżanie pisu jest bezzasadne. Podgolony prowadzący krzyczał że przecież od kilku dni udowadniamy że pis pis pis… , Manuela była twarda i chciała odnośnie zaistniałej sytuacji porozmawiać o mowie nienawiści. Prowadzący lekko spanikowany pis pis pis………. trwało to trochę ..pis.. pis ..i zakończył program.

    Muszę jeszcze raz przyjżeć się Manueli,

  19. Ja mam palącą kwestię w temacie „mowa nienawiści”  bo już się zaczęły aresztowania a prof. Miodek jest niedostępny.

    O ile nie mam najmniejszej wątpliwości, że nawoływanie do publiczności, ze sceny teatralnej w trakcie spektaklu i namawianie na zbiórkę pieniędzy, żeby opłacić zabójcę J.Kaczynskiego, jest jak najbardziej karalne. I nie usprawiedliwia tego żadna licencia poetica.

    O tyle problematyczna jest interpretacja poniższej frazy? (Panie wybaczą…)

    „Uważaj, bo zapalę ci kopa w d..ę”

    Czy jest to już „mowa nienawiści”, czy raczej przestroga przed pożarem?

    Ani hybi, wkrótce powołane zostaną zespoły eksperckie, analizujące bogaty język Polski pod kątem… .

    A dalej już prosta droga do Tworek.

  20. Mowa bez ciała … kapitalna.  Jakoś tak w życiu, umięśnieni i cieleśni zapominamy, że to tylko krótki okres czasu, no po prostu krótki, a potem to jak na załączonym przez Georgiusa obrazku. Memento mori.

  21. Dzisiaj podano, że przestępca z Gdańska planował dostać się do prezydenta Dudy, no ale PAD nie występuje  jako osoba prywatna, zawsze jest ochrona, bramki, sprawdzanie torebek   itp. A w jakiej formie był prezydent P. A. na scenie kiedy race rozświetlały niebo ? Jako osoba prywatna z asystentem (tylko) czy oficjalnie  jako prezydent miasta?

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.