Alembik na okladce pierwszej ksiazki jest rewelacyjny – symbol zachodnioeuropejskiej, oswieceniowej „duchowosci”, ktora ma zastapic nasza tradycyjna duchowosc i jest rzekomo lepsza od naszej polskiej kultury. Polska to jest wlasnie kultura szlachecka i kultura ludowa wspierane przez katolicki realizm, zadne tam Monte Cassino czy 11 listopada.
>Oto w roku 1891 flota francuska wpłynęła do portu w Kronsztadzie, orkiestry na pokładach odegrały Marsyliankę…
Nie mogę się doczekać na drugi tom Socjalizmu, więc zająłem się „przystawką” z wczorajszego wpisu.
Na ilustracji załączam:
1. Cara Aleksandra III (zmarł w 1894) i francuskiego prezydenta Marie François Sadi Carnot (zamordowany przez anarchistę w 1894). Aleksander nie wznosił w Kronsztadzie toastów za demokratyczną Francję – no i który miał rację?
2. Rosyjskiego admirała Teodora Awelana, który przyprowadził do portu w Tulonie w 1893 skromną flotę francuską, na dodatek uszkodzoną przez zderzenie podczas podróży
3. Euforyczne tłumy witające w Paryżu Awelana prawie jak wyzwoliciela
4. Nie dołożyłem ilustracji z Kronsztadu 1891 i zdjęcia rewanżysty Boulangera, który popełnił w 1891 samobójstwo. Gdyby doczekał do 1893, to Francja mogłaby przywrócić monarchię. Ale to inna baśń.
Alembik na okladce pierwszej ksiazki jest rewelacyjny – symbol zachodnioeuropejskiej, oswieceniowej „duchowosci”, ktora ma zastapic nasza tradycyjna duchowosc i jest rzekomo lepsza od naszej polskiej kultury. Polska to jest wlasnie kultura szlachecka i kultura ludowa wspierane przez katolicki realizm, zadne tam Monte Cassino czy 11 listopada.
Okładka do II cześć baśni socjalistycznej, jest nawet lepsza niż pierwsza.
Trzecia jest najlepsza
>Oto w roku 1891 flota francuska wpłynęła do portu w Kronsztadzie, orkiestry na pokładach odegrały Marsyliankę…
Nie mogę się doczekać na drugi tom Socjalizmu, więc zająłem się „przystawką” z wczorajszego wpisu.
Na ilustracji załączam:
1. Cara Aleksandra III (zmarł w 1894) i francuskiego prezydenta Marie François Sadi Carnot (zamordowany przez anarchistę w 1894). Aleksander nie wznosił w Kronsztadzie toastów za demokratyczną Francję – no i który miał rację?
2. Rosyjskiego admirała Teodora Awelana, który przyprowadził do portu w Tulonie w 1893 skromną flotę francuską, na dodatek uszkodzoną przez zderzenie podczas podróży
3. Euforyczne tłumy witające w Paryżu Awelana prawie jak wyzwoliciela
4. Nie dołożyłem ilustracji z Kronsztadu 1891 i zdjęcia rewanżysty Boulangera, który popełnił w 1891 samobójstwo. Gdyby doczekał do 1893, to Francja mogłaby przywrócić monarchię. Ale to inna baśń.
Sojusz rosyjsko-francuski
Poprawka: Awelan przyprowadził do Tulonu skromną flotę rosyjską.
admirał Awelan ? prawie jak C. Avellana – jakieś takie banalne moje skojarzenia
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.