Oczekuję od miłych czytelników żywej i przytomnej reakcji na nowy tom Baśni jak niedźwiedź, który właśnie pojawił się w księgarni coryllus.pl Wszystko w tej książce jest inne niż to pierwotnie zaplanowałem, czyli można powiedzieć, że nic nowego się nie wydarzyło. Plany zawsze są przecież różne od efektu końcowego.
Tak się składa, że w tym tomie, ze względu na opisywane tam odległe czasy, po raz pierwszy spróbowałem zastosować taką narrację, która pozwoliła nam nie opuszczając XIII wieku poruszać się swobodnie po stuleciu XIX i XX. Pomysł jak to zrobić pojawił się właściwie w ostatniej chwili za sprawą Teodora Parnickiego i jego pierwszej, nieudanej powieści. Gdyby nie „Hrabia Julian i król Roderyk”, wszystko w nowej Baśni wyglądałoby inaczej. Czy byłoby lepsze? Nie wiem, na pewno byłoby odleglejsze od czasów i wypadków nam bliższych. Ja zaś nie lubię takiego efektu, nazwijmy go efektem Wellsa, to znaczy przenoszenia czytelnika w dawne czasy. Uważam, że o wiele ciekawsze jest przenoszenie dawnych czasów do domu czytelnika, albo lepiej – do jego głowy. Ciekaw jestem kogo ta maniera zirytuje, a komu przypadnie do gustu. Jest „Kredyt i wojna” pewnym eksperymentem, jest próbą generalną przed przeniesieniem całego projektu „Baśń jak niedźwiedź” do stulecia, które ledwie minęło, czyli do XX wieku. Nie nastąpi to szybko, ale nastąpi z pewnością.
Książka ta, jest także pierwszym tomem, który wyraźnie koresponduje z tym co narysował Tomek Bereźnicki w albumie „Narodziny świata w 20 obrazach”. Mamy nadzieję, że tendencja ta będzie kontynuowana ku zadowoleniu czytelników. O wiele lepiej jest przecież opowiedzieć coś i pokazać na obrazku niż posługiwać się tylko samą gawędą.
Gdybym miał użyć jakiegoś obrazowego porównania, wybrałbym kulinarne – nowa Baśń jest jak makowiec przekrojony wzdłuż. Nie widać wcale jak się ta warstwa maku zawija na równo odkładanych plasterkach, widać zupełnie co innego. Makowiec jest długi, bo zamach wziąłem potężny, tak potężny, że w pewnej chwili bałem się nawet o sens i zakończenie tej pracy. Wszystko jednak się udało i poszło po mojej myśli. Rzecz zaczyna się w końcu XIX wieku, a potem z miejsca przeskakujemy do czasów wizygockich. Potem mamy to całe średniowiecze poprzetykane polityką francuską wobec Kościoła, a na koniec lądujemy w Polsce, na Kresach, dokąd przywozi nas swoim przedpotopowym samolotem pewien niewysoki jegomość z wąsem, bardzo bogaty.
Tłem całej opowieści jest polityka królów wobec gmin żydowskich, oraz gmin żydowskich wobec królów. Jak to się udało musicie ocenić sami. Nie było łatwo. Lecę na kiermasz.
Zapraszam na www.coryllus.pl
Pewna to jest tylko śmierć i podatki 😉
Pewna jest tylko śmierć. Bo z podatków można sobie załatwić „zwolnienie” (podatkowe – rzecz jasna;))
:)))) opanowałam trudności i juz zamówione….zobaczymy :)))
A co z tymi, których koniec tego świata zastanie w polu? Też pewna śmierć czy tylko niepewne podatki?
Naszego bohatera policja nawiedzila http://www.pch24.pl/zbigniew-stonoga-zostal-zatrzymany–uslyszal-zarzuty–nie-moze-opuscic-kraju,36284,i.html
i znowu okładka jakby to było wydane z dotacji lub przez uniwerek. Okładki książek na wolny rynek powinny być bardziej kolorowe, zachęcające. Można dodać cytat z prasy lub opinię kogoś na okładkę. No i wypukle litery powinny być bo klienci to lubią jak okładka ma wypukłe litery. Trzeba zlecić rysownikowi projekt okładki, albo dać po prostu jakiś obraz, zdjęcie historyczne z wyszukiwarki google obrazy. Wpisać „crusade” albo „assasin’s creed” w google obrazy i z tamtąd wziąć coś na okładkę.
Swoją drogą, jak Pan ocenia twórczość Parnickiego, dziś chyba zbyt trudną dla współczesnego wykształciucha? Na ile może ona pomóc w zrozumieniu mechanizmów starych i nowych?
Najdziwniejsze, że po 3 godzinach po publikacji na S24 żadnego komentarza 😉
nie mają ksiażki , a Coryllus pojechał na targi , więc nie będzie czytał i odpowiadał …. tak sądzę…..tam nie ma takiego „wodzireja ” jak Ty ….:))
A ja dziś zobaczę Autora właśnie na kiermaszu i kupię sobie trzy książki!
Już można zazdroscić 🙂
Obiły się Panu o uszy hasła „prawa autorskie”, „prawa własności przemysłowej” i wiele innych, pokrewnych? To co Pan proponuje (coś z googla) to szybka i pewna ścieżka do problemów prawnych p.Maciejewskiego. Poza tym wypada rozumieć co przedstawia sobą okładka. Proponuję sięgnąć do heraldyki. Przeczytać motto. A ono w największym uproszczeniu przedstawia tekst będący fragmentem antyfony z jutrzni za zmarłych. Jednocześnie jest to „zawołanie bojowe” Londynu („Domine, dirige nos” – czyli „Prowadź nas, Panie”).
No nie ma komentarza bo część z nas chyba musi towarzyszyć w wyjeździe na tzw „zieloną szkołę”.
U moich zielona szkoła była tydzień temu. A potem mieli labę przez resztę tygodnia.
Można dać opinię Grzegorza Brauna to jest autorytet dla jakieś części narodu. „Najciekawsza książka historyczna w moim życiu” Grzegorz Braun. Można dać jakiś fragment książki na okładkę albo z tyłu. A te obrazki z googla to nie wszystkie mają prawa autorskie, są za darmo jako że są stare, albo stworzyć samemu. Po wpisaniu „crusade” są bardzo fajne obrazki w poszukiwarce gogle obrazy Żeby już okładka była tak ekscytująca, że trudno sobie odmówić przeczytania choć fragmentu. No i później to ładna dekoracja w domu, albo na prezent. A tak to okładka przypomina jakiś skrypt uniwersytecki, książkę -poradnik wydaną z dotacji, marną pracę magisterską, ewentualnie logo paczki papierosów Pall Mall, choć bez ich urozmaiconego tła.
Tak zupelnie z innej beczki,co szanowni Komentatorzy mysla o wspolnym dzialaniu posla Dziedziczaka(PiS) z poslem Szarma(PO) na rzecz utworzenia w sejmie grupy lobbujacej na rzecz Izraela?
według mnie Izrael ma prawo do istnienia na tej ziemi na której teraz jest, Palestyńczycy mają żyć w państwie obok. Strasznie trudna sprawa bo obie strony są zawzięte – tam przecież nie ma tak dużo ziemi rolnej i ta ziemia jest cenna – każdy metr. Jednak żydom trzeba dać ziemię do życia, a Palestyńczycy – połowę w Państwie Palestyna na zachodnim brzegu – połowa na terytoriach Egiptu, Syrii, Jordanii, Gazy, Iraqu. Pomysł żeby w ogóle wywalić żydów nie do pomyślenia. Tak więc jeśli mają lobbować za ocaleniem tego ludu to pomysł Dziedziczaka i Szarmy godny pochwały.
Przeczytaj chociaż jedną Baśń a nie będziesz potrzebował żadnej rekomendacji żadnego autorytetu narodowego. Ja przeczytałem ( pochłonąłem ) wszystkie i oświadczam, że II część Baśni to najlepsza książka historyczna w moim życiu. A przeczytałem ich dziesiątki lub więcej. Pozostałe nie ustępują. Więc sobie zamów i przeczytaj bo WARTO !
Pomysł żeby w ogóle wywalić Palestyńczyków do Egiptu, Syrii, Jordanii, Gazy, Iraqu nie do pomyślenia.
A co Polsce do tego i z tego?Izrael mozna popierac, ale nie za darmo…niech chociaz zrezygnuja ze swoich wymagan finansowych wobec Polski.No i zeby bylo sprawiedliwie to kto utworzy w polskim sejmie grupe lobbujaca na rzecz Palestynczykow…sprawiedliwie w kwestii Palestyny,bo skoro tacy jestesmy troskliwi to co z Tutsi,Hutu…itp itd.
ja też tak zupełnie z innej beczki – z jakiego materiału są zrobione ściany biblioteki uniwersytetu warszawskiego nad wisłą. To są takie klocki szare ustawiane jeden na drugim i z tego jest ten budynek.
Pytanie do mnie? Oj tego to ja nie wiem, nie jestem z Warszawy i nie jestem geologiem,podejrzewam ze jest to jakis porzadny polski kamien…czy z importu?
próbowałem znaleźć zdjęcie na gogle grafika ale nie dalo rady tak z bliska: http://pokoleniedwazero.pl/wp-content/uploads/2014/01/20070206_uw_buw_hall_glowny_biblioteki.jpg
chciałem tylko wiedzieć, bo nie widziałem wcześniej żeby jakiś budynek był z takiego materialu zrobiony gdziekolwiek.
nie no to taka grupa parlamentarna zdaje się ” zespół” niewiele znaczący, obok zespołu który wspiera rowerzystów, kółka łowieckie, ani to komisja, anie inne ważne ciało. Według mnie Izrael państwa arabskie chcą po prostu zniszczyć a ich ziemie wziać sobie, Trzeba pamiętać, że na bliskim wschodzie ziemi rolnej jest mało, tak przyroda zrobiła – dużo ropy, ale wody i ziemi rolnej mało – dlatego walki o nią – dosyć żyżną krainę Kaanan są zawzięte, bo i jedni i drudzy chcą tam żyć i kwitnąć. Polsce jest to dosyć obojętne, który lud tam będzie żył, jednak wiedząc, że Zydzi 2000 lat nie mają własnego kawałka ziemi na świecie, a Palestyńczycy mają bliskich braci w krajach od Atlantyku do Oceanu Indyjskiego, to daję prawo żydom do państwa, ale Palestyńczykom obok na zachodnim brzegu Jordanu w Gazie, wzgórzach Golan.
ja też nie jestem z Warszawy, tylko z Podlasia.
Jest odlana z betonu. Te niby kawałki to pozostałość szalunku.
Twoje komentarze sa z dotacji.
ziemia w życiu człowieka, grupy ludzi, narodów jest bardzo ważna. Dla Izraela który 2000 lat żyje jako gość u innych i musi się utrzymywać z handlu i innych czynności pozarolniczych i pozapaństwowych. Jak i ziemia dla Anglii jest bardzo ważna – czym byłby ten kraj gdyby nie jego myśl od niemowlęcia do poszukiwania i inkorporacji nowych lądów? Byłby w jednym rzędzie z Norwegią, Finlandią, Islandią, Danią – o podobnym statucie. Ale od zawsze parł wszędzie do kolonizacji, jak żaden inny. Wenecja np. nie szukała nowych lądów do uprawiania ziemi. Czechy są 10mln, ale tylko dlatego, że już byli otoczeni i nie było gdzie się rozwijać, a Polska, Rosja, Anglia bujnie się rozwinęły na nowych areałach ziemi. Jeśli dla kogolowiek liczba ludności jest miernikiem rozwoju.
Zobowiązuję się nie pisać na temat, który od godziny wciskają nam przekaziory. 🙂
Ales to,chlopie, sprytnie podzielil! Gdyby nie bylo innych chetnych ja moge wziac kanal suezki.A tak serio czy jednym z objawow Twej dolegliwosci jest przerost pejsow?
A ja na temat kredytu. I trochę wojny.
Słuchałem połowy „Ronina” z Prezesem.
Powiedział m.in. że reprywatyzacji (skutek wojny – temat notki) nie będzie, bo by potomkowie biednych musieli płacić na zwroty dla potomków bogatych.
Powiedział też, że w programie dla przedsiębiorczych jako jeden z elementów miałby być łatwiejszy dostęp do kredytu (temat notki) – bo dziś mali przedsiębiorcy często nie mają nawet zdolności kredytowej.
Dobry wieczor Panie Gabrielu!
Mam nadzieje, ze dzisiejszy kiermasz byl bardzo pomyslny dla Pana, no i oczywiscie przede wszyskim dla koneserow Panskiej tworczosci!
Czy istnieje mozliwosc zakupu Panskich ksiazek bezposrednio, np. w „Klinice Jezyka” w Grodzisku Mazowieckim? Wybieram sie na upragnione wakacje do Polski… do Grodziska mam 13 km,
a do sklepu na Stoklosy 40 km… nie ukrywam, ze to by bylo duze ulatwienie dla mnie. I jeszcze czy jest mozliwe aby „przytrzymal” mi Pan ksiazke Pana Osiejuka „O siedmiokilogramowym lisciu…”,
bo nadmienial Pan, ze pozostalo tylko kilka egzemplarzy? Zglosze sie osobiscie „na bank” miedzy
20-30 lipca, br.
Moge poczekac na odpowiedz.
Pozdrawiam serdecznie Pana, wszystkich czytelnikow, komentatorow i niezmiennie pozostaje
z powazaniem oraz najlepszymi zyczeniami,
Bonne nuit!
Kiermasz był fatalny
Między 20 a 30 lipca akurat jesteśmy na miejscu, niech Pani dzwoni.
A co to jest zielona szkola? Pytam bom swiata ciekawy.
Kiermasz był fatalny??? Szkoda.
Wiem, ze jest Pan bardzo zapracowany i zmeczony, tym bardziej dziekuje za blyskawiczna odpowiedz.
Panie Gabrielu, wszystko bedzie dobrze… i sloneczko zaswieci jeszcze mocniej, a „Wiatr z 24 maja” bedzie wial dla Pana i dla mnie tez, dla nas wszystkich Polakow. Zobaczy Pan.
To jest naprawde natchnione to co Pan robi i skupieni wokol Pana ludzie… wiecej wiary i cierpliwosci,
i przede wszystkim zdrowia… naprawde czesto wspominam o Panu do dobrego Boga… moze taka Jego wola… ale zwyciestwo przyjdzie! Jestem tego pewna!
W ubieglym roku 8 grudnia miedzy 12-13.00 bylam w Paryzu, w kaplicy Matki Bozej od „swietego medalika” przy rue du Bac. W tamtej godzinie modlilam przede wszyskim za siebie, moje zycie, moja rodzine, za moja umilowana Ojczyzne, za Kosciol w Polsce… i za Pana i dzielo Panskiego umyslu i rak tez. Byla to szczegolna, wyjatkowa, jedyna raz do roku godzina w ktorej Matka Boza spelnia wszystkie prosby i zyczenia ludziom ktorzy tego dnia, o tej godzinie i w tym cudownym miejscu sie znajda i prosic beda… i mnie tak sie wlasnie zdarzylo! Przypadek? Dla mnie to nie przypadek! To „moj znak”!
I sukces bedzie wiekszy niz sie to tylko Panu marzy!
A teraz juz koncze, nie chce Panu juz przynudzac… zadzwonie napewno jak tylko przyjade do Polski
i umowie spokanie.
Z Panem Bogiem,
Jeszcze raz dziekuje bardzo za odpowiedz i zaraz po przyjezdzie zadzwonie i umowie spotkanie.
Trzymam kciuki za dalsza pomyslna realizacje Panskich planow wydawniczych
… jeszcze slowko, bo zapmnialam – Debata w Opolu – MAGNIFIQUE! SUPERBE!
Zwlaszcza podobalo mi sie to co mowil Pan Osiejuk, no i publicznosc tez byla rzeczowa. Szkoda, ze tak rzadko sa takie spotkania. Coz, ciesze sie i tym, i dzieki.
A propos!
Pan Osiejuk ubiera sie „wystrzalowo”… i tak trzeba, to jest bardzo wymowne i dobrze o Nim swiadczy. Rzeczywiscie „mucha nie siada”. Ma mily, powiedzialabym nawet „dostojny” timbr glosu, no i nie jest zadnym bucem. Absolument pas!!!
Pozwolilam sobie na prywate, bo w rzeczywisosci blog Jego czytam od 2-3 lat, ale widzialam Go
„na oczy” pierwszy raz. Teraz moja wyobraznia jest wieksza… no i jestem mile zaskoczona
i zadowolona.
Bonne continuation!
Może jakieś prawo ten Izrael mieć, ale jego sytuacja komplikuje się z dnia na dzień i lokacja w tym rejonie jest obecnie zdecydowanie niekorzystna. Te dziwne spotkania parlamentarzystów z Polski i Izraela, najpierw tam a później w Polsce, po których nikt z ust pary nie puścił, separacja Krymu, plany budowy nowego „jedwabnego szlaku” przez Chiński bank z udziałem multikulti daje dużo do myślenia. Problem w tym, że radość wyznawców Mojżeszowych z obecności na terenach południowej Ukrainy idzie w parze z kompletnym brakiem zrozumienia „przyjaciół w potrzebie” przez miejscową ludność. Ale to oczywiście do czasu, gdy ta ludność tam jeszcze pozostaje… Rosja szykuje się na ten deal bo daje jej szansę do prawdziwego zaistnienia w handlu światowym. Z resztą być może „odsprzedanie” części Ukrainy zapoczątkuje proces rozczłonkowania molocha, zanim zrobi to ktoś za nich i nie zapłaci nawet rubelka z fatygę.
znowu się pani wygłupia – to przez to zwinięcie na s24, nicht wahr?
Dzien dobry, Panie Boson!
Wcale sie nie wyglupiam! To zwiniecie – jak pan to nazwal na S24 – absolutnie mnie nie wzruszylo, nie spowodowalo zadnej agresji ani zlosci z mojej strony… ja i tak „ograniczalam sie” w swoich komentarzach. Nie zaluje zadnej swojej opinii, komentarza do dzis… napisalam prawde i c’est fini!
Malo tego ciesze sie, ze mnie Pani Bogna zablokowala… i niech tak zostanie.
A propos wlascicieli S24 jak rowniez Partyzanta Wolnego Slowa – moj osad jest niezmiennie bardzo krytyczny, w dalszym ciagu ich bojkotuje i juz sie nie zmieni… po prostu: poznaje po owocach i tak jak Pan Gabriel nie potrzebuje tzw. dobrych rad od innych zwlaszcza tych, co to roszcza sobie prawo do rzadu dusz, kimkolwiek by oni nie byli. Wykopali sobie wielki dol i juz z niego nie wyjda… mocno sobie zapracowala na to prawie cala ta zalosna i skompromitowana banda cwaniaczkow, tzw. „naszych” ze smiesznej Strefy Wolnego Slowa. A mieli jeszcze kilka lat temu, taka niepowtarzalna okazje, ale pycha, zadza pieniadza, przekreslila wszystko… jednym slowem dzis dla mnie nie istnieja, nie maja wplywu na nic co dotyczy moich zyciowych wyborow i moich bliskich… i jak moge ostrzegam przed nimi, bo naiwnych i latwowiernych ludzi nie brakuje.
Od wielu lat jestem na tej „cudownej drodze” odkrywania co jest dla mnie dobre i dokonywania dobrych wyborow zyciowych… i wierze, ze nikt i nic tej mojej ufnosci i pewnosci nie zmieni! Nie ma takiej opcji!
Ktoz jest nad Bog??????????????????
PS. Czytam Panskie notki! Ciesze sie bardzo… to sie chlonie jednym tchem i trudno sie zatrzymac; nie moge uwierzyc, ze do takiego stopnia jest zafalszowana nasza piekna historia polska, ale wiem tez, ze zostanie ona na nowo „odfalszowana”, to juz sie dzieje – jak to mowia – lawina ruszyla i nie da sie jej zatrzymac, m.in. dzieki Panu rowniez. Merci!
No i zeby juz sie nie wyglupiac na koniec pozdrawiam Pana serdecznie i zycze milego wieczoru.
Salut!
PolinGagarin-myślę, że wiesz, że polin-znaczy „tutaj odpoczniesz”. Myślę, że jesteś izraelskim ag…..
nie jestem agentem – tylko naród który 2000 lat tuła sie po świecie nie mając skrawka ziemi dla siebie ma w końcu prawo do własnego kraju. Palestynczycy mają ziemie gdzie indziej, wiem ze im bardzo zalezy tam zostać, ale trzeba się podzielić. Żydzi wrócili do domu, jak ktoś w tym domu jest to albo niech go opuści albo niech się podzieli jeśli ma jakieś prawa tak mocne jak żydzi.
Czy ten świat jest tak nie sprawiedliwy, że przez 2000 lat nie mogą sobie znaleźć miejsca, czy może jest tak jak wspomina F. Koneczny, że to właśnie siłą, gwarantem przetrwania i przyczyną sukcesu jest trwanie w golusie? Diaspora jest sposobem trwania, który gwarantuje wpływy na ogromnym obszarze bez koncentrowania i marnowania w ten sposób „mocy” kapitału rozumianego uniwersalnie. Nie tylko o fizyczny kapitał gra idzie. Każdy element umożliwiający formowanie i formatowanie służy do osiągania celów. To równie dobrze może być antykwariaty i świecki uniwersytety. Ale także otręby do polerowania…
Świetna książka!
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.