lut 032014
 

Na naszej stronie www.coryllus.pl pojawił się już regulamin konkursu na komiks według „Baśni jak niedźwiedź”. No więc jest tak, mamy trzy kategorie: bitwy, kresy, święci. Do każdej kategorii przyporządkowane jest jedno opowiadanie i można sobie wybrać co się chce rysować. Czy bitwę pod Żyrzynem według opowiadania „Żyrzyn 1863”, czy historię księcia Romana Sanguszki według opowiadania „Baśń kresowa”, czy może historię św. Ignacego de Loyola według opowiadania „Trzydniowa spowiedź kochanka królowej”. Nagrody są niekiepskie, w każdej kategorii po trzy. Za pierwszą 5 tysięcy minus podatek, który w takich razach koniecznie trzeba odprowadzić, za drugą 3 tysiące minus tenże podatek, a za trzecią 2 tysiące minus wspomniany podatek. Myślę, że warto się pokusić, tym bardziej, że z autorami najlepszych prac chciałbym potem podpisać umowy na stworzenie całych albumów, według mojego scenariusza. Aha, jeszcze jedno: na konkurs nie rysujemy całej historii, ale jedynie od 4 do 6 plansz formatu A 4 w pionie. Szczegóły pojawią się niedługo na stroniewww.coryllus.pl w specjalnej zakładce „Konkurs”. Prace będzie można nadsyłać do 20 maja, a ogłoszenie wyników nastąpi 20 czerwca. Póki co czekajcie cierpliwie.

Mam też inne ogłoszenie. Jeden z naszych przyszłych autorów, Robert Gawkowski, którego tekst będzie można przeczytać w najnowszym numerze „Szkoły nawigatorów” zaprasza wszystkich czytelników tego bloga na spotkanie autorskie i promocje książki FUTBOL dawnej Warszawy. Spotkanie organizuje Towarzystwo Miłośników Historii

oraz Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego

Prezentacja książki odbędzie się we wtorek, 4 lutego 2014 r.

o godzinie 17.00 w siedzibie Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk

(Rynek Starego Miasta 29/31) w Sali Kościuszkowskiej.

W trakcie prezentacji przewidywany pokaz fragmentów filmów

archiwalnych sprzed 75 lat.

Mnie tam niestety nie będzie, bo akurat mam swój wieczór autorski w Gdańsku, w Manhattanie. Ten sam dzień i ta sama godzina.

Na stronie www.coryllus.pl mamy nowe obrazy Agnieszki Słodkowskiej, ze słynnej już serii „japończyków” mamy też cztery portrety bohaterów naszego komiksu o bitwie pod Mohaczem. Można tam także kupić poradnik „100 smakołyków dla alergików” autorstwa Patrycji Wnorowskiej, żony naszego kolegi Juliusza. No i oczywiście inne książki i kwartalniki. Jeśli zaś ktoś nie lubi kupować przez internet może wybrać się do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy, do księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie, albo do księgarni wojskowej w Łodzi przy Tuwima 33, lub do księgarni „Latarnik” w Częstochowie przy Łódzkiej 8. Nasze książki można także kupić w księgarni „Przy Agorze” mieszczącej się przy ulicy o tej samej nazwie pod numerem 11a.

  35 komentarzy do “O aspiracjach i metodach walki”

  1. Ze względu na kundle, z koncernów medialnych, majacych konta w niemieckich bankach, powinieneś na szczudłach chodzić 😉

  2. Uda się bo musi … i tyle ….

    A Pan , Henry , jest prawdziwym skarbem dla coryllusa

  3. Ciekawe czy on o tym wie 😉

  4. tak mi się przypomniało , w związku z wczorajszym ulissesem …. Tłumacz czyli Słomczyński wystąpił po wydaniu książki w filmie prowadzącym śladami bohatera po Dublinie …… Dzięki temu że jasze miałam telewizor nie musiałam czytać książki żeby w rozmowach mądrzyc się ile wlezie .
    Nawiasem Tłumacz pisał ,,angielskie ,, kryminały jako JOE ALEX …. ale gdy WL zamówił u niego tłumaczenie ulissesa nie mógł juz ich pisać i wydawnictwo wznawiało je bez końca żeby mu jakoś płacić za czas poswięcony na Joycea …. Kryminały były wykupywane z księgarń wszystkie jakie były na rynku … a te leżały ,,, nie dlatego że były złe … dobre … tylko tyle ich wydawano …..
    Ja na kryminałach robiłam nawet interes . bo kupowałam je we wspomnianej kiedyś księgarni Skarbnica w Hucie na plo . Centralnym ……. czytałam błyskawicznie …. i po jakims czasie wywoziłam siatkę do antykwariatu przy placu Szczepańskim……. Pan płacił od ręki i to dobrze …… po prostu zarabiała na różnicy zaopatrzenia między Krakowem a Hutą………
    I to był prawie jedyny raz kiedy zarobiłam na handlu … nichcący ….. ja je wywoziłam z domu … bo po co mi były w mojej wiecznej ciasnocie …….
    Jeszcze raz …. nie…. 2 razy … tak niechcący zarobiłam w innych sytuacjach …. ale to kiedyś opowiem … 🙂

  5. to ten Słomczyński co na niego donosił pierwszy mąż naszej Noblistki …… co to nagroda jego imienia … dla młodych … jasne że dla młodych … bo nie wiedzą ,,,, a aspirują…

  6. Pani też nie przeszkadza komentowanie tekstu, którego nie ma 😉
    A co do zarobkowania to „lepszy mały handelek niż fabryka butelek” 😉

  7. coryllus może nie wie , bo goni jak poplątany i usiłuje robić za trzech …… ale przyjdzie czas refleksji ….

    Sorry , ja Pana na ten Wawel ze względu na skojarzenia pokoleniowe …. Było pierw Havel na Hrad … z tego Havel na Wawel ……. A ja słucham Brauna i marzeń o królu … stąd dałam wybór … albo na prezydenta , albo na króla … przynajmniej , jako znawca , byłby Pan dobrym opiekunem skarbów narodowych … 🙂

  8. O 11:30 na salonie 24 jest notka i 0 (słownie: zero) komentarzy.
    Na coryllus.pl nie ma notki ale jest 8 komentarzy. Ale numer 😉

  9. Brak tekstu na dzisiaj to chyba jakaś forma kary. Ciekawe kto zawinił, bo przecież nie autor. 😉

  10. przecież przeziębiony i jutro jedzie do Gdańska ….. takie jest najprostsze wyjaśnie nie .. 🙂 … a poza tym cała gama spiskowych teorii się otwiera 🙂

  11. …………………………..W A N T E D …………….
    .
    .
    …………..Filozof …… może być po studiach ………. warunki pracy dobre ……….

  12. ja sobie celowo nie założyłam konta na salonie … tu przychodzę z sympatii jak siedzę przy komputerze …….

    i jak siedzę w papierach papierowych to też…

    dlaczego ma mi przeszkadzać komentowanie nieistniejącej notki ???????? 🙂

  13. Do Gdańska lecę samolotem. Taki jestem…jeździłem dziś do hurtowni po książki, zabrałem je, bo nie ma sensu nie mieć książek i pieniędzy, a tak wygląda współpraca z hurtownią. No więc teraz mam książki, ale z pieniędzmi zalegają od sierpnia. I nawet nie przeprosili, tylko się uśmiechali.

  14. Czy filozof z PGR-u się obraził, bo nie wyrażałem się dobrze o książce Jurgielewiczowej?

  15. ….. co to znaczy ….warunki pracy dobre …. znaczy sie ciepło, i okno od południowgeo zachodu, czy może jest przewidziany pakiet luxmedu,… kto placi z tetelefony, … służbowy wóz… jego marka,… a może np premia w wys. np 1.200.000 za zorganizowanie imprezy europejskiej (vide stadion narodowy)…

  16. nieeeee … On chodził do tych tarocistów żeby ich NAWRACAC a ktoś go nie doczytał …. i tu się zrobiła taka głupia sytuacja …… pytanie do Niego , czy to on ma jakieś związki z tarotem …… tzw kwiprokwo 🙂 ……

    a Jurgielewiczowa POmagała niektórym młodym ….. ja wiem że Pan o czym innym pisał …. ale trafił się czytający to Filozof …… I u NIego to nie były tanie uczucia …. no i już …. OK 🙂

  17. dobre bo już wiemy , że z PGRu … to nie musi udowadniać , że filozof …. W tej firmie musił być filozofem czy chciał czy nie chciał ..

    Dzięki za podpowiedź… z tymi zdjęciami pana Coppa z 1947 roku …. bo poza WArszawą tam jest też Wrocław …. ja tam pomieszkiwałam jako dziecko wśród takich ruin ……. i jeszcze trochę w latach 60 tych …… a nie mam zdjęć 🙂

  18. Joe ALEX ,, Cichym ścigałam go lotem ,, …………. bo Zmącony spokój pani labiryntu ….. 🙂

  19. Filozof z PGR-u nie obraża się , obrażają się dzieci i kobiety wiadomej profesji, gdy jedna drugiej zarzuca , ja równiez Panie Gabrielu czasami jestem zajęty .

  20. poznaję techniki wroga , a tarot to ściema , narzędzie do ogłupiania naiwnych leniwych, i doskonałe narzędzie do zbierania informacji , do tego biznes karciany

  21. a niby za co mnie przepraszasz?

  22. nie ma takioej potrzeby , mam się całkiem dobrze

  23. notke wcielo ??

  24. zbieram informacje bez użycia tarota 🙂 .. 🙂

  25. Jako ,że lubię prowokować , to i często w rozmowach z osobnikami z róznych środowisk wrzucam w trakcie rozmowy kilka uwag dotyczących Boga , Jezusa , albo przytaczam przypowieści czy wersety z Biblii , np : często przytaczam słowa Jezusa „wg. wiary waszej będzie wam dane” , 95% osobników patrzy na mnie w podejżliwy sposób , stają się ostrożni i wietrzą niebezpieczeństwo .

  26. Coś mi się wydaje, że Coryllus w najbliższym czasie uda się na dłuższy urlop i już teraz zaczyna sprawdzać czy publika wtedy nie rozejdzie się mu się po sieci.

  27. skąd ta troska ?

  28. raczej zdecydowanie .. 🙂 .. inny powód … i dość widoczny jak ktoś jest świadkiem tych zmagań

  29. myślę , że to sama wiara jest ryzykiem w oczach wielu … tak oddać kontrolę i władzę nad sobą komuś kogo może nawet nie widzimy…..

    JP II w 1979 na Błoniach krakowskich mówił wyraźnie : Czy możemu Bogu , czy możemy Jezusowi powiedzieć , nie …. Możemy …

    to jasne bo jesteśmy stworzeni jako wolni … inaczej nasza miłość nie miał by wartości .. a Bóg chce być kochany

    nawet miłość do widzianego człowieka wydaję się ryzykiem ….. więc jeśli ktoś nie widzi Boga ….. tak GŁUPIO zaufać ????

  30. ludzie nie chcą pamiętać o Bogu i Jezusie , bo to przypomina im jak bardzo grzeszą , a to psuje im samopoczucie , powoduje dyskomfort , aprzecież ma być tak jak w reklamie , szczęśliwie , beztrosko , bez opowiązków i odpowiedzialności , nalezy się wam

  31. Taki zdolny jak Coryllus to by notkę w samolocie napisał, a tu nic … chyba zaczyna się lenić. Bez tej notki to tacy „uzależnieni” jak ja – o bzdurach piszą. Zabrakło coryllusowej nawigacji.

  32. @aniuzUW – notka jest przecież na salonie24, tutaj tylko nie została wczytana 😉

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.