sie 022018
 

Dawno już nie puszczałem żadnego tekstu wieczorem, ale jutro z rana znów wyjeżdżam, więc nie zaszkodzi, jeśli tych tekstów będzie trochę więcej. Najpierw chciałem podziękować wszystkim, którzy wpisali się pod porannym tekstem. Dobrze wszyscy wiecie, że bez Was nie byłoby tego bloga, bez komentatorów, którzy uzupełniają tekst myślą, słowem, a czasem czynem, nic by się tu nie stało. Dlatego tak ważne jest by ci, którzy komentują i rozumieją misję oraz wszystko co się tu dzieje, znaleźli tu spokój. Dlatego między innymi apelowałem ostatnio kilka razy o to, by powściągnąć emocje i nie kierować niepotrzebnych ataków pod adresem ludzi, którzy na to nie zasłużyli. Musimy wszyscy zrozumieć, że wchodzimy w nowy etap, nie wiem jeszcze jak on będzie wyglądał, ale to co było, nie wróci, autorzy, a wiem, że kilku z nich tak myślało, traktujący blog i SN na zasadzie – lustereczko powiedz przecie…muszą zmienić taktykę. Nie tworzymy tu enklawy, w której ktoś, nie dający sobie rady ze sobą, będzie mógł znaleźć ukojenie. Nie robimy takich rzeczy. Tak, jak to napisałem kiedyś tam, hen, dawno, szykujemy się do ataku. Dobrze, żeby wszyscy to zrozumieli.

Teraz słów kilka w kwestii taktyki. Pomyślałem sobie, że cóż to jest za sztuka wziąć do sprzedaży film Grzegorza Brauna, tuż po premierze. Każdy głupi tak potrafi i każdy liczy wtedy na nie wiadomo jakie zyski. Ja postanowiłem umieścić ten film w sklepie teraz. Wiadomo już, że żadne rocznice, żadne jubileusze, ani nic w ogóle, co ma jakikolwiek związek z kulturą i historią Europy, nie ma żadnego znaczenia. Liczy się tylko to, co pokazują amerykańskie seriale i to co uchodźcy wyrabiają na ulicach europejskich miast. Reszta to dziamdzianie bezzębnych emerytów. I ja w tym układzie sił, w tym sprzężeniu dostrzegam szansę. Bo już wkrótce okazać się może, że tak zwani wielcy dystrybutorzy nie mają ani ochoty, pozwolenia na dystrybucję niczego poza tym o czym mówią wspomniane seriale i tym co wyprawiają uchodźcy. Konflikty przeszłe i teraźniejsze, subtelności, którymi żyją wielkie społeczności i które dawniej wywoływały emocje przestaną mieć jakiekolwiek znaczenie. Dla dystrybutorów oczywiście…ale czy przestaną mieć znaczenie dla nas? Nie. Nie mogą, albowiem my nie słuchamy nikogo i wszystko robimy po swojemu. To ważne, żeby każdym dniem, każdą decyzją zaprzeczać rzekomym koniecznościom, które muszą nas spotkać, bo tak sobie to ktoś zaplanował. Niepostrzeżenie minęła rocznica wystąpienia Lutra, wkrótce minie rocznica odzyskania niepodległości, potem zaś rocznica bitwy warszawskiej, a wokoło cisza…Dlaczego? Bo nie reagujemy tak, jak to zostało zaplanowane. Nie reagujemy, bo jest internet i tu możemy mówić co chcemy. Mimo coraz liczniejszych prowokacji, mimo uporczywego lansowania anonimowości w sieci, mimo fałszywego zatroskania o publiczne morale, dobro i spokój nieletnich, którym internet rzekomo zagraża. Ciągle możemy mówić co chcemy i robić co chcemy w tych chwilach, które wybierzemy. No więc ja wrzucam tu niniejszym ten tekst, a wraz z nim film Grzegorza Brauna „Luter i rewolucja protestancka”. Wrzucam go, albowiem nie możemy reagować jak psy Pawłowa i odzywać się tylko wtedy kiedy ktoś to sobie zaplanował. Co jakiś czas będziemy powracać do tego filmu i omawiać zawarte w nim wątki. Póki co zapraszam do sklepu na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl

Na koniec dodam jeszcze, że zmiany dotyczyć będą nie tylko promocji i postaw, ale także spraw praktyczniejszych. Udało nam się, nie od razu co prawda, ale od września wyprowadzić firmę z domu. Nie będziemy już mieszać pracy z życiem prywatnym, a ja, jak normalny człowiek będę jeździł do roboty na ósmą.

Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl

  14 komentarzy do “O filmie Brauna i planach bliższych i dalszych”

  1. Dokladnie tak…

    … nie reagowac na te ich durackie beblije, ktore sobie „ktos” zaplanowal… wszystkiemu co w kurwizorze zaprzeczac… i robic swoje.

  2. Po takich tekstach zaczynam się czuć jak ten gościu z yankeskiej produkcji I am legend, nieliczny z pulsem wśród odmóżdżonych hord. Jeszcze troszkę i nadejdą czasy na pozycje w PGR o sztuce przetrwania 😉

  3. Oj tam zaraz jak normalny człowiek. Gdyby był Pan normalnym człowiekiem, w znaczeniu zwykłym, przeciętnym, to nie zrobiłby Pan tej kapitalnej roboty. A skoro udało się to mimo opisanych warunków na początku pracy w domu a potem prowadzenia firmy także w domu to przestaje mnie dziwić zakres zmian jakie Pan planuje teraz, kiedy nie będzie już konieczności mieszania pracy z życiem prywatnym. Uważam  pomysł z konferencjami w różnych miejscach w Polsce za świetny, z racji tego że nie będzie to tylko Warszawa i okolice daje to duże szanse na udział w jednej z nich.

    Pozdrawiam i życzę powodzenia w Rzeszowie

  4. Patrzcie Google już nie wie co celebrować.

    Dzisiaj celebrują Górę Olimpu? WTF?! Wracamy do antycznych standardów.

    https://ibb.co/mDoHae

    A tutaj jakby się ktoś łudził, że w Polsce i na Ukrainie są jeszcze jacyś Słowianie:

    https://ibb.co/cYbEMK

    Witajcie państwo w Paradisus Judaeorum rozpościerającym się na terenie Polski i Ukrainy.

    sławna żydowska firma od badań DNA, której szczytnym celem jest badanie pochodzenia podejrzewam ma w nosie DNA gojów. Od początku chodziło o namiętne szukanie swojego „semickiego” pochodzenia wśród Żydów i po to tak na prawdę ta usługa istnieje.

    Nie dość, że Olimp to jeszcze kultura rasowa i plemienna. Rzym trzęsie się w swych posadach.

    Podaj dalej.

  5. Czy Klinika Języka wyda kiedyś Tanję Szneura Zalmana? Jest chyba tylko wydanie rosyjskie.

  6. no nieeee, na 8.oo do roboty, a kto odnotuje spóźnienia i zaznaczy urlopy ? Nie no żartuję, ale fajnie że taka wyprowadzka.

    Firma ma swoje życie, a Peter Drucker powiadał , jeśli zakładasz firmę to buduj ją tak żeby miała siłę funkcjonować (co najmniej)  20 lat, bo firma ma być dziełem, sensem życia swojego założyciela. A jeśli potem dobrze się rozwija to znaczy że twórca firmy dobrze wszystko ułożył.

  7. „Udało nam się, nie od razu co prawda, ale od września wyprowadzić firmę z domu.” Genialnie! Chociażby dla zdrowia świetna decyzja. Jak Pan skorzysta to my też skorzystamy 😉

  8. Podobno najczęściej drukowana książka żydowska na świecie. G. Braun wspominał o niej kilka razy. Podstawowa książka ruchu chasydzkiego Chabad-Lubawicz.

  9.  „bo firma ma być dziełem, sensem życia swojego założyciela” Czyś Ty oszalał, dziełem.., sensem..? 

    Przez dwadzieścia kilka lat prowadzenia firmy z całą stanowczością i powagą powiem, firma to narzędzie i środek do celu. NIC WIĘCEJ. Sens i dzieło życia tworzy się poza nią, kropka.

  10. Te czasy juz sa  !!!…

    … a przetrwanie… trwanie… to ogromna sztuka… i laska boza.

  11. I slusznie, Panie Gabrielu…

    … nie jestesmy  Moskami… i swoj jezyk, kulture, historie, religie  mamy  !!!

Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.