O tym, w jak straszliwym obłędzie żyjemy niech zaświadczą dwie rzeczy: ostatnia notka Kłopotowskiego i pomysł, by przedsiębiorcy finansowali jakieś grupy samoobrony w zamian za odpisy od podatku. Kłopotowski całkiem już zwariował i przekonuje nas, że ktoś 24 letniemu Komasie proponował nakręcenie filmu o Powstaniu, a tamten nie chciał, bo musiał dojrzeć. Schemat jest więc taki: wybraniec nie może póki co wyciągnąć miecza z kamienia, bo za mało pijał moczu szamana, to jest chciałem powiedzieć preparatu z jemioły przygotowanego przez druida Panoramixa. Jednak jak skończy trzydziechę to mu się uda. Skończył i się udało. Ci dziwni ludzie co wymyślili ankietę dla pracodawców są jeszcze lepsi. Chcą, by prywatne firmy finansowały bojówki gotowe do walki z najeźdźcą. Koszta będą odliczane od podatku. Nie wiem kto to wymyślił, ale stawiam na Henrykę Bochniarz. Myślę, że można ten pomysł nieco zmodyfikować i jak już się uda wydrenować budżet z pieniędzy na okoliczność tych bojówek, które nigdy przecież nie powstaną, to potem nazwiska tych frajerów co się tam zapisali, można odpłatnie przekazać ambasadzie rosyjskiej w Warszawie. I już. Wilk syty i wilk syty.
Kłopotowski wychwala film Komasy używając do tego celu wszystkich absolutnie memów jakie zostały w tak zwanej humanistyce wyprodukowane w ciągu ostatnich 50 lat. I twierdzi, że oto kończy się epoka Wajdy, a zaczyna epoka Komasy. Państwo od bojówek zaś oczekują oklasków, bo przecież chcą dobrze, chcą, żeby w Polsce było jak w Szwajcarii, żołnierze, szkolenia, karabin w każdym domu. Kiedy wróg wejdzie będzie się czuł niepewnie, bo zza każdego węgła może wyglądać śmierć. Idioci produkujący takie rzeczy powinni zamieszkać w kanałach pełnych karbidu. Nie żartuję. Jeśli ktoś nie rozumie dlaczego niech się najlepiej zapisze do szkoły liderów w Skierniewicach, może tam mu coś wytłumaczą.
Wczoraj córka znajomej, dziewczynka duża i przytomna wróciła z tego filmu z płaczem. Całkiem rozhisteryzowana i przekonana, że teraz to już naprawdę będzie koniec świata. Nie wiem, jak reagowali inni, ale trzeba pogratulować panu Komasie sukcesu, trafił wprost w punkt, najważniejsze emocje tego dziecka zostały całkowicie zniszczone. Z innymi było pewnie podobnie. Pod tekstem Kłopotowskiego zaś mamy festiwal zachwytów, tak nad tekstem, jak i nad filmem. Mili Państwo, film, jak powiedział towarzysz Lenin, to najważniejsza ze sztuk i jego funkcje są ściśle są określone. I tego niestety nie da się zmienić. Ja rozumiem, że wielu ludzi nie ma innych celów w życiu niż nakręcanie własnych emocji podczas oglądania jak giną, śmiercią niezawinioną i okropną aktorzy na ekranie. Szczególnie kiedy film jest jak to mówią „społecznie ważny”. A ten przecież jest. Wiem to, ale mam głębokie przeczucie, że takie chętki i zabawy są niegodne ludzi przytomnych i dojrzałych. Tym pewniejszy jestem swojej oceny im dokładniej liczę ile lat minęło od nakręcenia filmu Wajdy do nakręcenia filmu Komasy. A minęło prawie 60 lat. To jest dość znamienne. Przez 60 lat wymierali ludzie, których relacje powinny być sekunda po sekundzie spisywane i gromadzone, ludzie, którzy powinni mieć specjalne przywileje, ludzie, którzy swoją postawą świadczyliby o tym jak było naprawdę, a my moglibyśmy z tego wyciągać jakieś wnioski na przyszłość. Tu tymczasem mamy coś innego zupełnie. Mamy 40 lat komuny, a potem 25 tej rzekomo wolnej Polski, która się nie zdobyła na żaden film o Powstaniu, póki nie dorósł Komasa. Wszyscy wiemy, że decyzje w sprawie takich filmów jak ten, zapadają w dziwnych miejscach, że nie można tak po prostu zgromadzić budżetu i zrobić tego filmu wynajmując na przykład jakiegoś taniego czeskiego reżysera, który byłby pewnie lepszy niż Komasa. Tu musi być wszystko zapięte na ostatni guzik i musi być tak zaplanowane, żeby wszystkim poszło w pięty. No i celem tego projektu jest tak ukochana przez patriotycznych propagandystów młodzież. Jak trafić do młodzieży? Proszę bardzo, Komasa trafił. Troszkę starsza córka innej znajomej wyszła z tego filmu zniesmaczona. Raziło ją, że to wszystko jest takie prymitywne. To znaczy, że jest nadzieja. Ludzie nie dają się wkręcać ani Komasie, ani Kłopotowskiemu. I da Bóg nie dadzą ani grosza na te organizowane przez Bochaniarz, czy przez kogo tam bojówki.
Mamy więc projekt prawie armii finansowanej z parapodatków, które w konsekwencji zapłacić musielibyśmy my. Mamy prawie służbę zdrowia finansowaną z parapodatków, ściąganych przez Jurasa Owsiaka i mamy prawie kino finansowane z parapodatków, jakimi są horrendalnie drogie bilety na seanse propagandowe, które produkuje się za pieniądze pochodzące z dotacji branych z budżetu. Wszystko to wymierzone jest wprost w nas, w serca naszych dzieci i nasze własne mózgi. Wczoraj na pudle była notka, nazwę ją rezonansową, na temat tych bojówek firmowych. Było to z rana. Wieczorem powiesili Kłopotowskiego i jego pean na cześć Komasy. W międzyczasie zlustrowali Kieżuna do spółki z Zacharskim. A pod wczorajszym moim tekstem, ktoś napisał, że narzeczona Zychowicza jest autorką książki „Dziewczyny z Powstania”. Rozumiem, że ma ona całkiem inną wymowę niż dzieła jej chłopaka? Obstawiam również w ciemno, że i jego i jej publikacje dofinansowywane są z budżetu. Tu obłęd 44, a tam dziewczyny z powstania, w środku zaś kalkulator i kwestionariusze na których się uskutecznia tę żebraninę o publiczne pieniądze. Już lepiej żeby oboje zaczęli pisać horrory, wygląd mają stosowny więc i pewnie talentu nie zabraknie.
Jeśli ktoś się jeszcze łudzi w jakieś oszalałej, demaskatorskiej pasji, że wszystko to dzieje się ponieważ mamy przystąpić do wojny z Rosją, a wymienione kwestie to nakręcanie wojennej propagandy, ten niestety jest w błędzie. To tylko juma, nic więcej. Tylko juma. W pułapkę zastawioną przez tych pożeraczy państwowych, czyli naszych budżetów wpadają ludzie, którzy nie mają dotacji i robią coś samemu, robią dobrze i wcale nie z myślą o dużym zysku. Byłem wczoraj w naszym centrum kultury, instytucji poważnej i dynamicznej. Miałem do nich dwie sprawy. Po pierwsze – umówiłem się na wieczorek poświęcony komiksowi historycznemu, który odbędzie się 14 listopada o 19.00. Już dziś zapraszam wszystkich mieszkańców Grodziska, Warszawy i okolic. Muszę jeszcze pogadać z jednym facetem, który organizuje tam wystawy i spróbować takąż wystawę zorganizować. Chodzi o prace Tomka i Huberta rzecz jasna. No, a druga sprawa dotyczyła teatru. Poszedłem, żeby pogadać o ewentualnym wystawieniu sztuk Tomasza Antoniego Żaka, który prowadzi teatr „Nie teraz” i wystawia ważne społecznie spektakle. Zacząłem o tym rozmawiać z miłą panią z sekretariatu, ale nie doszedłem nawet do połowy swojej gawędy. Miła pani powiedziała, że z takim repertuarem to przychodzi do niej 6 teatrów na miesiąc. To jest za poważne, nie nadaje się. Żołnierze wyklęci, Wołyń, ratowanie Żydów w czasie wojny, Kresy – za dużo jest tego. Widz potrzebuje czegoś lżejszego. Na przykład spektakl „Klimakterium” wystawiany był w Grodzisku już chyba ze sześć razy. O co mi chodzi? O to, że grupka cwaniaków nakręca koniunkturę za pomocą budżetowych pieniędzy. Ludzie to widzą i chcieliby podobnie, ale ponieważ rynek treści to nie jest rynek sera czy nawet nafty, mają inne pomysły. I mówią tak: to co robicie za nasze pieniądze jest do dupy, bo w większość to kłamstwa i propaganda. Dajcie nam coś zrobić, a pokażemy wam czego ludzie oczekują naprawdę. I w tym momencie na niebie, zupełnie jak w książce „Alicja w krainie czarów”, pojawia się wielki uśmiech Zychowicza. Tylko uśmiech i nic więcej. I uśmiech ten przez zaciśnięte, jako to przy wymawianiu słowa cheese zwykle bywa, zęby, mówi: a gówno, a gówno…nic nie zrozumieliście….już jest po was.
Tak to właśnie jest. Póki co książka Tomasza Antoniego Żaka nominowana jest do nagrody im. Józefa Mackiewicza i można ją kupić na stronie www.coryllus.pl. Jak ktoś złoży zamówienie powyżej 200 złotych dostanie w prezencie płytę z filmem Grzegorza Brauna. Zostały mi trzy Transformacje i cztery Eugeniki.
wrz 272014
Ale mnie załatwiłeś! Nie mam do czego się przyczepić 😉
To dodam tylko. Liczebność prywatnych armii w postaci agencji ochrony jest większa niż policji i wojska razem wziętych. Teraz rozumiem chłopcy i dziewczęta z WSI chcieliby je nie tylko zwolnić z płacenia podatków ale jeszcze dofinansować para podatkiem. Biorą, jak nic, przykład ze WSI, gdzie są zwolnieni z płacenia podatków 😉
Możne rodziny dbające o swoje bezpieczeństwo miały poczty żołnierzy na swoim utrzymaniu. Tacy Radziwiłlowie i nie oni jedni, ubierali swoje wojsko w mundury szyte w swoich manufakturach i utrzymywali ze swoich dochodów (Witold Kula – piękny opis funkcjonowania manufaktury sukiennej Radziwiłłów), a teraz to pacz pan jak się to wszystko zdegradowało każdy szuka frajera co by go utrzymał….
+ gajowy z kolegami… w końcu, będę musiał sam się zapisać na jaką strzelnicę.
coryllus już w piwnicy na s24?
Okładka „Dziewczyn z Powstania” mówi, że to może być coś z pogranicza „Bravo Girl” i „Zwierciadła”.
Dzięki za ostrzeżenie. Czytałam „Dzieci 44”- relacje osób, które przeżyły Powstanie jako dzieci i młodzież. Przekonujący obraz, widziany oczami dzieci, które niewiele rozumiały z tego co się działo.
Wirtualnie tylko 😉
pan Kłopotowski potwierdził jednym swoim artykułem na wPotylicę.pl moje podejrzenia co do tego portalu: napisał mianowicie, że „jeżeli Polska chce uzyskać pozycję mocarstwową, MUSI sprowadzić do siebie minimum 500 tysięcy obrotnych Żydów”. Zdaniem Kłopotowskiego, Polacy są za głupi, bez żydów sobie z niczym nie dadzą rady. Takie to artykuły publikuje wPotylicę.pl, obok antyrosyjskiej histerii i podżegania. No i wspierania Polskojęzycznych i Syjonistów.
Ta ciemna liczba której brakuje do osławionych 6 milionów, kiedy przybierała polskojęzyczne nazwiska, nawet się zanaddto z pochodzeniem i z zamiarami nie kryli: Peszki, Kłopotki, Żmijewscy, Koźlićcy, Kozłowscy…
ale przez chwilę był nad Kłopotowskim – czerwony telefon – hotline?
Coraz mniej słucham audycji kulturalnych w moim radio . To są takie pasma po 21,00 i po prostu już nie chcę się wieczorem denerwowac. Wolę płytę np jazzowa.
Ale w ostatni piątek radio gadało …. no i ja też gadałam przez telefon… Dokładnie ktoś gadał a ja usiłowałam mieć tzw podzielnosć uwagi . Całkiem bym zgasiła , gdyby nie omawiano losów naszej galerii BUNKIER SZTUKI .
Napisałeś notkę militarno- artystyczną 🙂 i poszukałam sobie w internecie , co tez dokładnie owego wieczora mówiono.
Odchodzi otóż dyrektor galerii pan Piotr Cypryański …. z koncem roku …. i cała dyskusja o roli takiej galerii …. przy tym porównanie do sytuacji Warszawy …..nie znam warszawskich realiów i muzeum sztuki nowoczedsnej itp ..
A Galeria pod tą akurat dyrekcją zasłynęła w styczniu 2013 wystawą na piętrze o bezdomności …. i w tym czasie ogrzewalnią na parterze dla bezdomnych z Plant …. Był by to dowód wielkiej wrazliwości na ich los ……. gdyby nie to , ze parter był otwarty dla publiczności , która kupiła bilet na wystawę…
Decyzję o rezygnacji szef galerii podjął w czerwcu … uciekło mi to ….
Wpisałam do gugli : rezygnacja Piotr Cypriański i znalazłam streszczenie dydskusji o roli galeri , której nie rozumiem ….. a odniersienia do Warszawy , jak mówię nic mi nie rozjasniaja….
W każdym razie sztuka wstrzasa widzem …… i jest narzedziem manipulacji … to pewne .
…… a …. nie w piątek … we wtorkowej audycji ….
Zadne bojowki czy organizacje para- nic nie zrobia, nawet gdyby byly autentyczne I nie chodzilo o jume.Gdyby naprawde Rosjanie chcieli nas najechac, tzn inwazja na pelna skale z Krolewca I Bialorusi to 3 dni I sa w Warszawie albo I w Chobielinie.
Ale po co? Zeby pomachac Sikorskiemu albo NATO zagrac na nosie? Okupacja kosztuje I to mnostwo pieniedzy (o samej wojnie nie wspominajac).
Wystarczy im Komorowski I jego otoczenie plus bezkarnie buszujacy agenci.
Film Komasy jest spotem antyreklamowym PiS przed nadchodzącymi wyborami, kagańcem na nieunikniony konflikt w rejonie Syrii i Turcji, który rozlewając się na tereny Azji południowo wschodniej i Północnej Afryki stanie się wojną światową, młot na przeciwników EURO, które już niebawem zostanie nam wciśnięte w kieszenie i przestrogą dla każdego kto zaczyna kroczyć nie wytyczonymi szlakami. Jest to jednocześnie forma szczepionki odczulającej na cierpienia i tragedie nadchodzących lat.
Filmu „Miasto 44” Komasy nie obejrze bo domyslam sie nawet bez czytania recenzji ze to chala z budzetu panstwa czyli zapchajdziura.
Polecam dwa bardzo dobre filmy o wojnie (moim zdaniem) i okupacji zrobione za glebokiej komuny. Jeden to „Kolumbowie” Morgensterna, drugi to „Stajnia na Salwatorze” Pawla Komorowskiego. Znakomita obsada, muzyka w wykonaniu Kilara I Matuszkiewicza. Pokazano w czarno-bialym obrazie jak wygladal dzien powszedni okupacji, z czym sie musieli ludzie zmagac.
Nie bylo wielkich efektow specjalnych I fajerwerkow, techniki 3D a filmy te, pozbawione tromtadracji I patosu wzruszaja I chwytaja za serce.
Ciekawe rzeczy z tymi galeriami. W Zamku Ujazdowskim rządził Fabio Cavalucci, a na jego miejsce wstawiono teraz panią krytyk G.W. Głośno było niedawno o wystawie w CSW w Zamku Ujazdowskim, gdzie jakiś idiota sprofanował Krzyż. Po tym chyba zmienili dyrektora.
aaaaa…no to zobaczymy do jakiej zmiany dojdzie w Bunkrze …
Pewnie do takiej samej. Dyrektor Opery i Filharmonii w Białymstoku został latem zwolniony i obstawiam że następny będzie z GW.
Przepraszamy, zamieszczanie komentarzy jest chwilowo niemożliwe.