Proszę Państwa, książki jeszcze nie ma w magazynie, ale ponieważ ma być w środę ( a miała być trzy tygodnie temu), nie mogę dłużej czekać. Pomysł, by przetłumaczyć ten bardzo trudny, polityczny tekst pochodzący z XVIII stulecia, wyszedł w zasadzie od Sylwii, która czasem pomaga tu w różnych rzeczach, na ile jej obowiązki oczywiście na to pozwalają. Sylwia znalazła amerykańskie wydanie tego tekstu, którego autor pozostaje anonimowy i wysłała mi je do Polski. Broszura przeleżała ponad rok, albowiem nie wiedziałem co z nią zrobić. No i wtedy okazało się, że mój syn nauczył się języka angielskiego na tyle, by pozdawać te różne ważne egzaminy i nie kłopotać sie już o przyszłe zaliczenia na studiach i inne jakieś drobiazgi. Pomyślałem, że to dobry pomysł, wsadzić go na taką minę i zaproponowałem by ów imperialny anonimowy tekst, podsuwający fanatstyczne zupełnie pomysły królowi i parlamentowi, opublikować po polsku. Prace na tym trwały dość długo, ale w końcu osiągnęliśmy zadowalający efekt. Druk, ze względu na pandemię trwał też odpowiednio, ale w końcu książka będzie dostępna w sklepie. Okładkę projektował Tomek Bereźnicki rzecz jasna. Widać na niej królową Annę, jak zmywa z przezroczystej powierzchni namalowaną tam wcześniej sprayem hiszpańską flagę królewską. Czyni to, jak mniemam, za pomocą produktów firmy Amway…Do polskiego tekstu dołączony jest angielski oryginał, żeby każdy mógł sobie wyobrazić skalę trudności translatorskich. Do tego kilka ilustracji. Oprawa oczywiście twarda.
Przypominam też, że książka, która się ostatnio zaskakująco dobrze sprzedaje, znów jest w sklepie
, nie wiadomo jak fantastyczna w odbiorze będzie treść, ale okładka fantastyczna, jeszcze w małej serii nie było dziewczyny na okładce, no to teraz mamy, strajki kobiet ominą wydawnictwo
no to kiedy zamówić, żeby był i Krół Ludwik, i Lutosławscy i ta nówka ?
Lutosławskich nie będzie, pytałem wczoraj, nakład się skończył i nie drukują. Zamówiłem biografię Wincentego i Kazimierza
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.