paź 142019
 

Z mojego punktu widzenia, czyli z punktu widzenia człowieka, który chce zwiększyć sprzedaż swoich produktów, ważne były dwa rozwiązania w wyborach – albo całkowity sukces PiS i zakneblowanie wariatów na cztery lata, albo całkowita klęska PiS i poszukiwanie przez tę partię sojuszników wszędzie gdzie się tylko da. Dlatego, kiedy dowiedziałem się, że ugrali jedynie 43 procent, bardzo się zdenerwowałem i zacząłem przeklinać w obecności dzieci, także nie swoich. Mam nadzieję, że będzie mi to wybaczone.

Dziś z rana okazało się jednak, że jesteśmy bliżej tej pierwszej wersji, to znaczy całkowitego zwycięstwa PiS. Cóż to oznacza? Powiedział to wczoraj jeden z członków partii Kukiz 15 pan Tyszka. Rzekł mianowicie z miną bardzo mądrą, że potrzebny jest w sejmie rozsądny środek, a dominacja jednej partii spowoduje jej degenerację. To jest sposób rozumienia spraw politycznych według jakiejś behawioralnej wykładni – rozwój, degeneracja, obumieranie, śmierć. Może zresztą jest to innego rodzaju wykładnia, a ja po prostu nie umiem dobierać słów. Nie ma to znaczenia…chodzi o to, że Tyszka przemawia tak, jakby jego i jego kolegów ta degeneracja nie dotyczyła. Ja zaś zastanawiam się na czym ona mogłaby polegać i nic innego nie przychodzi mi do głowy, jak tylko to, że po całkowitym sukcesie, wszystkie cwaniaki z PO-KO, które mają dziś już od rana różne wątpliwości, przejdą z podniesionymi rękami do PiS i zaczną powolutku układać tam sprawy po swojemu. Ktoś powie, że niektórzy z nich już tam byli wcześniej, a partyjne doły i nie tylko doły PO i PiS układały się ze sobą od początku tej kadencji. Być może, ale teraz ta przepowiedziana degeneracja Tyszki będzie się pewnie nasilać. Pytanie tylko czy sam Tyszka nie dostanie propozycji z PiS i jako pierwszy nie zasili szeregów tej partii porzucając Kukiza i jego kolegów.

Ja się cieszę ze zwycięstwa PiS, albowiem przez cztery lata nie będziemy musieli słuchać i oglądać Schetyny, nie będziemy też musieli czekać na cudowne ozdrowienie gospodarki, które miało nastąpić po rządach PO i do tej pory nie nastąpiło, ale mogłoby nastąpić, gdybyśmy jeszcze raz oddali głosy na Schetynę i kolegów. No way. To już było i nie wróci więcej. Nikt mnie nie przekona do głosowania na Konfederację, a najmniej mnie przekonują zdjęcia polityków konfederacji z tą młodą panią eksponującą podwiązkę czy też koronkę na lewym udzie. Tą, którą Korwin tak szarmancko całuje w rękę. Mam niestety taki odruch, że jak widzę Korwina całującego szarmancko w rękę jakąś panią, to biegnę do łazienki bo żołądek podchodzi mi do gardła. Mniszysko napisał tu wczoraj ciekawy komentarz, ważny prawie powszechnie, a myśl w nim zawartą wyjął z praktyki własnej jako duchownego i z praktyki Kościoła – popęd seksualny jest jednym z najsilniejszych demotywatorów. Jeśli więc ktoś robi politykę i stawia w pierwszym rzędzie paniusię wyglądającą tak jak wspomniana tu osoba, to ma złe zamiary i chce sprowadzić swoich wyborców na niewłaściwą drogę. Tak ten komunikat odczytuję. Mam nadzieję, że Konfederacja do sejmu nie wejdzie.

Ponoć już za to wszedł do sejmu Jaskiernia. To aby prawda? Nie chce mi się wierzyć. Jeśli jednak prawda, to mam propozycję. Jak przez mgłę przypominam sobie pana Jaskiernię i myślę, że ciekawie by było gdyby ustawił się on na wspólnym zdjęciu z Lechem Wałęsą, a obaj ubrani by byli przy tym w koszulki z napisem Konstytucja. Wyglądali dawniej prawie tak samo, a dziś, kiedy się postarzeli podobieństwo to stało się chyba jeszcze wyraźniejsze.

Właśnie podali wyniki z 70 procent komisji i znowu musiałem się zdenerwować. Spadło i to wyraźnie. Lepiej pewnie nie będzie, a ale większość jednak uzyskali. Oby nie było niżej, bo będzie moim zdaniem katastrofa. Kwaśniewski właśnie prorokuje w WP, że za dwa lata jak osłabną koniunktury światowe, PiS będzie zabierać 500+. Ja cię nie mogę, a jak by nie zyskali większości, to Schetyna nie czekając na osłabienie koniunktur zabrałby to już zaraz, prawda? I wszystko by było według pana Olka w porządku. Przyjemnie jest obserwować to schadenfreude w oczach Kwaśniewskiego, Milera i innych…no, ale czekajmy co będzie.

Powiedział jeszcze pan Olek, że PiS będzie teraz kokietował elektorat umiarkowany. To możliwe, ale ta kokieteria może być pułapką, bo umiarkowany elektorat nie da się skokietować, albowiem to są ludzie uzależnieni emocjonalnie od przeżyć z przeszłości, czyli tych wszystkich ekscytacji związanych z „sukcesami” Tuska w PE i całą tą proeuropejską otoczką. Nie ma sensu, moim zdaniem, kokietowanie kogokolwiek. Jeśli PiS ma plan musi go realizować i tyle, nie oglądając się na nic, a najmniej na Olgę Tokarczuk i jej bełkot.

Najgorzej będzie jeśli PiS zacznie kokietować komunistów, to znaczy Czarzastego i Zandberga, a to możliwe, bo ja już dawniej słyszałem w okolicach PiS głosy, że Czarzasty nie jest taki zły. Pewnie nie jest, to zabawny gość, który ma swoją dynamikę. To jednak za mało, żeby wchodzić z nim w koalicję i uważać, że coś dobrego z tego może wyniknąć.

Na dziś to tyle, może wrzucę jeszcze jakiś tekst po południu.

  28 komentarzy do “O degeneracji partyjnej”

  1. PiS już pokazał jak bardzo będzie realizować plan nie oglądając się na bełkot Tokarczuk. Najpierw zwalniając ją z podatku od nagrody pieniężnej za Nobla, a potem wydając kolejnych kilkaset tysięcy złotych na tłumaczenie jej książek na różne języki obce.

  2. Bardzo swietne podsumowanie…

    … tej  chucpy, co to sie dzieje od wczoraj… a szczegolnie tego „cudu” nad urna,  ale czekam niecierpliwie na Panski felieton w PGR podsumowujacy ta  blazenade… a teraz ide do swojej pracy, bo pogoda bardzo piekna.

    Milego dnia i tygodnia dla Pana i wszystkich gosci bloga i portalu,

  3. Może będzie Pan miał jeszcze inną okoliczność sprzedażową – odkłamywanie narracji i tez, które w oczach zwykłego człowieka skompromituje Grzegorz Braun i spółka w sejmie i TV.

  4. Nie cieszy pana obecność Konfederacji w sejmie?

    Czym pan Orzeł pana przekonał do bezbożnego socjalizmu w wydaniu pisowni?

  5. Pobożność Korwina mnie przekonała. Niech pan już tu nic nie wpisuje, bo pana wywalę

  6. Nieco zdegenerowany francuski jezuita Abbé Raynal (1713-1796) zdobył wielką popularność swymi dziełami geograficzno-podróżniczymi, choć nigdy nie podróżował. Uważał, że w Ameryce rasy ludzkie i zwierzęce ulegają degeneracji. Benjamin Franklin (1706-1790) nie miał szans, by w języku francuskim przegadać Raynala. Wydał więc w swej paryskiej rezydencji w Passy przyjęcie. Przy stole goście amerykańscy zasiedli naprzeciw francuskich. Gdy rozmowa zeszła na teorie Raynala, Franklin poprosił gości, by wstali i tak się złożyło, że Amerykanie górowali wzrostem nad resztą, a zwłaszcza nad Raynalem.

    Degeneracja w Ameryce

  7. Być może przeoczyłem jakieś istotne argumenty Coryllusa, ale Konfederacja wydaje mi się czymś dobrym dla Polski. Liberalizm gospodarczy- tu Korwin, patriotyzm- tu Ruch Narodowy, wartości katolickie- tu Braun. Nie wiem co z nimi jest nie tak….

  8. W Konfederacji istnieje różnorodność poglądów na pewne sprawy.

    To logiczne.

    Dlaczego chciałby mnie pan „wywalać” choć kupuję pańskie książki?

    Proszę się nie ciskać, bo ja z panem rozmawiam kulturalnie, nawet jak pytam o sens pańskich dziwacznych wpisów, to wciąż nie operuję slangiem ciecia

  9. Hmm… no wszystkiego nie wiem, pewnie też są inwigilowani, a możliwe że jacyś szeregowi członkowie dają plamę, dlatego puściłem ogólniki, ale te ogólniki to chyba takie są…A to oznacza, że chyba są dobre

  10. nie lepiej zagłaskać ?

  11. ten cud nad urną Brejzy no to chyba mistrzostwo

  12. Pytanie z innej bajki: czy będą dostępne przykładowe plansze z „Sacco di Roma” (chyba, że już były, a je przegapiłem)? Bardzo ich jestem ciekaw.

  13. Pis nie ma zadnego planu, im wczesniej Pan to zrozumie tym lepiej, rownież dla Pana.

  14. Senat wzięli schetynowcy. Pewnie zadecydowały głosy w Zakładach Karnych.

  15. Bylo 62, jest 49. Tak tak, 50 tys glosow w ZK na pewno zadecydowalo…

  16. Trafił pan w dziesiątkę.

    Niech już wreszcie ten Braun się zdemaskuje. Całe szczęście teraz to już będzie się od pana Maciejewskiego trzymał z dala, bo mógłby go ściągać do rezerwatu  wujciów wariatuńciów.

  17. glosowanie zagranica wyglada jeszcze komiczniej. jedna lista warszawska. poszedlem wiec po raz ostatni do urny z przekory nie z przekonania i dalem krzyzyk konfederacji. zajmie troche czasu by ludziska pojeli ze choc mialo byc dobrze to wyszlo jak zawsze . po raz kolejny zgodze sie z komikiem amerykanskim sp. Georgem Carlinem z tym co mowil o wyborach

  18. Rozumiem Pana…

    … ale ja poczekam – nie musi byc dzisiaj czy jutro – w miare moznosci Panie Gabrielu.  Ja co prawda mam juz swoja ocene, ale Pana felietonu wyslucham – jak zawsze – z wielka przyjemnoscia i uwaga.

  19. O tak…

    … ale to nie pierwszy taki  „cud” w tym roku  !!!

    Zaczelo sie juz w maju, kiedy cala „dobra zmiane”  wymiotlo do brukselki… potem byly „cudy” z wyborami komisarzy – van Layen,  Wojciechowski… a teraz mamy  nasz polski „cud”…

    … tortem wyborczym podzielila sie ta  BANDA i  SWOLOCZ  partyjna – i-de-al-nie  !!!

    Naprawde zabic ich tylko smiechem… te cale dete wybory  i te dzisiejsze  debilne narracje  !!!

  20. Oni maja plan…

    … ale DYMANIA  czyli robienia w bambuko calego polskiego narodu… i trzymania sie kurczowo swoich panstwowych etatow, tym samym  koryta panstwowego  !!!

  21. Genialne…

    … i dlatego nie bralam udzialu w tej wczorajszej chucpie wyborczej  !!!

  22. Nie przejmuj się, …człowiek nie ma monopolu na rację; ten zawistny – może jej nie mieć w ogóle. Konfederacji wzrosło, i to wyraźnie. Przez mylne komunikaty TVP, ukradziono Konfederacji ok. 200 tyś. głosów …nie mniej niż jedenaście mandatów.

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.